Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Tusiaa1, to jest link do aukcji gdzie kupowałam: http://m.allegro.pl/rozpinany-spiworek-do-spania-do-wozka-z-poduszka-i4628674511.html
Jest dosyć cienki, na zimę raczej się nie przyda też dlatego że pewnie będziemy w spacerówce, mam od teściowej z ciucholandu taki wełniany też i ma już wyjście na szelki, a ten jest typowo do gondoli. No ale też nie rozkopuje się tak jak w kocyku. Jak będzie 20 stopni to pewnie wrócimy do kocyka. Masakra z tą pogodą, zwłaszcza ze skokami temperatury. Biedna Karolcia... A kiedy kończy antybiotyk? Może jeszcze chwilę zająć powrót do zdrowia... :-/

monthly_2014_09/czerwcatka-2014_17109.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie Nina ucięła chwilę drzemki, a już się budzi nim zdążę coś napisać. Wkurzylam sie jak zwykle na lekarzy, kazdy co innego mowi, np, z witamina d kazala jedna dawac mimo ze mm karmie a ta moja ze nie i tak ze wszytskim
a z marchewka mamy dac po 4 mc i najlepiej ze sloiczków dawac, bo ja jej mowie ze sloikow nie chce, to ze zle, a kiedys nie bylo i zyjemy. mowilam jej ze bio kupie marchewke. ona ze do roku dziecko nie moze jesc zwyklych warzyw tylko sloiki bo sa szkodliwe warzywa z bazaru
a i jak zacznie 5 mc to dopiero nie 16pazdziernika tylko w listopadzie.
a i jeszcze ze mala zeza robi mowili ze do roku norma w szpitalu, a ta ze juz musze isc koniecznie do okulisty, a bardzo rzadko robi zeza.
Przepraszam za bledy, pisałam na szybko i chaotycznie. Juz nie mam pojecia jak z ta pierwsza marchewką jest :) poczatek 5 mc to dlugo mi sie wydaje... myslalam zeby zaczac dawac za miesiac... :/

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7ysvh5y2g3.png

Odnośnik do komentarza

Beacia - spiworek super! Muszę sprawić taki dla młodego. Koniecznie napisz jak wizyta rehabilitantki.

Dziubala - jezeli chodzi o radzenie sobie z nastolatkiem to u nas działa rozmowa, rozmow i jeszcze raz rozmowa. Musi zrozumieć co zrobil źle, że trzeba szanować rodziców, on widzi jak jest nam przykro jak pyskuje. Po rozmowie zawsze przemysli i przeprosi. Kary - najczęściej na komputer i tableta, ale rzadko stosujemy.

Odnosnie blizny - moim zdaniem nie da się uzyskać tak szybkiego wyblakniecia pozostawiając ten proces naturze.

pipi - trzeba uwazac z tak szybkim pionizowaniem dzidzi, bo kręgosłup może na tym ucierpiec. Na mnie nawrzeszczala neurolog, ze noszę w pionie, a tak7e stawianie wydaje się niebezpieczne, chociaż lekarzem nie jestem. Nasza rehabilitantka mówi, że dziecko musi przejsc wszystkie etapy zanim stanie, tj. podnoszenie glowki na brzuszku, przewroty, siedzenie itd.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Dziś mamy ładną pogodę choć czuć chłodek w powietrzu, ale dużo daje to, że świeci słońce, jakoś tak od razu wydaje się, że jest cieplej, mimo że jest 11 stopni.
Wczoraj byłam na mieście z przyjaciółką i jak wyszłyśmy z baru (to bar sałatkowy ;)) to w 1 sekundzie mnie przetrzepało z zimna, było tylko… 6 stopni, to prawie jak w zimie, brr. Żałowałam, że kurtki zimowej nie miałam na sobie. Zbyt szybko przyszło to ochłodzenie…, no ale w sumie tak późno wieczorem rzadko wracam, więc skąd mogła wiedzieć, że AŻ tak zimno będzie ;)


Jaś bezproblemowo wypija od wczoraj 150ml i przerwy w karmieniu z 3h wydłużyły się do 4h :). Teraz spał na balkonie i mijały 4h od karmienia, myślałam że prześpi porę jedzonka, ale nie, od razu się obudził i wołał jeść :D


Veronica, u nas wczoraj po raz pierwszy mieliśmy tak straszną pogodę, że padało, wiał wiatr i było zimno, też było 10 st. i akurat wczoraj Jaś nie był na spacerze. Ale gdybym miała z nim wyjść, to chyba po raz pierwszy miałby założoną czapeczkę i na górze 3 warstwy (body, bluzę + kurteczkę), na dole spodnie, skarpetki i skarpetkokapcie. I byłby przykryty kocykiem. Wózek ma wyściełany kocykiem, więc od dołu jest też grzany :). Dziś mamy 11 stopni, nie pada, nie jest zbytnio wietrznie i świeci słońce. Jaś na spacer ubrany był w body z długim rękawem, na to polarek z kapturem, dżinsy, skarpetki i skarpetkokapcie. Przykryty był kocykiem :). Z ubieraniem o tej porze nie jest łatwo, dużo zależy od dziecka, czy jest ciepłolubne czy nie, no i od rodzica, bo często mu się wydaje, że dziecku może być za zimno ;). U mnie pod tym względem - zimny chów ;)

Dianeczka, czyli z Zuzią wszystko ok :). Lubi pospać ale nie śpi jakoś strasznie dużo by to niepokoiło, więc luzik :). Oby tylko tak ładnie jadła jak spała, no i była zdrowa.
Termometr daj do reklamacji.

Monika, nie wiedziałam, że jest bunt 1-latka ;). Myślałam, że pierwszy jest bunt 2-latka ;)

Coco, faktycznie zmieniły się wytyczne, bo teraz przy mm nie trzeba dopajać, ale numer :D

Tusia, mężu strasznie długo Ci poza domem jest :(. Nie da się nic zrobić by wcześniej był?
Co do rozszerzania menu, to Jaś zacznie od kaszki :D. A z warzyw to zacznie chyba od ziemniaka ;)
Hania ma śliczne duże oczęta :). A nie przeszkadza Ci ten kciuk do spania w buzi? ;)
Zdróweczka dla Karoli, oby to było jednorazowe posikanie.

Bia, racja, jak się jest w desperacji to chwytamy się każdej możliwości i każda z nas by kombinowała, gdyby maluszek tak wpadał w histerię, bo przecież chcemy uspokoić dzidziusia, a nie żeby coraz bardziej pogrążał się w płaczu...
Ja ze spaniem Jasia nie mam, jak na razie, takich problemów, bo Jasia mam już „wyregulowanego”. Robiłam tak samo jak ze starszakami, czyli od początku starałam się, by Jasiek w miarę możliwości miał regularny rytm dnia. Oczywiście trochę zmienia się wraz z wiekiem, ale rytm dnia ustalony jest w oparciu o stałe pory karmienia, spania, spacerów i kąpania. Ale przy skokach rozwojowych, jakiś wycieczkach, wizytach, albo po prostu złym humorze dziecka itd. ten rytm może się zaburzyć…
A z pieluszką, to Jasiek też od szpitala był przyzwyczajony, że jak śpi, to pieluszka tetrowa jest na szyi. Do tej pory jej używamy i jak Jasiek „zawoła” to jeszcze dodatkowo smoczka dostaje ;)
Jak już wiesz jakie pory spania ma Piotruś, to przed spaniem go nakarm a potem połóż, zawsze w to samo miejsce, tak by kojarzył jedzenie-spanie. Możesz mu dawać przytulankę, pieluszkę czy coś innego, ale zawsze to samo, tak by codziennie mu towarzyszyło podczas spania. Ogranicz bodźce typu światło, dźwięki itp. Rób za każdym razem tak samo, bo dzieci czują się bezpieczniej gdy wiedzą co je czeka. Trzeba tylko czasu, konsekwencji i cierpliwości by dziecko to załapało.
To co napisała Inga to też dobry sposób na nauczenie dziecka spać :)
Jest też taka metoda 3-5-7, ale to trzeba być twardym i bardzo konsekwentnym, by ją zastosować.
Ile mam tyle metod, sama widzisz ;). Znasz Piotrusia najlepiej, więc musisz sama wybrać „metodę/sposób”. Powodzenia :)

Pipi, niesamowite, że Dominik już wstaje, bardzo silny jest. Stojący 3-miesięczniak robi wrażenie :). To fajnie wygląda, cieszy i czuje się dumę, ale np. ja bym na to jednak nie pozwalała. Dla mnie dziecko fizjologicznie w tym wieku nie jest na to gotowe, choć prawidłowe jest wszystko, co dziecko robi samo z siebie, no ale maluch tym wieku sam nie staje, tylko z pomocą, więc już jakoś zaburzamy jego fizjologię. Poza tym powinna być zachowana kolejność rozwoju, bo stawanie jest po siadaniu ;). No ale jak z wszystkim - każda mama robi jak uważa :)
A z jedzeniem to jak piszesz, każde dziecko jest inne. Jaśkowi też się zdarzyło kilka razy, że jak miał te 120ml, to na koniec gdy się mleczko już skończyło, to zapłakał, ale to tylko przez chwilę. Hehe, a ja to wyrodna matka, bo nie zamierzałam dorabiać jedzenia :D. Ale dlatego przeszłam na 150ml, bo już widziałam, że 120ml nie starcza, a poza tym na naszym mleku jest napisane, że już po 2mż. 150ml należy podawać, a ja odwlekałam ten moment. Zobacz jakie są porcje napisane na Waszym mleku, bo co firma to inaczej. Może Dominiczek potrzebuje teraz większe porcje, bo dzieci szybko się teraz rozwijają, więcej się ruszają, zużywają więcej energii niż choćby miesiąc temu, więc i zapotrzebowanie na kalorie jest większe. Musisz sama to wyczuć, bo najlepiej znasz swojego synusia :)

Beacia, jak będę w jakimś hipermarkecie to sprawdzę te kaszki, bo sama jestem ciekawa co teraz jest „na rynku” dostępne :)
A o 15.00 trzymam kciuki! Oby rehabilitantka nie miała co robić.
Śpiworek śliczny :), uwielbiam groszki. Widziałam w Carrefourze koc w groszki, chyba go kupię jak jeszcze będzie, bo był taki mięciutki i śliczny. Koc jest taki bardziej dziewczyński :D, jakby powiedzieli moi synkowie ;), więc byłby dla mnie na zimowe wieczory ;)

Monika, Aaronek miał mnóstwo bodźców zafundowane więc teraz odreagowuje wyjazd. Musi na nowo się przyzwyczaić do warunków domowych :)

Marta, serdeczności dla 4-miesięcznej Wandusi :)

Kia, ja folder Beaci widziałam kilka dni temu i wtedy mi się otwierały zdjęcia. A filmiku to niestety żadnego nie widziałam, bo na moim laptopie nie chcą się otwierać :(
Ładnie Staś przybywa na wadze i fajnie, że tak się sam przestawił z 6 posiłków na 5 :). A piersi też się przestawiły? ;)

Odnośnik do komentarza

Coco - zglupieć można od tych info od lekarzy. Moj też mówił, ze mam isc do okulisty z synem bo ma zeza zbieżnego i żeby powiedział , czy jest czym się martwić.

Czyli od kiedy można podawać marchewkę? Hihi, ze sloiczkow. Ja też słyszałam takie opiniw. Może Ci przedstawiciele handlowi przekupuja pediatrow, aby wcuskali nam takie info.

Tusia - biedna jesteś z Karolcią. A ile ma już lat? Naprawdę podziwiam Cię, że dajesz radę z dwoma maluchami. Mi czasem z jednym jest ciężko i nie wiem czy miałabym siły na kolejne maleństwo. Bo ten starszy syn to już jest mocno samodzielny i nie potrzebuje aż takiej uwagi jak niemowlaki, czy małe dzieci.

bia - wiesz co, akurat zasypianie dziecka przy piersi jest moim zdaniem mega komfortowe. Może nie warto z tym walczyc, bo malenstwo potrzebuje Twojego ciepła. Jak zasnie to od razu wyjmij piers i odloz do łóżeczka, jak się obudz to znowu do piersi i do łóżeczka. Jezeli tak nie chcesz robic to u nas jeszcze sprawdza się włączenie suszarki na najwyższą moc i synek zasypia na raczkach. Czytalam ze w tej metodzie karpa nie wolno potrzasac dziecka gora dol tylko kolysanie na boki. A jak Ty robisz?

sluchajcie, ile może byc przerwy między jednym a drugim szczepieniem obowiązkowym? Bo my mieliśmy szczepic po 19 wrzesnia, ale neurologa mamy dopiero 8 pazdziernika i nie wiem, czy nic się nie stanie mając taką przerwę.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Coco, podawanie wit. D zależy i od lekarza i od regionu, w którym się mieszka. U nas wit. D podaje się też starszym dzieciom i wg obecnych wytycznych mają ją dostawać do…18rż. Ja podaję jak nie zapomnę ;). Jaś ma dostawać 1 kropelkę do 6mż., a potem będzie miał nowe wytyczne co do dawki, która będzie uzależniona od jego wagi, tego co je i pije.
Co do marchewki, to spokojnie możesz podawać po skończonym 4mż., a nawet teraz już próbować, bo najnowsze wytyczne pozwalają po skończonym 3mż, rozszerzać menu :)
A co do zezowania, to i szpital i lekarka mają rację. Według jednych jak jest jakiś niepokojący zez, to się idzie od razu do okulisty, wg innych czeka do 6mż., a wg jeszcze innych do 1rż. to normalne. Ale nie musisz się sugerować tym co ona mówi, sama zdecyduj czy czekać, czy może jednak warto iść do okulisty to skonsultować, będziesz też spokojniejsza.
Mała skończy 16 października 4 m-ce i zacznie wtedy tym samym 5mż. ;)

Werka, dzięki za info nastolatkowe. U nas kara to albo kąt albo właśnie zakaz grania na sprzęcie elektronicznym. I jedno i drugie działa. Ale rozmowa to podstawa.
A z blizną to raz, że każda z nas ma inne doświadczenia, a dwa, że to sprawa bardzo indywidualna. Ja już miałam trzecią cesarkę więc pisałam na podstawie swojego doświadczenia, ale też innych mam, które miały takie cięcie ;). Bardzo dużo zależy też od lekarza, który tnie i szyje, bo albo może to schrzanić albo zszyć cud-miód. A mam u siebie jeszcze porównanie do cięcia po wyrostku czy po nerce i najbardziej schrzanione mam to po wyrostku, lekarz się nie przyłożył ;)

Odnośnik do komentarza

Werka, min. przerwa między szczepieniami powinna wynosić 6-8 tygodni. Ale im jest dłuższa tym lepiej.
Jasiek miał ostatnie szczepienie (na żółtaczkę) w połowie sierpnia. Kolejne miał mieć na początku października (powtórka 5w1), ale że nie można teraz kupić tych szczepionek, więc czekamy do połowy listopada (albo i do grudnia) aż te szczepionki 5w1 pojawią się w aptekach. Sama lekarka zaproponowała to czekanie, więc się nie stresuję. A bałam się, że powie, że zaszczepimy w zastępstwie 6w1, no bo z braku laku..., ale ja bym to oprotestowała ;), na szczęście nie musiałam :)

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny za podpowiedzi dotyczace ubioru. Jak ja wsadzam w chuste to nie mam problemu ale do wozka nie wiedzialam jak:)
Dzisiaj bylysmy na kontroli- mala wazy 6 kg:)
Jutro mamy neurologa, boje sie tej wizyty:/ nie wiem czemu
AA jesli chodzi o marchewke itp to moja lekarka dzisiaj powiedziala, ze po 3 miesiacu juz dawac i ze to i tak pozno jest:) wrzucilam pare zdjec:) uciekam bo wrzaskun sie budzi:)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Na razie tylko na szybko chciałam powiedzieć odnośnie szczepionek 5w1, że mają być dostawy ok. 25-go października. Tak słyszałam od znajomego pracującego w aptece.

Inga
Dziękuję za to, co napisałaś, bardzo mnie to podniosło na duchu. Napiszę więcej wieczorem, bo zaraz Piotruś się obudzi. Jak to fajnie brzmi, zwłaszcza, że zasypianie nie było poprzedzone żadną awanturą. No, brzmiałoby, gdyby nie były to już 2h drzemki (pierwszy raz tak dużo w ciągu dnia) i problem z apetytem i w konsekwencji przybieraniem na wadze (tylko 10g/dzień). :/ Trzymam pod ręką butlę w pogotowiu i będziemy wpychać na siłę, a na dniach wizyta u pediatry.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala - dzięki za informację odnośnie szczepień. Czyli nie stresuję się. A czy mozna po szczepionce 6 w 1 szczepić 5 w 1? Żałuję, że zaszczepilam 6 w 1 i strasznie obawam się kolejnego szczepienia, ze względu na te wzmożone napięcie. Maksiu w koncu wychodi na prostą, a to szczepienie moze wszystko schrzanic.

Nie bój sie wizyty u neurlogs. A idziesz do Żuchowicz?

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Werka
A Ty po szczepieniu dopiero zauważyłaś to wzmożone napięcie mięśniowe? Po tym się nasiliło, czy co? - Przepraszam bo miałam dłuższą forumową przerwę i nie wiem co się działo.
Karolincia ma 3 lata i nie ukrywam, że czasami wysiadam. Karolina jeszcze nie z takich, co usiądziesz, porozmawiasz, wytłumaczysz że nie wolno, że źle zrobiła, że ma się poprawić. Ona to 100% "żywe srebro". Nie nadążę za nią, powtarzać mogę milion razy ona swoje. Jestem konsekwentna aż czasami wydaje mi się że za mocno, ale no nie przetłumaczysz. Osiwieje mając 25 lat ;) Kary nie skutkują więc ja też jestem na nią nerwowa. A teraz wiadomo mama zakochana w młodszej do szaleństwa to tym bardziej daje popalić. Chociaż przy niej naprawdę nie okazuję jakiegoś wzmożonego zainteresowania Młodszą Osóbką.
Nie ma szans. Nie nadążysz za Karolą. Najlepsze jest to, że wszędzie potrafi się sprzedać jako anioł! I mówią, że ja chyba przesadzam. Dostaje ode mnie naprawdę dużo ciepła uwagi i miłości, ale ona i tak robi swoje ;) Taka nadpobudliwa, ale bodźców, które ją pobudzają i tak nie dostaje wiele. Nie ogląda tv dużo, nie gra na tablecie, nie rywalizuje z nikim, nie uprawia codziennie ekstremalnych sportów.. nie wiem. Wyciszam jak mogę a to i tak na nic :P muszę to przetrwać :)

Dziubala
Mąż kończy jakiś projekt i musi się wywiązać, a że pracuje w ang. i niem. języku to zawsze wolniej idzie niż w ojczystym :) więc trochę czasu traci. Mam nadzieję, że jak skończą to będzie wcześniej w domu. Od 6 paź. idę na kurs niemieckiego pn. i śr. 18.30-21.30 i sb. 9-13 więc będzie miał okazję się wykazać.

Co do szczepionek to nie wiem o co chodzi z tą obiekcją do 6 w 1. Ja tam sobie chwalę. Karolina znosiła bezobjawowo i zapowiada się ze Hanka też. A po co Dziecię męczyć dodatkowo? No chyba że są jakieś przeciwwskazania.

Beacia
Ładny ten śpiworek a zawartość jeszcze piękniejsza ;)) :) muszę się wziąć za szukanie i to szybko :)
Karola odpukać za dnia nie sika po kropelce tylko normalnie. Może naprawdę się rozkopała i jej zimno było.
Dzisiaj wyląduje w śpiworze ;)

ja znalazłam takie, to myśliscie też jesienne, czy bardziej zimowe? http://allegro.pl/spiworek-becik-kocyk-do-wozka-fotelika-jesien-zima-i4628986209.html

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
a co do tego kciuka to oczywiście, że przeszkadza. Wyciągam jak tylko Młodą na tym przyłapię za dnia, a wieczorem daje jej zasnąć i od razu wyciągam, bo wiem, że nie powinna. Niestety piąstki sobie nie upodobała tylko ten nieszczęsny lewy kciuk :(

BeaciaW
może się z tym prześpij..? Najważniejsze, że jesteście w dobrych rękach, ale powiem Ci, że fizjoterapeuci lubią wyolbrzymiać. Mam kuzyna i kuzynkę. Wg kuzynki to my wszyscy już piach w kieszeni powinniśmy nosić i do grobu się szykować ;) będzie dobrze Isia zdrowo rośnie i ma się dobrze! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

No to jestem...
Diagnoza: zwiększone napięcie mięśniowe w obrębie obręczy barkowej oraz asymetria posturalna która imituje kręcz szyi...
ŻADEN !@#$%^ KRĘCZ!

Ponad godzinna wizyta, najpierw szczegółowy wywiad z nami, ale praktycznie od razu fizjoterapeutka zobaczyła że jest coś nie tak z napięciem, wystarczyło że zobaczyła jak z nami rozmawiała, że bardzo często Mysza ma zaciśnięte piąstki. Jeny... przecież jakbym ja poszła teraz do tej !@#$%^ chirurg od siedmiu boleści to bym ją chyba zabiła...
Chociaż powinnam zacząć od położnej, poprzez pediatrę... Kilkudniowe dziecko nie powinno samo podnosić główki na brzuchu! Noworodek powinien być wiotki, a podnoszenie główki tak szybko oznacza zwiększone napięcie...
Dobre jest to, że Myszol ma skłonność do szybkiej korekty, w zasadzie po paru ćwiczeniach już było widać postęp. Fizjoterapeutka powiedziała, że na jej oko obniżenie napięcia powinno nam zająć 2-3 tygodnie, ćwicząc 3x dziennie po 15-20min. Nie wiem jak ja to przeboleję, bo Mysza tak strasznie płacze... :/ Tyle że zostałam uświadomiona, że te ćwiczenia jej nie bolą a są niewygodne, na zasadzie jak ktoś się garbi i nagle ma zacząć prostować plecy. W ogóle tyle informacji... Dzisiaj jeszcze mam dostać od niej maila ze szczegółowymi wytycznymi, obrazkami i książką w pdf odnośnie codziennej pielęgnacji niemowląt, bo przez taką pielęgnację też dużo można zrobić. Minusem jest to, że takie napięcie lubi wracać kiedy dziecko łapie nowe rzeczy, czyli zaczyna siadać, później wstawać, no ale nie jest powiedziane że na pewno się znowu pojawi. Ogólnie duuuużo leżenia na brzuszku z dociskaniem pupy do podłoża, żeby pupa w górę nie wędrowała. Pytałam też o związek pomiędzy szczepieniem a tym napięciem. No i generalnie jest tak, że nie powinno się szczepić, ale wynika to z tego, że organizm dziecka jest w pewnym stopniu obciążony przez to napięcie i szczepionka jest kolejnym obciążeniem, z kolei jeżeli nie było po szczepieniu działań niepożądanych typu gorączka to znaczy, że organizm dobrze sobie radzi i można szczepić. Do następnego szczepienia mamy jeszcze trochę czasu, więc dużo z tego napięcia powinniśmy wyeliminować. O Vojtę też pytałam, ale w naszym przypadku na szczęście jest niewskazana, a Vojta akurat boli... Aha, no i jako fizjoterapeutka odradziła wszelkie leżaczki i bujaczki, chyba że ułożymy dziecko jak najbardziej na płasko, więc my na naszym musimy wymyślić coś pod pupę. Wiadomo, co innego jak dzieciaczek nie ma żadnych nieprawidłowości. Uff... Trochę chaotycznie Wam to chyba napisałam, więc jeśli macie jakieś pytania to pytajcie. Jak dostanę tą książkę o pielęgnacji to Wam wrzucę na dropa.

tusiaa1 - śliczny ten śpiworek co znalazłaś! Wydaje się bardziej zimowy z racji tego kapturka.

Już nie mam siły dzisiaj więcej pisać, bo jeszcze stygnę po tych emocjach... Na szczęście wszystko jest na dobrej drodze.
Jakby Wam się nudziło ;) to to jest stronka tej fizjoterapeutki http://www.neuro-rehabilitacja.com/ Ma tam całą galerię nieprawidłowych postaw które trzeba korygować.
O, a tu jest dziecko które wygląda podobnie do Iśki, z tym że ona ma to w drugą stronę i troszkę mniej jest wygięta http://www.neuro-rehabilitacja.com/wp-content/gallery/galeria/dziecko3.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Beacia - zatyczki powodują że nie wybudza mnie jęczenie małej, ale je mimo wszystko słyszę. Zresztą obok mnie śpi mężu bez zatyczek - ale ona ma taki sen że i tak nic nie słyszy.
Zmartwiłam się tym co napisałaś, mam nadzieję że z Iśką wszystko ok. A śpiworek śliczny, też wybrałabym ten wzór

Kia - fajnie się masz z tymi 5 posiłkami, ja też młodą chętnie bym przestawiła na 5 posiłków , ale ona oporna jest.

Dianeczka - z tym jedzeniem mojej młodej jest podobnie jak u ciebie, Wanda zjada około 600ml/ dobę a ma 4 miesiące. Próbowałam jej dawać więcej , ale nie chce i koniec, generalnie karmienie u nas to nie jest relax, młoda z rana nie ma apetytu, a po południu jak je to szarpie się całym ciałem, teraz już wiem że to jej sposób żeby się wypierdzieć, tylko nie rozumiem dlaczego musi to robić akurat jak je :)

Tusia - zdrówka dla Karolci, moja starsza ma 6 lat a też potrafi być bardzo absorbująca, więc wyobrażam sobie co znaczy trzyletnie żywe srebro.

Coco - ja tak jak Dziubala chyba zacznę od ziemniaka, pamiętam że jak wprowadzałam starszej córce marchewkę to miała po niej jakąś wysypkę.

Dziubala - ja generalnie nie będę się śpieszyć z wprowadzaniem stałych posiłków, młoda urodziła się 3 tygodnie przed terminem więc jeszcze te 3 tygodnie na pewno dam jej czasu. Najlepszym sygnałem do wprowadzenia stałych posiłków byłoby jak np młoda zaczęła by wyciągać rączki do jedzenia albo otwierać buźkę widząc że my jemy. Ale ona jak na razie w ogóle się tym nie interesuje.

Dzisiaj młoda zdobyła kolejną umiejętność, położona do leżaczka chwyciła się za zabawkę zawieszoną na pałąku i próbowała usiąść ( dobrze że trzymały ją pasy), ale muszę już na nią bardzo uważać, bo pasy są tylko na wysokości pupy nie obejmują ramion, więc może mi wypaść.
Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Beacia - widzisz, mnie też natchnela moja matczyna intuicja, tak jak Ciebie. Dzięki temu można szybko zadziałać. Najważniejsze że wiesz co i jak, a teraz weź głęboki oddech i spokojnie do tego podejdź.

Tusiaa - moja przyjaciółka tez ma 2, 5 letnie dziecko i wlasnie urodzika w czerwcu córeczkę. Jest jeh mega, mega ciężko, mąż tez duzo pracuje, a rodzice daleko. Starszy synek duzo halasuje i ona ma problemy, aby ta mala (nazywa się Pola) wyspala się. Dlatego woem co przezywasz. A 3 latki, tak jak piszesz, są trudne do ujarzmienia. Więc wielki szacun dla Ciebie :))))), takze za cierpliwość.

Moj synek ma, a moze mial wzmozone napięcie. Wedlug neurolog irehabilitantki sszczepienia skojarzone mogą mieć wplyw na to. Maksiu bylmza malutki, aby stwierdzic czy mial je przed szczepieniem, więc nie jestem pewna czy to od szczepienia.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Beacia - biedna jesteś, ale nie martw się jakoś przeżyjecie te ćwiczenia i mała będzie ok.
Widzisz u nas było obniżone napięcie i lekka asymetria, teraz jest już ok, ale nadal raz w tygodniu się rehabilitujemy i pewnie tak będzie dopóki mała nie zacznie chodzić. Dobrze że tak szybko zostało to wychwycone. A co do pielęgnacji dziecka to to samo powiedział mi nasz rehabilitant, że tak naprawdę to jest najistotniejsze. Czyli to w jaki sposób dziecko podnosimy , kładziemy, zmieniamy pieluszkę, nosimy ma ogromne znaczenia dla jego prawidłowego rozwoju. Dlatego ja od początku staram się to robić w " prawidłowy" sposób. Powiem Ci że dużo pomogły mi filmiki Zawitkowskiego jak np. nosić małą, żeby pozycja była dynamiczna, czy jak ją z leżenia podnosić. Mam jego książkę z płytą i serio polecam. Ale wiem że na YouTube też można te filmiki znaleźć. Dawaj znać jak Mysza sobie radzi z ćwiczeniami i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Beacia - a Iza będzie rehabilitowana metodą bobath? A co oznacza asymetria postularna? U nas byla ulozeniowa i jak pokazałas to zdjecie to Maksiu mial bioderka skręcone w prawo. Teraz mam wrazenie ze jak lezy na plecach to ma głowę przechylona lekko w lewo :///, no ale mam nadzieje rehabilitacja to wyprowadzi. Wzmożone napiecie to nie tylko piastki zacisniete, ale i przy wymachach nozkami dziecko nie wykopuje ich do gory tylko tak jakby je prostowalo, albo wygina się do tylu, albo tylko główkę do tylu, palce u stopek skierowane do dolu. Jeżeli dzieci wykonują czynności, ktore powinny być wykonywane dopiero za kilka miesiecy, np. dazenie do siedzenia, czy stanie moze to świadczyć o wzmozonym napięciu.

Beacia - super, że wzielas tą babeczkę. Warto też byc pod kontrolą neurologa, bo to on rozpisuje plan szczepien i stwerdza, czy dalej jest to napiecie. A nie musicie zrobić usg mozgowia? Bo warto je zrobic, aby wykluczyć inne przyczyny tych nieprawidłowości.

Super jaj wrzucisz pdf o pielęgnacji

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Werka, szczerze mówiąc mam do wykonania z Izą kilka ćwiczeń, fizjoterapeutka nie mówiła nic o żadnej metodzie. Asymetria posturalna to to samo co ułożeniowa, bo oprócz tego występuje jeszcze neurologiczna. U Iśki wzmożone napięcie dotyczy jedynie obręczy barkowej, a nie całego ciała, ma np. taką ściśniętą szyjkę co utrudnia też pielęgnację. Mówiła nam też że nie można stymulować tylko jednej strony u niemowląt, bo to skutkuje tak jak piszesz, że Maks odchylał się w prawo, a teraz w lewo. Do spania trzeba układać raz po jednej raz po drugiej stronie łóżeczka, trzeba wszystko zmieniać ze wszystkich stron. Usg można zrobić, też nam o tym mówiła, ale nie jest to jakąś koniecznością.

Marta, właśnie Zawitkowski uczył tą fizjoterapeutkę :-) I z tego co zrozumiałam ta książka o pielęgnacji jest jego autorstwa i rozpowszechnia ją za jego zgodą, bo na koniec zajęć go poprosili o taki pdf który mogliby rozsyłać pacjentom.

Biorę głęboki oddech i głowę do góry, bo inaczej bym świra dostała. Wiem że będzie ciężko, ale to dla Myszoli dobra i wiem że będzie dobrze.
Ale tej błędnej diagnozy tak nie zostawię i wysmaruję do nfz pewnie jakąś skargę, bo gdyby nie to to pewnie już w dużym stopniu by było to skorygowane.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Dianeczka jak dziecko ma katar to nie lece do lekarza ale jak jest kaszel to tak bo latwo o zapalenie pluc u maluchow.

Beacia zakrecone moga byc rogi u barana bo jaja raczej nie hehehe chyba ze ja i czyms nie wiem:)

Tusia maly majac 3m.3 tyg prawie 4m. dalam mu 3 lyzeczki marchwi pozniej po paru dniach znow i teraz potfafi zjesc marchew tylko ze ja mu nie podaje codziennie. Nie chce zastepowac narazie piersi niczym innym ale chcialam zapiznac go z nowym smakiem jak i nauczyc jesc z lyzeczki bo bywaja rozne.sytuacje w zyciu wiec jak cos to nakarmie go lyzeczka bez problemu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Inga
No więc rzeczywiscie, widze wiele podobienstw w zasypianiu u naszych malenstw. Rowniez odnioslam wrazenie, ze moj Klusek chlonie swiat za bardzo i nie wie, jak sie zrelaksowac. Jak byl mlodszy to prawie nie chcial spac, pozniej robil sobie drzemki przy cycu i, mysle, uznal to za jedyny sluszny sposob zasypiania. Teraz tez mu sie zdarza jeszcze przysnac podczas jedzenia ssac czynnie, nie moge go jednak przeniesc do lozka, bo zawsze sie budzi. Pozwalam mu na takie krotkie drzemki zwlaszcza, ze cos na dniach stal sie jeszcze bardziej senny...
Czy Twoja metode usypiania Oli obmyslilas intuicyjnie, czy natknelas sie na nia gdzies? Ja obmyslilam na poczatku, ze wlasnie tak bede robic: placze, wez na rece, odloz uspokojonego i tak w kolko. Polaczylam to z metoda Karpa, bo zauwazylam, ze wtedy idzie to szybciej, i dlatego go owijam kocykiem, i jak biore Kluska na rece, to na boczek i lekko potrzasam tak, by glowa mu chodzila jak galaretka. Uspokaja sie zazwyczaj, ale nie zasnie tak i czasem nawet zaczyna sie denerwowac, jak tak lulam za dlugo. Odkladam go nastepnie do lozka, ukladam wokol glowy pieluche przytulanke i lekko bujam. Za ktoryms takim cyklem zasnie. Oczywiscie, bywa ze krzyczy jakby w zlosci, jeczy, placze, a nawet wpadnie w histerie, tak wiec takie usypianie to stapanie po cenkim lodzie. ;) Dzis mi sie udalo za kazdym razem zmiescic w 30 min. Co ciekawe, zauwazylam raz po kapieli, ze mimo ogromnej sennosci nie zasnal mi przy cycu, tylko rzucal sie i sprawial wrazenie, ze chce, bym przeszla do procesu usypiania poprzez to otulenie i potrzasanie. xD Otulenie i pieluszka wokol glowy swietnie tez sie sprawdzaja w drzemce w wozku, ale koniecznie jadacym. :) Jeszcze tydzien temu potrafil w wozku drzec sie godzine, ze chce spac, a dzis dwa razy zasypial w wozku i tylko troche krzyczal przy owijaniu. Tak wiec chyba lapie system. :)
No. A jak juz nad jedna rzecza pomalu przechodzi sie do kontroli, to pojawia sie kolejny problem, czyli jedzenie. Mlodemu chyba sie zoladek skurczyl tylko na moim cycu i podczas buntu butelkowego (wciaz troche trwa, ale wyczailam, ze jest bardziej sklonny wziac butle, gdy nie jest senny), i teraz jak jest bardzo glodny to zje tylko 40-45ml i mu wystarcza. To odpowiada mniej wiecej porcji z mojej jednej piersi. No i jest za malo, wiec bede musiala powalczyc z butla + piers i pomalu przywrocic jego zoladek do normalnosci. Dzis, jak zjadl 80-90ml, to po 3h przy 70ml zwymiotowal wszystko. :(

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...