Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Leniiiiiiiwiec

Wpisze sie wpisze, juz nie straszcie jakas komisja !;)))
Kalae, wiesz jak ja lubie szpitale;) ja sie wlasnie obawiam, ze tak przeciagne, ze w domu urodze a Ruda przednie pepowine swoim rudym pazurkiem;))
Zalicze prysznic, ale najpierw krotki spacer, bo zglupieje w domu!;)
Ja tez juz slyszalam o tych bolach okresowych, ale myslalam, ze tak dzga okresowo, a nie boli przez 40sekund czy dluzej... ale niedlugo sie okaze!;)
Misiakowata, ja to od dobrych paru miesiecy nie podnosze tak wartosciowych rzeczy jak miod z zaufanej pasieki! ;)

Odnośnik do komentarza

Bad.Woman
Dziewczyny, doradźcie... Wczoraj odeszła moja koleżanka (przegrała walkę z rakiem), zostawiła 2 letnego synka i męża... Pół nocy ryczałam i teraz zresztą też ciągle o niej myślę. W środę jest msza i pogrzeb. Bardzo chciałabym iść ją pożegnać ale mój mąż jest temu przeciwny (i nasi znajomi też), bo ja jestem cholernie wrażliwa i płaczliwa... No i boję się tych emocji tam... Nie wiem co mam zrobić.

Bad Women mysle ze sama musisz podjac decyzje... Ale ja na Twoim miejscu bym nie szla...
Poszla bym na cmentarz po porodzie.... A z nia i tak jestes caly czas myslami i serduchem.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Bad.Woman
Dziewczyny, doradźcie... Wczoraj odeszła moja koleżanka (przegrała walkę z rakiem), zostawiła 2 letnego synka i męża... Pół nocy ryczałam i teraz zresztą też ciągle o niej myślę. W środę jest msza i pogrzeb. Bardzo chciałabym iść ją pożegnać ale mój mąż jest temu przeciwny (i nasi znajomi też), bo ja jestem cholernie wrażliwa i płaczliwa... No i boję się tych emocji tam... Nie wiem co mam zrobić.

Ja ostatnio mialam podobna sytacje bo dokladnie tydzien temu umarla moja babcia. Moge powiedzieć Ci tylko jak bylo u mnie a Ty sama musisz zdecydowac czy dasz rade-nie mąż, nie my, sama podejmiesz najlepszą decyzje.
Mi mój ojciec bardzo odradzal przyjazd i jedna siostra tez radzila zebym sie zastanowila. Natomiast ja niewyobrażalam sobie zeby sie z nią nie pozegnac. Gdybym byla w 7mc to bym sie zastanowiala ale teraz Dzieciatko mialam donoszone i ew mogly mi te emocje przyspueszyc porod ale nic rakuego sie nie stalo. Powiem Ci ze owszem plakalam na ceremoni ale w jakiś sposób mi to pomagalo, oczyszczalo-w domu tez bym plakala albo co gorsza stlumila emocje a na pogrzebie to bylo takie naturalne. Bylam umowiona z bliskimi ze jak bede chciala wczesniej wyjsc to wyjdziemy i raczej nie planowalam isc na cmentarz. Natomiast juz na samym pogrzebie stwierdzilam ze dam rade iść tez na cmentarz. Jesli zdecydujesz sie wziasc udzial w pogrzebie zadbaj o jakas bliską osobę przy sobie. Bo moj maz nie do konca sie spisal i potem przez niego i przez moją rodzine mialam wiecej zlych emocji niż przez same zegnanie z Babcią

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza

Aga2801
Ja dzisiaj odpoczywam. Obiad z wczoraj, zakupy dziewczyny ogarniają, Asia zaraz w piecu rozpali i jest git. :)

Jezusicku!!!!! Za mna juz od kilku dni biega ciasto francuskie z czyms pysznie owocowo slodkim w srodku :D Nawet mezulek chcial jechac po ciasto francuskie w weekend ale jeszcze resztke ciasta mielismy....

Aga masz za dobrze z tymi dziewczynami!!!!:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Bad.Woman ciezko doradzić. W ogole tragedia w tej rodzinie, az ryczec sie chce. Musisz ocenic swoje sily, a glownie myslec o malenstwie! Moze cie to uczuciowo przerosnac. Z drugiej strony zaloba jest wazna by poradzić sobie z emocjami.
jak bylam w pierwszej ciazy,w 9 mcu, to zmarl 12letni kuzyn mojego meza. Ja nie poszlam na pogrzeb, bo nie chciakam patrzec na emocje jego rodziciw, dziadkow. To by mnie rozwalilo, dkatego zostalam w domu.

Szalejecie z ciastami, murzynkami itp. Ze nasxlo mnie na ciasto. Albo drożdżowe albo czekoladowe. A dopiero kończę obiad robic...
corka dzis poszla w koncu do przedszkola po 2 tygodniach w domu i kurcze....brakuje mi jej:-)
Przyzwyczailam sie ze ciagle razem razem. Ehh, hormony juz naprawde szaleja, bo zawsze sie cieszyłam jak byla w przedszkolu, bo chwila spokoju. Robi sie ze mnie matka," kwoka bez kija nie podchodz, a sprobuj cos zrobic moim dzieciom"!
Hormony jak nic. Z jednej strony chcialabym juz urodzic, z drugiej jeszcze 3 tyg do terminu...normalnie zamieszanie w glowie, uczuciach, emocjach :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1rdnvc3liu.png

http://www.suwaczek.pl/cache/57f2833102.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

Leniwiec! Skurcze co 10 minut? Trwające po ok 40 sekund? No co ty se jaja robisz i chcesz w domu urodzić jak Amazonka wśród zwierząt? Chociaż idź na ktg! Jak pokazała ostatnio Asik85 niekoniecznie musi to być ból od góry.

Bad.woman współczuję straty! Ale przy podejmowaniu decyzji pamiętaj, że Twoje emocje wpływają na Gabi.

Ciąża fajnie tak nie musieć chodzić do pracy, nie? Odpoczywasz z nawiązką za te wszystkie tygodnie?

Odnośnik do komentarza

Jeeeeeeest Leo w końcu dostał Oscara :D wiecie tak mi go szkoda było,wszyscy lali z niego,śmieli się,że Niedzwiedź dostanie(nie dostał?) hehehe dobrze..no humor mi sie poprawił..nie jestem jakąś tam jego fanką,ale należy mu się hehehe

Ernesto cieszę się,że zobaczyłaś ten film,rzeczywiście dobry :D
Olka leć do lekarza,jeśli magnez Ci nie działa na rozkurczenie to musi byc ta rwa barkowa..a może to od dzwigania Majki z łóżeczka??

A tak a propos mojego Murzynka,mój nie wychodzi suchy a i robie w "keksówce"-prostokątnej wąskiej blaszy :D

Czarna kupa to dzis tekst dnia :D :D :D hehe

Renatka super Karolinka,jak słodko śpi <3<br />
Madika no własnie pajace chciałam dokupic,pieluchy tetrowe,przescieradła i pościel do łóżeczka :)

Gosia ojejkuuuuuu ale szkodaaaa !!! la epech..no ale kochana..najwazniejsze ,że Wam się nic nie stało..mam nadzieję,że ktoś Ci pomógł posprzatać??Bardzo współczuję :*

Bad women wydaje mi się,żeby odpuścić pogrzeb..Znajoma na pewno nie chciałaby,żebys tam była..Po porodzie jak się ogarniesz juz polecisz na cmentarz na spokojnie..
Moje kondolecje :*

Sylwia dobre wieści :D
Leniwiec to nie ja to Gosia z tym miodem-bidulka :*
Ja to sie boję odcedzac ziemniaki nawet..

Aga zaje*iście masz z tymi córkami..ach żeby ktos mi tak przynosił słodkości :D mniam mniam
MamaMi hormony są "boskie"..uwielbiam być wariatką :D
Kamilla jak wypastujesz podłogi,zapraszam do mnie..u mnie syf nie ma komu :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Leniwiec,pewnie że nie muszą to być bóle od góry. U mnie zaczęły się po 8 rano, delikatne jak na okres, za parę minut coraz mocniejsze i zaczęłam zapisywać. Od razu z grubej rury co 5 i 4 minuty. Położna w szpitalu myślała że będą wstrzymywać, a moja gin jak mnie zobaczyła to mówi, kobiety tu nie wstrzymywać tylko na stół 4 cm Rozwarcia i pośladki. Zaraz nie zdążymy i na stole urodzi. Także dziewczyny,nie znamy dnia ani godziny:)

Odnośnik do komentarza

Bad.woman,
Mysle, ze większym darem dla znajomej bedzie zamówienie Mszy za nią niz obecność na pogrzebie. Jesli Ciebie to przerasta, to tak jak dziewczyny pisały - lepiej po pogrzebie iść na cmentarz i się pomodlić... W perspektywie oczekiwania dziecka z emocjami jest bardzo różnie i człowiek czasem myśli o swojej rodzinie w tak ciężkich sytuacjach. A nasze dzieciatka pod sercem odczuwają nasze emocje i szczególnie w tym okresie prenatalnym musimy je chronić.

Odnośnik do komentarza

Bad.Woman
Dziewczyny, doradźcie... Wczoraj odeszła moja koleżanka (przegrała walkę z rakiem), zostawiła 2 letnego synka i męża... Pół nocy ryczałam i teraz zresztą też ciągle o niej myślę. W środę jest msza i pogrzeb. Bardzo chciałabym iść ją pożegnać ale mój mąż jest temu przeciwny (i nasi znajomi też), bo ja jestem cholernie wrażliwa i płaczliwa... No i boję się tych emocji tam... Nie wiem co mam zrobić.

Ojej, wspolczuje:-(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
u doktorki nie byłam na USG ponieważ gdyż w sobotę wylądowałam w szpitalu ze skurczami :) trochę nieregularne napięcie czułam od piątku wieczór, takie jak przed miesiączką, odporność na ból mam dużą ze względu na bolesne miesiączki. Położna jednym okiem stwierdziła że ja wyglądam jak na poród. Fale gorąca i zimna i dreszczyk podniecenia że to może być już. KTG zrobili, Pan dokor podumał, no skurcze się piszą i to mocne, boli Panią? Nie łaskocze. USG zrobili, dowcipnie zbadali rozwarcie na palec i główka nisko :) Decyzja lekarza, zostaje Pani :) położyli mnie na oddział około godziny 19:00, po godzinie 1:00 w nocy wszystko się wyciszyło. Rano w niedziele tętno dzidziusia, ciśnienie, potem KTG i cisza, wieczorem na obchód lekarz powiedział że w poniedziałek do domu. A co najlepsze, obok na sali leżały dziewczyny, wszystkie po terminie i na wywołanie porodu. Pierwszą z nich widziałam przy przyjęciu, wesolutka i uśmiechnięta, o 23:00 jeszcze ją widziałam na korytarzu a tu bach 1:00 w nocy słychać plum i płacz maleństwa, :) druga Pani dzisiaj na cesarkę pojechała a 3 została :) miałam też niemiłą przyjemność spotkać dziewczynę w 37 TC palącą papierosy :( szkoda dziecka zrobiło bo pływa w żółtych wodach płodowych, łożysko jest czarne pewnie, jak ona nie ma wyrzutów sumienia. Ogólnie malutko ciężarówek było bo razem ze mną to 6 osób na oddziale :)
Do końca tygodnia planuję odpoczywać a później trochę więcej ruchu i seksu i jadę na porodówkę bo Niunia waży już 3256 a do końca ciąży to jej pewnie dojdzie jeszcze z 800 g :) i weź tu wypchnij później takiego klocka kochanego :)

Odnośnik do komentarza

Lilijka87

Ciąża fajnie tak nie musieć chodzić do pracy, nie? Odpoczywasz z nawiązką za te wszystkie tygodnie?

Staram sie odpoczywac:-) zeszly tydzien latalam jak z pieprzem bo mi ciezko jest zwolnic, ale widze ze juz lepiej z moim odpoczywaniem teraz:-) dzieki
Chociaz teraz leze i tylko brzuch mi sie spina, jakby mi zasysa do srodka. Czlowiek chyba za bardzo sie wsluchuje w swoje cialo

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Olija! Malo się udzielam ale czytam Was na bieżąco. Podnosicie mnie na duchu i cieszę się z tymi które urodziny i martwię o tew szpitalu. Do terminu zostało mi 3 dni więc mam stresa. Do tego dzis mam nieciekawy dzień. Wszystko nie tak jak powinno być. Czuje sie przygniebiona. Chociaż jak Was czytam to humor mi sie poprawia. Trzymajcie się kochane Marcówki. Kiedy juz moja córcia będzie na świecie postaram się dać Wam znać.

Odnośnik do komentarza

Misiakowata, Ernesto ja też mam taki przepis na murzynka, jedyna różnica to ja zamiast wody dodaję mleko :) aaaa i nie odlewam części masy na polewę. Z wierzchu polewam gotową polewą (taką co się rozpuszcza w mikrofalówce lub kąpieli wodnej). Też robię w blaszkach keksówkach, zawsze jeszcze dodaję do ciasta rodzynki i orzechy, wtedy jest pyyyycha :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5ekflq3mjf.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...