Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Paulina... wymyślasz sobie jakies historie. Daj sobie spokój dziewczyno!!
Mozesz sobie milion rzeczy jeszcze wymyslic, które się mogą wydarzyć, których sie bedziesz bała. Tylko po co?
Poza tym nawet, nawet jesli dopadlaby Cie depresja poporodowa to ona mija.
Zamiast sie nakrecaj zacznij sobie wmawiac i wizualizowac same pozytywne rzeczy. Tulenie dziecka, spacery, karmienie itp.

Odnośnik do komentarza

Nuala ma rację. Zamiast się zadreczać i myśleć negatywnie "co by było gdyby", myśl o tym jak będzie wyglądało Twoje dziecko, Wasze pierwsze spotkanie, jego pierwszy uśmiech i wszystko co dobre. Myśląc tak jak do tej pory niepotrzebnie się nakręcasz i stresujesz, a pamiętaj, że Maleństwo czuje Twoje nastroje, po co więc je niepotrzebnie niepokoić?

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8skjogprybq74.png
https://www.suwaczki.com/tickers/oar8skjoj8k3k7ns.png

Odnośnik do komentarza

A jakis strach towarzyszy kazdej z nas jak napisala anka_krk.
I tym ktore rodzą pierwszy raz i tym które już rodziły.
Chodzi o to żeby sie nie nakrecac. O pewnych rzeczach można poczytać, żeby być przyotowanym, ale nie zeby sie stresowac. Tzn. to sie dzieje kimo woli, ale trzeba myslec pozytywnie, bo bardzo wiele zalezy od nastawienia.
Jak w kazdym zadaniu do wykonania jesli sie bedzie myslec, ze sie nie uda i bedzie ciezko to na pewno bedzie trudniej anizeli jak sie bedzie myslec o tym ze sie da rade.

Odnośnik do komentarza

widzę ,że dylematów i strachów ciąg dalszy . to tez jest normalne i naturalne , przecież niektórym zostało parę dni do terminu i ta niewiadoma kiedy się zacznie . jezeli o poród sn chodzi..no i jak to będzie .

wróciłam z wizyty, Mała waży 2750 - więc do byków nie należy, jeszcze napewno troszkę przytyje przez te 20 dni. poza tym wszystko ok.

mnie czop nie odchodzi, nic nie zauważyłam, ale też wydzieliny /śluzu nie mam dużo i tylko w białym kolorze. zapewne gdybym czekała na poród naturalny, niecierpliwiłabym się, że nic się nie dzieje, zero skurczów, itd bo to ten czas że się jakichkolwiek objawów wyczekuje.

wypiję kolejną dawkę mleka z czosnkiem i spać , bo oczywiscie goraczka mnie osłabia..bez apapu się nie obejdzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kd9vvjvwq4to7b.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co dokładnie tak.jest. Czy.to pierwszy, drugi, kolejny poród to każda ma jakieś obawy i jest znak.zapytania jak będzie tym razem. Ja ponoć krzyczałam przy porodzie ale tego nie pamiętam. Tylko ten.pierwszy krzyk, tą fascynację że urodziłam mojego synka. Nic innego nie było ważne. Potem miałam wahania nastrojów raz płacz raz śmiech ale to ciepło dziecka, jak karmilam piersią ta fala miłości że nie raz płakałam ze szczęścia. Potem pierwszy uśmiech tego robaczka i wszystkie pierwsze razy są cudowne i najpiękniejsze :) zobaczycie poród to nic, zapomina się o wszystkim bo potem jest się mamą i to jest piękne :)

http://www.suwaczek.pl/cache/0361adf311.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczynki:P:)
mój mały właśnie dostał czkawki bidulka...

musimy pozytywnie mysleć-mam jak wy-też mnie różne mysli nachodzą-czasem zależy też to od dnia-bo czasem potrafie pół dnia przepłakać-ale to takie hormony teraz u nas szaleją-musimy pozytywnie myśleć-jest różnie-wszystko się może zdarzyć przy porodzie(bo to niebezieczny okres ten okołoporodowy)ale może jakoś damy rade-napewno damy-pozytywne myslenie też dużo daje. A ja wiem co mówie,bo sama jestem panikara,też wiele rzeczy potrafie sobie wmówic i od raxu u mnie wszystko sie dzieje-hipochondryk sie chyba to nazywa:P

antala ja mam też dziś 36 tydz i 4 dzień ale narazie cisza u mnie nic nie wskazuje na nadejscie ,aLE TO i dobrze-niech maluszek sobie rośnie bo jeszcze nie jego czas a ja ostatnio chodze i ogarniam mieszkanie-przez nowe meble w salonie zaczeło sie przestawianie układanie itd i mnie ogarneło na sprzatanie dokładne całego domu,ale się sama koryguje,że musze ostroznie żeby nie przyspieszyc porodu ta moją robotą....

moje zaajście w ciąże było takie na półświadome-wiedziałam ze może sie tym skończyć:)ale wiedziałam tez ze raczej mam małe szanse bo tak mi powiedział ginekolog,że niby tylko 2 razy do roku jajeczkuje itd (PCO mam)wiec w sumie sobie mysle uda sie to się uda a co tam, a nachodziło mnie wczesniej mocniej juz na dziecko ale to była taka pół świadoma decyzja jak mówie-bo jednak się bałam- w każdym razie wcale nie patrzyłam w kalendarz ,okres i tak raczej nieregularny-choć przed zajsciem w miare mi sie uregulował-a to przez zioła jakie piłam tak sadze-no i bach-zaczeło sie od ochoty na mega kwaśne-wczesniej bolały mnie bardzo piersi-juz myślałam ze jakiś beznadziejny ten biustonosz mam czy co a potem poprosiłam meza zeby mi kupił 2 testy ciązowe -nawet nie musiałam czekac bo od razzu dwie krechy-a ja w płacz hahha jak ja ryczałam -byłam w szoku,przerazona-nie ogarniałam całej sytuacji-nie mogłam sobie wyobrazic wogóle tego -ale jak doszłam do siebie to jest cudowne i strasznie sie nie moge juz doczekac jak zobacze po raz pierwszy moje najukochansze malenstwo ,j ak połozą mi go na piersi-to musi być najcudowniejsze przezycie-najbardziej jestem ciekawa jak bedzie wygladał ,do kogo podobny:)
buziaki

Odnośnik do komentarza

Nuala wydaje mi się, że brakuje mi kogoś takiego kto kopnie mnie w dupe i powie żebym się wzięła w garść. Masz rację wszystko da się przeżyć, nawet jeżeli miała by mnie dopaść jakaś depresja to nie koniec świata. Mam po prostu za dużo czasu i za mało ludzi z którymi mogę porozmawiać żeby nie myśleć o głupotach. Siedząc cały dzień w domu i czekając aż mój luby wróci z pracy to naprawdę można wyczytać dużo "opowieści dziwnej treści" a potem sama sie niepotrzebnie nakręcam.

Odnośnik do komentarza

mikula88 tez jestem bardzo ciekawa do kogo maly bedzie podobny jaki bedzie jego placz czy bedzie mial duzo wlosow.. no wszystkiego:)
Ja pamietam doskonale swoja reakcje jak zobaczylam dwie kreseczki na tescie:p mialam nieregularne miesiaczki i ta mi sie spozniala juz ponad 2tyg wiec dla bezpieczenstwa zero alkoholu z mojej strony..Pojechalismy z mezem do tesciow na mecz i jak oni wyszli na chwile do sklepu to ja do toalety patrze iii fala goraca po mnie splynela..jak wrocil maz to mu po cichu powiedzialam a on rowniez w lekkim szoku no,ale mecz obejrzal pow tylko ze zrobimy dla pewnosci jeszcze jeden test a kupil nastepnego dnia 3 haha .. Nie wiedzielismy ze tak latwo pojdzie :) musialo minac troszke czasu az normalnie zaczelismy o tym myslec ,bo ciagle jakies mysli do glowy przychodzily..czy damy rade itp..
A teraz strasznie nie mozemy sie tego maluszka doczekac i nawet teraz jak pow.mezowi,ze w pachwinie mnie znow ciagnie to on z tekstem ,,to juz rodzimy":)?

Odnośnik do komentarza

Paulina dziewczyny mają rację, Ty za dużo myślisz o wszystkich negatywach. Skoro ciąża dla Ciebie okazała się czymś wspaniałym, to po co dajesz sievtakim myślom? Skup się na dziecku, jak dopada Cię chandra, to miss i popatrz na te wszystkie piękne małe rzeczy, na łóżeczko i pomysł, ze niedługo tam będzie spał Twój maluszek. Zamiast zmartwień poczytaj sobie jakieś książki, czy magazyny o rozwoju dzieci. Ja w swoim słowniku nie mam nawet wyrażenia "depresja poporodowa"! Po prostu wiem, ze nie może mi się to przydarzyć i się nie przydarzy.

Gruszka ja z ta sennoscia to mam różnie. Przeważnie dopada mnie bardziej pod wieczór, tak 18-19, ale wtedy nie ma sensu już drzemac.

Też jestem ciekawa jak bedzie wyglądała moja mała. Wedle wierzeń babć i ci od, jeśli mam tak silne i nie opuszczajace zgagi, to dziecko będzie miało bujną czupryne. Gdybym miała w to wierzyć, to już powinnam małej zarezerwować wizytę u fryzjera :) niedawno wróciłam z zakupów i taka fajna sytuacja mnie dzisiaj spotkała. Babka w kasie w lidlu zawsze była taka niesympatyczna, a dzis tylko zerkala na moj brzuszek i się do mnie uśmiechała. Też się spotykacie z takimi niespodziewanymi przejawami empatii? Bo mnie to mile zaskoczyło :)

Odnośnik do komentarza

Mi czop nie odchodzi, a ttdzien do terminu.
I tak czop to taki glutek zoltawo brazowawy moze byc. Moze odchodzic na kilka czesci. Jego odejscie oznacza ze porod sie zbliza, ale moze to znaczy ze bedzie za 2 dni ale i za 7.

Senna tez jestem w ciagu dnia. Musze sobie uciac jedna drzemke.

Co do tego do kogo dziecko bedzie podobne to tez mysle, ale z uwagi na to ze mam juz jedno nachodza mnie takie mysli... jak to bedzie pokochac drugie rownie jak pierwsze.

A wlasnie czytacie cos dziewczyny z ksiqzek/poradnikow? Ja swego czasu przeczytalam Tracy Hogg. W miare :)

Odnośnik do komentarza

Mi ze dwa razy w kolejce kazali ludzie isc na przod i raz w kosciele chcieli ustapic miejsca :) Nie skorzystalam, ale dziekowalam za to ze mieli dobre checi :) Jakos mialam opory, choc mysle ze powinnam byla skorzytac, zeby ci ludzie nie stwierdzili ze nie ma sensu zwracac uwagi. Mam chyba z tym lekki problem, troche podobnie jak polacy przyjmowaniem komplementow (np. "Ladna masz bluzke" "aaa... nie to stara taka jest, nic szczególnego") O i raz w sklepie osiedlowym bez kolejki zostalam obsluzona ale to sam sprzedawca zaproponowal :)

Jak nie bylam w ciazy i widzialam kobiety brzuchem to zawsze kazalam im isc do przodu. Tak samo jak w laboratorium jest napisane ze dzieci do 3 lat bez kolejki to tez sama sie wychylam i kaze im isc do przodu.

Odnośnik do komentarza

Ja już ich oboje kocham, wiec nie myślałam nawet o tym, czy będę mogła kochać po równo. Boję się jedynie, ze mój Fisiu bedzie jednak czuł, ze jego kocham mniej przez to, ze jest juz duży i mniej uwagi potrzebuje.

7 lat temu czytałam jakąś ksiazke o rozwoju dziecka od pierwszych dni ciąży do 3-ciego roku życia. Teraz chyba bardziej biore wszystko na czuja, ale na pewno niejednokrotnie będę potrzebowała dobrej rady :)

Odnośnik do komentarza

Tego brzuszkowego tez juz.kocham, ale tak inaczej jakos. To taka jakby milosc nieokreslona. Poza tym pamietam ze pierwszego syna jakby kochalam z kazdym dniem coraz bardziej, stad sie boje jak to bedzie.

A ksiazke mam taka jedna ciekawa musze skonczyc czytac, mowa w niej o tym kiedy dziecko widzi i jak stymulowac wzrok, jakie odglosy powinno slyszec (np.aby rozwinac zdolnosc jezykowa w przyszlosci) i wiele innych.

Odnośnik do komentarza

No właśnie... A ja zamiast książek czy poradników to czytam wypociny co drugiej to mądrzejszej mamuśki i później po nocach z nerwów nie śpię i na pewno nie wpływa to dobrze ani na mnie ani na moją niunię. Dlatego dobrze,że was znalazłam :) Dałyście mi dzisiaj małego kopa,który mam nadzieję jakoś mi pomoże, aż mi dzisiaj lepiej na sercu. Mój narzeczony powiedział, że za to wyśle każdej z was piwo bezalkoholowe w podzięce :D

Odnośnik do komentarza

Paulina dodam jeszcze ze internet ogolnie ma to do siebie ze ludzie jesli juz cos maja potrzebe pisac to z reguly jak maja jakies negatywne odczucia. Moze dlateto natrafiasz na duzo takich pesymistycznych rzeczy. To tylko nieliczne opinie, wiekszosc doswiadczen z porodu ogolnie jest pozytywnych tyle z o tym nikomu sie juz tak nie chce pisac :D
Ciesze sie ze Ci sie humor poprawił :) Ta Tracy Hogg tytuł bodajże "język niemowląt" to mozna na necie w pdf sciagnac, wiec to sobie poczytaj. Na pewno sie bardziej przyda niz czytanie/sluchanie jakichs sfrustrowanych/bredzacych mamusiek :D

Odnośnik do komentarza

Ale powiem Wam że takie forum jest wsparciem. Ja byłam na.forum majowki 2013, urodziłyśmy nawet niektóre na.bieżąco z porodowki pisały i później każdy problem, wątpliwość była poruszana i jest do dziś bo na.Facebooku codziennie piszemy o wszystkim a.dzieci mają już 2,5 roku :) nawet się spotkałyśmy raz całej Polski a z niektórymi z Warszawy spotykam się regularnie na plotki :)

http://www.suwaczek.pl/cache/0361adf311.png

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim:)
a my listopadówki mamy jakąś str na FB?

dzuewczyny czy wam też tak drętwieją ręce-tzn mnie konkretnie palce u rąk-to jakaś masakra,już nie wiem jak spać jak trzymać ręce. wczoraj nawet w kolejce trzymałam kilka rzeczy w ręku i też tak cierpną.

Gin mnie pytał chyba z 2 mies temu czy mi dretwieja rece0ale wtedy to było małe delikatne i sporadyczne a teraz to jakas masakra.

Kurczew wiecie co zła jestem na siebie bo dość że jakos źle śpie to jeszcze przebudziłam sie w nocy i czuje że za bardzo gdzieś spałam nie na boku całkiem jak powinnam tylko treoche bardziej brzuch chyba uciskałam,ale dzidzi sie nie wiercił -to może spał albo mu nie przeszkadzało,że mamusia gniecie hmm nie wiem.
a jeszcze do tego zgaga mnie łapała w nocy jeeeeej, też macie cięzkie noce ze spaniem?

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny,
Czytałam Was cała ciążę...jakoś nie miałam odwagi pisać też ale dawalyscie mi dużo wsparcia. Dziękuje.
Termin miałam na 10/11 a moja córeczka ma już dziś dokładnie tydzień. Miałam nagle wysokie ciśnienie i w 38 tyg lekarze zdecydowali o cc. Mam już 2 dzieci. Lena jest trzecią. Córeczka Hania lat 10 i syn Antoni 6 lat.
Listooadowki jak widzicie poród może być codziennie już. To normalne,że się boicie. Miałam to samo. Ten niepokój na koniec ciąży jest zrozumiały. Ale wierzcie mi- widok Maleństwa odda wszystko.
Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki!

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Dziś obudziłam się rano z niedowierzaniem, bo ani razu w nocy się nie obudziłam i nie musiałam lecieć siku. To jakieś święto :)

eliii pewnie, ze takie forum dużo daje. Tym bardziej jak nie ma z kim z bliskiego otoczenia pogadać, a zresztą z doświadczenia wiem, ze kobiety w naszym stanie i na tym etapie ciąży nie mówią w zasadzie o niczym innym, także mnie bardzo odpowiada, ze tu jestem :) fajnie byłoby się tak spotkać i zazdroszczę Wam, ze niektóre mogą mieszkać niedaleko i spotkać się w realu.

mikula88 z tym fb to nie wiem, może "starsze dziewczyny" coś zakładały, ale ja jestem zbyt świeża, wiec nie wiem. Mnie ręce tak nie cierpna, ale za to nogi czasem, jakby krew nie doplywala. Ja ze zgaga mecze się na codzień, wiec nawet już nie będę opisywać moich negatywnych odczuć.

Jedno, co mnie nurtuje, to to, ze każdy każe ciężarnej spac na lewym boku, a mnie na lewym wszystko gniecie i jakbym gniotla też mala, za to na prawym spi mi sie duzo lepiej, ale niby to nie jest do końca dobre. Też tak macie?

Beelittle szkoda, ze nie dolaczylas, ale nie jest za późno :) fajnie, ze masz to już za soba i ze malutka jest zdrowa i wszystko dobrze się skończyło. Dużo zdrówka dla Was :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...