Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

daniela jeju. jak zaczęłam czytać to tak się przeraziłam, że najpierw przeczytałam sam koniec, żeby mieć pewność czy skończyło się dobrze. zaciśnij nogi ;>.

właśnie się zorientowałam, że zostało mi bardzo mało czasu. nie wiem w co ręce włożyć.

dzisiaj w nocy mój narzeczony przez sen się do mnie przystawiał i mówił ' Asieńsko ' . ja mam na imię Kasia. nie wiem czy się śmiać ale nie podoba mi się to.. jestem pewna że słyszałam dobrze, bo jeszcze nie spałam. no ale cóż może to zwykła ' pomyłka ' ;).

zauważyłam, że jak tylko troszkę pochodzę, dosłownie troszkę, to niesamowicie boli mnie.. no właśnie. coś. jakby kość udowa na samej górze? tylko z jednej strony, już się kiedyś żaliłam na biodra, ale teraz to jest masakra. ból do tego stopnia, że zemdlałam. 20.07 mam wizyte dopiero a ból mija po 3 dniach od spacerów. wystarczy doslownie kilomert a później 3 dni nie chodzę. zapalenie stawów?

Odnośnik do komentarza

08 - Alicja
Daniela, tak bardzo Ci współczuje tych przezyc ze brak słów. Popłakałam się jak sobie to wyobraziłam, całe szczęscie że to stało się w szpitalu bo gdyby tak złapało w domu... Oby już do planowanej cesarki nic sie nie wydarzyło i Helenka spokojnie przyszła na świat.
Anosmia, może poprostu k na początku nie dosłyszałas? :) To tylko jedna literka. Poza tym, za sny człowiek nie może odpowiadac, mnie się czasemtakie głupoty snia że jak pomyśle że mogłabym gadac przez sen...:) A co do bólu stawów to ja dzis wybrałam się na małe zakupy, po pół godziniespokojnego spacerowania rozbolały mnie krzyze, biodra az po uda i jakos słabo się poczułam, o uczuciu nacisku na krocze nie wspomne bo towarzyszy mi od dawna jak chodze. Aż przez chwile pomyślałam że może coś się kroi ale wóciłam do domku i przeszło jak tylko się położyłam :/
Aneta123, od razu wiedziałas ze to czop? Ja urodziłam syna dokładnie w tym dniu w którym Ty dzis jestes 37+1 :) Informuj czy są jakieś postępy.

Odnośnik do komentarza

Danielko, kochana - nie strasz już nas tak więcej... Wszystkie nas tu zmroziło, ale najważniejsze że sytuacja opanowana i szybko się Tobą zajęli. Dobrze, że wtedy byłaś w szpitalu... Jeszcze masz te krwawienia, czy to szybko ustało? Domyślam się że już na pewno nie jest tak silne ale czy już zupełnie się wyciszyło? Boże... szokujące jest to ile tej krwi siedzi w tym łożysku. Pewnie sporo jej utraciłaś przez tę akcję - jak się teraz czujesz?
Trzymaj się tam mocno i dawaj znać co u Ciebie!!! Helenka niech jeszcze grzecznie siedzi u Mamusi...

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

13dz

ANETA z jednej strony trochę z zazdrością czytam ze może to już u Ciebie a z drugiej to wiem ze jeszcze trzeba poczekać. Ale ja to jestem strasznie niecierpliwa :( żeby tak chociaż jeszcze z tydzień gora dwa i też się nie obrazę jak się zacznie.

ANOSMIA też mi się wydaje ze może mówił Kasienko :) Teraz tobbędziesz zwracać uwagę na każde jego słowo hihi.

KDRT udanej wizyty :)

ANIA gratuluję udanej wizyty. Aż się wierzyć nie chce ze już na końcówce jesteśmy i dzieci już 3 kilo mają. Ja mam wizytę dopiero za tydzień i się mi ciągnie okropnie ten czas.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze... śmieszne uczucie mnie ogarnęło. .. czytając Was, o zbliżającym się porodzie, zdalam sobie sprawę, że nie moge doczekać się karmienia piersią!
Nie miałam problemu z odstawieniem Julka, karmienie traktowalam czysto biologicznie i naturalnie, a jednak chyba mi sprawialo przyjemnosc... śmiesznie. ..

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari, a mnie to spędza sen z powiek. Ciągle zastanawiam się, czy będę miała pokarm, czy poradzę sobie na początku i w kryzysach laktacyjnych o jakich trąbią położne... No i tego bólu sutków strasznie się boję (tego to najbardziej!!!)... Ja mam już teraz je bardzo tkliwe na dotyk, a jak pomyślę o usteczkach mojej córci, które pewnie nie będą zbyt delikatne... ;) Jednak jestem pewna jednego: bardzo, ale to bardzo chcę karmić piersią minimum pół roku, a może więcej.

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

CHIYO usteczka to nic gorzej z małymi dziaslami bo pogryz potrafią :) dlatego muszę kapturki dokupić :) A sutki ze masz tkliwe to nic. Jakoś mi to przy karmieniu nie przeszkadzało.

MARI ja jakoś do karmienia mam stosunek obojętny. Może to głupio brzmi. Mam zamiar karmić ile się da ale u mnie to cudów nie było bo Wiki tylko 4 miesiące i to z pomocą mm a Anie to nie wiem czy dwa tygodnie bo potem ja w szpitalu ona też i rozeszlo się całkowicie. Mam nadzieję ze teraz dłużej pociagne i to bez wspomagania.
A ile Julka karmilas? Długo?

Wyciaglam właśnie ubranie dla M żeby wyprasowac do porodu bo u nas trzeba mieć na zmianę. Tak jakby mu fartucha nie mogli dac...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Chiyo: to się tak cały czas uspokaja. Teraz mam niewielkie plamienie, ale to nie jest świeża krew, po prostu wszystko się teraz oczyszcza. Podejrzewam, że już do samego cc nie będę badana, nie będą ryzykować. Będę mieć też tzw. bezbólową cesarkę, bo nie mogą wywoływać u mnie skurczy, zbyt ryzykowne, że doszloby do krwotoku.
Chiyo, Ty pytałaś o koszule do porodu: one sa ponizej kolan, z tylkoem na wierzchu tez sie nie lata, mi osobiscie ta koszula sie nawet spodobala..

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h3owv88nw.png

Odnośnik do komentarza

Mnie parę dni nie było, nie czytam wszystkiego ale twoją historię Daniela przeczytałam i straszna rzeczywiście, dobrze że w szpitalu leżysz! A chyba najgorsze to czekanie jak znajdą tętno dziecka! Oby do urodzenia dzidzi leżało Ci się spokojnie.
Ja miałam wczoraj ostatnie USG, wyszło że córa 3600 waży, trochę się zszokowałam bo syn jak się urodził miał 3180 g. Termin cc bez zmian na 27.07, chociaż nie zdziwię się jak wcześniej będzie bo mam rozwarcie na 1 cm.

Mamusia: czerwiec 2013, lipiec 2015

Odnośnik do komentarza
Gość Julita28

03 dz
Daniela i ja trzymam za ciebie i za corcie kciuki ! Aż nie moge sobie wyobrazic jakie to straszne musiało byc dla ciebie :( ale dobrze ze wszystko zostało opanowane ! Dobrze ze juz nie duzo zostało ! Bo tak jak czasmi sie zdaza ciaza zagrożona i kobiety musza cała ciaze leżeć to jestt tez straszne ! Tak wiec lez grzecznie czas szybko leci ! Weź sobie jakas fajna gazetę do poczytania i odpoczywaj !
Ja dzis mało odpoczywam Wysprzatalam mieszkanie Upieklam babkę i teraz koncze robic obiad . Chce tez szybko urodzić wiec postanowiłam nie leżeć jak dzieki Bogu nic mi nie dolega .. Mysle ze u mnie sie zaczęły te skurcze ale czy to to.. Nie wiem.. Śmieje sie bo co wstaje w nocy do wc to maz sie budzi przerażony czy wszysko dobrze :)

Odnośnik do komentarza

Zamówiłam dziś sobie ze strony internetowej dwa topy do karmienia w H&M. Drogie to, w ogóle ciuchów typowo do karmienia mało na rynku, ceny kosmiczne. Wcześniej zapisałam się do Newslettera i dostałam 25% zniżki + darmową dostawę. Humor mi to poprawiło bardzo a pamiętam jak przy pierwszym synku mi takich ciuchów brakowało.

Mamusia: czerwiec 2013, lipiec 2015

Odnośnik do komentarza

Ja juz po wizycie:-) hemoglobina bez żadnej diety, bez picia tego niedobrego soku z buraków i wogole bez zwracania uwagi na produkty bogate w żelazo wzrosła z 11.3 do 12.1. Inne wyniki też się poprawiły. Dziwne :-) mała waży 2300 więc jest ok. Lekarz mówi że gdybym dotrwala do terminu to ok 3300-3500 powinna ważyć co mnie cieszy. Ale mówi też że raczej do terminu nie dotrwam, czego się spodziewał jak szyjka zaczęła się skracac, a teraz jeszcze jest rozwarcie na jeden palec. Nie muszę leżeć, nie muszę uważać bo wszystko jest ok i nawet jak się urodzi teraz to da sobie radę:-) czyżby moje modlitwy o poród w 38 tygodniu zostaly wysłuchane? ;-) Ilość wód plodowych dobra i mokra wkładka to wynik luteiny która też odstawilam za 4 dni. Oby dalej wszystko było tak dobrze i jednak te 2 tygodnie jeszcze chciałabym poczekać:-)

Odnośnik do komentarza

Hej, pisalam ale ciągle mi,ucinalo,albo sie nie dodawalo. Moze teraz dam rade, a zdjęcie dodam jak będę w domu albo z męża telefonu :)
Wiec w niedziele rano tak kolo 6wstalam siku, później sie polozylam ale nie moglam zasnąć, maluszka poczulam raz jak sie ruszyl i wypial sie po jednej stronie, podbrzusze zaczelo mnie kluc i przy zmianie pozycji nie przestawalo, wypilam wody, zjadlam jogurt a maluszek jak byl wypięty tak byl caly czas, ruchów nie czulam, przyszla tesciowa do mnie i zaczelam sie szykować do szpitala i martwilo mnie to ze jest tak wypięty i nie czuje ruchów, skurcze juz byly bardziej bolesne. Zdazylam sie zalatwic a po tym zaczela leciec mi krew, zadzwonila po pogotowie, a mi dalej krew leciala. Na ip lekarz chcial mnie zbadać ale krew dalej leciala, lekarka myslala ze to wody..lekarz mówi ze szybko na blok jedziemy, tam chcial mnie znowu zbadać ale sie nie udalo bo ja juz nie mialam sily czulam ze zaraz zemdleje a krew dalej sie ze mnie lala. Szybko wzieli mnie na blok i dostalam znieczulenie ogolne, tam byam po 8 a obudzilam sie przed 10.
Później jak sie obudzilam czulam jak mnie brzuch boli nawet jak lekarki bramy posiel do góry to wiatr mi przeszkadzal, okazali sie ze lozysko mialam na przedniej ścianie i sie odklejalo dlatego tak krwawilam, gdybym przyjechala za późno maluszek by sie udusil a ja bym sie wykrwawila. Mówią ze moze przez skurcze tak sie to nasililo, nie wiadomo... Przetaczali mi 3jednostki krwi bo za dużo stracilam. Dzisiaj jest juz lepiej i mniej wszystko boli, teraz dostaje antybiotyk i leki przeciwbólowe. Maluszek dostal 10pkt i karmie go piersią, mam maly problem z jedna brodawka ale pani od laktacji bardzo mi pomaga i z dnia na dzien jest coraz lepiej. Zostajemy w szpitalu do niedzieli ze względu na to ze mam slaba morfologię i moje crp zamiast 5 wynosi ponad sto. Dziekuje wam za wsparcie i gratulacje oby wasze porodu odbyly sie bez komplikacji a maluszki urodzimy sie zdrowe :*

Odnośnik do komentarza
Gość Julita28

Liza ja jestem coraz bardziej przerażona jak czytam co wy przechodzicie ! Dobrze ze z tobą i synkiem wszysko dobrze sie skończyło ! fajnie Ze masz juz swoje szczęście przy sobie :) szybkiego powrotu do zdrowia życzę !

Odnośnik do komentarza

liza dzięki że sie odezwałaś! Twoja historia mnie przyprawiła o ciarki - musiałaś być przerażona tym krwotokiem :( jak to dobrze że w porę dotarłas do szpitala, aż strach pomyśleć... jakoś zapominamy w tej ciązy że nei tylko dziecko może byc zagrożone w razie powikłań. Oby was wypuścili szybko i już bez przygód. Jeszcze raz gratuluję synka.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

O matko i córko, Liza, strasznie Ci współczuje ale najważniejsze że to już za wami i masz już malutkiego przy sobie całego i zdrowego. Czy lekarz prowadzący nigdy nie mówił że może byc jakis problem z łożyskiem? To się tak zupełnie niespodziewanie stało? Czekam na fotke naszego pierwszego forumowego chłopczyka i ściskam Cię mocno Liza i jeszcze raz gratuluje :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...