Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Marta wydaje mi się że powinni Cię zbadać. Czy leczyć? W ciąży raczej powiedzą że i tak nic nie mogą. To jest ten urok że nas ciężarówki ze wszystkim do gina odsyłają bo się po prostu boją cokolwiek podać. Jeśli masz jak piszesz niedrożną to już poważna sprawa. Do angiologa może też chirurg bez problemu wypisać skierowanie czy internista. A chirurg to i nawet leczeniem tego czasami się zajmuje w mniejszych szpitalach.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371cb0ubawb.png

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam szczerze ze u mnie nie ma problemu z porodem nawet jak dziecko duze, tylko....dla mnie, jako drobnej osoby synek 3800 to i tzk bylo bardzo duzo do noszenia. Kolana chore , bardzo czesto dostawalam zapalenia czegos tam w kolanach.
Wiec mialam nadzieje ze choc drugie dziecko bedzie drobniejsze, a tu znow klocek dlugi ;)
Co do sluzby zdrowia.....i problemow waszych z prawem do swiadczen...nie mam slow .
Choc i ja mam za soba tez chore akcje z chorym systemem sluzby zdrowia.
Dacie wiare ze przsd porodem powinnam miec zbadane serce jesli choruje na serce. Mi wada serca wychodzi w tym dlugim ekg, ale w szpitalu mieli tylko umowe na krotkie ekg dla ciezarnych przed cesarka. I tylko to mogli zrobic.
Dopiero po cesarce podlaczyli mnie do dlugiego ekg i wyszly wariacje i szybko leki, ratowanie zycia .... a mogli wczesniej podac lek

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3eq7w2be6.png

Odnośnik do komentarza

Monika ale duze dziecko nie swiadczy ze bedziesz miala trudny porod. Przysiegam ze sprawdzilam po swoich znajomych. Wlasnid nie wiem od czdgo to sie ma, ale na pewno nie od wagi dzieci. Ja w tym temacie juz 3 lata siedze i mam duzo znajomych po porodach i jednym dzidci i duze i male wylatuja jak z armaty, a inne choc dziecko male to sie porod wydluza.
Przepraszam jesli ktos zle to odebral, ja nienawidze straszyc. Kazdej osobie ktora straszy kobidte w ciazy dalabym lanie, wiec jak uwazacie ze zasluzylam dawajcie :p
Porod naturalny jest wysilkiem ale daje wspaniale uczucie wiezi z dzieckiem. Wiem co mowie bo majac cesarke nie mialam tego czegos.

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3eq7w2be6.png

Odnośnik do komentarza

Dorota, tak mi wyszło na usg dopplerowskim ostatnio (z tydzień dwa temu), a miałam w lutym robione, jeszcze przed ciążą i wtedy było ok. Zobaczę co ten gin powie, bo babeczka która robiła badanie też mówiła, że teraz to i tak mi pewnie nic nawet nie dadzą, więc nie wiadomo po co to badanie - i bądź tu mądry...

Monia - jak bedziesz chciała rzeczywiście zmienić prowadzącego, to możesz zawsze powiedzieć, że twoja firma zakończyła współpracę z prywatną placówką i już nei masz tam dostępu. Wtedy nie powinni mieć nic przeciwko.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbkxm860rk.png

Odnośnik do komentarza

Monika dokladnie, wyjeli mi franka a moja poerwsza mysl ' o kurna to jednak dziecko, skad ono sie wzielo' zeby choc oni lekarze uprzedzili ze za 5 sekund zobaczy pani dzidcko, a nie czuje ze cos tam robia robia i nagle jakias nowa osoba u nich na rekach. Moj umysl chocbardzo chcial nie mogl pojac ze to moje. Wydawalo mi sie ze to oni sobie wyciagneli jakis skarb i to ich, bo przdciez oni go znalezli.
Smieszne co ?

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3eq7w2be6.png

Odnośnik do komentarza

Teoretycznie ok 50% ciąż bliźniaczych kończy się porodem naturalnym, czyli da się ;) Często nawet mimo braku przeciwwskazań bezpośrednio u pacjentki lekarze wolą cesarkę, bo jest mniej ryzykowna (na wypadek gdyby drugie dziecko nie zdążyło się urodzić w odpowiednim odstępie czasu, lub odwróciło złą stroną po "wyjściu" pierwszego).

Jedno dziecko jest zazwyczaj bliżej wyjścia i to chyba naturalnie wychodzi ;) nie zgłębiałam tego tematu jeszcze, bo wolę przyjmować taką wiedzę powoli, żeby nie doznać szoku, hehe ;)

Płci jeszcze nie znam, ale mam nadzieję, że w poniedziałek się już dowiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbkxm860rk.png

Odnośnik do komentarza

Marta - kciuki trzymane :)
Monia - jakoś olałam resztę Twoich pytań, zakręcona jestem jak ruski słoik z tego szczęścia dzisiaj. Przelali mi jedną pensję, kolejny termin wypłaty mam na przyszły tydzień, więc nie jest źle. Dzisiejszej wypłaty już nie mam :/
Domek będzie niedaleko, trochę chyba bliżej Ciebie - okolice Orneckiej. Jedyne co nam zostało do wynegocjowania to piekarnik, bo aktualnie go nie ma a ja muszę piec mięso.
Kasia - jakbyś miała te 3D trzy razy dziennie w pierweszym trymestrze to byłoby kiepsko ale tak?

Kurczę u mnie to koniec piątego miesiąca tuż tuż, bliżej niż dalej, nie mam pojęcia kiedy to zleciało :D Przecież dopiero co Marychna była plamką na monitorze a ja się podniecałam, że ma już 5 milimetrów i bije jej serduszko. Ehhhhh.... Wzrusz....

Odnośnik do komentarza

Cześć, Dziewczyny!

Tak się cieszyłam, że moja ciąża przebiega od drugiego trymestru bez dolegliwości... Wczoraj o 22:00 wylądowałam na izbie przyjęć na patologii ciąży. Wysiadając z samochodu wczoraj o 21:00 taki ból mnie chwycił w podbrzuszu, że zgięta w pół ledwo dolazłam do klatki. W domu jak usiadłam, to w ogóle nie przechodziło. Wystraszyłam się strasznie. Ten ból, to takie ostre kłucie, które czułam aż w tyłku i pochwie. Na izbie zrobili mi usg, dali dwa zastrzyki i kazali leżeć, aż ból minie. Niestety nie minął. Powiedzieli, że z dzieckiem ok, więc mam jechać na SOR do chirurga, bo to może być wyrostek. Zrobili mi usg brzucha i oprócz polipów cholesterolowych gdzieś tam, to wszystko ok.
Wróciłam do domu o 1:00 w nocy, a zastrzyki zaczęły działać dopiero po dwóch godzinach. Dziś od rana znowu brzuch mnie boli, tzn. kłucie, znowu twardy i leżę. Nie wiem, czy to normalne. Miałyście tak? Czy to normalny ból? Nie chcę panikować i codziennie jeździć na izbę.

MadreA, pisałaś, że częste słuchanie serduszka dziecka szkodzi. I znowu mam stracha. 22.09 (poniedziałek) miałam połówkowe, 26.09 (piątek) wizytę na nfz, 29.09 wizytę prywatną i 29.09 (poniedziałek) w nocy dwa usg na patologii ciąży. Za każdym razem słuchanie serduszka. Mam nadzieję, że Młodej to nie zaszkodzi :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgvcqgvjw6gfpw.png

Odnośnik do komentarza

Emilka - to nie do końca tak - najgroźniejsze było na początku ciąży - wtedy mi właśnie powiedziała, że nie da posłuchać ot tak dla zabawy bo to za bardzo drażni zarodek (to był jeszcze etap zarodka). Z tego co ostatnio słyszałam to te 3 i 4D maja inną wyższą częstotliwość i mogą dziecko niepokoić ale nie szalejmy, nikt tego chyba nie robi trzy razy dziennie dla zabawy, choć ja bym mogła na małą patrzeć non stop. Nie ma badań, które potwierdzałyby szkodliwość.
Co do bólu - a w szpitalu Ci nie powiedzieli co to za ból? Co z szyjką? Czy to były skurcze? A może to więzadła? Mnie tak boli przy gwałtownej zmianie pozycji albo jak po nocy mam pełny pęcherz, jelita itp. Ja na twardniejący brzuch dostałam magnez (2 razy dziennie) i nospę max (co 8 godzin) i w zasadzie jeśli nie szaleję z wysiłkiem fizycznym jest spoko.

Odnośnik do komentarza

Powróconam z wojaży, Matka Boska Zylkowa była tak dobra, i wyprowadziła Chude na spacer do Pepco, co oczywiście zaowocowało zakupowym szałem oraz wynalezieniem niebywale pasującego do rożka kocyka za, uwaga, całe 8 zł :>

Danielo - może to kolka jelitowa? Jak kłuje również w zadzie, to najczęściej coś z tej bajki, bo jakby nie patrzeć, w zadzie to jelito się kończy.

Za Martę trzymam kciuki wszystkie cztery :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/voin61n.png

Odnośnik do komentarza

Aga, dziękuję. W szpitalu oprócz usg zbadali mnie i od środka. Nic nie mówili, żeby było nie tak. Powiedzieli, że jak ból powróci, to mam znowu się zgłosić. Ja dziś od obiadu leżę, żeby nie było, że znowu ból chwyci. Jestem/byłam :) bardzo szczupła i może dlatego teraz tak mnie boli, jak wszystko zaczyna się w środku rozchodzić. Najważniejsze, że Młoda ma się dobrze. Tylko mam anemię. Jak nie urok, to ... :)
A i wiadomość do lutowych dinozaurów ;) Jako jedna z nich, dowiedziałam się na usg połówkowym, a potem u swego lekarza, że nasza miednica nie jest już tak wydolna jak np: 10 lat temu i osobom po 35. roku życia zaleca się cesarkę :/ Już się przekonywałam do naturalnego porodu, ale lekarz zapowiedział, że tylko cesarka, bo wiek, bo dwa wcześniejsze poronienia, no i na razie Młoda nie ma zamiaru ułożyć się tak, jak trzeba (położenie miednicowe) i mało miejsca na obrót.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgvcqgvjw6gfpw.png

Odnośnik do komentarza

Emilka to co opisałaś bardzo mi przypomina to o czym napisała Chudzina czyli kolkę jelitową! Miałam ją jakiś ponad miesiąc temu i taki kłujący ból mnie co chwila przeszywał, że aż dech traciłam, zginałam się w pół i nie mogłam wyprostować. I też tak promieniował jak u Ciebie.
Oczywiście spanikowałam i zadzwoniłam do mojej gin chociaż była niedziele, ona kazała wziąć 3 nospy, 3 magnezy, luteine i leżeć.
Powoli mi przechodziło, jeszcze następnego dnia trochę bolało ale dużo mniej i w końcu przeszło a u lekarki byłam na wizycie dwa dni później i wszystko było ok więc kazała tylko brać dalej luteine i magnez a nospe tylko jakby bolało ale już później nie miałam takich atrakcji.

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yhqvk2i7ngr5d.png

Odnośnik do komentarza

Są duże szanse, że na jedzenie też zbankrutujemy, Matko Skawińska!

Pierogi weszły jak złoto, aprobata w postaci łokci i kolan zaliczona. W pasek też weszłam, ale faktycznie musi chwilę poczekać, bo brzuch opina, ale pod cycem odstaje. Sprawdzi się jak nic w okolicy listopada, gdy pod cycem też sadłem obrosnę ;)

Bierz Małża na krokiety, wybaczy Ci każdą wydaną złotówkę ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/voin61n.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...