Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry wszystkim :)
Dziś w nocy nie wiele spałam, ale wczoraj posprzątałam więc też teraz mogę leżeć i pachnieć ;)

Od jakiegoś czasu czułam delikatne smyranie i pukanie w brzuchu, nie byłam pewna czy to ruchy. A wczoraj o 20:40 przekonałam się że były, bo maleństwo kopnelo podobnie, tylko tak mocno ze aż brzuch mi podskoczył :D później jeszcze raz powtórzyło jak poprosiłam i dziś od rana fika. Niesamowite uczucie :D

unatu- mój stwór ostatnio nauczył się że jak leżę to nie ma się co domagać jedzenia, wiec robi to dopiero jak się podniosę :)
Gdy leżę przychodzi sie tylko przywitać, stęskniony po całej nocy.

Ensueno-mnie tez zawsze dziwiło skąd one biorą tyle energii... Kiedyś się śmiałam ze mają tyle samo energii co dorośli, tylko im się kumuluje w tych małych ciałkach ;)

Jagoda, 56cm 3820g, 11.04 godz 23:18

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Śmiać mi się chce z tego budowania lego miasto o 5.40, hehe :) dziś mi się śniło, że wstawałam w nocy do naszej maleńkiej córeczki sprawdzać czemu nie płacze i czemu nie jest głodna :) Póki co obeszło się bez porannych wymiotów, lekko boli głowa ale do przeżycia.

Co do teściowych.. mój mąż nauczył się być asertywny i zaczął odmawiać kiedy trochę tego nadużywali (co mnie bardzo cieszy, bo spieraliśmy się o to). Poza tym mama dzwoni do niego raz na tydzień i mamy luz.

Wczoraj mój malec ewidentnie przesunął się na lewą stronę brzucha, bo strasznie mnie tam ciągnęło i była 'gulka', tak śmiesznie wygląda ten mój brzuch jak siedzę/leżę, odstają kości biodrowe, potem jest dziura, potem kulka z dzidziusiem a wyżej odstające żebra :P nie mam problemu z jego zlokalizowaniem. Cieszymy się jednak z mężem, że W KOŃCU zaczęło ciut być coś widać :)

Ściskam Was mocno :)

Odnośnik do komentarza

U mnie problem z biodrami, a raczej bólem tak okropnym, że nie jestem w stanie się ruszyć. O śnie mogę zapomnieć, dzisiaj zasnęłam po 2, wstałam o 7. Pięć godzin "snu" z czego i tak non stop się budziłam, bo ból był nie do wytrzymania :( poduszki nie pomagają...zaczęło się w 3 miesiącu i z każdym kolejnym tygodniem jest coraz gorzej. Któraś też tak ma? Macie jakieś inne sposoby? wiem, że to więzadła. Nie mogę się doczekać wizyty u lekarza, może coś poradzi, bo z każdym kolejnym dniem a szczególnie nocą ból zaczyna się w kręgosłupie, promieniuje do bioder a z bioder idzie po całych nogach. Tak samo jest jak wsiądę do auta, po 5 min nie mogę się ruszyć, nawet przy wysiadaniu mąż musi pomóc, bo nie jestem w stanie się podnieść. Masowanie, trzymanie w górze nic nie daje ;( wybaczcie, musiałam sobie trochę ponarzekać po prawie nieprzespanej nocy :)
Zazdroszczę tym, u których słońce świeci. U mnie szaro, ponuro i mokro.
Co do teściowych, u mnie jest spory problem. Już jakiś czas nie mieliśmy żadnego kontaktu, nawet nie przyjechała na nasz ślub już nie wspominając o życzeniach. A wszystko przez to, że rodzice męża są po rozwodzie. Teściowa całą miłość do męża przelała na syna i zachowuje się jak zazdrosna kobieta a nie matka. Nawet fochy mu strzela, że do niej w weekend nie zadzwoni itp. Rozmowy pomagają na kilka dni, a potem znowu to samo. Najlepiej jakby nam ułożyła całe życie i nie potrafi zrozumieć, że jesteśmy dorośli i mamy prawo sami decydować. Aż strach pomyśleć co będzie po narodzinach. Już słucham o żłobkach i przedszkolach, najlepiej jakbym od razu po porodzie oddała dziecko do jakiejś placówki a sama poszła do pracy. Jak czytam Wasze "kłopoty" z teściowymi, to uwierzcie nie macie tak źle. :)

Odnośnik do komentarza

Hej my jesteśmy razem 13 lat i rodzice nauczyli się przezbten czas że już nie należy się wtrącać. Mieliśmy przez te lata upadki i wzloty ,rozstania i powroty. Cieszę się że teraz jest dobrze choć często się o coś spieramy. Takie charaktery. We Wrocławiu taka szarówa że nie chce mi się z łóżka wyjść. Muszę pojechać wycofać umowę w Orange i przenieść do Plusa. Co do kręgosłupa to ja mam mega zniszczony i już mnie łapie jakiś ucisk ale tylko po nocy, potem rozchodzę. Oststnio kuzyn fizjoterapeuta odblokował ucid i zlikwdował rwę kulszową .Promieniowało mi właśnie na posladek i nogę. Warto się w ciąży zalepić plsstrami podtrzymujacymi mięśnie. Chyba kiedyś o tym pisaliśmy. Co do migreny to ja nie wiem vo to takiego ale mój brat odziedziczył po mamie i pomaga mu rzucie skóry z cytryny. Oki uciekam do wanny

Szymonek jest już z nami.
Miłość matki to siła, która sprawia, że zwykły człowiek potrafi dokonać rzeczy niemożliwych.
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5emigsm8f5.png
:Aniołek: Kochamy Cię Adrianku(34tc) . Na zawsze w naszych sercach

Odnośnik do komentarza

Witam slonecznie :) U nas blekitne, bezchmurne niebo, w koncu, po tylu ciemnych i mglistych dniach...
Mozna wmowic sobie przyplyw energii, szczegolnie kiedy widzi sie klebki kurzu i siersci w katach a do tego zaschniete plamy czegos lepkiego w kuchni i na schodach....No coz, dzieci wczoraj sie staraly i zrobily mamie niespodzianke, "wysprzataly" dom ;) Pozostalo mi tylko pochwalic, no i wziac sie dzisiaj za robote.
Wieczorem nie bylam w stanie zwlec sie z sofy do sypialni, wiem co przezywasz Miyoshi
Ja mam uczucie ze moja miednica rozpada sie na kawalki,czasem ledwo stoje czy chodze. Moge zapomniec o lezeniu na plecach.
Bol jest nieraz nie do wytrzymania.
U mnie stwierdzono kraftig bekkenløsning, nie mam pojecia jak to nazywa sie po polsku, tlumaczac doslownie: silne rozluznienie/rozejscie miednicy.
Moja siostra musiala z tego samego powodu (wg objawow)lezec od polowy ciazy, byla tez w szpitalu przez dluzszy czas.
W Norwegii zalecaja poruszanie sie o kulach, lezenie i rehabilitacje. Kule nie sa dla mnie ze wzgledu na niesprawna reke, zreszta nie jestem co do kul przekonana takim przypadku.

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

"Skurcze macicy w ciąży

Być może właśnie teraz, około 20. tygodnia ciąży, zaczęłaś czuć od czasu do czasu, że twój brzuch się napina, twardnieje. To pierwsze skurcze macicy.

Słabsze ale częste to tzw. fale Alvareza. Natomiast skurcze dłuższe i silniejsze (ale również bezbolesne i w przeciwieństwie do skurczów porodowych nieregularne), to skurcze Braxtona-Hicksa (przyszłe mamy opisują je jako „stawianie się” brzucha. Mogą pojawić się w seriach, kilka razy dziennie, ale możesz też wcale ich nie odczuwać).

Ani jedne ani drugie wymienione skurcze nie są oznaką rozpoczynającego się porodu. To jedynie sygnał, że twoja macica ćwiczy ruch, który pomoże ci urodzić dziecko. Dziecko rośnie, a więc włókna mięśniowe, z których jest zbudowana rozciągają się z tygodnia na tydzień. Gdyby nie skurcze, byłyby coraz dłuższe i coraz słabsze. Tymczasem dzięki intensywnemu treningowi powiększają swoją objętość i stają się silne, podobnie jak bicepsy czy mięśnie łydek dbającego o formę zawodnika.

Jednak jeśli skurcze ciążowe robią się podejrzanie regularne, np. pojawiają się co 20 minut, co 15 itd. musisz jak najszybciej skontaktować się z lekarzem, nawet jeśli przypuszczalny termin porodu jest odległy – to może (choć nie musi) być objaw rozpoczynającego się przedwczesnego porodu. Nie martw się na zapas – niektóre kobiety już od 20. tygodnia ciąży często odczuwają skurcze, czasem nawet bolesne, a mimo to nie dochodzi u nich do rozwarcia szyjki macicy i przedwczesnego porodu. Sytuację jednak musi ocenić jednak lekarz. Przyczyną przedwczesnych skurczów porodowych mogą być m.in. infekcje lub zaburzenia elektrolitowe, dlatego konieczne będzie badanie krwi i moczu oraz zrobienie wymazu z szyjki macicy. Lekarz zrobi ci także dopochwowe USG, żeby ocenić długość szyjki macicy.

lek. med. Artur Kucharski, ginekolog położnik"
Ciekawe nie wiedziałam o tych falach Alvareza :)

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Bry,
Ja dzis po pobraniu krwi, bylam dzielna i bez pawia narazie. Moze to bedzie dobry dzien... oby bo wczoraj przeplakalam pol dnia z bezsilnosci, mdlosci i flustracji...

ensueno no to sie dzis wyspalas,co. Ale paczka chrupkow bez pawia to jest nagroda!:)
Dobrze ze synio lepiej! U nas lego technics i lego mixels na topie. Rano mamy standard otwarcie oczu i " mamo, ukladamy mixele?.."

flavia no to masz posprzatane:) i sobota dla Ciebie!
Moj mlody w polowie nocy przychodzi zimny jak mrożonka. Nie daj Boze zalozyc mu grubszą piżamkę, wiecznie mu goraco jak zasypia, a jak zimno to sie nie nakryje .tylko leci do spyialni i mowi "zimnooo mamaaa" potem jeszcze dastaję kilka buziakow i zasypia.

Kurcze tych buziakow w ciagu dnia to mam juz coraz mniej i pewnie bedzie coraz gorzej, dobrzez ze drugie w brzuchu:)

miyoshi kurcze, wspolczuje takiego bólu, ja tak mialam kilka dni w poprzedniej ciazy, ze mąż w nocy musial mnie obracac na drugi bok, bo sama nie moglam. Ale przeszlo samo, zeby na kilka dni wrocilo po porodzie i potem koniec.

Tesciów i tesciowych szczegolnie, tych klinicznych przypadkow, wspolczuje. Ja swoich mam z gatunku normalnych i pomocnych, szczegolnie teraz jak sie zle czuje. Czasem tesciowa ma jakis pomysl z sto punktow, ale dostaje moje mroźne spojrzenie nr 2 i juz nie kombinuje:) Teraz probuje nas rodzinnie na narty w ferie umowic, bo gory napewno mi dobrze zrobia, przeciez góry robią dobrze wszystkim... szczegolnie jak sie rzyga w hotelu w 7 miesiacu ciaży i zazdrosci, ze rodzina szaleje na sniegu...

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

secondtry pomijając już Twoje hotelowe rzygi to w 7 miesiącu ze wglądu na zmianę ciśnienia chyba nie wskazany jest pobyt w górach.
Ja zaliczyłam rodzinny wypad w góry w maju;)
Teraz min do czerwca jestem uziemiona w domu.myślę zeby wyjechać z dzieciakami i mamą na minimum miesiąc nad polskie morze.

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

secondtrymój syn tak się poci ze do tej pory biega tylko w samym windstoperze z cienka chusta pod szyja.
Zresztą ja należę do tych rodziców co nie przegrzewaja dzieci. W przedszkolu juz szaleją z rajstopkami pod spodnie a syn w samych spodenkach biega.
Kiedyś mi pediatra powiedział jak syn był mały żebym go za dziecka nie przegrzewala bo będzie miał słaba odporność i cos w tym jest.

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Cathleen - ja moje karmie zawsze koło 8:00, jak wstanę i się ubiorę, ale toi tak nie przeszkadza im w "konwersacjach" dużo dużo wcześniej ;P

Co do teściowych, to ja się trochę mojej obawiam, bo widzę jak się zachowuje w stosunku do bratanka męża. Rodzice mówią np. "nie, nie możesz tych czekoladek. dopiero obiad zjadłeś"(chłopak nie należy do szczupłych). A teściowa na to "ale babcia pozwala" i tak na okrągło..

http://fajnamama.pl/suwaczki/gu590el.png

Odnośnik do komentarza

unatu, jak do pracy pojechał i nie zjadł wcześniej, to znaczy że nie chciał :)))
Ja słodkiego nie mogę niestety, ale dziś wciągnęłam jak odkurzacz ostrego kebaba - normalnie nie byłam w stanie się powstrzymac...

Flawia, masz może jakaś sprawdzoną miejscówkę nad morzem dla rodzin z dziecmi? Najlepiej z wyżywieniem, bo z maluchem nie chce mi się jeszcze o jedzeniu myślec.

Ensueno obrazki super, takie ,życiowe :)))

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg1g1k9nhx.png

Odnośnik do komentarza

Ensueno poprawilas mi nastroj :) Dzis w moim domu panuje ponura atmosfera po tym jak musielismy pochowac naszego pupila, papuzke falista...
Wyleciala z klatki,ktores z dzieci zapomnialo zamnknac bramke przy schodach (zamontowana ze wzgledu na psa,ktoremu wolno przebywac tylko na parterze),w pare sekund nasza "psinka" znalazla sie na gorze a ptak juz nie zyl. I wcale nie dlatego aby zostal zagryziony, wyladowal na podlodze i w po chwili juz nie zyl...
Dzieci wpadly w histerie,chcialy ja reanimowac (uczyly sie 1.pomocy w szkole), ale jak tu reanimowac papuzke... Zal mi Kiwi,ale jeszcze bardziej dzieciakow,ktore nie potrafia pogodzic sie z takim jej koncem. Pochowalismy ja w pudelku po butach pod lasem w poblizu domu. Bedzie nam jej brakowalo,choc to niby tylko papuzka, jedna z 12,ktore posiadamy.
Jak na zlosc bylam w trakcie smazenia kotletow z piersi kurczaka, wszystkim odechcialo sie je jesc....

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim :)
Kurczee, mało się wypowiadam na tym forum, mimo że cały czas je śledzę, ale jakoś tak wychodzi, że zawsze zanim nadrobię te wszystkie strony to znajduję odpowiedzi na pytania które chciałam zadać albo już sama zapominam co miałam napisać ;)

Ja dzisiaj po wizycie u gin i kolejnym usg :) stres był nie mały, bo że zmieniłam lekarza prowadzącego (po tym jak na ostatniej wizycie doktor spóźnił się 1,5 godziny a później musiałam czekać aż dopije kawę i skończy pisać smsa..), poza tym, nie widziałam maleństwa aż 6 tygodni. Teraz mam panią doktor, może nie jest zbyt wylewna i rozmowna ale myślę, że będzie w porządku :) Zapytałam o płeć i raczej będzie to chłopiec :) Przyznam że liczyłam na córeczkę i jakoś podświadomie większą uwagę zwracałam na rzeczy dla dziewczynek, nawet raz śniła mi się córeczka...a tu syn :) Też się cieszę, oczywiście, ale będę musiała się jakoś psychicznie przestawić. A jako, że obiecałam sobie kupić pierwszą rzecz dla maleństwa po tym jak poznam płeć, to w najbliższych dniach wybiorę się na zakupy i tak rozpocznę kompletowanie wyprawki :)

Odnośnik do komentarza

heltinne- dzieki za przywitanie, masz racje do do podejscia ginekologa, juz znalazlam jednego , trzeba pociagiem do Londynu ale oplaca sie

pAleksandra-hej! jasne,ze Cie pamietam, "ciaza w UK", no ja niestety nadal sie zmagam z mdlosciami i wymiotami:( tak do 16 to praktycznie nic nie daje rady zjesc zeby nie zwrocic, na szczescie potem jest lepiej, a najgorzej ze lapie mnie to w pracy:/ 2,5 kg to chyba dobry przyrost wagi,nie? u mnie od poczatku ciazy -4kg...

Odnośnik do komentarza

Motylka chlopca to ja mam mirc teoretycznie teraz tzn niby jest siusiak ale niewiadomo do konca a ze u nas od dawna rodza sie dziewczynki to nowość dla calej rodziny. Tesciowa matka syna tyle ze rodzila 30 lat temu. Tez tak mysle, ze jak potwierdza to musze zlapac pewność jako matka chlopca i sie nastawić. Mam córkę i teraz mi obojetne tyle ze corka to juz wiem co i jak a syn heh miłość i instynkt i dam rade.
Przeczytalam wszystkie posty., jakas pdkocznia te forum ale\dzis jestem nieprzytomna bo mielismy pobudke o 3 w nocy bo corka chora i jej\sie\bawic zachcialo. Teraz padam ale o dziwo przez caly dzien mialam\sile sie\bawic z corka;) mimo ze zjadlam 2 nalesniki na obiad na sile i mnie zemdlilo a po\atrakcjach nocnych corki bolal mnie brzuch to i tak\dobrze soe\czulam w\dzien.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

nat34 ;) jak pisałam tego posta o ciśnieniu to miałam dopisać ze nie dotyczy to osób które na stałe mieszkają w takim klimacie.pamietam ze w maju jak wjezdzalismy na kasprowy w przewodniku wyczytałam żeby kobiety w ciąży nie odwiedzały tego miejsca właśnie ze względu na dużą różnicę ciśnień.
Anna205 ja jeżdżę do Karwi albo Piasków za Krynica Morska.unikam tłumów i wybieram miejscowości dla rodzin z dziećmi. Ale ja należę do tych osób które nie lubią opcji all w Polsce wiec dlatego zabieram ze sobą zawsze mamę.jak masz możliwość to polecam takie rozwiązanie.

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...