Skocz do zawartości
Forum

sonja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    wlkp

Osiągnięcia sonja

0

Reputacja

  1. Kochane nie będę odpisywac imiennie bo juz nie pamiętam kto pytal :) staram sie w miedzy czasie jak Kacper śpi nadrabia zaległości. Jesli chodzi o lewatywę to u nas w szpitalu sami proponują bo ona przyspiesza poród i rozwarcie. Nic nie boli nawet jak ja miałam henoroid na wierzchu, moze dlstego ze juz skurcze byly takie ze nie skupialam się na tym bolu :) szczerze? I tak i tak w trakcie porodu czuje sie ze leci cos mimo wszystko ale zawsze łatwiej ponoc sie rodzi :) dzisiaj jednak nie wyszliśmy. Kacper ma zoltaczke i zostawili nas na naświetlania. Jak wszystko będzie dobrze to może jutro. Ma takie napady jak placze drżenia rak i nóżek i ponoc to od tego ze w ciąży podawano mi fenoterol ale ze to ustaje po kilku dniach :) najważniejsze żeby byl zdrowy :) cycki mnie bola bo mam nawal. Masakra ale da się to przeżyć dla małego szkraba :) a wam kobietki nierozpakowane życzę dużo sil i cierpliwości, widok maleństwa wszystko wynagradza :*
  2. Hej dzisiaj juz doszlam do siebie i mogę wam troche opisać jak to wszystko wygladalo. W niedziele mój mąż zrobil mi romantyczny wieczorek bo stwierdził ze to ostatni weekend we dwójkę. Po wszystkim on poszedł spać bo wcześnie rano do pracy a ja sobie jeszcze siedzislam no i o 22.30 pierwszy skurcz ale taki mocny bol. Nie to co wczesniej. I potem kolejny i tak co 10-15 minut. Poszłam wziac jeszcze jeden prysznic bo ponoć po prysznicu ustaja bole ale mi wręcz sie nasiliły. Słuchając się rad poloznej ze ze skurczami do dwóch godzin pochodzić w domu o wpół 1 obudzilam Meza Bo skurcze co 5 minut. Rozwarcie nie powiekszylo sie od wizyty lekarskiej czyli 2 cm ale dali mnie od razu ns porodówkę. Tam trafiłam na super polozna ktora powiedziała ze chce mi przyspieszyć poród i zaczęła mi grzebać i gmerać w środku. Przebila pęcherz. Bol niesamowity ale mowila ze robi to dla mojego dobra żebym szybciej urodziła. Oprócz paracetamolu lewatywy i gazu rozweselającego nie dostałam nic więcej. Urodzilam w 3 h bol okropny ale jak człowiek wypocznie to zapomina. Nacieli mnie bo zs słabo parlam. Tak nieudolnie ze wyszly mi wybroczyny na twarzy i ciele ale pomalu juz schodzą. Zszyta jestem wszędzie tak mi się przynajmniej wydaje bo tak długo to robił. Ale tu nic nie mówią. A jesli chodzi o rodzeństwo dla Kacperka to po tym porodzie ja podziękuję hehe juz nie chce drugi raz :p Wczoraj uczyliśmy się nawzajem byly chwile kryzysu i płaczu ale juz dzis jest ok. Maly pije z piersi i jesli do jutra wyniki nie będą zle to wychodzimy jutro do domciu:) Trzymajcie sie kobietki. Wszystko będzie dobrze zobaczycie :* buziaki :*
  3. Moje kochane witam sie ja rozpakowana hehe urodzilam dzisiaj o 4.44. Kacperek rodzil sie w sumie ok 3 godzin i wszyscy byli w szoku ze pierwsze dziecko tak łatwo poszlo. Maly wazy 3340 g czyli usg sie mylilo i nie 2900 :) dochodzimy do siebie :)
  4. No kobietki chyba dotrwamy do tego lutego Ja się melduję nadal w dwupaku, coś mi brzuch twardnieje ale wydaję mi się że nic z tego nie będzie hehe tak mi tym fenoterolem zatrzymali akcję że już chyba się nie urodzi przed terminem
  5. Sama się zastanawiam. U nas akurat w powiecie jest tylko jedna czy dwie karetki na cały powiat wiec karetka nie wchodzi w grę raczej. Ja jestem umowiona ze w razie gdyby mąż nie mogl mnie zawieźć to mam dzwonić po rodziców albo mama albo tata przyjada chyba wytrzymam te pare minut hehe
  6. Mamuśki gratuluję serdecznie, dzielne kobietki! Zazdroszczę Nika szybkiego porodu Też jestem ciekawa Basias jak to wynikło z tymi wodami, jak będziesz miała chwilkę to napisz :) Mały jest cudowny, zobaczysz wszystko będzie dobrze, wracajcie do zdrówka :) Ja melduję się w dwupaku, jak na złość co przez dwa tygodnie miałam skurcze, tak teraz ani jednego. Wczoraj Kacperek mocno się wiercił i napinał mi brzuch, ale tylko brzuch, bo nic więcej nie czułam. Tak się naoglądałam na tvn style porodów z zaskoczenia, że teraz nie wiem. Lekarz mówi że nie przegapię porodu, ale one tam nie czuły wcale i rodziły w aucie np, i to przypadki z Polski. Hehe, panikara ze mnie Mąż mówi, że najwyżej odbierze mi poród a potem się wezwie karetkę Szaleństwo ;p We wtorek jeśli nic się nie wydarzy to mam pierwsze ktg w przychodni, lekarz mówił mi że wystarczy raz w tygodniu robić, nie wiem czy to prawda, ale skoro tak mówi. Jutro już luty :P Dotrwamy?
  7. Róża wiem co czujesz, wczoraj miałam rewelacyjny dzień, dzisiaj znowu czuję się jak g**no i beczę non stop, każda zmiana tonu w głosie u męża doprowadza mnie do płaczu, porażka. Niech już to minie, bo najbardziej boję się o małego. Mam nadzieję że jak się urodzi i go przytulę to się to wszystko mi odmieni. U mnie też cisza i spokój, jedynie Kacperek się zrobił bardziej ruchliwy, bolało mnie podbrzusze od rana jak na okres, ale przeszło jak rozchodziłam. Posprzątałam właśnie gruntownie chatę i teraz siedzę i czytam. Joanna super, bardzo się cieszę że Filipek się oswoił z cycusiem. Pewnie rodzeństwo już się nie może doczekać Waszego wyjścia do domu :) Pulsatilla trzymaj się tam jakoś, może dotrwacie z maleńką do końca dyżuru tego gbura i będzie wszystko ok :) Teraz stresem pewnie też zatrzymujesz poród hehe Pozdrawiam Was kochane, trzymam kciuki za wszystkie, jeszcze 2 dni i luty A u mnie 39 tydzień się zaczął właśnie, szok :)
  8. Trzymam kciuki za wszystkie rodzące panie Jutro dołączą do nas kolejne maluszki jupiii Mi się mały tak stawia że nie czuję już żeber, może coś się zacznie, któż to wie :) Idę się wykąpać i poczekam na męża, buziaczki i do jutra :) Już się nie mogę doczekać kiedy poczytam o nowych istotkach ;)
  9. Cinka Ty masz termin na 10 lutego? Bo ja mam na 9 lutego, a widzę na paseczku że masz 38 plus 5, ja jutro zaczynam 39 tydzień. Porażka tak zleciało, nie dawali mi szans w 33 tygodniu, mówili że nie donoszę i że urodzę wcześniaka, a jednak cuda się zdarzają :) Tak mi hormony szaleją że od rana mam ataki deprechy, a teraz mogłabym się cieszyć z nie wiadomo czego. Też tak macie? Mój mały dzisiaj skacze w brzuchu jak szalony, wystarczy że przyłożę cokolwiek do brzucha to od razu odkopuje, jakby mu to zawadzało :) Może daje jakieś znaki.
  10. Co tu tak cicho dzisiaj, dziewczyny czyżby cisza przed burzą i zaraz zaczniemy czytać o nowych maluszkach na świecie? :) Czekam na info :)
  11. Mi po szpitalu wyszedł bolący hemoroid, może po tych lekach, sama sobie zadziałałam na niego, bo lekarz powiedział że nic nie wolno stosować w ciąży, że samo przejdzie... Jako że pracuję w aptece, to w domciu miałam maść Rectostop, oczywiście tam nic nie jest napisane o kobietach w ciąży, ale po składzie raczej nie powinno nic zaszkodzić, no i za każdym razem po toalecie podmywałam się i smarowałam i ból złagodził się po 3 dniach. Teraz hemoroid został, ale już nie boli, ani nie podrażnia się, więc w zasadzie go w ogóle nie odczuwam. A ponoć po porodzie one się wchłaniają, tak jak dziewczyny piszą, bo to jest spowodowane dużą dawką hormonów w ciąży. Być może u mnie zbieg okoliczności nastąpił i nie maść zadziałała a odstawienie luteiny w tym samym czasie, ale wierzę w cudowne działanie maści hehe U mnie nic się nie dzieje, jutro wchodzimy w 39 tydzień, brzuch się nawet nie stawia... Biorę gorące kąpiele, piję hibiskus i nic, oprócz odejścia tego czopa, ale że bezbarwny to pewnie nic się nie wydarzy. A myślałam że w styczniu się jeszcze urodzi :) Ostatnie dni przechodzę bardzo nerwowo, kłótnie z teściową i szwagierką doprowadzają mnie do łez. Z jednej strny twierdzą że nie wolno denerwować kobiet w ciąży a tak się zachowują że nie potrafię się nie denerwować, do tego męża próbują nastawić przeciwko mnie, ale on widzę że się nie daje na szczęście. Nie wiem kobietki, ale chyba mnie łapie depresja, w ogóle jakoś nie potrafię się cieszyć z przyjścia Kacperka na świat :( Moja rodzina się bardziej cieszy niż ja. Czytałam że tak działają niby hormony teraz pod koniec, mam nadzieję że mi to przejdzie, bo nie chcę żeby mi się tak źle działo pod kopułą :(
  12. Aga nie denerwuj się :) Położna i lekarz tłumaczyli mi że jeśli wynik jest dodatni, to zaraz jakby Ci się zaczęły skurcze lub odeszły wody, czy pojawiły się plamienia to musisz jechać do szpitala, nie czekać, bo oni muszą podać Ci antybiotyk, potem czeka się 4 h i podają drugi i wtedy się rodzi :) Bo jak wynik jest dodatni a dziecko przechodzi przez ścianę pochwy to się ociera i może ten paciorkowiec przejść na niego, dlatego ważny jest czas. Ale też zapewniali że jeżeli nie zdążysz dostać drugiej dawki to i tak się nic nie stanie, bo wtedy maluszkowi podają w razie czego antybiotyk :) Także ze spokojem, niczym się nie przejmuj tylko się obserwuj :)
  13. No to czekamy w takim razie Chciałabym być już po
  14. U mnie fałszywy alarm, plamienia ustały, ruchy z powrotem w normie, także odpuściłam sobie ten szpital, za to dzisiaj przy gotowaniu obiadu poczułam jak coś mi się robi wilgotno, poleciałam do toalety a tu nic, podtarłam się i chyba czop. Bo mega duża galareta ale przezroczysto - żółta. W necie czytam że bez czopu to od kilku godzin poród do maks 3 dni, ale czytałam tu na forum, że u niektórych już poodchodziły?
  15. Misia co słychać u Ciebie? :) Niedawno o Tobie myślałam, zastanawiałam się jak Ci się losy potoczyły :) Mam nadzieję że trzymasz się i daj znać co u Ciebie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...