Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Do smarowania brzucha używam kremu z pharmaceris, wstyd się przyznać ale jeszcze nie zuzylam jednej tubki. Mam nadzieje ze nie będę płakać, przy poprzednich nic nie używałam i mam tylko dwa rozstępy na piersi, ale teraz to już nawet mi one nie przeszkadzają bo doszła jedna blizna po zabiegu.
Z tymi liśćmi malin po pan pokazał swoją niedowiedze. Te co mają trochę później termin to będą mogły sobie zrobić z zielonych, tylko patrzeć jak wszystko na działce ruszy

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Agnieszka, ja Ci dam jutro :p Jeśli chodzi o przygotowania dla dzidzi, to mam chyba wszystko, wiec powiedzmy, ze jestesmy gotowi :p ale ja sama w proszku jestem, pracy dużo zostało do napisania, więc niech Marcelek współpracuje z mamusią i nie wychodzi zbyt wcześnie :p
Jutro u gin się dowiem, co się kroi ; )

Co do męża przy porodzie..Bardziej on sam się zastanawiał, czy po prostu da radę psychicznie, nie ze względu na widoki.. On raczej z tych zaznajomionych z fizjologią, nie rusza go raczej to i owo.. Do lekarza zawsze ze mną chodzi, podczas badań tylko gin mu zasłania widoki fotelem :D
Karola, no ale że z takiego powodu się rozwiedli? Jej, ja z mężem rozmawiamy baaardzo dużo o ewentualnych konsekwencjach i porodzie i w związku z pojawieniem się Marcela i oboje chcemy bardzo uniknąć wszelkiego typu problemów... wiadomo, pewnie trudno będzie, ale najważniejsze, że o tym rozmawiamy i jesteśmy świadomi.
Co do aptekarzy - widzę, że "mój pan" i "Twoja pani" się dobrali :p Pełna wiedza :D
Majowa, z siusianiem mam tak jak Karola - teraz częstotliwość zmniejszyła się do TYLKO 2-3 razy w nocy, ale ostatnie 2-3 tygodnie śmigałam co chwilę, nawet dwa razy w ciągu 5 minut mi się zdarzało :p

Ze smarowaniem brzucha to ja szaleje - minimum 2 razy dziennie, a czasem i "pomiędzy" też. Narazie rozstępów brak, więc się cieszę (odpukać!!) No ale ten olejek w moim przypadku nie działa...jednak oliwka górą :D

Agnieszka, córa Cię na pewno wesprze w razie co! Ale 3mam kciuki, żeby Twój plan A wypalił :)

Odnośnik do komentarza

Majowa, super, że mąż ma takie podejście.
Od kiedy jestem w ciąży to myślę, że trochę za bardzo się szczypiemy z facetami. Każdy wie skad sie biorą dzieci i którędy wychodzą, więc jeśli dwoje ludzi sie kocha i świadomie decyduje na dziecko bo chcą być rodziną to myślę, że taki widok powinien wzbudzać w mężczyźnie tylko większy szacunek do kobiety.
Przed ciążą nie chciałam męża przy porodzie, ale w ciąży mąż od początku bardzo chce i mówi, że to wszystko zależy ode mnie, a ja chcę żebyśmy byli wtedy razem.

Chyba, że facet mdleje na widok krwi, to rozumiem, że może nie chcieć robić problemu;)

Odnośnik do komentarza

Karola no zszokowalas mnie, ze można sie rozwieść, bo widziało sie krocze swojej zony przy porodzie. Myśle, ze to jakaś niedojrzała wymówka zasłaniająca jakiś większy problem, jest terapia i sa badania, o których mówiła nam wczoraj psychoterapeutka pracująca z takimi parami, które podobno nie potwierdzają takowego obrzydzenia, hormony u mężczyzn przy porodzie maja podobne natężenie co u kobiet, byc moze sa wyjątki ale pani nam powiedziała, ze na 30 lat pracy nie spotkała jeszcze pary, która sie rozwiodła dlatego, ze maz był przy porodzie. To raczej kwestia bliskości pary. No ale ja tam psychologiem nie jestem, raczej patrzę na filmiki w necie i samej mi sie ten widok nie specjalnie podoba i to mnie stopuje głownie, a w praniu wyjdzie jak to będzie finalnie.
Wiesiolek w tabsach nam kazali brać 3x2 i 3x dziennie pic herbatke.
Ja sikam nawet co 5 minut jak mała w nocy na pęcherze sie ułoży aż płakać mi sie chce od tego wstawiania co chwile. Taki los na końcówce :(

http://www.suwaczek.pl/cache/9cd98a8df4.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Podczytuje was od czasu do czasu ale weny brak do pisania... Jakaś handra mnie trzymała :-( dużo się teraz dzieje, przeprowadziliśmy się i mąż został sam z urządzeniem mieszkania, a jeszcze z budowy syf się nosi, trzeba by wysprzatac całe mieszkanie, od kafelek w lazience po drzwi okna itp.

A tu nie wolno robić takich rzeczy w ciąży, ograniczam się do mycia podłóg codziennie, i wkurza mnie ze żadne pomieszczenie nie jest w 100% gotowe.

Wiem, że mój mąż robi co może, jeszcze do pracy chodzi ;-) tak to jest z dala od rodziny :-( przyjaciele pomogli sporo ale teraz nie powiem "umyj mi proszę okna"

Mój mąż się angażuje, przykłada ręce do brzucha, budzi ja jak śpi bo chce sobie z nią pogadać, śpiewa piosenki :-D ale w ciuchy nie angażuje się wcale, twierdzi że jak zobaczy Mała to będzie wiedział co kupować ;-)

Też chodzę w nocy co godzinę na siku, wydaje mi się że cała noc mam skurcze. Co się nie przebudze to brzuch twardy, wydaje mi się że mała mi uciska w nocy na coś,bo tak strasznie boli w pachwinie. Może pęcherz, jak za późno wstanę? Ale to taki ból że nie wiadomo jak wstać, potem zaraz przechodzi. Te nocki to jakaś meczarnia teraz, ale dla Małej wszystko.

Ciekawa jestem która z nas będzie pierwszą ;-)

Trochę wam namarudzilam, ale mój mąż ma gorzej ;-) rozstrojona jestem w tej ciąży, krzywe spojrzenie i lecą mi łzy :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yskjoq5jgc8a9.png

Odnośnik do komentarza

Co do anestezjologa, u nas wcześniej robi się konsultacje i wywiad, żeby nie zawracać sobie tym głowy przy porodzie bo to trochę czasu zajmuje.. więc ja już kartę mam i na dzień Dobry będę miała badana krew...rozwarcie nie może przekroczyć 4 cm i musi być przynajmniej 3. Wcześniej nie dają a później już się nie opłaca, zanim zacznie działać..

Ja z Gemini kupiłam olejek migdałowy za 7 zł? I jestem bardzo z niego zadowolona, nie mam żadnych swędzen czy coś innego..

Z tatą nie mam możliwości rodzić, dziewczyny które są od początku chyba pamiętają dlaczego... więc padł wybór na przyjaciółkę żeby nie sama. Jesteśmy obie po studiach medycznych, znamy się bardzo długo, i nawet nie miała oporów, od razu się zgodziła...oczywiście ma zakaz wchodzenia między nogi:-) mam nadzieję, że ją nie zraże swoim porodem bo jeszcze swojego nie ma, ale ona i tak przymusowa cc..

Z tymi probkami to glupota, ja tam zawsze się cieszę jak coś dostanę... przynajmniej nie muszę się wpedzac w koszty.. więc dziwne zachowanie.
Też mam ze szkoły rodzenia i warsztatów dużo rzeczy :-)

Co do nocnego sikania i spania...ja się budzę co godzinę..i nawet nie budzę bo nie śpię głęboko...nie mogę spać, tak naprawdę zasypiam dopiero koło 6 a o 8 już wstaję i tyle z mojego spania...czasami w dzień uda mi się złapać drzemkę 2 godzinną... więc w sumie śpię tylko po 4-5 h dziennie..trochę mało. Jestem wykończona...

Eh no i nie wiem co jesZcze miałam napisać...:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh371ie7tqtzh.png

Odnośnik do komentarza

AgiR mamy podobnie. Też kończymy budowę i w sumie sporo jeszcze do zrobienia ale najgorszy ten kurz pył i brudne okna. Mój mąż chętnie by wszystko zrobił ale kiedy?
Teraz jest przez tydzień na egzaminach jeśli zda i się dostanie do szkóły to od maja przez pół roku będzie od nas 100 km. Trzymam kciuki za to by się dostał ale być sama z noworodkiem i 5/6- latką którą będę musiała wozić do szkoły, ciężko mi teraz sobie to wyobrazić. I boję się że będę rodzić bez męża a pierwszy poród był z komplikacjami a nasz szpital masakra. Inny najbliższy jest 30 km. Ale to już inne województwo i potem dokumenty, urząd z innego województwa.
Pokoje dzieci są pomalowane, są panele. Mąż wróci w pt i wtedy skręcamy mebelki i trzeba będzie wszystko przewozić. Hurra powoli do przodu :-)
Moja szyjka długa i uformowana. Więc jest szansa że donosze do terminu. Najlepiej jakbym rodziła w 39 tyg. Wy już będziecie na spacerki jeździć z kruszynkami :-)
Ja gbs teraz leczyć nie będę. Nie ma gwarancji że pozbęde się dziada a po co truć dziecko. Chociaz mój gin uważa że nawet jak się wyleczy to i tak wróci bo to już jest nosicielstwo i będzie na wieki wieków.
Piersi już coś produkują ale leci tylko jak naciskam i też niewiele. Myślę że się spokojnie rozkręci :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgimul4pjv.png

Odnośnik do komentarza

Mój niby jak był pytany czy będzie przy porodzie to odpowiadał ze czemu nie, ale zobaczy się w praniu. Właśnie wypiłam liście całkiem dobre i o dziwo weszły mi a herbaty nie mogę dokończyć.
Ja tez w nocy to tak co godzinę półtorej sikam ale wole wstać bo wydaje mi się ze z pełnym pęcherzem dużo bardziej mnie boli jak się odwracam z boku na bok.
Ech dziewczynki ja znów nic nie robię tylko przekładam się na łóżku i ewentualnie wstaje coś przegryzc. Gdzie jest moja moc?

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

ahhh no nadrabiam nadrabiam i nadrobic nie moge :P zostalo mi jeszcze 8 stron :P a tu obiad gotowac trzeba hehe :)
u mnie wszystko dobrze i z tego co widze duzo z nas ma jutro wizyte- ja rowniez hehe :)

majka dziekuje bardzo za te informacje ciekawe jak to bedzie u mnie w szpitalu pewnie podobnie ale dowiem sie dopiero 20 kwietnia :)

a co do mleka to stwierdzilam ze poki co nie kupuje, jesli bedzie problem z laktacja u mnie i naprawde nic nie bedzie to wtedy wysle meza i powiem co ma kupic :)

wizyty mam teraz co 2 tyg i jutro bede miala trzecie ktg (sprzet jest u mojej gin w gabinecie obok)

widze ze ladnie zaczyna sie dziac :) tylko czekac ktora pierwsza :) az wam zazdroszcze ja mam termin na koniec maja jeszcze tyyyle czasu zeby przytulic swoje malenstwo...

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza

mp1 mówisz mleko jak będzie potrzebne wyślesz męża? Ja chyba jednak się przygotuję, chociaż mój już doświadczenie ma ale napiszę Wam jak było u mnie. Dzień wypisu ze szpitala poniedziałek- ale w niedzielę zrobił się nawał rodzących, brak łóżek no to stwierdzili że wyjdę w niedzielę a w poniedziałek mąż podjedzie po wypis. Ok- ucieszyłam się bardzo bo nie ma jak swoje łóżko. No to pielęgniarki wzięły sie do pracy: dziecko zabrać, zważyć, przynieść mi papiery, walizka-próbka dla dziecka itd. Spakować się. Mąż który po dwa razy wracał do domu, bo jednak czegoś zapomniał. (Pomijając, że w środku zimy wracałam bez kurtki, cieszyłam się że mimo wszystko nie zabrał mnie w łapciach:) i że pamiętał żeby mnie zabrać ze szpitala, bo dziecko to wiadomo było wtedy dla niego najważniejsze). Wskutek tego wszystkiego ja byłam zdenerwowana a dziecko niedokarmione. Po przyjechaniu do domu płakało u mnie brak pokarmu. Wysłałam męża po mleko- zaliczył aptekę, kupił mleko, ale w domu jak zaczął je robić to stwierdził że nie ma miarki, więc ( o czym powiedział mi po fakcie) wsypał łyżeczki czubate a może łyżki...No i pojechał jeszcze raz do apteki pytać się o tą miarkę, która jak później sprawdziłam była w opakowaniu. Wiecie przy porodzie to może i ta adrenalina trzyma ale potem to wszystko puszcza i noga być takie efekty.

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki są bardziej ruchliwe w ostatnim czasie ? bo moja mała normalnie ma chyba ADHD, tak się wierci, rozciąga, no praktycznie non stop...

Mp1 ja mam zamiar kupić tylko tego aptamila ale już gotowego w butelce, dwie takie butelki po 90ml kosztują jakoś niecałe 2e, więc na szybko jakbym musiała dać to akurat będzie

Byliśmy dzisiaj w diakonie i udało się też załatwić to 400e co Ty dostałaś z awo :) żadnych rachunków ani nic nie chcą, babka powiedziała że ona nie chce wiedzieć na co wykorzystamy te pieniądze ale wierzy że na dziecko, tak więc na długi czas na pieluszki będzie kasa :)

Zawiszka ja też mocy żadnej nie mam...leżę i najchętniej nic nie robię...

Ashica u mnie dopiero też przy porodzie antybiotyk mają podać na GBS, w pierwszej ciąży miałam to samo i nic córce nie było później

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Majka dzięki za taką informację, to muszę w takim razie poszukać. Jak byliśmy we Francji to w tamtym intermarche stały sobie na półkach, wiadomo że droższe ale na raz potrzebne. Szkoda że u nas tak jeszcze nie ma.

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Jest, znalazłam aptekę medest, co prawda chwilowo brak towaru ale można zamówić:) I mam tą aptekę 2 minuty drogi ode mnie:) I tak zrobię, bo po otwarciu pudełka z proszkiem jest jakiś czas na wykorzystanie, a ja pamiętam że jedynkę wyrzuciłam, bo raptem 3 razy dziecko było dokarmiane

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich ze szpitala, co się okazało to to że szyjka krótka ale zamknięta uff ale za to podejrzenie jest ze dziecko ułożone posladkowo... Zawsze coś tak więc na razie leże przypieta do ktg i liczymy ruchy. Dziewczyny wy też czujecie takie mocne napieranie dziecka na zebra?

WiKi ur. 26.04.2016r, 2440 gram i 50 cm

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ;)

Ja właśnie skończyłam prasowanie ;)))) muszę je jeszcze poukładać wg rozmiaru i wg kategorii :)

Większość z Was już praktycznie na mecie a u mnie jeszcze ponad miesiąc :)))

Z mlekiem w buteleczkach to super sprawa w razie W.

Życzę zdrówka tym, które są w szpitalu i tym ze skracającą się szyjką.

Mój mąż też chce być przy porodzie, więc ja się cieszę. Chodzi że mną na każdą wizytę ;)
My dzisiaj jedziemy do domu, fakt ponad 200 km ale już nie mogę się doczekać :) ale wcześniej mamy zajęcia w szkole rodzenia do 21:00 :) nawet zaproponowałam mu, żeby dzisiaj nie iść na te zajęcia by wcześniej wyjechać ale on twardo, że chce być na nich:)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Kasia.29, widocznie Maluszki ułożyły się tak, ze omijają pęcherz ;) ja o dziwo teraz też chodzę rzadziej niż 3 tygodnie temu ;)
Zawsze mnie zastanawiała pewna rzecz.. Oba dzieciaczki tak samo się ruszają? Jesteś w stanie odróżnić w jakiś sposób te kopniaczki? :)

Keysi, a jesteś pewna, że to napieranie na żebra to dziecko? bo ja tak właśnie czasem odczuwam skurcze od góry brzucha..

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,
A ja chora:( cieknie z nosa, boli głowa, gardło...masakra:( temperatura w okolicy 37,1 wiec chyba nie mam się czym martwić ale strasznie się mecze
Wczoraj napisałam dlugasnego posta ale na komórce i mi się skasował, nie miałam już siły pisać od nowa:(
Macie jakieś sposoby na przeziębienie dla ciężarnej? Póki co herbata z cytryna, miodem i imbirem:( nawet syropu z cebuli nie mogę bo boje się o cukier.

Odnośnik do komentarza

Majka nie słyszałam o tym mleku w gotowych buteleczkach chyba jutro po wizycie pochodzę i kupię te 2€ to naprawdę niewiele nawet jakby nie zostało wykorzystane :)
Super.ze udało ci się w tej diakonii :) i dobrze pamiętasz tyle samo dostaliśmy z awo :) tylko po porodzie mamy dać im akt urodzenia i to wszystko :) jednak fajnie ze można tu liczyć na taką pomoc :)
Mój synek tez ma momentami takie fazy gdzie kręci się jakby chciał wyskoczyć :)
Agnieszka to ładnie wyszło z mężem hehe :) mój raczej ogarnięty ale kto wie jak by zrobił gdyby przyszło co do czego :P

na szczęście mój bardzo się angażuje często dotyka brzuszek mówi do niego a jak zasypiamy to on zawsze z ręką na brzuszku :) raz jak kupilam pierwsze ubranko to było mu przykro bo chciał kupić razem ze mną i w tym samym tyg poszliśmy na zakupy i kupiliśmy ciuszki ręcznik z kapturkiem i kilka innych rzeczy :)

Co do porodu z mężem to on od początku mówił ze chce być z nami. Na początku to ja się bałam jak to będzie wyglądało czy nie będzie miał urazu ale po tym jak poronilam kiedy krew się ze mnie saczyla był przy mnie nie chciał mnie zostawić kiedy odwiedziny się kończyły na drugi dzień zwolnił się z pracy i był przy mnie a kiedy wróciliśmy do domu pomógł mi się wykąpać ubrać... I wierzę że poród nie wpłynie na niego źle ze to nas zbliży jeszcze bardziej do siebie :)

Monika czyli najcięższe masz już za sobą :) ja ostatnio też popralam resztę rzeczy bo co myślę że to już wszystko to jeszcze coś dokupie albo ktoś coś sprezentuje :P i tak oto wczoraj również prasowalam.;) a mąż jaki pilny :) nie chce na wagary hehe ale to fajnie bo nie widzi tej szkoły jako obowiązek tylko tez jako przyjemność :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza
Gość agata magda

ja nie kupilam olejku migdalowego bo chcialam ekologiczny a ekologiczny byl drogi i w sumie ne lubie za bardzo tego zapachu migdala wiec dalam spokoj, ale moja corke 2 latka teraz kapie w wodzie z dodatkiem oleju kokosowego przeczytalam ze ma super antybakteryjne i antygrZybczne. malutka moja ktora ma sie urodzic bede kapac z dodatkiem oliwy z oliwek i w mace ziemnaczanej musze poczytac tylko jak sie ta make stosje. oilatum ma chemie w skladzie wiec sie wkurzylam bo na poczatku kupowalam tyle kasy to kosztuje a potem patrze sklad i uwierzyc nie moglam ze mozna dziecko od 1 dnia zycia zalecac kapiel w takiej chemi!
ale jak wam kiedys pisalam ma troche hopla na punkcie bycia eko. ubranka upralam w kamieniach ekologicznych z ekomamy reni jusis.polecam te kule sa super!
dziewczyny nie bede sie rozwodzic z jakich powodow chce wprowadzic corce mleko modyfikowane ale jesli ktoras ma jakies doswiadczenia i ktores poleca to chetnie skorzytsam z rady
ostatnio tak fajnie sie czulam i lekkomyslnie odtsawilam zelazo bo myslalam ze juz nie potrzebuje i dzisiaj 2 dzien jestem mega slaba pewnie zmiany pogodowe w ciagu dnia tez robia swoje...
a propos porodu to powiem wam jaki moj maz wyluzowany byl jak rodzilam corke. zawiozl mnie do szpitala a byla zima i byl w jeansach i jak dotarlismy to uznal ze mu w tym jeansach niewygodnie i chcialby sie przebrac w dres bo wiedzial ze zostanie na noc a byl juz wieczor. a ja w tych bolach juz dalam spokoj i mowie jedz jedz przebierz sie i pojechal!!! ale do dzis mu to przypominam i juz uprzedzialam ze jak mi taki numer jeszcze raz wytnie to na sale porodowa nie wpuszcze! moja rada jest taka zeby meza tez spakowac do szpitala zeby sobie nie przyomnial ze mu czegos brakuje.... ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...