Ja po dłuższej nieobecności melduję się znowu. Ostatnie dwa tygodnie z życia wyjęła mi przeprowadzka do teściowej. Dzisiaj skończyłam życie na kartonach, mam już dość pakowania i wypakowywania. Kosmos totalny, nie wiem jak zmieścić rzeczy z całego mieszkania w jednym pokoju. Wygląda to teraz jak komis meblowy a nie przytulny pokoik dla rodziców i Hanki. Pokój duży bo prawie 35 metrów, ale teściowa nam tam wrzucała pod naszą nieobecność różne meble typu " może kiedyś komuś się przyda".
Aktualnie mamy tam trzy łóżka, trzy biurka, dwie ławy... Chcieliśmy wyrzucić stare biurka to usłyszeliśmy że mamy zostawić bo kiedyś jak Hania do niej przyjwedzie to może przy nim lekcje będzie odrabiać...
Z wieści pozytywnych to moja szyja długa jak trzeba, całe 4,4 cm, Hanka głowę do niej dociska mocno, nie wiem gdzie jej się już tam spieszy :)
Chuda Matko jutro będę do Ciebie tarabanić bo przelotem książkę Ci podrzucę :)