Skocz do zawartości
Forum

Mart79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mart79

  1. Cześć Kobitki, widzę, ze u Was zmiany zmiany i duuużo nowości :) U nas też troszkę się dzieje - Ja też będę ciocią - moja siustra będzie miała córeczkę - termin na lipiec. Lusia już się cieszy, że będzie miała Kuzynkę ale już powtarza, że kuzynka będzie jej a nie Inasia :) We wtorek byłam na rozmowie kwalifikacyjnej do przedszkola. Z tymi przedszkolami to jakaś przesada jest - jak jest dobre to dostać się tam graniczy z cudem :) ale liczę na to, że Lusia się dostanie ;) póki co ja do września siedzę w domu ;) choć jest pięknie to czasem marzy mi się odpoczynek w pracy ;)
  2. Cześć Kobitki :) Pierwszy raz się z Wami widzę w nowym roku, a więc składam Wam najlepsze życzenia :) Jak się miewacie? U nas w porządku, Lusia przechodzi dość gwałtownie bunt dwu-latka i wszytsko jest na nie - zrobiła się z niej mała zgaga - po mamusi jak twierdzi mój mąż :) Ignaś rośnie jak na drożdzach, rozwija się elegancko i dużo je - to nagroda za problemy z Lusiaczkiem Ja zostaje jeszcze pół roku na wychowawczym póki Lusia nie pójdzie od września do przedszkola, bo szkoda mi mojej mamy, więc wzięłam się za naukę inwestowania oszczędności i pochwalę się Wam, że całkiem nieźle mi to idzie - ale już po prostu nie mogę patrzeć na pieluszki, kupki i zupki :) Pozdrawiam Was gorącą i postaram się częściej zaglądać :)
  3. Cześć Kobitki :) Mało czasu mam żeby w ogóle poczytać co u Was :( U nas piknie :) Luśka siusia na nocnik - złapała o kilku dniach, teraz tylko na noc i wyjścia zakładamy jej pieluszkę, Ignac rośnie jak na drożdzach już się uśmiecha, próbuje zagadywać a jak się cieszy jak Luśkę widzi :) Pozdrawiam Was serdecznie :)
  4. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Ivone przecież nasze maluchy z piersi raz jedzą pierwsze danie i to może trwać właśnie 5 minut, a raz oba dania naraz i wtedy ciągną dłużej... Normalne jest że dziecko jak zje tylko zupkę :) śpi krócej. Nie martw się na zapas - mówię Ci to jaki doświadczona karmicielka :) Ignaś też raz poje poje i śi nawet 4-5 godzin, a czasem chlipnie troszkę tego mleczka mniej tłustego i śpi nawet tylko 20 minut. Mnie moja położna poradziła notować o której i przez jak długo Ignaś śsie. No i notowałam i teraz znam jego nawyki, wiem np, że pierwszy sen zaraz po kąpieli i karmieniu ma 4-5 godzin, a później już jest sajgon co 1,5-2 godzin karmienie aż do rana, a później znów ma długie karmienie i śpi 3 godziny cały spacer. Może warto żebyś sobie też takie notatki zrobiła?
  5. Cześć Kobitki :) Przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale uczymy się intenstywnie życia we czworo :) Lusia jest bardzo opiekuńcza dla Ignasia całuje go głaszcze próbuje nosić oczywiście przy eskorcie buja wózeczek jak Młody tylko piśnie żeby nie płakał :) i wymyśla dla niego coraz to nowe zabawy a to niech Ignaś jeździ z nią na traktorku, albo może posadzimy go na biedronce? :) Póki co jest niedościgniona w pomysłach na zabawę z braciszkiem... Mam nadzieje że częsciej będe mogła do Was zaglądać bo trochę się ogarnęłam i doszłam do siebie :) Poród miałam szybki (od momentu wjazdu na porodówkę 1,5 h do urodzin) ale tak intentywny że dużo trudniej było mi dojść do siebie po wszystkim...
  6. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Cześć Kobitki :) Przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale uczymy się intenstywnie życia we czworo :) Lusia jest bardzo opiekuńcza dla Ignasia całuje go głaszcze próbuje nosić oczywiście przy eskorcie buja wózeczek jak Młody tylko piśnie żeby nie płakał :) i wymyśla dla niego coraz to nowe zabawy a to niech Ignaś jeździ z nią na traktorku, albo może posadzimy go na biedronce? :) Póki co jest niedościgniona w pomysłach na zabawę z braciszkiem... Trochę to wszystko ogarnęłam i będę się starała częściej zaglądać... mam nadzieję, że wszystkie już rozpakowane i dzieciaczki wszytskie zdrowe - pozdrawiam Mamuśki i pociechy :)
  7. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    MartaMaria mnie się też Franek bardzo podoba :) Mieliśmy jeszcze do wyboru Gustaw albo Antoni (te trzy nam się obojgu podobały)
  8. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Afirmacja dobra robota Kochana - wymiary imponujące :) Ninkę witamy na świecie i dużo zdrówka życzymy :) Dziewczyny a co z tą Martą sie dzieje? Nie ma nikt od niej wiadomości?
  9. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Ja pamiętam, że przed porodem Łucji nie miałam robionego wymazu, i podano mi antybiotyk na wszelki wypadek. Teraz mam już zrobione wymazy ale się okazało, że jakieś świństwo wychodowali i znów antybiotyk dostanę :/ U nas leje jak diabli... Poza tym Lusia chyba coś przeczuwa, bo daje tak mojej mamie popalić że szkoda gadać...
  10. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Cześć Kobtki :) Kamila ja wiem, że jak mnie tak kłuło w pochwie to się rozwarcie powiększało :) ale może to moje subiektywne odczucia :) Dziewczyny muszę Wam się pochwalić, że dziś kończy się 37 tydzień, więc udało się Ignasia donosić :) Teraz mam czekać czy coś się zacznie a jak nie 1 września na zdjęcie pessara i może to coś pospieszy :)
  11. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    ale u nas leje... burza straszna, przynajmniej powietrze rześkie :)
  12. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Kamila78 mój Szkrabek to już wiem że mnie nie słucha bo proszę nie kop mamuni a on mi nogi pod żebra i gra jak na harfie :) Bugi gratuluję - śliczna mała Księżniczka :) Afirmacja kupisz sobie dobry krem na brzuszek, troszkę ćwiczeń i się wróci do normy :)
  13. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Rachotka włąśnie że nie zatrucie... wszytskie wyniki są w porządku prócz tego że mam anemię, ale to łykam żelazo. DOstałam zastrzyki na rozrzedzenie krwi, i sama robie ze skutkiem takim, że mam siniaka na udzie wielkości ziarna winigrona :) Kama ja pojechałam do szpitala bo mi Pani dr powiedziała, że mogę mieć problem z żyłami, ponieważ w obu ciążach nie miałam żadnych obrzęków, a tu noga jak u shreka... Karwenka tę prawą nogę mam taką, że nie mogę alcami ruszać aż mrowi... :) Ivone na pewno sobie poradzicie :)
  14. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Cześć Kochane, ja znów wylądowałam w szpitalu - tym razem na krócej... w sobotę prawą nogę miałam jak bania, przyjeli mnie porobili badania kazali odstawić mi wszytskie leki, i mam sobie robić zastrzyki rozrzedzające krew... Z newsów Młody waży prawie 3700 - wymiary ma na 40 tydzień, więc liczę na to że wyskoczy wcześniej. Pewnie nie dam razy nadrobić wszytskiego co napisałyście, weszłam dziś zobaczyć czy któraś z Was rozpakowała się w tym czasie :)
  15. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    A ja mam nielada zagwostkę - mam dziś jechać na ktg a żadne buty mi na nogi nie wchodzą... Nawet basenówki takie szersze uciskają jak Diabli - chyba mąż mnie będzie musiał nieść :) Kati ja Cię rozumiem, mnie też wszytsko boli - tylko że ja do Ignaśka mówię że pierwsze co po porodzie to dostanie ode mnie klapsa w bułeczkę, za to że mamie tak się dał we znaki :)
  16. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Cześć Kobitki Przede wszystkim gratulacje dla Bugi i dużo zdrówka dla Lidzi :) Ja po wczorajszej wizycie mam mieszane uczucia... mam stopniowo odstawiać fenoterol po 1 tabletce dziennie, tak żeby do przyszłej wizyty w przyszły czwartek nie brać już żadych leków... Próbowałam podpytać Panią doktor jak to wygląda z jej doświadczenia, czy kobitki po odstawieniu tego paskudztwa rodzą szybciej czy po terminie - odpowiedziała mi, że nie ma reguły - część rodzi szybciej a nawet są czasem ciąże przenoszone bo się dzidzia obraziła i tyle :) U mnie szyjka skrócona ale pessar dobrze trzyma, Młody jest dość spory, łóżysko stare, dziś mam iść na ktg i jakby się coś działo nie tak to szpital :( Okazało się że przez 3 tygodnie przytyłam 3 kg - całą ciążę na plusie 8 kg a 3 kg przez tak krótki okres? Pani doktor zauważyła, że mam spore obrzęki nóg i dużo wód płodowych, dlatego tak źle się czuje i waga w górę - mam pić mniej :-/ eghhh idę się położyć....
  17. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Dziewczyny mnie też wizja zrobienia kupy na łóżko w trakcie porodu przerażała a jak są skurcze parte to ja na 100% nie dałabym rady zwieraczy trzymać na pewno...a tu mąż rzy porodzie, dziecko ma główkę w kupie mamy - tragiczna sytuacja... A z doświadczenia wiem, że ta lewatywa szpitalna to na prawdę nic strasznego, poza tym przy takim stresie jaki towarzyszy przy porodzie to pikuś... ja się bardzo bałam szycia, po porodzie byłam tak zmęczona, obolała i zestresowana ale najważniejsze szczęśliwa trzymając Lusię na piersi, że nawet szycie na żywca miałam w nosie :)
  18. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Afirmacja zgadzam się z Tobą instynkt to najlepszy doradca :) Kamila ja chyba sobie tę wątpliwą przyjemność odpuszczę i zdam się na położne :)
  19. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Kobitki nieopodal mnie otworzyli sklep Pepco Asortyment - PEPCO - Więcej za mniej... codziennie! i całkiem ładne ciuszki tam mają widziałam body po 5,99 nie wiem jak jakościowo ale wizualnie są super, więc wzięłam dwie sztuki na wypróbowanie :)
  20. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Kurcze dziewczyny jak tak czytam o tym Fenoterolu i patrze na Wasz wiek ciążowy - ja jutro wchodzę w 37 tydzień ciąży a Młody 2 tygodnie do przodu to mi pewnie Ginka też zaleci te narkotyki odstawić :) a myślałam, że jeszcze z tydzień będzie mnie telepało :)
  21. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Marta nie zesrasz się :) lewatywę Ci zrobią wcześniej :) Co do oddechów ja też miałam opanowaną teorię rzy porodzie Lusi ale do skurczy doszły mi bóle krzyżowe kręgosłupa więc na amen zapomniałam o oddechach więc mąż mi przypominał ale powiem Wam, że dla mnie nie było róznicy czy oddychałam normalnie czy przeponą :)
  22. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    CZeść Kobitki :) Wczoraj miałam straszny wieczór, myślałam, że znów pojadę do szpitala... aż mną telepało, miałam skurcze, bóle brzucha - a to wszytsko dlatego że się za sprzątanie wzięłam i od rana szorowałam i szorowałam a potem zakupy z siostrą i musieliśmy z mężem jeszcze kilka spraw załatwić na mieście. Wczoraj prawie wyłam - żeby mały został jeszcze w środku to mu obiecuje że jutrzejszy dzień przeleżymy sobie - odpoczniemy :). Ten fenoterol i sasmolina chyba powoli przestają działać :-/ Poza tym strasznie twardnieje mi brzuch, młodego czuje coraz mniej, wydaje mi się że ma tam za mało miejsca... na szczęście jutro na 15:40 wizyta i wsio będę wiedzieć... Kobitki ale te Wasze zdjęcia imponujące - takie Marudy przytyłam za dużo, wyglądam jak słoń możecie włożyć między bajki - jakieś mało obiektywne jesteście :) mnie się może uda wstawić jakieś zdjęcia ale póki co moja Luśka gdzieś wepchnęła kabel od aparatu i nie mam nawet jak zdjęć na kompa wciągnąć :) Zeberka wszytskiego najlepszego z okazji rocznicy :) Dana ja też mam taki cel, żeby dziecko od najmłodszego widziało jak najwięcej - niektórzy moi znajomi mówią - nie zabieramy dziecka na wakacje bo i tak nie będzie nic pamiętać... być może i tak, ale dla mnie liczy się tu i teraz i uśmiechnięta buzia, czasem z zadziwioną minką bo Lusia widzi coś czego wcześniej nie widziała...a bardzo jej się to podoba :) Poza tym wydaje mi się, że jak się zaszczepi takie zachowania u dziecka wcześnie to dziecko jest bardziej ciekawe świata przez co łątwiej mu się uczyć i jest bardziej obyte :) Dobra Kochane kładę się brzusiem do góry i odpoczywam - w końcu muszę spełnić obietnicę daną Młodemu :)
  23. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Dziewczyny ja przed porodem Łucji tydzień zwracałam i miałam biegunkę, czytałam gdzieś, że organizm przed porodem sam się stara oczyścić...
  24. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Yvone my też braliśmy ślub 30 sierpnia 3 lata temu :) Dziewczyny ja też nie mam spakowanej torby... nie spieszy mi sie za bardzo :) Co do porodu rodzinnego dziewczyny słyszałam gdzieś ze w tym roku zmieniły sie przepisy i za poród rodzinny szital nie moze pobierac oplaty. Ja się tym za bardzo nie interesowałam bo u nas nie pobierali nigdy. W Polsce nie trzeba mieć ze sobą fotelika samichodowego bo można dziecko przewozić bez niego taxi albo uprzywilejowanym :)
  25. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Kamila 6,5 kg dzidzia z meszkiem na głowie hiihihi :) mnie się też ostatnio śnią pierdoły :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...