Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Mogu, Sylwia dobrze gada :) dopóki to nie jest żałosny płacz, tylko nerwy i wymuszania, to niech popłacze, mów ewentualnie do niego z daleka żeby wiedział że jesteś blisko. Terror trzeba zwalczać :P ja też nie zawsze do młodej podejde, jak np, mam ręce w mięsie, albo jestem w ubikacji czy jak ziemniory obieram, musi wiedzieć że mama nie jest na każde zawołanie :) Twardym trza być nie mientkim :D

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Mięso czy obieranie ziemniaków to dla mnie abstrakcja! Oczywiście mogłabym się wstrzelić w moment, kiedy Dzidzia ma dobry humor i chętnie się bawi bez mojego udziału, ale raczej skończy się to rykiem- długim, zawodzącym, spazmatycznym, który urwie się w momencie wzięcia na ręce. I gotowanie też wtedy skonczone. Wierzcie mi, rzadko kiedy pędzimy do niego, jak tylko zapłacze. odczekujemy swoje, ale to nic nie daje.
To jest ogólnie bardzo pogodne dziecko, śmieje się do wszystkich i do każdego gada. Wszyscy, którzy nas odwiedzają są nim zachwyceni Ale wtedy zwykle jest na rękach. I tak naprawdę tylko ja i mąż wiemy, co to za charakterek. No nic, będziemy się starać walczyć i być konsekwentni. Może się w końcu uda.

Odnośnik do komentarza

Z gotowaniem Piotruś idzie na kompromis ;) biorę go w huśtawce do kuchni i opowiadam mu jakies historie albo śpiewam :))) dajemy rade :)))

Dzis miał jakis senny dzien. On ogólnie spi 4 razy po 20-40 minut. A dzis 2x godzina, 1x 1,5 godziny i 1x 2 godziny!!! Ta ostatnia drzemka skończyła sie o 18:30 a o 19:30 usnal juz na noc (to jego normalna pora nocnego snu). Wasze maluchy tez czasem maja takie dni ze tylko by spały? Ogólnie nie narzekam, ale dzis była fatalna pogoda, mokro, śnieg, silny wiatr a ja musiałam isc z małym po Oliwie. Mam nadzieje ze go nie przeziebilam... :/

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6jw4zh0rso9x4.png

Odnośnik do komentarza

Sylwia jak ja Ci zazdroszczę tego spaceru nawet na mrozie, deszczu/śniegu. Jak sobie pomyślę, że z młodym na spacer wyjdziemy dopiero za tydzień to mnie chce szlag jasny trafić.
Zdarza się, że Jasiek śpi w dzień jakoś dłużej lub krócej. Myślę, że nasze bobska też odczuwają zmiany pogodowe. Jak miał być śnieg to Jasiek był przez dwa dni nie do wytrzymania. A jak już spadł to spał cały dzień.

Ktoś się pytał o kaszkę, jak ją podawać.
Wypraktykowałam podawanie na śniadanie, kolację i tak około 14. Najlepiej działa to ok. 14. Na opakowaniu czy na stronie bobovity przeczytałam, że jest to świetne sniadanko. Ale moim zdaniem nie takie świetne bo Jasiek po 2h był znów głodny. Jak dałam na kolację to po 5h się budził na flachę (na mm przesypia całą noc 10h!). Około 14 dostaje kaszkę. A ok. 12-12.30 jakieś warzywko (marchewkę, kalafior, brokuł - pół słoiczka). Po kaszce jakieś pół godziny do godziny idzie picie.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Sylwia niestety muszę ci przybić piatkę w kolejnej kwestii :D ja też często gdy gotuję to wjeżdzam wózkiem go kuchni i gotując przy okazji zabawiam Zuzę :) Czasem nawet jak ide pod prysznic to wjeżdżam bryką do łazienki :D

U nas śnieg stopniał :( szkoda bo było tak ładnie. Zuzka spała dziś srednio, ale ma ostatnio takie dni (niektóre) że ma śpiączkę :P jak śpiąca królewna :P śmieszne, bo mialam ją nazwać Aurora, właśnie tak jak ma na imie królewna :P (ale nikomu sie nie podobało) :(

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

O kurcze, ja nie przemywam, bo nawet nie wiedzialam, ze trzeba :/

U nas noc lepsza niz ostatnie. I poki co dziecko nieco spokojniejsze, moze 'kopnięte' po szczepieniu.
Do kuchni nie wjezdzam, bo mam połączoną z salonem. Jeśli coś robię, maly mnie widzi z hustawki albo lezaczka, co i tak niewiele nam daje, bo widziec mame to nie to samo, co byc na rekach. Taka sytuacja.
Nauczylam malego robic drzemke o 11.30, szkoda, ze tylko na 40 min. Wlasnie sie obudzil. Gdzie te czasy, kiedy o 10 zasypial na 2 h??? :/ ech. Ok. 14 wezme go na spacer, lekarz nic nie wspominal, ze nie mozna.

Odnośnik do komentarza

MadlenStorm dziękuje, ślicznie to napisałaś. w głębi siebie wiem że powinnam być szczęśliwa i dziękować Bogu za każdy dzień z moją córką, ale to wszystko mnie przerosło......codziennie gdy kładę się spać mówię sobie, że juto muszę wstać z uśmiechem na ustach i być szczęśliwa, bo szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, ale to nie wychodzi, rano wstaje i przygniata mnie szara rzeczywistość. na dodatek mam problemy z mężem. chyba się rozstaniemy.
ja też martwię się o Sare.

Ja przebywam buzię tj. dziąsła wieczorem przy kąpieli, gazikiem i przegotowaną wodą.
Asia1608 zazdroszczę wizyty u fryzjera, ja postanowiłam zapuszczać włosy, ciekawe jak mi wyjdzie. a teście a pewno sobie z młodym poradzą.
Mogu życze wytrwałości w oduczaniu młodego noszenia na rękach.
kurcze mi wczoraj po kąpieli małej tak zaczęły boleć plecy że ledwo się ruszam, nie mogę się schylić :/ ledwo co ją podnosze:/ nie wiem jakim cudem ją dzisiaj wykąpie.

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Osa nie ma za co :) zaciśnij ząbki i do boju! :D

Ja nie miałam pojęcia że trzeba dziąsła przemywać, zacznę to robić.

Kurde, faktycznie Sara sie już długo nie odzywa... mam nadzieję że ten jej nic nie nawywijał :( a może się do Polski zabrała?? Ona teraz ma przeprowadzke chyba, może coś robi w mieszkaniu i nie ma czasu?

My postanowiliśmy oszczedzac. Ze 2 tys na miesiąc. Mam nadzieje że sie uda, bo mamy troche długu :( ajjj a mi się nowa kiecka marzy i buty i spodnie i sweterek.... :/

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

osa, naprawdę jest az tak zle? Nie przejmuj sie, zamieszkacie w Waszym mieszkanku, mala troche podrosnie i bedzie 'konkretniejsza' i wszystko sie w Waszym zyciu wypogodzi. Trzymam kciuki.

Oplat z kredytem mamy az 5000 zl, bo moj mąż sobie wymyslil jakis fundusz inwestycyjny czy cos takiego :/ a czego to ka bym nie chciala... Bluzki, buty, sukienki...

Wage mam juz ciut mniejsza niz rok temu :) jeszcze jakbym brzuch pocwiczyla ;) ale cos mi to poki co nie wychodzi...

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny ;)
też nie wiedziałam, że trzeba przemywać dziąsła. chyba też zacznę to robić.

u nas nocki raz lepsze, raz gorsze. ogólnie nie jest dobrze. mały w dzień śpi tylko na dworze, w nocy potrafi się budzić co godzinę. kiedy to się skończy to ja nie wiem ;( ze zmęczenia leci mi krew z nosa i porobiły mi się opryszczki na ustach. ahh kochane macierzyństwo.

osa, rozumiem cię. u mnie też nie jest za dobrze. okazało się, że tam na dole wystąpiły jakieś komplikacje poporodowe i lekarze nie wiedzą co mi jest :( a mnie boli cały czas, przy siedzeniu, chodzeniu i w ogóle :( będę szła prywatnie do lekarza, może ten coś zaradzi. na chwilę obecną nie chce mieć więcej dzieci jak to wszystko tak później wygląda. ale oczywiście tylko u mnie takie numery, bo wy wszystkie już dawno się świetnie czujecie, tylko ja jakiś niedorób jestem ;/ załamka mnie bierze ;/

Franio znowu nie robi kupki kilka dni. ja nie wiem co mu się przestawiło w tych jelitach. na szczęście dobrze przybiera na wadze. miał chwilowy zastój. chociaż taka dobra nowina.

to wam znowu posmęciłam..

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

Czesc mamy tak sobie was poczytuję :) Tez urodziłam synka w sierpniu teraz juz wazy prawie 7 kg, ma za sobą pozytywne badania u lekarza, ma mnostwo energii, o wiele mniej niz mamahehe.
Karmie go piersia i mlekiem modyfikownaym, ale juz czasem wlasnie brakuje mi sil bo nie spi za duzo tznm w nocy spi troche ale w dzien roznie.
A kiedy mamy planujecie rozszerzac diete ? I czy kleiki czy przeciery?

Odnośnik do komentarza

Ja tez nie przemywalam dziaselek. Od dzisiaj zacznę. Musze się pochwalić od 4 dni podaje marchewkę i nie ma żadnej reakcji alergicznej:) za to cały czas wręcz wymiotuje, krzusac się, o różnych porach. Wczoraj mieliśmy brudne wszystko od strawionego mleka. Idę prywatnie do lekarza może coś mi na to poradzi.
Zauważyłam tez od wczoraj zaczyna się przekręcac na brzuszek. Mam nadzieje, ze to będzie umiejętność na stale:) pierwszy raz przekrecila się jak miła 5 tygodni, potem to znikło. Ja kaszke podaje rano ok. 10 na drugi posiłek. Pierwszy jest o 7, ale po nim często idzie jeszcze spać.
Osa, może da się jeszcze wszystko naprawić. Tak poważne decyzję trzeba przemyśleć na chłodno. Trzymam mocno kciuki, by się udało.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371drtezjxe.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...