Skocz do zawartości
Forum

MamaMuminka1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Podlaskie

Osiągnięcia MamaMuminka1

0

Reputacja

  1. Czesc mamy tak sobie was poczytuję :) Tez urodziłam synka w sierpniu teraz juz wazy prawie 7 kg, ma za sobą pozytywne badania u lekarza, ma mnostwo energii, o wiele mniej niz mamahehe. Karmie go piersia i mlekiem modyfikownaym, ale juz czasem wlasnie brakuje mi sil bo nie spi za duzo tznm w nocy spi troche ale w dzien roznie. A kiedy mamy planujecie rozszerzac diete ? I czy kleiki czy przeciery?
  2. Mój synek uwielbia maślane ciasteczka, a tym chętniej je pałaszuje kiedy są w wesołe wzorki, a że mama lubi pichcić, więc ma całe zastępy foremek do ciastek, najbardziej lubi autka, traktory i muminki. Ciacha maślane: 200 gram maki tortowej 100 gram mąki krupczatki 2 żółtka 140 masła 6 łyżek cukru pudru 1 laska wanilii lub zapach waniliowy Przesiać na stolnicę obie maki, cukier puder, dodać żółtka i masło o temperaturze pokojowej. Zagnieść ciasto i rozwałkować na grubość około 4 mm, wykrawać kształty i następnie stempelkować - ja mam zestaw literek z Tchibo (calutki alfabet i kilka znaków, literki łączy się w całe napisy). Potem ciacha układać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, piec ok 12 minut w 180 stopniach na złoty kolor.
  3. Kiedy możemy się spodziewać wyników za recenzję laktatorów ?
  4. Hej, ja używam butelki Avent Natural ponieważ karmię i piersią i butelką. Moj synek nie ma problemu po jedzeniu z butli z jedzeniem z piersi, ale chociaz mam smoczek numer 1 mam wrazenie ze czasami za mocno z niego leci. Zastanawiam sie nad Tommee albo przejde na smoczek z medeli Calma.
  5. Witajcie, ja urodzilam mojego synka w sierpniu, przez cc, chetnie dolacze do watku :)
  6. Kilka dni temu dotarła do mnie przesyłka z wygranym laktatorem Medela Harmony i miałam okazję go przetestować. Dotąd używałam jedynie pożyczonego laktatora elektrycznego i w porównaniu z nim przy Harmony wiadomo trzeba się trochę „napracować”:) Zatem kilka słów o Medela Harmony: - Obawiałam się, że rączka będzie ciężko w nim chodzić, a tu niespodzianka, bo rączka sprawnie i lekko chodzi, mleko spływa sporym strumieniem, ja ściągałam akurat pokarm po nocy, więc pokarmu było dużo. - Jest cichszy niż laktator elektryczny i nie wymaga baterii czy zasilacza, zatem można nawet w głuszy odciągnąć pokarm ;) - Bardzo fajnie sprawdza się system dwufazowego odciągania pokarmu, lejek dobrze dopasowuje się do piersi, a laktator nie rani brodawek piersi. - Do laktatora dołączony jest smoczek z systemem Calma, który rzeczywiści jest praktyczny, mleko nie wypływa ze smoczka nawet po odwróceniu butelki do góry nogami. Dopiero gdy mój synek zaczął ssać wówczas zaczęło z butelki wypływać mleko, dzięki czemu maluch się nie zachłystuje mlekiem! - Laktator jest lekki, dlatego doskonale powinien sprawdzić się w podróży, bo nie waży duzo i nie zajmuje wiele miejsca w bagażu. - Butelka Medela ma klasyczny kształt, dzięki czemu mieści się w typowych podgrzewaczach czy sterylizatorach. - Cały zestaw prezentuje się efektownie, posiada czytelną instrukcję obsługi m.in. w języku polskim, dodatkowe nakrętki do butelki, dzięki czemu odciągnięte mleko można wstawić do lodówki i podać dziecku do 48 godzin od odciągnięcia. - Firma Medela posiada w sprzedaży akcesoria zamienne do swoich laktatorów i można do niego dokupić drugą butelkę lub membranki po zużyciu tych z zestawu. Podsumowując Medela Harmony to markowy i dobrej jakości laktator do odciagnia pokarmu w podróży lub co kilka dni, bo na co dzień „pompownaie” może być trochę uciążliwe. Zestaw mógłby mieć także pokrowiec materiałowy do przechowywania i przewożenia. Poza tym – wśród ręcznych laktatorów myślę, że klasa sama w sobie :)
  7. Gratulacje!! Ja także straasznie się cieszę z przyznanej nagrody, na pewno podzielę się opinią :)
  8. Ja – mama 4 tygodniowego szkraba, Szkrab – urodzony metodą cesarskiego cięcia, dopiero oswajamy się ze sobą oraz z karmieniem. Początki były trudne i piękne, bo kiedy ułożono mi małe zawiniątko po porodzie na piersi, od razu zakochałam się w tej jego bezbronności i dopiero wtedy zrozumiałam zasłyszane slogany o karmieniu piersią, dotarło do mnie, że „tak, chcę go karmić naturalnie, aby był zdrowy i silny”. Mój synek musiał się nauczyć ssać pierś, a ja musiałam się nauczyć odpowiednio mu ją podawać i kiedy się „zgraliśmy” – wtedy karmienie stało się przyjemnością, maluch czuje moje ciepło, bliskość, a przez to bezpieczeństwo, uspokaja się momentalnie przy karmieniu. Ja także mam frajdę ze wspólnego leżenia, głaskania go po główce i mówienia do niego. Poza tym wiem, że stosując odpowiednią dietę, daję mu razem z naturalnym pokarmem najcenniejsze składniki odżywcze oraz większą odporność zapewniając jego organizmowi przeciwciała. Nie bez znaczenia jest fakt, że mleko matki zapewnia dziecku wszystko, czego potrzebuje czyli śniadanie & obiad & deser i kolację w jednym. No i mamina pierś nie wymaga podgrzewania, studzenia, mieszania jak mleko z puszki, przez co dziecko nie musi czekać, aż dokonamy wszystkich tych czynności. Nawet ja jako mama czuję zbawienne skutki karmienia, brzuszek mimo zaledwie miesiąca od porodu już ładnie mi się zmniejszył, a waga poleciała w dół o 10 kg! Teraz muszę tylko dbać o siebie, o dietę i mam nadzieję, że uda mi się karmić syna piersią przynajmniej do ukończenia 1 roku życia, z tym, że ze względu na powrót do pracy przydałby mi się laktator!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...