Skocz do zawartości
Forum

anulkaaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Białystok

Osiągnięcia anulkaaa

0

Reputacja

  1. dziewczyny gdzie i jak wy oglądacie te porody ? Chętnie bym obejrzała a na yt chyba nie mogę znaleźć...
  2. Dzięki dziewczęta ;) My zaczęliśmy chodzic ze sobą 11.11, zaręczylismy sie 21.03 a bierzemy ślub 21.11 ;) Co do glukozy. Ja mam na szczescie wyniki wręcz ksiazkowe. 73 na czczo, 154 po godzinie i 123 po dwóch. No przynajmniej mój lekarz twierdzi że są książkowe. A moja waga była jak do tej pory +3, ale przez ostatni tydzień schudłam 2kg. Więc na chwilę obecna jest +1 (27tc) emilia ja do Chomańskiego miałam iśc ale nie miał terminu na którym mi zależało. Poleciła mi go szwagierka która była nim zachwycona. Widac dobrze zrobilam że do niego nie poszłam ;)
  3. Właśnie, dziewczyny.. położna po porodzie jedzie od lekarza rodzinnego, tzn z przychodni rodzinnej, czy tej gdzie chodzę do gin ? Wolałabym żeby to była położna z przychodni rodzinnego.. ;)) I zapomniałam się pochwalić - Wychodzę za mąż ! Już całkiem niedługo, 21 listopada. Na razie zdecydowaliśmy się tylko na cywilny i przyjęcie, ale chcemy mieć wszystko unormowane, wiecie w sprawie nazwiska itd.. Tak więc tylko czekamy do tej daty, bo już wszystko ustalone i umówione - sala, DJ itd.. ;) Trochę się tylko boję tej dzisiejszej wizyty z wynikami glukozy..
  4. wróciłam po długiej nieobecności ;)) Ciężko Was dogonić... ;) emilia to ty w Hajnowskim szpitalu się kurujesz ? bo mój lekarz przyjmuje w Hajnówce i nigdy nie słyszałam żeby przyjmował w Białymstoku. Jesteś pewna że chodzi o Janowicza? Ja mam swoje kg i dla mnie zawsze jest bardzo miły, zresztą znam dziewczyne co waży grubo ponad 100 i dla niej też jest sympatyczny ;) Ja też już po glukozie, dziś jadę na wizytę to będę wiedzieć co i jak. Mam nadzieję że nie będę musiała zrezygnować z toffiefie i czekoladowych deserków ^^ Sama glukoza nie była zła, miałam cytrynę przy sobie i zapomniałam ją wcisnąć. Niedobrze było mi bardziej po pobieraniu krwi ( czuła jestem bardzo na pobrania wszelkiego rodzaju) niż po glukozie. Chodź przyznam - niemiło się odbijała.. ;)
  5. Mateczki kochane, poradźcie. Może któraś się zna. Jestem aktualnie na stażu który ma trwać 5 miesięcy. Umowa kończy mi się 30 listopada. Mój szef jest chętny podpisać ze mną umowę o pracę na 3 miesiące, od 1 grudnia. Wypada że urodzę w trakcie trwania tej umowy bo byłaby jak dobrze liczę do 1 marca. Więc moje pytanie brzmi czy będzie mi się należał urlop i zasiłek macierzyński? Czy tylko zasiłek? Wiem, że aby ten zasiłek dostać trzeba jakiś czas płacić składki chorobowe, ale nie wiem przez ile czasu. No i szef kazał mi być na zwolnieniu juz od 2 grudnia bo ponoć będzie to dla mnie bardziej korzystne bo nikt mi nic juz nie zrobi, a ja nie wiem o co chodzi.. :(
  6. No u mnie jest tak że jak ja położę rękę to kopie mocno, ale jak tatuś rękę kładł to nagle cisza. Strasznie go to frustrowało i sie troche.. denerwował? Narzekał że nic nie czuje.
  7. Witam mamusie ;) Coś dziś cisza z rana ;) Długo mnie tu nie było, ale jestem na bieżąco. Mam do Was pytanie bo już się trochę zaczynam niepokoić.. dlaczego moje dziecko tak nisko mnie kopie? Jeszcze ani razu nie kopneło nawet na wysokości pępka, tylko cały czas tak strasznie niziutko.. :( Z aktualnych newsów- okropnie bolą mnie plecy ! I to tylko po prawej stronie. Nie mam już pojęcia jak sobie ulżyć, żadna pozycja nie pomaga a ból jest nie do opisania. I najważniejsze ! Szczęśliwy tatuś poczuł kopniaki ! Wcześniej płakał że go własne dziecko nie lubi bo go kopać nie chce jak rękę przyłoży. Ale już jest po pierwszym kopniaku i chyba jeszcze nigdy nie widzialam chyba mojego prawie-małża tak szczęśliwego ;)) Położył mi śpiochy na brzuchu i przez 20 min mówił do brzucha " Zobacz, jakie tatuś ma dla Ciebie śpiochy, taki będziesz duży ! Tatuś tu na ciebie czeka" itd. :)
  8. W szpitalu z tego własnie co mi wiadomo, to dziecko ma nazwisko takie jak matka. W sumie logiczne- w szpitalu nie obchodzi ich za bardzo kto jest ojcem, a w kolejce zeby dac nazwisko moze byc wielu krzyczących " to moje!" ;) Wiec własnie z tego co mi wiadomo dziecko potem trzeba "przepisać". No i przy tym musza byc oboje rodziców
  9. Moja siostra taką właśnie przysięgę musiała składać bo nie jest po ślubie z ojcem dziecka. I swoją drogą, po tym wszystkim chyba weźmiemy cywilny z moim Piotrkiem. I tak planowaliśmy wesele w czerwcu 2015, juz nawet mielismy sale wybraną. Ale mamy dosyć twarde charaktery i tak mój Piotrek nie wyobraża sobie wesela z małym dzieckiem na rękach bo nie ma go z kim zostawić, wiec wesele dopiero na zime jak dziecko będzie starsze, tak ja nie wyobrażam sobie przysięgać przed jakimś urzędnikiem kto mi dziecko zrobił ( przepraszam za wyrażenie jeśli wulgarne, ale taka prawda) ;)
  10. Dziewczyny, z tym nazwiskiem to jest tak - wiem to od siostry która niedawno zapisywała córeczkę : Jak się dzidzia rodzi to automatycznie w szpitalu dostaje nazwisko matki, choćby się tatuś zarzekał że to jego. Dopiero później, jak juz sie wychodzi ze szpitala oboje rodziców muszą jechać zapisać dziecko jeśli ma być na nazwisko tatusia, jeśli zostaje przy mamy- facet jest zbędny ;) Jeśli chcecie aby dziecko nosilo nazwisko ojca, to sie składa jakąśtam przysięgę. Matka składa że chce żeby dziecko nosiło jego nazwisko że jest ojcem itd. A facet że akceptuje to dziecko, że to jego, i że przekazuje dziecku swoje nazwisko. Potem podpisuje sie dokumenty i dziecko ma nazwisko ojca. Oczywiście nie tyczy się to mężatek które noszą nazwisko męża ;)
  11. TSH to mój temat ;DD Też chorowałam na niedoczynność tarczycy, i jak zaszłam w ciążę to mi ginekolog powiedział że trzeba to zbadać i kazał iść do rodzinnego po skierowanie, bo on nie może mi wystawić skierowania na TSH. Dopiero rodzinna dała mi skierowanie na PILNE (inaczej w kolejce musiałabym czekać do grudnia) i teraz już jestem pod opieką endokrynologa, a ginekolog tylko spogląda na wyniki i pyta co i jak. Jeśli chodzi o ciuszki to macie ich baardzo dużo z tego co widzę. Ja sama zakupiłam 3-paka spiochów, i to różowych (nie moglam sie powstrzymać ! Jak będzie chłopak to oddam komuś) i 1 spiochy unisexy. Ale już mam sygnał od siostry która niedawno urodziła ( pisałam wam o tym ) :) żeby zabrać od niej za małe już na Amelkę ubranka dziewczęce, i wszystkie chłopięce ( Amelka do ostatniego dnia miała być Natanem ) więc trochę wzbogacę moją dziecięcą szafę ;)
  12. Ja z sylwestrem chyba nie mam problemu. My z moim P to wogóle typy domowników.. tzn ja jestem takim typem, a on jest odkąd mnie poznał, bo jak to mówi swoje już w życiu wyszalał i woli spokój. Ale ostatniego sylwestra obchodziliśmy w towarzystwie 4-osobowym przez 4 dni, dosłownie balując do upadlego. I nie jesteśmy jakimiś menelami i nie było tego w planach ;D Jakoś tak się złozyło.. :p Więc i tak to tamtym sylwestrze powiedzieliśmy sobie że następnego spędzamy spokojnie w domu, i tak też uczynić zamierzamy A co do płci, ja też niestety nic nie wiem :( Jak byłam na usg to się moje dziecię tak ułożyło, że nic nie pokazało.. :( Złączyło razem nóżki i zgięło w kolanach, więc nie mogliśmy podejrzeć :(
  13. Witam wszystkie ;) Ja też tak mam ostatnio że mnie brzuch boli. Chodzić nie mogę bo jak chodzę to ostro kłuje i ciągnie jakby. Już nie mówie o wstawaniu. Chyba pojadę niedługo do mojego lekarza na wizytę niech powie co to może być bo zaczynam się poważnie martwić. A zdjęcia brzucha nie wstawiam, bo jest tak tłusty, że cięzko rozszyfrować czy jestem w ciąży czy jestem taka gruba ;)
  14. ooo nie, chudzina, tylko nie makijaże.. zawsze sie malowałam, no może nie mocno ale makijaz był codziennie. A odkąd jestem w ciąży do tego stopnia mi sie nie chce, że nawet do pracy czy do sklepu czy gdziekolwiek jade poprostu mi sie nie chce i jade czy ide bez. Makijaż jest zarezerwowany dla Pana Doktora ;pp i na tym wlaśnie polegają moje małe kłótnie z moją wlasną matką, która uważa ze kobieta powinna ładnie wyglądac w kazdej sytuacji i codziennie słucham kazań na temat tego że nie posiadam makijażu :p
  15. Ja tam codziennie słyszę że jestem ogromna, że jeszcze troche to zaczne wydawać odgłosy foki albo wtaczać sie na łóżko jak waleń jakiś. Norma. A jak mu mówie zeby tak do mnie nie mówił, to on na to że jemu też nie jest milo bo on sie lubi na lóżku rozłozyć a ja zajmuję coraz wiecej miejsca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...