Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Ja po wczorajszych pomiarach Antka zaczelam sie bac ze bedzie duzy chlop powyzej 4kg. Ogolnie wolalabym SN rodzic, ale jak przyjdzie mi urodzic takiego klocka jakim byl np moj maz (4,5kg) to ja tam zejde na porodowce :( tym bardziej, ze jezeli chodzi o moja budowe to biodra raczej mam waskie (88cm).
Zreeeeszta... Przezywac bede w pazdzierniku :)

Smialam sie wczoraj, bo z pomiarow termin mi sie przesunal z 22.10 na 10.10 a akurat 10.10 moj brat ma slub i oni beda tanczyc na weselu a ja na porodowce :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5e8l9cwgv2.png

Odnośnik do komentarza

~10kowa mamusia88
Dziewczyny jestescie poprostu N I E S A M O W I T E i the best;)
Jestem dodatkowo na 2 innych forach... Lutowe mamusie 2016 i Xiaza po poronieniu,ale powiem Wam,ze tak jak mi jest tu z Wami dobrze,tak nigdzie indziej;)

Napewno dam znac w srode po badaniu;) jejkus....tak chce,zeby Malenstwo zylo;) i skakalo dla mamusi i tatusia;)
Maz specjalnie sobie wolne wzial zeby byc razem z Nami;)

Moni40 wpisalam Cie na fb,ale wyskoczylo mi tam sporo Monik J.;) jakie masz foto kochana? To Cie znajde;) przez fb zawsze lepiej;)

Trzymaj się tam dzielnie w tym dwupaku.
Mocno Ci kibicuje !

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3k6ia03ztj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

4mama
Drożdżówka - nie wiem skąd ten kolega lekarz wziął opinię, że żony lekarzy tylko przez CC rodzą. Sama jestem lekarzem, mąż także, kilka osób w rodzinie i spore grono znajomych. 99% z nas uważa, ze cesarka to ostateczność. Jako matka (2xSN, 1 CC zagrożenie życia) powiem, ze po CC doszłam do siebie dużo szybciej i miałam o wiele mniej dolegliwości, ale.... Zrobiła mi się endometrioza, którą 3x mi operowano z pełnym otwarciem powłok (tak jak przy CC). jestem chirurgiem naczyniowym i nie zliczę już zabiegów zakrzepów udraznianych po cesarkach... Przy cięciu jest taka ilośc polaczeń do zespolenia, pominięcie któregokolwiek powięzia, zyly może skutkować w najlepszym przypadku brakiem czucia w tkankach, w najgorszym nawet nie będę Was tu straszyć. Tak to natura stworzyła i SN dla zdrowej kobiety jest najlepszym porodem. Osobna kwestia to ciąże/porody powikłane, kiedy CC to jedyne wyjście. Wg mojej wiedzy w Polsce w szpitalach finansowanych przez NFZ nie ma czegoś takiego jak CC na życzenie. W prywatnych klinikach owszem.

Puchnąca/ drętwiejącą ręka to ucisk kręgowy. Proponuję wizytę u rehabilitanta - rozluźni ucisk i pokaże proste ćwiczenia.

Dziękuję za ten wpis, utwierdza mnie w przekonaniu ze jeśli się uda to wolałabym SN ;) a co do endometriozy to pisałam o niej magisterke, tyle że u klaczy :D

Odnośnik do komentarza

ZjemCiMiśka
hejka :D nie wypowiadałam się za dużo ale starałam się czytać ;d niestety macie za szybkie tępo.
Drożdżówka jak mąż? :)
Kasiek, a u was co tam? :)
Słuchajcie mam dwa problemy! A mianowicie to tak.. wstaje rano mam opuchniętą strasznie jedną dłoń.. w sumie całą rękę. Dobra puchnięcie niby normalne, ale mi towarzyszy też mrowienie w tej ręce i naprawdę okropny ból, aż się płakać chce.. tak promieniuje po całej długość ręki a najmocniejszy jest w ramieniu. I zawsze puchnie mi prawa ręka nigdy lewa.
Drugi problem.. razem z dzieckiem i moim narzeczonym będziemy mieszkać u jego mamy. Teraz też tu jesteśmy (jak i w sumie większość czasu :D) i rzeczy dziecka składujemy również tu. Dzisiaj mamy wesele jego bratanicy. No i zjechał brat chłopa mego bo toć jego córa sie hajta. On pali.. i za pokój do palenia wybrał sobie akurat ten w którym stoi wózek (jedyny gdzie nikt nie śpi)... i ja uważam, że ten wózek już jest do prania mój narzeczony, że przesadzam do października się wywietrzy...? Co wy byscie zrobiły na moim miejscu??

Mąż twierdzi ze coraz lepiej. Nie wiem ile w tym prawdy ile mydlenia oczu, żebym się nie martwiła.
Widzę, że nie śpi w nocy i syczy z bólu :(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3k6ia03ztj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

4mama
Drożdżówka - nie wiem skąd ten kolega lekarz wziął opinię, że żony lekarzy tylko przez CC rodzą. Sama jestem lekarzem, mąż także, kilka osób w rodzinie i spore grono znajomych. 99% z nas uważa, ze cesarka to ostateczność. Jako matka (2xSN, 1 CC zagrożenie życia) powiem, ze po CC doszłam do siebie dużo szybciej i miałam o wiele mniej dolegliwości, ale.... Zrobiła mi się endometrioza, którą 3x mi operowano z pełnym otwarciem powłok (tak jak przy CC). jestem chirurgiem naczyniowym i nie zliczę już zabiegów zakrzepów udraznianych po cesarkach... Przy cięciu jest taka ilośc polaczeń do zespolenia, pominięcie któregokolwiek powięzia, zyly może skutkować w najlepszym przypadku brakiem czucia w tkankach, w najgorszym nawet nie będę Was tu straszyć. Tak to natura stworzyła i SN dla zdrowej kobiety jest najlepszym porodem. Osobna kwestia to ciąże/porody powikłane, kiedy CC to jedyne wyjście. Wg mojej wiedzy w Polsce w szpitalach finansowanych przez NFZ nie ma czegoś takiego jak CC na życzenie. W prywatnych klinikach owszem.

Puchnąca/ drętwiejącą ręka to ucisk kręgowy. Proponuję wizytę u rehabilitanta - rozluźni ucisk i pokaże proste ćwiczenia.

Po pierwsze nie napisałam ze kolega lekarz. Nie znam człowieka prywatnie. Skąd wziął taką opinię? Z tego samego źródła co Ty - z własnych obserwacji.
W moim przypadku potwierdził jedynie moje doświadczenie z poprzedniego porodu, kiedy nacisk lekarza na SN o mało nie doprowadził do tragedii.
Nie pisałam o CC na życzenie, ale możliwości wyboru osoby po CC.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3k6ia03ztj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

D
Cześć dziewczyny.... oj długoooo się nie odzywałam. Ja już jestem w 30tc... i już raczej jesteśmy gotowi z wyprawką dla młodego :)

Polecam Wam stronę
wwww.Promobaby.pl
Jest tam przekrój wszystkich promocji artykułów dla dzieci z wszystkich sieci handlowych. Można zaoszczędzić dużo czasu i zdrowia na rekonansie po sklepach :)

Widzę, że przybyło bardzo dużo nowych mamusiek - witam bardzo serdecznie :)
Osłona dbaj o siebie. Mam przyjaciółkę na forum Wrześniówek i ponoć dwie dzoewczyny już urodziły... 32 i 35tc. Więc dbajcie o siebie :) :) :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o kwestię gdzie mam rodzić w Łodzi to decyzja jest już podjęta od roku - Rydygier i przez CC.
Mam tam swojego lekarza i znam szpital od podszewki bo byłam tam już wielokrotnie z moimi problemami położniczymi.... i jak to mówi personel jestem już tam nazywana rezydentką.... :)
Na pewno plusem jest fakt, że jest to nieduży szpital, nie to co CZMP, do którego wolę nie trafić....

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny (i te nowe i te "stare" ;p) w ten upalny dzień, ja jestem juz w pracy ;) dziś Karolina obudziła nas o 5 bo śnił jej się duży pająk :D i byliśmy już wyspani wiec obejrzeliśmy film - pierwszy na którym nie zasnelam od dłuższego czasu :D położyłam się jednak o 9 bo dopiero wtedy zrobiłam się śpiąca i prawie do pracy zaspalam :p

Moje skurcze troche przeszly, czasami sie spina brzuszek ale to nie jest bolesne juz i az takie dlugie i czeste jak wczesniej. Trzymam kciuki żebyśmy jak najdłużej wytrzymały w dwupaku.. zaciskamy nóżki conajmniej do 36 tc !!! :)

Odnośnik do komentarza

Oj tam kobietki nie ma co sie przejmowac rozstepami. Chociaz moj mnie ostatnio zdolowal pytaniem "a to Ci zostanie czy zejdzie?" no, ale trudno. Miss polonia nigdy nie bylam, lape mam oparzona, wiec jakos plakac chyba nie bd z powodu tych paru(nastu) kresek :)

My z mloda relaksujemy sie w gorach i coraz bardziej odczuwamy brak sil. Przemieszczam sie tylko na krotkich dystansach 5m za znajomymi, mimo ze itak juz wolno chodza ze zwgledu na mnie. Chociaz tyle ze jakis inny klimat tu mamy i sie troche lepiej czuje :)

Jak tam Kasiek? Bo nie wiem czy przeoczylam czy sie nie odzywala

Odnośnik do komentarza

Oj,mój bębenek po 3 dzieci to cały z talizmanach:-) nigdy jakoś mnie to nie obchodziło jednak.bardziej boli wyglad piersi...to co z nich zostało.wstydze się ich,są spore ,miska D,a takie rozciągnięte, jak u mojej mamy:-( Noc przespałam bez przygód,rano wstalam z energia,ale jaj uporałam się z ogarnieciem Domu- energia oklapła.teraz leże pod wiatrakiem i czekam na powrót famili.mąż zabiera nas od tygodnia na obiady do knajpki,chwała mu za to!!!! Prognozy pogody mnie przerażają,koło 40 stopni! Cały tydzień! Nie wie m,chyba pomieszkam w piwnicy.mam wciąż wrażenie przysłanego nosa,niemożliwości wzięcia pełnego oddechu ,strasznie mnie to dołuje...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgmg7yn0fw410c.png

Odnośnik do komentarza

Drożdżówka, podobno w ciąży lepiej mieć za niskie ciśnienie niż podwyższone. A u mnie wręcz odwrotnie, ze trzy dni temu mi skoczyło do 130/90. To pierwsze spodlo do 120, ale rozkurczowe cały czas 90. A mój ginekolog bardzo przewrażliwiony na punkcie ciśnienia. Mam nadzieję ze do wizyty za dwa tygodnie wszystko się unormuje.

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

Rowniez witam nowe mamusie i te "stare" tez :D u mnie jakos idzie z pogoda przezyc chociaz ukrop.
Oslona ale nam stracha napedzilas, ale mam nadzieje ze juz wsio dobrze. :) zdrowka zycze
Ja rozstepy mam ale stare na boczkach po trzy, ale zauwazylam ze zrobily mi sie takie czerwone kropki chyba ze 4 pomiedzy tymi starymi, wygladaja jak ugryzienie ale nie jest to wypukle wiec stwierdzilam ze trzeba smarowac sie czesciej i odpukac nie powiekszaja sie. Kupilam dzisiaj oliwke ale Nivea bo nie bylo Bambino ale mam nadzieje ze bedzie rowniez dobra.

Czy ktorejs z was dziecko ulozone jest posladkowo?? bo odkad moja jest tak ulozna to kopie caly czas po ranie po CC, a raczkami rzadko co daje znac tak na wysokosci pepka.
Wogole jakas ospala jest od tego badania USG tylko takie przeciaganie wlasnie czuje ale to czasem.

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

A jesli chodzi o cisnienie to ja mam zawsze niskie takie wlasnie 101-110/55-70 puls tylko wyzszy bo od 80 do 115 wiec chyba to normalne. W poprzedniej ciazy tez tak mialam. A nawet jak nie bylam w ciazy to tez niskie.

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Witajcie.I znowu upał...ciężko się funkcjonuje w domowych warunkach a co dopiero w szpitalu. U nas znowu zaczynają się skurcze,i znów fenoterol ale tym razem leci baaardzo powolutku. Wczoraj myślałam że coś się zaczyna dostałam wieczorem dość silnych bóli i takie parcie jakby maleństwo chciało wyjść.Oj ciężko to wszystko znoszę. Kobitki przychodzą i po trzech-czterech dniach wychodzą do domku a ja...zapusciłam tu korzenie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/hwkp64z.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...