Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Megi82, gratuluję zdrowego chłopaka!

Secodntry teutonia faktycznie ciężka, ale ja już prawie zdecydowałam na zakup lekkiej sportowej spacerówki do samochodu. Właśnie mi koleżanka napisała, żebym fotelika maxicosi nie kupowała, bo ich młody do kwietnia ze swojego na bank wyrośnie. Także fotelik też już mam zaklepany.
Ja dziś słaba jak mucha, byłam może ze 2 godziny na nogach i padłam jak kawka i zasnęłam, masakra jakaś...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg1g1k9nhx.png

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim. Biedne jestescie z tymi dolegliwosciami ciazowymi, ja mam mdlosci ale co to w porownaniu z Waszymi. Oby do kwietnia.
Ja mam schizy niby robie co trzeba kolo corki w domu itd ale obejrzalam dzis ten program o wczesniakach i tam kobieta miala drugi raz skrocona szyjke i ur 600 g chyba dzidzie i chyba malutka umrze. Jaw pierwszej mialam skrocona juz 26 tydzien jakos dociagnelam do 35 i 5 niby teraz nie musi tak byc ale ten przypadek pokazal ze 2 raz tez sie zdarza i tak bede sie bala do konca. Zwlaszcza ze cirka nas nie oszczedza w nocy a w dzien praktycznie wiekszosc jestem sama do listopada. Ah byle do kwietnia. A do dzis pamietam pacjentke z mojej sali ze mi zazdrosci ze juz rodze miesiac wczesniej sie nie wymecze jak\ona, jak mozna byc takim egoista? Zamienilabyn sie z nia na terminy. Tym bardziej ze byla w szpitalu bo przez palenie malutki byl za malutki;( a ona ze idzie sie dotlenic

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Milla nie przejmowałabym sie za bardzo ta krwia tzn zalezy ile jej bylo ale ja codziennie rano przy pierwszym tzw suchym pawiu bez jedzenia widze w tej jakby wodzie ktora pluje nitki i kropki krwi Potem w drugim pawiu tez na koniec widze ale tez pieczenie gardla i przelyku jest wieksze Raz jak zaczelam pluc krwia na bogato to sie okazalo ze dziasla mi popekaly tak ze wydaje mi sie ze to raczej z wysilku Normalnie przy tych pawiach to sie spoce i uplacze z automatu
secondtry ciesze sie ze u ciebie troche lepiej i trzymam kciuki Ja jakos przespalam ten dzien wiec nie panikowalam Widze ze plamienie ustalo i tylko lewa strona cos bardziej odczuwalna
A tak chcialam jeszcze zapytac was o takie jak jakby poduszki w formie parowki polzaokroglonej do karmienia dzieci Czy to jest wogole wygodne? ja pamietam mojego najmlodszego brata jak mama karmila go w takim sztywnym rozku zeby sie nie wiercil a tu takie nowe cuda I te dziwne chusty do noszenia dziecka w ktorych wyglada jakby mu bylo nie wygodnie, a tez sa modne??

Odnośnik do komentarza

agabalbina poduszkę w kształcie rogala miałam przy drugim i bardzo sobie chwaliłam. Przydaje się przy różnych pozycjach do karmienia, np. spod pachy. Fajnie też moc dać odpocząć ramionom i oprzeć je w czasie karmienia. Z pierwszym podkładałam sobie zwykłe poduszki, ale często uciekały.
Chustowanie nie jest dla mnie, po pierwsze zawsze wyglądało na bardzo skomplikowane i mało wygodne, aa po drugie z uciekającym starszym wydawało się nie możliwe samodzielnie zachustować małego. Na moim placu zabaw widuję często mamy z chustami i zawsze mam to samo wrażenie, że to nie dla mnie. Fajnie sprawdzić u kogoś czy idea w ogóle dla kogoś się sprawdza, bo są całkiem drogie.
Osobiście wielkim ułatwieniem są dla mnie nosidła od pierwszych dni życia. Pierwsze kupiłam wersję podstawową babybjorna (używana na eBay) następne znalazłam promocyjne i kupiłam już nowe, bo jest w zasadzie od pierwszych dni do 3 lat. I tak faktycznie jest, jeszcze lipcu swojego 3 latka w górach wniosiłam na szczyt. Mam teraz taki model, ale jasno beżowy i cena w Polsce zabija …
http://m.scandinavianbaby.pl/product-pol-2148-BABYBJORN-ONE-nosidelko-ergonomiczne-szary-NOWOSC-.html
koleżance, która urodziła w lipcu dałam swój stary i też sobie chwali, miałam dokładnie taki:
http://m.scandinavianbaby.pl/product-pol-2148-BABYBJORN-ONE-nosidelko-ergonomiczne-szary-NOWOSC-.html
Znam jeszcze tylko jedną inną firmę, ale ceny też są wysokie. Ciekawostka są popularne w Stanach ;)
http://www.babytula.pl/

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

vena no cena tych nosidel w polsce powala ale jesli mozna je kupic w stanach taniej to w sumie moja mama na swieta sie wybiera do NY i ma mi zrobic zakupy Musze porownac te ceny ale juz widzialam kilka roznic
Zastanawiam sie nad laktatorem elektrycznym W Belgii ceny powalaja a w polce sa tak rozne ze nie wiem co jest nie tak w tych tanszych ze sa tansze dlatego chcialam zeby mi w stanach tez obczaila ale moze masz ztym jakiees doswiadczenia? Wogole to z tym laktatorem slyszalam opinie ze nie jest to dobra sprawa bo zwieksza sztucznie laktacje ?

Odnośnik do komentarza

Miila
odnośnie zakupów online i promocji na kurtki : http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0293435003.html zobaczcie, co prawda taka na teraz, ale może się komuś spodoba, właśnie dostałam maila i oglądam :)

ja znalazłam bardzo podobną , tyle tylko ze zimową , nazywa się na stronie watowana parka, kosztuje 229zł, kupiłam i polecam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/16udrjjgcr3pzj3a.png

Odnośnik do komentarza

@Melly - moja przyjaciółka kupiła używaną na allegro więc jak widać kupują :) potem się przyda dla dzidziusia żeby chwile na łóżku zagrodzić, żeby nie spadło czy coś, do karmienia i do siedzenia z dzieckiem, ja myślę, że to nie jest zakup tylko na okres ciąży. Może popatrz na używane :)

Odnośnik do komentarza

agabalbina akurat jeśli chodzi o laktator to mam w obu ciążach pozytywne doświadczenia. W pierwszej dzięki niemu w ogóle mogłam karmić, bo laktacja ruszyła po 4 dniach od porodu. W drugiej mleko miałam już po 10h pod porodu (w sensie skończyła się siara i poszło normalne mleko) i nie powodował nadmiernej laktacji,a pozwalał wyjść mamie na 2-3h i zostawić małego z Tatą ;)
Miałam dwa, oba elektryczne i oba Medeli: Swing i "Pump in style advance tote to go" (zestaw) ale ten drugi dostał mój mąż w pakiecie dla ciężarnej żony za darmo ;) więc brałam i nie narzekałam, że drogi.

Generalnie, co do laktacji to bez względu na poród (SN, czy CC) większość moich koleżanek miała problemy przy pierwszym dziecku … żadna nie narzekała kiedy w końcu laktacja ruszyła i był nawał, bo to zwykle był 2-3 miesiąc po porodzie i każda wolała mieć więcej i móc odłożyć do lodówki, czy zamrażarki.
Mówię o liczbie 10 kobiet w ostatnich 4-5 latach, żadna z nas nie była przy pierwszym dziecku szczęściarą w kwestii nawału mleka.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Ja miałam i nadal mam obie poduchy: duży rogal do spania (pożyczony od koleżanki) dla mnie i mały rogalik do karmienia dla dziecka. Obie są super, na prawdę warto kupić. Spanie jest o wiele wygodniejsze szczególnie gdy brzuch jest już większy, a mały rogal ułatwia karmienie, potem można kłaść na nim malucha do zabawy jak będzie trochę starszy.

http://fajnamama.pl/suwaczki/9u3qma8.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie wstałam bo muszę trochę popracować do pracy....
Wróciłam z pracy do domu, zrobiłam facetowi kanapki i kawę (obiad zjedliśmy w centrum handlowym) i padłam trupem na 2 godziny. Zasnęłam oglądając film tak, że ledwo się docuciłam o 21, żeby przez 1 godzinę zrobić kiszę na jutro dla chłopa do pracy. Przyznam, że wolę pracować w nocy, kiedy jest spokój i cisza, zatem dospałam jeszcze do 1 w nocy i zabieram się za pracę. A tak naprawdę to od pół godziny czytam co napisałyście od mojej ostatniej bytności na forum ;)
Mam tak, że idę sobie często do TK Maxa, albo smyka czy innego sklepu i staję przed działem dla dzieci. W TK Maxie od dawna oglądam sobie gadżety dla dzieciaków (począwszy od muślinowych "wielofunkcyjnych" pieluszek, opatulaczy, po ciuszki, ręczniczki, kocyki, nosidełka i rogale), ale boję się kupować. Kupiłam wprawdzie bardzo okazyjnie zestaw body z krótkimi rękawkami (bo niby super cena za dobrą bawełnę) i ręczniczek z mikrofibry, ale trochę się boję kupować i nawet wybiegać jakoś myślą w przód do laktatorów, wózków itd., bo gdzieś tam we mnie jest obawa, że może się coś stać. Nie mam fobii, chyba to jest dość naturalne, że jak się dziecko pojawi i się już je pokocha, to jak się czyta różne informacje (kilka z Was też dzieliła się doświadczeniem utraty maleństwa) to gdzieś tam w środku jest obawa, że coś może się stać (wiem wiem.... myślenie pozytywne to podstawa, staram się, ale gdzieś tam wszystkie radości mają w sobie nutkę takiej "smugi smutku"). Kusi mnie okropnie do zakupów (jeszcze mnóstwo fajnych rzeczy do kupienia przed nami - mnie gdzieś tam nurtuje temat wanienki, krzesełka do karmienia, elektronicznej niani czy monitora oddechu.....), ale poza decyzją gdzie ewentualnie postawimy łóżeczko w sypialni i że łóżeczko turystyczne-kojec będzie też na parterze domu, tak żeby było je łatwo wystawić na taras i obserwować dziecko jak się bawi przy codziennych obowiązkach, to ja nie mam odwagi myśleć nad poważnymi zakupami, gadżetami itp.
Przez przypadek trafiłam na inne forum tu na stronie parenting, w którym dużo wcześniej czytałam o badaniach genetycznych dziewczyn. Zanim powstało "to" forum, czytałam sobie forum kobiet, które właśnie rodziły we wrześniu 2015 dzieci i przechodziły takie same etapy/problemy/dylematy/radości itd. jak my. (w sumie to też takie ciekawe - mogłybyśmy sobie dać spokój z pisaniem, bo na tamtym forum są odpowiedniki veny, miili, elaiss, soundry itd., które tak jak my piszą sagę o wymiocinach, migrenach, zakupach, badaniach usg, analizie moczu, bólach krzyży ..... aż w końcu jedna po drugiej raportują postępy akcji porodowych i ich efekty ;-) - na szczęście bardzo pozytywne. Jednak nie ma jak opowiedzieć o swojej utarczce z chłopem, który w kuchni ciągle złośliwie stoi w miejscu gdzie nie powinien, wrażeniach z własnego porannego rzyga, nowych jeansach z HM, wkleić zdjęcie swojego aniołka, patrzeć na swój suwaczek jak postępuje z każdym kolejnym dniem ...).
Bardzo się cieszę wszystkimi Waszymi dobrymi badaniami, ale aż mnie ciśnie w dołku, kiedy myślę że ja mam dopiero w przyszłym tygodniu. Już nawet chciałam kombinować i np. spróbować pod byle pretekstem wyżebrać przeniesienie usg genetycznego na ten tydzień, ale .... może dzięki temu że moje badanie będzie w 13 tygodniu, Pan doktor rozwieje wątpliwości, czy ubranka mam kupować bardziej z księżniczkami i kwiatkami, czy samochodzikami i dinozaurami ....
Wolałabym samochodziki, bo mój partner ma już dwie córki i czasem po weekendzie z nimi śmiejemy się, że naprawdę trzeci niech będzie syn, bo z trzema małymi jędzami on nie da rady (dziewczynki są kochane, ale czasem dają popalić jak mają humorki - jak to dzieciary)
Rozpisałam się, ale ze swojej strony życzę Wam akurat dzisiaj miłego snu ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mme3ge8eho.png

Odnośnik do komentarza

I ja nie spie, corka wstala na mleko zasnela a ja z mdlosciami siedze na parenting.
Pomysle o uzywanej poduszce moze nie bedzie mi tak zal wyrzucic. Ale podobaja mi sie te male rogaliki dla dzieci.
Hh99 widzisz ja w 1 ciazy duzo kupowalam od poczatku, lozeczko od 30 tyg mimo zagrozenia porodem, ale tak jak wtedy wkurzalam sie jak ktos biadolil ze cos sie stanie tak teraz nie kupuje od poczatku, tyle ze ja mam wszystko jesli bedzie dziewczynka, ale jeszcze nie dokupuje lozeczka drugiego, wiec ten strach to normalne.
Co do forum to ja bylam wrzesnioweczka 2014 i moglabym tam poczytac co przezywalam ale dobrze jest na bieżąco sie żalic chwalic bac wspierac. Ale nie powiem chwila moment i zaraz pojawia sie kwietnioweczki 2017 a my utulimy swoje dzidzie.
A jak dziewczynki zareagowaly ze tata bedzie mial dzidzie nie z mamą?
Co do laktatora to mi sie mie przydal bo nawal mialam raz to z bolem poradzilam sobie masazem nad wanna nie bylo mu zal mleka bo mialam na kolejne karmienia, a ze bez dziecka nie wychodzilam to nie odciagalam, jedynie pozniej na godzinke ale to pomiedzy karmieniami i juz pila wode.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Hh99 miałam podobnie w pierwszej ciąży… ja to nazywam window shopping ;) oglądam, dotykam i w myślach układam listę.
Pierwsze duże zakupy zrobiłam w 6 miesiącu i to był wózek … po tym już poszło i z każdym tygodniem strach był mniejszy ;)
Jak będziesz gotowa to zaczniesz zakupy i organizację wszystkiego, a na razie możesz podglądać wybory innych i myśleć, co byś sama wzięła.
Sama na dobrą sprawę nic nie muszę kupować poza fotelikiem samochodowym. Baza do naszego starego została w Polsce i nie opłaca się jej ściągać, a jest konieczna żeby wygodnie wpinać młodą między fotele straszych braci.
Muszę się w końcu zacząć mówić do niej z imienia, bo jak dotąd to jako młoda funkcjonuje ;)
Nie słyszałam jej serca od 6 tyg w następny piątek wizyta i już nie mogę się doczekać, żeby je usłyszeć… usg dopiero 12 listopada. Jest taka spokojna i cicha na razie, dopiero dwa razy dała o sobie znać, jak już będzie się ruszać na dobre to będę spokojniejsza.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Jejkus strasznie wam współczuję ze macie tak rzadko usg.. Ja mam co miesiąc A na początku miałam co dwa tygodnie.. Ale z drugiej strony jak miałam plamienie to i lekarz musiał mnie kontrolować. Ja wizytę Man 26 października no i wtedy znów ujrze moje maleństwo. Co do zakupów.. J nawet nie oglądam jeszcze nic dla dzidziusia. Z jednej strony dlatego ze sie bardzo boję ze coś będzie nie tak. Z drugiej za to ze mamy nadal trwająca budowę domu i nie mam pokoiku dla dziecka póki co.. mam nadzieję ze do kwietnia zdążymy.
Ja się czuje dobrze ale ostatnio strasznie bolą mnie sutki !!

Odnośnik do komentarza

Witam w jesienny poranek [;
W końcu trochę popadało i mam zamiar wybrać się na grzyby. W prawdzie wątpię by były bo zimnica, ale przynajmniej dotlenie się w lesie[;

Witaj sima - w ten weekend są w poznaniu targi dziecięce, wybierasz się może? A tak na poważnie co do szpitala to już myślałaś coś konkretnie?

Powrócę dziewczyny jeszcze do tematu tych poduszek (długich) w kształcie litery c, ponoć rewelacja. W smyku widziałam za niecałe 200 ale i tak jakoś mi się to dużo wydawało.

http://fajnamama.pl/suwaczki/gu590el.png

Odnośnik do komentarza

Na ciuszki i na nic jeszcze nie patrzyłam, ale jestem w fazie przeglądania wózków i mebelków. Pewnie i tak po nowym roku będę robiła wszystkie zakupy, ale zamierzam się wziąć w tym tygodniu za zrobienie porządnej listy co potrzeba ile sztuk i mniej więcej oszacować koszt (z tym pewnie trudno będzie, ale żeby mieć taki ogólny pogląd)
Trzymajcie się ciepło Dziewczyny![;

http://fajnamama.pl/suwaczki/gu590el.png

Odnośnik do komentarza

Vena, Melly
w nocy już nie zaglądałam na forum sądząc , że kwietnióweczki smacznie śpią ;) cieszę się nie mniej, że moje zakupowe dylematy mieszczą się w "normach" :) Podobnie jak w normie mieści się to, że jak dzisiaj otworzyłam sobie stronę chicco (widzę że google pokapował, że kroi się dzieciak i reklamy produktów ciążowo-niemowlęcych atakują mnie z każdej strony) i poryczałam się nad katalogiem produktów czytając "Misją Chicco jest uszczęśliwianie dzieci".... rzeczywiście krew podczas ciąży odpływa z mózgu do innych części ciała (miejmy nadzieję, że do macicy), że rozwalają mnie takie żałosne teksty ;-)
dziewczynki jeszcze nie wiedzą, ale tuż tuż zbliża się ten moment bo .... brzuch jest coraz bardziej widoczny. Poza tym od początku gdzieś tam myślałam o tym, żeby poczekać do końca pierwszego trymestru. Chcę zaoszczędzić im stresu, najpierw mówiąc że będą miały braciszka/siostrzyczkę, a potem że jednak nie. Ale oczywiście mój partner na własną rękę już tam robił do dziewczynek podchody. Zapytał, czy jakby miały mieć jeszcze rodzeństwo, to czy wolałyby siostrzyczkę czy braciszka. Na to starsza pyta, "a co... Hania jest w ciąży".... trochę go potem zrugałam, że inicjuje takie akcje, bo dzieci głupie nie są. Akurat mój brat rodził się jak miałam tyle lat co starsza córka i doskonale wszystko rozumiałam....
Z kwestii zakupowych (+ obolałych sutków) wczoraj zaopatrzyłam się w nowe staniki. Kupiłam w Mark&Spencer kilka biustonoszy, bo bieliznę wprawdzie mają taką dość średnią jeżeli chodzi o walory estetyczne, ale za to wygodną, gładką, z dobrej bawełny i dobrze się piorącą. Okazało się .... że ja, była użytkowniczka staników w rozmiarze 70B lub 75A, aktualnie jestem "szczęśliwą posiadaczką" biustu w rozmiarze 75C i mam wrażenie, że nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa ;-)!!!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mme3ge8eho.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
Czy mój dzień w ciąży mógłby nie zaczynać się od pawia, mdłości i jedzenia na sile!?! Gdzie mam zlozyc ten postulat zeby sie udalo?
Wczoraj przeleżalam caly dzien, dzis tez juz nie mam sily i ochoty wstac. Najlepiej jak nie ruszam zoladkiem i nic nie mowie, wtedy odruch wymiotny mam mniejszy. Zwylke jestem mocną gadułą, a teraz ciężko tak milczeć:(

Lista zakupów teraz, wybór w sieci grubszych tematów, potem obejrzenie w sklepie, wymacanie wózków, łóżczek, materacy, komód kąpielowych to dobry pomysł.
Ja zamierzam lutym kupić większość rzeczy, a potem dokupić mniejsze rzeczy. I tu pamiętam, że na dokupowaniu mniejszych, że to niby już drobiazgów popłynęłam nieźle. No bo to piękne, to słodkie, to sie może przydać, a może jeszcze jedno body, rewelacyjny pajac, stylowa czapeczka.... i jeszcze pościel na zmianę. Omg! Kurier nie nadążyl dowozic, a nie daj Boze doturlałam się do sklepu, wszystko mi sie wydawało takie potrzebne i do tego radosci mega zakupy dostarczały :))))

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

@Hh99 - ciesze się, że Ci u nas na forum dobrze :) po to ono jest, żeby wylewać swoje obawy, smutki, radości :)
Z zakupami spokojnie, jeszcze zdążysz kupić a i lista jest dobrym pomysłem :) ja mam już trochę rzeczy ale to bardziej przez moją niecierpliwość na samym początku ciąży, teraz nie mam aż takiej potrzeby, ale też lubię oglądać, dotykać i w myślach układać sobie co i jakie kupię :)
Ja planuję skompletować ubranka grudzień/styczeń i skorzystać z przecen - brzuch będzie jeszcze na tyle mały, że będzie na to siła a potem i czas na pranie, prasowanie. Wózek mamy, łóżeczko i pościel z materacem kupimy chyba na sam koniec tak jak i nianie, laktator i inne cuda :)

@Secondtry i u mnie tak samo, dzień zaczynam od wizyty NAD toaletą, potem zgięta (dosłownie) idę do kuchni zrobić śniadanie i herbatę i tak egzystuje do ok. 12 kiedy jest kolejny paw. Wczoraj mimo tragicznego czucia się, ogarnęłam cały dom, bo mieliśmy gości, zrobiłam obiad, a na koniec dnia dostałam mały opieprz od męża, że otwieram wszystko w lodówce i potem do wyrzucenia - ale już mi się nie chciało tłumaczyć, że niestety to nie jest tak, że 3 dni mogę jeść ten sam serek jak rzygam i mi nic nie wchodzi. Ech

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...