Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

dobra, pozwolę sobie na jeszcze chwilę moralizowania :) i wrzucę tekst:
Zdaniem eksperta
Krzysztof Dynowski, specjalista ginekolog położnik

Nie słyszałem o lekarzach radzących ciężarnym, aby nadal paliły! Jeżeli lekarz to powiedział, to prawdopodobnie sam jest ofiarą nałogu, ale to go nie tłumaczy. W żadnym wypadku nie można uznać, że dalsze palenie papierosów przez przyszłą matkę uchroni płód od stresu związanego z tzw. głodem nikotynowym. Taki stres niczym nie grozi. Ani kobiecie, ani jej dziecku. Nikt jeszcze nie umarł z powodu... rzucania palenia. Natomiast udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że nikotyna i inne związki obecne w dymie tytoniowym mogą zabić lub uszkodzić płód. Jeśli ciężarna tego jeszcze jakimś cudem nie wie, powinna się tego dowiedzieć od swego ginekologa. Ideałem byłoby nie palić od dnia zapłodnienia, a już koniecznie od chwili, gdy wynik testu ciążowego okaże się dodatni. Trzeba natychmiast odstawić papierosy, mimo że ciąża nie jest najlepszym czasem na walkę z nałogiem. Nie ma mniej szkodliwych papierosów ani mniej szkodliwej ich liczby. To jedyna prawda, jaką lekarz może przekazać ciężarnej pacjentce. Palenie w ciąży i przy kobiecie w ciąży jest po prostu zbrodnią. Nie podlega to żadnej dyskusji.

http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/przed-ciaza/Jakie-sa-skutki-palenia-papierosow-w-ciazy_33532.html?page=1&

Odnośnik do komentarza

Mlodamamusia- dlaczego nie przestałaś palić na poczatku? Ja wiem,ze się da. Trzeba chcieć. Palilam 8 lat a pilam codziennie. Dowiedziałam sie tylko o ciąży i nie dotknęłam niczego ani razu. Teraz się cieszę,bo z alko przesadzalam a fajki- każdy wie co to za gowno. Tez mnie ciągnie ale nie ma opcji nawet takiej.
Ps moja koleżanka tez palila w ciąży. Lekarz jej to samo powiedzial.

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Milak- to pewnie stara szkola jeszcze. Teraz wiadomo co robia z nami papierosy. Jestem w szoku,ze ciaza nie spowodowala u ciebie odruchu odrzucenia. Ja jak test zobaczyłam to ju z nie ruszyłam a ze ciaza byla wpadka to od pierwszego dnia nie mogłam tylko po miesiącu jak się okres spoznil i wiedziałam. Nawet jak ktos pali nie daleko to odchodzę. Moj m palina potęgę,paxzki leżą wszędzie a ja je tylko przestawiam. Nawet bym nie wyciagnela tego papierosa.
Mam tylko nafzieje,ze przez to w przyszlosci nie bedzie miało problemów np z nauka lub ze nie urodzi sie chore/niepelnosprawne. Bo to wyjdzie w którymś momencie zycia. Gdzies na pewno. Oby nie takie straszne...

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Milak nie bieżąca sytuacja tylko chcieliśmy mieć z narzeczonym mały skarb takie dziwne ze tak w młodym wieku? Może dziwne ale taka kruszonka jest owocem miłości. I nie mogę nazwać tego wpadka bo staraliśmy się 9 miesięcy. Czy mój lekarz jest nie normalny ? Nie wiem . jest nim prof.dr.hab Roszkowski ze szpitala Orłowskiego w Warszawie i prowadzi prywatny gabinet na finlandzkiej ma 3 stopień specjalistów. Więc ufam mu. Miałam badania genetyczne 3 razy usg 4d i jest wszystko wporzadku. Więc chyba taki profesor by nie uszkodził specjalnie dziecka. Tak samo Pani profesor Magda Dębska ze szpitala Bielańskiego potwierdziła tylko słowa na konsultacji. Naprawdę najezdzilam się po specjalistach i gdybym słów swoich pewna nie była bym się nawet nie udzielala.

Odnośnik do komentarza

mlodamamusia
Nie chce byc niemiła ale palenie w ciazy to bzdura i szczerze wątpię, ze lekarz nie kazal Ci rzucać xd
Osobiscie jestem studentka, wiadomo, imprezy, alkohol, papierosy. Do piwka z koelzankami byłam baaaardzo przyzwyczajona, noe bylo tygodnia żebyśmy sobie nie zrobily chociazby jakiejs kameralnej imprezki+ palilam pol paczki dziennie mniej wiecej.
Kiedy z chlopakiem zrobilismy test(on sam pali) normalnie z nerwów pierwsze co zrobilabym to wlasnie zapalila, jednak świadomość tego ze ktos juz rozwija sie we mnie okazala soe byc silniejsza.
Od konca marca po dzień dzisiejszy nie wzielam do ust papierosa i nie napilam sie alkoholu, moj maluszek rozwija sie ksiazkowo, nie mam żadnych problemow. Czy mnie ciagnie? Tak. Ale w mojej glowie pojawila sie blokada, w postaci zdrowego rozsądku, której Tobie najwidoczniej zabrakło. Nie jestem w prawdzie lekarzem, ale sama widzisz ile mówi o Twoim dziecku sama jego waga, a kto wie czy tylko na tym sie skończy. Ja nie mialabym odwagi truć dziecka w ten sposób.
Może przesadzam, może jestem przewrazliwiona ale sorry, dla mnie to czysta patologia.

Pozostaje mi życzyć Ci tylko ogromnego szczęścia i powodzenia.
Pozdrawiam.

http://fajnamama.pl/suwaczki/oum5h5w.png

Odnośnik do komentarza

Mlodamamusia nie chce negowac mam ktore palą, jednak chodzi o to, że one z własnej woli i świadomości szkodzą dziecku a jednak czasem ciąża jest bez grama komplikacji. A ja starałam się od 17 roku życia bo miałam możliwość, że stracę płodnosc i dopiero po 3 latach mi sie udalo, w dodatku co chwilę slysze ze cos jest nie tak. A nie pale, nie pije, nie objadam sie słodyczami, dbam o ciąże od poczatku i dlaczego mnie to spotyka? Ciesze sie ze twoja córeczka jest zdrowa i daj Bóg, żeby tak zostało. Wcale nie życzę ci źle.

A jeśli chodzi o tą wagę małej to nie martwi mnie najbardziej te 2 kg. Przeraża mnie natomiast to, że stoją w miejscu.. ze mała przestała rosnąć. Już się naczytałam i boje sie okropnie. Mysle nad wizyta u innego gin ale co mi to da. Musialabym pojsc ze 2-3 razy i dopiero moglby to okreslic czy rosnie czy nie bo jak na kolejnym aparacie raz zobacze ze troszke urosla to nie mam co sie cieszyc.. kazdy aparat jest inny. A to juz prawie skonczone 36 tyg.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie, alez temat powazny. Niestety ja tez nie pojmuje palaczek w ciązy. Tymbardziej, ze kuzynka w Szwecji uslyszala w ciazy, "pani aniu czy pani nadal popala, bo dziecko ma problemy ze zlapaniem oddechu?". Mimo ze od kiedy zaszla palila jedną fajkę dziennie na raty. Takze sorry ale to jest robienie krzywdy wlasnemu dziecku!
Natalia ja tez nie spalam, maly daje mi popalic, caly bok boli i ulozyc sie nie da. Ale mialam za to atrakcje, bo przygarnęlismy wczoraj 1,5 miesięczną kicie, dla towarzystwa dla naszej nevki. Niestety moja Mimi boi sie tej malej!Fuka,syczy,warczy, nawet lapą ją trzasnęla. Takze w nocy bylo czuwanie, zeby za bardzo sie nie zblizala. Teraz musze odespac-malenstwo lezy ze mną a kocica boi sie wejsc do pokoju. Cos czuje, ze kilka nocy bede trenowala wstawanie :-).

Natan http://www.suwaczek.pl/cache/6991f9d060.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.
Ale trudny temat poruszony ;).
Ja popalalam przed ciążą , po zrobieniu testu ciążowego zapaliłam ostatniego papierosa i to był koniec.
Popalalam w pierwszej ciąży ( bo wlaśnie lekarz mi powiedzial " ze to.nic złego " ). Wiec może to zbieg okoliczności ale z synem.leżałam.kilka razy na podtrzymaniu ciąży, urodził się zdrowy ale ......
no właśnie jest alergikem i ma astmę i jak jeżdżę z nim.po sanatoriach to lekarze mówią ze większość dzieci z takimi schorzeniami to dzieci palaczy ;(.
Wiec w tej ciąży nawet nie patrzę w stronę papierosów ;)
Wtedy byłam młoda a teraz dojrzałość i doświadczenie nie pozwalają mi na takiego typu zachowanie. Ciąża bynajmniej na te chwile przebiega książkowo ( a mam 35 lat ) .
Młoda w 30 tc ważyła 1900 gram.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

Mlodamama niegniewaj sie ale jezeli sie czujesz dorosla na tyle aby miec dziecko to powinnas poczuc ze maluch jej najważniejszy i rzucić palenie. Wiem co mówie bo sama paliłam jak smok ale jak zobaczylam dwie kreski to priorytety sie zmienily teraz jest na pierwszym miejscu maluch potem ja.

Odnośnik do komentarza

Fiolet kocica sie przyzwyczai tylko trochę to zajmie, w zależności od tego ile lat ma. Im więcej tym trudniej. Mój kocur też furczał i sie najeżał ze strachu a teraz to dwa przytulaki które dbają o siebie nawzajem. Chociaż czasami zazdosne o siebie nawzajem.
Co do palenia papierosów to ogólnie jestem negatywnie nastawiona a już w ciąży szczególnie. Ale nigdy nie paliłam więc nie wiem jak to jest z takim nałogiem. Chociaż dla dziecka wydaje mi się można wszystko.

Odnośnik do komentarza

Witam Was mamusie.popieram to co piszecie z tym paleniem nie wyobrażam sobie jak można być do tego stopnia nie odpowiedzialnym i palić w ciąży? ??dla mnie nie ma wytłumaczenia poprostu na swoje życzenie trujemy maluszka od chwili poczecia i nie mówcie mi tutaj o odpowiedzialności bo to nijak się ma do calej sytuacji . wystarczy widok kobiety z brzuszkiem palaca papierosa jak to wyglada?bo przykro mi ale chyba nikt i nic nie jest w stanie wytłumaczyć takiego postępowania. Przykro mi mlodamamusiu ale nie daruje sobie tego stwierdzenia a mianowicie gdybyś chciala to bys mogla i żadne argumenty nie zmienia mojego myslenia.Tym bardziej że staralas się o maleństwo.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny rzeczywiście trudny temat poruszamy.
Rzucić palenie nie jest łatwo, wiem bo sama kilka lat temu przez to przechodziłam. Co innego kiedy w grę wchodzi życie i zdrowie naszego nienarodzonego jeszcze dziecka. Wtedy jak dla mnie sprawa jest jasna. Przepraszam, ale tego nie rozumiem, jak można świadomie podtruwać własne dziecko, jeszcze się nie urodziło, a już ma gorszy start. Jeśli ryzyko astmy, alergii do palących mam nie przemawia to może to przemówi: udowodniono, że tzw. SIDS czyli nagła śmierć łóżeczkowa dotyczy właśnie dzieci palaczy. Wiem, że to już końcówka ciąży, ale lepiej późno niż wcale.
Sorry za moralizowanie, ale kurde niektóre kobiety nigdy nie doświadczą macierzyństwa a niektóre świadomie narażają zdrowie swoich dzieci.
Ostatnio na imprezie rodzinnej spotkałam się z kuzynką, która ma słodkiego 3,5 miesięcznego synka, wiem, że w ciąży popijała czasem piwko (sic!), a wtedy oznajmiła, że już odstawiła małego od piersi, bo jej też coś z życia się należy, czytaj alkohol i fajki, normalnie szczęka mi opadła.
Swoją drogą to ja chyba przeginam w drugą stronę, nawet cukierka z domieszką alkoholu nie zjem, poodstawiałam wszystkie kosmetyki z niedobrymi substancjami, liczę czy wyrabiam dzienną porcję warzyw i owoców, ale to chyba przez to,że strasznie bałam się poronienia i chciałam zminimalizować ryzyko do minimum. Wśród moich znajomych ostatnio jakaś plaga poronień, a to jest strasznie trudne.

12.2015 Córcia
10.2016 Aniołek

Odnośnik do komentarza

gloomcia patologia to ludzie żyjący w melinie złe wycjowujacy swoje dzieci więc proszę jeśli nie znasz znaczenia tego słowa to go nie używaj. Tysiące miliardy kobiet pali w ciąży i co ? Nic. Moja mama paliła cała ciążę a ja urodziłam się 5.5kg siostry palace w ciąży urodziły dzieci od 4 do 5 kg. Moją ciąża też rozwija się ksiazkowo. Zaskoczę Cię tym że płuca córeczki są już w pełni rozwinięte bez cech patologi przybiera na wadze jak każde malenstwo. Więc wybacz. Patologia nazywać to grzech. Moje babcie ciotki siostry kuzynki poradziły zdrowe dzieci z 10 pkt

Odnośnik do komentarza

oj widzę że wszystkie pojechałyśmy kategorycznie po palącym problemie... Młodamamusiu nie traktuj tego personalnie, to nasze prywatne opinie o paleniu - ja nie paliłam, jednak pali jak smok tata moich dzieci, sama wiem jak protestuje przeciwko jakimkolwiek ograniczeniom w tym zakresie, jak szuka wymówek kretyńskich, by nawet na taras nie wyjśc bądź nie zapalić w samochodzie z ciężarną i synem na pokładzie... Co do opinii lekarzy którzy pozwalaja palić kobiecie w ciąży hmmm ja myślę, że szukamy takich opinii,które są zbieżne z tym, czego oczekujemy - nie chcesz rzucić palenia, to chetnie uwierzysz, że lepiej robic to dalej, prosty mechanizm psychologiczny... Ale może chociaż przerzucisz sie na elektronicznego - ciągle wracam do tych dodatkowych trujących substancji smolistych...

a z lżejszych tematów - dostałam paczkę od rodziny z Irlandii a w niej smycz dla dziecka!! autentycznie hihi smycz do założenia na rączkę dziecka i przetroczenie go do siebie hehe zalecają dla około dwulatka :D wyobrażacie sobie takiego małego teriera na smyczy biegającego koło nogi?

Odnośnik do komentarza

Mlodamamusia966 dziewczyny potraktowały cie na nad wyraz łagodnie. Ja ci powiem wprost dla mnie zwyczajnie jesteś nieodpowiedzialną gówniarą, która truje swoje dziecko. Staraliście się i podjęliście świadomą decyzję?! I nie nasunęło Ci się że to człowiek, nie rybka w akwarium i kaprys?! Choć przepraszam rybce też się opieka i dobre warunki należą! Wyobraź sobie twoje dziecko w pięknych toksycznych wodach płodowych które mu serwujesz. Rzucenia palenia jest trudne, ale nie niemożliwe. To nie obcięcie ręki! Choć jestem pewna, że gdyby mi kazali dla zdrowia mojego dziecka, obcięłabym sobie nawet obie!

Odnośnik do komentarza

U mnie w rodzinie ostatnimi czasy bylo duzo kuzynek w ciazy i zadna nie palila, dziwne ze lekarz ci pozwolil palic jak wszedzie trabia jakie pspierosy sa szkodliwe. Ja za pieniazki ktore wydawalam na fajki moglam kupowac malej sliczne ciuszki.

Odnośnik do komentarza

Ależ się porobiło na tym naszym forum. Ja się wypowiadać o rzucaniu palenia nie będę, bo nigdy nie paliłam. Ale muszę napisać, że byłoby mi zwyczajnie wstyd jechać na porodówkę, bo to przecież od razu widać przy porodzie czy mama paliła czy nie po łożysku. W każdym razie na tym etapie ciąży i z poparciem w rodzinie nie sądzę aby nasze moralizowanie robiło na młodej mamie jakieś wrażenie. Chyba pora zmienić temat.
Renata
Jak w szpitalu? Jest poprawa? Kiedy wychodzisz?
Natka
Czy lekarz sprawdzał wydolność łożyska i przepływy? Jeśli wszystko jest z tym ok to na pewno będzie dobrze. Może po prostu trafiła ci się drobinka.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Natka nie które aparaty mają wahnięcie nawet 500g. Wiem, że to już koncówka, stres większy, ale spróbuj byc dobrej myśli. Wydaje mi się że aparat z Lublina (jesli dobrze pamieta to ten uzyty raz) musiał mieć inny margines błedu. Po za ty u mnie lekarz wprowadza pomiary i na tej podstawie program wylicza orientacyjną wagę. Może ten lubelski opierał się na innych niż ten drugi na którym wyszła ci ta sama waga.

Milak ja kiedyś nad naszym morzem, widziałam mamę z taką smyczą. Maluch i ona wydawali się zadowoleni. Gorzej z otoczeniem które patrzyło na nich jak na okazy z zoo :) my sie z męzem na początku śmialiśmy, że będziemy spinać smyczą naszego psa z synkiem to się chłopaki nie pogubią hahha! :D

Odnośnik do komentarza

Serdecznie polecam poczytać sobie o patologii. Ma ona więcej niż jedno znaczenie ;)
Nie znam Cie, więc nie będę mówić kim jesteś i jak masz żyć. Napisałaś coś, co dla mnie jest karygodne i z pełną świadomością jeszcze raz nazwę to patologicznym zachowaniem. Zasłanianie się tym, że "moja babcia i prababcia urodziły zdrowe dzieci" jest kpiną. Tak samo tekts o tym, że lekarz pozwolił Ci palić, bo przecież dziecko też jest uzależnione od nikotyny, biedactwo. Pomyślałaś o tym, że gdybyś od początku nie paliła, nie byłoby z tym problemu? :P
To, że niektórym matkom się udało, nie zmienia faktu, że ryzykujesz wiele. Nigdy nie zrozumiem ludzi takich jak Ty. Być może dlatego, że nigdy z takimi nie miałam do czynienia? Nie wnikam. Nie będę się wykłócać, bo jak mówiłam nie moje życie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/oum5h5w.png

Odnośnik do komentarza

Fakt, zabawnie wyglada dziecko na smyczy:)))
Co do palenia, mój T rzucił od razu jak mnie poznał: dosłownie z dnia na dzień, bez plastrów, tabletek. Sam z siebie. Powiedziałam mu ze nie cierpię smrodu z ust ludzi, którzy pala. A palił wcześniej przez wiele lat. Od odstawienia nigdy nie wrócił.
Papierosy nigdy mi nie smakowały, a smród dymu przyprawia mnie o mdłości - tak juz mam. W moim domu goście nie mogą palić.
Rzucenie jest możliwe i wykonalne!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...