Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Oligatorka
u nas w społeczeństwie niestety wciąż pokutuje stereotyp, że matki małych dzieci to zły pracownik. Bo albo im sie nie chce nic robić, bo zmęczone, albo że niby wciąż na zwolnieniu siedza.

To przykre, a czesto zupełnie nieprawdziwe. Często własnie młode matki są świetnymi organizatorami i pracuja lepiej niż inni, zwłaszcza wypaleni pracownicy - a Ci niby zawsze na posterunku, tylko ze skutkiem marnym...

Nie odbieraj tego jej zachowania jako kary, tylko raczej zwykły brak taktu i chowanie głowy w piasek. Pewnie fajnie było sie chwalic, jak to może coś komuś załatwić, gorzej, jak rzeczywiście musiałaby stanąć przed takim wyzwaniem....

co do prania, to ja prosiłam teściową, żeby tego nie tykała. Wolę, żeby nikt w moich brudach nie mieszał, a poza tym mam swoje wymagania, a ona ma do tego inne podejście. Więc tym bardziej mnie dziwi, po co sie za te pościele zabierała.
Nawet przyjaciółka mówiła, ze babcia ja pytała jak uruchomic pralke, bo ona ma inna i na szczęscie babcię od prania odwiodła, powiedziała, ze ja bym raczej nie chciała, żeby się za takie rzeczy zabierała i odpuściła. No mimo mojej prośby, aby takich rzeczy nie robiła, to ona i tak chciała po swojemu, juz tak ma....

Jak kiedyś chciała mi pomóc przy starszych, jak były malutkie i za prasowanie się wzięła, to zniszczyła pare ubrań dzieciom bo rozpuściła żelazkiem nadruki a nawet zamek w bluzie córki. Ale hitem było, że jej spadło żelazko z deski do prasowania i zgiął się czubek metalowej stopy, zrobiła sie dziura w panelach a ona udawała, że to nie ona... Jak dziecko...
naprawdę kobitka ćwiczy moją cierpliwość często.

Pomagała teraz teściom moja przyjaciółka, matka chrzestna najmłodszego, codziennie przyjeżdżała wykapać młodego, odrobic lekcje ze starszymi, sprawdzić, czy przygotowane do szkoły, przywiozła jakieś zakupy itp.
Więc dziadki nie były same do pracy.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Zielona
wyjazd udał sie naprawdę :) Dawno tak nie odpoczełam, zrelaksowałam się, odetchnełam...

Może dlatego wyższe niż zakładane "koszty" po powrocie....

Ja też bym chyba chciała jeszcze pobyć z małym w domu, choć do końca lata. No ale nie mam takiej mozliwości.

Finanse jakos byśmy ogarneli, ale były też inne względy....
choć nie byłam tak przewidujaca jak Jagoda - no szczerze podziwiam takie posunięcie, po prostu na cos takiego nawet nie wpadłam, a rzeczywiście super rozwiązanie, jak zabraknie comiesiecznego wpływu na konto.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
No to na ten tydz co Was nie było to świetna organizacja - naprawdę podziwiam

U mnie w pracy pracownicy, którzy mieli dzieci byli super traktowani - mieli dużo lżej czy zwolnienie czy wyjściem z dzieckiem czy czasem dłużej zostać czy też coś pilnego - nie byli brani pod uwagę u moich pracodawców zawsze dziecko na pierwszym miejscu, a pracownicy którzy nie mieli dzieci nigdy krzywo na to nie patrzyli więc troche jest to dla mnie krzywdzące owszem jakbym wróciła na stare śmieci to bym miała " ochronę" tylko teraz jest tam gęsta atmosfera poza tym w tym roku mija mi 19 lat pracy no trochę dużo więc myślałam, że to jest teraz najlepszy okres do zmiany pracy choć - zawsze mogę tam wrócić

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam.
Dziś już krajobraz domowy bardziej znośny tylko końca prania nie widzę...
Zaopatrzyłam lodówkę bo tam było głównie światło i kombinuję jak na jutro jedzenie do pracy i po pracy ogarnąć. To teraz temat do opanowania od nowa...

My nie potrafimy odkładać. Oboje... Jedynie debety ograniczamy i postanowiliśmy po spodziewanym wpływie środków (w zawodzie męża są nieregularne strzały gotówki) planujemy pozbyć się jednej z naszych dwóch kart kredytowych i zlikwidować 70% kredytu odnawialnego w koncie firmowym. Bo to zbędne pokusy które w sumie sporo kosztują. W kwietniu kończą się nam spore raty kredytu to odetchniemy i nie odczujemy ak opłaty za żłobek bo ta rata to chyba ze trzy mce żłobka... Zresztą na szczęście w żłobku państwowym oplata nie jest tak wysoka i naliczana tylko od obecności więc na razie place niewielkie kwoty.
Ach... Te finanse to mało fajny aspekt życia...

Aaaaa... Spróbowałam co z kp. No młody odmówił współpracy. Zobaczymy czy to trwała decyzja. Jeszcze spróbuję choć w sumie skoro odstawienie poszło bezboleśnie to może trzeba to wykorzystać?? To jednak już spore dziecko...
Mam dylemat jak nigdy przy starszych..

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Oligatorka
No u nas kp nie było uciążliwe bo tylko wieczorem przed spaniem i nad ranem tak około 5 czy 6 kiedy i tak się przebudza i trzeba go utulić u nas w łóżku. Dlatego trochę mi szkoda ale z drugiej strony kiedyś trzeba było to zakończyć i może to był dobry moment skoro poszło bezboleśnie. Bo przed wyjazdem już się nie domagal a babcia mówiła że też nie rozpaczał jak mnie nie było.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
jedyny mój wpis na czasie to o piaskownicy.
my kupujemy taką O.
Co do tematu żłobka, to mnie to nie interesuje czy ktoś ma znajomości czy nie. Z doświadczenia wiem, że to wcale nie jest jak kiedyś i po prostu nawet znając kogoś, gdzie trzeba, przepisów/systemu nie oszukasz. Jak dla mnie fakt, że Młoda jest 150 w kolejce, znaczy tyle, że państwowy system żłobkowy nie daje rady. Nie chcę teraz zaczynać rozprawy o opcjach politycznych w naszym kraju (uważam, że wszystkie są tak samo złe). Tyle się mówi o aktywizacji zawodowej kobiet. A przecież to nie chodzi o zasiłki czy ulgi. Ogromnym odciążeniem dla rodziny byłoby zapewnienie opieki nad dzieckiem przez państwo. W tej chwili, niestety, ale to na kobiecie spoczywa obowiązek opieki nad takim maluchem - a wynika to z prostej kalkulacji. Bardzo często zarabiamy mniej niż nasi partnerzy i łatwiej nasz budżet domowy zniesie brak tej kobiecej pensji. Jest po prostu tak: po odjęciu kosztów opieki nad dzieckiem/dziećmi, okazuje się, że w przypadku powrotu do pracy jesteśmy zarobione o 200, może 500 pln, ale czy te kilkaset złotych na plus jest warte tego powrotu do pracy? No właśnie.

A teraz pytanie do koleżanki Peonia. Jak najmłodszy zniósł ten tydzień bez Matki? Wyjeżdżam za tydzień - na szczęście Tatuś zostaje na otarcie łez.. Ale co z cyckiem? Moja teściowa dzisiaj mi znowu gadała, że słabo, bo ja jeszcze mam cycusiowe dziecko i to tak nie do końca będzie dobrze beze mnie. No, bo inne wnuki to już dawno były odcyckowane w tym wieku, a poza tym były smoczkowe (my próbowaliśmy, ale Młoda nie chciała smoczka) i to łatwiej w obsłudze. W ogóle do dziś ten brak smoczka jest mi wypominany. Całe szczęście, że Młoda nie ssie w zamian kciuka, bo już w ogóle byłabym spalona.
Wiem, że większość moich dylematów to 'zmartwienia pierworódki'.. pewnie ja gorzej zniosę tą rozłąkę.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Oligatorka ostatnio padalo przez miesiac codziennie ,czasami przelotnie ,czasami caly dzień. Juz sie chyba przyzwyczailam ,parasolki i folii spod wozka nie wyjmuje. Ciagle ze mna jeżdżą. Ale nawet deszcz nie powstrzymuje mnie przed spacerami .Przyszly tydzien zapowiada sie ladnie i bez deszczu.No zobaczymy.Zoo piaskownica fajna,chyba sie musze rozejrzec za czyms podobnym tutaj.My od kiedy maly sie urodzil to odkladamy jego rodzinne i macierzynskie tez nam sie udalo odlozyc.Otworzyliśmy konto na małego i tam wplacamy.Nigdy nie wiadomo kiedy i na co sie moze przydac.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mmz58oswmm.png

Odnośnik do komentarza

A!
jeszcze jedno.
Macie może jakieś jeździki, rowerki?
Ten nasz mały Szogun, ma tak dziwne pomysły ostatnio, że musimy coś takiego ogarnąć. Kompletnie nie mam na to pomysłu. Oczywiście, wszystkie piękne pojazdy, kosztują miliony monet. Nie chcę też kupować, żadnej jeżdżącej kaczuszki, bo takie bajery są strasznie awaryjne.

Odnośnik do komentarza

Wrz, niestety są różne sposoby na oszukanie systemu choć co prawda nie natychmiast. Słyszałam już o różnych przypadkach. Natomiast w 100% zgadzam się że system jest do luftu i to niezależnie od opcji politycznej. Ja generalnie mam zlew jaka opcja rządzi byle bym się nie musiała wstydzić za nich jak to jest obecnie...

Co do wyjazdu to z obserwacji mojej trójki dzieci najbardziej przeżywałam to ja :-)) dzieciaki sobie radzą dobrze zwłaszcza jak zostają ze znanymi sobie osobami.

Syn najstarszy byl odessany jak został na parę dni w wieku około roku. Efektem ubocznym było jedynie podtuczenie...

Córka była dokładnie w wieku najmłodszego. Nie była odessana i wyjazd między innymi miał w odstawieniu pomóc. Dwie noce nad ranem była awantura a potem ok. Jak wróciłam nawet odessała kamienne cycki po czym podziękowała za współpracę na zawsze. No i ona też nie chciała smoka. Nie każdy maluch go kocha :-))
Także gadanie że będzie słabo nie musi się spełnić.
Najmłodszy - to już opisałam że obyło się bez problemów cyckowych czy emocjonalnych. Babcia inne zafundowała ale do ogarnięcia...

Myślę że będzie ok a największą przeżywkę to Ty będziesz miała a nie Młoda. Fakt, każde dziecko inne ale u nas te okolo roku najmniej tęskniły. Bardziej starsze, już bardziej kumate.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Żoo

Jesteś skarbnicą wiedzy może wiesz jak to jest z przejściem na emeryturę tzn jakie są kryteria oprócz wieku - ja przeczytałam, że wiek to wiadomo i 20 lat składkowych i nieskładkowych tzn zwolnienie lekarskie jest składkowe czy nie ??? I jak to jest z 1/2 etatu tzn rok 1/2 liczy się tak samo jak cały etat ??

Może któraś dziewczyn zna się na tym :-)))
Mnie w tym roku mija 19 lat pracy tylko od 2013 roku byłam w ciąży i na zwolnieniu później macierzyński później powrót do pracy, ciąża, zwolnienie macierzyński, teraz wychowawczy i tak od 2013 roku od lipca do teraz minie 4 lata i jak to się będzie liczyć??
Chyba, żeby iść do jakiegoś doradcy??

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Oligatorka
A Tobie to się już emerytura marzy?:-)
Zanim my się doczekamy, to się pewnie jeszcze parę razy przepisy zmienią...

Peonia
Jak pierwszy dzień w pracy?

Moje dziecko z dnia na dzień oraz wcześniej się budzi. Dziś mi zafundowała pobudke o 5.00 :-/

Odnośnik do komentarza

Mój nie cycowy, a i tak budzi się w nocy po kilka razy. Co jakiś czas trafia się dobra noc i śpi do rana u siebie. Zwykle w środku nocy trafia do nas i to często jeszcze się kręci, jakby nie mógł się ułożyć. Górne czwórki chyba nadal całe nie wyszły, a już wychodzą trójki.
Ja dzisiaj dyżuruje do 18. Poza tym zostałam dziś poinformowana, że od jutra przenoszą mnie do innego działu i znowu muszę uczyć się wszystkiego od nowa. Nikt mnie nie zapytał co o tym myślę i czy się w tym widzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...