Skocz do zawartości
Forum

maddalena82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maddalena82

  1. Alesandra-współczuje :(i to bardzo ważne co napisałaś Ty i dziewczyny-trzeba doceniać to co się ma i dbać o to zanim okaże się za późno...a nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć kiedy to nastąpi... Misia-przykro mi...
  2. Łódzki zlot marcówek był super:)czas zleciał nie wiadomo kiedy...więc następne musi być dłuższe:) Madika,Tangoya,AsiaR,AgaLodz-dzięki:)
  3. Madika-jutro czekamy na Ciebie niecierpliwie:) a i zdrówka dla Mężulka:)
  4. Misia gratulacje dla Matiego:)a u przyjaciółki mam nadzieję że ten 1% da radę :-* Olijaa-udanego wyjazdu:) Sylwia-jeszcze raz zdrówka dla Martynki i wirtualne fluidki mocy dla Ciebie :-* Renia 74-faktycznie jak w wojsku u Was:)ale jedne dzieciaczki lubią więcej stałości i rutyny a inne mogą mieć bardziej luźny ten schemat dnia.
  5. Madika to może zróbmy tak- spotkanie o 10.30 a Wy z Hanulą postaracie się dotrzeć jak najszybciej koło 11:) bo pewnie zanim się zbierzemy to będzie dobrze po 10.30;) Misiakowata- trzymam kciuki za przyjaciółkę:*
  6. Olija maddalena82 Olijaa z moich doświadczeń (a raczej doświadczeń Mateusza:) znośniejszy jest Bebilon Pepti niż Nutramigen (wprawdzie Mateusz pije nie LGG tylko Puramino ale podobno w smaku mało się różnią). Generalnie mleka dla alergików są paskudne i śmierdzą (wg mojego M. gorzej niż pasza dla świń) ale dzieci się do nich przyzwyczajają. My bebilon pepti na początku mieszaliśmy mu ze zwykłym mm zwiększając stopniowo. A na nutramigen przechodził"z marszu" było kilka dni buntu ale jak zobaczył że nic innego do życia nie ma to zaczął pić i teraz nie ma problemu. Dzieki za informacje. Wlasnie sie boje ze teraz jak juz sa wprowadzone inne pokarmy to ona zamiast kilka dni buntu to przeczeka do nastepnego posilku. A ile mial Mateuszek jak mu wproadzalas bebilon pepti? Jak wprowadzałam mu pepti miał ok 3 miesięcy. Potem w sierpniu niestety alergia się rozhulała, trafiliśmy do szpitala i zamienili mu już na taki elementarny preparat mlekozastępczy- białka są już tam tak rozbite że jest w stanie je przyswajać i teraz jest ok. Jak miał bunt na obecne mleko to trochę dosładzaliśmy mu glukozą(tak poradzili nam w szpitalu) i jak już zaczął pić to stopniowo mu zmniejszaliśmy ilość aż zaczął pić już niedosładzane bez problemu. A co do testów alergicznych u tak małych dzieci to często jest tak że panel alergologiczny z krwi wychodzi czysto a objawy alergii są. Np, u Mateusza z krwi nie wyszła alergia na białko mleka krowiego, ale były wszystkie kliniczne objawy które ustąpiły po całkowitym wyeliminowaniu białka.
  7. Madika-jak z naszym wtorkowym spotkaniem? Wstępna propozycja -15.11, godz. 10.30, M1:)
  8. *nic innego do żarcia (nie do życia) miało być ;)
  9. Olijaa z moich doświadczeń (a raczej doświadczeń Mateusza:) znośniejszy jest Bebilon Pepti niż Nutramigen (wprawdzie Mateusz pije nie LGG tylko Puramino ale podobno w smaku mało się różnią). Generalnie mleka dla alergików są paskudne i śmierdzą (wg mojego M. gorzej niż pasza dla świń) ale dzieci się do nich przyzwyczajają. My bebilon pepti na początku mieszaliśmy mu ze zwykłym mm zwiększając stopniowo. A na nutramigen przechodził"z marszu" było kilka dni buntu ale jak zobaczył że nic innego do życia nie ma to zaczął pić i teraz nie ma problemu.
  10. Strunka zdrówka dla Was wszystkich Kochani:-*ale Was wymęczyło...oby teraz szło już ku lepszemu... Lilijka-Kalae napisała już samo gęste -to normalne że pomimo tego że kochamy te nasze małe istotki nad życie to jednak są momenty że się na nie denerwujemy czy krzykniemy. Ja też mam potem zaraz straszne wyrzuty sumienia albo jak jest gorszy czas to nawet takie jazdy że jak ja tak traktuję Młodego to "ktoś"mnie teraz ukarze i coś Mateuszowi się stanie...nasza psychika pomimo racjonalnego myślenia często daje nam dobrze po dupie... Sylwia-super że zakupy się udały,ja wybieram się jutro :)głównie po spodnie-jak ja nienawidzę kupować spodni... Misa u nas też niby wszystko objawy na zęby a zębów ani widu ani słychu...
  11. Strunka super że z Małą nic niepokojącego się nie dzieje. A to oczywista oczywistość że lepiej dla własnej spokojności sprawdzić jak coś nas niepokoi. Ja też zawsze jeżdżę na osłuchanie z Mateuszem-lepiej tak niż coś przegapić. To może teraz odpoczniesz trochę :) Madika-zdrówka dla Hanuli:-* Jola-Olisiowi na pewno nic nie będzie:) ANikod-Mateusz też kiepsko podgina nóżki przy pełzaniu,też tak śmiesznie ciągnie ciałko na rękach. Ale dzisiaj rehabilitantka powiedziała że jak ładnie podnosi się do czworaków i próbuje już przesuwać nóżki to nie będziemy tym pełzaniem się zajmować.
  12. Misia to poszaleliście dzisiaj w nocy:)super i oby tak dalej:) Jola super stroiki:)ja też uwielbiam rzeczy z naszych pracowni. Z ceramicznej mam piękne anioły (wyglądają jak z jakieś profesjonalnej pracowni artystycznej),no i obowiązkowo na święta stroik i choinka z szyszek (mam jedną najulubieńszą z malutkich modrzewiowych:)
  13. Renia 74 a kolana Ci nie zdrętwiały?No chyba że szwagier chucherko ;) Alexann super że z Maleństwem wszystko w porządku :)oby tak dalej :) Strunka jak sytuacja na froncie????Mam nadzieję że jednak uda Ci się troszkę złapać oddechu.
  14. Misia,Renia74- współczuje straty...właśnie chyba często święta to taki najtrudniejszy czas po śmierci kogoś bliskiego... Sylwia -tulę mocno:-*pomimo tego że na pewno będzie Ci ciężko i przez mnóstwo trudności będziesz musiała przebrnąć to dasz radę bo jesteś silną (nie każda ma odwagę podjąć taką decyzję) i mądrą kobietą. Warto powalczyć dla siebie i Martynki :-* Alexann- jak Maleństwo??? Dobrze pamiętam że miałaś być wczoraj u gina?
  15. Co do fotelika to ja myślałam o cybex sirona. Teraz mamy nosidło z cybexa i jestem zadowolona z niego. Ale tak naprawdę to jeszcze tak porządnie się nie rozglądaliśmy za fotelikiem więc wybór może ulec zmianie:)
  16. Dzisiaj dostałam dwie wiadomości dobrą i złą-i dziwnie się czuję bo z jednej strony się cieszę (moja przyjaciółka urodziła córeczkę -mieli in vitro i tylko jeden zarodek,wg lekarzy bardzo słaby i z tego zarodeczka powstała zdrowa i śliczna Lilianka:) a z drugiej jest mi bardzo smutno (moja kuzynka też długo starała się o drugiego dzidziusia,ciąża od początku była wysokiego ryzyka,najpierw podejrzewali wady genetyczne,potem po badaniach wadę serduszka i przepukliny i niestety nie udało się uratować maleństwa,w piąty miesiącu wywoływali jej poród...straszne...)...
  17. Madika maddalena82 Kalae to z Tosi grymaśna pannica w kwestiach jedzeniowych jest;)ale dopóki zdrowotnie wszystko w normie to chyba po prostu taki jej urok. Dziś spotkałam sąsiadkę której 14 miesięczna córeczka waży 7800 ale lekarze mówią że wszystkie wyniki ma w normie i po prostu taka jest. Madika jak często chodzicie na rehabilitację? My do lekarza idziemy 22.11 i zobaczymy jak długo będziemy jeszcze ćwiczyć My chodzimy 2-3 razy w tygodniu. Zalezy jak rehabilitant ma luke lub jak nas sobie poumawia Mam z nim bardzo dobry kontakt wiec on wsumie wszystko ogarnia i z lekarzem on tez rozmawia i jest na konsultacjach Jestem mega zadowolona ze wlasnie do niego z Hanula trafilysmy To super wam się trafiło:) my też mamy fajną rehabilitantkę i też jest zawsze przy kontroli u lekarza. A jeździmy raz w tygodniu. A ta córeczka sąsiadki to faktycznie jest malutka s podobno normalnie je,apetyt jej dopisuje. Chyba po prostu taka jej uroda:)
  18. Jola ja ustalałam z moim ginem na koniec ciąży. Ale myślę że ty spokojnie po swoich przeżyciach możesz wcześniej porozmawiać ze swoim lekarzem i upewnić się czy masz taką opcję.
  19. Kalae to z Tosi grymaśna pannica w kwestiach jedzeniowych jest;)ale dopóki zdrowotnie wszystko w normie to chyba po prostu taki jej urok. Dziś spotkałam sąsiadkę której 14 miesięczna córeczka waży 7800 ale lekarze mówią że wszystkie wyniki ma w normie i po prostu taka jest. Madika jak często chodzicie na rehabilitację? My do lekarza idziemy 22.11 i zobaczymy jak długo będziemy jeszcze ćwiczyć
  20. Rednails-powodzenia w niedzielę :)a Wawrzek jest dla mnie super hero:) KasiaMamusia-zdrówka dla Starszaka :) Jola-kiedyś już pisałam że nasze oczekiwania co do tego jak ma być bardzo często robią nam wodę z mózgu i same siebie krzywdzimy...mam też takie poczucie że Ty zwyczajnie nie umiesz odpoczywać i nie dajesz sobie zielonego światła na nic nierobienie. Pomysł z wyjściem-super,na pewno dobrze Ci zrobi:) Misia-Mati idzie jak burza-zdolniacha z niego:) Lilijka-ja chcę na wiosnę kupić właśnie valco baby snap 4-wolałabym pompowane koła,ale jednak snap jest 4 kg lżejszy od joie i to przeważyło (często ze żłobka Mateusza będzie odbierała moja mama która potem z wózkiem i Młodym będzie musiała wtargać się do siebie na pierwsze piętro). Kalae-jak Tosia dzisiaj z jedzeniem? Naprawdę jest naszą forumową zagadką:)
  21. Mateusz też uwielbia dynię:)frytki z dyni są hitem (kroję w dość duże kawałki,układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia,dosłownie odrobineczkę smaruje olejem,ale tak minimalne i do piekarnika:)-daje mu na talerzyku i bardzo ładnie radzi sobie z jedzeniem:) A co do butów to u mnie nr 1 to Ryłko(szczególnie kozaki),lubię jeszcze Wojasa i ButS:)
  22. Tokofobia to paniczny lęk przed porodem naturalnym. Powiem Ci Jola że miałam naprawdę głęboko w d%&*e co sobie inni będą myśleć a u Ciebie to rozpoznanie po Twoich przejściach jest jak najbardziej na miejscu. No i Madika-ja już mam w takim razie żółte papiery;) to teraz czas na jakąś rentę czy cuś;) Żeby Mateusz sam jadł to zainspirowała mnie Jola z Olisiem i daje mu frytki z dyni-bardzo lubi i fajnie sobie z nimi radzi:)teraz mam kolejną inspiracje -placuszki:) AsiaR-oj współczuje...narobiłaś się i ....nieźle musiałaś się wk&%€*ć...ech...dobrze że reszta się udała :)
  23. Tangoya, Madika a może 15 listopada??? (M. ma wolne i będę mogła zawładnąć samochodem co zdecydowanie ułatwi mi dojazd do M1)
  24. KasiaMamusia Renia74 Dziewczyny a myślałyście powoli o nocniku ? Kiedyś to była norma, a teraz mądre poradniki mówią że za wcześnie. A na FB co o tym mówią? Nawet nie pytaj Akurat u nas dziewczyny zobaczą jak to im wyjdzie w planach, na innych forach to by cię żywcem oskalpowały za pomysł - już mnie nie ma na tamtym forum na szczęście Ja jak tylko Nikola będzie siedziała pewnie to mam zamiar sadzać;) Ale jak to???To w modzie jest teraz nieużywanie nocnika??? No coś w tym jest bo nie tak dawno na zajęciach specjalizacyjnych wykładowczyni nam opowiadała, że przyszli do niej rodzice z 2,5 latkiem (już nie pamiętam z jakiego powodu) i w trakcie wywiadu chwalili się że dziecko śmiga na smartfonie i obeznane jest ze wszelką elektroniką ale cały czas w pampersie i rodzice zdziwieni że jak to to już trzeba zacząć trening czystościowy???czyli trening smartfonowy tak ale już czystościowy niekoniecznie bo wymaga od rodziców zaangażowania, trochę więcej pracy (no bo to częściej przebrać trzeba, posciel zmienić itp) a przecież wygodniej jest założyć pampersa. Też ta babka dała przekonujący mnie argument dlaczego kiedyś dzieci szybciej uczyły się korzystać z nocnika- bo jak miały tetrę która nie chłonęła tak wilgoci jak pampersy to miały motywację żeby szybciej się nauczyć bo dzięki temu nie miały mokro w majtach. No i rodzice też szybciej zabierali się za trening czystościowy bo jak mieli ciągle prać te stosy pieluch... Ja osobiście jestem zdania że tak koło roku to dobry czas żeby zacząć przyzwyczajać dziecko do nocnika. Ale wiadomo- każde dziecko jest inne i jedne będą może gotowe szybciej a drugie będą potrzebowały trochę więcej czasu. No ale trzylatek to już w tej kwestii powinien być ogarnięty- u mojej bratanicy w przedszkolu na 20 trzylatków 15 chodzi w pampersach...
  25. Ciąża nie jesteś świrnięta;) to normalne że chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej. Ja to już w ogóle mega uważam na to co Mateusz je przy jego alergii. Oprócz mleka je marchewkę, ziemniaka, dynię, burak, kalarepkę, prużone jabłko, żółtko i mięsko. Też pije tylko przegotowaną wodę, nie chcę przyzwyczajać go do soków, jeszcze zdąży się nimi opić:) no i do tej pory jeszcze nie jadł nic surowego a gluten mam zamiar dać mu pierwszy raz w niedziele:) I tak jak Kalae pisała chyba każda z nas ma chwile kiedy ma serdecznie dosyć...ja od rana z reguły jestem nakręcona ale im bliżej 16 kiedy M. wraca z pracy tym częściej spoglądam na zegarek i siedzę jak na szpilkach bo wiem że będę miała chwilę oddechu i odpowiedzialność za Młodego rozłoży się na nas dwoje...bardzo nie lubię jak chodzi na popołudniówki bo wtedy czas mi się dłuży strasznie i często w głowie jest jedna myśl :"byle do kąpieli, byle do kąpieli..."
×
×
  • Dodaj nową pozycję...