Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Mami87 to jesteś w świetnej formie i Twoje Dziewuszki widzę też!

Szacha ja cały czas myślę o świętach, nie oglądam TV ale wystarczy że przejdę się po sklepach to już wszędzie magia wstaw.

klaudix U mnie to samo się zaczyna dziać. Znów zmęczenie, mdłości i drzemka w ciągu dnia - identycznie jak w I trymestrze. Nie wspomnę o tym że co raz ciężej wykonywać proste czynności. Trochę się boję co to będzie dalej:/

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie Mamusie.

Muszę się trochę pożalić, ponarzekać i pozrzędzić. Błagam, powiedzcie, że też tak macie- czy Was też WSZYSTKO WKURWIA?! Nie mogę już sobie z tym poradzić, WSZYSTKO, DOSŁOWNIE WSZYSTKO doprowadza mnie do szewskiej pasji. Jak się nie wyżyję słownie albo fizycznie, to duszę w sobie . Tak źle i tak niedobrze. Denerwuje mnie mąż, jego KAŻDE zachowanie, córka, pogoda, sąsiedzi....WSZYSTKO. Siedzę potem i wydzieram się, albo ryczę, albo to i to. Nie wiem, może to przez to, że zawsze byłam bardzo aktywna, pracowałam w szkole na 2 stanowiskach, cały dzień wypełniony po brzegi a teraz siedzę tylko w domu. Targają mną emocje, które są mi nieznane, które mnie wręcz przerażają...

Co robić?

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywi09k0jtif8mx.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze cos ostatnio ucina mi posty:/ chcialam napisac ze mnie denerwuje momentami wszystko w moim narzeczonym..to w jaki sposob ZA GLOSNO odlozy talerz, w jaki sposob oddycha albo mnie przytula :D mam ochote zrobic mu krzywde haha albo ludzie w sklepie doprowadzaja mnie do szalu jak sie pchaja i ocieraja o mnie nie zwazajac na moj brzuch, po prostu mam ochote zrobic kazdemu awanture...:) juz sie balam ze w glowce mi sie poprzestawialo ale widze ze to hormony buzuja:D

A co do sesji ciazowej ja jestem zapisana na za miesiac, mam nadzieje ze brzuch urosnie bo narazie jest za maly i wyglada jak w 4 mscu jak dla mnie a nie jak w 7 :D

*Aniołek 19.03.2015
http://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoq6qvadbj.png

Odnośnik do komentarza

jo_anka
Witam wszystkie Mamusie.

Muszę się trochę pożalić, ponarzekać i pozrzędzić. Błagam, powiedzcie, że też tak macie- czy Was też WSZYSTKO WKURWIA?! Nie mogę już sobie z tym poradzić, WSZYSTKO, DOSŁOWNIE WSZYSTKO doprowadza mnie do szewskiej pasji. Jak się nie wyżyję słownie albo fizycznie, to duszę w sobie . Tak źle i tak niedobrze. Denerwuje mnie mąż, jego KAŻDE zachowanie, córka, pogoda, sąsiedzi....WSZYSTKO. Siedzę potem i wydzieram się, albo ryczę, albo to i to. Nie wiem, może to przez to, że zawsze byłam bardzo aktywna, pracowałam w szkole na 2 stanowiskach, cały dzień wypełniony po brzegi a teraz siedzę tylko w domu. Targają mną emocje, które są mi nieznane, które mnie wręcz przerażają...

Co robić?

Czasami też tak mam, nawet przed chwilka... Bywam impulsywna, a jak uslyszalam, że w ciąży hormony jeszcze bardziej buzuja to się trochę przestraszylam. Szybko się potrafię zdenerwowac i jestem zazdrosna (o mojego m.). Przed ciążą to musiałam wyzyc się w sporcie, ale czasami pomagaly długie spacery. A teraz gdy pogoda powoli już nie sprzyja to przemilczana sprawę, idę posiedzieć sobie sama, a jak mam ochotę to też poplacze. Jeżeli już takie emocje dochodza to lepiej pozwolić im uleciec, niż trzymać je w sobie. Niestety to są hormony... Nad nami mieszka krewny, który ma ok. 90 lat a jest wrzodem na tyłku całego otoczenia i po 3 latach mieszkania z nim wybuchlam i po kłótni zaczęłam tak płakać, że nie mogłam się uspokoić. W życiu nie doznalam niczego podobnego. Nie mogłam się poznać.

Jo_Anka, jeszcze trochę :) damy rade! Nie damy się tej burzy dziczejacych jajników ;)

A jeśli chodzi o Święta, to pisałam miesiąc temu, że już na nie mam ochotę i raz sobie puscilam Michaela Buble z kolędami :D

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny. trochę mnie nie było, ale starałam się was podczytywać. powiem wam, że i mnie od jakiegoś czasu wszystko irytuje. ogarnia mnie jakiś niepokój ruchowy i dostaję szału. wkurza mnie to, że nic się nie dzieje, a jednocześnie mam wielkiego lenia. siedzenie w domu mnie dobija, a spacer nie zawsze pomaga. mam też wrażenie, że nie ogarniam. rozumiem, że pamięć i koncentracja kobiet w ciąży mogą być osłabione, ale bez przesady!
nie mogę się już doczekać kolejnego USG i tego jak zobaczę moje maleństwo. a jeszcze chwile muszę poczekać.
co do dolegliwości to dziś pobolewa mnie pępek z lewej strony, tzn skóra przy nim. jak wstaję, czasem jak dotknę w tym miejscu. ma ktoś tak?
drugie pytanie to kiedy będziecie pisały plan porodu? a może już macie?


 

 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny przybijam piątkę! Mnie też wszystko wkur. ..a a najbardziej mąż! Wróciłam ze szkoły z zebrania, jak wychodziłam było czysto w kuchni, a teraz bałagan jakby stado dzikich świń tamtędy przebiegło. Jak mu zwróciłam uwagę, że jedzenie można schować do lodówki, a talerze do zmywarki, to stwierdził, że jakbym ich nie zostawiała samych na trzy godziny, to byłoby czysto, nosz kurw. ..

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

No coz, faceci to faceci...nigdy nie dorownaja nam szybkoscia umyslu, polotem, wyobraznia;)) Ale za to ich kochamy, nie?;)))
Ja tez czasem sie wkurzam, i czesto jest to o byle co. Ale czasem trzeba sie wygadac, wyplakac, wyzyc. Jednak nie mozna zapominac, ze to sa bzdety:) oni nas kochaja, czasem ciezko im to wyrazic po prostu;)))

Dziewczyny, jak u was pecherze? Ja od kilku dni czuje straszne parcie na pecherz... Nic nie boli, nie piecze tylko z wc bym nie wychodzila;) pije zurawine, teraz zapobiegawczo, dwa razy dziennie, ale malo to daje. Czy mozliwe, zeby dziecie sie tak rozgoscilo, ze uciska to i owo?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie jesteście same. Też jestem bardziej nerwowa niż zwykle (chociaż do spokojnych nie należę). U męża irytuje mnie wszystko, nawet jak się do mnie uśmiecha, to wkurzam się na niego że ma jakiś głupkowaty uśmieszek ;) A na zakupy to chyba przestanę niedługo chodzić, bo kogoś zamorduje. Tak mnie ludzie w sklepach wkurzają że szok. Pchają się, wpychają w kolejki i gdzieś mają kobietę w ciąży. W zeszłym tyg dwa razy wepchały się przede mnie babki w kolejkę (w kasie pierszeństwa) bo im się śpieszy!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Dawno się nie odzywałam. Myślałam że tylko ja marudze, a widzę ze chyba taka faza ciazy. Odejście z pracy doprowadziło do chwilowej depresji i samotności. Mój pracuje od 7 do 20 i wariuje w domu. Na szczęście już minęło, czasami się na mnie patrzył jak na nienormalna :) poukładam sobie w głowie i znalazłam zajęcia.
Sesja uważam ze to fajna sprawa o ile nie jest przesądzona. Ja będę robiła sobie kilka zdjęć w ciazy i kilka z maleństwem. Ale raczej nie klimat wystylozowanych zdjęć tylko bycia razem. Tak żeby do ramki było co wstawić.
Prezenty juz wszystkie mam zamówione lub zaplanowane i chciałabym juz ubierać choinkę :D
Aaa i babcia się pytała co chce Jagódź pod choinkę i zdecydowalysmy się na wielką księgę baśni, bajek j opowiadań :) fajny prezent? W sukienkę taki na całe życie :)

https://www.suwaczki.com/tickers/gg64cwa1yu7e8ww5.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Wczoraj byłam na usg z małym wszystko dobrze waży 1,3 kg wiec kawał chłopaka:)
Jestem troche zmartwiona bo lekarz powiedział że mam dość nisko osadzone łożysko . Na razie do obserwacji, mam się nie martwić bo może się podniesie ale jednak trochę sie boję. Naczytałam się strasznych rzeczy w Internecie i chciałabym Was się poradzić czy któraś miała do czynienia z takim problemem?
Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09k6wfemfs3.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Mamuśki :)

Powiem Wam że z tymi nerwami to mój mąż mówi że taka spokojna jak jestem w ciąży to jeszcze nie byłam. Nie krzyczę, nie obrażam się, nie złoszczę ... A co ja na to? po prostu olewam wszystko, cały czas myślę sobie że mam swojego synka i dla niego mój spokój jest najważniejszy.
Martita_1701 - kawał dziewuszki, pięknie rośnie:) Co do łożyska, nie mam bladego pojęcia więc nie mogę pomóc.

depti - doskonale Cię rozumiem, ja taki sam problem miałam ze sobą jak przeszłam na całkowitą pracę w domu. Pierwsze tygodnie to nie umiałam sobie znaleźć miejsca. Mój mąż też całymi dniami poza domem bo pracuje w dużej firmie i jeszcze po pracy jeździ na uczelnie, bo też robi doktorat. Także ja całymi dniami sama praktycznie.

Teraz mam urwanie gwizdka, bo przychodzą recenzje mojej rozprawy i chcemy jakoś na początek grudnia zorganizować obronę, więc próbuję to wszystko jakoś ogarniać między innymi rzeczami które robię. A powiem Wam że odczuwam co raz większy problem z robieniem czegoś, ze względu na ciężar. Do tego dochodzi zmęczenie i konieczność drzemek. O braku koncentracji i pamięci to można na prawdę książki pisać ... No ale cóż, z mojego suwaczka wynika że mamy już niecałe 3 miesiące do pierwszego spojrzenia sobie w oczy z moim Maluszkiem:)))

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza
Gość misia i nadia

Dzien Dobry! :) Z Czestochowy wróciłam w nocy wieczorem i chciałam do Was pisać wczesniej ale ładowarka od laptopa mi sie rozwaliła i niestety byłam bez laptopa,pozyczyłam od siostry zeby sie do was odezwac. U nas wszystko okej,po weekendzie strasznie byłam zmeczona non stop bym spala. Bedąc w kosciele Nadia bardzo mocno mnie kopneła ale to było jednorazowe kopniecie i znowu sie nie odzywa ma charakterek no. : ) Od jakieś czasu strasznie pobolewa mnie brzuch na doole,to pewnie rozciągająca się macica. Wizyte mam teraz 24 wiec nie długo :)

Pozdrawiam Was i każdej mamusi zycze miłego dnia.

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
Odnosnie nerwów miałam podobnie na przełomie 20-25 tyg. Teraz się jakoś to unormowało. Tez mnie wtedy wiele rzeczy osób denerwowalo a już najbardziej jak coś tłumaczyłam mężowi najprostszym językiem jak się da a jak pytałam na koniec "rozumiesz?" Kazał powiedzieć jeszcze raz albo jak ktoś za głośno jadł mlaskal źle odłożył kubek po prostu koszmar! Do tego dochodził płacz jak nie mogłam już sobie poradzić raz wybuchłam przy wszystkich w niedziele przy gotowaniu obiadu i wyszlam do łazienki na godzinę mąż wtedy przyszedł i pocieszal a pozniej każdy obchodził się że mną jak z jajkiem a ja wyglądała jak zombie po godzinnym płaczu. Ehh szkoda gadać takie rzeczy tylko w ciazy ;-)
Odnośnie łożyska nie pomoge wiem tylko że jak łożysko jest przodujace osadzone zbyt nisko trzeba się oszczędzać i uważać - mojej mamie dodatkowo się oklejalo wtedy jest bardzo niebezpiecznie.
Ja mam na przedniej ścianie lekarz mi pokazał odkąd dokąd sięga bo się spytalam bo doświadczeniach mojej mamy - zapewnił że jest w porządku.

Mimka u mnie też tylko 2 dni do 3 msc :-)

Jadę na gimnastykę a pozniej po jakieś taśmy i kontowniki muszę dokupić fachowcom. A o 14 z pieskiem do fryzjera bo wygląda jak Alf z tego filmu a nie znosi kucykow ;-) buziaki

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Martita_1701, jak byłam w pierwszej ciąży, to leżałam jakoś do 21 tygodnia właśnie ze względu na łożysko. Ale u mnie było na tyle nisko, że zamykało ujście szyjki i cały czas miałam krwawienia. Leżałam też trochę na patologii. Zazwyczaj jak brzuch rośnie to ono się naturalnie podnosi. A że teraz brzuszki rosną szybko, więc nie powinno być problemu. Ważne, żeby się nie przesilać, nie nosić ciężkich rzeczy, zrezygnować z przytulanek, itp. Będzie dobrze!

Do tej pory nie miałam żadnych dolegliwości - nie bolał mnie kręgosłup i miednica, zero skurczy łydek, wizyty w kibelku bez problemu, żadnego swędzenia i pieczenia, o dziwo (podobnie jak Mimka1) jestem chwilowo oazą spokoju, wyniki książkowe, itd. Aż wreszcie i mnie dopadło! Od kilku dni mam straszne zawroty głowy. I to nie tylko jak chodzę, ale nawet jak się przekręcam z boku na bok, to muszę mocno zamknąć oczy i się skoncentrować, bo w przeciwnym wypadku krąży nade mną helikopter. Najgorzej jest jak schodzę z Młodym po schodach albo jak jadę autem. Wiem, że to w ciąży niby normalne, ale trochę mam cykora, jak ja będę w takim stanie funkcjonować. Zwłaszcza, że m. cały czas w delegacji, a ja sama w domu. Ehhh...

http://fajnamama.pl/suwaczki/42dmq3o.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyna w moim mieście bierze udział w konkursie szachowym dla swojego synka. Młody walczy o pierwsze miejsce, czyli darmowy kurs szachowy, czy coś takiego :)
Wystarczy tylko Pod linkiem kliknąć "Lubię to" pod komentarzem pani Martyny Skrzypińskiej. Ostatnie godzinki konkursu a mały jest przeszczęsliwy że może się uda :)
https://m.facebook.com/akademiaarcymistrzow/photos/a.819734668139697.1073741828.812211302225367/860340490745781/?type=3&ref=bookmarks

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjovjo137if.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Sonja, już zaraz klikam ;)

Tak wczoraj się wypowiadalam na temat ciazowych humorkow i złapałam się dzisiaj na jednym :) podczas oglądania reklamy allegro, w której pokazuja, jak życie się zmienia na przełomie lat to mi w łezka się w oku zakrecila :))) jak zobaczyłam tego małego chłopczyka przy choince to sobie pomyślałam o swoim synku, że też taki kiedyś będzie :)))

Martita, gratuluję dorodnego potomstwa:) zżera mnie ciekawość ile mój przybrał :) powiem Wam, że zrobił mi się taki smieszny wystający brzuszek :) wszystko wygląda tak samo jak przed ciążą tylko taki doklejony brzusio - tak fajnie...Ale niestety nogi dostają popalić, wyszedł mi nowy żylaki :(

Co do prezentów, to z m. w tym roku sobie odopuszczamy. Stwierdziliśmy, że Nowa kuchnia i łazienka to nasz prezent:) Jak przy każdym remoncie, TROCHĘ przekroczył nasz budżet a tu zaraz trzeba kupować rzeczy dla Błażeja...

Odnośnik do komentarza

Kolejna noc kręcenia się we wszystkie strony żeby znaleźć odpowiednie miejsce. Na plecach mój gin nie kazał już spać, ani się kłaść nawet (zresztą nigdy nie lubiłam,a teraz to już mi nie wygodnie nawet). Na prawy bok jak się położę, to za chwilę mnie coś boli w środku. Na lewym też mi coraz trudniej odpowiednią pozycje znaleźć, a jak się obudzę to cała ręka mnie boli. I jak tu się wyspać? ;( I jeszcze jakieś sny dziwne dziś miałam.
A wczoraj po obiedzie położyłam się na ok dwie godzinki. Budzę się, a tu bluzka mokra, prześcieradło mokre. Pierwszy raz tak mocno mi z piersi leciało. Jakieś tam lekkie wycieki od czasu do czasu miałam, ale wczoraj to już porządnie. Jeszcze godzinę po wstaniu mi tak ciekło.
A co do pęcherza to u mnie różnie. Choć ostatnio mało chodzę na siku. Ale czasem mam takie dni że co chwilę.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Ja ostatnio w ogóle się nie wysypiam - niby śpię, nic mnie nie budzi, ale obolała rano wstaję i problemy mam ze znalezieniem pozycji :-/ lewy bok to już taki wyleżany mam, że hoho ;-)
Maqdallena cena pieluch fajna, ale na początek radziłabym kupić mniejsze paczki dwóch - trzech różnych firm, bo maluchy czasem się uczulają. Na małej paczce wypróbujesz i będziesz wiedziała, które są ok. Ja pamiętam, że używałam dady, ale to było tyle lat temu, że teraz nie jestem w stanie powiedzieć czy są dobre :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...