Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny, o 15.05 urodził sie Adaś :) 3400 i 56 cm przekochany. Ale poród cholernie bolesny. Pisałam niedawno nt.laski która się darła jakby ją kto ze skóry odzierał, a ja robiłam to samo. Nie dało się inaczej. Aż mam krtań podrażnioną. Teraz dopiero zmęczenie ze mnie wychodzi. Mnie tu głowa opadała a on oczy jak 5 zł i obserwuje świat. Zawiozłam go na oddział noworodków na dokatmienie i się z babką ugadałam, że zostanie tam dopóki nie zacznie marudzić a ja w tym czasie odpoczne, może zasnę na parę chwil.
Także zmykam do podusi :)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny :) Gratuluję tym, które zostały mamami :)))))) witamy w gronie :)

Tym, które nadal czekają, życzę powodzenia i trzymam za Was kciuki.

Moj Mikolaj ma juz 3 dni. Niestety, nie wypuscili nas do domu ani w poniedzialek, ani wtorek, bo maluch ma żółtaczkę :( Leży bidul w inkubatorze, a ja pilnuję, żeby nie spadły mu okularki :( Stężenie bilirubiny jest o tyle duże, że nie dają nam szans na szybki wypis :( a ja bardzo chcialabym zabrac go do domu. Noce nieprzespane, bo w szpitalu wyspac sie nie potrafie. Karmię piersią i to już ten czas, że sutki bolą, w dodatku mały woli ssać lewą, więc prawa zaczyna boleć... Do tego problemy z wypróżnianiem-dziś nareszcie się udało (z ingerencją czopków glicerynowych), nacięte krocze jeszcze pobolewa (polecam siedzenie na dmuchanym kółku), na wadze ok 8 kg mniej (jeszcze 12 i wrócę do siebie). I wiecie co??? Dla tych malych szkrabow naprawde warto!!! Wszystko się poukłada, a one już zawsze będą takie NASZE :))))

Trzymajcie proszę kciuki, żeby jak najszybciej Mikołajek Pozbyłsię żółtaczki i żebym mogła zabrać go do domu.

Odnośnik do komentarza

Mała, zapomniałam Ci napisać odnośnie GBS. Ja miałam to strzykawką podane przez wenflon, więc podejrzewam, że jeśli nie będziesz miała kroplówki, to zastrzykiem dostaniesz. Mnie podali 2 strzykawki w czasie skurczy i potem jeszcze jedną po porodzie. No chyba, że ta ostatnia to nie był nic związane z GBS. No i wiem, że dzień albo 2 po porodzie biorą malucha przebadać czy pod tym kątem jest wszystko ok :)

Odnośnik do komentarza

coraa buziaki slonko dla Ciebie,gratuluje,widzisz teraz juz bedzie tylko lepiej:))))
Mogu trzymam kciuki niedlugo zoltaczka przejdzie i wyjdziecie,ja tez z pierwszym lezalam bo mial zoltaczke,wiem ze to nic przyjemnego ale wierz mi ze jak to przejdzie to bedzie tylko z gorki:)
Trzymajcie sie dziewczynki cieplutko,mysle o Was ciagle a Wy rzadko piszecie ale wiem ze teraz nie ma czasu;)
Karolaa
a na kiedy masz termin?
witaj w oczekujacych,niestety nie pomoge Ci bo ja jak bylam na ostatniej wizycie to u mnie byla jeszcze nie skrocona wiec wiesz:(

Odnośnik do komentarza

Kolejny noc minęła, kolejny dzień się zaczął, a u mnie nic się nie zmienia. Wczoraj wieczorem wykorzystałam męża, żeby dziecko pośpieszyć, ale nie widzę, żeby się coś ruszyło. Nawet czop śluzowy dalej siedzi na swoim miejscu. Co tu robić? Brak mi już pomysłów. W piątek mam pierwsze ktg w szpitalu.

Odnośnik do komentarza

Hej laski :) Niestety nie nadrobiłam zaległości aleee....
w niedzielę (17.08) o godzinie 10.30 urodziła się Zuzia :) 4160 kg i 58 cm, największa na oddziale :)
na ten dzien na 12 miałam mieć ktg, więc na 9.30 ustawiłam budzik, równo z budzikiem zabolał mnie mocno brzuch, ale pomyślałam że to fałszywy alarm :P wstawiłam wodę na kawę i poszłam pod prysznic, jak tylko polałam się wodą doatałam taki skurcz że *##@*%$^&* !!!!!! aż sobie klęknęłam. skurcze co 2 min od razu!! ja sie dre z łazienki że rodze!! mój zaspany zerwał się z łożka, pełna dezorientacja :) biegiem do samochodu z rzeczami. o 9.45 jakoś byłam już w szpitalu, po drodze przecinając największe skrzyżowanie w mieście na czerwonym :P do recepcji ledwo doszłam z parkingu, przyszła po mnie położna z wózkiem, zawiozła na badanie (bynajmniej się jej nie spieszyło) siadłam na fotel zbadała, zrobiła taaaaaakie oczy i mówi 8 cm ! szybko! ja sie patrze na nia jak na świra, ta ze mna na wózku wrecz biegła, na oddziele krzyknęła tylko do reszty -8 cm ! zaraz było ich 4 koło mnie.
zapomniałam z domu dokumentów, wiec wysłałam mojego żeby je szybko przywiozł, wyszedł koło 10. i zaraz po tym sie zaczeło! 10 cm i bóle parte ! pół godziny później Zuzia była już na świecie :) poród ekspresowy :) godzinę od wyjścia z domu do końca :)
niestey malutka, urodziła się sina z brakiem tętna i się nie ruszała :( jak tylko wyskoczyła, odcieły pępowine i gdzieś z nią pobiegły. czarno to widziałam, mówię Wam, myślałam że umrę tak się bałam !
jak mój wrócił z dokumentami był zdziwiony że tak szybko... położna zajela sie 3 faza porodu a my czekaniem...
po około godzinie dostałam moją kruszynkę :) całą i zdrową :) punktów w 1 minucie miała tylko 3 :( ale potem już dyszka :)
jest ostoją spokoju :) nawet jak zrobi kupkę to nie płacze tylko tak popiskuje :)
Wczoraj wróciłyśmy do domu :)
Podczas porodu krocze ocalało, teraz borykam się z nawałem pokarmu :)
Gratki dla wszytskich rozpakowanych :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Madlen, ty szczęściaro!!!!!!!!!!!!!!!!! Poród miałaś naprawdę wymarzony! I to tak szybko udalo ci się urodzić taką pyzunie :) zazdroszczę ci, że już jesteście w domu :) ale super!!!!

Bilirubinka i mojego malego silacza ladnie sie obnizyla, jeszcze do jutra się ponaświetla, zostaniemy na wszelki wypadek do piątku na obserwacji, a potem w końcu zabiorę Mikusia do domu. Taki jest scenariusz i nie dopuszczam innej opcji!

Odnośnik do komentarza

Witam ! Widzę ,że pięknie po kolei się rozpakowujecie ;)
Gratuluje Mamusie ;)

A ja mam już dosyć i termin mamy na piątek , tak na ten najbliższy piątek i jestem już zmęczona tym wszystkim...
Dzisiaj noc nieprzespana od godz 20 do 3 rano były skurcze co 15 min , które ustały a ja później do 5:30 leżałam , chodziłam cała obolała od tego ;/ ;/ przysnęłam na 4 godz dosłownie i znowu bóle i skurcze tak co 15-20 min i boli , chodzić nie mogę bo jest taki ucisk od główki ,że szkoda słów.
Dzisiaj niestety lekarz SZAMAN ma dyzur czego się obawiam i albo ruszy się coś dzisiaj lub jutro .
Nie wiem co mam już robić , ale czekam i idę wziąć ciepłą kapiel na odprężenie , staram się oddychać głęboko i spokojnie to koi bóle . Wczoraj trochę się narobiłam i nachodziłam jak głupia i pewnie to mnie ruszyło , lub malutka uznała ,że może czas zacząć pukać do bram :D
Boję się tego bólu , bo na prawdę teraz jakie mam bóle to w skali od 1 do 10 to jest 7,5 więc chyba wysoko już mnie przyciska.... Najgorsze ,że są bóle i skurcze w tak odległym czasie lecz wszystko przed nami i może czas się ukróci ...

Mała 25 - też jeszcze się Kochana męczysz ?Współczuję ale myślę ,że w podobnym czasie urodzimy. ;) Głowa do góry i podołamy .

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73cnsxwwu0.png

Odnośnik do komentarza

Wow, Madlen.. Gratulacje! Nie zazdroszczę tego przeżycia tuż po porodzie. Nawet sobie nie wyobrażam.
Mój termin jutro. Dziś byłam u doktorki ale tylko powiedziała, żeby czekać. Ehh.. Do domu zrobiłam sobie 4-5km wolny spacer i nic. Brzuch mam nisko. Ale co do info typu czy szyjka krótka, czy rozwarcie, czy miękka to nie mam pojęcia. Tu u mnie takich rzeczy nie badają..
A może to i lepiej, bo się nie stresuję, że to jeszcze nie juz a mam nadzieję, że może 'a nuż' zaraz.. :p
Ehh..

Odnośnik do komentarza

WielkiZnakZapytania a ja myslalam ze moze Ty juz bo nic nie pisalas to tak sobie pomyslalam,a Ty jednak jeszcze nie:(
Ann Ty tez jeszcze ze mna:(o jak dobrze ze nie jestem sama bo juz w ogole by byl koszmar:(
wiecie co nie zapomne chyba do konca zycia tego czekania:)
ale to zeby jeszcze choc troche wskazywalo na to ze jest szansa ze sie ruszy a tu nic ;(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...