Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze mówiąc to tylko w pracy mogę odsapnac, wymaga to troche organizacji bo synka muszę zebrać rano i ogólnie ogarnąć ale dziadkowie tzn moi rodzice chętnie mi pomagają i gdyby nie oni to do pracy bym iść nie mogła. .. jak poprosilam teściową o pomoc przy synku to powiedziała żeby go do przedszkola dać ( on ma dopiero 17 miesiecy więc raczej żłobek ale i tak bym go nie wysłała bo u nas nie ma) dodam ze mieszkamy z tesciami a ja wioze syna do rodziców. .. co do wyprawki to jakies ubranka mam ale jeszcze są u mojej siostry bo jej pozyczylam jak urodziła w kwietniu...

http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3a3f9e6dcexa.png

Odnośnik do komentarza

Lutówka jak czytam o Twoim remoncie to od razu mi się przypomina to co było u nas rok temu - tak smao przed świętami (wprowadziliśmy się tydzień przed). Malowanie, ustawianie a jeszcze plafon do salonu nam nie przyszedł i na święta wisiała żarówka z sufitu - zrobiła furorę :P Ahh i zapomniałam, mój mąż żeby było śmieszniej od 1 do 14 grudnia był w Grecji w delegacji, więc ja tutaj walczyłam jak nie z teściem to sama.Skręcałam meble, próbowałam coś ustawiać :D wesoło było!

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Nika to wygrzewaj się żeby święta mieć spokojne.
Dzis i jutro malowanie w srode wchodzi nam Pan od kuchni sprzęty już kupione, łazienki prawie na gotowo trzeba tylko zamontowac umywalki sedesy i baterie. W czwartek wchodzą panowie od paneli w poniedziałek przed świętami schody drewniane (z Kalisza do nas jadą ciekawa jestem efektu ) i zostaną tylko drzwi przed samiutkimi świętami no i w między czasie będą montowane ledy halogeny itd ale tego jeszcze nie kupiliśmy... no później już tylko kanapa, meble do salonu stol krzesla odebrać ;-) a i po swietach zaslony i firanki bo nie dadza rady przed... wczoraj liczyliśmy wydatki i chyba nam nie starczy kasy na wszystko śmiejemy się że będzie indukcja ale na garnki nas nie stać hehe no i odpuszczamy łóżko do sypialni i wyposazenie garderoby chciałabym żeby chociaż łóżko jednak kupić przed narodzinami małej bo nie widzi mi się spać po porodzie na materacu. A jeszcze łóżeczko pościel zapłacić za wozek i kosmetyki troszkę mnie to przeraza ale jestem dobrej myśli.
Mimka to już wiem co czujesz jest trochę myślenia jezdzenia i kupowania a ludzi pełno wszędzie w tym okresie przedświątecznym... ale najważniejsze że wam się udało wprowadzić oby i nam się udało ;-)

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Witamy się po weekendzie :)
Ze mną coraz gorzej... brzuch chyba faktycznie mi opadł, bo boli jak cholera gdy wstaję z łóżka, do tego boli w krzyżu, biodra a najbardziej pachwiny jak chodzę, do tego jestem opuchnięta a na dłoniach między palcami to mam aż czerwoną skórę Sad Chyba jestem blisko końca. Na szczęście jutro wizyta to zobaczymy co ginek mi powie.
Po tygodniowej chorobie Izunia posła już dziś do przedszkola to chociaż odpocznę, niestety zaraziła mnie i męczę się znów z katarem i coś gardło pobolewa.
A w sobotę mąż zorganizował mi przyjęcie imieninowe :)Ale było super, zaprosił wszystkich naszych znajomych a ja niczego nie świadoma, siedziałam w domowych rajstopach i za małej koszulce i piłowałam żel z paznokci :) Gdy zadzwonił domofon i spytałam kto to to odpowiedział, że ulotki :) Dobrze ,że z rana byłam na pobieraniu krwi w szpitalu to chociaż głowę miałam umytą i makijaż zrobiony :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3tv73xilqq216.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Lutówka niezłe macie tempo ;-) Nam właśnie montują meble w kuchni, nie mogę się już doczekać, bo ten bałagan mnie wykańcza ;-)
Mami 87 współczuję, ja też nie zdrowa, moja Mała też pod koniec tygodnia nie była w przedszkolu ( to byl jej pierwszy tydzień) dziś już poszła, w jakim wieku Twoja córa? Powypytuje Was trochę, bo jeszcze nie jestem zorientowana ;-)

Miłego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yvfxm3tes3jpa.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/zi139jcgnhy8z9na.png

Odnośnik do komentarza

Senna moja córka w lutym kończy 4lata, pierwszy raz w życiu była chora... gorączka, kaszel i katar. Kiedyś miała gorączkę poszczepienną i raz miała trzydniówkę...ale tylko wysoką temperaturę nic więcej, normalnie wtedy się bawiła i jakieś 1,5 miesiąca temu podziębiła się.

Joanna nie płacz, Promyczkowi wtedy też jest smutno :*

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3tv73xilqq216.png

Odnośnik do komentarza

Mami super niespodziankę Ci mąż przygotował :-) Fajnie, że nie musiałaś szykować tego przyjęcia :-)
A dziewczyny trzymaj w brzuchu jak najdłużej, może po Trzech Królach się wydłuża Twoje Kokoszki (bardzo mi się podoba to określenie )
Joanna nie daj się hormonom, zrób sobie herbatkę, poczytaj gazetę albo zjedz jakieś ciastko. Filipek się ucieszy :D a jak Twoje cukry? Miałaś już tą wizytę w poradni?
Zazdroszczę Wam tych remontów - wiadomo stres jest czy że wszystkim się wyrobicie, kupa kasy na to idzie, ale jaka to przyjemność w urządzaniu domu/ mieszkania :-)
Fajnie macie, na pewno ze wszystkim się wyrobicie :-)
Niunia pochwal się co kupiłaś :-)
Szacha mi ostatnio pachną palce u rąk i żeby było śmieszniej, to drętwieje mi lewa ręka, tak od łokcia do palców. Za tydzień mam lekarza, to spytam o co chodzi z tym drętwieniem :-/ bo puchnące palce to pewnie zatrzymana woda
Ja się zdrzemnęłam, ale obudziło mnie moje chrapanie! Bo nos zatkany :D ble :D

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

U mnie też nastroje zmienne. Do tego dolegliwości III trymestru dają coraz częściej mi się we znaki. Powróciło częste wstawanie na siku! Zadyszkę łapie przy byle czym. I niedawno przekonałam się co to jest syndrom niespokojnych nóg.
Zgaga mnie dopadła w listopadzie, ale jem teraz mniej a częściej i na razie jest ok. A tak w ogóle to od kilku dni nie mam na nic apetytu :/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Ja dziś też w kiepskiej formie. Głowa boli, a młode jakieś dziwnie spokojne się wczal nie rusza...
Nika32 to drętwienie to pewnie zespół cieśni nadgarstka, w ciąży dosyć czéste niestety.
Mami87 z jednym dzieckiem w brzuchu ciężko a co dopiero z dwoma...podziwiam i trzymam kciuki byś wytrzymała jaj najdłużej.
Joanna70 rozumiem twoje smutki, też nie znoszę jak co chwila zmienia mi się nastrój:(. Czasem to chyba bym chciała przespać czas ciąży aż do porodu:).
I tak sobie myślę, że za te dwa miesiące będziemy tęsknić za tymi naszymi brzuszkami i względnym spokojem:).

Odnośnik do komentarza

Basias a da się coś z tym zrobić czy trzeba czekać do porodu? Szczerze mówiąc to wkurza mnie to, bo potrafi mi zdrętwieć ręka przy trzymaniu telefonu na przykład. Martwię się czy potem to nie zostanie, bo jak będę Młodego nosić, jak tu nagle mi ręka wysiądzie :-/ Może poczytam w necie
Maqdallena mnie też niedawno dopadła koleżanka zgaga, ale wygoniłam ją za pomocą mleka :-) póki co poszła sobie j mam nadzieję, że na dobre :D a siku wstaje o 6 rano i potem już nie ma spania - przynajmniej chłopcy do szkoły się nie spóźnia, bo mama budzi o czasie :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nieźle tu produkujecie :D

Mami87 to już duża Twoja córa mi się wydaje ;) Moja 2 lata w sierpniu skończyła, też miała tylko trzydniówkę, teraz jakiś katar się przyplątał, będziesz miała Bliźnięta? Super, podwójne szczęście :)

Joanna70 trzymaj się dzielnie!

niunia31 zazdroszczę szmateksowych łowów, kurcze ja połażę trochę po domu i brzuchol wariuje :/

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yvfxm3tes3jpa.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/zi139jcgnhy8z9na.png

Odnośnik do komentarza

Hejka kochane brzuchatki :)

Joanna, meeega Ci współczuje... Sama przez ponad 3 m-ce męczyłam się z remontem kuchni i łazienki. De facto, majster skończyłby pewnie w 2 m-ce, ale trafiliśmy na człowieka ślimaka i lewusa, bo jak skończył jedną rzecz to leciał do domu, zamiast po drodze zająć się trzema innymi rzeczami, które nie kolidowały ze sobą... Dużo nerwów na niego straciłam. W łazience mamy takie listy dekoracyjne, coś imitacja lustra. Były przyklejone taśmą. Powiedziałam majstrowi, żeby odkleił taśmy na finiszu, bo przy fugowaniu mogą się porysować, a on - "ja tyle luster robiłem i żadnego nie porysowałem"... I jak się okazało, ja musiałam mieć rację i pokazywać palcem, że całe nam porysował...A on ślepy udawał, że nie widzi... Listwy musielismy zamowic nowe - wszystkie na jego kosz...I potem kolejne stresy...Myślałam, że zwariuje... Dodam, że to był facet z polecenia od znajomych - nigdy w życiu nie polecę go nikomu. Zastanawiałam się, czym sobie zasłużyliśmy u znajomych, że tak nas potraktowali... Podobało mi się imię Krzysztof i tak myślałam, że dam je synkowi, ale teraz mam traumę po naszym majstrze.
A to co piszę Lutówka to jakbym czytała o swojej szwagierce, bo w tym samym czasie mieli remont i się wprowadzali do nowego mieszkanka :)
Widok po remoncie - bezcenny :)
Mieszkamy w mieszkaniu po dziadku mojego m. i kuchnia i łazienka były w opłakanym stanie. Tapety odchodziły, tynk z sufitu się kruszył i trzeba było uważać co by przy gotowaniu nic nie spadło :P ale teraz to co doceniam najbardziej, że po sprzątnięciu, widać, że jest posprzątane :) Wydaliśmy kupę kasy i brakuje nam jeszcze kilku rzeczy, typu stół i krzesła do kuchni czy plafon do łazienki (ze starą żarówką i nowym wnętrzem dodaje nam trochę stylu retro ;)), ale to są rzeczy, które mogą poczekać, bo w przyszłym m-cu planujemy duże zakupy dla małego.
Przepraszam, rozpisałam się :) ale ja o naszym remoncie mogłabym długo, długo...
Apropo ciuszków to też dostałam z dwóch źródeł, tylko że maluchy urodziły się latem i trochę mają "lżejszą" garderobę.
Mój organizm się już uspokoił, głównie przez tą luteinę. Mały potrafi mi się czasem w brzuchu tak przekręcać albo kopać, że będąc w ruchu muszę się zatrzymać i przeczekać. Co do obrzęków to słyszałam, że na to pomaga picie dużo wody, bo łagodzą objawy opuchlizn (jeszcze nie próbowałam). Mi spuchły stopy :/ ledwo, ledwo mieszczę się w moje oficerki. Bardzo często drętwieją mi ręce podczas snu. I co zauważyłam, że puchną mi powieki. Z rana wyglądam jakbym ryczała cały dzień wcześniej albo jakby mi ktoś przywalił :)
W sb stoczyłam batalię ze swoim m. przy wieszaniu firanek :) niestety padało i umył okna tylko od środka, ale przy okazji wypraliśmy wszystkie firany... Biedne żabki były :) A to za małe odstępy, a to za duże...Chciał je w ogóle wszystkie posłać nie wiadomo gdzie...Ale suma sumarum, zuch chłopak - udało się :)

I jeszcze jedno, smutki są najgorsze i w tej ciąży zatrważająco potrafią się często zdarzyć. Joanna, dziewczyny, jeszcze troszeńke i mam nadzieję, że hormony wyluzują portasy :)

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny.
witam nowe lutówki :)
ja co do remontów to się nie wypowiadam, bo nie przechodziłam tego póki co. Ale coś czuję w kościach, że zbliża się to małymi kroczkami i do mnie.
Co do humorów to ja mam chyba teraz trochę lepszy okres.
Z objawów fizycznych to podobnie jak Mami87 odczuwam brzuszek w pachwinach.. i ogólni wszędzie już chyba :D może Ania nadgoniła trochę z waga, oby.
Propo drętwienia to wczoraj cały dzień czułam mrowienie w stopie, od strony podeszwy i takie jakby parzenie. Czy któraś miała podobnie? Podczytałam trochę w w internetach, że macica może uciskać nerwy i może się tak zdarzać. W czwartek wizyta u lekarza to zapytam jeszcze.
Powiedzcie mi drogie Panie czy zamierzacie używać jakich pudrów lub posypek do pupy maluszków? Ostatnio w sr mówiono nam, że można mąka ziemniaczaną i daje taki sam efekt. A poza tym to przy pieluszkowaniu można bepanthen labo maść witaminową zamiennie, no i sudocrem, ale raz na jakiś czas bo zawiera cynk. Podzielcie się proszę swoimi spostrzeżeniami bo ja niedoświadczona jeszcze :)


 

 

Odnośnik do komentarza

Czasem z tymi fachmanami z polecenia to tak jest. U nas taki z polecenia robiła łazienki i w części kuchennej płytki. Szło mu super do momentu aż przyjechała jego żona ze wsi i w weekend zrobili sobie wycieczkę do Łagiewnik. Facet potem przestał pracować, fugi w łazienkach mam krzywe, w toalecie przykleił pęknięte płytki, m imo iż miał jeszcze dwa pudła nierozpakowane. W kuchni w ogóle nam płytek nie zafugował i jeszcze zniszczył nam drzwi, bo kładł sobie mokre szmaty, żeby pył nie dostawał się do pokoju, w którym spał. Suma sumarum wywaliłem go zanim skończył, bo już parkiecie rzeczy wchodzili i te płytki w kuchni kończył nam teść, zresztą sedes w toalecie też teść montował :-)
Także gość był daremny i nie wart ani polecenia, ani pieniędzy, które mu zapłaciliśmy :-/
Klaudix a jak sąsiad wujek? Uspokoił się trochę?

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Dokładnie, z fachowcami to i tak źle i tak niedobrze. Chociaż u nas teść robił większość roboty z mężem i szwagrem, to z kolei z teściem były problemy. Chłop uważa że czytanie instrukcji jest zbędne dla niego - człowieka który w życiu przecież wszystkie technologie przerobił. Skończyło się uszkodzeniem kilku rzeczy, wzywaniem mnie i męża że kupujemy "jakieś gówno" ... Raz pod nieobecność męża tak się z nim ścięłam że go wygoniłam z mieszkania. I później wielkie żale były że on nam chce pomagać a ja się tak zachowałam. Sorry ale nie pozwolę sobie żeby mi gość mówił że kupiłam coś co nie pasuje skoro wiem że pasuje bo jak coś kupowałam to pytałam po 100 razy żeby mi wszystko grało. A jak się okazało później gość źle montował i stąd był problem. I tak samo jak wy po swoich fachowcach, to ja mam pamiątki po robocie teścia ... więc to chyba tak musi być :P

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

dorota714, takiego drętwienia nie posiadam, ale mam podobnie z pachwinami. Zauważyłam, że ostatnio coraz częściej mnie tam boli i muszę sobie robić większe przerwy.
Słuszne zapytanie odnośnie pudrów i posypek! Jak ostatnio robiłam zakupy dla małego to się zastanawiałam...

Nika, niestety wujek ma codziennie jakieś akcje. Podobno w piątek były ogromna kłótnia między nim a jego dziećmi, bo dzieci zorganizowały opiekę nad swoją mamą i widocznie wujkowi się to nie spodobało, bo kobieta już nie przychodzi... Na szczęście! Nie było mnie w domu...Właśnie teraz chodzi i wszystkich z rodziny nazywa od skur..., chwastów, że zabije i najwyżej pójdzie siedzieć...I tak wszystko do siebie mówi. Aaaa...szkoda gadać :/
O remontach też...hehe...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...