Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

~Marcówa
Drogie, zatroskane koleżanki! Dajcie już tej Reni spokój bo jesteście po prostu wredne. A Ty Kalae bijesz wszystkich na głowę w tych swoich "mądrościach" i akurat nie tylko przypadek Reni mam na myśli.

Droga koleżanko,
dziewczyny nie są wredne tylko szczere. Piszą to o czym myślą - nie owijają w bawełnę. Nie chowają się pod nieznanym nam nickiem.
Wydaje mi się, że Renia jest na tyle silną i dojrzałą (w sensie emocjonalnym!) kobietą, że nie obrazi się za to, że dziewczyny napisały swoje zdanie. Już nie "mówiąc", że po to jest forum, aby wymieniać się poglądami na różne tematy.
W każdym razie Reniu - zdrowia życzę!
Peace siostry!
Odnośnik do komentarza

~Lili jka
~Marcówa
Drogie, zatroskane koleżanki! Dajcie już tej Reni spokój bo jesteście po prostu wredne. A Ty Kalae bijesz wszystkich na głowę w tych swoich "mądrościach" i akurat nie tylko przypadek Reni mam na myśli.

Droga koleżanko,
dziewczyny nie są wredne tylko szczere. Piszą to o czym myślą - nie owijają w bawełnę. Nie chowają się pod nieznanym nam nickiem.
Wydaje mi się, że Renia jest na tyle silną i dojrzałą (w sensie emocjonalnym!) kobietą, że nie obrazi się za to, że dziewczyny napisały swoje zdanie. Już nie "mówiąc", że po to jest forum, aby wymieniać się poglądami na różne tematy.
W każdym razie Reniu - zdrowia życzę!
Peace siostry!

Podpisuje sie pod tym co napisala Lilijka:D

Reniu przepraszam ze wczesniej wogole nie napisalam ze zycze Ci mega szybkiego powrotu do zdrowia:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
~Marcówa
Drogie, zatroskane koleżanki! Dajcie już tej Reni spokój bo jesteście po prostu wredne. A Ty Kalae bijesz wszystkich na głowę w tych swoich "mądrościach" i akurat nie tylko przypadek Reni mam na myśli.

Droga koleżanko,
dziewczyny nie są wredne tylko szczere. Piszą to o czym myślą - nie owijają w bawełnę. Nie chowają się pod nieznanym nam nickiem.
Wydaje mi się, że Renia jest na tyle silną i dojrzałą (w sensie emocjonalnym!) kobietą, że nie obrazi się za to, że dziewczyny napisały swoje zdanie. Już nie "mówiąc", że po to jest forum, aby wymieniać się poglądami na różne tematy.
W każdym razie Reniu - zdrowia życzę!
Peace siostry!

Dzieki Lilijka za interwencje. Tez sie pod nią podpisuje.
A przez takie sytuacje odechciewa sie pisac na forum:(
Kalae czy Madika są tutaj prawie od samego początku i ich udział na forum nie ma na celu obrażania kogoś czy prawienia swoich "madrosci" bo połączył nas temat oczekiwania na nasze Malenstwa, Marcowkowa historia która liczy ponad dwa lata:)

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza

Maqdallena ciesze się ze odgadlam:D
Wlasnie pamietam Inge z tej czupurności i z przeslicznych czarnych wloskow:D My z Nela sie odstawilismy juz ale u mojej siostry ktora ma synka z kwietnia podobnie wyglada sprawa z tym karmieniem. Nie ulatwia jej ze tylko ona zajmuje sie malym bo obecnie nie pracuje, a ja widziałam ze jak szlam do pracy to Nela jakos zjadala u babci to co dla niej przygotowalam a jak ja bylam to nie chciala mi jesc tylko ciagnela do kp. Pozdrawiamy Was serdecznie:)

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

My sie po prostu martwimy ;)
Renia wiem jak to jest..rozumiem ze na l4 nie mozesz pojsc..dobrze ze potem masz te 4 dni wolnego to dojdziesz do siebie :)zdrowka!

Jeju jak sie wkurzylam dzis.
Moje chlipaki przyszli po mnie do pracy. Tam weszlismy jeszcze na sklep ,bo wezyki byly na przecenie takie to umywalki..
Kolezanki mnie otoczyli i Matiego ze jaki fajny..a jaki wesoly..a grzeczny..a jedna napadla na mnie ze on zaglodzony..ze jaki chudy..ze szyja chuda..i gada ale pewnie wysoki..nie docieralo do niej ze nam chorowal ostatnio plus jelitowka..echhh najlepiej jak sie mądrza te co dzieci nie maja..
Ale wkurzylo mnie to..
Wracajac maly chcial pobiegac..biegl i sie wywalil na twarz..ware rozwalil..krew leciala..broda troszke otarta..no i oczywiscie cooo..tatoza..
Kurcze prykro mi ze Mati tak tylko tata i tata..wiadomo fajnie odpoczac wtedy w domu..ale P juz plecy bola od ostatniech tatoz..
Bylam zla za te "zaglodzenie" i ze Matiego nie zlapalam na tym chodniku..ale sie zalil bidulek..az. Usnal P na rekach..
Na kolacyjke narobilam Matiemu placuszkow z manny z baannem i miodem..to 6 zjadl :)
No a teraz lezymy sobie we dwoje z niuniem..tata tym razem be..z mamunia chce sie tulic.chociaz raz dzisiaj:D

Odnośnik do komentarza

~misiakowata
My sie po prostu martwimy ;)
Renia wiem jak to jest..rozumiem ze na l4 nie mozesz pojsc..dobrze ze potem masz te 4 dni wolnego to dojdziesz do siebie :)zdrowka!

Jeju jak sie wkurzylam dzis.
Moje chlipaki przyszli po mnie do pracy. Tam weszlismy jeszcze na sklep ,bo wezyki byly na przecenie takie to umywalki..
Kolezanki mnie otoczyli i Matiego ze jaki fajny..a jaki wesoly..a grzeczny..a jedna napadla na mnie ze on zaglodzony..ze jaki chudy..ze szyja chuda..i gada ale pewnie wysoki..nie docieralo do niej ze nam chorowal ostatnio plus jelitowka..echhh najlepiej jak sie mądrza te co dzieci nie maja..
Ale wkurzylo mnie to..
Wracajac maly chcial pobiegac..biegl i sie wywalil na twarz..ware rozwalil..krew leciala..broda troszke otarta..no i oczywiscie cooo..tatoza..
Kurcze prykro mi ze Mati tak tylko tata i tata..wiadomo fajnie odpoczac wtedy w domu..ale P juz plecy bola od ostatniech tatoz..
Bylam zla za te "zaglodzenie" i ze Matiego nie zlapalam na tym chodniku..ale sie zalil bidulek..az. Usnal P na rekach..
Na kolacyjke narobilam Matiemu placuszkow z manny z baannem i miodem..to 6 zjadl :)
No a teraz lezymy sobie we dwoje z niuniem..tata tym razem be..z mamunia chce sie tulic.chociaz raz dzisiaj:D

Biedny Mati:( No ale co zrobic... niestety przed kazdym upadkiem nie uchronimy- ja to wiem najlepiej :D

Jesli chodzi o tatoze... to pomysl ile razy Ciebie plecy bolaly od mamozy :D Od razu bedzie Ci mniej zal P :D hehehhe

Ja dzis mam samotny wieczor bo Hanula spi a Mezulek na spotkaniu z kumplem.

Ja znowu mam problem z zatokami a teraz nie moge zbytnio nic brac:( siedze pod kocem z zapchanym nosem :(

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, Marcówa tobie również. Prawdę mówiąc zaczęłam się trochę czuć hejtowana. Nawet "dojrzałym również emocjonalnie" starszym paniom może być przykro gdy zewsząd jest atakowana "dobrą radą"
Misia, jakaś przykra ta koleżanka, czy każde dziecko musi być grube?
Jutro coś więcej napiszę bo padam. Michaś dopiero zasnął.

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

Renia74
Dzięki dziewczyny, Marcówa tobie również. Prawdę mówiąc zaczęłam się trochę czuć hejtowana. Nawet "dojrzałym również emocjonalnie" starszym paniom może być przykro gdy zewsząd jest atakowana "dobrą radą"
Misia, jakaś przykra ta koleżanka, czy każde dziecko musi być grube?
Jutro coś więcej napiszę bo padam. Michaś dopiero zasnął.

noo przykra bardzo...i dziwna strasznie..ona do mnie,żebym słodyczy mu dawała to przytyje i w ogole..
ona kiedyś powiedziała,że nienawidzi dzieci,że woli psy.
Singielka ok,nie chce mieć,ale po co pierdzieli i się wcina ..wrr
mam nadzieję,że nie będę dziś oglądała jej gęby hehe
zdrowiej :)

Madika przesrane z tymi zatokami :(
a jakies parówki z rumianku?

Odnośnik do komentarza

Renia74
Dzięki dziewczyny, Marcówa tobie również. Prawdę mówiąc zaczęłam się trochę czuć hejtowana. Nawet "dojrzałym również emocjonalnie" starszym paniom może być przykro gdy zewsząd jest atakowana "dobrą radą"

Nie napisałam w ten sposób. Jeśli cię w jakikolwiek sposób uraziłam - przepraszam. Jeśli czujesz się hejtowana, to napisz to tym dziewczynom. Po co mamy psuć coś co funkcjonuje od tak dawna? Tam, gdzie jest grupa osób, szczególnie kobiet, zawsze będą jakieś zgrzyty, ale i to można wziąć na klatę, wyjaśnić i zapomnieć.

Jeszcze dwa dni tego kiepskiego roku!

Ania od 3 tygodni gada jak katarynka :) a jak u waszych pociech z mówieniem?

Odnośnik do komentarza

Lilijka, Kalae
Celowo nie podałam swojego nicku żeby nie robić gównoburzy a poza chyba Lilijko nie jestem tak silna emocjonalnie może jak Renia czy inne tu koleżanki i z Waszym atakiem po prostu bym sobie nie poradziła. Szkoda tylko, że nie widzicie tej atmosfery która tu od jakiegoś czasu panuje bo wiele dziewczyn odsuneło się w cień.

Odnośnik do komentarza

Jestem cholernie zmęczona. Tu uprzedzę pytanie - nie, nie usługuję nikomu - totalnie brakuje mi snu. Ale nie umiem się wyspać. W dzień budzi mnie każdy szmer, w nocy też się przebudzam. Rano jak pośpię chwilę dłużej to wstaje z koszmarnym bólem głowy. A to mi za gorąco a to za zimno, za duszno itd.
Michaś też mi nie ułatwia. Ostatnio coś mu się pokręciło ze spaniem i szaleje do 24. Wczoraj do 23 a w dzień mu tylko pół godziny pozwoliłam spać i go obudziłam. Najlepiej by było budzić go rano o 8 i w południe kłaść codziennie o tej samej porze i wieczorem tak samo. Rutynę taką. Muszę pogadać z mamą i mężem żeby się dostosowali. Druga sprawa to rozprawić się z cycocholizmem mojego syna. Mam tego dość. Potrafi wypić 2 butelki mleka przez wieczór i jeszcze mnie szarpie że chce cycka. (znów uprzedzę - tak, zjada kolację) także takie mam postanowienie na nowy rok. Odstawić od cycka i wyregulować rytm snu młodemu.

Odnośnik do komentarza

Renia zdrowia życzę, oby udało Ci się chociaż trochę poleżeć. Moim zdaniem z cycusiem na tym etapie to już jest dziecka przyzwyczajenie. Sama wiem po sobie, że decyzja z odstawieniem była trudna, ale przyniosła same plusy. Ja dla córki byłam żywym smoczkiem, nie mogłam nic zrobić, ale się udało. Jeśli chcesz Michasia odstawić, to musisz być w swoim postanowieniu konsekwentna. Powodzenia życzę i trzymam kciuki żeby Ci się udało, bo najtrudniej niestety jest mamie :).

Odnośnik do komentarza

~Marcówa
Lilijka, Kalae
Celowo nie podałam swojego nicku żeby nie robić gównoburzy a poza chyba Lilijko nie jestem tak silna emocjonalnie może jak Renia czy inne tu koleżanki i z Waszym atakiem po prostu bym sobie nie poradziła. Szkoda tylko, że nie widzicie tej atmosfery która tu od jakiegoś czasu panuje bo wiele dziewczyn odsuneło się w cień.

Hmm to skoro już się tutaj nie udzielasz, bo tak tu beznadziejnie, to skąd ten post i wiedza na temat atmosfery jaka tu panuje?!? Właśnie tego typu posty psują atmosferę, bo jest ich mnóstwo na innych forach. Tutaj
DOTYCHCZAS nie było!!
Renia też uważam, że nie powinnaś tego odbierać jako atak, tylko czyjeś opinie niezgodne z Twoim zdaniem. A g tak zrobisz jak Ty będziesz uważać. Jak każda z nas!!!
Odnośnik do komentarza

tola512
Renia zdrowia życzę, oby udało Ci się chociaż trochę poleżeć. Moim zdaniem z cycusiem na tym etapie to już jest dziecka przyzwyczajenie. Sama wiem po sobie, że decyzja z odstawieniem była trudna, ale przyniosła same plusy. Ja dla córki byłam żywym smoczkiem, nie mogłam nic zrobić, ale się udało. Jeśli chcesz Michasia odstawić, to musisz być w swoim postanowieniu konsekwentna. Powodzenia życzę i trzymam kciuki żeby Ci się udało, bo najtrudniej niestety jest mamie :).

Dzięki :) To jeszcze poproszę o jakieś wskazówki jak to zrobić :)
Odnośnik do komentarza

~Anikodd
~Marcówa
Lilijka, Kalae
Celowo nie podałam swojego nicku żeby nie robić gównoburzy a poza chyba Lilijko nie jestem tak silna emocjonalnie może jak Renia czy inne tu koleżanki i z Waszym atakiem po prostu bym sobie nie poradziła. Szkoda tylko, że nie widzicie tej atmosfery która tu od jakiegoś czasu panuje bo wiele dziewczyn odsuneło się w cień.

Hmm to skoro już się tutaj nie udzielasz, bo tak tu beznadziejnie, to skąd ten post i wiedza na temat atmosfery jaka tu panuje?!? Właśnie tego typu posty psują atmosferę, bo jest ich mnóstwo na innych forach. Tutaj
DOTYCHCZAS nie było!!
Renia też uważam, że nie powinnaś tego odbierać jako atak, tylko czyjeś opinie niezgodne z Twoim zdaniem. A g tak zrobisz jak Ty będziesz uważać. Jak każda z nas!!!

Nie do końca tak jest, bo skoro już poszłam do tej pracy a ktoś uporczywie powtarza jaka to głupia i beznadziejna jestem że postąpiłam tak a nie inaczej, to już trochę więcej niż wyrażenie opinii niezgodnej z moją.

Odnośnik do komentarza

Anikod
Sama byłam czescią tego miejsca więc oczywiste jest, że tu zaglądam. Do większości marcowek czuje symatie i mam sentyment. Nie mam natomiast ochoty na pisanie tu, bo niektóre z Was są zbyt odważne w swoich opiniach. I nie mam tu na myśli bycia szczerym bo to cecha którą wyjątkowo cenie. Tyle, że szczerym trzeba umieć być, a niektóre wypowiedzi są zwyczajnie wredne. Dlatego odpuscilam...
Kończę tą duskusje bo widze, że do niczego nie prowadzi. Jesteście tak przekonane do swoich racji, że rzadne argumenty do Was nie trafią. Moze inne byłe marcóweczki też się wypowiedzą w tym temacie. Ja się cieszę, że zwróciłam uwagę na problem.

Odnośnik do komentarza

Jej, co tu się stało, my na grudniówkach zawsze Wam trochę zazdrościłyśmy braku przykrych wpisów. U nas jakoś one często... Najbardziej przykre bywały wpisy dawnych koleżanek.

Z przykrością widzę takie rzeczy tutaj.

Czy na forum gorzej z tym niż na fb to nie wiem, ale słyszałam już opinię, że na fb nie jest inaczej. Pewnie przykre wpisy zdarzają się w każdej społeczności.

W babskim gronie nieraz zdarzają się zgrzyty, czasem nieporozumienia wynikają też z braku tych prawdziwych emocji, bo jezyk pisany niestety nie niesie w sobie tego co zwykła rozmowa i język ciała. Czasami ktoś coś odbiera osobiście zamiast jako odmienne zdanie (a jak sam kogoś urazi to nazywa już swój wpis właśnie odmiennym stanowiskiem), czasem ktoś się zapomni. A czasem posiadamy na tyle odmienną wrażliwość, że nawet nie mając takiego zamiaru, jednak kogoś urazimy. Czasem styl pisania wygląda na wymądrzanie się, a tak naprawdę autor wpisów nie ma wcale takiego zamiaru. Wbrew pozorom formuła forum jest skomplikowana :-))

Mnie kiedyś też tu się odechcialo na jakiś czas pisać bo czułam się tu nieproszonym gościem po kilku przykrych wpisach, także rozumiem, że Reni mogło zrobić się przykro.

Renia, wiem że czasami inaczej się nie da, z różnych względów no i idzie się do pracy, choć nie powinno... w kwestii koleżeństwa to jescze inna sprawa, każdy może mieć jego zupełnie inne poczucie (mamy w pracy osobę, która uważa grupę za niekoleżeńską, bo ludzie nie chcieli zaaprobować jej pomysłu, że codziennie ktoś przynosi ciastka do kawy...), a np w komunikacji publicznej to już marzenie ściętej głowy, że ktoś się przejmie iż może zarażać, pozostaje wtedy chyba chodzić piechotą albo poruszać się własnym pojazdem.
Ja przy anginie jestem taka dętka, że nie dałabym nawet rady.. To jedyna choroba u mnie z gorączką, ścina mnie z nóg. I wiesz, przykro mi się zrobiło jakoś, jak napisałaś że mamy nie "zmusisz do zajmowania się Michasiem" jak nie idziesz do pracy, tak po prostu zrobiło mi się Ciebie szkoda... Jakoś smutkiem napawa mnie sytuacja, kiedy rodzicom nie bardzo chce się pomóc swoim dzieciom. Pewnie, że to nie jest ich obowiązek, ale ja nie potrafię pozostawiać moich dzieci bez pomocy, pewnie jak będą dorosłe to będzie tak samo, trzeba będzie uważać żeby ich samodzielności nie obniżać...
Być może u Was wcale tak nie jest, ale tak to odebrałam. Jestem z tych co nie potrafią prosić o pomoc, na szczęście mąż po tym jak przestraszył się, że mogłoby mnie zabraknąć (miałam podejrzenie czerniaka) sam widzi już więcej, wie że nie poproszę, tak samo moja przyjaciółka, no i jak trzeba to o mnie sami z siebie zadbają. Mamy nie mam, więc jakoś tak w ramach "solidarności jajników" szkoda mi Ciebie było, chciałam tylko skierować Twoją uwagę na możliwość pomocy ze strony bliskich, bo sama zawsze tego unikam i wszystko staram się ogarniać sama... Na pewno nic złego na myśli nie miałam, jeżeli poczułaś się przeze mnie dotknięta to bardzo przepraszam.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Renia74
tola512
Renia zdrowia życzę, oby udało Ci się chociaż trochę poleżeć. Moim zdaniem z cycusiem na tym etapie to już jest dziecka przyzwyczajenie. Sama wiem po sobie, że decyzja z odstawieniem była trudna, ale przyniosła same plusy. Ja dla córki byłam żywym smoczkiem, nie mogłam nic zrobić, ale się udało. Jeśli chcesz Michasia odstawić, to musisz być w swoim postanowieniu konsekwentna. Powodzenia życzę i trzymam kciuki żeby Ci się udało, bo najtrudniej niestety jest mamie :).

Dzięki :) To jeszcze poproszę o jakieś wskazówki jak to zrobić :)

A może masz możliwość wyjechać na kilka dni? Skorzystałam z takiej porady, jak postanowiłam odessać córkę. Zadziałało, dziecku z ukochaną ciocia krzywda się nie działa. Inaczej nie dało rady. Parę dni spowodowało, że przestała się domagać.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peoniu, wiem o czym piszesz, mea culpa, przepraszam. Źle zinterpretowałam twojego posta. Tamten czas to jeden z gorszych w moim życiu. Miałam wielki żal do świata z tego powodu co się działo (już wiedziałam, że jest źle, wam jeszcze wówczas nie pisałam jeszcze o tym). Buzujące hormony też swoje zrobiły.
Tak naprawdę dopiero niedawno poradziłam sobie z tym żalem. I to za sprawą osoby, którą poznałam na tym forum. Osoby, którą bardzo cenię. Forum przyniosło mi wspaniałe znajomości, również te lokalne ;) dlatego droga Marcówo, nie do końca rozumiem takie, za przeproszeniem, sranie do własnego gniazda, jakby to forum było wielkim złem. A z tego co pamiętam to większość "starej Marcówkowej gwardii" odeszła na fb, bo tam czuła się bardziej anonimowa. Częste problemy techniczne też swoje zrobiły.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...