Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2014! :)


Carolineee

Rekomendowane odpowiedzi

Asiek gratulacje!!!!
My dziś wyszliśmy z Hubkiem do ludzi :-) pojechaliśmy do rodziców i teściów e odwiedziny. Wszyscy na miejscu ale próba przed świętami zaliczona bardzo pozytywnie. Teraz Niunio odreagowuje spaniem :-) Kochane maleństwo. Mąż stwierdził że jeśli on taki będzie dalej to jeszcze mi z dwójkę dorobi..... hehehe.
Powiem wam ram szczerze że taki mi się instynkt załączył że nawet ciężko było mi w kościele samej wytrzymać. A jak u was jest z uczuciami? Ja to zwariowałam na punkcie swojego dziecka. Mój mąż też. Nawet nie wiem czy nie bardziej. Tak wszystko mu się ułożyło że jak 1.12 wziął wolne tak do 7.01 jest z nami w domu.

Odnośnik do komentarza

Asiek25 gratulacje !!

Nuria bidulko to żeś się nacierpiała !! ale na szczęście już po wszystkim! Gratulacje !! :*

Ja niestety dalej w dwupaku. W czwartek miałam regularne skurcze co 5 min. I myk do szpitala. W szpitalu utrzymywały się przez 2 godz i .... przeszło !!!!! :/ Nosz myślałam że mnie coś..... [piip] . Także jestem już przeterminowana. Jeżeli nic do wtorku nie ruszy to kładą mnie na szpital i wywołają.

Wcześniej nie pisałam bo pochłonął nas remont:(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r8s18q6gsz.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/58eedew.png

Odnośnik do komentarza
Gość 4leks4ndr44

Iza majka
Cudownie że bedziecie mieć męża tak dlugo w domu :-) to dużo znaczy. . Mój już poszedł do pracy i sama to síe sypie. Maly chce cały czas na ręce lub do piersi i nie mogę nawet dobrze zjeść jak zostaje sama. O obowiązkach domowych to nawet nie myślę :-P. Ale fajnie że wasze malenstwo spokojne :) co do instynktu też tak mam. Mówię że maly caly czas chce być przy mnie ale ja też tego potrzebuje jak síe zdarzy czasem że pospi trochę to już mi go brakuje..

Odnośnik do komentarza
Gość 4leks4ndr44

Nuria
Nie masz za co dziękować po to tu jesteśmy między innymi żeby nawzajem síe wspierać. :-)

Dziewczyny na porodowkach i w ogole w 2pakach niech wam síe akcja szybko rozwinie..

Marta a
Hehe a to psikusa ci zrobił Semi :-D wiem że chłopcy robia fontanny ale nasz jest trochę inny pod tym względem jeszcze mu síe nie zdążyło. Jedynie sobid brzuch nieraz osiusia. Dlatego jak go wietrze to przykrywam brzuch pieluszka a pozniem myje. Dobrze że z kolka masz już spokoj. Mój za to ciągle marudzi i steka coraz bardziej :( po twoim wpisie postanowiłam wyjąć spodnie z szafy no i dupsko niby wchodzi ale guzików na brzuchu nie mogę zapiac ;/

Pisalam wam że mnie swedzi w pipi że síe chyba goi ale wczoraj k zdjął mi niby ostatni szew który był na zewnątrz i síe okazało że w środku jeszcze trzy szwy ;/ jutro muszę zadzwonic do poloznej.

Odnośnik do komentarza
Gość 4leks4ndr44

Asiek25
Gratulacje !! :-)

Lenson
Jeszcze chwila i będziesz mogla síe pożegnać z brzuszkiem :-)

Laski nawet nie wiem co wy musicie po terminie przeżywać.. Ja 2 tyg przed już psychicznie nie wytrzymywalam.. Te wszystkie bole i niedogodności fizyczne moglam znieść bez problemu ale to czekanie , to napięcie i stawanie na baczność przy skurczach z myślą że może síe zaczęło to była masakra. Oby Wasze czekanie jak najprędzej zostalo wynagrodzone ! ! !

Odnośnik do komentarza

Marysia
U nas pierwsza kolka pojawila sie jakos jak Colin mial 5 dni wtedy jeszcze karmilam cyckiem. Ciesz sie ze u was spokoj :) sliczny ten twoj chlopczyk :)

Marta
Z ciekawosci i ja weszlam do szafy po stare spodnie i... Dupa... Nie dsm rady zawsze nosilam 25 albo 26 i wciskam je do ud i koniec . Jutro jade wlasnie na zakupy.

Alksandra
Widze ze nie jestem sama :( u mnie to samo maly ciagle marudzi . Usypia na raczkach klade go do kolyski albo do lozeczka placz. Biore ma rece lulam dziecko spi klade i znow placz i tak caly dzien. Codziennie pakuje malego do wozka i jade na godzine na spacer wracam rece odpoczna wtedy maly czasami spi jeszcze grzecznie SAM na kanapie ale nie zawsze. Obiad robis na raty caly dzien w miedzy czasie jak maly spi 5 min. Ale. Za to w nocy spi grzecznie :) ale z nami w lozku

Vanesa
Czekam az sie rozpakujesz i co lipa.

Aasiak
Bidulka
Widze ze u ciebie tez lekarz pieprzyl ze do konca listopada urodzisz a zaraz koniec grudnia i nic

Lenson
Ladnie wygladasz :) ostatnie zdjecie :)

Gratulacje dla nowych mam :) czekamy na zdjecia :)

Mae
Czekamy co u ciebie. Oby wszystko dobrze sie skoncyzlo

Dziewczyny mamy spodob na kolki
Mozecie sie smiac i gadac ze jestesmy dziwni ale jak maly placze i jest zle ma bole to wlaczamy suszarke jak to nic nie da pakujemy malego do maxi cosi i na wycirczke autem godzinke. Wczoraj bylismy jezdzilismy 1,5 godziny o 12 w nocy wrocilismy dziecko grzeczne nic nie boli nakarmilam podzedl spac :)
Jak nie bedziecie wiedziec co robic to serio auto to najlepszy sposob :) obojetnie ktora godzina

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Na wstępie oczywiście gratuluję nowym mamusiom.

Marysia pytałaś o ortopedę. ja mam wizytę też na 21 stycznia dlatego że wolałam się zapisać do dobrego lekarza z dobrym sprzętem, a tam niestety kolejki. Moja pediatra powiedziała, że to nic nie szkodzi.

Jeśli chodzi o biodra to mi też się rozeszły. Nie wiele mam tłuszczyku a na siłę dopinam się w jeansach.

Co do seksu z mężem też już nie możemy wytrzymać. Ostatnio ledwo się powstrzymaliśmy, ale wolę poczekac do wizyty. Boję się, że mi coś tam naruszy. Poza tym dostałam dziś miesiączki... Skończyło się dobre.

U nas trochę się posypało. Mały od paru dni od rana do nocy prawie wcale nie spał. Budził się po 10-15 min. Na początku zwalałam wszystko na brzuszek, jednak w sobotę bardzo się rozwył w czasie kiedy nie był on wzdęty. To dało mi do myślenia. Przyłożyłam mu pieluszkę wokół głowki i jak ręką odjął. Pierwsze co pomyślałam to USZY. Zadzwoniłam do pediatry i zamówiłam wizytę domową. Jak sie okazało Fabian przez jego ulewania dostał zapalenia uszu, gdyż mleko wędrowało nie tam gdzie trzeba. Na szczeście zareagowałam bardzo szybko i dostaliśmy antybiotyk doustny. Przy zastrzykach wylądowałby w szpitalu. Nie ma gorączki. Podaję mu także lek przeciwbólowy, kropelki do uszu, coś na przewód pokarmowy i zagęszczacz do mleka, który pomaga i już mu się tak nie ulewa. Mały od razu się uspokoił i spał z przerwami na jedzenie 12 godz. Męczy go jeszcze brzuszek, ale na to już nic nie poradzę. Mam nadzieję, że antybiotyk zadziała.
Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz615nm8es4ycdd.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Ja juz rozpakowana. Mój Antos urodził się dzis o godz. 16:20 z waga 3734 i mierzy 51 cm, 9|10 pkt. Poród ostatecznie udał się SN. Po podaniu zzo akcja się piorunujaco rozkrecila. Pierwsze próby karmienia nawet udane. Teraz moja słodycz słodko śpi a ja dochodze do siebie. Więcej napisze jak juz wrocimy do domu.

Odnośnik do komentarza

Mae Gratuluję saneczka;) mały pulpecik z kawalera;

111magda dzieki za informacje w sprawie bioderek;) i gratuluje szybkiej interwencji z uszkami;)

MartaA ja też po twoim wpisie poleciałam po moje spodnie i dzis będę testować ;)

Iza super że masz tak długo męża dla siebie, też bym tak chciała;) u mnie instynkt też jest ale raczej staram nie nosić Kuby na rękach za długo tylko patrze na niego cale dnie i jak go ktoś inny trzyma na rękach załącza mi się złość ;)

Asiek25 Gratuluję Antosia;)

Dziewczyny piszcie że maleństwo zajmuje wam dużo czasu w ciągu dnia u mnie jest inaczej Kuba przesypia praktycznie cały dzień od 10 do 18 ms krótkie przerwy po 30 minut na jedzenie i śpi dalej ake za to po kapaniu usypiamy 2-3 godziny no i potem jeszcze około godziny 5 rano też spać mu się wcale nie chce, dziś zaczęliśmy usypiac w wózku i jak na razie ok wiec jutro powtórka;)

Wczoraj wreszcie mąż zobaczył Dlaczego chce jak najszybciej wracać do naszego domu (juz mało zostało meble prawie skręcone;) więc tak jak mały płakał jak go usypialismy właśnie po kąpieli i raz u mnie na rękach raz u męża weszła teściowa i jak ja miała małego który prawie już spokojny i co mowi "daj mi go" oczywiście nie dałam tylko do cyca przytulilam i był spokój ale juz chciałam powiedzieć że lepiej niż u mamy to on nigdzie nie będzie miał. No i potem jeszcze P się nim zajmował s jego siostra tylko nie rób tak, za malo delikatnie, nie podnos tak i tak dalej też chciałam powiedzieć że po pierwsze potrzebujemy spokoju a nie 4 dorosłych i płacząc maleństwo w jednym pokoju, a po drugie to P jest ojcem i sam wie najlepiej co może a co nie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jyqw72m9x.png

https://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hpa9terjpy.png

Odnośnik do komentarza

Mae, asiek gratulacje dla was :-) czekamy na zdjęcia synkow

111magda ja bym nie doszła ze o uszka chodzi, ale ty juz masz miesięczne doświadczenie i jesteś bardziej do przodu niż my

Vanessa, lenson, młoda fasolka, Kari ruszyło się coś u was?
My jeszcze w szpitalu, mala ma lampy niestety i najprędzej jutro wyjdziemy. Mam nadzieje ze tak będzie. Karmimy się piersią, a jak pod lampami jest to odciagam pokarm. Zaczynam mieć nawał i stanik do karmienia mam za mały dzisiaj musi mi mąż kupić jakiś.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65gujkf8gl1.png

Odnośnik do komentarza

Marta89 no właśnie święta jeszcze u teściów ake podobno sylwester juz u nas;)
Ja brzuch mam ok i smaruje go tym co w ciąży na zasadzie musze to skończyć i tak olejek z awokado i balsam na biust dla kobiet w ciąży;) i teraz jeszcze przyniosła sobie z domu masło do ciała.
SUPER xe wyniki lepsze i żebyś jutro cieszyła się maleństwem w domku;)

Muria nie wpadaj w panikę zaraz sama zobaczysz ze noworodki są proste w obsłudze;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jyqw72m9x.png

https://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hpa9terjpy.png

Odnośnik do komentarza
Gość 4leks4ndr44

Megi
Nie ma sie co smiac bo na naszego tez jazda samochodem (i spacery w wozku tez) dziala kojaco.. To samo suszarka albo odkurzacz i inhalator.. Pozniej Wam napisze co jeszcze probowalismy ale jak bede na kompie bo tak za duzo zabawy bym miala żeby linki powklejac

111magda
Dobrze że tak szybko zareagowałas :-) w pore mozecie pomoc maluszkowi ! I dałas mi do myślenia bo nasz coraz mniej spokojny, też ulewa czasem i slychac jak mu "charczy" mleko jakby katar gdzieś w środku, do tego rano zmierzylismy temperatture i 37.6 (-5 kresek bo w pupie) to 37.1. Dzwonilam do ośrodka i przed południem pojedziemy . Mam nadzieje że jest ok i tylko niepotrzebnie panikuje.. A dla Waszego skarba życzę szybkiego powrotu do zdrowka

Mae
Wspaniała wiadomosc :-) fajnie że próby karmienia síe powiodły :-)

Marysia
To dobrze że kuba grzeczny :-) ciesz síe tym bo z tego co czytam na fb u różnych dziewczyn to síe dzieciom zmienia jak w kalejdoskopie.. eh ale oby u was było spokojnie na dlugo :)
Już niedlugo bedziecie u siebie..
Wiem o czym mówisz i Ty i martaa89 też ciągle słyszę dobre rady. A nieraz wręcz narzuca mi co robić ;/ wczoraj u nich bylismy to ją wzielam trochę na dystans i malego jej nie dawałam to zaraz síe trochę ogarnęła. Bo naprawdę po tej akcji u nas co wam ostatnio pisalam jak nie chciała mi dac malego na ręce jak płakał zdenerwowała mnie bardzo..

Martaa89
Obyscie wyszli ze szpitala żeby swieta w domu spędzić :-)

Nuria
Szkoda że nie ma załączonej instrukcji obsługi do danego dziecka w dniu porodu. ;D dobrze że mamy jakiś instynkt i potrafimy nieraz wyczuć o co małemu ludzikowi chodzi :-) kochana a jak nastroj? Mam nadzieje że baby blues szybko minie (o ile síe pojawił) :-*

Odnośnik do komentarza
Gość 4leks4ndr44

Martaa89
A brzuch u mnie ok , nadal jak w ciaZY używam oliwkd na mokra skórę.

Stresuje síe ta wizyta u lekarza. Mam nadzieje że z niuniem jest ok i tak po prostu marudzi. Polozna ma mi przy okazji zdjąć te szwy co síe uchowaly ;|

Odnośnik do komentarza

witajcie dziewczynki
no ja jeszcze w dwupaku... niestety
nie pisałam bo nie mam weny na nic tylko leżałabym w łóżku i gapiła w sufit jakby jakaś depresja mnie dopadła.... nawet ruszyć się nie mogę z łóżka bo wszystko boli - rwie w dole brzucha że nogi podnieść nie mogę a jak stanę to słabo mi się robi po chwili
w piątek moja pani doktor dzwoniła do mnie pytać jak się czuję i mówiła, że po badaniu miała i ma nadzieję, że się rozkręci... a tu dupa.. ani widu ani słychu postępu.... a nie chcę wylądować w święta w szpitalu...
tak czytam jak sobie super radzicie z Maluszkami to aż miło... czytam Was z telefonu a tam odpisać kiepsko jakoś.... nie chce mi logować a ja nie mam na to cierpliwości
wtrącanie się teściowej - uuu współczuję i zaczęłam się zastanawiać jak to będzie u mnie... mieszkamy chwilowo do wiosny z teściami i mimo, że są świetni chyba będzie pewne zasady wprowadzić w życie...
samopoczucie u mnie kiepsko fizycznie a psychicznie to lepiej się do mnie nie odzywać... Majeczka szaleje do tego stopnia, że ostatnio w poduszkę zaczęłam krzyczeć i gryźć tak się rozpychała dopiero tatuś uspokoił córunie - przyłożył rękę a potem zaczął łaskotać tą część jej ciałka, którą wystawiła i pomogło... wczoraj popołudniu to samo tak się rozpychała, że leżąc na kanapie same łzy leciały a każdy patrzył na mnie jak na nienormalną jakąś..
na pewno jak się rozpakuję to się pochwalę...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...