Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny co sie z nami dzieje
:(

Ja od dwoch dni jestem unieruchomiona. Mam tak straszna rwe ze nie moge chodzic. Przez cala noge przeszywa mnie bol az do piety, bol moge porownac do porodowego - serio. Maz wczoraj przeniosl lozko z sypialni na pietrze na dol bo nie dalam rady zejsc z synkiem na parter. W ogole nie daje rady sie nim zajmowac... dom w oplakanym stanie a dojscie do toalety to dla mnie wyczyn. Z bolu nie moge spac :(
Dzisiaj wizyta ale na nic nie licze bo juz ostatnio lekarz mi powiedzial ze nic sie z tym nie da zrobic. No i jeszcze bakterie w moczu mi sie pojawily mimo ze bralam juz jeden antybiotyk...

Są dwa sposoby na rozbawienie Pana Boga.
Pierwszy to opowiedzieć mu o swoich planach na przyszłość.
Drugi...powiedzieć mu, że coś jest niemożliwe.

Odnośnik do komentarza

Spragniona super wieści! Oby Cię dzisiaj wypuścili :) A ja nie widziałam tej koszulki :/

Monisia najważniejsze że nic się nie stało :) ta nasza zgrabność w ciąży mnie dobija :D Czuję się że mała odbiera mi szare komórki, mam nadzieję że to zaowocuje w jej późniejszym życiu :D

Kasixa, Karolina na pewno wszystko będzie dobrze :) Nie ma się co stresować na zapas, ja też muszę się uspokoić z tymi lękami ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/dhc1ann.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/o8lgsbr.png

Odnośnik do komentarza

esemelka - ja właśnie staram się dla odmiany nie przejmować nadmiernie i ostatnio mnie lekarz opieprzył, że przesadzam i w końcu coś ważnego przeoczę, bo nic nie zgłaszam. No i bądź tu człowieku bez doświadczenia ciążowego mądry ;)

Aguśb - strasznie współczuję tego bólu, bo też mi tak zaatakowało prawą stronę pleców, że wczoraj mi dosłownie łzy z bólu w pracy leciały i nic nie mogłam zrobić. Pytałam o to lekarza na ostatniej wizycie, ale praktycznie nic się nie da z tym zrobić, bo wszystko zakazane...

Monia - dobrze, że się dobrze skończyło :) a załoga z karetki nie próbowała się czepiać, że niepotrzebne wezwanie albo coś?

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbkxm860rk.png

Odnośnik do komentarza

Ja nawet nie wiem, co mam donieść.

Sytuacja bez zmian - wciąż jestem bezdomna, w mniemaniu bezszpitalna. Mam wrażenie, że moja doktorowa nie do końca wie, co czyni - oddzwoniła wreszcie wczoraj, po 20 (!), bez żadnego planu. W jej mniemaniu, jeśli się "nasili" (cokolwiek to znaczy), to mam "dzwonić na patologię" (już widzę, jak witają mnie przez telefon z honorami :> ) i przyjmą mnie wtedy na tą nieszczęsną Klinikę (taaaaaaa, tak samo, jak wczoraj! ).

Skierowana drugiego nie mam, żeby się udać choćby w rejony Ujastka. Samozwańczo się nie wybieram, bo znów odbędę podróż za jeden uśmiech i 8 dych - po nic.

Połówkowe Macie - Chude trzymają 4 kciuki!
Monia - następnym razem spróbuj się oblać szampanem, nie wrzątkiem ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/voin61n.png

Odnośnik do komentarza

Chuda - może być szampan, piwo, wódka :D
chętnie ;)
Marta - nie. nie broń boże! byli super mili. Wicie jakbym nie była w ciąży to nawet bym nie dzwoniła do mamy :) ale ze na brzuch poleciało to uwierzcie ,ze sie tylko o dziecko bałam...
zresztą ja się oblałam, zrzuciłam ciuchy, weszłam pod prysznic , zadzwoniłam po karetke, i po 7 minutach byli :D
fajnie,że mam blisko karetki :) myslalam,zeby sie sama bujnąć, ale ja zanim bym dojechała..
ale wiecie co jest straszne? bo on mi dał papierek do podpisania i mówi godzinę wpisać i [odpis, ja patrze a tam tylko miejsce na podpis, to mi wzrok zleciał na dół i tam jest miejsce na godzine ale zgonu! jezuu... mało co tam nie wpisałam.. aż mną zatelepało.. kto wymyślił te formularze?! przecież to wzrok ucieka i widzisz, ze podpisujesz nad godziną zgonu.. zonk..

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja dzis znow leze, nie ma kto sie zajac moim drugim synkiem. Caly dom w zabawkach glodni, obralam mu tylko bansna na snizdanie. Straszne to, bo nie masz na kogo liczyc .
Tesciowa nie przyjdzie ...bo ppmidorowke musi zrobic.... nie chce jej widziec juz na oczy !!!!!!!!
Jak sie urodzi wczesniak to dopiero bedzie lamentowac ze jaki biedne dziecko....mam dosc takich ludzi.
Nie wiem co sie u nas baby dzieje ale cos nam te brzuchy odpierniczaja maniane , czy to cos w powiettzu czy co

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3eq7w2be6.png

Odnośnik do komentarza

Hej, dzisiaj wróciłam do pracy po dwóch tygodniach zwolnienia. Czuje się dobrze ale po 4 godzinach z dzieciakami brzuch jak kamień twardy :( wyprostować się ciężko bo ciągnie:/ cale szczęście że o 11:00 skonczylam zmianę bo dluzej bym nie wytrzymała. Jadę do domu i posilę się magnezem, oby pomogło. Wszyscy kręcą nosami ( oprócz dyrekcji) że wróciłam a ja już nie mam sily siedzieć samej w domu:/

http://fajnamama.pl/suwaczki/lpmhy3z.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/lzx81x3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Marudne Matki ;)
pogoda za oknem kijowa, nastroje na forum z tego co czytam również. Mam nadzieję, że to chwilowy kryzys, inaczej strach pomyśleć co będzie później.
Mnie tylko irytują teściowie, którzy próbują wymusić na mnie nazwanie dziecka Helenka kiedy zdecydowałam się już na Lenka. Bo to święte imię, a Lenka nie. Zapytali co na to moja mama i zgodnie z prawda powiedziałam, że jest jej to obojętne. To nasze dziecko i możemy nazwać je jak chcemy. Chyba nie do końca im się to spodobało, ale powiedziała, że decyzje podjęłam i muszą się z nią pogodzić. Nawet R poczuł irytację i zapytał wprost czy będą nas męczyć tak jak z rozkładem stołów na weselu, aż się poddamy i odpuścimy.
Stwierdziłam, że choćby skały srały nie odpuszczę! Będzie Lena Maria jak im się nie podoba to trudno.
Dzisiaj idę zapisać się do szkoły rodzenia. Nie wiem czy mi się przyda, ale zawsze będę spokojniejsza.
No i na koniec palący problem dosłownie. Pieką mnie strasznie sutki. Bardzo często muszę odchylić biustonosz bo strasznie mnie bolą. Też tak macie?

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yupjy6731gypa.png
http://www.suwaczki.com/tickers/oar89n73l0j020yr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mateczki wypadkowe :D

ja kaleka, drugi dzień siedzę z okładem na palcu i patrzę jak ładnie zmienia się kolor mojego paznokcia :D Aktualnie jesteśmy na etapie mojego ukochanego fioletu. Jakby tego było mało, wczoraj znów weszłam czołem na otwarte drzwi od szafki. Guz rośnie. Szanse, że w jednym kawałku doczekam lutego maleją.
Wczoraj pierwszy raz zobaczyłam na własne oczy jak Marychna mi się pod skórą przemieszcza i jak skacze mi brzuch kiedy ona kopie. Normalnie Matrix.

Monia - nie chcę krakać ale wydaje mi się, że etap oblewania się cieczami, zahaczania brzuchem i ogólnej niezdarności dopiero się zaczyna. Cud, że nic Ci się nie stało.

Zizu - a niech się w dupę pocałują z wyborem imienia. Moja babcia też kręciła nosem na Marysię, choć tak miała na imię moja prababcia. Lena to naprawdę piękne imię.
Mnie nic nie piecze ale boli za to jakby mi kto cycki kijem obił.

Zylka - doskonale Cię rozumiem, ja dostaję kota w domu, zwłaszcza teraz, kiedy fizycznie nie jestem w stanie chodzić.

Odnośnik do komentarza

Mateczki kochane, poradźcie. Może któraś się zna.
Jestem aktualnie na stażu który ma trwać 5 miesięcy. Umowa kończy mi się 30 listopada. Mój szef jest chętny podpisać ze mną umowę o pracę na 3 miesiące, od 1 grudnia. Wypada że urodzę w trakcie trwania tej umowy bo byłaby jak dobrze liczę do 1 marca. Więc moje pytanie brzmi czy będzie mi się należał urlop i zasiłek macierzyński? Czy tylko zasiłek? Wiem, że aby ten zasiłek dostać trzeba jakiś czas płacić składki chorobowe, ale nie wiem przez ile czasu. No i szef kazał mi być na zwolnieniu juz od 2 grudnia bo ponoć będzie to dla mnie bardziej korzystne bo nikt mi nic juz nie zrobi, a ja nie wiem o co chodzi.. :(

Odnośnik do komentarza

Monia - to git :)

Zizu - nie dajcie się! To wasze dziecko i wasz wybór, oni już mieli szansę wybierać imiona dla własnych dzieci.

Gosiaosia - a może niech mąż z nią pogada? Trochę niepoważne babsko...

Moja "teściowa" dzwoni do mnie dzień w dzień od kiedy wie, że mieszkam blisko nich i już mnie szlag trafia... Jak wracam po tylu godzinach w pracy (+ dojazd w każdą stronę to 1,5h) do domu to jestem zmęczona, a tam ciągle jeszcze trzeba coś robić, więc jej nachalne wpraszanie się na kawę jest niefajne. Zwłaszcza, że ja w ogóle nie odczuwam potrzeby spotkania się z nią, więc niech przyjdzie wtedy kiedy będzie Michał i niech on ją ugości jak chce. A jeszcze usilnie próbuje mi wepchnąć 30 kg worek ziemniaków żebym sobie do piwnicy wrzuciła... Dzwoniła już 5 razy w tej sprawie, a ojciec dzwonił do Michała... i nie dociera do nich że my jak jemy pyrki raz na 2 tygodnie to jest dobrze...

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbkxm860rk.png

Odnośnik do komentarza

Gosia doskonale Cie rozumiem. Moj synek tez biega samopas i glodny bo ja leze i ruszyc sie nie moge. Tesciowa dupsko za przeproszeniem wypiela tlumaczac sie ze ona sie boi ze sie przewroci jak bedzie musiala za nim latac :/ moja mama juz opiekuje sie dwiema wnuczkami mimo ze ich mama nie pracuje i siedzi w domu! Strasznie mi przykro ze dla mojego synka nie ma czasu ;( szczegolnie teraz. Dzisiaj z nia gadalam przez tel to az sie poplakalam i laskawie przyjedzie na godzinke jak pojade do lekarza bo nie moge prowadzic samochodu z ta rwa wiec moj musi mnie zawiezc i nie wiem czy nawet nie bedzie pomagal mi sie rozebrac (wczoraj pomagal mi sie ogolic...). Jak urodzi sie maly tez nie bede miala pomocy z zewnatrz. Dobrze ze chociaz maz jest kochamy i z checia sam pomaga przy dziecku, jest w stanie mnie zastapic. Tylko wybieranie ciuszkow nie za bardzo mu wychodzi :P

Są dwa sposoby na rozbawienie Pana Boga.
Pierwszy to opowiedzieć mu o swoich planach na przyszłość.
Drugi...powiedzieć mu, że coś jest niemożliwe.

Odnośnik do komentarza

Co z tymi waszymi teściowymi dziewczyny?
Moja szybko sie nauczyla ze mamy wlasne zycie i głowy nie zawraca, z pomoca sie też nie narzuca, ale jak poprosimy to pomoże, ugotuje czasem coś dla nas na przykład. Bardzo w porządku.
O imię też sie bałam bo wybrałam nietypowe dla tego regionu, nie mające żadnego znaczenia dla muzułmanów (a tu to bardzo ważne), za to staroarabskie i takie żeby w Europie dało się używać, oczekiwałam wojny z rodzina a tu nic. I moja rodzina, i męża zaakceptowała mój wybór bez komentarza. Może liczą na to że zmienię zdanie do porodu ;) i dopiero wtedy będą cisnąć ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/flpybsy.png

Odnośnik do komentarza

Powiedziałam R, że jego ojciec mnie zirytował, z tym czepianiem się imienia młodej. Powiedział, że bywa upierdliwy, ale jemu też się imię Lenka podoba więc temat uważam za zamknięty. Jak dalej będzie męczył dupę to pokażę mu twarz bliżej znaną tylko mamie :)
Zapisałam nas do szkoły rodzenia. Zaczynamy 17 listopada na Madalińskiego, R się cieszy bo czy nam to coś da czy nie przynajmniej będziemy spokojnie spać, do czasu aż teorii nie trzeba będzie wykorzystać w praktyce. Ale tym na razie się nie martwię.
Gosia współczuję. Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, ale pewnie wkurzyłabym się na maksa w takiej sytuacji. Skoro masz trochę czasu obmyśl jakiś bolesny pstryczek w nos dla teściowej. Zobaczysz poczujesz się od razu lepiej ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yupjy6731gypa.png
http://www.suwaczki.com/tickers/oar89n73l0j020yr.png

Odnośnik do komentarza

W poprzedniej ciazy pierwszej mialam mase zmartwien ktore eydawaly mi sie ogromne, a teraz mysle jak wtedy mialam lekko, teraz funkcjonuje na granicy dbania o jedno i drugie dziecko . Boje sie przegspic zagrozenia ciazy opiekujac sie moim piereszym synkiem, ale wstac trzeba jesc dac trzeba, wytrzec pupe trzeba .
Moze to te 22 25 tyg jest wariacia dla macicy, moze wtedy najwiecej sie rusza dziecko i macica swiruje co ?????

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3eq7w2be6.png

Odnośnik do komentarza

Co do imienia, Mieszko tez nie jest imieniem zadnego swietego ale jak pada ten zarzut to mowie ze moj syn bedzie pierwszym swietym Mieszkiem :P
Juliusz tez sie nikomu nie podobal ale mialam to gdzies, teraz juz wszyscy przywykli. Tylko wkurza mnie jak musze tlumaczyc ze nasz Julek to nie Julian tylko Juliusz...

Są dwa sposoby na rozbawienie Pana Boga.
Pierwszy to opowiedzieć mu o swoich planach na przyszłość.
Drugi...powiedzieć mu, że coś jest niemożliwe.

Odnośnik do komentarza

Zizu jak go kobieta kobiete rozumie, tak zemsta musi byc
A imie Lenka bardzo ladne, a jak tesciowie chca inaczej to nievh kupia sobie po chomiku i niech sie realizuja z nadawaniem imion.
U mnie wielkie oczy robili kiedys na franka, nawet uslyszalam zd chyba sobie zartuje, ale grunt to byc swojego pewnym. Teraz franek ma mnostwo zdrobnien franius, franzol, franc, franciol, franik, franzolino, franklin, finek, franio :)

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3eq7w2be6.png

Odnośnik do komentarza

Lena pochodzi od Heleny, a ta była święta. Nie mam zamiaru odpuścić, a jak dalej będzie męczyć to raz na zawsze zakończę temat ostrymi słowami. To ja nosze 9 miesięcy dziecko, będę rodzic i wychowywać. Chyba mam prawo decydować o imieniu dziecka. Moja mama poprosiła tylko, żebyśmy nie nazwali dziecka jakoś dziwacznie, bo wyrządzimy dzieciakowi krzywdę.
Teściowie jeszcze nie wiedzą, że trafili na kawał cholery :) Jak mi na czymś zależy walczę do końca.
Idę na pierogi! Mój R rozpieszcza mnie od kilku dni, ale wiem, że ten miesiąc miodowy kiedyś się skończy.

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yupjy6731gypa.png
http://www.suwaczki.com/tickers/oar89n73l0j020yr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...