Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Moli jeszcze raz chciałam Ci podziękować za tę stronkę co mi podałaś o położnych i że mnie obudziłaś że lepiej jak już sobie kogoś poszukam i już mam załatwioną położną polkę która przyjedzie mnie poznać w lutym i właśnie mówiła że dobrze że już dzwonię bo z terminami potem różnie, tak więc dzięki :)

Monika w takim razie trzymam kciuki za dobre wyniki w przyszłym tygodniu !!

Karmelek będzie dobrze napewno, trzymam kciuki żeby łożysko się podniosło i glukoza wyszła prawidłowo

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. ;) u mnie dziś tragiczny dzień, jestem jakas oslabiona, bo całą noc nie spalam, dosłownie całą ;( raz że mój synek to prowadzi nocny tryb życia i tak mnie wczoraj skopal, że głowa mała. Uspokaja się gdzieś dopiero koło 12 w dzień :> dwa, że już nie umiem spać na lewym boku bo od biodra to kolana tak mnie boli, że minuty nie uleze, za to na prawym max 1h i też mi dretwieje, a 3 że moj chłopak jakoś się więcej w nocy śmierci i strasznie mi to przeszkadza, aczkolwiek pewnie kręcił się tak zawsze tylko przed ciąża nie miałam problemu że snem i pewnie tego nie odczulam. Tak więc nocka zawalona, a od 2 do 4 to wiedziałam,bo tak mnie te boki bolaly :( probowalam odesłać w dzień, ale nic z tego ;(

Anka_hey właśnie też myslalam o Tobie w nocy, jakoś przypaletalas mi się do główki:* trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze i daj znać jak po tym KTG ;*

Karmelek ja też jakoś niedlkugo ide na glukoze, może troszkę dłużej tak za 10 dni bo chce zrobić wszystkie badania razem więc tak z 5 dni przed wizyta.. Jakoś koło 10 lutego pójdę. Więc trzymam kciuki za wyniki i za łożysko! ;*

Majka1982 zazdroszcze, zazdroszcze i jeszcze raz zazdroszcze tych wyników i gratuluje, oby tak dalej!! Mam nadzieję, że u mnie coś się poprawi no i ta cukrzyca mi nie wyjdzie, bo naprawdę się zalamie :( więc trzymaj kciuki:) i zaraz poczytam o tym pyłku pszczelim może też zainwestuje..

Mp1 u mnie sprawy lozkowe są bo są, ale ograniczają się do minimum i to bardziej że strony chłopaka bo się boi, ale z jednej strony się cieszę bo później będzie mu łatwiej jak już nie będzie w ogole. Więc staram się nie narzekac, aczkolwiek zdazy mi się ponarzekac ;p

Ana89 dobrze że ból zęba minął i oby już nie wrócił, ciekawe co mi dentystów w środę powie, mnie co prawda zeby nie bola, ale wiem że dziurki są napewno. Okaże się w środę na wizycie.

Dobrze, że piszecie o tych aspiratorach i termometrach narazie tylko czytam i się rozglądam, ale już wiem w" co uderzać " :p już mam tyle zapisane tylko jechać i kupić, za tydzień przyjeżdżają rodzice więc część kupimy, bo się zadeklarowali że mi wyprawke zrobią to korzystam ;)

Majka1982 ja nie wiem jak mój synek jest ułożony :( dowiem się 11 lutego, już niedługo :D ale też mnie tak mocno kopie, że wydaje mi się że też są to nóżki ;p i dziękuje za info o tych smoczkach, mam dwa i jest napisane 0-6, więc dokupie 0-3, a potem dam ten 0-6 chyba że dziurki nie będą się różnic to kupie następny ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk3febfp1bd.png

Odnośnik do komentarza

A ja właśnie piekę szarlotka, taka ochota mnie naszła ze musiałam zrobić, ale będzie dobre jedzonko!
Rozmawiałam dziś z bratem męża na Skype i zeszło na temat zastanawiania się nad zakupem łóżeczka turystycznego ze myślimy nad tym i wiecie że powiedział ze nam kupi, tylko żebyśmy sobie wybrali:) tylko jak to wybrać teraz, czy któreś z was mają jakieś doświadczenia w tej sprawie?
Cieszę się za te Wasze dobre wyniki z badań, na jakiś czas troszkę mniej zmartwien:)

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Olcia fatalna noc za Tobą, mam nadzieje że kolejne lepsze będą... Ja za to dzisiaj 4 razy na siku wstawałam, a zanim wstanę to mija 5min, bo boli mnie spojenie i rwa kulszowa i idę do tej łazienki jak staruszka...
A kciuki trzymać będe i napewno będzie wszystko dobrze, też się z tą glukozą nastresowałam bo po 50g glukozy wyszedł wynik 135 i na niemieckie normy za wysoki, a teraz było ok więc rozumię stres z tym związany

Pyłek pszczeli, pyłek kwiatowy, pyłek obnóże to nazwy tego samego produktu, ale polecam kupić oryginalny pyłek takie kuleczki (u dołu wstawiam zdjęcie) nie w miodzie, to są takie kuleczki o różnym zabarwieniu, najlepiej zakupić u pszczelarza, choć pewnie przez internet też będzie ok, ważne jest też spożywanie tego odpowiednio czyli albo na łyżeczce do buzi i gryźć bardzo dokładnie aż na miałkość i potem popić wodą, można również zmielić na pył w robocie kuchennych i potem tak samo jeść popijając wodą, albo można wymieszać z wodą (choć ja akurat tak nie lubię). Do smaku niestety trzeba się przyzwyczaić bo z początku może być odruch wymiotny ponieważ smak jest bardzo ostry.
Tutaj też jest fajny artykuł:
http://www.akademiawitalnosci.pl/pylek-pszczeli-skarbnica-zdrowia/

A jeszcze też wczoraj czytałam na temat wody z młodego zielonego kokosa, akurat na parentingu był fajny artykuł i bardzo mnie to zainteresowało, też mam zamiar spróbować tym się wzmacniać, już dzisiaj kupiłam jeden kartonik

Niestety nie pozostaje nam nic innego jak naturalne metody póki co więc trzeba szukać i próbować, a z moją odpornością mam takie szopki że muszę kombinować co brać żeby pomogło

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Zrobiłam sobie właśnie koktajl z owoców leśnych, bananów i mleczka kokosowego :D pycha! Polecam ;)

Blacky dzięki za podzielenie się wiedzą :) Bezcenne. A powiedz jeszcze, do oczu też gazików używałaś?
Natalia88, witaj wśród majówek. Pewnie dopadło Cię zapalenie pęcherza. Jeśli tak to badanie moczu wykaże, że masz w nim bakterie. Zapisz się jak najszybciej do ginekologa, poproś o posiew moczu i najlepiej jakby pobrał Ci posiew z kanału szyjki i rozpoczął leczenie. Nie ignoruj tego, bakterie mogą wiele napsuć. A póki co kup sobie sok z żurawiny 100% (np. w aptece), suszone owoce żurawiny i zajadaj jak najwięcej. To zakwasi Ci organizm. Możesz też pić rano, przed śniadaniem, wodę z cytryną. Do tego pij duuużo wody, 3L najlepiej, żeby wypłukać paskudy. Odstaw też wszelkie słodycze, w słodkim bakterie się łatwiej namnażają. Powodzenia.
Ana89 dobrze, że już z zębem lepiej ;)
Majka1982 witaj wśród bezdietowych :D
Olcia93 biedna jesteś z tym spaniem. Ale tak to u wielu ciężarnych wygląda. Sen nie należy teraz do najłatwiejszych niestety:( U mnie też szału nie ma, co 3-cią noc walczę szukając pozycji. A masz rogala do spania? Polecam Kojec Motherhooda. Jest super. Trzymaj się!
Zawiszka7 kusisz tą szarlotką:D Ale Ty się oszczędzaj.

http://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjo8i3z02bn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/y86z7ddlb3pndx6a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y86z7ddlb3pndx6a.png

Odnośnik do komentarza

Ach dziewczyny miło mi, że o mnie pamiętacie :*
Narazie mam tylko wynik posiewu z kanału szyjki i wyszło że mam średni wzrost paleczek kwasu mlekowego (mój lekarz uznał że to jest w miare dobrze)
Enterococus species i streptococus agalacitae (pojedyncze kolonie) doktor kazał się tym nie martwic mówił, że to w sumie normalne, że bakterie układu pokarmowego zawsze się mogą pojawić bo przecież trzeba się wyprozniac i te bakterie mogą się przedostać do pochwy. A ja i tak mam ich malo. No ale jeszcze czekam na dwa wyniki z pochwy. Nawet nie czytam o tych bateriach, nie chce się denerwować. A na ktg maly nie dał posłuchać serduszka bo ciągle uciekał więc podpięte miałam tylko głowice na skurcze i nic nie wyszło na szczęście. Mój lekarz chyba był zły na tą lekarke z wtorku że mnie tak nastraszyla. Ech jest mi trochę lepiej ale jeszcze te dwa wyniki...

Majka super że glukoza wyszła w normie i reszta wyników okey w końcu coś dobrego :)

Olcia współczuję, że nie mogłaś spac:( Ja też gorzej śpię ale generalnie jakoś śpię. Ja mam poduche w literę c i też mi się lepiej z nią śpi. Mój mąż za to strasznie chrapie i zawsze jest to denerwujące ale teraz to już w ogóle jak nie mogę zasnac to szału dostaje hehe. Powodzenia na badaniach!

Mp1 u mnie pożycia małżeńskiego nie ma w ogóle. Mąż chętnie za to ja za bardzo sie boje z resztą teraz jeszcze te infekcje mnie mecza więc mowy nie ma ;)

Karmelek trzymam kciuki za glukoze i za lozysko! Super ze mala taka ruchliwa :) nas zawsze to cieszy jak nasze maleństwa dają o sobie znać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/j4x9g8ddtfc3h0jt.png[url]
http://www.suwaczki.com/tickers/74diiei3pjhtpmm7.png

Odnośnik do komentarza

Anka_hej, widzisz, niepotrzebne były nerwy ;) a ta druga bakteria to paciorkowiec gbs.. Ja też go mam, moja lekarka twierdzi, że połowa ciężarnych go ma.. Miałam robione specjalne globulki, żeby sie go pozbyć przed porodem ale tak czy inaczej będę musiała dostać antybiotyk w czasie porodu, żeby się Mała nie zaraziła.. A skoro Ty będziesz mieć cesarkę to myślę, że tym bardziej nie ma zagrożenia ;) u mnie ten paciorkowiec nie daje żadnych objawów, po prostu sobie jest :P

Ehh, ja spać też nie mogę :( na każdym boku po chwili jest źle.. A wydaje mi się, że będzie jeszcze gorzej :P

U mnie pożycia małżeńskiego też nie ma prawie wcale.. Oboje z mężem mamy pewne obawy więc trzeba radzić sobie w inny sposób ;) a odbijemy sobie po porodzie.. :P

aga.tymrazemsięuda, aspiratorem na pewno krzywdy dzidziusiowi nie zrobisz ;) ja nie raz "maltretowałam" nim bratanice i żyją :P ale jak masz opory to nie ma sensu się zmuszać ;)

U mnie lista wyprawkowa robi się coraz krótsza ;) taką radość sprawia mi kupowanie rzeczy dla Małej, że w końcu mi pieniędzy zabraknie :P dziś kupiłam śliczny kocyk/kołderkę Minky.. Aż sama bym pod takim spała ;)

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Aga ja też co chwilę serwuje jakieś koktajle owocowe, dzisiaj kiwi, mango, banan, malina i sok pomaranczowy, przynajmniej przy mnie córa też chętnie zjada :)
A te mleko kokosowe też już miałam w planie kupić, ale narazie próbuję z wodą kokosową podobno bomba witaminowa

Anka pierwszy wymaz wyszedł Ci dobry więc spokojnie, tamte też napewno będą ok
A odnośnie GBS o którym pisze Karola to mnie w pierwszej ciąży też on wyszedł i w wymazie z pochwy i w wymazie z odbytu, dostałam przed samym porodem antybiotyk dożylnie i wszystko było dobrze, mój lekarz powiedział że w ciązy się tego nie leczy bo kobiecie on nie szkodzi tylko przy porodzie może dziecku zaszkodzić

Karola no szalejesz z wyprawką :) ja jeszcze daleko w lesie z tym jestem ;) no ale pocieszam się że mam listę zrobioną sklepami gdzie co kupić więc to już dużo ;)

Ja też używałam aspiratora dla dziecka z odkurzaczem ale dopiero jak mała starsza była, jak była niemowlakiem to gruszka się u nas dobrze sprawdzała

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, mam problem, jakoś już od około miesiąca mam katar ;/ nigdy tak długo mi się nie trzymał i co dziwne to większość czasu taki żółty katar, nie taki zwykły, teraz mi niby się zmienił na taki przezroczysty, ale kilka dni temu też tak miałam i potem z powrotem zrobił się taki gęsty i żółty jak wcześniej. No w sumie nic z nim nie robię, ale no w sumie z katarem chyba niewiele mogę zrobić, nie? ;/ Bo kropli żadnych nie można.
Problem nie wiem czy mi się przypadkiem niestety nie pogorszy, bo lekka chrypka mnie dopadła, taki lekki kaszel jakby, przed chwila tak mnie w gardle zaczęło drapać. I jestem okropnie wściekła, bo wczoraj się widziała z koleżanką, a ona jakiś czas temu była chora, jeszcze nawet ją jakiś czas temu zapraszałam na herbatę, a ona że nie bo źle się czuje (oczywiście nie pomyślała o mnie tylko o sobie, w taki sposób to napisała ;/), to do niej wtedy napisałam, że spoko, że jak chora to w sumie nie chciałabym nawet żeby do mnie przychodziła, bo boję się żeby się nie zarazić. Więc wczoraj napisała o spacerze, to stwierdziłam, że pewnie już jest zdrowa ;/ No i głupia nie spytałam, bo sobie myślę, że raczej się domyśla, że nie chciałabym być chora, bo jej już wspominałam. A ona taki kaszel, że w ogóle no cały czas ;/ i w sumie no głupio mi było iść do domu potem jak zobaczyłam, że tak kaszle (może to dziwne bo na dworze i w ogóle, można się od innych ludzi zarazić, ale ja np ogólnie bardzo mało wychodzę tak do ludzi, jak idę na spacer, to raczej przejdę się po parku czy coś i wracam, nie za bardzo tak przy ludziach), więc jakoś starałam się odległość od niej trzymać i jeszcze do niej mówię, że mam nadzieję że się nie zarażę. A ta do mnie, że ona już pewnie nie zaraża, bo już 3 tygodnie tak choruje, to pewnie już tylko tak o kaszel ;/ Taaa... nie lecząc się wcale (ona odkąd pamiętam była przeciwniczką leków, zwłaszcza antybiotyków, więc na bank nic nie brała)... I w sumie dzisiaj się gorzej czuję coś i się boję, że mi się pogorszy.
Wrrr... sorki, ale musiałam się wygadać. Dzisiaj się widziałam z koleżanką, która też jakiś czas temu była chora i odwołała przez to sama spotkanie ze mną, bo nie chciała mnie zarazić. Więc da się... I to wprost jej mama mówiła do mojej (bo razem pracują), żeby mi powiedziała, żebym się nie gniewała, ale ona nie chce mnie zarazić. Może uważacie, że przesadzam, ale jednak trochę jestem zła na całą sytuację... że niektórzy potrafią ogarnąć, a niektórzy myślą tylko o sobie...
Możecie coś polecić żeby polepszyć swój stan? Zastanawiam się szczególnie z tym moim katarem, że on tyle trwa, ale jest coś co mogłabym zrobić z katarem w ciąży?

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

mag90 ja z katarem męczyłam się dwa tygodnie. Po pierwszym tygodniu, jak nie przeszło poszłam do rodzinnej bo bałam się czy to nie angina. Na początku bolało mnie gardło a później katar. Okazało się że to wirus i dała mi zwolnienie na tydzień z zaleceniem leżenia. Stosowałam prenalen katar i fizjologiczny roztwór wody morskiej. Rodzinna przepisała mi dicortineff abym po kropelce rozsmarowała w dziurkach. Jest to zawiesina do oczu i uszu ale powiedziała że do nosa też można i ciężarne mogą stosować ale bardzo krótko. Ja stosowałam to 3-4 dni. Zdrówka życzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze właśnie zastanawiam się nad lekarzem, bo niby tylko katar, ale tyleee czasu? Ale trochę się boję, żeby czegoś w przychodni nie podłapać gorszego. Ja chodzę do mojej rodzinnej, do której od małego byłam zapisana, uwielbiam ją i nie zamieniłabym na kogoś innego, ale własnie do niej chodzą też dzieci, a wiadomo jak z dziećmi, że można się rożnymi chorobami od nich zarazić.

Jak to w ciąży, już sobie wmawiam, że akurat jak pójdę, na poczekalni będzie ktoś np. z różyczką ;0 Bo wiecie co, tak przy okazji spytam, zawsze zapominam gina o to spytać... IgG i IgM to przeciwciała różyczki nie? A jak oba mam ujemne, to znaczy, że nie mam przeciwciał? Znaczy że nie chorowałam, tak? Wiem, że dziwne, że dopiero teraz o to pytam, ale ostatnio z mamą się zgadałam i ona jest pewna, że chorowałam, nawet w książęce zdrowia mam wpisane (od razu sprawdziłam, bo aż uwierzyć nie mogłam), że byłam chora na różyczkę, zresztą ponoć cała rodzina się wtedy ode mnie zaraziła... dziwne... Ale oczywiście odkąd się zorientowałam, że ja jednak chyba nie chorowałam, to przerażona jestem... Byłam pewna, że chociaż to mi w ciąży nie grozi ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Mag90 ja tez mecze sie od poczatku ciazy z nawracajacym katarem i przeziebieniami, polecam na katar inhalacje z rumianku dziala rozgrzewajaco, rozrzedzajaco wydzieline i przeciwbakteryjnie, oraz przeplukiwanie nosa sola fizjologiczna. W grudniu meczylam sie 3 tyg z grypka a teraz udalo mi sie w tydzien pokonac chorobe dzieki naturalnym metoda (pylek pszczeli i propolis do plukania gardla) , no i przedewszystkim duzo pic przy katarze !

Niestety znam takich ludzi ktorzy nie patrza na innych odnosnie chorob...duzo razy sie z tym spotkalam ze ktos przyjezdzal z chorymi dziecmi choc mowil ze sa zdrowe a po przyjezdzie gluty do pasa, albo jak mielismy kogos odwiedzic to pytalam najpierw czy sa zdrowi to odpowiedz ze tak tak oczywiscie a w po przyjezdzie widzialam w kuchni na blacie antybiotyki w plynie dla dzieci i inne syropki...teraz jak bylismy w pl to zaznaczalam zaraz ze z nikim sie nie witam to wielka obraza...ehh szkoda slow ale prawda taka ze znam siebie i moja licha odpornosc ale ktos to tylko sporadycznie choruje nigdy tego nie zrozumie

Lidka witaj :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Mag ja na katar polecam naso drill to taki spray do wstrzykiwania który pozwala nosek ładnie wyproznic.
Ja na Twoim miejscu też byłabym zła, że koleżanka zdecydowała się na spotkanie mimo kaszlu. U mnie na szczęście wszystkie koleżanki od razu odwoływaly spotkanie kiedy były chore lub przeziębione. Bardzo to docenialam bo zdaje sobie sprawę że właśnie nie wszyscy są tacy troskliwi. Ja np. jak gdzieś powiedzmy w sklepie spotkałam kogoś chorego ( kasjerka) to od razu czułam się źle bo już mi się wydawało, że się zarazilam. Psychika dużo robi więc może się nie zarazilas tylko nerwy zrobiły swoje? Wypij sobie wapno z witamina C też pomaga w przeziębieniu, mi lekarz zapisał więc jest to bezpieczne. Zdrówka życzę!

Majka Karola mam nadzieję, że wyjdę pozostałe dwa wymazy dobre. Pewnie dostanę i tak antybiotyk przed porodem bo mój lekarz nie wyklucza porodu sn. Mówił, że jak przyjadę z rozwarciem to być może urodze naturalnie. Zobaczymy. Bardzo bardzo Wam wszusrkim dziękuję, że wspieralyscie mnie w tych trudnych dniach :*

Lidka78 witamy serdecznie. Jak będziesz miała ochotę to napisz co u Ciebie i maluszka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/j4x9g8ddtfc3h0jt.png[url]
http://www.suwaczki.com/tickers/74diiei3pjhtpmm7.png

Odnośnik do komentarza

Majka Oooo :) spróbuję te inhalacje, dzięki ;) A ten rumianek to taki normalnie jak w sklepach, w tych torebkach herbaty? Czy kupowałaś jakiś w aptece olejek do inhalacji, albo coś? Wodę morską chyba też stosować można, nie?
No niestety, ludzie w ogóle bardzo mało wyczuleni na to, że kobiety w ciąży muszą szczególnie uważać, bo raz że nawet zwykłe przeziębienie może być czasem niebezpieczne, a dwa że właśnie no to zwykłe przeziębienie to może się przerodzić w coś gorszego, bo taka kobieta sobie nie weźmie lekarstw i nie przejdzie jej tak łatwo...
Pamiętam przy początku ciąży, akurat ta sama koleżanka :D miała urodziny i do baru nas zaprosiła i właśnie jej jakaś koleżanka była przeziębiona, to usiadłam dalej, bo mówię, że boje się żeby się nie zarazić, to na mnie jak na kosmitkę spojrzała :O nie ogarniam, żeby facet, ale dziewczyny, że nie ogarniają takich rzeczy :O
No to, o czym piszesz, to już kompletnie bezczelne, jak pytasz czy ktoś chory, a Ci wmawia, że nie ;/

Ania hey dzięki :) No w sumie też myślę, że trochę może być psychika ;) Mam nadzieję, że tak jest i że przedzie :)
A swoją droga, to własnie miałam pisać do Ciebie, że nie dziwię się, ze Twój lekarz był zły na tamtą lekarkę, bo jak tak można straszyć. Dzisiaj właśnie z koleżanką o Tobie rozmawiałam i też mówiła, że ci lekarze, to nieraz zero wyczucia ;/
Zobaczysz, będzie wszystko dobrze, to pewnie tylko tamta lekarka jakaś dziwna zakompleksiona albo coś, że się na kobietach w ciąży wyżywa... Niektóre kobiety tak mają, tylko akurat lekarze, to powinni się wykazywać jakąś empatią ;/
Aż mi się przypomniało a propo takich ludzi... W mojej pracy koleżanka też była w ciąży, miesiąc po mnie zaszła, też od razu na zwolnienie poszła (sklep, straszne wykorzystywanie pracowników, znęcanie się psychiczne, teksty kierowniczki do pracowniczek przy kasie, przy ludziach, w stylu "wywalaj kieszenie, bo mi długopis od tygodnia ginie i szukam", w sumie nawet o tym, że to tylko o długopis chodzi, to powiedziała już nie przy ludziach, jak babki poszły od kasy, zapominając z wrażenia o reszcie 40 zł; darmowe nadgodzinki itp ;/ więc ani dnia tam nie siedziałam, bo z nerwów bym padła, poza tym stać na kasie 8 godzin, bo krzesła nie ma, przerwy nie ma ;/ siku to się prosić trzeba było i po półgodzinie ktoś Cię zmienił... żebyś biegiem poszła, bo po drodze kierowniczka Cię zaczepi że to czy tamto, o śniadaniu to mowy nie ma, po co jeść... nawet jak 12 godzin pracowałam niekiedy, to nic nie jadłam, można było opieprz zebrać za robienie sobie przerwy na śniadanko). Niestety koleżanka poroniła, jakos chyba w 9, 10 tygodniu... :( Jak wróciła do "pracy" (bo ja to raczej obozem pracy nazywam), to ją nasza kochana kierowniczka dała na masarnię (u nas nie ma żadnych szkoleń, nic, dają i tyle, radź sobie) a dziewczyna wcześniej na masarni nie była, to nie ogarnia i jak z nią gadałam to załamana, bo sobie rady nie daje i nie wie o co chodzi. Tak o na złość jej zrobiła (wszyscy wiedzą, że na złość, wszyscy o tym mówią, bo ona zawsze się mści za zwolnienia). Więc to tak a propo kobiet, które nie mają dzieci i mszczą się na innych co chcą mieć ;) Może ta Twoja lekarka Aniu, to też z tych niemających dzieci i uważających, że ciężarne to najgorsze zło... (Po moim zajściu w ciążę kierowniczka do tamtej dziewczyny powiedziała "tylko Ty nie zachodź, pożyj sobie jeszcze trochę").

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Anka_hey cieszę się, że Cię lekarz uspokoił i że wyniki nie wskazały nic złego :) Ja właśnie też na tego paciorkowca dostałam antybiotyk. Łobuz przebywał bezobjawowo.
karola_krakow wiesz co ja nie mam jako takich obaw o ten sprzęt tylko czy dzidzia nie zareaguje źle na bliskość huczącego odkurzacza?:/
Witaj Lidka78. Daj znać co u Was. Nas też tu kilka po przejściach. Ale tym razem się uda:)
Mag90 zdrówka! Sok 100% z róży (bomba z wit. C) jest super no i niezastąpiony jest czosnek. Stosuję tylko to i jak dotąd od początku ciąży raz miałam katar, przez 2-3dni. I oby tak zostało ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjo8i3z02bn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/y86z7ddlb3pndx6a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y86z7ddlb3pndx6a.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny :)
Przeciwciala IgM odnosza sie do obecnie przechodzonego zakażenia a IgG do juz nabytej odporności. Moga dotyczyc i toxo i rozyczki ;)
Majka1982 super ze wyniki w normie :) bardzo sie ciesze bo samych chorob juz troche przeszlas.
Olcia93 wspolczuje spania :( nic przyjemnego jak oczy sie same zamykaja a cialo odmawia posluszenstwa. W tamtym tygodniu tez mialam kryzys, nawet poduszka nie pomagala. Pomoglo dopiero wyprowadzenie sie z lozka od meza :p

Zawiszka7 skusilas mnie ta szarlotka :D mialo byc drozdzowe ale chyba plan zmienię. Lody do niej juz mam. Oczywiscie orzechowe :D
Na glukoze ide za tydzien to dzis sobie jeszcze pofolguje ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/thgfkrntqwyr5dkp.png

Odnośnik do komentarza

Mag90, a nie byłaś szczepiona na różyczkę? Ja byłam szczepiona jakoś w wieku 13 lat i do tej pory mam odporność, a na pewno nie przechodziłam różyczki.. Wiem, że wtedy w standardzie szczepiło się dziewczynki, nie wiem jak jest teraz...
A nawet jeżeli nie masz odporności to najgorszy okres dla dzidziusia już minął i nawet jakbyś (odpukać) zachorowała to nic złego się nie powinno stać. ;)

Majka1982, no ja tak wcześnie ogarniam wyprawkę bo wiem, że później nie będę mieć na to czasu :( za dwa tygodnie finalizujemy umowę kupna mieszkania i czeka Nas remont i urządzenie wszystkiego od podstaw.. Juz mnie to przeraża :| więc wolę choć sprawę wyprawki mieć już z głowy ;)

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry dziewczyny :) Dawno nie tu nie było, bo pisałam wiadomo co :p wczoraj oddałam pracę promotorce, już w całości, razem ze spisem, treści, bibliografią i stroną tytułową. Więc do czwartku, kiedy to mamy następne spotkanie, mam wolne... i aż nie wiem co z czasem zrobić :D znaczy mam tyle planów, tyle chcę zrobić, a przy okazji chcę po prostu też poleniuchować (na szczęście dziś się w końcu wyspałam) i nie wiem, od czego zacząć... chyba od leniuchowania ;)

W ogóle wiecie, co mnie zaskakuje? Oprócz tego, że jestem potwornie zmęczona, to czuję się lepiej niż miesiąc temu! Pamiętam, że w Święta nie mogłam wysiedzieć, nie umiałam sobie znaleźć pozycji, aż czasem ciężko oddychałam. Teraz nie mam z tym problemu. To chyba musiał być jakiś okres ogromnego rozwoju, zmian, wtedy też najwięcej przytyłam, organizm nie mógł nadążyć, a teraz już np. przystosował się do dużego brzucha i wiem, jak się ułożyć. A w jak macie?

Choć w czwartek miałam kryzys. Byłam w 3 czytelniach posprawdzać bibliografię i źródła, wiele rzeczy nie znalazłam, inne się nie zgadzały i już załamanie nerwowe miałam. Jak tak wędrowałam między czytelniami, niosąc ze sobą laptop, wodę, jedzenie to poczułam się tak zmęczona, aż zaczęło mnie boleć w podbrzuszu. I prawi płakać zaczęłam, ból był okropny, bałam się, że zaszkodziłam Łukaszkowi i że to niewarte zachodu... miałam też dziwne uczucie, myślałam, że krwawię, ale to była obfitsza wydzielina (sorki za szczegóły). Ale ból i złość przeszły na szczęście.

Cały czas Was podczytywałam, tylko nie miałam czasu sklecić odpowiedzi. Jestem więc na bieżąco i poruszę parę starszych spraw - przede wszystkim obaliłyście mój światopogląd w sprawie emolientów ;) tzn. nigdy nie czytałam ich składów, ale tak ze słyszenia myślałam, że to najzdrowsze i najbardziej naturalne, co może być. A to chemia, no szok. A co do aspiratorków do nosa na odkurzacz - jak takie znalazłam, to się tak przeraziłam, że na pewno takiego nie kupię ;)
A co do spania, to ja z nerwów nie mogłam spać, mleko i melisa już nie działały, czekałam aż będę już bardzo zmęczona i dopiero szłam spać, ale wstawałam rano też zmęczona :/ no i w nocy 5-6 wędrówek do łazienki.
A o położną to najpierw sąsiadkę zapytam, czy miała środowiskową i czy było ok, czy lepiej innej szukać.

Mag mam dobrą wiadomość z tym katarem. Ja zmagam się z katarem od początku, nawet myślałam, że mam zapalenie zatok. Poszłam do dobrego laryngologa, zrobił ma badanie endoskopowe nosa i powiedział, że istnieje tzw. "obrzęk ciężarnych". Po prostu błona śluzowa puchnie, masz w nosie mniej miejsca i stad te dolegliwości. Jednak to stan fizjologiczny i w niczym nie zaszkodzi dziecku :) można sobie z tym radzić doraźnie, tak jak napisały dziewczyny - inhalacje, woda morska.
Dla mnie też normalne, że chora osoba nie idzie odwiedzić ciężarnej czy małego dziecka... Moja znajoma tydzień temu urodziła i napisała mi, że do szpitala w odwiedziny ktoś chory przyszedł! Jak personel mógł go wpuścić!

Anka ja w ogóle chyba źle zrozumiałam Twój wpis, co zmęczenie robi z umysłem... w każdy razie życzę zdrówka, cały czas czytam, co Ci lekarz mówi i jakie wyniki Ci wychodzą i mam nadzieję, że nic poważnego nie będzie :*

lidka78 witaj w naszym gronie :)

karola a nie wiesz, czy ten gbs nie jest przeciwwskazaniem do porodu w wodzie? Ja sobie taki właśnie wymyśliłam.

aga moja siostra do nosa poleca fridę i ja chyba na to się zdecyduję.

Majka cieszę się, ze dobrze wyszło z glukozą :) ale bez sensu, że musiałaś się tyle stresu najeść... chyba u nas jednak lepiej, że od razu robią badanie z 75 g.

Zawiszka ja dostałam sms wczoraj od siostry, że robiła porządku na strychu i znalazła łóżeczko turystyczne. Także będę miała od niej, mogę podpytać, jak firma i jak się sprawowało.

Olcia rozumiem z tym spaniem. Ja najgorzej czułam się w czwartek, wstałam w takim stanie, jakbym nie spała, a miałam cały dzień pisania przed sobą..

Karmelku trzymam kciuki za glukozę i łożysko :D

Buziak, Majka dzięki za polecenie termometru, właśnie się zastanawiałam, jaki kupić.

Blacky dzięki za wyprawkowe rady :)
I w ogóle wszystkim dziękuję za rady odnośnie do wyprawki :)

Odnośnik do komentarza

Monika2016
Witaj Lidka wśród Majóweczek. Już wiesz, kto rośnie w brzuszku?

tak :) będzie córeczka Natalka ( imię wymyślił synek)
Mag90 ja cały czas piję syrop z pomarańczy i imbiru (jakoś na początku wątku któraś wrzuciła przepis)

Co do różyczki, to różnie z tymi wynikami, ja nie chorowałam, a mam bardzo wysoko przeciwciała, ale z tego co się dowiedziałam, to moje roczniki za dzieciaka były szczepione i dlatego je mam.
Anka_hey trzymam bigok kciuki za kolejne dwa posiewy, będzie dobrze
aga.tymrazemsięuda znam Wasze historie, ja czuję się na tym wątku swojsko, bo tak jak pisałam jestem z Wami od samego początku, tylko Wy mnie nie znacie, ale w końcu przyszła pora by wyjść z krzaków :)
Karmelek ja też za tydzień na glukozę, u mnie już drugie badanie, 1sze miałam na granicy, zobaczymy teraz. W poprzedniej ciąży miałam cukrzycę ciążową, wystarczyła tylko dietka, ale od momentu wykrycia to był 26tc do porodu 38+3 przytyłam tylko 2,5kg

http://s7.suwaczek.com/201604295365.png
http://s4.suwaczek.com/201004115270.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...