-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mart79
-
Agula zależy co Ty chcesz z tego konta robic czy przelewy internetowe czy tylko płatności kartą... generalnie myślę, że każdy bank przeliczy tak przelew żeby zarobić, może pomyśl o rachunku walutowym, wtedy może uda się coś zaoszczędzić :)
-
Lizii weź ze sobą cytrynkę - pomaga przejść ten paskudny smak :)
-
Cześć Kobitki :) Tajki trzymaj się kochana tam, ze mna trochę lepiej ale Lusia ledwo co zipie przez ten kaszel i katar :-/ Lizii w Polsce trzymaja po sn 3 dni - ja urodziłam Lusię w piątek o 18:40 w poniedziałek w południe już byłam w domu, no chyba że coś się zaczyna dziać i wtedy rzecz jasna trzymają dłużej. Bugi ale ten Twój mąż to zdolniacha :) ae z facetami tak jest mój też wtedy gdy jest coś do zrobienia, ma miliony spraw do załatwienia, ale plus jest taki że masz hustawke w ogrodzie :) Rachotka ale widać po zdjęciu że bez problemu wróciłaś do swojej wagi? Ja przytyłam tylko 9 kg ale jak karmiłam Lusie piersią to po 3 miesiącach wyglądałam jak kościotrup, ważyłam 53 kg i naprawde nie wyglądało to w żaden sposób seksi :) faceci lubią zaokrąglone kobitki :) Co do usg ja byłam z Lusią i moja pociecha jeszcze chyba za mała żeby coś zrozumieć bo pakała że mamuni się dzieje krzywda. Ivi witam Cię serdecznie... szczerze mówiąc sądziłam, że w tak cywilizowanym kraju i opieka nad ciężarną jest lepsza a tu proszę takie zaskoczenie :) akurat z wyjściem ze szpitala to ja wolalabym wyjsc od razu a nie leżeć nie wiem po co jeszcze 3 dni... w poniedziałek chodziłam od okna do drzwi i tylko do męża wydzwaniałam przyjeżdzaj już bo nie wyrabiam :). A co do dwójki dzieci ja też jestem przerażona jak dobrze pójdzie to u mnie będzie róznica dokładnie 2 lat, bo Lusia z 18 wrzesnia a teraz termin mam na 15 wrzesnia ale chłopcy ponoc bardziej leniwi są :) Lusie urodziłam tydzien przed terminem, to może teraz będzie ze 3 dni po terminie i akurat się terminy pokryją :) ale fakt nie wiem czy sobie poradzę z dwójeczką - na szczęście mogę liczyć na moją mamę - i ona i mój tata są zakochani w Lusi i w każdej chwili mogą ja zabrać nawet na dłuższy czas tak żebym ja mogła odpocząć - zresztą ona też leci do nich jak na skrzydłach więc ja przynajmniej nie mam aż tak dużych wurzutów sumienia że dziecko sprzedaje :) No nic trzymajcie się kochane - my troszkę mieszkanie ogarniemy zjemy sniadanie i lecimy się powałęsać bo jest przepięknie - słoneczko pieknie swieci :)
-
Cześć Kobitki, ja po tragicznej nocy - całą noc nie spałam, zaraziłam się od Lusi i mam straszny katar i kaszel a do tego całonocna mega zgaga :-/ na szczęście mama dziś zabrała Lusię do siebie a ja zaraz zaczynam leżakować :) Jak tam po świętach Pasibrzuszki? Ja idę we czwartek do ginekologa i już słyszę grzmiący głos Pani doktor - Pani Marto proszę ograniczyć słodycze i kluchy :) Zeberka głowa do góry ja też bym ciągle wyła, aż moja Lusia czasem jest przerażona, i płacze z mamą :( Nie czytaj głupot - korzystaj z okazji i wychodz na spacerki żeby troszkę słoneczka liznąć :) 4 tygodnie zlecą jak z bicza strzelił - zobaczysz :)
-
Cześć Kobitki, ja po tragicznej nocy - całą noc nie spałam, zaraziłam się od Lusi i mam straszny katar i kaszel a do tego całonocna mega zgaga :-/ na szczęście mama dziś zabrała Lusię do siebie a ja zaraz zaczynam leżakować :) Paulina dałam radę, ale w Wielką Sobotę czułam się naprawdę tragicznie... przemęczona i wszytsko mnie bolało - generalnie ta druga ciąża daje mi się bardziej we znaki niż pierwsza - pewnie dlatego, że Lusia wymaga więcej ode mnie jak jest na świecie niż jak była w brzuszku hihihi :) Jak tam po świętach Pasibrzuszki? Ja idę we czwartek do ginekologa i już słyszę grzmiący głos Pani doktor - Pani Marto proszę ograniczyć słodycze i kluchy :)
-
Ja dziś padam z nóg - całe mieszkanie mam już prawie wysprzątane i spacerek z Lusią zaliczony przy nim małe zakupki - ledwo co zipię :) Niech te Święta już przyjdą bo padne chyba z nóg :) Nie wiem czy zajrzę w ciągu Świąt bo mamy bardzo napięte plany - więc już dziś życzę Wam Ciepłych, pełnych radosnej nadziei świąt Zmartwychwstania Pańskiego, a także słonecznych spotkań z budzącą się do życia przyrodą :)
-
Cześć Kobitki - u nas też dziś rybka ale z mizerią - mam ostatnio ogórkowy sezon :) Bugi przepis na sałatkę wypasiony - chyba też zobie skorzystam :) Zeberka u nas właśnie będzie Marcel, jeśli nie dojdziemy do porozumienia w innym temacie :) Ja dziś padam z nóg - całe mieszkanie mam już prawie wysprzątane i spacerek z Lusią zaliczony przy nim małe zakupki - ledwo co zipię :) Niech te Święta już przyjdą bo padne chyba z nóg :) Nie wiem czy zajrzę w ciągu Świąt bo mamy bardzo napięte plany - więc już dziś życzę Wam Ciepłych, pełnych radosnej nadziei świąt Zmartwychwstania Pańskiego, a także słonecznych spotkań z budzącą się do życia przyrodą :)
-
Cześć Kobitki ja w wirze przygotowań do Świąt :) Sylwunia ja też chodzę z Lusią na basen regularnie - całkiem nieźle się czuje, po tych wizytach ale już czekam jak otworzą zewnętrzną część aquaparku, bo i słoneczko nas troszkę liźnie :) Z Megane obawiam się że coś się mogło stać nie dobrego - Kochana, jeśli nas czytasz to pamiętaj, że zawsze po każdej burzy wychodzi słoneczko, i do Ciebie na pewno też zawita mimo, że teraz możesz być w złej kondycji... trzymam kciuki. Sylwunia ja już nie mogę się doeczekać wizyty a mam dopiero 28 kwietnia... chyba się nie doczekam :) Trzymajcie się słonecznie Mamuśki :)
-
Bugi gratuluję dziewczynki :) dziewczynki są fajne :) Kamila ja też zawsze rano zapchany nos - a kiedy będziesz wiedzeć na 99% czy Twoje przeczucia się spełnią? Karwenka ja to pies na słodycze - więc mozesz mi przesłać jednego baranka?
-
Dana nie przejmuj się - dzieciaszki nasze jeszcze za małe żeby było je ciągle czuć ale wierz mi jeszcze będziesz miałą tych kopniaczków dość :) Jak będzie Tobą maleństwo dyrygowało na którym boku masz leżeć i jak długo Ci na to pozwoli :) Przy kichaniu to raczej można czuć wiązadła macicy albo samą wręcz macicę :) przecież ruchy dziecka nie bolą :) Tak jak napisała Bugi przy pierwszej ciąży tych subtelnych ruchów się tak szybko nie czuje - ale zapewniam Cię - wszytsko przed Tobą hihihi :)
-
Dziewczyny zdjęcia imponujące :) bardzo ładnie wyglądałyście - śliczne panny młode :)
-
Cześć Kobitki mąż przeszczęsliwy choć mówił wcześniej, że jak dla niego może być druga dziewczynka :) ale już gadał z kolegami z pracy, że na tydzień po porodzie już go będą mogli na piłkę zabrać :) Brzuchol mam już dość spory w porównaniu z koleżanką która jest w ciązy pierwszy raz - gigantyczny :) mości sobie synuś M4 mości :) Imiona są bardzo zróznicowane - najpierw chciałam żeby był Kazik, ale mąż się nie chce zgodzić, on natomiast ma pomysły Włodzimierz, Leon i takie tam które mnie się nie podobają więc nie wykluczone że będzie Marcel bo jak narazie to jedyne imie które jako tako podoba się naszej dwójce :)
-
Dziękuje Kobitki za gratulacje :) Kati to jest możliwe u mojego męża w rodzinie są sami chłopcy czy to u brata rodzonego synek, czy u kuzynostwa - więc ja byłam pewna że będzie chłopak i też miałam takie przeczucia a tu pach - Lusia :) także trzymam kciuki za dziewczynkę :) Dana apropos wróżb i takich tam przesądów to mnie w pierwszej ciązy mówili - eee będzie chłopak bo tak ładnie wyglądasz i chodzisz też jak na chłopaka (cokolwiek miałoby to oznaczać) a wyszła Lusia więc ja tak z pewnym dystansem traktuje takie rzeczy :) Jedyne co mi się sprawdziło to kalendarz planowania ciąży (chiński) ale traczej sądzę że to przypadek :)
-
Cześć Kobitki widzę, że u Was weekend upłynął bardzo róznie. My odpoczywamy po weekendzie - w sobotę grill party - spóźnione imieniny mojego taty, a wczoraj pożegnalna impreza mojego przyjaciela ze studiów - jego żona podpisała kontrakt na pracę w centrali swojej firmy i wyjeżdzają na stałe do Holandii - trochę smutno... ale pewnie czasem będą nas odwiedzać. U nas nie wiem czy dacie wiarę ale będzie chłopiec :) na 99 % wspaniale bo tak chciałam mieć parkę...teraz jesteśmy na etapie sporów o imię :) każde chce coś innego...hiihihi mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia :) Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
-
Cześć Kobitki jak tam po weekendzie? My odpoczywamy po weekendzie - w sobotę grill party - spóźnione imieniny mojego taty, a wczoraj pożegnalna impreza mojego przyjaciela ze studiów - jego żona podpisała kontrakt na pracę w centrali swojej firmy i wyjeżdzają na stałe do Holandii - trochę smutno... ale pewnie czasem będą nas odwiedzać. U nas nie wiem czy dacie wiarę ale będzie chłopiec :) na 99 % wspaniale bo tak chciałam mieć parkę...teraz jesteśmy na etapie sporów o imię :) każde chce coś innego...hiihihi mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia :) Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
-
Witam Was weekendowo Kobietki. Dana mnie się wydaje, ze kobieta w ciązy podlega ochronie zwłąszcza właśnie jeśli chodzi o pogorszenie warubków pracy na Twoim miejscu poradziłabym się prawnika... Ja przez cały weekend jestem słomianą wdową mąż wyjechał służbowo do Oslo więc my z Lusią też się pakujemy i za parę godzinek dajemy dyla poza miasto bo ma być przednia pogoda - odpoczniemy troszkę :) Pozdrawiam Was weekendowo :)
-
Witam Was kobietki weekendowo :) Paulina imion jeszcze nie mamy - czekam na potwierdzenie płci i wtedy będziemy móżdżyć :) Aisha no to życzę szybkiego finishu i wprowadzki do własnego m :) Drodka ja to zmarzlak jestem nie dałabym u Was sobie rady :)ale pewnie idzie się przyzwyczaić. Madzia i Agula sił życzę naszym kobietom pracy :) ja już na zwolnieniu ale już wiem, że bardziej odpoczęłabym w pracy - Lucuś wymaga tyle uwagi, że czasem nie mam już sił :) Ja od dziś słomiana wdowa mąż poleciał do Oslo służbowo jako reprezentacja Nordea Polska w piłce nożnej i wróci dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek - my się też za parę minutek pakujemy i dajemy dyla poza miasto bo pogoda ma być w weekend przednia :) Pozdrawiamy weekendowo :)
-
Cześć Kobitki wczoraj byłam u ginekologa... i Pani doktor stwierdziła, że nie widzi między nóżkami żadnych wystających elementów ale na 100% nie powie gdyż jest to w sumie usg służace do sprawdzania tętna dziecka ale jest mało dokładne jeśli chodzi i "mniejsze elekemnty" ale fakt faktem że może być druga dziewczynka :) Aisha co za dziwne praktyki - z powodu jednego kredytu wycieczka do Norwegii żeby firme sprawdzić? :) mało to prawdopodobne aż nie chce mi się wierzyć ze im się opłaca coś takiego robić, u mojego męża sprawdzają ale zza biurka a nie w terenie :) Poza tym apropos przelewów to mój mąż powiedział że to już trzeba pytać w banku norweskim - to ta sama grupa kapitałowa, ale inne banki i każdy sam zarabia na siebie - ale szczerze wątpi żeby to było za friko :) Rozumiem Twoje zdenerwowanie... w sumie Ci się nie dziwie...
-
Cześć Kobitki wczoraj byłam u ginekologa... i Pani doktor stwierdziła, że nie widzi między nóżkami żadnych wystających elementów ale na 100% nie powie gdyż jest to w sumie usg służace do sprawdzania tętna dziecka ale jest mało dokładne jeśli chodzi i "mniejsze elekemnty" ale fakt faktem że może być druga dziewczynka :)
-
Cześć Kobitki u mnie wsio ok - z tym, ze moja mama w szpitalu ma pewne problemy z płucami, więc ja z Lusią w domu urzęduję - mój mąż jest też w tym momencie po dużym awansie stanowiskowym więc poświeca się bardziej pracy bo musi sie teraz wykazać... a więc wszytsko na mojej głowie - póki co cieszę się czasem spędzonym z Lusią, ale wieczorami jak już mam chwilkę i mogłabym coś napisać padam z nóg więc raczej szybko tego co napisałyście nie nadrobie :-/ Miłego weekendu Mamuśki i Dzieciuszki :) Karwenka na ból głowy polecam zieloną herbatę ale taka z apteki a nie komercyjny shit ze sklepu :) amol tez jest skuteczny - ja biore cieplejszą kąpiel piję gorącą zieloną herbatę na skronie amol i kładę się na miekkiej poduszce pod poduszkę kładę rękę żeby ją nieco utwardzić :) Zmierz sobie ciśnienie Kochana bo ból głowy moze towarzyszyc wlasnie zmianom cisnienia :-/
-
Cześć Kobitki u mnie wsio ok - z tym, ze moja mama w szpitalu ma pewne problemy z płucami, więc ja z Lusią w domu urzęduję - mój mąż jest też w tym momencie po dużym awansie stanowiskowym więc poświeca się bardziej pracy bo musi sie teraz wykazać... a więc wszytsko na mojej głowie - póki co cieszę się czasem spędzonym z Lusią, ale wieczorami jak już mam chwilkę i mogłabym coś napisać padam z nóg więc raczej szybko tego co napisałyście nie nadrobie :-/ Miłego weekendu Mamuśki i Dzieciuszki :)
-
Dziewczyny ja dziś na usg genetyczne - trzymajcie kciuki :) u nas szkoła rodzenia kosztuje ok 350 zł.
-
Dziewczyny ja dziś na usg genetyczne - trzymajcie kciuki :)
-
kamila na spokojnie to przyjmuj - wierz m na pewno Cię z wagą dogonimy a część z nas może nawet przegoni ;)
-
Ja kawy też nie pijam, na cole nie mam ochoty, ale jedzonko z mcdonaldsa bym wcieła :) ja ważyłam przed ciążą 59 a teraz 58, ale wcinam jak najęta więc chyba szybko nadrobie zaległości :)