Skocz do zawartości
Forum

Aniball - balonik do przygotowania przedporodowego


Gość Kamillka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Srokrotkaa22

Mozliwe, że juz sie pojawiło to na tym forum, bo coś kojarzę :p ale wklejam jeszcze raz - o baloniku Epino - taka sama zas działania jak aniball:)
Czy się rozciagną mięsnie trwale?
"Nie, zupełnie odwrotnie. Często jednak ta błędna informacja powoduje rezygnację z treningu przy pomocy Epi·no. Jest to kwestia, która wymaga szerszego wyjaśnienia. Mięśnie przepony dna miednicy są złożone z wielu mikroskopijnie małych włókien. Włókna te ściągają się przy kurczeniu mięśnia dzięki dwóm substancjom, aktynie i miozynie. W macicy działają tytyna i nebulina. Kurczenie następuje tylko wtedy, kiedy mięśnie trenowane są ostrożnie i pozostają nienaruszone.

Jednak jeśli podczas porodu mięśnie przepony miednicy, (takie jak: zwieracz przewodu trzustkowego, zasłaniacz zewnętrzny,zasłaniacz wewnętrzny,mięsień łonowo guziczny, mięsień opuszkowo-gąbczasty i dźwigacz gruczołu tarczowego ) w przeciągu 20 - 30 minut rozciągną się o 300%, powstają mikroskopijne urazy, które w krótkim czasie zabliźnią się, co uniemożliwia późniejsze kurczenie się włókien mięśniowych.

Jeszcze bardziej niebezpieczne w skutkach jest nadwyrężenie nerwu sromowego. Jest to nerw, który przebiega przez całą miednicę i jest odpowiedzialny za unerwienie pęcherza i ujście jelita. Nieodwracalne uszkodzenie występuje już w przypadku, kiedy zostanie on rozciągany o 10% swojej długości! Efektem uszkodzenia tego nerwu może być nietrzymanie moczu, obniżenie przedniej ściany pochwy z pęcherzem moczowym, obniżenie macicy, wypadnięcie macicy. 300% rozszerzenia mięśni przepony miednicy następuje, kiedy pochwa w momencie wyjścia główki dziecka, rozciąga się trzykrotnie z około 3 do około 10 cm. Tak więc oczywisty jest fakt , że nietrenowana tkanka mięśniowa ma prawo pękać, co powoduje opisane urazy"

Odnośnik do komentarza
Gość Patrycjaaaaa

Bardzo dziękuję Dziewczyny za odpowiedzi :) też uważam, że ćwiczenia nie wyrządzą nam tylu szkód, co nie stosowanie żadnych z nich. Jest to moim zdaniem dość logiczne, ale wiadomo, że warto podpytać jak jest taka możliwość na forum. Oczywiście mam zamiar stosować Aniball tak jak Wy :) Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza

Hey, dziewczyny :)
Powolutku, wolnymi kroczkami, zbliża się już ten ważny dzień, a ja jestem pozytywnych myśli :) Zostały mi dwa tygodnie, i jeżeli chodzi o balonik to bez problemu wypycham już 27cm, więc myślę, że zdążę do 30 :) Wielką pomocą okazała się być zmiana żelu. Wcześniej korzystałam z Anigel, z którego nie byłam zbytnio zadowolona... Przestawiłam się na inny i gorąco polecam Feminum żel. Serio, zero podrażnień takich jak przy Anigel. W dodatku, jakoś balonik lepiej wchodzi. Szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać i nie stresuje się już tak bardzo, jak wtedy, gdy nie mogłam zwiększyć obwodu z powodu bólu. Trzymam kciuki za Was, które również oczekują rozwiązania w kwietniu :D Powodzenia <3

Odnośnik do komentarza

HariZun, mi też dwa tygodnie zostały:) Dziś mega radość, 28 cm wychodzi jak po maśle, już nie próbowałam dziś zwiększać, ale myślę, że by poszło. Niesamowity optymizm to daje, gdy się widzi jak to pięknie wychodzi. Oby na porodzie też tak samo było:)

Odnośnik do komentarza
Gość Srokrotkaa22

Wiesiołka powiem szczerze nie używam jak do tej pory, piję tylko napar z malin:) i masaze olejkiem migdałowym cosziennie. Zastanawiam się czy ten mucovagin stosowany przed porodem wplynalby pozytywnie? Czy co za dużo to niezdrowo:)

Odnośnik do komentarza
Gość Pauuulkaa

Jakie kapsułki z wiesiołka polecacie? Czy to wlasnie kapsułki czy moze smarowanie wejścia do pochwy samym olejkiem?
A moze ktoras używała olejku weleda?

Ja ostatnio stanęłam na 24 cm ale zaczęłam delikatnie krwawić, pojawiła sie mala ranka przy wejściu i nie wiem co dalej. Odpuścić na kilka dni?

Odnośnik do komentarza

Około 1,5 tygodnia temu zaczęłam ćwiczyć zaczynając od ok 17cm, doszłam do 24,5cm ale miałam 2 dni przerwy - tak wyszło. Termin mam na 19 kwietnia czyli już nie długo. Dzisiaj chciałam wrócić do ćwiczeń i już przy pierwszej próbie pojawiło się bardzo dużo krwi (obwód był ok 21cm). Przeczytałam całe forum więc wiedziałam że krwawienia mogą się zdarzać, więc po ogarnięciu sytuacji z krwia spróbowałam drugi raz już pod prysznicem kucajac bo tak mi najwygodniej - znowu pojawiła się krew ale oprócz niej też trochę przezroczystej cieczy... I to mnie przestraszylo bo nie wiem czy to był mocz czy jest możliwość że to były wody plodowe? Nie wiem jak to rozpoznać i co mam teraz zrobić...A jak wody odejdą to przecież trzeba w ciągu 24h urodzic. Miała któras taką sytuację?

Odnośnik do komentarza

Kozdaba, jeśli to by były wody to raczej sączące, a nie całkowite odpłynięcie, więc wtedy nie trzeba zaraz urodzić. Nie miałam takiej sytuacji z jakimś płynem. Możesz kupić w aptece takie papierki lakmusowe, które wyznaczają odczyn pH i one pokazują czy to wody plodowe.Jeśli chodzi o ranki, to raczej nie ma szans tego samego dnia, bo jak jakieś naczynko pękło to musi się zregenerować.
Co do kapsułek olejku z wiesiołka, to wydaje mi się to o tyle inne niż smarowanie tylko wejścia, że można uelastycznić tudzież odżywić wszystkie tkanki w środku. Mi już się nie zdarza to krwawienie więc polecam spróbować.

Odnośnik do komentarza

Hey, dziewczyny :) Dnia wczorajszego 06.04.2019r. zostałam mamą ślicznego chłopca <3 W związku z tym chciałam się z Wami podzielić przeżyciami, uwzględniając balonik :D Doszłam tylko do 27cm, a rodziłam 20 minut i bez nacinania krocza :) Sam poród był niesamowitym przeżyciem. Pomimo tego, że nie zdążyłam dojść do 30cm, to poród przeszłam bez bólu i bez trudu (pomijając skurcze - to trochę bolało i męczyło) W piątek z rana odeszły mi wody plodowe i rozpoczęły się skurcze, a następnego dnia o 7 zaczął się poród i 7:20 synek był że mną :) Powiem szczerze, że wyglądało to zupełnie jakbym poraz kolejny ćwiczyła wypychanie balonik, a tak się bałam, że do porodu nie zdążę, i wyszło, że urodziłam dwa tyg przed terminem. Nie poddawajcie się! Ten balonik czyni cuda!

Odnośnik do komentarza
Gość Angie9669

Hej dziewczyny ja 7 dzień doszłam do 24 cm mam do was 2 pytania
1. Jak robić by przy końcówce ten balon nie wylatywal zbyt szybko lepiej go przytrzymać czy zacisnąć mięśnie?
2. Czy wy też tak macie że nie boli was sam dół pochwy tak jakby tylko hm miejsce gdzie cewka moczowa odczuwam właśnie tam największe rozciąganie i trochę się boję że to właśnie w tym miejscu mogę peknac?

Odnośnik do komentarza

HariZun, rewelacyjne wieści, wielkie gratulacje! Czy położna Ci jakoś pomagała w tej ochronie krocza? W jakiej pozycji poród?
Angie9669, ja cały czas przytrzymuje ręką przy ujściu balonika w rurkę, żeby tempo wychodzenia było wolniejsze. Tak, ból jest tam przy samym ujściu pochwy i właśnie tam jest ryzyko pęknięcia.

Odnośnik do komentarza
Gość Srokrotkaa22

Gratulacje! Super wieści:)
Ja zawsze tez przytrzymuję zeby za szybko nie wyskoczył:) ja z kolei mam inne pytanie czy w obwodach pow 25 cm ten balonik tez Wam ze tak powiem ledwo mieścił? Mam takie wrażenie ze już głowka jest tak nisko w kanale rodnym że dalej bym go bie włożyła nawet ciut ciut i muszę mocno trzymać

Odnośnik do komentarza
Gość Srokrotkaa22

I jeszcze jedno pytanko: czy jak go wypychacie to najpierw nabieracie dużo powietrza przeponą a później podczas długiego wydechu balonik się wyślizguje? Ja tak robię. Czy robicie krotkie wyrzuty powietrza przepona czy może jakoś inaczej oddychacie?

Odnośnik do komentarza

Wiesz co, może to specyfika Twojej pochwy? Lekarze mierzą ile tam jest to końca więc pewnie kobiety się tym różnią. Mi wchodzi cały duży i mały i pompowalam wczoraj na 29.5 cm i tam w środku nie mam problemu żeby się mieściło. Na chwilę obecną czasem muszę tylko mu pomóc żeby wyszła ta pierwszą mała część, a potem samo idzie, więc nie muszę jakoś specjalnie oddychać. Ale to na kucki, albo siedząc na skraju wanny. Na leżąco to musiałam trochę pomanewrowac.

Odnośnik do komentarza
Gość Angie9669

Hej ~Srokrotkaa22 ja biorę zawsze głęboki wdech i przy długim wydechu balonik właśnie sam się wyslizguje a przy końcu robię tzw dmuchanie świeczki bo ponoć to też pomaga uniknąć nacięcia krocza. zawsze wkładam Tylko ta jedna kulkę ale muszę trzymać przy ćwiczeniu kegla bo wciąga mi głębiej.

Odnośnik do komentarza

Angie9669, na szkole rodzenia pytałam o to fizjoterapeutki, którą z nami ćwiczyła techniki oddechowe i parcie i powiedziała, że bez parcia mogą tylko bardzo rzadkie wybranki...może my ćwiczące będziemy do nich należeć:)

Odnośnik do komentarza
Gość Srokrotkaa22

U nas Pani położna w szkole rodzenia mówiła, że przeć trzeba do pewnego momentu, ale jak już główka przechodzi to trzeba max się rozluźnić dmuchając powietrze przeponą, bo wtedy jest największe ryzyko pęknięcia. Podobno połozne mówia kiedy ten moment nadchodzi:) zobaczymu:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...