siwa87

Hej dziewczyny, pewnie mnie nie kojarzycie bo się niewiele w tej ciąży udzielałam na parentingu. W pierwszej ciąży (wrześniówki 2015) miałam po prostu więcej czasu :) Poza tym przeniosłyśmy się na fb a tam częściej wpadam ;) Do rzeczy, mam pytanie czy któraś z majówek 2017 już się rozpakowała? :) u mnie podobnie jak dziewczyny powyżej - zaczęły się skurcze przepowiadające, wczoraj liczyłam co 10 minut przez godzinę aż w końcu przeszło. Dało mi to do myślenia i jutro spakuję torbę do szpitala :) Pierwsza córa była przez planowaną cesarkę więc nie wiem jak to jest rodzić w pędzie. Stąd moje kolejne pytanie - co się dzieje najpierw? Skurcze czy odejście wód płodowych? u mnie już 22 kg na plusie i szczerze marzę aby Leonek już z nami był ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki za resztę dziewczyn!

I już poczułam się jak w domu :) hejka Wrześnióweczki :*

Hej mamusie. Jestem starą wrześniówką 2015 oraz nową majówką 2017. Witam Was serdecznie, trzymam kciuki za wszystkie brzuszki i do zobaczenia pewnie nie raz na forum :) U nas leci 14 tydzień. Wczoraj korzystając z okazji że jestem w Polsce byłam u swojego ginekologa i troszkę mnie uspokoił choć i tak do końca ciąży będę się martwić o ziarenko. 7,29 cm

Jej, nie było mnie tu 12 miesięcy ale przybyło tylko jakieś 650 stron - to nie dużo biorąc pod uwagę że jak chodziłyśmy z wrześniowymi brzuszkami to przybywało 100 stron tygodniowo :) Mało mnie tu za to więcej na fb. A przywiał mnie tu "suwaczek" tak żeby go wkleić i zobaczyć :)

Eheveria i też chcemy jak najszybciej braciszka dla Leny ;) jestem jedynaczką i to chyba najsmutniejsze co może być :/ Ja jestem po cesarce i podobno powinnam odczekać 18 miesięcy ale będę chodzić na kontrole do gina i jak tylko da zgodę to działamy. Chcę jak najkrócej w pieluchach siedzieć i póki mam motywację ;)

Eheveria normalnie jakbym czytała swój wpis... Też mam ostatnio wrażenie że jestem w domu tylko niańką, sprzątaczką i kucharką. Jeszcze do tego zajebista córeczka męża którą wczoraj matka przywiozła do nas na weekend chorą kaszlącą flegmą i zakatarzoną. Jak jej matka wychodziła to ona wpadła w histerię że nie chce tu zostawać bo (teraz uwaga) bo się mnie boi. Co najmnuej jakbym jej jakąś krzywdę zrobiła. Wynika to z zazdrości bo jej matka była wczoraj pierwszy raz zobaczyć Lenę i jak stała nad łóżeczkiem to ta latała z termimetrem pokojowym i relacjonowała temperaturę żeby swoją matkę odciągnąć od Leny. Świetnie się zapowiadają najbliższe dni :/ Jeszcze mój mąż który twierdzi że przesadzam jak mówię żeby Myha nie zbliżała się do dziecka taka chora i minimum zasłaniała buzię jak kaszle. Jestem nienormalna i ograniczam kontakty z przyrodnią siostrą... Jeszcze ten deszcz. Dotarł i do nas. Jeszcze kangurujemy w łóżku bo mała jeszcze wstać nie może. Ps. Super długo śpi Twoja Julka. Moja zasypia 22, 23 i makx przesypia 6 godzin ciągiem z czego i tak jestem zadowolona ;) A historia o tej dziewczynie z depresją po prostu przerażająca :( do normalnej depresji jeszcze doszła poporodowa zapewne. Szkoda dzieciaczka :( Zdrówka życzę.

hejka, nadal obstawiam za fb bo strasznie długo ładuje mi się parenting a o nowym tajnym forum wiem tylko tyle, że jest tajne :) hehe, nie wiem gdzie się logujecie ale chyba na jeszcze jedno tak wolno działające nie znajdę czasu a jednak na fb się zagląda jakby coś zapraszam do siebie i oczywiście na wrześniówki 2015 bo jest już nas 34 :) pozdrawiam Ewa Pawlowski

Dziewczyny, wygląda na to, że jestem do tyłu z forum bardziej niż myślałam :/ pamiętam, że jakiś czas temu czytałam o exodusie na inne forum ale w końcu nie wiem co, gdzie i jak... :( za to jestem za utworzeniem grupy zamkniętej na fb, bardzo dobry pomysł :) pozdrawiam Ewa Pawlowski ps. joanna89 mamy podobne motylki, też mam pastelowy róż tylko z drugiej strony białe kropeczki na szarym tle :) muszę porobić fotki moich zdobyczy z Polski i się pochwalić. a flamingi uwielbiam odkąd za dziecka miała kubeczek z flamingami :*

catarisa u nas póki co spokój. Miałam fart, że wróciłam w poniedziałek bo lotniska już zamknięte, stan wyjątkowy ale to już pewnie wiecie. W telewizji o niczym innym nie mówią. Puszczają na okrągło te same filmiki (dokładnie te same widziałam na tvn24.pl) Na szczęście do Paryża mam 660 km :) więc jesteśmy spokojni. W razie czego uciekamy do domku w górach. Mój mąż stwierdził, że tam arabowie nie dotrą bo są zbyt leniwi żeby pod górę wchodzić hehe Poza tym mój mąż był 5 lat w wojsku snajperem więc z jednej strony się cieszę bo nas ochroni ale gorzej jak go powołają jeśli dojdzie do wojny. Już się głupek cieszy że ich powybija

Emi871208 A czy któraś z was korzysta z monitora oddechu? Ktoś coś może polecić? Z tego co czytałam najlepsze są takie do pieluszki przypisane? A karuzela u nas niestety taka nakręcona baby ono do łóżeczka turystycznego. Pozdrawiam wszystkie mamuski Ja polecam Angel Care. Kupiliśmy w trzecim dniu w domu i od tamtej pory "śpię" bo w szpitalu ciągle sprawdzałam czy Lena dycha. Wiem paranoja ale mój brat i siostra zmarli przez bezdech i mam lekkiego bzika na tym punkcie. Wszędzie z nim jeżdżę, do Polski też ostatnio zabrałam mimo że karton zajmował mi pół torby. Inaczej bym nie spała 2 tygodnie. Jedna płytka którą wsadza się pod materac - bardzo czuła wbrew pozorom - i niania elektryczna w jednym. Nie robi niepotrzebnych alarmów. 20 sekund jedno piknięcie, kolejne 5 i alarm. Nie jest tani ale może z drugiej ręki uda Ci się znaleźć - bardzo polecam! http://www.ceneo.pl/1169042

Dziękuję dziewczyny za miłe komentarze na temat fryzury :) jeszcze się przyzwyczajam. Denerwuje mnie grzywka bo się jakoś po tym farbowaniu nie układa i spada mi na oczy. weronika.95 O siwa myślałam o Tobie jak tam podróż z małą :) jak zniosła lot samolotem? Musiałaś ja trzymać na rekach czy mogłaś wsadzic do fotelika i przypiąć pasami? Jak ja karmilas? Bo jesteś na mm z tego co pamietam. Chciala bym sie wybrać właśnie z Erykiem samolotem do Polski ale jestem w tym temacie kompletnie zielona jak to wszystko wygląda :) jak znajdziesz troche czasu chetnie dowiem się jak to u was wyglądało i jakimi liniami lecialas :) Weronika - polecam podróż jeśli karmisz mm. Z cyckiem byłoby ciężko. Do Polski leciałam z przesiadką w jedną i w drugą stronę i dwa razy udało mi się wejść na pokład z fotelikiem (ale to tylko zasługa miłej obsługi Lufthansy i fartu, że obok mnie było wolne miejsce - chociaż raz pan wydrukował mi nowy bilet ze zmianą miejsca bo sprawdził gdzie na pokładzie są dwa obok siebie wolne więc bardzo miło z jego strony). Normalnie jeśli chcesz lecieć z fotelikiem to musisz zapłacić za to miejsce cenę jak za dziecko do 12 roku życia (w różnych firmach inne stawki). Wyczytałam, żeby podawać dziecku wodę, mleko lub smoczek w trakcie startów i lądowań żeby zmusić do przełykania śliny (ciśnienie w uszach). Za pierwszym razem tak zrobiłam a później spała. Nie płakała więc jej nie budziłam żeby poić niepotrzebnie. Poradziłyśmy sobie same (raz byłam zła bo ludzie patrzyli jak sobie baba poradzi jedną ręką - w drugiej trzymając dziecko - wyciągnąć bagaż podręczny z luku :/ i nikt nie pomógł) Ogólnie polecam :) Motywacja żeby zobaczyć się z rodziną była większa niż obawy :)

Hej dziewczyny meldujemy się już z Francji. Znów się przestawiamy na inną organizację dnia i nocy oraz ogarnięcie otoczenia. Mała zniosła podróż super. Właściwie przespała ;) 4 starty i na szczęście 4 lądowania :) postaram się nadrobić przynajmniej ostatnie strony bo ostatnio byłam w temacie zmiany fryzur :) więc też się pochwalę. Pozdrawiam po zaśnięciu głodomora.

Fajnie że poruszyłyście temat włosów bo ja też zmieniłam kolor! :) przed Wszystkimi Świętymi skorzystałam że jestem w Pl ;) Kiedyś juz miałam metamirfozy (byłam ruda, czarna, brązowa a nawet fioletowa - ale to był wypadek przy pracy) wrzucę fotki jak wrócę do domu ;) Teraz mam ombre Już też kiedyś miałam. W noc przed wizytą u fryzjera miałam czarne wizje, że Lena nie wytrzyma tyle czasu i będzie płakać. Nie płakała...ale jak tulko babka mi nałożyła farbę moje dziecko się tak posrało, że owijałam ją suchymi pampersami i własną koszulą bo musztardowa była WSZĘDZIE! A ja oczywiście bez ciuszków na zmianę ;)

Hej dziewczyny ;) My jeszcze w Polsce. Wyjazd dobiega końca. Mała sporo przybrała na wadze. Tata jej nie pozna :) 6100 g i 60 cm ;) Moje małe pyzy :* Karmię już tylko mm a laktacja sama ustała:/ Obeszło się bez tabletek czy zastrzyków. Pytanie do mam karmiących mm: Do kiedy karmić niemowlę na żądanie? Moja córa je bardzo nie regularnie. Miałam nadzieję że to się unormuje ale czasem woła co 1,5 h. W nocy co 3, 4... No i ile wody dziennie? Mleka to wiem mniej więcej bo pediatra powiedział"ilość tygodni +- 10" czyli jak ma 9 tyg.to może wypijać 80-100 ml. Moja Lena zawsze pije 100 na dwa razy. 70 ml i za 10 minut dopija resztę głodomor :) Pozdrawiam z porannego karmienia ;)

Widzę, że powoli następuje ewakuacja z forum ;) My dziś zaszczepiliśmy się wreszciebtymi nieszczęsnymi francuskimi szczepionkami. Oby nie było gorączki. Padam na twarz. Jutro zakaz wychodzenia z domu :/ a taka piękna pogoda. Za to pojutrze znów Wrocław eh, odżywam w tym mieście. Ale tęskno mi już za mężem.