Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

kamilaaa_n
Dzięki dziewczyny :)
Marzi tak własnie myślałam, że cena tego usg jest niska. Do tego lekarz był fantastyczny, ja generalnie krępuję się usg u innych lekarzy niż u mojej gin. Mam nadwagę, i jak słyszę "oo ciężkie warunki badania" to mnie coś trafia. No przecież wiem, idę na usg a nie na komentowanie. Ten był świetny, nie dogadywał, powoli pokazywał wszystko, zapytał o samopoczucie, obejrzał poprzednie wyniki. Dobry człowiek. I czy dużo trzeba do szczęścia?:)

Znalazłam takiego dostawcę: http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=37609074
Ja mam to do siebie, że dużo rzeczy porównuje cenowo i ze składem. I ten dostawca u mnie przechodzi ;-) No takie mam zboczenie, sto razy przeczytam, dwieście przejrzę.
Ma nawet rożki z bawełny po 14,90!
Skuszę się na tą poduszkę, a termofor też wezmę, bo widzę że on służy na wiele dolegliwości. Przyda się nawet przy Zuzi, jak ją coś zaboli, zresztą nawet mi się może przydać jak wrócą te cudowne comiesięczne chwile...


Kamila dzięki za namiary.
Odnośnik do komentarza

Ja zaczynam szkołę rodzenia od wtorku. Późno trochę, ale zgłaszałam się dużo wcześniej, niestety Pani z którą się umawiałam przestała tam pracować i nikomu moich danych i chęci uczestnictwa nie przekazała... I mam teraz opóźnienie gdzieś 4-tyg. No ale powinnam zdążyć przed porodem. Ja chcę iść na szkołę bo nie mam żadnego doświadczenia z dziećmi i na pewno będę trochę spokojniejsza po ukończeniu.

Odnośnik do komentarza

No jest jest. Jest też w tym cholernie wkurzający bo jeszcze potrafi coś poprawić i ciężko z nim poleniuchować ... no ale z dwojga złego...;)
Co do tej szkoły rodzenia jeszcze, ja też mam pierwsze dziecko, tylko tyle się już naczytałam, że w sumie nic nowego mi nie powiedzieli. A po 2 to kilka wykładów już na tym etapie ciąży dla mnie było nieaktualnych-bo już za mną np. żywienie, suplementacja od 1 trymestru. Generalnie prócz kąpania lalki nudziliśmy się jak mopsy;)

Odnośnik do komentarza

ja nie chodzę do szkoły rodzenia chociaż to moja pierwsza ciąża, a z dziećmi styczności wiele nie miałam bo po prostu nie czułam tego instynktu :) dlatego teraz wszyscy się śmieją ze mnie jak się nad wszystkim rozczulam, że podwójnie. za te lata co małych dzieci unikałam :P A powiem Wam że już chcę rodzić, jak pyknie mi 37 tydzień to będę wariowała że chcę już! nie ma we mnie takich lęków ani o poród, ani o późniejsze pierwsze dni :) może dlatego że mam mamę blisko, więc w razie czego pomoże a ja będę miała gdzie szukać rady ^^
zazdroszczę babyjaga końca studiów, egzaminów tak wcześnie ( ja mam w maju i czerwcu ;/) no a przede wszystkim takiego powea w pisaniu pracy ! to już jest wielkie zazdro!
co do prania, piorę wszystko w 40 stopniach bo się boję że zafarbuje..

Odnośnik do komentarza

W ogóle jak nas czytam, to my wszystkie takie perfekcyjne w każdej dziedzinie staramy się być ;-) Jakbyśmy otworzyły jakieś przedszkole czy żłobek to niezła konkurencja mogłaby być na rynku dla pozostałych ;-) Wiecie, ja jakby co mogę w kuchni czynić, tylko z dala od mikrofalówki :D
Heh...
Ja też już wykąpana, dziecię zasnęło przed 18, umęczone zabawami na dworze i nauką jazdy na rowerze. Mi pozostaje iść trochę poleniuchować, bo moja córa i tak już nie wstanie do rana, taki z niej śpioch poważnie... Jak zaczęła chodzić do przedszkola to mi zasypiała o 17 i wstawała o 8 rano.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

hehe, co do naszej perfekcyjności względem dzieci, to moja koleżanka, matka trójki dzieci się śmieje, że przy pierwszym się człowiek telepie co i jak, np. z kąpielą jaka woda, jakie olejki, termometry duperele, drugie się zwyczajnie myje, a trzecie na ręce pod kranem i nagle jest "o jeju ryczy, chyba puściłam zimną wodę" i jest najzdrowsze z nich wszystkich takie najmniej chuchane :) Zawsze jak się tak czymś przejmuję bardzo to mi się te jej słowa przypominają :)

Sudectiive, a Tobie ile jeszcze zostało studiów? wena z pisaniem to mnie napadła wczoraj, właśnie skończyłam rozdział, który powinnam była oddać w styczniu :-p, w tempie takim jak do tej pory to mogłabym skończyć te studia równocześnie z moją córą, co ją teraz mam urodzić ;-) ale dziś zasłużyłam na zimne piwo- hahahaha, napiję się meliski ;-)

Odnośnik do komentarza

Kamilaaa_n trzeba wszystko mieć pod kontrolą póki się jeszcze da; )
Ciekawa jestem jak to będzie po porodzie, ja mam mamę na śląsku i zobaczymy czy będę potrzebowała żeby przyjechała na trochę. Tydzień będzie P.w domu a jeśli będę się czuła ok to później spróbuję dać sobie radę sama:) w końcu i tak trzeba sobie z dzieckiem wypracować jakiś rytm, czym prędzej tym lepiej.
Im bliżej do porodu tym bardziej lęk mija a jestem coraz bardziej podekscytowana.

Odnośnik do komentarza

Goherek jak tyle pracuje to jaki on tam leń. Ja jestem zdania że równowaga musi być. Też pracuję po kilka godzin dziennie a jego nie ma 8-19 a czasem i dłużej. To nie dziwne że obowiązki domowe biorę na siebie, przynajmniej się staram . A że on nie usiedzi nawet po pracy to już dla mnie jest niezrozumiałe;)

Odnośnik do komentarza

Temat moskitier... ja się boję prosić o ich powieszenie, kupione zostały na tamten sezon i efekt był taki, że same paski wiszą w ramach okien bez siatek, bo mu nie wychodziło Obraził się i nie da rady już chyba powiesić. Ale jakoś zmuszę męża, bo nie chce mieć masy much i komarów.
Marzi, a skąd pochodzisz dokładniej ze śląska? Dasz radę, zobaczysz :)
Babyjaga, co prawda to prawda... Chociaż ja teraz boję się tak samo, a może bardziej niż 5 lat temu. Wtedy mieszkaliśmy jeszcze z moją babcią (pielęgniarką) i ciotką (położną z zawodu), więc kąpiel dla mnie czarna magia, bo to one raczej wykonywały na początku. Czułam się bezpieczniej. Teraz mieszkamy sami, ale wierzę że na pewno sobie poradzimy tak jak i My tak jak i Wy :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

Pewnie że sobie poradzimy wszystkie,bo cóż zrobimy?Ja tez mam mame daleko,żadnych bliskich tu,tylko siostra młodsza bez doświadczenia,tak jak ja.Niw boję sie kąpania, przwijania itp.Ale boję sie ze nie będe wiedziała co zrobić w innych sutuacjach,jakaś gorączka, zatwardzenie, rozwolnienie bądz nie daj boże zakrztuszenie:(

http://www.suwaczek.pl/cache/0636c7f1be.png

Odnośnik do komentarza

Kamilaaa_n rodziców mam w Piekarach Śląskich. Mieszkałam ostatnie kilka lat w Katowicach.
Póki co to mi się wydaje ze muszę, jak to ja nie dam rady haha;) nastawiam się też jednak, że będzie bardzo trudno, lepiej zdziwić się pozytywnie niż odwrotnie. Jej...ja chcę już ;)

Odnośnik do komentarza

sudectiive
babyjaga drugi rok licencjatu kończę, więc będę z małą walczyła z pracą i obroną za rok ^^

A no to Ci malenstwo pomoze pisac ;-) u mnie sie tak z terminami prawie idealnie ulozylo, gdyby nie ta obrona.

Co do opieki, to tez myslalam wlasnie, ze sie trzeba podszkolic w pierwszej pomocy, bo to przy takich malenstwach to nie tak jak z doroslymi. Wypada wiedziec co z takimi zaksztuszeniami wlasnie czy innymi, nie daj boze, przypadkami.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny podziwiam was ze tak pilnie się uczycie. Ja to po całym dniu chyba nie dałabym juz rady nic do głowy wtłoczyć. Czasem po dwóch stronach książki usypiam :-) U mnie ciąg dalszy chorowania tylko z taką zmianą ze tym razem zaraziłam się od małego i nie czuje się zbyt fajnie. No cóż moje pranie i prasowanie znów się odwleką:-) W poniedziałek wybieram się do szpitala na konsultację. Zobaczymy czy mnie pan doktor zostawi czy nie.

Odnośnik do komentarza

twinsy musisz sama chyba zdecydować, bo tyle ile nas jest tyle zdań :-) ja swoich nie piore w dziecięcym a i małą będę starała się szybko przestawić na zwykły proszek (loveli mam 3,6kg więc szybko i tak nie będzie ha ha), idąc tym tokiem myślenia to w sumie wszystko musiałabym prać w dzidziusiowym proszku, ubrania męża też, ale ja dużo zwykłego proszku do prania nie daje i zawsze daje dodatkowe płukanie :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

Zawsze podziwiam mamy które mimo że mają małe dzieci w domu to jeszcze mają czas na inne rzeczy, np. intensywną naukę czy jakiś nowy business. Pewnie zależy od dziecka, mój akurat jest dość absorbujący wiec jak siedzi w domu (a już nie śpi w dzień) to mało czasu dla siebie zostaje :( a wieczór spędzam juz tylko na nicnierobieniu bo trochę zmęczona jestem. Dziś Dawid usnął dopiero przed 22 (zgroza) - kaszel bardzo go męczy - i przede mną perspektywa kiepskiej nocki. Teraz idę się kąpać i spać bo inaczej to na dobre zalegne na tej kanapie:-)

Odnośnik do komentarza

Ja tez nie piore swoich w dzieciecym proszku. Poza wszystkim pamietajmy, ze pierwsze chwile dzidzia spedzi w najwiekszej wylegarni bakterii i syfu- w szpitalu. Myslicie, ze posciel w lozeczkach szpitalnych jest prana w lovelli...? Nie wspominajac ciuchow poloznych i lekarzy. Oczywiscie lepiej nie wnikac czy myja rece po przewijaniu jednego dziecka, zanim wezma drugie...
Tak mi przyszlo do glowy, zebysmy za bardzo nie szalaly ze sterylnoscia ;-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...