Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny! Maz pojechal i znow jestem slomiana wdowa samotnie wychowujaca dziecko :-( mam nadzieje ze listopad szybko zleci.
U nas po szczepieniu bajka jak nie moje dziecko, tylko pierwszy dzien marudzila, stwiedzam ze wczesniej to chyba po rota taka nieswoja byla.
Kupki nadal twarde P. Dr polecila jabluszko przecier jak nie pomoze to starte surowe i chyba dzis wyprobuje bo coraz gorzej.
Mojemu malenstwu udalo sie wcisnac stope do buzi i raz sie udalo samodzielnie fiknac z pleckow na brzuszek wczesniej zawsze zostawala jej reka pod brzuszkiem i bylo trzeba troche pomagac :-)
Juz dlugo chyba nie pokarmie piersia, mala oproznia obie i do tego wypija jeszcze. 130 mm a jak podaje jej sama butle to wypija 160-170 wiec chyba zanika mi pokarm ale od poczatku mialam malo a pobudzanie laktatorem nie dawalo efektow
Co do tesciowych to moja w porządku jest niby ale jak cos czasem wymysli to krew mnie zalewa, a w chwili obecnej to na sama mysl az mnie skreca, mala przez ostatni tydzien przeziebiona a ona stwierdzila ze dziecku nic nie jest mamy z nia przyjechac na noc bo ona wie lepiej i koniec, a maja taka sama droge do nas ok 30 min i zamiast przyjechac do nas to w koncu maz pojechal do nich sam bo ja sie tez rozlozylam, dziecko caly dzien nie chcialo jesc a moja tesciowa namawiala meza zeby zostal mimo to na noc, bo po co chce wracac przeciez wkoncu mala zglodnieje i zje maz sie postawil i wrocil wieczorem i jakos u mnie nie bylo problemow z jedzeniem, przez cala sytuacje jeszcze my sie klocilismy przez caly tydzien zamiast sie cieszyc soba bo tylko na 2 tygodnie byl w pl. Kobieta wychowala 2 dzieci a zachowuje sie jak dziecko bo chce sie pibawic z mala, za kazdym razem milion zdjec i szybko powysylac do znajomych bo musi sie pochwalic, targanie dziecka jak szmaciana lalka bo chce jeszcze takie i takie zdjecie, nie wiem o co jej chodzilo ze koniecznie na noc mielismy przyjechac jakbysmy daleko mieszkali to rozumiem ale jest 30 km, dostepu do dziecka nie bronie zawsze moga przyjecha, choc jak bylismy na chwile w pn u nich to nawet na rece malej jej nie dalam takiego mam focha na nia ;-) to sie pozalilam a teraz koniec pisania bo dziecko sie budzi ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73h57gk0fc.png

Odnośnik do komentarza

Aguska też myślałam, że poczekam z rozszerzeniem diety do 6 m-ca, bo karmimy tylko piersią, ale ze względu na kupki, a w sumie ich brak , pani doktor kazała podawać warzywka. Wczoraj była pierwsza marchewka, fajnie się synek krzywił :)
Ellmirka, moja teściowa ma podobnie. Choć mieszka obok nigdy nie ma czasu żeby pobawić się z wnukiem. Widuje go w zasadzie tylko jak idziemy na spacer, bo wychodzi wtedy do nas na drogę i jedyne co potrafi powiedzieć o wnuku i powtarza jak papuga, że ma duże pucka. W sumie nie wiem czy to dobrze czy źle wg niej bo na początku jak dowiedzieli się że karmię tylko piersią to osobiście i przez męża przekazywali mi żebym się nie wygłupiała i dała synkowi flachę. Potrafią oboje z teściem podnieść ciśnienie.
Nam też termofor na bolący brzuszek pomagał. Na Allegro kupiłam z pestek wiśni, długo trzyma ciepło i ładnie pachnie dodatkowo .

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

jak przypomne sobie moja tesciowa ,ktora tez sugerowala zeby dac butle bo jak to tak Mała powinna cos jesc oprocz piersi brrrrrr... a ja wtedy przy poczatku karmienia, pierwsze dziecko i faktycznie w strachu byłam ,ze może powinnam dokarmiac... Całe szczescie wszytsko sie unormowalo a ona mieszka daleko, daleko :)
lecimy do nich na Święta - ciekawe czy obędzie się bez wojny pomiędzy mną a nią :)

Odnośnik do komentarza

elmirka wierzę, że ciśnienie Ci się podniosło. Jak tak sobie myślę to takie zachowanie mojej mamy by mnie nie wkurzyło a u teściowej tak. Mam naprawdę dobrego człowieka za teściową, ale też jej coś odwala czasami z tekstami. Nie wiem czy to z nimi coś nie tak czy my się tak nastawiamy :) Moja ostatnio tak małego nosiła, że już ręce jej mdlały ale dalej tarmosiła i nie chodzi mi o jej ręce, ale jak on biedny się tam nawiginał to aż mi serce ściskało i poprosiłam żeby go odłożyła.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Nadrobilam was ;-)
I my zaczelismy roznawiac o kolejnym dziecku ale doszlismy do wniosku ze poczekamy az marta zacznie poruszac sie choc troche samodzielnie zeby bylo mi lzej w kolejnej ciazy wiec najwczesniej wiosna lato w przyszlym roku :-)
Sloneczko u nas z frida bylo podobnie, teraz przy katarku sie zmienilo, bardzo czesto mala widzac aspirator usmiechala sie, chyba zalapala ze potem moze oddychac przez nosek ;-)
My poszlismy z mala do dr jak zaczela kichac prychac i pokaslywac + stan podgoraczkowy dr stwierdzila ze osluchowo w porzadku zaczerwienione gardlo ma katar no i pokasluje ale ze to raczej od katarku czyli klasyczne przeziebienie, zalecila inhalacje z soli fizjoligicznej masc majriankowa pod nosek( tez pisze od roku ale powiedziala ze mozna stosowac) i nasivin ale tylko doraznie nie zaczesto no i frida zadnych lekow jesli temp ponizej 38 to na spacer wyjsc jesli wiecej to paracetamol na zbicie temp i tyle minal tydzien i jest w miare ok temp brak jeszcze troche zapchany nosek czasem zakaszle ale jest ok
Justi90 u nas na brzuszku glowe trzyma pieknie wczesniej 5 min nie ulezala na macie teraz chetnie sie bawi ale do podciagana srednio trzyma glowe czasami trzyma sztywno a czasami przelewa sie, przed szczepieniem sie przelewala dr stwierdzila ze jest ok
Migotka mi dr pozwolila tantum verde lub hascosept + wszystko co w ciazy, robilam tez sobie inhalacje z soli fizjologicznej tak jak malej i odczuwalam wyrazna roznice, pow 38 st powiedziala zeby nie karmic piersia, dopiero 4 godziny po zbiciu temp.
Jasiunia mala jest raczej szczupla i dluga a jak mi ostatnio zaczela wolac na nia grubasku to juz chcialam jej cos powiedziec w ogole widze ze przez ta cala sytuacje dziala na mnie jak placha ta byka, babcia meza a tesciowa mojej tesciowej tez mi trula zebym malej kaszy mannej dala bo ona placze bo napewno za malo jej jesc daje a to bylo jak mala miala jakies 1,5 miesiaca ;-)
Tetide ja jestem strasznie pozytywnie zaskoczona moimi rodzicami bo oni starszej daty i zawsze mi sie wydawalo ze beda sie wtracac a tu nic, co nie powiem to jest dobrze moj ojciec nie mial malej na rekach bo pali, a kazdy kto pali i smierdzi papierochami ma zakaz a nie robi mi wyrzutow a widze ze jest mu przykro, jak u malej zaczelo sie przeziebienie to mielismy isc do moich rodzicoww na obiad 46 rocznica slubu, a mieszkaja kilka krokow od nas, zadzwonilam powiedzialam jak jest a oni tylko tyle ze rozumieja i przyniosa nam obiad, a tego samego dnia tesciowa zrobila mezowi awanture ze ona z chorymi dziecmi jezdzila i nic im sie nie stalo i mamy przyjechac na noc bo ona wie lepiej co jest dobre dla mojego dziecka, ale masz racje cos w tym jest bo widze po sobie teraz ze co kolwiek ona nie powie to az mnie nosi ale sama jest sobie winna wtraca sie w wychowanie a do tego nastawia meza przeciwko mnie ehh tylko spokoj mnie uratuje ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73h57gk0fc.png

Odnośnik do komentarza

Myślałam, że tylko moja teściowa ma pie*dolca na punkcie mm. Sama mało karmiła piersią, więc dla niej butla to najświętsza świętość.
Ja jestem na skraju załamania, chyba pierwszy raz od porodu. Filip wczoraj nie zdrzemnął się przez cały dzień, dopiero późnym wieczorem i to na rękach. Myślałam, że po takim ciężkim dniu w nocy sobie odbije i lepiej pośpi, a tu dupa. Dalej pobudki co dwie godziny, a nad ranem nawet co godzinę! W dodatku mąż ma katar i chrapie w każdej pozycji. Spałam dziś może z 2godz, resztę nocy przepłakałam z bezsilności i ze zmęczenia. Oczy mam jak kret i chyba mnie też jakieś przeziębienie rozkłada. I zaczynam wątpić w sens kp, bo chyba coś musi być nie tak z tymi moimi cyckami, że Mały zamiast coraz lepiej spać śpi coraz gorzej.
Z dobrych wiadomości mieliśmy drugą kontrolę bioderek i wszystko w porządku. Kolejna w lutym, pewnie już ostatnia. I dziś dwa razy Synek zrobił pełny obrót na brzuszek, z wyciągnięciem ręki spod spodu:)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

Słoneczko wyczytałam ,ze zasada jest taka: im lepiej dziecko spi/ucina sobie drzemki w dzien tym spokojniej spi nocą. A jak nie spi w dzien to i nocki nie beda spokojne bo nie potrafi porządnie sie zrelaksowac i głeboko zasnac na dluzej... u mnie to sie sprawdza - chyba :)
a jesli chodzi o mleczko - to ono jest (tez jestem troche niewiarkiem i czasem mi sie wydaje,ze jest go za mało) bo gdzie nie poczytasz to wszedzie pisze ,ze produkuje sie zwlaszcza jak maluch ssie :) Aaa i ponoc produkcji szkodzi stres i niewira mamy w swoje mozliwosci produkcyjne :)

Odnośnik do komentarza

Słoneczko rozumiem Twoje zmęczenie i bezsilność ale na pewno będzie z karmieniem ok. Ja też czekałam na moment kiedy mała prześpi noc na piersi ale na pewno tego nie doczekam. Przez 3 tygodnie w październiku co noc było to samo. Sen 3 godziny, 2 godziny, później karmienie co 1 lub 1,5 godz. Uwierz, że też były chwile, że miałam dość. Ale karmię dalej. Jest trochę lepiej. Ale i tak gorzej niż w 3-4 miesiącu życia kiedy pierwsze spanie po karmieniu trwało na ogół ok. 5 godzin! Dasz radę!!! Jeśli Twoje dziecię akceptuje butelkę to może spróbuj jedno karmienie wieczorne zrobić mm żebyś odespała i wypoczęła a później znowu tylko kp. Ja tak chciałam i wtedy okazało się, że nasze dziecko nie pije z butelki... Od tego czasu codziennie w ciągu dnia staram się dawać trochę herbatki żeby się nauczyła pić ale na razie efektów brak. Smoczek traktuje jak gryzak, chwilę się nim bawi i koniec. Pociągnąć nie potrafi i to jest dramat... Jestem uziemiona bo jestem jedyną karmicielką. Gdybym wiedziała, że tak będzie to raz w tygodniu dawałabym butelkę tylko po to żeby dziecko potrafiło pić i tak i tak. A co do rad teściowych... moja też sugerowała żeby karmić mm ale po kilku ciętych ripostach poddała się i teraz niby się cieszy, że mała jest na naturalnym pokarmie. Ale czy to szczera radość? Nie wiem...

Odnośnik do komentarza

Słoneczko u nas było podobnie, karmienie w nocy co 1,5 godziny, też sie martwiłam, że mam za mało pokarmu bo wydawało mi się , że Synek spada z wagi. Martwiłam się dodatkowo, bo Synek nie potrafi pić z butelki, więc z mm był by kłopot. Tydzień temu byliśmy na szczepieniu, Synek został zważony, ładnie przybiera a ja zadziałałam może mało wychowawczo i zabrałam synka do nas do łóżka, ale już ledwo chodziłam. Teraz wszyscy zadowoleni, Synek śpi spokojnie , ja też przesypiam całą noc, bo jak Synek zaczyna się wiercić to wystawiam cycka i on sobie ciągnie. Na razie nie myślę tego zmieniać, chyba że zobaczę że maluszek robi sobie dłuższe przerwy między jedzeniami. Tak że trzymaj się i na pewno będzie dobrze.
Za waszym przykładem kupiłam kubek-niekapek i na razie się uczymy, bo Synek traktuje go jak zabawkę, gryzie i obraca języczkiem. Mam nadzieje, że się przyzwyczai bo ciężko mi sobie wyobrazić powrót do butelki.
Dziewczyny wczoraj podałam pierwszą marchewkę, kupki jak nie było tak nie ma, ale za to dziecko cały dzień popierduje i to dość ostro. Myślicie, że to po marchewce ?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

tina obawiam się że już za późno na podanie rota, tak jak piszesz, pierwsza dawka musi być podana do 12tyg.

Dziewczyny, mój mały też często budzi się w nocy. Wcześniej budził się ze dwa razy, a teraz od pójścia spać obudzi się po trzech godz, a potem to już po dwóch czy jednej. Wątpię że to przez pokarm, skoro ma tak aż tyle naszych dzieci. Ja też dzialam niewychowawczo i biorę do łóżka bo ile razy mozna wstawać. Żaden człowiek by tego nie wytrzymał. Ale co tam, jak będzie miał 18lat to nie będzie chciał z mamusią spać i pewnie ciężko go będzie dobudzic rano :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Dziekuje Dziewczyny za kazde dobre slowo. Musze wierzyc, ze kiedys bedzie lepiej i ciagnac ten cyrk poki sie da. I tak zamierzalam kp tylko pol roku, wiec juz blizej niz dalej. Mm na noc to jest jakis pomysl i na pewno w ostatecznosci po niego siegne, ale naprawde w ostatecznosci. Kiedys Filip robil mi cyrki przy karmieniu, wiec sciagalam i dopajalam Go swoim mlekiem z butli i tak sie szybko przyzwyczail, ze nie usnal zanim chociaz 20-30ml nie dostal przez smoka. Sporo walczylam, zeby wrocil na sama piers, dlatego butle trzymam tylko na czarna godzine. Meza wyeksmitowalam do innego pokoju, wiec dzis tylko jeden samiec bedzie mnie wykanczal:p

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

elmirka odpuść tacie chociaż raz i niech wnusię potrzyma na rękach. proszę - tak mi się Go żal zrobiło jak to napisałaś.... :) rzucić palenie trudno jak już się tyle lat pali, ale jak zmieni sweterek, umyje ręce i odświeży oddech to może da radę :)

AgusiaM, to się sprawdza u mnie bardzo widocznie, że mleko się produkuje podczas jedzenia: mam ustabilizowaną laktację i miękkie piersi - ja Mały się przyssie to na początku tylko jakby mielił pierś lekko ciągnąc, a później zasysa się tak jakby wreszcie zaczęło mu lecieć i ledwo nadąża łykać :)

olciap słuszną wagę macie :)

grgosia, witaj w klubie, poddałam się z przełożeniem Małego do jego pokoju, a tym samym oduczenia nas do spania razem (ja też się od niego uzależniłam :) ). Uwielbiam na niego w nocy patrzeć jak tak ufnie śpi, szuka mnie ręką, żeby tylko dotykać mojej twarzy czy ręki - niesamowite uczucie, że jestem tak ważna dla kogoś :)
wiem to niewychowawcze, ale trudno - nie mogę być taka racjonalna we wszystkim :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko na pewno nie było szczepione pierwszy raz na rotawirusy przed 12 tygodniem, bo my pierwsze szczepienie mieliśmy po 8 tygodniu, a kolejne 6 tygodni później i na tym drugim własnie mała dostała rotarix. Najlepiej spytać lekarza. Coś mi świta, że to od kiedy zaczniemy podawać ma wpływ na ilość dawek. Tylko nie wiem czy nie mylę z pneumokokami meningokokami.
Ja Julkę do naszego łóżka przynoszę rano o 6, albo o 8 - zależy kiedy się obudzi. W sypialni mamy za ciemno żeby z nią spać (rolety z ceratą) i nie widzę czy oddycha i przez to całą noc nie śpię. Jednak lepiej się czuję, gdy w nocy śpi w łóżeczku z monitorem oddechu. Ale uwielbiam, gdy tak ufnie śpi w moich ramionach:)

Odnośnik do komentarza

Słoneczko mój mały też budzi się teraz częściej. Pierwszy sen ma ok 5 godz, później 3 i co ok 1. 5 godz. A zawsze budził się tylko 2 razy. Jestem konsekwentna i śpi w łóżeczku a do siebie biorę go nad ranem ok 6.
Słoneczko żeby tylko ten większy samiec nie poczuł się zazdrosny i odrzucony; )
Muszę się pochwalić otóż nauczyłam synka ladnie zasypiac. Wkładam do łóżeczka i wychodzę, po 10 min zasypia bez marudzenia; )
Tetide z laktacja mam dokładnie tak samo; )
Z karmieniem piersią też się nasluchalam ze dziecko duże i się już nie najada i oczywiście podać mm. Starsi ludzie mają naprawdę dziwne podejście.
Olciap waga piękna; ) Mój to taka wagę osiągnie może w 7-8 miesiącu; )
Mamy już swoje ulubione smaki. Cukinia ble a szpinak pycha; )

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ei6ibpnmb.png

Odnośnik do komentarza

Tetide nie jest tak zle wie ze moze jak zadba zeby nie czuc bylo od niego papierochy ale niestety nic sie w temacie nie dzieje :-( u nas to jest grubszy temat, Tata 3 lata temu mial raka pluc dzis ma tylko jedno to mniejsze, sam zarzekal sie ze rzuci jak przechodzil leczenie, potem ze jak bedzie wnuk czy wnuczka bo bedzie mial motywacje, a teraz siedzi cicho i udaje ze nic nigdy nie mowil (zreszta tych wymowek bylo znacznie wiecej) szczerze probujemy dac mu jakis czynnik motwujacy zeby zadbal o siebie, chociaz malymi kroczkami, jesli ktoras z was miala ten problem w swoim otoczeniu wie ze rozmowy i przekonywanie, zwracanie uwagi nie przynosi efektu a wlasciwie przynosi efekt ale odwrotny, za kazdym razem proba rozmowy konczyla sie tym ze szedl i palil 3 pod rzad zamiast jednego wiec probujemy innymi sposobami, ale spokojnie ma kontakt z dzieckiem i to nie przez szybe ;-). Wiem ze moze wygladam na bezwzgledna i bez uczuc osobe ale jest wrecz odwrotnie.
Moje malenstwo wczoraj znow uznalo ze odpowiednia pora do pojscia spac to 23:30 a dzis juz po 2 sniadanku czas zebym i ja cos zjadla ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73h57gk0fc.png

Odnośnik do komentarza

Justi większy samiec pewnie zadowolony, że wreszcie przez całą noc nikt go nie szturchał:p Jeszcze dziś będzie na wygnaniu, a jutro musi wrócić, bo teściowa przyjeżdża i musi gdzieś spać.
Ja zazwyczaj Małego biorę do siebie jak robi się widno. Ale dziś już po drugiej pobudce Go zabrałam, bo nie miałam siły ciągle wstawać. Budził się znów co dwie godziny, więc 3 potencjalne przyczyny pobudek wyeliminowane - chrapanie ojca, zimno, potrzeba bliskości. Poczekam jeszcze kilka dni i spróbuję z mm. Ja niby też zawsze podczas karmienia czuję, kiedy mam wyrzut pokarmu, ale może jest go za mało? Od wczoraj Filip pije też z drugiej piersi, wcześniej nie dawał się przystawić.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

Agusia30 u nas też ciemno w pokoju - nie mamy zaciemniajacych zasłon, ale za oknem nie ma ani jednej latarni, więc ciemno :) Ja monitor przełozyłam już do jego łóżeczka w jego pokoju i teraz sprawdzam go co chwila jak jest u nas, ale ja zamntowałam taką lamkę LED do kontaktu i mamy lekkie oświetlenie w nocy, tak że go widzę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...