Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Jejuuuuu, ale produkujecie tych stron!! :D Matko kochana, staram się nadążać z czytaniem, ale coraz szybciej i więcej się tu pojawia wątków!
Widzę, że narazie jeszcze żadna się nie rozpakowała - jeszcze troszeczkę mamy czasu.
Ja niestety od kilku dni też mam jakieś takie natężone skurcze, ale dziś to dają czadu.. Do tego dochodzi mega kłucie na dole, że aż się zginam wpół i czasem Mały tak jakby mocno uderza, wrr...aż mnie dreszcze przechodzą, bo trochę to nieprzyjemne i bolące : (
Wizytę mam w czwartek - myślę, że mi gin tez przekaże wieści o mojej albo już skróconej do minimum szyjce albo, że jakieś milimetry zostały, bo 2 tyg temu miała jedynie 1 cm i miękka, a ja wciąż czuję kłucia i napieranie Małego..
karola_krakow no to się okaże, czy Twoje przewidywania co do terminu i pory porodu się sprawdzą :p Powiem Ci, że ja ostatnio też mam skurcze w nocy, budzę się z bólem brzucha - wczorajsza noc..4:30, zero spania, nospy, masakra... Ciekawe, jak to będzie jak już się naprawdę zacznie!! Ja w tej kwestii mam stresa, dziś znowu dołek mnie złapał, bo się przestraszyłam, że jak teraz odczuwam ból przy tych naciskach, to co to będzie przy porodzie : (
Majka dobrze, że w domciu :) Odpoczywaj i wyleż się!! No i łączę się w bólu hemoridowym....masakra...Też się męczę : /
Jakarta83 widzę plany na to, aby się zrobić na bóstwo, gdy poród się zacznie, masz niezłe :D
Co do lewatywy - nie zrobią nawet jak się ma swój płyn? Ja mam swój kupiony i bardzo bym chciała lewatywkę...dla mojego spokoju psychicznego - wiem, bo jestem z tych bojących i stresujących się wszystkim naraz...więc chociaż TO chciałabym mieć z głowy..... Słyszałam, że jak się poprosi, to zrobią. Już sama nie wiem. Chociaż ostatnio, przy tych okresowych bólach brzucha i kręgosłupa raczej często odwiedzam kibelek na "dwójeczkę", zupełnie jak podczas okresu....więc może faktycznie przed samym porodem też mnie przeczyści. Hm.

Odnośnik do komentarza

Majka, miejmy nadzieje, że to nie jest oczyszczanie przed porodem ;) z drugiej strony często miałaś jakieś rewolucje żołądkowe więc oby to tylko jakieś chwilowe problemy były..

Wiecie, że w żadnej aptece nie ma herbatki z liści malin.. :| dziwne to.. Szkoda mi tracić czas na zamawianie przez Internet i oczekiwanie na przesyłkę.. Może jeszcze jutro zrobię rundkę po innych aptekach.

Dziewczyny, czy Wasi lekarze cały czas zalecają Wam branie no-spy? Wiecie, że ja przez całą ciążę nie wzięłam ani jednej tabletki.. Widzę, że każdy lekarz ma inne podejście ;)

Jakarta, też mialam taki zamiar jak Ty, że jak sie zacznie akcja to trzeba będzie się najpierw doprowadzić do porzadku:P ale moja bratowa poradziła mi, że najlepiej pod koniec ciąży codziennie lub co dwa dni przygotowywać sie do ewentualnego porodu: golić się itp.. Wtedy nie zostaniemy zaskoczone ;) i zamierzam skorzystać z jej rad ;) bo w stresie i skurczach może być problem z użyciem maszynki na czuja ;)

O tej zależności pomiędzy przygaszonym światłem a akcją porodową też u Nas mówili ;) u mnie w szpitalu bardzo się do tego stosują i zawsze poród odbywa się w lekkich ciemnościach :P

LineG, myślę, że jak będziesz miała swój płyn do lewatywy to powinni Ci zrobić.. Wiele szpitali odchodzi od "masowych" lewatyw ze względu na to, że niby jest to uwłaczające kobietom.. Ale na Twoją prośbę muszą Ci zrobić.. Ja też już mam zapakowany plyn ;) wolę poprosić o lewatywę i mieć później spokojną głowę. ;)

Przed chwilą urodziła moja koleżanka.. W 39 tygodniu.. Ehh.. Zazdroszczę, że już ma to z głowy ;)

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Hmmm chyba nie brałabym nic w takim wypadku na biegunkę, bo jeśli to oznaka zbliżającego porodu, to porodu to nie wstrzyma, ale oczyszczanie się organizmu tak, więc potem mógłby być problem. Ale to takie moje rozumowanie tylko.
A może to po prostu takie jakieś chwilowe ;) Tak jak u mnie wczoraj, bo dzisiaj mi już nie wróciło :)
Oby Ci Maja przeszło :)

A z moim brzuchem to Wam powiem, że tak to leżenie nie wiem czy mi pomogło, a cały dzień przeleżałam. Ale jak się przekręcam, to nadal go czuję dość mocno. Więc nie wiem, może po prostu mi już tak zostanie... W ogóle dzisiaj stwierdziłam, że chciałabym już urodzić. Znaczy nie że teraz tak dosłownie, bo muszę wszystko przygotować, tylko w sensie takim, że chciałabym żeby to szybko minęło i żebym urodziła :) mogłabym wcześniej, ale chce jeszcze wszystko ogarnąć. Od jutra będę prać ubranka, wiem - szybko się zaczynam ogarniać :) Wy już wszystko macie, a ja zaczynam, a przecież termin mam na początek maja...

No ale pocieszające jest to, że po tym leżeniu w łóżeczku za to ogólnie czuję się lepiej, prawie nie kaszlałam dzisiaj, prawie nie mam kataru, więc na szczęście skończyło się na strachu i choróbsko się nie rozwinęło :)

Karola ja też nie brałam nospy, no ale tak jak pisałam wcześniej, ja cały czas się dobrze czułam, więc nie było potrzeby, tylko ten jeden raz, co pisałam. Ale zdziwiona byłam teraz, jak się pytałam o luteinę, że powiedział mi gin, żebym jeszcze ze dwa tygodnie pobrała. Myślałam, że będzie kazał już odstawić, no ale ok, będę brać.

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Widzę, że nie tylko ja mam dziś ciężki dzień. Dziś byliśmy na obiedzie u teściów, obydwoje z mężem mieliśmy ochotę zrezygnować, strasznie nam się nie chciało jechać, ale w sumie nie wiemy, kiedy znów się zobaczymy. A trzeba było słuchać przeczuć, bo znów mieliśmy pecha... Zazwyczaj do teściów jedziemy autostradą, ale dziś były jakieś roboty i pojechaliśmy opłotkami. Droga bardzo dobrze mężowi znana, trochę na pamięć jechał i zapomniał, ze wprowadzili zmiany na jednym odcinku - teren zabudowany. No i jechał sobie te 90 km/h, myśląc, że jedziemy przepisowo, a nagle na aucie za nami zaczęła lampka migać, sygnał i zobaczyliśmy czapeczkę policyjną... Także 200 zł w plecy :/

Do tego męczy mnie ta choroba lokomocyjna, nigdy w życiu nie miałam, a tu w 9 miesiącu dłuższa jazda i mdli mnie przokropnie :( do tego bóle jak na okres trwają coraz dłużej. W pewnym momencie poczułam nacisk na pępek i pęcherz, jakby jedną i drugą rączką naciskał w te miejsca, to było mega bolesne. Ten 9 miesiąc jakoś kiepsko został wymyślony :(

Mag możesz doraźnie brać nospę, mi naprawdę pomaga. W szpitalu dziewczyna obok brała 3x2.

Majka bidulko, nie wiem, co Ci napisać, nie dziwię się, że masz już dość. Daj znać, jak u Ciebie, przesyłam pozytywną energię :*

Jakrta u mnie cukry się w ciąży uspokoiły, mogłyby tak już na zawsze :D
Hahaha, uśmiałam się z Twojego planu wyszykowania się na poród :D
Mój mąż chyba o tej kupie już słyszał, albo po prostu spokojnie na tę wiadomość zareagował ;)

majowa, karola ja herbatkę z liście malin zamówiłam z gemini. Od razu więcej, bo czytałam, że po porodzie też warto pić, żeby macica dochodziła do siebie.

Aniapo taka trudna właśnie ta końcówka ciąży :(

Zawiszka aż zazdroszczę tego dnia w piżamie, ja przez ten wyjazd czuję się, jakbym rowy kopała :/

jagoda dziękuję :* mąż też mnie zazwyczaj denerwuje, ale dziś jest grzeczny :D

LineG witaj w bólowym klubie :/
Ja pytałam na szkole rodzenia, czy zrobią mi lewatywę, to położna powiedziała, ze nie ma problemu. Też wolę mieć z tym spokój psychiczny.

karola mi się marzył poród 24.04, bo wtedy się z mężem poznaliśmy :D ale teraz byle dotrzymać do 26. Mi też się ciężko w nocy wstaje...
Moja lekarka zaleca mi nospę w razie bólu, jak rzeczywiście mocno boli to biorę.
Nie chciałoby mi się golić co 2 dni, to teraz trudne :/

lidka ja to się ruszam jak mucha w smole, w szoku jestem, że mąż cierpliwie ze mną idzie.

Mag super, że już lepiej się czujesz, będziesz mogła spokojnie zacząć jutro pranie :)

Odnośnik do komentarza

Na razie więcej razy nie byłam, ale czuję jak mi tam lawiruje w tych jelitach więc nie wykluczone że to nie wszystko, a do tego na żołądku mi ciężko, mega zgaga, więc może faktycznie to jakieś wstrętne wirusisko... Najgorsze że jak ta biegunka szła to miałam okropne parcie i teraz brzuch co chwilę się stawia... no ale nic jutro przeleżę, a we wtorek wizyta w szpitalu i ktg mają zrobić

Ja też ani razu no spy nie brałam, w de w ogóle nie polecają nic brać, jedynie przez jakiś czas miałam ten magnez, a tak to omijać wszelkie leki

Mag90 wiesz masz rację, póki nie chodzę co chwilkę to nie będę nic brać, bo nawet jak to wirus to lepiej żeby wyszedł aniżeli siedział we mnie

U mnie przekręcenie się z boku na bok to koszmar, więc to chyba już taki urok na końcówce...

Karola zobaczysz niedługo i Ty będziesz miała wszystko za sobą i będziesz wracała tylko wspomnieniami do wszystkiego :)

Line a stosujesz coś na te hemoroidy ? bo ja jedynie ten procto-glyvenol ale nie wiele pomaga niestety :(

Jakarta najlepsze że na tym bufecie nie wiele zjadłam bo już od rana jakoś nie miałam apetytu, jedynie bułkę z żółtym serem i potem kawałek z konfiturą malinową, aha i jogurt activia

Zawiszka no właśnie na śniadanie mało co zjadłam, powyżej Jakarcie napisłam, więc z jedzenia to na pewno nie

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Majka1982
Moli kupiłaś to mleko:
https://www.dm.de/aptamil-pronutra-anfangsmilch-pre-von-geburt-an-p4008976022350.html bo widzę jeszcze że jest jezcze jakieś profutura, a o co chodzi z tym że jedno jest anfangsmilch właśnie to pre co posłałam link, a kolejne też anfangsmilch i jest z cyferką 1 ? https://www.dm.de/aptamil-pronutra-anfangsmilch-1-von-geburt-an-p4008976022329.html
Już zgłupiałam z tymi mlekami :)

Ja idę we wtorek 12.04 na Geburtsplannung do szpitala, więc dam znać co mi tam mówili, muszę sobie jeszcze listę pytań przygotować bo tyle niewiadomych przede mną...

Zawiszka mnie tez spanie zbierało dzisiaj, ale nie poddałam się bo wiem że jakbym się zdrzemnęła to koniec, wtedy nocka na bank nie przespana :(

Karmelek o tak tak kapusta to koniecznie kupiona po powrocie ze szpitala, niech czeka w lodówce :) mnie bardzooo pomogła na zastój w jednej piersi

Witam przepraszam ze sie wtrącam ale tylko odnoście do tego wątku :) jestem mama która urodziła w tym miesiącu ale dwa lata temu z sentymentu czytam :) wybaczcie

A wiec Aptamil pre jest dla dzieci które piją cycusia i mm a Aptamil 1 dla dzieci które tylko mm . Na stronie Aptamil znajdziecie wszystkie informacje dokładnie opisane

Odnośnik do komentarza

majowa86 no sporo ciążówek już widzi niżej brzuszki ;)
u mnie nadal 99 w pasie a od pępka do podłogi 102.
Jakarta83 jeszcze trochę i rozstrój nerwowy przejdzie, przed samym porodem większość kobiet odczuwa wewnętrzny spokój
LineG następna widzę w stresie, przejdzie :) przykład: mój 1sszy poród, obudziłam się koło północy i jakoś mokro mi się zrobiło i różowy śluz dość dużo, poszłam na dwójeczkę, częste skurcze,więc budzę męża i mówię, zrób sobie kawę bo się zaczęło, a ja idę pod prysznic, wyszykuje się i jedziemy. Oczywiście emek kawy nie wypił, tylko ubrał się i przy drzwiach na baczność czekał. Ja ze spokojem wszystko co miałam zrobiłam i pojechaliśmy, a do szpitala 50km. Naprawdę miałam spokój wtedy.
karola_krakow nospy też nie brałam, teraz zostałam już tylko przy euthyroxie na tarczycę i 2 asparginy dziennie.
U Ciebie koleżanka juz tuli maleństwo a u mnie kuzynka dzisiaj urodziła, 2dni po terminie.
Mag90 widocznie organizm wyczuwa, że zdążysz jeszcze wszystko ogarnąć i przygotować na czas
meeg pecha chyba wykorzystujecie na maxa teraz, a jak urodzisz to będzie już tylko harmonia i pełnia szczęścia :), chyba tak do tego musicie podejść
chyba wszystkie w 9 miesiącu spowalniają ruchy, ale u mnie o dziwo teraz lepszy czas, jak odstawiłam w35t luteinę, to jakoś dziwnie skurcze przeszły, nawet w piątek wysprzątałam cały garaż, umyłam bramę, pozamiatałam podwórko i nawet w kostce trochę mchu i brudu wyskrobałam, w sobotę przygotowywałam urodzinki dla synka a dzisiaj jeszcze powtórka bo rodzinka na obiad przyszła. A pamiętam jak na święta tylko leżałam.
Majka1982 leż, leż jak trzeba. też mam hemoroida po 1szym porodzie, ale tylko tyle, że czuję, że tam jest, dolegliwości żadnych nie mam, ale boje się jak zareaguje na wysiłek przy porodzie.

http://s7.suwaczek.com/201604295365.png
http://s4.suwaczek.com/201004115270.png

Odnośnik do komentarza

meeeg ja też na szkole rodzenia lekarza pytałam, mówi, że na pewno jak się poprosi to zrobią...Ale że tu widzę opinie na temat Żelaznej, to chciałam dopytać :) W każdym razie płyn mam spakowany, jak mnie przeczyści naturalnie jeszcze jak będę w domu to będę miała z głowy, a jeśli nie, to dam im ten płyn i poproszę w szpitalu.
Maja, z hemoroidami to kiepsko u mnie...w sumie mam je ciągle, jedynie zmniejszają swoją dokuczliwość czasem. Stosowałam czopy procto glyvenol, ale średnio mi pomagały : / Mam maść posterisan, smaruje nawet jak mam malutkiego hemo, czopki posterisan też stosowałam, ale nie lubię ich bo mnie zatykają tak mocno, że potem zagazowana chodzę :D
A na po porodzie mam właśnie radę od kuzynki, która miała hemoroida wielkości cytryny - jej poradziła położna no i poskutkowało! Otóż: kupić maść i czopki posterisan i zaaplikować sporo dość przy użyciu gumowej rękawiczki najlepiej, żeby głęęęęboko wcisnąć (maść zwiększa ślizg). I do tego tabletki cyklo 3 fort (max dawkę). Jej pomogło, a męczyła się bardzo bo przez to ani chodzić ani siedzieć nie mogła biedna.
Ja zamierzam dopytać moją gin teraz o to, czy faktycznie mogłabym....bo jestem na 99,99% pewna, że hemoroidy mi wylezą, dziady..... : (
lidka78 nooo, ja się stresuję chyba już nawet podświadomie, bo czasem wcale nie myślę o tym, a spać nie mogę i koszmary mam.....
Co do budzenia męża, to właśnie mój na 1000% zrobi tak samo, bo on już się stresuje :p więc (o ile się uda!) postaram się go nie budzić od razu, żeby się chociaż troszkę on wyspał... Na szkole rodzenia mówili nam, że lepiej, żeby facet był w miarę wypoczęty, bo po porodzie fajnie jakby miał się siłę bobasem zająć a mama żeby choć na chwilkę oczko zmrużyła... Ciekawe, czy mi się uda go nie budzić :D Czasem jestem panikarą :D

Jeeej, ale mnie brzuch boliii.....Młody fika jakby w środku najlepszej zabawy był a ja na dole brzucha mam walkę o przetrwanie...
Nospę mam zalecaną przez lekarzy, ale z racji, że nie pomaga mi, biorę już jak naprawdę boli....choć wtedy i tak nie pomaga : /

Odnośnik do komentarza

jejku widzę że nie tylko mnie dopadł "kryzys". Znów milczałam a obiecałam sobie aktywność na forum ale... hmmm dużo się działo. Bardzo spuchłam ręce, buzia, nogi a stopy wielkie jakbym płetwy miała. Choroba się nasila i non stop wizyty w wc. W czwartek poszłam do lekarki rodzinnej która pracuje z lekarzem który prowadzi moją chorobę (od 4 msc nie ma z nim kontaktu bo jest chory :( ) i opowiedziałam jej wszystko. Obiecała, że zadzwoni do mojego gin bo jej zdaniem cc trzeba zrobić w 37 tyg. bo nie ma na co czekać a mój stan się będzie pogarszał. Na dodatek przestałam latać siku. W piątek stwierdziłam że zbadam mocz... był brązowy! Poszłam na IP bo wynik miałam za 30 minut do odbioru 2 piętra wyżej. Opisałam co się dzieje i stwierdzili że przesadzam... bo nogi są delikatne opuchnięte (zostały mi 2 pary butów-rozsznurowane trampki) a szyjka zamknięta, wody ok i usg ok. Na KTG wyszły skurcze (stawianie się brzucha) których nie czuje i powiedzieli że mogę zostać w szpitalu to mi magnez dadzą albo iść do domu i brać 6 tab. magnezu dziennie i więcej leżeć ... W międzyczasie mój przyleciał z wynikami moczu w których było pełno krwinek to rzucił komentarzem że pewnie mam kamienie w nerkach(no pewnie znów mam bo mam już kilka kolek za sobą ) i tyle wiec wk... poszłam do domu z paczką magnezu. We wtorek idę do mojego gin. ciekawe co on powie... Dziś kończę 36 tydz. z tej okazji dużo odpoczywałam :)

Odnośnik do komentarza

Karola golenie nóg co dwa dni to jakiś koszmar;) ja gole nogi i bikini kremem, bo nie mam potem problemów z krostami i wolniej włoski odrastają ale ten zabieg raz na tydzień można zrobić ńie częściej, bo nie ma co golić ;) muszę wobec tego obmyslic strategie bycia piękna na porodowce;)

Lidka oby, bo nie poznaje siebie. Ja tez no spy nie biorę. Cieszę sie, ze choć Ty nam tutaj tryskasz energia:)

Herbata z liści do kupienia w zielarskim prędzej niż w aptece. Meeg no peszek Was faktycznie nie opuszcza ale to tylko znak, ze trzeba przeczuć słuchać ;) limit juz wykorzystaliscie także teraz tylko sielanka. Dobrze, ze cukry masz stabilne.

Majka to pewnie jakieś dziadostwo sie napatoczylo skoro niewiele zjadłas.

LineG nie mam pojęcia jak z lewatywa na zadanie, powinni chyba zrobić. Obysmy same sie oczyścili naturalnie przed, żeby nie mieć stresu;)

http://www.suwaczek.pl/cache/9cd98a8df4.png

Odnośnik do komentarza

Meeg Ty to biedna masz pecha :( Oby Cię już opuścił…

Teraz już dzisiaj aż tak bardzo jak wczoraj mnie nie boli, wiec myślę, ze póki co nospy nie będę potrzebować ;)

Maja to oby już dobrze było i obyś jeszcze wytrzymała troszkę ;)
No to fakt, im bliżej końca tym większe problemy, nie tylko z przekręcaniem się ale i z wstawaniem z łózka. Ale jeszcze tylko trochę ;)

Lidka chciałabym tak spokojnie do tego porodu się szykować :D Ja to się boję, że spanikuje :D Bo do tej pory zawsze spokojnie o tym myślałam, ale czuję, że jak się zacznie, to będzie mega stres. Już teraz sobie czasem jak myślę, to zaczynam się denerwować. Oby mąż był obok, bo może jakoś wtedy łatwiej się opanuję. Sama jak będę, to się boję, że nie ogarnę…

Na szkole rodzenia też mówili, że na życzenie lewatywę robią, tyle ze ja na szkołę chodziłam u mnie w mieście, bo bliżej i za darmo, a rodzić będę w mieście obok i nie wiem jak tam, ale myślę, że pewnie też zrobią, jak poproszę. A może się sama oczyszczę przed porodem, wolałabym…

Ale mi Maluch w brzuszku szaleje, lubię jak mi tak brzuch skacze hehe

Nie lubię jak tu w weekendy jest taka cisza, przeważnie dopiero pod koniec niedzieli jakoś więcej postów się pojawia. A tak cały dzień nuda :P

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

LineG dzięki za rady odnośnie hemoroidów po porodzie, zrobiłam notatki, jak będzie trzeba, też skorzystam
Dariaaa byle do wtorku, myślę, że Twój gin bardziej ogarnięty i coś zadziała. Trzymaj się
Mag90 u nas lewatywy nie robią, można prosić o czopki.Co do szkoły rodzenia to jeszcze 3 kolejne poniedziałki mi zostały, nie wiem czy dotrwam do końca.

http://s7.suwaczek.com/201604295365.png
http://s4.suwaczek.com/201004115270.png

Odnośnik do komentarza

Daria oby wszystko bylo oki.Meeg u nas nie ma zadnego zielarskiego wiec zamowilam w tej aptece gemini...do odbioru w czwartek po 15....ale jest wku***(!!) taki mnie skurcz zlapal w nodze ze nie dosc,ze mezu obudzilam,nie dosc ze masowal z 45min. czasu mi noge ...to jeszcze czuje jej bol :( wrrrr...po 15min.skurczu za skurczem w lydce zaczalam plakac ajjjj jakis koszmar....nie wiem co poradzic na te skurcze :( najlepsze jest to jak mi maz gadal "oddychaj,oddychaj..." zeby Fifa dotlenic :(( jakbym miala zapomniec od bolu o oddychaniu,ale jestem wdzieczna ze tak szybko przelecial by mi pomoc....dzis mam pierwsze KTG....moze poprosze gina o porade co moge brac na te skurcze,bo to jest moj koszmar w III trymestrze :/ a juz ten dzisiejszy skurcz yo do tej pory nigdy nie trwal tak dlugooo.......

Odnośnik do komentarza

No i poniedziałek, ja mam mega zgaga w dzień, w nocy czy zjem czy nie zjem, gardło juz przezarte no ale cóż musze to przeboleć juz niedługo.
Dziś będę musiała do sklepu pójść bo mężu dłużej w pracy i będę głodna. .. ciekawe jak się doturlam:)
Wczoraj się trochę wkurzylam na mojego bo nie mamy łóżeczka, a jego brat się zdeklarowal ze nam kupi wiec cały dzień mówiłam mojemu żeby do niego zadzwonił i się umówił co i jak bo juz czas najwyższy żeby to kupić, no i oczywiście nie zadzwonił, i tak znów z miesiąc zejdzie.... i siedziałam taka smutna to mi mąż powiedział ze juz wie jak będzie mój baby blues wyglądał. Ale oczywiście nie dotarło do niego o co chodzi chociaż mówiłam kilka razy, ech te chłopy. ..
Majowa a magnez albo aspargin bierzesz? Jak nie to sobie lyknij doraźnie bo te skurcze lydek to ewidentnie od tego. W ciąży organizm ma bardzo duże zapotrzebowanie na magnez.
Apropos nospy ja brałam gdzieś do początku lutego przez jakieś trzy miesiące ale potem lekarz powiedział ze ona już i tak nie spełnia swojej roli i żeby przestac-co mnie ucieszyło bo mi w gardle juz stawała. Luteine odstawiłam w 35 tygodniu a od następnej wizyty mam nie brać tez magnezu. I dużo odpoczywać. To akurat ostatnio wykorzystuje bo niemrawa bardzo jestem. I w sumie to nic ostatnio nie robie poza jedzeniem i ew praniem.

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Przespałam calutką noc, bez ani jednego wstawania, normalnie cud, bo tak to zawsze 3-4 razy na siku, chyba mój organizm był wykończony szpitalem i biegunką...
Czuję się nadal nijak, w brzuchu rewolucje, żołądek jakiś taki nie swój... Najbardziej jestem w dołku, bo mam małą trzymać w brzuszku żeby kilogramy nabierała, a jak ja mało co jem to jak ona ma przytyć i przez to płakać mi się chce i jestem psychicznie wykończona :(

Zawiszka ehh zgaga, mój koszmar...najgorsze że pomału te wszystkie specyfiki medyczne przestają pomagać, a ja nie mogę sobie pozwolić na rzut do gardła bo od razu mogą mi się zrobić nadżerki na przełyku :(
A chłopy to szkoda słów czasem...mój mnie też wczoraj doprowadził do nerwów, ale ani mi się pisać o tym nie chce, jedynie powiem tyle że faceci są ograniczeni i tyle...

Majowa koniecznie powinnać dodatkowy magnez brać na te skurcze łydek, bo naprawdę szkoda żebyś się męczyła

Daria ja z tym moczem to też czasem głupieję, bo w szpitalu też miałam strasznie ciemny mocz rano, zbadali i niby wszystko ok, kazali dużo pić, choć ja i tak piję dużo wody, no ale ok potem było lepiej, a ileż to razy miałam leukocyty 500, w pl to już dawno bym na antybiotyku wylądowała z tym, a tutaj w de inne normy, inne podejście... Co Ci poradzić mogę to min 2l samej wody niegazowanej dziennie i zobaczysz jaki ten mocz będzie

Line dzięki za porady odnośnie hemoroidów, na pewno skorzystam !!

Lidka podziwiam spokój przy pierwszym porodzie :) ja jechałam nie umyta, nie ogolona w pośpiechu ze strachem bo zaczęłam lekko krwawić i miałam już strach czy to łożysko się nie odkleja...ale miałam wszystko gdzieś że włosy tłuste itd. teraz obawiam się że tak samo będzie bo ja z tych panikujących...zresztą położna mi powiedziała że może być tak że pierwszy poród w 5h się skończył to drugi spokojnie szybciej może być

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry majóweczki:) super że żadna jeszcze się nie rozpakowała, Majka mam nadzieję że dolegliwości minęły, a wagą małej się nie przejmuj ona bierze z ciebie to co chce, ewentualnie będziesz szczuplejsza. Pisałam że w pierwszej ciąży przytyłam 2 kg, z dnia na dzień robiłam się coraz chudsza a dziecko rosło tak jak trzeba.Meeg szkoda tych 200 zł ale dobrze, że mąż prawka nie stracił bo niewiele brakło w km. Staraj się w tych złych rzeczach znajdować pozytywne będzie lżej to przetrwać.
Dariaa mam nadzieję że lekarz dzisiaj powie ci pozytywne rzeczy, twoja choroba i jeszcze ten mocz... trzymaj się i myśl pozytywnie.
Już nie pamiętam co tam więcej było bo sporo popisane, a czytałam na bieżąco i nie miałam weny do pisania. Skurczy nóg nie mam, wizytę też mam w czwartek, zaraz idę kupić sobie piżamki do szpitala , biustonosz itd- trzeba się w końcu zacząć powoli pakować, bo nawet jak jeszcze nie rodzę to do szpitala mogę trafić. Jak nic w dzień nie robię to nic nie boli, tak jak któraś napisała leżenie najlepsze:) ale po spacerze lub dłuższym siedzeniu też mam problem z przekręceniem się na łóżku w nocy.
No spy nie brałam w tej ciąży i nigdy nie brałam. To jest podobno super lek bez recepty. Zastanawiam się tylko czemu parę lat temu w szpitalach był traktowany jak morfina- w sensie że był tak samo pilnowany. Zasugerowała mi kiedyś to moja siostra pielęgniarka ale czytam w necie i nie mogę nic znaleźć, więc pewnie kiedyś miał inny skład.
Ja to jestem przewrażliwiona na punkcie niektórych leków, szczególnie tych z których można zrobić jakieś używki..

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Zawieszka pociesze Cie,ze ja tez praktycznie jeszcze lozeczka nie mam.Tzn owszem jest takie 31letnie,co dziadek dla swojego syna (a mojego meza) sam wystrugal,ale my wpadlismy na pomysl na pomysl,ze chcemy je pomalowac i pol jest pomalowane na bialo,a drugie pol nie :D Najgorsze jest to ze nawet meza nie spospieszam,by dokonczyl,bo mi sie wydaje,ze ja urodze albo w terminie,albo nawet po....no nie wiem jakies takie mam przeczucie..co do magnezu dodatkowo,albo tego aspargin to nie biore,tylko te takie dla kobiet w ciazy z wit.i miner.,ale dzis skoro ide do gina to i zajde do apteki!!!! Biedny moj chlopak w brzuszku przez godzine jeszcze mi po tej akcji nocnej skakal (troche mi to przypominalo czasy 20-30tyg taki byl aktywny) az sie zdziwilam,bo bardziej jest spokojny teraz :D Majka faceci nie kiedy moga wkurzyc,ale ja sie zastanawiam czy to oni,czy to my to tak odbieram przez hormony.....

Odnośnik do komentarza

majowa moje dziecko też w nocy aktywne a w dzień spokój. Fajne takie odmalowane łóżeczko. Pisałam już kiedyś ze moje po starszej córce było odnowione i wtedy zmierzylam ze nie dobiore materaca bo jakiś wymiar niestandardowy. zawiszka polecam łóżeczko z ikea ze zdejmowanyn całym bokiem. Do trzech lat spokojnie dziecko może spać. Moja zuza jeszcze teraz śpi ale tylko do maja

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

W końcu was dogonilam :) weekend był taki piękny sobotę spędziliśmy całą na słoneczku aż nos mam czerwony :/ w niedziele wybraliśmy się z mężem na długi spacer ahh fajnie tak się przejść :)

Meeeg ale pecha miałaś... Aby się już skończył... A ten facet w biedronce to już w ogóle szczyt.. Hehe a z tym makaronem to mnie rozbawiło zadarli z głodna ciężarna hehe :) kącik dla synka śliczny :) żałuję że u nas tyle miejsca w sypialni nie ma... Za wielkie łóżko mamy żeby coś wykombinować :( a z tym mandatem to tak jak Agnieszka pisze dobrze ze prawa jazdy nie stracił wiele nie brakowało także szczęście w nieszczęściu :)

Majka super ze jesteś już w domu :) nie ma to jak leżeć we własnym łóżku :) ja po tygodniu leżenia w szpitalu myślałam że psychicznie nie wytrzymam... Ale teraz rodzic będę w innym mam nadzieje ze będzie lepiej :)

Co do skurczy to też mnie nieraz łapią juz 2 razy mężowi w środku nocy pobudke zafundowalam i mi rozmasowywal. Ale fakt to było jak zaniedbalam trochę magnez. Teraz biorę 3 dziennie i jest lepiej :)

Zawiszka dasz rade dojść do sklepu powoli powoli najwyżej po drodze na laweczke sobie siadziesz i odpoczniesz :) ja też muszę się przejść dzisiaj ale sklep dosyć blisko :) ale mam ochotę na jakieś ciacho :) zrobię może jakieś piankowe z galaretka.:)

Daria trzymam kciuki żeby się polepszylo odpoczywaj dużo :)

Hmm nie pamiętam co jeszcze komu miałam odp tyle tu stron produkujecie ze nadrobić ciężko hehe :) a co do zdjęć to pomyślałam sobie ze może siostra męża nam coś zrobi akurat przyjeżdża w przyszłym tyg :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,
Widzę ze wszystkie postanowiliśmy poodpoczywac i tematy na naszym forum mnożą się z szybkością światła :) fajnie :))
Nie pamiętam nigdy co komu, wiec napisze swoje 3 grosze tematycznie.

Ja brałam nospe od 20tc bo już wtedy zaczął mi się stawiać niebezpiecznie brzuch. Kazali brać 1x3 dziennie plus maksymalną dawkę magnezu.
Teraz biorę tak samo ale zwykła nospe mam zamieniona na max, a w szpitalu dostawałam 3x2 dziennie, także tez opór. Oczywiście musiałam wpisać w googlach wpływ nospy na płód i wyczytałam ze mogą być potem problemy z napięciem mięśni u dziecka, ale pytałam w szpitalu dwóch lekarzy to mnie jak zwykle obsmiali :))
A magnez kazali brać do samego końca ciąży.

Jeśli chodzi o lewatywe to podobno w każdym szpitalu kobieta ma prawo zarzadac jej i nie mogą odmówić. Nam na szkole rodzenia położne mówiły, że lepiej jednak postawić na czopki glicerynowe i samooczyszczanie, bo ta lewatywa to wcale nie jest tak, że wyplucze zbędny balast i po kłopocie. Podobno często w fazie parcia, te rozwodnione nieczystości lubią wypadać na personel...
Także ja chyba podziękuję i postawie na czopki, a jak coś mimo wszystko się przytrafi to trudno. Nie mi pierwszej :))

Planowałam sobie, że w okolicy 38tc pójdę na wosk, bo raczej nie korzystam z maszynki do golenia (na szkole rodzenia w ogóle odradzają golenia tuż przed porodem ze względu na podrażnienia, bakterie i takie tam) ale nie wiem teraz jak to będzie, bo jak tylko trochę się ruszam to zaraz jest odpowiedź mojego organizmu przyblizajaca mnie do porodu. Nie wiem więc czy do tego 38tc dotrwam, a gdybym poszła wcześniej to czy im na kozetce nie urodze...
I tutaj znów zaczęłam myśleć... Nie ja pierwsza pojawię się niczym Jane z Tarzana:D

No a jeśli chodzi o te moje odpowiedzi z organizmu... to jestem prawie na 100% pewna że odchodzi mi czop sluzowy. Wiem, że to może potrwać nawet 2 tygodnie, ale dla bezpieczeństwa zrobiliśmy z Mężem ostateczna listę rzeczy których nam brakuje (to już raczej przekąski do szpitala, woda w butelce z dziubkiem itp.) i dzisiaj dopakuje to do walizek, niech czekają... Byle do piątku minimum, wtedy kończę 36tc.

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek mamuśki :)

Ja to myślę, że jak już się coś porodowego zacznie, to będę z tych, co Majka :D Też jestem panikarą i myślę, że trzeźwo myśleć nie będę wtedy :p gdzie tu się golić czy włosy myć..jejciu :D Nooo, ale zobaczymy, może będę ostoją spokoju w sumie to i loki podkręcę, hihi :D :D
Lidka i Majka z tymi sposobami na hemo to myślę tak czy tak skonsultować jeszcze z lekarzem (lub farmaceutą :D ), żeby wiedzieć czy można :) Ja zapytam w każdym razie - skoro teraz mam problemy z bolącymi hemoroidami przy małym wysiłku, to boję się pomyśleć co za świństwo wyjdzie mi podczas porodu : O
Majowa ja też stawiam na aspargin 3 razy dziennie przy skurczach łydkowych. Ma dodatkowy potas, działa lepiej niż sam magnez, wydaje mi się...a tym bardziej niż ten z witamin, chyba jest go tam mniej..

Co do ograniczenia chłopów to się zgadzam..eh, szkoda słów czasem. A w kwestii hormonów to ja mam odmienne zdanie - w sumie takie tłumaczenie jest najprostsze, że my teraz rozchwiane przez hormony jesteśmy..Ale jak się skończy ciąża, to będzie, że mamy baby blues, potem, że hormony bo karmimy piersią, a jak im się skończą argumenty "hormonalne" to znowu zaczną mówić, że "kobiety tak mają" albo że "okres mamy i to TE dni"... Tak więc, wg mnie, po prostu powinniśmy się nawzajem zrozumieć i spróbować ułatwiać życie, a nie zganiać winę na fakt, że to "czas burz hormonalnych.." Czasami jednak myślę, że dla facetów tak jest łatwiej "rozwiązać sprawę"..
Mój na szczęście narazie nie podaje takich argumentów, więc o tyle dobrze ;-) W sumie w ciąży jesteśmy oboje :D
Daria też trzymam kciuki za poprawę zdrówka!! :)
A ja dziś z brzuchem lepiej, już nie boli okresowo..uf. Czasem się zastanawiam, bo najczęściej takie bóle mnie na weekend łapią :D Nie wiem, czy mój brzuch lubi ekstremalne warunki (brak kontaktu z gin a wycieczki na IP) czy co :p
W każdym razie ulga wielka bez tego obciążenia bólowego na dole brzuszka :)
Wam wszystkim też życzę bezbólowego poniedziałku...i reszty tygodnia zresztą też ;)

Odnośnik do komentarza

Leelto trzymam kciuki żebyś dotrwała do piątku. Nie wiem czy wosk będzie dobry w ciąży bo jednak to jest temperatura. położna i tak chyba przy porodzie spyta się czy chcesz żeby cię ogolić. (jakbyś oczywiście była ta Jane), dla higieny chyba lepiej. Ale wtedy to już zostaje maszynka, ale taka najtańsza....To może przygotuj sobie coś w domu
Co do kłótni z mężem- to zawsze mu mówię, że mam prawo być zdenerwowana bo jestem w ciąży i to on ma się dostosować dla dobra dziecka- u mnie pomaga

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Leel, a te czopki będziesz sama sobie wcześniej aplikować, czy w szpitalu poprosisz? Słyszałam o nich też no i w sumie teraz to sama nie wiem :p Lewatywy nigdy w życiu nie miałam, więc nie wiem jak na mnie podziała i ją zniosę...no i kurcze teraz mam znowu do myślenia :p
Co do czopu - skąd wiesz, że odchodzi???
Dotrwaj do piątku, ale życzę Ci po cichu mocno ukończenia 37 tygodnia ;-)

Odnośnik do komentarza

Znów mnie przeczyściło...na szczęście tylko dołem...zjadłam bułkę z serem i na razie we mnie siedzi oby tak zostało...czuję się słabo więc to na bank wirus jakiś wredny...jak ja nienawidzę tych gryp żołądkowych...

Agnieszka tylko problem w tym że ja i tak chudzielec jestem...tak się cieszyłam że przytyję w ciąży i że może coś potem zostanie, a tu wygląda na to że nie koniecznie :(

Majowa czasem owszem bardziej przewrażliwione jesteśmy ale czasem po prostu do chłopa nie docierają pewne rzeczy i mam wrażenie że chłopy są ślepe...a po raz setny nie chce mi się czasem tłumaczyć czegoś

Mp1 ohh ja tak chciałam jakieś foty jeszcze sobie zrobić w ciąży, ale wyglądam i czuję się nie atrakcyjnie przez te gastryczne sprawy i nie wiem czy znajdę siłę żeby jeszcze popozować :(

Leel jak czop śluzowy odchodzi to już tuż tuż, choć faktycznie czasem to dłużej trwa, ale jak będzie zabarwiony krwią to bank kwestia 1-2dni :)

Line po porodzie będę się dowiadywać co robić z tymi hemoroidami, pewnie też w końcu wybiorę się do proktologa bo zauważyłam że po cięższym posiedzeniu w wc wychodzą więc to już bardziej zaawansowana sprawa...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...