Skocz do zawartości
Forum

Mart79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mart79

  1. Sekundka już od jakiegoś czasu jestem w domu, ale trudno nazwać to odpoczywaniem :) Lusia czasem daje mi tak w kość, że płakać mi się chce...ale i tak się cieszę i korzystam z każdej naszej wspólnej chwili bo niebawem nie będziemy w domu już tylko we dwie :)
  2. Paulina my to prawie na wsi mieszkamy :) mamy mieszkanie w okolicach stoków :) ale też wolalabym wlasne podwórko i sad :)
  3. Cześć Kobitki. Cliffi ta ciąża jest zupełnie inna - najbardziej zmieniło się moje podejscie do tematu ciąży - teraz jest pełen chill out przy Lusi ciągle czytałam co się kiedy dzieje... teraz tylko zaglądam do kalkulatora ciąży który to już tydzień jak mam iść na wizytę, żeby lekarce potwierdzić :) Poza tym nie mam tyle czasu na odpoczynek, ale tak kalkuluje dzień żeby z Lusia te dwie godzinki w ciągu dnia pospać... Moja Lusia też już bardzo samodzielna tylko, że ona komunikuje mi że dzidzi to robi a jak nie daje rady to mowi dzidzi i mama :) w ogóle się bardzo rozwinęłą nawija jak szalona, czasem nie potrafię jej zrozumieć tak szybko gada ale jest wyrozumiała i potrafi powtórzyć wolniej :) Paulina my od strony Andrespola. Kurcze z jakiej Ty jesteś dzielnicy? Może uda nam się kiedyś spotkać?
  4. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Dziewczyny u mnie było tak, ze ja w pierwszej ciąży wiedziałam wszytsko, kiedy u dziecka rosną włosy, kiedy zawiązki zębów, kiedy to kiedy siamto :) wariowałam... teraz przyznam się, że wchodzę tylko na kalkulator ciąży przed każdą wizytą żeby potwierdzić lekarce który to tydzień... pełen chill out... Też mam skurcze B-H nieco mało komfortowe, ale pamiętam, że przy Lusi też takie były no i trza je przetrwać... Co do niekapków Avent zgadzam się z Afirmacją istnieją dużo lepsze... ja uzywałam Tomme Tippie i są rewelacyjne a co do butelek to nie wiem bo mój Szkrab bezbutelkowiec... ale może są lepsze niż niekapki :)
  5. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Kama mnie też przez całą ciążę z Lusią wmawiali chłopaka... i mam zdrową Łucję - Ty się tylko ciesz... bo takie rzeczy gadają osoby co wierzą że po wyglądzie kobiety w ciąży można określić płeć dziecka, a na chłopca rzekomo wygląda się lepiej... ja też ostatnio słyszałam, że ładnie chodzę więc pewnie będzie chłopak... a na dziewczynkę jak się chodzi jak kaczka?? :) Polecam CI odciągacz aventa sama go używałam i mam nadzieję, że używać będę - rewelacja... Marta dobrze że masz wsparcie u męża odnośnie teściowej i pamiętaj nie patrz na murzynów bo jeszcze się bambuski urodzą :)
  6. Cześć Kobitki nareszcie mam wenę na pisanie... weekend miałąm fatalny myślałam, że urodzę wcześniej, byliśmy na imprezie integracyjnej z banku męża no i mój mąż prawie cały dzień grał w turnieju więc musiałam Lusię tachać żeby tatę widziała bo trubyny dla niej za niskie... oj w niedzielę to odchorowałam... dość nerwowo... Cześć AngelMati mamy podobną sytuację - moja Lusia jest z 18 09 2009 ja z 22 09 a jeszcze teraz z Marcelkiem mam termin na 16 09 2011 :) Nie ma to jak Panny co? :)
  7. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Irena ja też zawsze używam białego papieru toaletowego i pewnie to zabrzmi dość dziwnie, ale zawsze kontroluje co tam się dzieje po użyciu :) i odwiedzając moich rodziców miałam identyczną sytuację jak Ty... myślałam, że zemdleje, - pomarańczowe wzorki :-/ wychodzę z toalety a moja mama do mnie a co Ty taka blada, jak jej opowiedziałam co się stało to się przeraziła w pierwszej chwili ale potem zaczęła się śmiać... mnie też przeszło, ale co się strachu najdałam to już moje :)
  8. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Ja też zawsze jeździłam w pasach, nawet w poprzedniej ciąży, ale nasz lekarz - przyjaciel rodziny dopiero uzmysłowił mi, że to jest duży błąd i nie na darmo piszą w prawie o ruchu drogowym że kobieta w widocznej ciąży może tych pasów nie zapinać, chodzi ponoć o uciski na dziecko, mimo że nam się wydaje, że wszytsko jest ok... ja się na tematy medyczne nie wypowiadam, bo nie mam na ten temat zielonego pojęcia... mogę Was tylko zapewnić, że to że mamy widoczne brzuszki już nas od tego zwalnia :) A co ze mną... czytuje Was regularnie, ale jakoś nie miałam weny żeby pisać, teraz się odezwałam, żeby tym kobitkom co lubią jeździć bez pasów podpowiedzieć... W ostatni weekend myślałam, że chyba urodzę wcześniej, byliśmy na imprezie integracyjnej firmy męża i tak się składa, że to był turniej piłki nożnej, więc niestety mąż cały dzień grał a ja cały dzień Lusie tachałam, bo nie widziała taty na boisku z trybun... w niedziele było fatalnie... aż zaczęłam płakać z nerwów... mój mąż też całą noc nie spał, bo przecież poród teraz to nic dobrego :(
  9. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Katarzyna nie trzeba miec papierka zeby jezdzic bez pasów - wystarczy ze jestesw widocznej ciąży - możesz mi wierzyć nas słowo :) Dziewczyny popytajcie lekarza bo nie ma prawidłowego zapięcia pasów w sytuacji zaawansowanej ciąży :)
  10. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Lizzi o antybiotyki się nie bój teraz są takie co nie przenikają do płodu, więc zagrożenie minimalne... ja w ciąży z Lusią też brałam i to w pierwszym trymestrze, i wszystko jest ok... Co do osłonowych to niestety nie pamiętam czy brałam czy nie... niestety
  11. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Tajki wiem co czujesz - gratuluje z całego serca :) Co do karmienia ja gdybym nie zaszła teraz w ciążę pewnie bym karmiła Lusię do 2 roku minimalnie - nie chciałam jej odstawiać bo karmienie piersią tworzy piękną więź między mamą a dzieckiem - mój mąż już naciskał - odstawiamy Lusię? Bo najpierw bałam się, ze nie będę mogła Lusi karmić, potem jak już zaczełam to miałam sutki w opłakanym stanie ale choć mleka było pod dostatkiem, potem założenie do 6 miesięcy - potem do roku... a po roku płacz że miałabym ją odstawić...no i samo się rozwiązało... ;)
  12. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Katarzyna ja mam ze zgagą podobnie - spróbuj soku z buraczków :) Ja w pierwszej ciąży dobiłam do 100 cm w obwodzie brzuszka - smiałam się do męża że jakby ciąża trwała jeszcze ze dwa miesiące to by miał w domu dwie idealne modelki 2 x 60 cm :)
  13. My w tym roku może pojedziemy znów nad morze ale może do jakiegoś hotelu z basenem by sie udało :)
  14. Mojra to te nasze pociechy mają w sobie więcej podobieństw niż nam się wydaje, ja z Lusią też staczam walkę o wyjście z placu zabaw i inne nakazy... chodzi swoimi sciezkami i tyle jak kot... ale mały szantaż czasem muszę uskutecznić :) wolę to niż straszyć dziecko że zaraz przyjdzie zły Pan i ją zabierze :) Choć czasem też z zazdroscią patrze na mamy które po prostu zabierają dziecko i idą ja tam się muszę trochę nakombinować a nie chce tego robić siłą, bo mała potem wyje aż do bloku nie dojdziemy i sztywnieje wyginając się jak rogalik - masakra... Paulina ja też zawsze uważałam że kobiety w ciąży są fajne, ale wole patrzeć na inne kobiety w ciąży ja się sobie nie podobam absolutnie :) ale cóż trzeba przejść i wrócic do siebie :)
  15. Cześć Mojra słuchaj Kochana co tam u Ciebie jak z pracą? dawno nie pisałaś... ale fajnie Kochana z tymi wakacjami macie... my też mieliśmy się smażyć na jakimś ciepłym wybrzeżu a tu nam się szybko udało postarać o Marcelka - myślałam, że te starania będą dłuższe niż o Lusię a tu proszę takie zaskoczenie :) Ale ten Twój Olek już inteligent jest :) Luska też wcina łyżeczką i widelcem - pod warunkiem że jej nabiję jedzenie na ten widelec bo sama nie potrafi :) Ale to fakt że dzieci podłapują błyskawicznie Luska czasem za mną chodzi i tak charakretystycznie trzyma ręce z tyłu pleców - podpiera się jak ciężarne :) albo chodzi na ugiętych nogach i sapie - tak jak ja czasem jak mi rwa kulszowa dokucza - komedia mówię CI :) Paulina wstawię wstawię - cierpliwości - teraz mam ten czas kiedy nie mogę na siebie patrzeć w lustrze wydaje mi się że wyglądam jak conajmniej 4-ro dniowa topielica.... :-/
  16. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Sylwuńka my chodziliśmy do szkoły rodzenia i generalnie bardzo sobie chwalę teraz też będę szła ale tylko na ćwiczenia fizyczne a nie teorię (teraz na teorię już mi szkoda czasu) ale ćwiczenia dużo dają przy porodzie przynajmniej mnie :) Z drugiej strony mam koleżanki które nie chodziły i też urodziły hihihi więc generalnie to chyba tylko ułatwienie dla rodziców żeby poznać obsługę bobaska i mieć świadomość co się dzieje z Tobą i dzieckiem w trakcie porodu :)
  17. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Venezzia to zupełnie naturalne, ja dla spokojności ducha w pierwszej ciąży jak coś się zaczynało kurczyć/stawiać :) wchodziłam pod prysznic, taki w miarę ciepły tylko nie gorący, jak przechodziło to znaczy że nie poród :)
  18. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Karwenkamnie każdy mówi że wyglądam rewelacyjnie jak to na chłopaka - ale ja nie mogę na siebie patrzeć w lustrze, cera mi się poprawiła ale mnie się wydaje, że jestem napuchnięta, jak kilkudniowa topielica, włosy mi wychodzą, i ukadają jak chcą... i poza tym wydaje mi się że wyglądam jak słonica mimo że mąż zapewnia że mam tylko brzuch i waga pokazuje tylko 3 kg na plusie ale wydaje mi się że same widzimy siebie w gorszym stanie niż jesteśmy... mąż zaproponował że jedziemy na wyjazd integracyjny z jego banku w czerwcu a ja niechętnie, bo jestem odrażająca jak taka Fiona :(
  19. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Afirmacja ja sobie przy pierwszej ciązy też notowałam pytanka i dzięki temu rozwiewały się wszytskie moje wątpliwości :) Ja miałam nadrzerkę ale nie miało to najminiejszego wpływu na Lusię - tak sadzę :) Jeśli chodzi o obencość męża przy porodzie to jest to bardzo pomocne nie tyle przy skurczach partych ile przed ja np miałam mus ćwiczeń rozluźniających - i jak facet nie jest za bardzo ciekawski i nie chce patrzeć tam gdzie nie trzeba to nikt go do tego nie zmusi :) Pamiętam że same położne zwracały uwagę że lepiej żeby tu nie zaglądał :) Tajki u mnie rano dziś mąż też chwycił pająka pod prysznicem siedziała sobie pokraka - jeszcze chciał Lusi pokazać Dzikusek :) faceci to mają pomysły :) Sylwuńka ja też słyszałam, że rozstępy to sprawa genów, więc nie bardzo mamy na to wpływ - ja przez całą ciążę smaruję brzuszek oliwką dziecięcą - nie mam skłonności do rozstępów ani skórki pomarańczowej genetycznie ale jak się nie posmaruję oliwką to mnie swędzi brzuchol że nie da się wytrzymać :) Ja też mam dziwne nastroje, - hormony szaleją - jechaliśmy na dłuugi weekend a ja zamiast się cieszyć wyłam w aucie na tylnym siedzeniu... :)
  20. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Afirmacja wydaje mi się, że lekarz sam Ci powie czy wszystko jest ok - zresztą ja np po usg mam wyniki gdzie są informację np na temat łozyska, a co do szyjki to wydaje mi się że tylko badanie ginekologiczne moze wykazać czy wsio jest ok.
  21. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Za dwa trzy tygodnie na przejsciach dla pieszych będą nas wyprzedzać staruszki hihihihi :) pamiętam jak się wkurzałam z niemocy :)
  22. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    Myryzek nie martw się na pewno wszytsko jest w porządku - ja mam usg 4D 10 maja i też już się niecierpliwie - mam nadzieję, że u mnie nie zmienia zdania co do płci :) Na temat smoczków to za wiele Wam dziewczyny nie powiem bo Lusia wychowywała się bez smoka i bez butelki, rok i trzy miesiace karmiłam ją piersią a wodę i ew herbatkę zaczęła pić po pół roku życia i od razu z niekapka, ale z niekapków polecę Wam Tommee Tippie jest nieco droższy niż pozostałe niekapki/butelki ale jak dla mnie numer jeden :) Kama ja też mówie zimie stanowcze nieeeeeeeeeeeeeeeeee :) Dziś Lusia pojechała do moich rodziców a ja doprowadzam mieszkanie do ładu po tym weekendzie - jak nie można nigdzie wyjść to mieszkanie potem wygląda jak po huraganie.... eghhh A później do pracy :) Miłego dnia Kochane :)
  23. Cześć Kobitki :) Paulina ale mamy pogodę w tym naszym centrum co? Masakra - my wcześniej z wyjazdu wróciliśmy bo w górach wiatr i deszcz a u nas nie lepiej brrrr a dziś co? Pięknie eghhh Kobitki mam już brzucha niezłego - u mnie od razu było widać że jestem w ciąży tak sobie Marcelek M4 wymościł, dziś mąż pierwszy raz poczuł kopniaczka :) Lusia dziś jest u Baby Dziadzi i Mimi (Miniu - pies moich rodziców :))a ja sobie odpoczywam i doprowadzam mieszkanie do ładu bo po weekendach jakby huragan nas odwiedził :) Co do spania Lusia zasypia pomiędzy 19:30 a 20 a wstaje jak w zegarku o 6 :) czasem ma przerwę na pipi (picie wody) a w dzień śpi jeszcze od 12-14 i to jej wystarcza :)
  24. Mart79

    wrześnióweczki 2011

    czesc Kobitki, my dzis bardzo napiety plan mamy, musimy zawiezc zwolnienie do mnie do pracy, pozniej maly maraton po sklepach a pozniej szykujemy sie na wyjazd bo dzis wieczorem wyjezdzamy na caly weekend bedziemy odpoczywac :) Czytałam to co napisałyscie o tych masciach, chyba kupie taka dla mojego Lusiaczka, a co do tych inhalatorów to sie musze zagłebic w temat bo nie wiem nic na ich temat :) wczoraj byłam u lekarza no i potwierdziła Pani doktor ze siusiaczka widzi wiec jednak chyba bedzie Marcelek :) poza tym Maluszek pokazał kciuk do góry jakbo mówił Mamus wszystko jest ok - nie martw sie na zapas - uroczo :) miłego weekendu Kochane wam zycze bo nie wiem czy dam rade jeszcze zajrzec :)
  25. Agula zajrzyj sobie na tę stronkę ja się w ogóle nie znam na rachunkach bo się zajmuje czymś zupełnie innym, ale jakbyś się zdecydowała na mBank albo MultiBank to mam możliwość jak już będę w pracy pomocy Ci w załatwieniu pewnych rzeczy no a jak już będziesz mieć reklamację kartową to już zupełnie wypas :) eMAX walutowy Paulina to ja będę rodzić w mękach a Ty wracasz na dwa tygodnie do pracy? :) ale fakt, że dyrektorka to taka jakaś mało asertywna, z drugiej strony, pewnie nie chce zrobić przykrości temu znajomemu :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...