Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie chodzi o to, że rodziny w pobliżu nie mam, tzn mam tylko chrzestna we Wrocławiu, nawet przeszlo mi przez myśl, żeby sie do nich wprowadzić na ten czas, ale niestety dwa psy w domu, także sie nie uda. Z sasiedztwem też kiepsko, na mojej ulicy jak na złość mało domków jest. Tzn mam jedną sąsiadkę, która nie pracuje, bo zajmuje sie domem i dziećmi, ale w wolnym czasie, to albo na jakis ćwiczeniach, albo gdzieś "w świecie", ale mam nadzieje, ze nic się złego nie wydarzy podczas jego nieobecności. Dodam, że ostatni raz rozlake mieliśmy w kwietniu, jak na 5 dni poleciałam do rodziców. Tak to raczej nam sie to nie zdarzało, dlatego tym bardziej tak to przeżywam..
Megomega dobre :D jedna moja koleżanka też miała takie przeżycia na porodowce,ale wtedy oberwalo się jednej ze studentek, ale podobno wiązanki ładne leciały w jej kierunku, a ona biedna tylko ankiete chciała z nią zrobić miedzy skurczami haha :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09koy054c8q.png

https://www.suwaczek.pl/cache/38dc74f0c1.png

Odnośnik do komentarza

Gosiu, znam ten bol bo między mną a moim mężem też były sttaszne awantury jak musiałam leżeć. Jak za czesto przypominałam o praniu, gotowaniu, zmywaniu itd. to był zły, ze mu marudzę. Jak nie przypomniałam to afera bo mu nie wyschła bluza czy koszulka ehh... Jak ochłoniecie to sprobujcie porozmawiac na spokojnie bo to dla was obojga trudna sytuacja. Myślę, ze twoj mąż chciał dobrze, naprawdę. Mój nieraz sie stara i przynosi mi śniadanie do łóżka. ale mistrzem kuchni nie jest i zazwyczaj przynosi mi naleśniki z taka ilościa mąki, ze ledwo mogę je pogryźć... Zawsze grzecznie dziekuję, mówię, że b, smaczne ae nastepnym razem zeby robil tak i tak. Wtedy się nie obraża ;) chyba dopadlo was już przesilenie i taka awantura wywiązałaby się prędzej czy później. Są sytuacje wyjątkowe - jak wasza, i może warto odpuscić pewne rzeczy. Ustalic plan że w takie a takie dni robi pranie i je wiesza, w te dni odkurza, a w te zmywa itd. Mieszkanie nie musi błyszczeć i kazdy to rozumie. Mnie moj też nieraz powiexział coś przykrego, ze syf a ja leżę z tyłkiem a on wraca zrypany... Wtedy kazałam mu założyć sobie ta zakichaną oponę od stara (bo podobno taka cięzka;d) na szyję i zapierniczac z nią cały dzień i zajmowac się domem i zwierzakami. Do tego dwa dni z rzedu musiał sobie zrobić jedzonko na caly dzien, pozmywać, przygotować pojemniki itp. Po dwóch dniach sam doszedł do wniosku, że własciwie to nie mam wcale takiego miodu jak myślał.
Maaadziulka, rozumiem twój stres ale nie martw się na zapas. Ja z moim mezem mieszkam od 4 lat ponad, ale rozłaki zaczęły się ponad 1.5 roku temu jak zaczął pracę w wojsku. Non stop wyjezdza na poligony, ćwiczenia, strzelnice i szkolenia. We wrześniu nie było go 2 tyg, teraz też ponownie wyjechał na poligon na 2 tyg i okropnie się czułam wtedy :( nic fajnego samej kłaść się do zimneg lozka i gadać z kotem. Torbę mam spakowaną tak na wszelki wypadek, ale tata gadał z Olkiem, ze ma siedzieć i czekac aż tata wróci. :) woecej luzu i pozytywnych myśli, to tylko dwa tygodnie, i choć okropnie się ciągną, co znam z autopsji to trzeba to przeżyć. I nie denerwujnsiebie i dzidziulka na zapas! Wierz mi, ze tata mający swiadomość zagrozenia, tez to bardzo przeżywa. Ja mojego musiałam uspokajac (!) i namawiać (!) żeby pojechał bo dezerterów nasza armia nie potrzebuje :D

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5ezpa8sqa2.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.dzis pol dnia spedzilismy w szpitalu :/od wczoraj strasznie bolalo i pieklo mnie pod zebrami i w okolicy pepka i od wewnatrz i od zewnatrz. Strasznie palacy bol jakby mnie ktos od srodka wrzacym olejem oblal:/
Po nieprzespanej nocy i telefonie do many postanowilismy isc do szpitala.
Zrobili ktg
Zbadal mnie ginekolog (szyjka dluga zamknieta) i to na tyle... powiedziano mi ze moze to byc od jakiejs infekcji w moczu i wyslali probke do labolatorium i maja dzwonic jak bedzie cos nie tak. Powiedziano mi tez ,ze mam brac co-codamol (tabletki przeciwbolowe /przeciwzapalne bardzo silne-idiotyzm dla mnie-wole sie skrecac z bolu jak szkodzic mojej corci ).niby taki palący bol moze byc tez powodowany tym ze Livia bardzo uciska zebra i okolice pepka... eh nie wiem czy to rzeczywiscie norma czy powiedzieli tak na odczepnego. W poniedzialek bede dzwonic do prywatnego ginekologa zeby umowic sie na wizyte to wypytam o wszystko.

A co do klotni z facetami to ja z moim tez sie czasem sprzeczam ,bo to normalne ale wiem ,ze on chce dla nas jak najlepiej .U nas jest problem typu mojego pedantyzmu...chcialabym miec zawsze wszystko na blysk a same wiecie ze sily na to brak.Daniel pracuje bardzo duzo ostatnio -wedlug mnie za duzo bo wystarczylo by gdgby pracowal po 8h dziennie a On codziennie bierze nadgodziny + soboty.Dlugo probowalam z tym jego naglym pracocholizmem walczyc ale doszlam do wniosku zw to tak jak proba walki z moim pedantyzmem ;) dzis np. Daniel zjadl obiad i mowie mu wez no umyj ten talerz po sobie-korona Ci z glowy nie spadnie a wiecie co on mi powiedzial? ... ze nie ma teraz natchnienia:D kiedys zas na prosbe o pozmywanie powiedzial ,ze mycie garow strasznie mu dlonie wysusza...
A mi niby nie?!
Stwierdzil ze moje sie przyzwyczaily haha. Aj denerwuje mnie czasem ale mimo wszystko to dobry czlowiek.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmh6s7kp8sc.png
Livia ♡♡♡
Ur. 28.12.2015 godz.5.40
54 cm 3360gram

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!
Dziękuję za wszelkie rady i wsparcie, jesteście kochane bardzo.
Ja raczej nie należę do osób, które szczerze nie rozmawiają, ale rzeczywiście sytuacja ciąży na leżąco jest trudna, choć trochę pogadaliśmy wczoraj i jest już lepiej trochę.

Madziulka
Może dogadaj się z przyjaciółmi, żeby ktoś w razie czego był pod telefonem i podjechał lub z jakimś taksówkarzem. Dobrze mieć kogoś w razie czego.

ausia 91
mnie czasem tak piecze ale to bardziej w strefie nieprzyjemnego dyskomfortu, mi lekarka powiedziała, że to przez rozpychanie maluszka.

Odnośnik do komentarza

Hej witajcie niedzielnie
U mnie słoneczko świeci ,więc pewnie wybiorę się na wybory.Mój małżonek leży zasmarkany.Obiad dzisiaj po najmniejszej linii oporu,spageti. Starszy na wyborach jako ankieter dla IPSOS stoi i zarabia kasę na swoje wydatki:D
Fiolet jak tam po nocce w szpitalu,ja swoich nie wspominam za dobrze,bo łóżka były nie wygodne,kobitki chrapały,koszmar. Miłego dnia

http://s8.suwaczek.com/201512161565.png

Odnośnik do komentarza

Renata
A ja myślałam, ze tylko faceci chrapią;)
Ausia
Dobrze, ze poszłaś ale kodeiny nie bierz, to mocne świństwo. Raz jak mnie bardzo bolała głowa w pracy i koleżanka mi dała kodeinę to skończyłam jak pijana, ledwo szlam prosto i dostałam odrętwienia w drgawek. To jest baaaardzo silny lek przeciwbolowy. Już lepiej weź sam paracetamol .
Mnie tez boli okolica pępka, tzn czasem i jako taki bardziej dyskomfort. Może to nic takiego...
Lepiej idź prywatnie do polskiego gin, a tej silnej chemii nie bierz.
Mam nadzieje, ze Ci sie poprawi.

Odnośnik do komentarza

Aga
U mnie siary jak nie było tak nie ma. Ostatnio tylko zauważyłam, że sutki zrobiły się bardziej drażliwe.
Z facetami temat rzeka. Ja na swojego na ogół nie narzekam, ale ostatnio też go pogonić musiałam. W sumie to bardziej na teścia jestem zła, bo wyciąga męża żeby pojechał z nim na polowanie na 3 tyg przed terminem porodu. Powiedziałam mu, że chyba go pogięło (mężowi) i nie ma takiej opcji zwłaszcza, że to co najmniej 1,5 h drogi. Odpuścił temat. Ale przykro mi się trochę zrobiło, że poważnie to rozważał. A teściowi jak o tym jeszcze raz wspomni to chyba wygarnę, że najwyraźniej polowanie które jest co roku jest dla niego ważniejsze niż narodziny pierworodnego wnuka.
Z weselszych klimatów to wczoraj byliśmy z mężem na spotkaniu ze znajomymi na mieście. Chyba to już było ostatnie takie nasze huczne wyjście, bo wróciłam padnięta. W lokalu tłoczno, gorąco, głośno i kilka godzin w tej samej pozycji. Mimo to miło się było z ludźmi spotkać. Pewnie niedługo te spotkania się skończą na długo. Już planują andrzejki i sylwestra bez nas.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za rady- jak na razie obsesyjnie obserwuję każdą wkładkę. Jeśli będzie się coś działo to pojadę na tę IP :(

Gosia ja tak zauważyłam, że w tej naszej końcówce ciąży jest coraz więcej spięć... Wśród moich znajomych, które są w ciąży jest identycznie... Zgadzam się z tym co już wcześniej Roksi pisała. Im trzeba powiedzieć, sami nie widzą i nie wiedzą....
Ja mam podobnie jeśli chodzi o prowadzenie domu- mam wrażenie, że wszystko robię sama. A Mój zawsze mówił: "czemu nie powiedziałaś", "gdybyś cokolwiek powiedziała, to bym to zrobił"...itp. Od tej pory po prostu mówię i jest wszystko ok ;)
Poza tym zastanawiam się nad podziałem obowiązków zanim Julka się urodzi. Jest to nasze pierwsze dziecko, dlatego nie wiadomo jak to będzie. Przez pierwsze tygodnie po porodzie będę pewnie drażliwa, więc wolałabym omówić z mężem już teraz czym miałby się zająć, z czym sobie nie poradzę, a co zrobię sama ;)
Gosia bądź dla niego trochę wyrozumiała... Mój mąż potrafi naprawić np.samochód, kompa, ostatnio w końcu zrobił podświetlenie w kuchni, ale gdybym powiedziała mu, że mam anemię i ma zamówić jedzenie z dużą ilością żelaza, to wątpię, że wiedziałby co ma zamówić :D Już widzę jego minę :D

Julka :*
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1cc9b42d.png

Odnośnik do komentarza

No faktem jest że trzeba do panów mówić prosto. Zamiast pożywne jedzenie powiedz weź mi jakies mięso i warzywa, albo rybę i buraczki. Tak samo jest z pracami domowi nie róbmy awantur że nic nie robi tylko po prostu powiedzmy "poodkurzaj dzisiaj" i tyle- mniej stresu dla nas i dla dzieci :)
Mój mąż cały czas śmieje się z babskiego "domyśl się" z kabaretu. Wiadomo, że to przerysowane, ale niestety babeczki często tak robią. Strzelają focha i każą zgadywać facetowi o co chodzi :)

Odnośnik do komentarza

Cześć laseczki.
naprawdę dzisiaj jakaś cisza na forum. Ja dzisiaj cały dzień w domku. Wczoraj byliśmy wieczorem u znajomych ,jak zawsze uśmiałam się u nich do łez . No i naprawdę mało co nie zrobiłam siusiu w majtki hihi.
W ciąży jakos ciężej trzymać ten mocz w ryzach....
Dzisiaj na obiad naszło mnie na zupke szczawiowa , i narobiłam krokietow. Taka niedziela w kuchni....
Ale teraz leżę i odpoczywam ;) bo brzusio boli , piecze ciągle w jednym miejscu....

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

Mezczyzni fakt - potrafia (z)denerwowac, duzo rzeczy nam moze przeszkadzac, wkurzac i wyprowadzac z rownowagi, ale jednak ich kochamy i bez nich byloby ciezej. Choc wiadomo kobiety sa twarde i jam trzeba napewno dadza rade nawet i samotnie wychowac dziecko/dzieci.
Gdybym mojemu powiedziala poprosze pelnowartosciowy posilek wpisal by to w Google napewnoo :D

Dzis nna forum chyba wszystkie glosuja bo cichosza.. wchodze patrze jedna strona dodatkowa tylko..az odswiezylam ją zeby sie upewnic i ciagle jedna :p ...

Aga - ja juz od jakiegos czasu zmieniam koszulki.na noc czesciej,bo plamy same :) zwlazzcza jak sie na np.lewym boku spi to prawa zgniatam cycusie i leciiii :)

http://www.suwaczki.com/tickers/74di4z17hazlb81h.png

Odnośnik do komentarza

Hej kochane :-)
Bylam w czwartek na wizycie. Nadal nie wiemy co bedzie :-) pani doktor mnie pocieszyla ze ona tez ma dwie corki :-) ze nie wszystkim sie udaje miec parke :-) dla mnie to bez roznicy co bedzie tylko chcialabym sie psychicznie nastawic :-) no i zeby maluszek zdrowy byl :-) na usg fikal nozkami i nie ujawnil sie . Maluszek odwrocony glowka na dol, szyjka dluga i zamknieta. Kolejna wizyta za miesiac a potem czesciej :-) mnie piecze w dole brzucha w kierunku prawej pachwiny.
I nie daje rady z bolem kregoslup, rwa (juz sama nie wiem co to). Bratowa tez miala podobny i po ciazy wrocil i to nie rwa tylko ucisk jakis i czeka na usg bo z bolu wytrzymac momentami nie moze. Ja mam nadzieje ze mi po porodzie przejdzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37gu1rcmv5lyjm.png

Odnośnik do komentarza

No kurde chyba bdzue gorzej.
Ja dzis srednio spalam. Juz któraś noc z rzędu. No cóż. Jutro idę na badania krwi moczu gbs i hiv. Potem szlola rodzenia na 14 i jeszcze na 19, takze jutro dzień pełen wrażeń.
Dzis zly dzień mam- nie bylam w toalecie to mnie brzuch boli i twardnieje non stop. Jeszcze dziś zle rzeczy jadłam wiec niedobrze mi . Generalnie aż szkoda gadać. Nocka pewnie tez nie bedzie ciekawa. Cóż.. Jeszcze troche.... Jeszcze 7 tygodni- teoretycznie. Bardziej zaczynam sie bać porodu i bólu. No chyba mnie zaczęła to juz przerażać.

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...