Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Magdula

Ja dzis byłam na szczepieniu z Klaudia i rozmawiałam z dr na temat wagi. Moja wazy 8100 wiec martwię sie w druga stronę. Uspokoiła mnie i powiedziała, Że mam piękna córkę, ślicznie wyglądająca, wesoła, uśmiechnięta i ze wszystko jest ok. Jedne dzieci są grubsze inne chudsze. To są niemowlęta, tu nie ma czym sie martwić.
Ja niestety od tygodnia nie karmie piersią, pomimo łez nie mogę, ponieważ przyjmuje leki wykluczające karmienie.
Moja Klaudia dostawała mm i pierś, więcej piersi ale jak juz nie mogłam dawać to chociaż w nocy dawałam bo wtedy rano przyjmowałam leki i po 5 godzinach mogłam karmić. Bałam sie 5 i karmiłam po 10,12 godzinach. Klaudia jadła mm podręcznikowo, zjadała wszystko tak jak było na jej wiek napisane. Od 2 tyg je dużo mniej. Raz wypije 180 ml, pózniej 110, 100 a nawet tylko 80. Od 16 grudnia jeden posiłek mamy ze słoiczka.
No i myślałam, ze schudła sporo. 2 tyg temu ważyła 7780 a dzis ponad 8100. Byłam w szoku. No bo jak to możliwe przy takim jedzeniu?? Ale chyba ma zapasy, ważyła przecież 4500 przy porodzie i pani dr powiedział mi, ze mam sie nie przejmować tym ze mało je ani tym ze dużo wazy.
Ale sie rozpisałam....
Magdula wracając do Ciebie dzis sie dowiedziałam, ze problem jest tylko wtedy gdy dziecko traci na wadze. A nie jak przybiera za mało albo za dużo. To są 4 miesięczne niemowlaki. Jeśli nie spada waga a dzieci dobrze sie rozwijają, są zdrowe, uśmiechnięte to znaczy ze jest ok!!
Ja na Twoim miejscu nie podałabym mm. I nie daj sobie przypadkiem wmówić ze mleko masz za cienkie !
Do niczego nie namawiam, pisze tylko co myśle, czego sie dzis dowiedziałam i co ja bym zrobiła.
Pozdrawiam !! ;)

Odnośnik do komentarza

Ramania z tym moim ważeniem to jest tak że mam w domu wagę sklepową taką elektroniczną więc biorę poprawkę że może być jakieś przekłamanie. Dodatkowo właśnie odejmuję zawsze pare deko bo np jest w pampersie albo w ubranku. Ostatnio właśnie niby przybrał tylko 100 ale waga pokazała mi 6985g a ja zaokrągliłam do 6900g. Nie wiem może za dużo odjęłam,może za mało. Kontroluję wagę przez jego ulewanie ale bardziej mam na celu sprawdzanie czy w ogóle przybiera i czy nie spada z wagi. Tak jak piszę zawsze coś zaokrąglę czasem mniej czasem więcej więc tak tylko orientacyjnie wiem ile waży. Obserwuję i jak faktycznie będzie za mało to zacznę się przejmować. Poza tym ważę co tydzień a czytałam że nie częściej niż co 2 tyg się powinno więc tak jak mówię to bardziej kontrola czy nie chudnie. :)
Marla też właśnie czytałam że wtedy jest problem jak dziecko spada z wagi bo ciężko określić czy przybiera za dużo czy za mało. Każdy jest inny,ma inna aktywność itd. Nie ma się co sugerować.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

inferno też chce napisać że nie wierze w nic takiego jak słabe mleko.wiesz zobacz ze są dziewczyny które są na niezłych dietach przy karmieniu piersią i jedzą tylko ryż i kurczak na parze a dzieciaczki okrągłe są.jeśli nawet patrząc pod tym względem to Ty przecież jesz wszystko i nie wierzę że twoje mleko jest słabe.poprostu dawaj mu tyle ile chce i kiedy chce.nie patrz na to czy już cycka naprodukowala czy nie tylko poprostu dawaj.pamiętaj że nasze cycki to spryciule i same się dopasowują i do ilości i do częstości jedzenia.do mnie też mówią że moja mała co 2godz się nudzi bo napewni się nie najada i zaraz znów jest głodna.dla mnie gowno prawda ale po co mam tłumaczyć i tracić energię.a wolę przytaknac i robić swoje.
Kurde patrzę ze chyba wszystkie już dzieciom dietę rozszerzacie.ja narazie daje tylko cycki.ale tak jak pisałam czekam aż skończy 4m-ce i wprowadze Kleik ale też tylko na noc.
vajola a czemu Ty tak często malucha wagę sprawdzasz?Tak było jeszcze przed tą rozmowa z lekarka czy to już po Cię tak wzięło?czy to jest czym innym spowodowane?moja mała jest wazona tylko kiedy jesteśmy na szczepieniach.nie zrozum mnie źle ale mam wrażenie że popadasz z lekką paranoje.wiesz że w takich przypadkach jest jeszcze gorzej.nakręcić się jeszcze bardziej to szybko może pójść a wtedy możesz uzyskać odwrotny skutek do zamierzonego.wyluzuj trochę.
Ja dziś byłam u fryzjera i się wkurwilam.zafarbowala mi wlosy na ciemny kolor.miał być ciemny brąz a wyszedł prawie czarny.fuck.

Odnośnik do komentarza

Cosmicgirl sprawdzam wagę przez to jego ulewanie. Wiem że właśnie robię to za często dlatego będę go ważyć teraz co jakieś 2 tygodnie. Trochę ta w szpitalu mnie chyba nakręciła szukaniem u niego nie wiadomo czego i teraz poprostu chyba boję się żeby coś nie przeoczyć. Masz rację z tą paranoją mąż mówi to samo że przesadzam i dziecko jest zdrowe ale tak to jest jak ma się wagę pod ręką i nastukane w głowie. Do tego jestem zupełnie sama z mężem,nikt nie doradzi,nie pomoże i faktycznie trochę panikuję. Z kolei moja mama przez tel tylko mnie do lekarza wysyła jak mam jakieś pytanie a teściowa nie wtrąca się w ogóle. Ciężko jest i chyba dlatego fiksuję. Ale tak jak pisałam teraz ważenie raz na 2 tyg i kropka.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny piszą dobrze. Najważniejsze że przybiera maluszek na wadze. Czy jest to 100 gr czy 200 gr czy 300....najważniejsze że nie idzie w dół.

Ahhh jedne się martwią za mało dzieciątko waży inne ze za duzo..np ja he he. No ale każde dziecko jest inne. Mój przybiera szybko na wadze ale cóż mam zrobić przeciesz mleko musze mu dać jak niunia głodna.

Ja dietę zaczęłam rozszerzać tydzień przed 4 miesiącem, i to chyba nawet nie. Bo najpierw wypróbowałam soczek 3 dni później marchewke. Mój nie za bardzo chce te sloiki jeść. On tylko jak widzi butle to trzęsie się i krzyczy.

Odnośnik do komentarza

Vajola 92
A twoja dziecinka ma refluks ze tak ulewa czy Poprostu tak ma?
Bo albo nie doczytałam albo minęła coś.
Z tym ulewanie to koszmar. Mojej sis mała ma refluks i ulewa często i dużo. Ale wszystko ok na wadze przybiera i wogole.
Mój brat także ulewal non stop jak był mały. Mama mi opowiadała ze co zjadł to wymiotowal. Po pół roku przeszło jak ręką odjol.

Odnośnik do komentarza

D3382 wiesz tak naprawdę to lekarka powiedziała najpierw że taka jego uroda a potem że to refluks niemowlęcy który minie jak się mały spionizuje. Bez badań,na oko stwierdziła refluks. Sporo tego ulewa choć teraz już trochę mniej jak odbijamy go na 3 razy podczas jedzenia. No ale dziś było tego sporo bo aż chlusnęło na podłogę. Poza tym to wydaje mi się że jest z nim ok. Śmieje się,wariuje i gada jak najęty. Nie wygląda żeby coś z nim było nie tak. To ulewanie właśnie wpędziło mnie w taką paranoję z wagą.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza
Gość TheKalinka84

Boże whyyyyyy? Kurde ten zapchany nos nas wykończy... dziś znowu pobudka co 2 godz.... wcześniej zosik zasypiał o 18 i budził się pierwszy raz o 24.... a teraz 20, 22 i dopiero 24. No i dalej co 2 godziny. Zjada przy tym aż 50 ml i znowu idzie spać. A dziś od 5 rano guga.... jest 6 a ja już po śniadaniu i porannej kawie. Użyłabym nebulizatora żeby jej odetkać nos, ale niestety go roztopiłam już 1 dnia użytkowania.... bo wyparzam wszystko co nowe i miękkie części plastikowe postanowiłam też ugotować.... brawo ja....

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny BAAAAARDZO WAM DZIEKUJE!!!! Podtrzymałyście mnie na duchu. Chyba rzeczywiście wstrzymam sie z tym dokarmianiem i pójdę do innego lekarza sie skonsultować dziś albo jutro kiedy tylko będę mogla sie dostać. Ta moja pani doktor troche starej daty jest i tak mi się wydaje ze jeszcze może ma takie "starsze" podejście. Jeszcze raz Wam dziekuje!!! Dzieki Wam juz nie bede tak bardzo wątpić w swoja "cycusiowa moc"he he. Skonsultuje to i wtedy zobaczę co dalej

Odnośnik do komentarza

Vajola,
Dziewczyny maja racje, również jestem tego samego zdania. Nie dajmy się zwariować. Nasze dzieci to juz indywidualne osobniki i kazdy idzie swoim tempem i to ze Pani X ma dziecko, które wazy 7 kg, nie znaczy ze dziecko Pani Y tez Bedzie tyle wazyc mimo tego samego wieku. My tez sie wazymy tylko na szczepieniach, nawet nie zamierzam go czesciej wazyc. I powiem Ci jeszcze ze w sumie dobrze ze jesteście z mezem sami i nikt Wam nie doradza. Wierz mi ze rady od kogos kto jest pokolenie lub dwa starszy to jakas porazka. Ja walcze do tej pory z glupimi radami i w ogole.
A wczoraj od teściowej dostalam rade. Jak zrobie malemu papke z warzyw to powinnam wziac druga butelkę, obciac kawalek smoczka i tym gestym jedzeniem "napoic" dziecko. Kurwa. .... mistrzostwo!! Wezcie mnie jebnijcie. No jeszcze o takim czyms nigdy nie slyszalam. Chyba miedzy innymi po to wprowadza sie nowe jedzenie, zeby dziecko mialo do czynienia z łyżeczką, tak? A nie tylko cycki i butelki. Przecież jak tak bede dawac wszystko w butelce to kiedy niby Kacper ma sie nauczyć przezuwac i tym podobne? No osobiście nie wyobrazam sobie zeby, dajmy na to, juz moje samodzielnie siedzace dziecko jadlo papki z butli. Kuźwa.....Kuźwa.... Kuźwa..... moze to ja jestem jakas glupia.

Odnośnik do komentarza

Jak byłam w ciąży równo ze mną była tez córka od znajomych moich rodziców. Ona miała na grudzień a ja na listopad. Tak nam sie drogi złączyły ze jak trafiłam na oddział w dniu porodu to ona juz leżała i cieszyła sie swoim maleństwem. Urodziła ostatniego listopada a ja 2.12. Dzis sie spotykamy, dzidzie nas połączyły. Jej synuś ważył 3200 i 54 cm a mój 3400 i 55 różnica nie wielka, ale po dzieciach juz było widać ze mój jest ogromny w stosunku do niego. Mój dzis wazy ponad 8 kg a jej 6 z groszem. Mój jest długi i można by powiedziec grubszej kości a jej taki drobniutki leciutki i juz sam głowę podnosi wysoko leżąc na pleckach. W ogole jest niesamowicie ruchliwy. Rączki leżąc na brzuszku prostował juz w prawie trzecim miesiącu. Nie mówiąc o podtrzymywaniu za rączki. Obaj na cycu no i juz rozszerzamy dietę. Obaj ulewali i robią to do dzis z mniejsza częstotliwością. Ona jadła wszystko a ja prawie nic bo Stasina brzuszek bolał. A widzicie jednak Stasin wagowo naprawdę jest duży. Żadna z nas nie przejmuje sie ze ten za duży czy ten za mały. Cieszę sie ze mam naoczne porównanie i to mnie utwierdza ze każde dzieciątko jest inne. Także nie ma co sie załamywać jak wszystko inne jest w porządku.
Co do jedzonka to marchewka dynia i brokuł mu smakował mimo ze najpierw podałam owoce. Ale ziemniaczki z cukinia maja inna konsystencje i dźwigalo go namiętnie haha
A humorek ma pod psem. Marudzi krzyczy i nie śpimy w nocy juz tak jak kiedys. Przez dziaselka widać ze gdzieś tam te ząbki sie przemieszczają wiec to chyba powód. Wczoraj tak mi dał popalić ze w końcu podałam mu mm bo myślałam ze juz naprawdę jest głodny bo wszystko inne bylo juz zmienione zjadł tylko 90 a potem strasznie domagał sie cyca. Wyszło ze sie przejadł ulał a w gruncie rzeczy chciał sie poprzytulać i zasnąć. W dzień śpi co godzinę przez godzinę. Czasem ma dłuższa trzygodzinna drzemkę. Ale wczorajszy dzień przeszedł do historii jako mega histeryczny. Mino ze i kupka była normalna. Ale wypiłam kawę fusiare wiem ze kiedys mu szkodziła moze to tez był problem? Także wasze dzieci vajola np sie rzucają i maja siniaki a mój wrzeszczy. Haha taki egzemplarz wziął chyba wszystkie najgorsze z możliwych cechy po dziadkach i rodzicach. A ja siwa.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5v7sov7.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qusk7e3.png

Odnośnik do komentarza

Vajola dobrze że ograniczasz ważenie bo tak to się niepotrzebnie nakręcasz.
Magdula
Wierze w Ciebie dasz radę.
Inferno
Teorie o odcinaniu smoczka słyszałam przy pierwszym dziecku od teściowej. Kiedyś kobiety tak robiły a potem miały problem bo dziecko nie było samodzielne i z butlą chodziło przez kilka lat. Ja od początku synkowi na łyżeczce dawałam. Po jakimś czasie przyznała mi rację. I przestała doradzać.
Cosmic
Nie tylko ty będziesz później wprowadzać nowe pokarmy. My już mamy 4 miesiące i ja jeszcze nie wprowadzam nic. Jeszcze troszkę poczekam.

Ja dziś zaczęłam dzień od spięcia z mężem. Bo w domu nic nie robi a jak przychodzi z pracy to wieczorami dalej pracuje. Rozumiem że mają terminy z ofertowaniem ale niech nie robi tego kosztem domu i rodziny. Oczywiście miał argument. W sobotę sprzątał, ale zyje się przez 7 dni, a ja też jestem człowiekiem i chciała bym odpocząć lub zrobić coś dla siebie. Jak wrócę do pracy to co też nic nie zrobi? Tak ciężko jest odłożyć kubek do zmywarki? Czy śmieci wyrzucić? Aż tak ekstremalnych rzeczy wymagam? No kurna musiałam to z siebie wyrzucić.

Odnośnik do komentarza

Inferno dziewczyny miały racje. Obojętność jest najlepsza bronią. Ty masz Ci powiem ubaw z ta teściowa. Wes ze jej coś nagadaj. Albo podchodź do niej z ironia i cięta riposta. Uśmiechaj sie i przytaku fałszywie.
Ja przygadalam mojej babci ale mnie znają z tego ze niby starszych nie szanuje. Tak sie wszystkich wypytywała i skarżyła na moje podejście do wychowania ze prawie każdy jej zamknął gębę. Jestem najgorsza mimo to bo i nie oszczędzam i dziecko mi ryczy i nie wiem co jeszcze ale mam to całkowicie gdzieś. A niech sobie gada. Przykro mi jest z jednego powodu. Chciałam tu przyjść mieszkać żeby jej pomoc a ona niestety obrała atak na mnie od razu choć wychodzi to dopiero teraz. Wiec skoro tak to phi moja pomoc schowałem do kieszeni a pokazuje to co ona chce widzieć. Pychę dumę i brak szacunku. I to ja sie śmieje bo owinelam ja tym kłamstwem i manipuluje jak sie da. Jestem okropna wiem ale skoro moja dobroć jest be to moje be musi wyjsć na światło dzienne. Całe szczęście ze mieszkam piętro wyżej. Łączy nas tylko klatka schodowa. Siedzę sobie na gorze pozamykana i mam sie swietnie ze swoją obojętnością i dobrocią wobec niej kiedy ja chce. Kocham ja bardzo bo to zawsze babcia. Mimo ze jestem dorosła i powinnam przymknąć oko tak jak np Peonia ale to nie byłabym ja.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5v7sov7.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qusk7e3.png

Odnośnik do komentarza

Cosmic, no właśnie, ja mogę służyć tu za przykład, bo moja dieta, jak Wam już zresztą kiedyś pisałam, była bardzo okrojona, prawie tak jak piszesz - ryż i gotowany kurczak he he ;) , ale mimo to córa cały czas ładnie przybiera na wadze.
Piszę, że "była", bo już zaczynam jeść normalnie (jak człowiek :P ), i w sumie chyba jest ok, mam nadzieję, że ciężki okres bóli brzuszka już za nami.
Co do rozszerzania diety - ja jeszcze się wstrzymuję, mam zamiar zacząć około 6 miesiąca.

Kalinka, no to się obie umęczyłyście, Zosia przez ten katar bidulka a Ty przy okazji. Ja też dziś nie pospałam za dobrze, bo Lena głodomorek robiła sobie od 3 w nocy do rana pobudki co 2 godziny..

Magdula, dobrze postanowiłaś! Najpierw się upewnij, co sądzi na ten temat inny lekarz. Daj znać, co Ci powie.

Odnośnik do komentarza

No dziewczyny jak to sie mówi dobrymi radami to wiemy co jest wybrukowane he he. Wiem ze zapewne ciotki, babcie, teściowe raczą nas takimi radami w dobrej wierze ale to nasze dzieci, nasze wybory. Ja nie raz szczególnie na poczatku prosilam o poradę bo to moje pierwsze dziecko i czlowiek na poczatku zielony, ale jak mi ktoś sam chce cos narzucać to tez mnie niemilosiernie wkurza. Cale szczęście nie mam w otoczeniu za dużo takich osób. Tylko babcia za każdym razem jak mala grymasi to pierwsze co to czy mala nie jest glodna. Czasami mam ochotę powiedzieć ze tak babciu jest glodna, lubię jak mi marudzi i dlatego jej nie karmie he he, ale zawsze staram się wcześniej ugryźć w jezyk.

Odnośnik do komentarza

Ramania,
Znam ja ten bol. Luby przyjezdza z pracy i w domku tez ma prace chuj wie czemu. Wkurzac mnie to zaczyna jak sie rozklada z tym laptopem i przed obiadem lub w trakcie dzwonia do niego z problemami z dupy calkiem wziętymi.
Wczoraj tez sajgon w domu a ten sie rozłożył w salonie i mecze ogladal a ja sie bujalam z Malym. Zaczyna mnie przerastac to wszystko. O wszystko zadba : zakupy, rachunki itp. Ale zeby jak piszesz cos w domu ogarnąć to nie. Juz byla rozmowa mial sie ogarnąć. Ogarnie sie na tydzień a potem znow to samo.

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

Ja na swego w kwestii sprzątania nie narzekam bo sprząta i prosić o to mi muszę.ale rozumiem co czujecie.a
Ja słoiczki też będę wprowadzała później nie wcześniej niż 5-6 mc.nie spieszy mi się z tym.
imferno no kto jak kto ale twoja teściowa radę da to klekajcie narody hehe.może i kiedyś tak robili ale i kiedyś dziecko do pól roku leżało zawinięte.
grudniowa mama no wkoncu zaczniesz normalnie jeść hehe.myślę że teraz będzie już dobrze:)

Odnośnik do komentarza

magdula, ja tez zawsze sie martwilam, ze Bartek za malo przybiera, po pierwsze przez to ze ulewal dosc duzo, a po drugie nie jest głodomorkiem, czasami mam wrazenie, ze sam nie upomnialby sie o jedzenie. Jak bylismy na wizycie to mowilam, lekarce o moich obawach, ale powiedziala, ze przybiera na wadze, dobrze sie rozwija, nie kazde dziecko musi byc kluseczka, i powiedziala ze nie musze dokarmiac, chyba ze chce to moge mu dac raz na jakis czas 1 butle z mm. I dokarmialam go chyba przez dwa tyg, a potem jak juz zaczelam odciagac moje mleko to wiedzialam ile zjadl to odstawilam mm i moje mleczko mu w zupelnosci wystarcza i przez ten miesiac przybral 1 kg na moim mleku. A je roznie, raz zje 180, raz 160 albo 140, chociaz na noc zawsze je 200, wiec teraz juz go nawet nie budze w nocy na jedzenie. 4.04 wazyl 6,3 kg, i mial 67 cm, wiec tez nie jest duzym dzieckiem. Taka urodanaszych dzieciakow i juz :) Ale daj znac jak po wizycie u innego lekarza.
Ja z kolei zastamawiam sie, czy nie isc z Bartkiem do lekarza bo od kiedy sie slini, wpycha wszystko do buzi ma pelno krostek na buzi, przemywalam juz woda przegotowana, i rumiankiem i smarowalam kremem Linusiem i teraz mamy krem Weledy i dalej nie widze poprawy :/
Kalinka a probowalas robic inhalacje w pomieszczeniu z olejku lawendowego, dobry jest na gorne drogi oddechowe, ja czasem robie na noc i maly spi sobie w pokoju a przy okazji wdycha.
Inferno podziwiam cie, ze ty tej babie jeszcze nic nie zrobilas ;p
Mamo stasia moja babcia raczy mnie podobnymi tekstami, chociaz ostatnio cos przystopowala, chyba skapowala ze nie robia na mnie najmniejszego wrazenia ;p

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość TheKalinka84

Sh88 nie próbowałam ale chyba masz rację muszę do tematu podejść w inny sposób. Moje dziecko nie śpi ani w nocy ani w dzień i nie mogę jej do tego zmusić. Nie chce jej się też jeść... żeby co 3 godziny wypić 50 ml? Nie wiem co robić bo to dziecko mnie już osłabia. Całymi dniami nic innego tylko ze mną dyskutuje....

Odnośnik do komentarza

Inferno
no teściowa zatrzymała sie 30 lat temu. Moja matka tak samo próbowała karmić moją siostrę, teraz ona ma własnie 30 lat :)
A z butelką chodziła do pierwszej klasy, aż wstyd....

Czasu mi brak ostatnio. Zrobiłam porządki w szafach dzieci i wysprzedałam większośc za małych ubrań, bo szafy pekały w szwach...

Oj, dziewczyny, czuję się trochę jakbym miała bliźnięta... Nie mogłam się oprzeć tej kruszynce bez mamy, ona dalej w spiaczce, niestety.
Tata zajmuję się mama i coreczką, brat mamy, szwagierka i znajomi pomagają. Ale oni wszytscy dzici nie mają więc czasami im trudno.
Ja chodze pomagać kapać i karmię mała dwa razy dziennie, szkoda mi jej na tym mm bez mamy, widac, że brakuje jej po prostu ogrzania się przy cycku... No to co miałam zrobić, choć tak mogę pomóc. Po kp dziecko się rozluźnia i widac, że jej to dobrze robi.
Jej mama bardzo chciała karmić piersią, a nie może. Mam nadzieje, że szybko się obudzi w dobrej formie i jakoś pobudzi zasuszoną laktację, a chcę, żeby mała wiedziała o co chodzi i nie zatraciła odruchu ssania piersi.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Hejhiihelloo

Co ty dziewczyno opowiadasz ? Dziecko czy karmione mm czy kp ma swoje co potrzebuje . I tak samo karmione mm jest rozluźnione i dobrze bo najedzone . Kuzwa jak słyszę takie głupoty to nóż w kieszeni sie otwiera . Może małej jest złe bo nie ma mamy ale napewno jej nie jest złe z powodu mm

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...