Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Aga2801
Mi jak Misi dzień jakoś tak szybko zleciał. Rano spacer,później zupę ugotowałam (mięso opiepszył Gapa jak go w mieszkaniu zamknęłam , skubany nawet talerza z szafki nie zwalił). Potem spacer do lasu 7 km. Znów jabłka na szarlotka na zimę prażyłam.
Coś jeszcze miałam pisać ale jak zwykle skleroza :)

Gapa jaki spryciula ha ha :) zeby czasem na niego nie bylo :) musial tak fajnie delikatnie zabkami zabrac miecho ;)
Widzialam jak kiedys kradl kosc ze stolu moj. S.p. pieso :)
Mmm jabluszka na szarlotke mmmmm podziwiam..ja to taka gospocha jeszcze nie jestem :)

Alexsandra pieknie Ci synu pospal ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Misiek zaczął pełzać do przodu, przez całe łóżko przechodzi w 5 sekund, no i teraz po kąpaniu uparł się walić w grzejnik, co go odciągnęłam to on z powrotem. Podsuwam mu zabawki, nie, grzejnik fajniejszy. No i oczywiście uderzył w parapet głową i w ryk. Wyciszył się przy cycku i śpi. nie ma żadnego śladu, chyba nic mu nie będzie.

Odnośnik do komentarza

Lilijka, gratuluję gryzonia w domu :D
Antonowa, na pewno wszystko będzie dobrze, obserwuj Antosia i się nie martw :)
Renia, fajnie :) moja to się kręci wokół własnej osi, przemieszczanie to tylko o kilka cm. Ale przynajmniej mam spokój na razie :D
Aga, uwielbiam szarlotkę! Jak zrobisz, to się wproszę na kawałek :D tylko nie lubię cynamonu, więc mam nadzieję, że go nie nadużywasz :D
Nam ewidentnie idą ząbki. Najgorzej jest przy zasypianiu - gryzie rączki strasznie, no i w nocy budzi się co 1,5h, podejrzewam, że to od tego.
Kiedyś się zastanawiałam, czy przegapię moment, w którym powinnam zacząć ją przypinać do bujaka, no i przegapiłam. Zostawiłam ją na chwilę w bujaku (w sumie to huśtawka, nie bujak ;)), a już trochę marudziła, no i słyszę krzyk, i krzyczę do niej: "nie marudź, już idę!" wchodzę, a ta siedzi pupą na ziemi, a górę pleców i głowę ma jeszcze w bujaku :D i się patrzy na mnie :D nie płakała, więc nic się raczej nie stało - miała miękkie lądowanie na tyłek :P

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Ech, nie jest łatwo obrabiać dwójkę drobiazgu, dom, czytać tu i na bieżąco odpisywać :/ zawsze czegoś zapomnę napisać..
Lilijka, podwójne gratulacje dla pirAnii!
Kalae, dla Was również!
Aga, tez podziwiam jaka z Ciebie podróżniczka, ale wiem, ze jak się chce to wszystko można :)
Misia, cieszę się ze wesele się udało, a Mati dzielnie zniósł imprezę
Antonowa, to miałaś stresa! Ale już ok?
RedNails, oby się ogarnęła ta dyrektorka.. Ale fakt, pewnie chodzi o odpowiedzialność.. No i sto lat! Zdrówka, resztę da się jakoś poukładać!
Ciąża, jak ja Cię rozumiem z tym powrotem do codziennych obowiązków.. Obyś nie odczuła tego zbyt boleśnie..

Fajnie, że spotkanie łódzkie się udało, teraz czekam na relacje ze Śląska i Podlasia :)

Odnośnik do komentarza

My w końcu po szpitalnych przygodach w domu:)i mam nadzieję że na dłuuuugo zakończymy takie wycieczki. Mateusz jak na razie na tym elementarnym mleku całkiem dobrze-biegunka się uspokoiła,kupy bez krwi i śluzu,zmiany skórne zaczynają blednąć -oby tak dalej. Jedyny minus to to że nutramigen puramino jest jeszcze paskudniejszy w smaku od bebilonu pepti i nawet moje żarte dziecko wybrzydza przy jedzeniu (wczoraj przez cały dzień po wielkich bojach zjadł 550ml,dzisiaj już było lepiej). No ale musi się przyzwyczaić,na razie nie ma wyjścia i szantaż emocjonalny na matce nic mu nie pomoże ;). W poniedziałek mamy zrobić krew utajoną w kale i jak wyjdzie czysto to powolutku i bardzo ostrożnie możemy wracać do rozszerzania diety. A pod koniec tygodnia jeszcze mamy odebrać wyniki panelu alergologicznego.
Tangoya-byliśmy na Spornej. Tam też się zapisaliśmy do poradnii alergologicznej -pierwsza wizyta 12 stycznia 2017:)dobrze że ta pani doktor przyjmuje w salve koło nas to do tego czasu pójdziemy prywatnie.
Czytałam Was na bieżąco ale na pisanie już nie miałam czasu i siły... ale teraz tyle ile pamiętam:
*gratuluję wszystkim Maluchom pierwszych i drugich ząbków -uścisk szczęki nie będzie już bezzębny tylko zębny:)
*jola,misia -super że imprezy Wam się udały i wcale nie dziwię się że Mati był maskotką chociaż domyślam się jakie to musiało być męczące
*jola współczuje przeżycia z Olisiem:(całe szczęście że wszystko dobrze się skończyło
*Rednails-dyrektorka głupi babsztyl-faktycznie działa bardzo zachowawczo...myślę że jak Wy nie zrezygnujecie to w końcu przyzwyczai się do tej sytuacji i da spokój z głupimi gadkami. Jasiek super chłopak:)a Tobie sto lat szczęścia i słodyczy:)
*zazdroszczę udanych spotkań i mam nadzieję że następne mnie nie ominie
*uprasza się wszystkie forumowe dzieciaczki o niespadanie z wysokości wyższej niż kocyk na podłodze,nie nabijanie sobie guzów i nie doprowadzanie własnych matek do palpitacji serca,zawałów i innych rozstrojów nerwowych (tak,tak Antosiu -dzisiaj to było szczególnie do Ciebie)

Odnośnik do komentarza

RedNails89
No a wczoraj cały dzień we Wrocławiu. Wizyta w klinice, szkolenia, wizyta w NFZcie, w aptece.. No i na koniec z okazji urodzin mąż zabrał mnie na pozny obiad. W weekend obiecał resztę prezentu, ciekawe co wymyśli :D:D:D

A dziś Jasiek kończy 5 miesięcy ;)

Jaki slodziak z Jaska :D

A ten prezent.... hmm ciekawe co to moze byc :D heheh A tak wogole to WSZYSTKIEGO NAJLEPSIEJSZEGO!!!! STOSUNKOWO udanego weekendu :D I samych spokojnych dni :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
Aga2801
Mi jak Misi dzień jakoś tak szybko zleciał. Rano spacer,później zupę ugotowałam (mięso opiepszył Gapa jak go w mieszkaniu zamknęłam , skubany nawet talerza z szafki nie zwalił). Potem spacer do lasu 7 km. Znów jabłka na szarlotka na zimę prażyłam.
Coś jeszcze miałam pisać ale jak zwykle skleroza :)

Gapa jaki spryciula ha ha :) zeby czasem na niego nie bylo :) musial tak fajnie delikatnie zabkami zabrac miecho ;)
Widzialam jak kiedys kradl kosc ze stolu moj. S.p. pieso :)
Mmm jabluszka na szarlotke mmmmm podziwiam..ja to taka gospocha jeszcze nie jestem :)

Alexsandra pieknie Ci synu pospal ;)

Gapa to wogole spryciaz :D I cos mi sie wydaje ze bedzie swietnym nauczycielem dla Pawelka :D heheh

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Renia74
Misiek zaczął pełzać do przodu, przez całe łóżko przechodzi w 5 sekund, no i teraz po kąpaniu uparł się walić w grzejnik, co go odciągnęłam to on z powrotem. Podsuwam mu zabawki, nie, grzejnik fajniejszy. No i oczywiście uderzył w parapet głową i w ryk. Wyciszył się przy cycku i śpi. nie ma żadnego śladu, chyba nic mu nie będzie.

Nasze pociechy coraz bardziej ruchliwe i coraz bardziej musimy na nie uwazac. Najgorsze to ze my z Hanula lawine jakas rozpoczelysmy...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

maddalena82
My w końcu po szpitalnych przygodach w domu:)i mam nadzieję że na dłuuuugo zakończymy takie wycieczki. Mateusz jak na razie na tym elementarnym mleku całkiem dobrze-biegunka się uspokoiła,kupy bez krwi i śluzu,zmiany skórne zaczynają blednąć -oby tak dalej. Jedyny minus to to że nutramigen puramino jest jeszcze paskudniejszy w smaku od bebilonu pepti i nawet moje żarte dziecko wybrzydza przy jedzeniu (wczoraj przez cały dzień po wielkich bojach zjadł 550ml,dzisiaj już było lepiej). No ale musi się przyzwyczaić,na razie nie ma wyjścia i szantaż emocjonalny na matce nic mu nie pomoże ;). W poniedziałek mamy zrobić krew utajoną w kale i jak wyjdzie czysto to powolutku i bardzo ostrożnie możemy wracać do rozszerzania diety. A pod koniec tygodnia jeszcze mamy odebrać wyniki panelu alergologicznego.
Tangoya-byliśmy na Spornej. Tam też się zapisaliśmy do poradnii alergologicznej -pierwsza wizyta 12 stycznia 2017:)dobrze że ta pani doktor przyjmuje w salve koło nas to do tego czasu pójdziemy prywatnie.
Czytałam Was na bieżąco ale na pisanie już nie miałam czasu i siły... ale teraz tyle ile pamiętam:
*gratuluję wszystkim Maluchom pierwszych i drugich ząbków -uścisk szczęki nie będzie już bezzębny tylko zębny:)
*jola,misia -super że imprezy Wam się udały i wcale nie dziwię się że Mati był maskotką chociaż domyślam się jakie to musiało być męczące
*jola współczuje przeżycia z Olisiem:(całe szczęście że wszystko dobrze się skończyło
*Rednails-dyrektorka głupi babsztyl-faktycznie działa bardzo zachowawczo...myślę że jak Wy nie zrezygnujecie to w końcu przyzwyczai się do tej sytuacji i da spokój z głupimi gadkami. Jasiek super chłopak:)a Tobie sto lat szczęścia i słodyczy:)
*zazdroszczę udanych spotkań i mam nadzieję że następne mnie nie ominie
*uprasza się wszystkie forumowe dzieciaczki o niespadanie z wysokości wyższej niż kocyk na podłodze,nie nabijanie sobie guzów i nie doprowadzanie własnych matek do palpitacji serca,zawałów i innych rozstrojów nerwowych (tak,tak Antosiu -dzisiaj to było szczególnie do Ciebie)

Jejciu SUPER ze juz w domku i ze wszystko jest ok. Trzymamy mocno kciuki zeby krwi nie wyszlo!!

A nastepne spotkanie lodzkie musimy powtorzyc i to w wiekszym gronie :D
Aga Ciebie tez zapraszam juz na noe :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć z rana .
RedNails ja poprostu kroje jabłka w cząsteczki, wrzucam do garnka,dolewam troszkę wody i wstawisz na gaz. Trzeba często mieszać żeby się nie przypaliły. Jak juz zaczną się rozpadać to dodaje trochę cukru (tak na oko) i znów gotuje aż się rozpadną . Nakładam gorące do słoików i przekręcam do góry dnem.
Nati nie używam cynamonu bo Angeliki Damian tez nie lubi :)
Madika taki to już wiek nasze dzieciaczki osiągnęły ze coraz częściej będą upadki i guzy . A że Hanulka zaczęła, ktoś musiał być pierwszy. W sumie to mój Pawełek mógł być pierwszy ale go złapałam :D
Renia74 bo jak walił w grzejnik to pewnie taki fajny dźwięk był :D

Odnośnik do komentarza

maddalena82
My w końcu po szpitalnych przygodach w domu:)i mam nadzieję że na dłuuuugo zakończymy takie wycieczki. Mateusz jak na razie na tym elementarnym mleku całkiem dobrze-biegunka się uspokoiła,kupy bez krwi i śluzu,zmiany skórne zaczynają blednąć -oby tak dalej. Jedyny minus to to że nutramigen puramino jest jeszcze paskudniejszy w smaku od bebilonu pepti i nawet moje żarte dziecko wybrzydza przy jedzeniu (wczoraj przez cały dzień po wielkich bojach zjadł 550ml,dzisiaj już było lepiej). No ale musi się przyzwyczaić,na razie nie ma wyjścia i szantaż emocjonalny na matce nic mu nie pomoże ;). W poniedziałek mamy zrobić krew utajoną w kale i jak wyjdzie czysto to powolutku i bardzo ostrożnie możemy wracać do rozszerzania diety. A pod koniec tygodnia jeszcze mamy odebrać wyniki panelu alergologicznego.
Tangoya-byliśmy na Spornej. Tam też się zapisaliśmy do poradnii alergologicznej -pierwsza wizyta 12 stycznia 2017:)dobrze że ta pani doktor przyjmuje w salve koło nas to do tego czasu pójdziemy prywatnie.
Czytałam Was na bieżąco ale na pisanie już nie miałam czasu i siły... ale teraz tyle ile pamiętam:
*gratuluję wszystkim Maluchom pierwszych i drugich ząbków -uścisk szczęki nie będzie już bezzębny tylko zębny:)
*jola,misia -super że imprezy Wam się udały i wcale nie dziwię się że Mati był maskotką chociaż domyślam się jakie to musiało być męczące
*jola współczuje przeżycia z Olisiem:(całe szczęście że wszystko dobrze się skończyło
*Rednails-dyrektorka głupi babsztyl-faktycznie działa bardzo zachowawczo...myślę że jak Wy nie zrezygnujecie to w końcu przyzwyczai się do tej sytuacji i da spokój z głupimi gadkami. Jasiek super chłopak:)a Tobie sto lat szczęścia i słodyczy:)
*zazdroszczę udanych spotkań i mam nadzieję że następne mnie nie ominie
*uprasza się wszystkie forumowe dzieciaczki o niespadanie z wysokości wyższej niż kocyk na podłodze,nie nabijanie sobie guzów i nie doprowadzanie własnych matek do palpitacji serca,zawałów i innych rozstrojów nerwowych (tak,tak Antosiu -dzisiaj to było szczególnie do Ciebie)

Cieszę się, ze i u was wszystko się normuje :) Zobaczysz wyniki będą dobre. Z tyma alergologiem to ja zrobiłam podobnie. Niestety na NFZ czeka się miesiącami, też chodzimy prywatnie. Na NFZ mamy wizytę za tydzień (hurra!!!) :D. CZy na amino kupa ma też taki obrzydliwie zielony kolor?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c8iik408njqat.png
przepisa Agi na gofry strona 3718

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...