Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

~MarAla ja to wogóle czuje ze przenosze ale zbytnio sie tym nie martwie, a spakowana juz jestes do szpitala ? bo mnie jeszcze klapek brakuje i moge sie pakowac :)

ahh Edyta zapomniałam ci pogratulowac zareczyn wiec gratuluje i powiem ci pierscionek uroczy ja chciałabym zloty ze znakiem nieskonczonosci . Ja tez uwazam ze takie komentarze typu "bo jak dziecko da ci popolic to ..." sa głupie i niepotrzebe, ból porodowy nie jest nieskonczony i tyle kobiet to przezyło wiec przeżyje i ja, i niech sobie placze czy nie daje mi spac takie bedzie jej prawo ale ja sie doczekac nie moge jak ją zobacze i chodzbym chodziła potem jak zombie z oczami na zapałkach nigdy napewno nie bede żałować i nie bede chciała cofnac czasu do momentu kiedy była w środku

http://fajnamama.pl/suwaczki/a0r4uat.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

dzasti ~ spakowana już jestem od dwóch tygodni, ale to i tak z opóźnieniem w porównaniu do tego co położna mówiła w szpitalu w szkole rodzenia (sugerowała aby w 32 tc spakować się) :)
U mnie wszystko gotowe, codziennie sprzątam, piorę i prasuje tak aby było ogarnięte w mieszkaniu jakby miało to być "dziś". Jednak również, tak jak Ty obawiam się, ze to "dziś" nastąpi dopiero po terminie

Odnośnik do komentarza

Cześć Wrześniówki!
Dawno tu nie zaglądałam, odkąd jesteśmy w domku wciąż pełne ręce roboty, pierwsze dwa dni ogarniałam rzeczy które miały być zrobione przed porodem, a później to już całe ręce kupek, pieluszek, karmienia, walczenia z nawałem mlecznym, tulenia, organizowania, przebierania, odsypiania itd :)

Po drodze zaliczyłam małe załamanie nerwowe, trzeciej nocy w domu mój Misiaczek dostał tak strasznej kolki że maż musiał w nocy jechać w poszukiwaniu czynnej apteki, serce mi się krajało jak Kubuś płakał i cierpiał a ja nie mogłam mu pomóc :( Po tym incydencie dwa dni strachu, rozpaczy i łez w obawie o powtórkę z rozrywki. Teraz jest trochę lepiej choć Mały miewa bóle brzuszka, ma takie dni że podkurcza nóżki, bywa niespokojny i płaczliwy. Na szczęście taki stan nie trwa nieustannie.

No i docieramy się :) Uczymy się siebie, próbujemy się dogadać, choć czasami ja nie wiem o co jemu chodzi o On nie rozumie mnie :)
Nawał pokarmu dał mi w kość, nieprzespane noce, ból promieniujący aż do rąk, ale walczę z tym i jest coraz lepiej.
Najważniejsze ze mleczko dla malca jest!!! :)

Mimo tych początkowych problemów mogłabym go bez przerwy wąchać, tulić, całować, głaskać i patrzeć na niego :) Uwielbiam go i jestem tak zakochana że nie da się tego opisać :)

Kochane nie miałam czasu by czytać Wasze wpisy ale mimo że doszło ich pewnie z kilkadziesiąt stron postaram się stopniowo nadrobić zaległości by wiedzieć co u Was słychać, które z Was jeszcze czekają a które tulą swoje Słodziaki :)

Przedstawiam Wam Kubusia :)

monthly_2015_09/wrzesniowki-2015_35376.jpg

monthly_2015_09/wrzesniowki-2015_35377.jpg

monthly_2015_09/wrzesniowki-2015_35378.jpg

monthly_2015_09/wrzesniowki-2015_35379.jpg

31.08.2015 Kubuś 56cm 3270g :* sn :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cpiqvwbf940su.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! My dziś po lekarzu. Miłosz jest drobniutki, 38t+4 dz i ma 2850gram:) szyjka się skraca ale szału niestety nie ma. Rozwarcia również :( mały jest jednak nisko główka w miednicy. No i jeżeli nie urodzę do 15 to mam zgłosić się w szpitalu na ktg i mierzeniu miednicy bo mam ją zwężoną i cofniętą. Trochę mnie to przeraziło :(

19ch

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w36vgcwbbgqzm0.png

Odnośnik do komentarza

Monikalina to faktycznie problematyczne, ja mam szkołę w tym samym mieście, więc jest mi zdecydowanie łatwiej.

Weronika wow! Zdawaj relację co się dzieje :) Będziesz miała wywoływany poród czy cc? Czy na razie będziecie leżeć i czekać na rozwój akcji?

Edyta, przepiękny wózek, jaki to? Tak mi się podoba, że najchętniej sprzedałabym swój i kupiła taki ;)

Maga, trzymam kciuki żeby ruszyło się do piątku i obyło bez wywoływania :)

Chani, Joanna, Just.jot ale wam zazdroszczę tych spacerków! Tak bardzo już bym chciała iść z moim bobasem :) a póki co to owszem chodzimy, ale on cały czas w brzuchu zamiast w wózku ;)

Dziewczyny w dwupakach, czy wam też tak w kółko cofają się treści żołądkowe do przełyku? U mnie z tym masakra :( i taaaaaka potworna zgaga jakiej w życiu nie miałam od kilku dni :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371a5ijkinx.png

Odnośnik do komentarza

Lena Viviane
Urodziłam się 4 września o 16:14
3500 g szczęścia
49 cm miłości
Dziękuję e-ciotkom za trzymanie kciuków :)

Jak nas wypuszczą napiszę więcej. Prawdopodobnie w środę lub w czwartek.
Jestem dumna z nas bo karmimy się piersią. Po pierwszej dobie spadła mi na wadze do 3210 g i powiedzieli że jak nie nadgoni to przejdą na modyfikowanie ale zmobilizowały się moje cycki i zaczęły produkować bardziej wartościowe mleko. Zdycham z bólu, rana długa, nie spodziewałam się takiej i brzuch obolały, organy wewnętrzne wracają na swoje miejsce.
Gratulacje dla rozpakowanych, nadrobię troszkę jak wrócimy do domku.
Jak ktoś może to wpiszcie mnie proszę do tabelki.
Pozdrawiamy

monthly_2015_09/wrzesniowki-2015_35383.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nhdge4c9yyzh3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8dd3m1ocra.png

Odnośnik do komentarza

Hejka
Nie czytałam wszystkiego ale chyba i pora na mnie. Czop odszedł podbarwiony krwią. Skurcze mam od godziny takie co ok 10 minut. Dzwoniłam do położnej kazała wziąć ciepły prysznic ale to nic nie pomogło. Niedługo do mnie zadzwoni dopytac jak się czuje.
A tak czułam dziś od nocy ze coś się wykluje. Wstałam w nocy na siku wróciłam do łóżka i brzuch zaczął twardniec na maksa. Nie mogłam siedzieć leżeć nic. Potem gonilo mnie z drugiej. Jak siadam na wc to poczułam ze i wymioty. Za chwilę drę się Marcin i juz leżę na podłodze bo słabo. Jakoś do rana przetrwała. Zadzwoniłam do poloznych ze źle się czuje i przyjechała do mnie. Tętno dziecka było ok ale mało ruchów był bardxo ospaly. Pierwsze oznaki Czop zauważyłam z 2 godziny temu a teraz z krwią. Nawet prysznic nie pomaga. Czekam jeszcze chwile i dzwonie do niej znowu. Mój M z moja mama pojechali do mieszkanią spakować mnie bo oczywiście jeszcze był czas. Ciekawe jak im to wyjdzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3upjypj9m4usi.png

Odnośnik do komentarza

siwa, rozi, mycha gratuluję super dzieciaczków, przeprasza, jak kogoś pominęłam, ale tyle mamuś przybywa, że już nie nadążam, już chyba nie wiele nas zostało w dwupaku
Udanych kolejnych spacerów życzę, ja też na razie spaceruje tylko z brzuszkiem:)
Weronika.95 trzymam za Was kciuki, pewnie zrobią cc, jak akcja sie nie rozkręci
Edyta fura zajebiaszcza:)
Just.jot. Twoje posty są tak optymistyczne, że wydaje mi się, że po porodzie wszystko da się ogarnąć:)
szusterka niezła z Ciebie wariatka, hehe, jeszcze urodzisz w tym Białymstoku:)
Witajcie nowe mamusie:)
Dobrze wiedzieć, że te formalności w USC można tak szybko załatwić, tylko czy w każdym urzędzie tak jest?
A nam się udało wbić na wizytę, moja p. dr. naprawdę należy chyba do tych z powołania, przyjęła nas bez żadnego problemu, wszystko dokładnie wyjaśniła, zbadała, nie wiem czy nie pomasowała trochę szyjkę, ale nic nie bolało, więc może to nie było to, dzidziuś bardzo nisko, tyle, że szyjka zamknięta i skierowana do tyłu, żeby szyjke otworzyć musi się zacząć czynność skurczowa, czyli zaleciła masowanie sutków, przytulanki, chodzenie po schodach. Po terminie czyli od pojutrza obowiązkowo robimy co 2 dni KTG (i chyba każda ciężarna po terminie musi je wykonywać, bynajmniej tak ją zrozumiałam) w Medeorze,jeżeli nic się nie rozkręci, to w poniedziałek stawiamy się do Medeora na wywołanie no chyba, że wybiorę inny szpital, to wtedy trzeba się położyć i czekać, tyle, że nie trzeba jeździć co 2 dni na KTG, a i jeżeli do jutra nie urodzimy ( a się na to nie zanosi) to mąż ma podjechać po zwolnienie, a na koniec wizyty dała swój numer prywatny, żeby dzwonić w razie pytań, a chodzimy do p. dr. na NFZ:)

BBCode (PseudoHTML, UBBCode)

Odnośnik do komentarza

Gratuluje wszystkim rozpakowanym mamusią :)
Siwa cudna masz córeczke :)
Nieesia gratuluje :)musisz pokazac nam ta Juleczke:)

A my dzis po ktg i badaniu i jak to doktorka powiedziałą jest pieknie rozwarcie na palec jesli nic sie nie bedzie dzialo do niedzieli to w pon mam sie zjawic w szpitalu bo do pon to juz powinno sie rozkrecic rozwarcie na wiecej i rodzimy.
Troche dziwne bo termin mam na 18 a 14 kazała mi juz z torba przyjechac :)
Powoli mam ogromny strach i lęk :(

18ch sn

http://www.suwaczki.com/tickers/82doi09koq1kgtjd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/svchgywl6nk32snd.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...