Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)

[karola1212]

Witam wszystkiego dobrego dla was w tym nowym roku. U nas noc niezbyt ciekawa. Mala BASIA obudzila sie po 23 i nie mogla zasnac przez fajerwerki a ze mamy dom obok 5 blokow to mozecie sobie wyobrazic jak wyszlo 3/4ich mieszkancow i w jednym momecie zaczeli strzelac. Mala az sie cala trzesla. Za to moj 3 latek zachwycony patrzyl w okno. Dopiero jak sie wszystko uspokoilo mala zasnela spokojnie i spala do rana.

[Gość MMK]

Hej Dziewczyny! Ja juz w szpitalu, na razie nic. Totalnie. Niedlugo zrobia mi usg w koncu. Na razie dostalam jedzenie i picie w kroplowce ;) pozniej maja podlaczyc oxy zeby sprawdzic jak dziecko reaguje na skorcze i odlacza.. prawdopodobonie czeka mnie jeszcze dluga droga bo podobno mam koszmarnie dluga szyjke ;/ ehh.

[Malvina]

MMK ja dzis to samo usłyszałam i nie zrobili mi tego masażu :/ a juz miałam nadzieje ze w koncu urodzę :( ale jestem zła :( tak sie nastawiłam ze dzis będę rodzic :/

[Gość MMK]

Ehh Malvina chyba musimy się uzbroic w duuzo cierpliwosci. Ale tez jestem zla bo ostatnio na wizycie szyjka byla owszem twarda ale juz podobno krotka.. a teraz sie okazuje ze jednak nie.. beznadzieja

[Malvina]

Ajjj beznadzieja...Tobie to chociaż podłączą dzis oxy, a ja to muszę czekać do wtorku na kolejny masaż. Tym oto sposobem zostałyśmy styczniówkami :(

[Aisha83]

Witam mamusie w Nowym Roku i życzę zdrówka Wam i Waszym skarbom oraz samych radości dzięki ich obecności :)
Nasz szpitalny Sylwester zakończył się o 2 w nocy po całodziennej walce z nawałem pokarmu. Dzisiaj już jest lepiej, ale według położnej mogłabym spokojnie jeszcze jakieś bliźniaki wykarmić ;) Co do diety dla karmiących, to w Niemczech z tego co widzę za bardzo się nie patyczkują. Byłam w szoku, jak dostałam na obiad spaghetti po bolońsku, albo jako sałatkę pomidory z ziołowym dressingiem. Dzień po cesarce do śniadania dostałam kawę... Póki co małemu nic nie jest i mam nadzieję, że tak zostanie. Jutro jeśli po badaniu wszystko będzie ok to idziemy do domu :)
Sylwia pięknie zakończyłaś rok, gratulacje! :)
Trzymam kciuki za resztę mamuś w dwupaku :)

[Gość MMK]

Malvina no podlacza, ale wlasnie powiedziala, ze tylko sprawdzic jak dziecko reaguje i odlacza.. nie wiem jak to rozumiec. Ale mam nadzieje ze cos sie ruszy bo to juz 10 dni po terminie ehhh. Nie zalamuj sie kochana. Jakos musimy przetrwac to wyczekiwanie..

[Gość MMK]

Aisha to trzymam kciuki, żeby jutro Cie wypuscili ;-)
A ja jestem taaka glodna. Ale na razie nie moge nic zjesc. :(

[Gość aga1987]

Dziewczyny co są na porodówkach trzymam kciuki aby szybko poszło. Ja jak tydz leżałam w szpitalu a sala była na przeciwko porodówki to byłam taka przerażona odgłosami ze mi serce stawało ale z każdym dniem miałam dość ze mnie nic bue ruszało.ale w końcu nadszedł dzień ze i ja miałam mała. Dziewczyny cierpliwości.

[Inferno3]

Sylwia,

Nagoretsze gratulacje:-) swietnie zakonczylas rok!!!

[Malvina]

A może by sobie pomóc tym olejkiem rycynowym... Hmmmm

[Andzia_m]

Witamy w nowym roku :)
Gratulujemy ostatniej grudniowce.
Teraz czekamy na styczniowki.

Bardziej w mojej diecie chodzilo o bezpieczeństwo Kornelkowego brzuszka. U wcześniaków do daty planowanego porodu trzeba uważać co je mama, później też. Ja dostałam takie zalecenia żywieniowe w szpitalu. Mleko piłam ale tylko gotowane, mogłam owsiankę i płatki kukurydziane jeść. U mnie wpływ na ilość pokarmu miał stres, no i Kornelka nie miała cierpliwości do cyca.

Teraz w nocy potrafi zrobić sobie 6 godzin przerwy między posiłkami. Ale po rozmowie z neonatologiem mamy się nie martwić, że 8 posiłków Kornelka je. Z czasem sobie sama to ureguluje.

My idziemy wcześniaczym trybem szczepień l. Pneumokoki mamy za darmo.

[Inferno3]

Malvina,

Ja bym chyba sie wstrzymała z tym olejkiem. Wiem ze sie niecierpliwisz, wien co to znaczy, ale sa sprzeczne zdania jesli chodzi o olejek.

[pattusska1]

Ja również bym nie ryzykowała z tym olejkiem, wiem że kiedyś chciałam się go napić, ale jak podali mi to w szpitalu po cc to powiedziałam nigdy więcej tego paskudztwa

[Gość MMK]

Od wczoraj nic nie jadlam wiec nie moge myslec o niczym innym, bo juz mnie skreca z glodu. :p Ale jest szansa ze za godzine pozwola mi zjesc. Wedlug usg Lenka wazy ok. 3200g. Mialam podana mala dawke oksytocyny zeby sprawdzic jak reaguje dziecko i bylo idealnie. Mieli mnie zabrac na oddzial zebym jeszcze sobie czekala. Ale malej troche tetno spadlo na chwile i zostawili mnie juz na bloku porodowym, zalozyli taki cewnik ktory ma mi roszerzyc i skrocic szyjke. Jak nie pojawia sie skurcze to do polnocy bede mogla jesc i pic!! Hurraaa . No chyba ze zaczne rodzic Jutro rano podlacza mi wlasciwa oksytocyne na wywolywanie porodu. Wiec pani doktor powiedziala, ze planowo przewiduja ze jutro zaczynam rodzic. Jesli nic nie ruszy to robia dzien przerwy, i w poniedzialek znow oksytocyna. Miejmy nadzieje, ze Lenka sie zlituje i jutro wyjdzie. Oby tylko nie bylo tak ze wymecza przez kilka dni a i tak skoncze cesarka ;-)

[Gość cosmicgirl]

MMKbędę trzymać za Ciebie kciuki żeby poszli szybko i sprawnie.powodzenia!
malvinaja bym się bała ryzykować z olejkiem wiadomo że już się niecierpliwość ale nawet nie wiesz jak to na Ciebie zadziała nie dość ze będziesz miala bóle porodowe to jeszcze może Ciebie to przyczyscic z góry na dół.strach.
sylwiagratuluję serdecznie.zdrowia dla Ciebie i maluszka..wstrzelil się w ostatni moment do grudniowych:)
co do szczepionek to ja też biorę te tradycyjne plus pneumokoki.
Dieta przy karmieniu...hmmm jak narazie i mnie takowej nie ma:)wiadomo kapusty nie żre ale jej normalnie wszystko i banany i czekoladę.obiady normalne.testuje teraz pomidora wydaje mi się ze jakieś mała miała pr yszczyki po nim na buzi..teraz zrobiłam parę dni przerwy i za jakiś czas znów p rzetestuje.no i potem jeszcze cytryna zostanie do sprawdzenia..a tak poza tym to jak narazie przy obecnym jedzeniu nic się nie dzieje...zobaczymy jak będzie potem.

[Inferno3]

Cosmicgirl,

Ja zjadlam bigos w święta i nic sie na szczęście nie stalo. W ogóle to sie zapomnialam kompletnie ze karmie i troche spanikowalam ze Malemu poważnie zaszkodzi. Dzieki Bogu, Maly zniosl to dobrze.

[Malvina]

Chyba macie racje...bardziej niż niecierpliwa jestem przestraszona... Wiecie same jak to jest, jak sie czeka...No mogłoby juz to dziecko wyjść, chciałabym mieć poród za sobą. To takie czekanie jak na "wyrok" niesamowitego bólu a potem na szczęście... Juz bym chciała ją zobaczyć, wytulić itp... A tu mnie zostawiają samej sobie do wtorku :( ryczeć mi się chce

[beatka90]

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! My w Sylwestra nic nie robiliśmy. Modliliśmy się żeby mała jak najszybciej usnęła bo coś ją męczyło. O północy przebudziłam się jak strzelali. Hania je bardzo często. Jak wytrzyma 3godz w nocy bez cycka to jest max. Tak muszę ją karmić nawet co godz. Co do jedzenia to jem praktycznie wszystko. Nie jadłam na razie cytrusów, czekolady (może jednego cukierka) i jajka gotowanego. Wczoraj spróbowałam białego sera. Było ok. Bananów jadłam dużo i nic nie było. Z ciast jabłecznik na kruchym cieście w dużej ilości, sernik bez polewy, makowiec. Mięso smażone i gotowane. Zupy na rosole, krupniki itp. Położna kazała unikać soków marchwiowych na razie (niby mogą przeczyszczać), ciast z kremami, śmietany, cytrusów, czekolady (chodzi o kakao).

Zmieniając temat podziwiam dziewczyny, które piszą na forum mając 4,5cm rozwarcia. Ja przy 2cm nie czułam bólu ale przy 4,5 to wyłam. Później to poszło jeszcze z godz, półtora i mała była na świecie. Każdy ma inny próg bólu. Mi jak lekarze sprawdzali rozwarcie to przez 3dni krwawiłam ze zwiększoną ilością śluzu. Będąc w szpitalu wyczekiwałam skurczy a tu guzik. Rozwarcie było, szyjka miękka, krwawienie i nic poza tym. Dopiero po oksy ruszyło i to z grubej rury. Jeszcze troszkę i każda z Was będzie miała swoje dzieciątko. Wszystko jest do przeżycia :-)

[Roksi]

Malvina z doświadczenia ci powiem- módl sie o szybki powrót do formy po porodzie a teraz spokojnie zaczekaj na porod,na pewno dziecko będzie z tobą na dniach:)

[D3382]

Aga
Ja jestem po cc i z tym pologiem u mnie jest tak: najpierw leciało później coraz mniej po około 2 tygodniach minimalnie leciało prawie nic i później troszkę więcej jakbym miała okres. Niewiem dlaczego tak jest.

Widzę że nie tylko ja mam problem z ulewaniem aż małemu noskiem idzie.
U mnie ciężko u niego z odbijaniem się długo bardzo musze go trzymać w pionie.

I wszystkiego najlepszego w nowym roku dziewczyny!!!!

[beatka90]

I jeszcze zdjęcia Hanulki

[Andzia_m]

D3382 spróbuj robić przerwy na odbicie mniej więcej w połowie jedzenia. Tak nam radziły pielęgniarki w szpitalu.
My tak często robimy. My jemy mm i Kornelka ma już 3 tygodnie wieku skorygowanego więc 2 razy dziennie dajemy jej mleko z zagęstnikiem dla dzieci które ulewają. Czasem jeszcze nam się przytrafia ten problem, ale niewiele się ulewa.

[Roksi]

Andzia po co ten zagestnik?
My tez w połowie jedzenia odbijamy,czasem częściej,na koncu tez a u tak czasem sie ulewa. Chyba nie ma reguły...

[D3382]

A dziś
Dzięki za radę spróbuję w połowie przerywać. Często jest też tak ze po wypiciu mu się nie odbije ale za to zaczyna się dławić i czasami chodzę z nim godzinę żeby mu się odbiło bo boje się go położyć gdyż ostatnio aż noskiem mu mleko poszlo. Teraz pomaga mi mama ale 19 stycznia wraca do siebie.niewiem jak ja dam radę sama.