Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Mmadzia :) a wiesz, co się mówi?:P jaka matka, taka córka... - a nawet i córki :) oj, może to i zębolki... u nas jest chrypa podczas płaczu :/ ale taka dosyć duża :( i czasem taki cięższy oddech. Miałam obawy, czy to nie oskrzela, no ale na szczęście czysto! Wyczytałam, że to może krtań!! Kazik rzadko płacze ostatnio (ma lepsze dni:), więc rzadko to słychać, ale jak już słychać, to nie brzmi za dobrze. Mam nadzieję, że to wkrótce minie i się dalej nie rozwinie.
Kowalska rzeczywiście stażu szkoda, no ale cóż zrobić. Nie ten, to kolejny ;) jak po szczepieniu? No i popatrzyłam na ten jumping - w takich momentach bardzo żałuję, że mieszkam na zadupiu!! świetna sprawa!! a księga dźwięków i u nas jest hitem, Kazio już baaardzo dużo naśladuje :)
Ania jak tam Twoi chłopcy? :)
Nadchodzi weekend.... ciekawe, czy będzie postny ;)
Miłej sobotki :*
Tak myślę, że Justynki to już naprawdę długo nie było :(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki! Z Jasiek coraz lepiej ale męża tez coraz bardziej rozkłada. Był u lekarza u dostał antybiotyk.

Kowalska szkoda stażu ale biorąc pod uwagę szpital to rzeczywiście nie najgorzej. A w jakim wieku Natalia będzie odpowiednia żeby ciotki chciały się nią zajmować.

Mamuska01 po cieszyła mnie trochę z tym budzenie nocnym bo teraz prz tym nocnym każdy to niewiadomo hak Jasiowi pomagać a ze apetytu brak i na kolacje wypija max 150 mleka to w nocy musi dopic. A kto się teraz zajmuje Kaziutkiem? Twoja mama czy teściowa? Jak Kaziu będzie miał swój pokój za niedługo to będzie już miał inne łóżko ze planujecie zakup nowego materaca?

A upiekłam to ciasto co w ciąży wszystkie piekly z przepisu Ani i Jak Jasiu nic nie chce jeść nawet deserów tylko kilka łyżek to cuato bardzo chętnie ale w sumie tam nic złego nie ma a cukru dałam dużo mniej.

Miłego weekendu dziewczynki. Ciekawe jak tam nasze ciężarówki bo cos mało się odzywają.

Odnośnik do komentarza

A czy możecie podrzucić link do tej księgi dźwięków o która dokładnie chodzi?

I jeszcze REWOLUCJA do Twojego chlebka jak by się dało. Wiem ze już był dużo razy ale jakoś nie zapisałam sobie.

Miłego weekendu kochane. U nas się zapowiada imprezowy wieczór. Nie wiem jak mała ile wytrzymie bo zaczya się o 18 a my koło 20 to już śpimy.
A nic kolejna z placzami... No ja nie wiem co to...

Buziaki :*

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

hej mamusie
wszystkim chorowitkom życzę zdrówka!!!
Ja już po wojażach, wrócilam wczoraj o 22. Chłopaki sobie dali świetnie radę, mąż sam kąpał, wszystko ogarniał, nawet pamiętał w pt żeby obiadek wyjąć z zamrażarki, noc im minęła ok. Więc bez wyrzutów można jeździć ;)
ja za to miałam się rozkoszować nocą przespaną, ale położyłam się przed 3 (impreza formowa była super, balety :D ) a po 7 juz musiałam wstawać bo trzeba było jechać dalej, wiec nie poczułam jakiegoś komfortu :P
No i tęksniłam za chłopakami,ale z drugiej strony fajnie było się wyrwać.
Krzyś ostatnio wydaje mi się bardziej przywiązany do smoczka, zastanawiam się czy nie czas na rozstanie ale nie mam pojecia jak miałabym go położyć spać bez... macie jakieś doświadczenia w odsmoczkowaniu?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Ania, jeśli chodzi o odsmoczkowanie, to u nas bez problemów. Hania zaczęła gardzić skoczkiem przy okazji pierwszego ząbka, Jaś natomiast dostał kataru, smoczek wylądował w rączce i do buzi nie wrócił. Może daj jeszcze Krzysiowi czas....
Super chłopaki te Twoje chłopaki :)))

Kowalska, może to i lepiej...?

Mmadzia, miłej imprezy dla Was, a dla Agatki słodkich snów. Niech jej tam nikt nie przeszkadza...No...

Marta, my też lubimy to ciasto :) a dla naszych dzieciaków super, bo mięciutkie :) mniam
My mamy termometr ridlowski.W sumie spoko. Podobnie jak Mmadzia, wyciągam średnią .

Mamuśka, mądry ten nasz Kaziutek :)
Tylko patrzeć, a będzie całymi zdaniami mówić :) a śmieszkiem to chyba po mamusi jest ?:)

Ewelajna, jak wizyta nowej opiekunki?

Marta, Ty jeszcze pytałaś o mleczko nocne... otóż u nas od połowy września już nie ma. Hania na kolację zje sporą butlę, a w nocy pije wodę albo się po prostu przytula i zasypia. Pobudek też sporo niestety.
Jak Jaś mało zjadał w dzień, to wiadomo, że nadrobić musi, a że w nocy... trudno. Ewelad do tej pory podżera nocami:) haha

Coś ostatnio rzeczywiście ciężko idzie mi pisanie, a to wszystko przez Hanię. Jest ogromną gadżeciarą i nie mogę przy niej telefonu wyciągać, bo zaraz tupie nogami, a jak śpi...mam wyprute flaki :/

JUSTYNKAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!
JUSTYNKAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!
JUSTYNKAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczęta.

Na wstępie poproszę o przepis na to ciasto, bo zaintrygowałyście mnie pisząc o nim.

Choruszkom zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka.

Ania, daj może Krzysiowi czas, bo być może jeszcze jest za wcześnie. Moja gwiazda przy ostatnim katarze też jakby mniej ze smoczkiem zasypiała, ale teraz widzę, że wraca on do łask.

Mamuśka, mądry ten nasz Kazimierz.

Chyba do niczego więcej się nie odniosę, bo dziś mam totalną sieczkę w mózgu.

U nas katar idzie precz i choć jeszcze trochę nosek jest przytkany to poprawa jest znaczna.

Ja w czwartek dostałam nowy sprzęt i usiłuję okiełznać windowsa 10, z takim se rezultatem. Poza tym dostałam tonę materiałów szkoleniowych do pracy i zaczynam je ogarniać mym umysłem. :)

Całe szczęście nic sprzedawać nie będę, moje zadanie będzie polegało na umawianiu spotkań klientów z agentem ubezpieczeniowym. Powiem wam, że stresuje się bardzo, ale cóż... Trzeba podjąć wyzwanie.

Ach i od paru dni męczy mnie kaszel, może nie jakiś straszny, niemniej bywa uciążliwy, podejrzewam, że to alergia zmieniła formę aataku na moją skromną osobę i zamiast katarem to kaszlem mnie bierze.

I mamy kolejne ząbki, górne trójeczki wydostały się z dziąsełek.

No i to byłoby na tyle, dobrej nocki wszystkim życzę. :) :) :)

Odnośnik do komentarza

Ja na sekundkę, bo padam :( Weekend intensywny - wczoraj dentysta-sadysta i zakupowy szał ciał, potem ogarnianie, dziś trochę szykowania, bo goście, no i odpoczynku brak, padam, padam, padam :)
Przy najbliższej wolnej chwili odniosę się do Was, teraz napiszę tylko Mmadzi:
http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-ksiega_dzwiekow.html Ta jest extra!!! U nas już się rozleciała ;) ale to przez to, ze często używana :))

Spokojnych nocek i zdrówka :*

Odnośnik do komentarza

Wreszcie mam trochę czasu żeby spokojnie napisać :)
Zacznę może od pytania Rewolucji o opiekunkę- właśnie przed chwilą sobie poszła:) No powiem Wam dziewczyny, że ja myślałam, że moje dziecko będzie się bronić rękami i nogami, uciekać chociaż przytulać się do mnie i za nic do niej nie podejdzie, a tu... no nawet nie zauważył mojej nieobecności... i najlepsze jest to że zrobiło mi się niesłychanie smutno, że poszłam trochę w odstawkę- ale cieszę się, nie no na prawdę bardzo mi ulżyło... Więc tak opiekunka do końca roku będzie przychodzić 2 razy w tygodniu po 2-3 godziny a od nowego roku już normalnie na kilka godzin więcej czasem 5- 6 sporadycznie 8 godzin. Ja do pracy wracam 19.01.2017 więc czasu na integrację jest duużo :)
Zaciekawiła mnie ta księga dźwięków i już ją zamawiam bo wydaje się być suuper :)
U nas smoczkowy problem wygląda tak, że do sierpnia właściwie smoczek był tylko do spania i to chyba niezauważony przez Bartka bo ani nie miał swojej nazwy ani chyba nie był zbyt potrzebny, niestety mądra mama dawała go i nawet zaczęła go nazywać i tak stał się pożądany nie tylko do snu. Oczywiście zabieram go zaraz po przebudzeniu ale przy następnym dziecku nie popełnię już tego błędu i zabiorę wcześniej :)
My już szczęśliwie wszyscy zdrowi. Dziękujemy za słowa wsparcia- forumowa moc działa. Teraz my życzymy wszystkim chorującym duuużo zdrówka i słonka :)
Pozdrowionka dla Wszystkich :*

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjhoucq3sg.png

Odnośnik do komentarza

Hejo

Jutro pierwszy dzień w żłobku , wiec mam stresa

Fajna ta książka , może ma Mikołaja kupie

Ania my smoczek pożegnaliśmy jakoś po wakacjach chyba- służył zawsze tylko do zasypiania, ale uznałam ze juz czas, zaczęłam od drzemek dziennych przez kilka dni, a potem rownież wieczorem, zasypianie trwało trochę dłużej , wiec przytuliłam , pogłaskałam i poszło , nawet jak był mini lament, to nie dawałam , trwało to ok tygodnia

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hejo kochane!!
Jestem jestem! Kilka dni temu dwa razy pisałam post tasiemiec i nie mogłam go dodać i znikało wszystko:( Nosz załamałam sie i juz nie miałam siły pisać ponownie. Czytam na bieżąco:*

U nas tez było lekkie przeziębienie. Na szczęście tylko lekkie i skoczyło sie na katarku. Słuchajcie dziewczyny faktycznie w powietrzu wirus jelitowki, wokół pełno chorych osób a mnie cos od 2 dni żołądek meczy. Na szczęście ja zawsze jakoś odporna byłam i nie wzięło mnie "na całego". Ciesze sie ze zaszczepiłam Tosię na Rota bo wiele maluchów w szpitalu pod kroplowkami:(

Poza tym ciagle same z Tosią jesteśmy bo mąż na budowie albo w pracy. Z jednej strony ciesze sie bo wiem ze prace na budowie przybliżają nas do przeprowadzki ale z drugiej strony dni (zwłaszcza takie deszczowe) strasznie nam sie dłużą.

Kochane chciałam wszystkim chorowitkom życzyć duzo zdrówka. Chore dziecko to nieprzespane noce, zle samopoczucie i przede wszystkim nasza troska wiec oby wszystkie maluszki szybko doszły do siebie!:*

Rewolucja uściski dla zakochanego Jasia:) Padłam po jego tekście z brzydką "teściową":D
Moja Tosia tez ma obsesje na punkcie mojego telefonu i krzyczy od razu maje maje ( w samochodzie jak jest maruda puszczam jej pszczółkę maje ). Zapomnij zeby przy niej cos na tel zrobić:/

Mamuśka Ty to działasz kobietko na pełnych obrotach!! Podziwiam! Ja odkąd Tosia ma tylko jedna drzemke dziennie cieżko mam nawet obiad zrobić:/ Całuski dla Kaziulka mądrali:*

Ania super ze chłopaki dali radę bez Ciebie:) Teraz możesz cześciej planować "nocne wyprawy;)"
U mas tez Tosia zasypia ze smoczkiem. Jak juz zasnie to wyciąga ale jak sie w nocy wybudza to tez daje smok i nie wyobrażam sobie jak to będzie odzwyczajać..? Moze faktycznie jest jeszcze czas..:)

Marta ja tez Tosi takie pieczone ciasta daje popróbować:) Przynajmniej wiem co tam dałam i to o wiele lepsze niż kupne.

Kończę bo jak znów mi sie skasuje to sie załamie..:(
Kochane jeszcze raz zdrówka dla chorych bo to najważniejsze! Pozdrawiam i miłego wieczoru zycze:*

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

hejka, Kochane :)

Justynka no w końcu!! Dobrze, że Tosi nie chwyciło mocniej, no i Ciebie też. Coś czuję, że Tosia będzie odporną kobietką jak jej mama :) Oj, ja tak wcale znowu nie działam na pełnych obrotach, bo i obiadu nie muszę gotować na codzień, i jakoś tak w tygodniu mam mniej obowiązków domowych - głównie praca (niestety) i Kazik :)) i np. dziś z niedoboru snu głowa mi pęka, na dodatek już kilka dobrych dni spóźnia mi się okres, no ale ciąża odpada, zrzucam winę właśnie na stres i zmęczenie. Najgorsze, że w weekendy nie zawsze można odpocząć, a w najbliższy znowu goście się szykują, bo wiadomo - Święto Zmarłych, no to przy okazji rodzinka się zjeżdża, także zapowiada się pieczenie, itp. Aaa! Ja też już miałam takie akcje ze znikającym tekstem, dlatego teraz co jakiś czas kopiuję go :)
Ewelad koniecznie daj jutro znać jak Dawid zniesie ten swój pierwszy żłobkowy raz :) trzymam kciuki!! ja czuję, że gładko pójdzie!
Ewelajna dobrze, że jest zdrówko!! a to jak Bartuś przyjął opiekunkę, to dobry znak!! będzie Wam obu łatwiej, choć domyślam się, że lekkie ukłucie w serduszku mogło być ;) w końcu to Twój synek :))
Kowalska mam nadzieję, że do tej pory to siuśki już złapane i że owsików nie będzie!! u mnie to zadupie bez takich przyjeżdżających skocznych babeczek :)
Katrinko to dla Ciebie: http://uaniwkuchni.blog.pl/ciasto-jogurtowe-z-owocami-szybkie-i-proste/ :) Gratulacje kolejnych zębolków Zuzi, u nas po 7 sztukach wielka ciszaaa :) no i nie daj się alergiom i innym takim paskudom!!
Rewolucja eeee, ja to raczej ponurak jestem!! ;) no chyba że chodzi o Kazika - dla niego w każdej sytuacji mam garść uśmiechów i całusków :)) Patrzcie - moje dziecię również jak widzi komórkę, albo - jeszcze lepiej - laptopa, to szaleje - naciska paluszkami i czeka, co to się tam zadzieje :)) dlatego przy Kaziku za bardzo nawet popracować nie mogę! cóż to za pokolenie nam wyrośnie.... ja w ich wieku to tylko za mamusinym cycem tak szalałam... :D
Ania powiem Ci, że ja nie zakładałam innej opcji (co do Twoich chłopaków:)). No ale że balety?! takie firmowe balety?! no, no.... a potem niewyspana ;) co do smoczka, to ja też odnoszę wrażenie, że kiedyś Kazik mniej go używał. Teraz w nocy budzi się czasem właśnie na smoczka.... no i na jedzenie, ale zawsze budzenie nr 1 = smoczuś. W ciągu dnia nie używamy poza drzemkami i właśnie nocą. Wcześniej po zaśnięciu wyciągałam, bądź też sam wypluwał, a ostatnio długo ciumka. Dziś więc podczas zasypiania nie dałam mu i poszło dosyć sprawnie, lekkie popłakiwanie, ale naprawdę leciutkie. Zobaczymy jak będzie w nocy, ale jeśli będzie płakał, to z pewnością dam, bo rano wstaję i chcę spaaaać :)
Mmadzia dalej nocne płaczki? jak po jumprezce? :)) zapomniałam ostatnio potwierdzić, ze mamy hildinga!! i również polecam :)
Marta zdrówka dla Was!! Ty się choć trzymaj!!! U nas te nocki raz lepsze, raz gorsze.... Ostatnio ciutkę lepiej i tak np. zdarzają nam się takie z jedną pobudką ok.5, jedzonko i spanko :) no ale to taka loteria - czasem jest jedna, czasem trzy :/ A Kaziutkiem opiekuje się mój mąż, dlatego oceniam opiekę tak wysokooo :D babciom to bym raczej takich not nie dawała ;) Mąż aktualnie szuka nowej drogi zawodowej i.... jest na bezrobociu.... minus - nie ma gotówki, plus - jest tata w domu i wszyscy szczęśliwi :)))) Robimy pokoik dla synka i tak - będzie nowe łóżeczko (tata zrobi), no i to wiąże się z nowym materacem przy okazji ;)

Wracam do obowiązków :)) mam mocne postanowienie iść spać przed północą!!!
Spokojnej nocki :***

Odnośnik do komentarza

Olguś my jeszcze przed szczepieniem.... co do kaszelku, to współczuję Fabiankowi!! Wiem, co czujesz i jak się malutki męczy - oby jak najszybciej mu przeszło!!! Serce matki pęka :( My na kaszel wykrztuśny mieliśmy Flegaminę - ja niestety nie mam przekonania co do tego syropu, bo potem i tak był szpital.... pewnie dlatego teraz mam uprzedzenia flegaminowe. No ale był. Co jeszcze? Przede wszystkim inhalacje z soli!! w to wierzę!! :) Obecnie mamy PetitDrill, ale kaszelek jest/był suchy, męczący - widać poprawę. Dodatkowo mąż zrobił syropek z cebuli - w to też wierzę! Poza tym smarowałam jakąś maścią ziołową na klatkę piersiową. Pamiętam jak przy takim bardzo męczącym kaszelku to brałam Kazia na ręce i tak pionowo trzymałam - wtedy było mu lepiej. Z syropów na kaszel to wiem, że jeszcze sinecod albo prospan były - tych nie testowaliśmy, ale mam w apteczce. Trzymam kciuki!!@

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!

U nas już całkiem ok. Olga my na kaszel mamy inhalacje ale z lekarstw na receptę. Natomiast na noc koleżanka farmaceutka poradziła mi sinecod w kropla ch. Tam jest napisane że do 2 r.z to na zalecenie lekarza ale Jasiek tao się męczył ze spróbowałam zresztą ta koleżanka tez ma dziecko w takim wieku. z tym ze podkreślala ze tylko na noc i to max 15 kropli ewentualnie po 6h w nocy znowu. Jaś dzięki temu się w nocy nie męczył. A po 3 nocach przestałam dawać bo ju w ogóle kaszle prawie tylko po wdrabiu z łóżka.

U nas pilot i telefon zawsze jest super. I w tek i w pilocie poodkrywak juz synek takie funkcje o których ja nie miałam pojęcia .

Mamuska01 a to teraz jest szansa ze mąż w takich roxjazach nie będzie. Bez kasy trochę ciężko ale Toj pewnie nie potrwa długo a tako epizod z bezrobociem świetnie wpłynie ma relacje ojciec syn .

Ewelad Dawid da rade ciekawe tylko jak mama. My do żłobka wracamy 2 listopada bo uznałam ze niech się mój synek uodporni trochę bo tych dwóch przebytych chorobach.

Justynka jeszcze trochę o będziecie mieli swój domek. To musi być świetne uczucie.

Ewelajna to dobrze ze Bartuś zaakceptował nianie. Tak to już jest ze re nasze dzieci coraz większe. Za szybko ten czas leci

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki.

Olga, my też mamy sinecod w kroplach w domowej apteczce, chyba nawet raz się przydał.

Ewelad, powodzenia w poczynaniach żłobkowych Dawida.

Mamuśka, dzięki, kochana to pewnie sytuacja przejściowa, choć wiadomo, że ma też dobre strony. A z drugiej strony to myślę sobie, że każdy facet powinien chociaż jeden raz móc przejąć na tydzień domowe obowiązki kobiety, plus jeszcze opiekę nad dzieckiem, wtedy może panowie docenią pracę swoich żon/ partnerek.

Ewelajna, dobrze, że synuś zaakceptował nianię.

A u nas drugi dzień w żłobku, choć nie obywa się bez płaczu, jednak nie jakiegoś strasznego. Wczoraj było ok, Zuzia ładnie się bawiła i mniej płakaa niż ostatnio, tak więc chyba mogę być spokojna.

Ja
dzisiaj jakaś półprzytomna jestem, no ale tak to jest jak się chodzi zbyt późno spać i wcześnie się wstaje, no taka to już moja natura.

Miłego dzionka wszystkim życzę.

Odnośnik do komentarza

Hejka

Pierwsza godzina w żłobku za nami- poszedł synek chetnie, ale potem płakał , ja prawie tez , musimy przeżyć

Olga na kaszel powtórzę za dziewczynami: na noc na suchy męczący sinecod 10-15 kropli, w ciagu dnia stodal, prawoslazowy , pectidrill i inhalacje z soli fizj, na katar ostatni dodawałam do wieczornej cieplej kąpieli olejek eukaliptusowy i super oczyszczał nosek , dużo płynów - u nas woda z miodem i cytryna albo sokiem malinowym

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...