Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Dziubala - też czyscilam malemu ząbki, jednak podawalam soczki w nocy, stąd pewnie ta prochnica. Kaszki będę podawala, ale pewnie te bezcukrowe.

MagW - mój synus tez zaczął lapac sie za uszy, ogladac ręce i ściskac kolanka. Nawet lapie czasem paluchy stopkowe, alentego nauczyla go rehabilitantka, po prostu zobaczyl swoje stopy:) Moj tak gruzie sutki od 2 tygodni i przez to ze bylo to dosc bolesne zaczelam po ugryzieniu wycofywac od razu piers i maly sie z tym uspokoil. Teraz Maksio zaczal bardz8nladnie chwytac grzechotki i wszystko co ma pod ręką:)

Beacia - myślę że dobrze zrobilas ze spotkasz sie z rehabilitantka. Myslalam ze Maly ma tylko asymetrie, a okazalo sie ze ma wzmozone napiecie i szybko mozna zareagowac. Do glowy nie przyszloby mi ze moze miec te wzmozone napiecie, ktore ponoc po czesci jest przeciwskazaniem do szczepien, dopoki sie nie zlikwiduje go, ale ja jakos w to nie wierzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Blania - czaderski filmik! :-)
Werka83 - a Twój synek płacze przy ćwiczeniach? Bo chyba tego obawiam się najbardziej...

U nas z chwytaniem jest różnie, zależy od Izowego nastroju :-) Chyba muszę przywyknąć do myśli, że rośnie mi mała indywidualistka :-) Za to namiętnie przy cycowaniu znęca się nad swoim uchem o_O I właśnie przed chwilą dostałam plaskacza w nos, cycowi też się oberwało, a później kapturek fruuu! Mam nadzieję że dzisiaj już się obejdzie bez cycowych histerii... Idziemy później na obiad do teściów, teściowa mam nadzieję wyleczyła się już z przeziębienia, miała dać znać jakby coś było nie tak, a nie dała.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Histerii ciąg dalszy... już jej dałam nawet bobotic, bo a nuż ją brzuszek boli... Na spacerze zaczęła się drzeć jak nigdy, musiałam z nią biegiem wracać, masakra... I. się po nocce nie wyspał, bo też go obudziła, na szczęście jak wstał to się zlitował i pomógł.
Tak więc przyłączam się do waszego wspólnego wypadu na bezludną wyspę, bo mi już ręce opadają, głowa boli... i do tego ząb jeszcze zaczął... FUCK! !@#$/^&!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Hej ;) piję sobie własnie kawke, rosołek się kończy gotować, znowu dziś pospaliśmy ;) Ja forum czytam w jakimś międzyczasie, siadam czasem i pisze na laptopie a czasem na telefonie ;) jakoś tak czasu mi na razie wystarcza, w nocy spę jakieś 8h z przerwami dwoma lub jedną ;)

MagW: skąd ten gęsi tłuszcz wziąć? Filip od dziś rana trochę kicha więcej, ja zdrowiej, Kuba zaczął od wczoraj kaszleć itd. Więc i chyba Małego nie odpuści.

Beacia: a dziś finał! my mamy akurat cyfrowy polsat, ale że trzeba było za to oglądanie płacić w innych sieciach to skandal po prostu MŚ u nas w kraju i nie mogli wszyscy swobodnie ogladać. Na szczęście finał dla wszystkich, oczywiście my dziś oglądamy ;) A Isia może faktycznie zaczyna skok, dobrze że I. trochę pomógł ;) A z tymi plaskami i kapturkami, to na prawdę istna terrorystka! :D

Werka: ale chyba nawet przed szczepieniem lekarze tak dokładnie nie badają? A może własnie takie ukryte choroby są powodem tylu powikłań poszczepiennych przez które nie wszyscy szczepią. Swoją drogą jak poczytałam te wszystkie historie, mówi się 'to na pewno nie będzie mnie i mojego dziecka dotyczyc' a tu kurcze tak czesto się zdarza.

Blania: Bolek super! ogólnie bardzo szybko sie rozwija chyba, to fajnie ;)

Wrzucam Wam za chwilkę na dropboxa Filipowe uśmiechy i parę zdjęć ;) a tu dzielę się wczorajsza szarlotką ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Musze jeszcze pochwalić mojego Kubę. Tylko on wyjmuje gruszką gilki u Filipka, i robi to bardzo zręcznie. Myje butelki gdy ja np. przygotowuje lek, już kupki w pampersie się nie boi. To co mu powiem o jakiś sposobach na ciemieniuche, przeziebienie, potówki itd wszystko zapamiętuje. Robi mleko, kiedy może, Filipa kąpiemy wspólnie, i zaraz praktycznie zasiadam z nim do jedzenia, to Kuba wszystko ogarnia (bo to jest tak na szybko, że stary pampers lezy tu, recznik tu, płyn jeszcze gdzie indziej:D). I dużo innych rzeczy. Taaaka jestem szczęśliwa :) nie wyobrażam sobie już życia bez moich mężczyzn i musze ich chwalić ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Ania92:ten gesi tluszcz kupilam w normalnym sklepie miesnym (gesi smalec) Mi pomogl na razie o tyle,ze lejace sie gile zmienil na zielone smarki (sorki za dosadny opis) a to podobno poczatek konca kataru ;) jak ja ci zazdroszcze tych 8 godzin snu,jak mi sie uda pospac lacznie 5-6godzin to mam prawdziwy dzien dziecka :) no i jeszcze kiedy ty znajdujesz czas na pieczenie szarlotki ;)

Beacia:witamy na bezludnej wyspie ;) zreszta mysle ze nawet jakby nasze dzieci byly tam z nami to dalybysmy sobie wspolnie rade,stworzylybysmy wioske matek z dziecmi. Aha-jak bedziesz Isce wyrabiac ta karte nfz to musisz miec ze soba tez jej numer pesel i swoj dowod osobisty (mozesz tez dla pewnosci wziasc jej akt urodzenia,bo maz nie pamieta czy go chcieli zeby pokazal)

Werka83:Stasio tez oglada swoje raczki (nozek jeszcze nie odkryl),sklada je jak do modlitwy i pakuje obie do buzi,albo liczy pieniazki na paluszkach ;)

Emwro:Czytalam gdzies na internecie ze takie objawy jak opisalas-zmiany skorne i to ze dziecko sie drapie,a takze ulewanie i chlustanie po jedzeniu moga miec przyczyne w nietolerancji laktozy i ze daje ona b.podobne objawy jak nietolerancja bialka krowiego wiec pediatrzy czesto mylnie diagnozuja dziecko. Przy podejrzeniu nietolerancji laktozy robi sie test kerrego (nie ma tu znaczenia sposob karmienia malucha bo laktoza jest zarówno w mleku kobiecym jak i niektórych mm).

Dziubala:czy po podawaniu dicofloru kupka ma prawo sie nie pojawiać przez kilka dni? Zaczęłam dawać Małemu ten probiotyk w środę i do tej pory zrobił jedną małą kupeczkę (na szczęście bez śluzu),pamiętam że pisałaś o tym,mam pytanie co ile Twój Jasiek robił kupki jak dostawał dicoflor? Wogole to jakaś heca,biogaia działała na Staśka przeczyszczająco,dicoflor powoduje brak normalnych kupek,a bez niczego był śluz,chyba oszaleję zanim te kupy się unormują. W życiu bym nie przypuszczała że moje życie kiedyś będzie się tak koncentrować wokól niemowlęcych kupek ;)

Dzisiaj u nas szalona pogoda,raz jest bezchmurne niebo i słońce,żeby za chwilę mogło się na maksa rozpadać. Już szliśmy na spacer,ale za chwilę musieliśmy uciekać przed deszczem (Stasiek oczywiście na sygnale...)

Trzymam kciuki za naszych,myślicie że mają szansę wygrać?

http://www.suwaczki.com/tickers/relg6iyei2cgj5mh.png

Odnośnik do komentarza

A pewnie że mamy szansę wygrać! Ja niestety będę kibicować sama, bo I. idzie z bratem do kumpla... Oczywiście powiedziałam, że mogą u nas tylko że z normalną dozą głośności, tym bardziej że ja też oglądam, zresztą siatkówkę lubię jeszcze od czasów liceum, no ale cóż... Ja zostaję w domu z Iśką, on se idzie kibicować...

MagW - dzięki za info :-) Jeszcze nie wiem kiedy się wybiorę, chociaż teraz po wakacjach chyba będą mniejsze kolejki. A że przeniesione to wiem, chyba na Bojkowską jeżeli dobrze pamiętam i z niczym mi się nie pomerdało.

Ania92 - chwal chwal! W końcu masz powody :-) Szarlotka mniamniuśnie wygląda, zaraz wchodzę na dropboxa.

Właśnie wyczytałam na necie że te reakcje poszczepienne czasami mogą trwać do tygodnia i że wtedy trzecia doba jest najgorsza... Może to jednak to... Teraz cycujemy, ale znowu musiałam ją oszukać butelką z wodą. Nawet teściowa była w szoku jej histerii... W ogóle Mycha zaszalała u dziadków, puściła takiego podkręconego kupona, że musiałam ją całą przebierać łącznie ze skarpetkami... Teściowa tak ją trzyma na rękach, trzyma i mówi w pewnym momencie "chyba ma mokro, bo coś tu przecieka" :D No... to przeciekło hahah.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,nie wiem jak w innych miastach w Carrefour, ale Beacia w Carrefourze przy Forum sa Pampersy 3 w promocji 150szt. za 80 zlotych :) Bylam dzisiaj i widzialam,a ta promocja jest do jutra. Wychodzi cos troche ponad 50 groszy za sztuke,aha i w biedronce widzialam wczoraj Dady 2 op. za 50zlotych. Jednak udalo nam sie zaliczyc dzisiaj ten spacerek,akurat bylo po deszczu (ktoryms z kolei) i bylo takie fajne rzeskie powietrze,Stasio spal jak aniol.. Zupelnie jak nie on,zazwyczaj na spacerze jedziemy na syrenie (jako zreszta jedyny wozek,bo wszystkie dzieciaczki w okolicy slodko spia,a nasz,wlacza alarm jak tylko naloze mu czpeczke) Czy wasze pociechy tez tak reaguja na nakrycie glowy? Zupelnie nie wiem co sie z nim ostatnio dzieje,ale mam nadzieje ze to ten dlugi skok i ze to minie,bo nie wyobrazam sobie zimy i bitew o nalozenie czapki.. Pozdrawiamy wieczorowa pora,a jak Wam minal dzisiejszy dzien?

http://www.suwaczki.com/tickers/relg6iyei2cgj5mh.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
Ja dzisiaj umieram...wczoraj byłam na babskim wieczorze, pierwszy raz praktycznie od zajścia w ciąże. Wypiłam 3 drinki, trochę potańczyłam, i do domu wróciłam o, uwaga 2.30!
Rano była masakra, głowa mnie bolała no i niewyspana byłam, ale teraz mogę powiedzieć że już jest ok :) Ale następne takie wyjście nie prędzej niż za pół roku :)

Odnośnik do komentarza

U nas w sumie dzisiaj tyle co wcześniej napisałam :-) Teraz Myszol śpi, a ja kibicuję.

MagW - widziałam w gazetce te pampersiaki (na marginesie polecam apkę na androida 'promocje w telefonie'), my mamy na razie zapas '3' na jakiś 1-1,5 mca, a później nie wiem czy już nie przejdziemy na '4', bo one są od 7kg, a my już mamy 6. Iśka marudzi przy samym zakładaniu czegoś na głowę, czy to opaska czy czapeczka, chociaż czapeczkę miała na sobie ostatnio w czerwcu w te chłodniejsze dni i w sierpniu przed kąpielą jak miała małą ciemieniuchę.

Marta - oj jak ja czekam na taki babski wieczór!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

MagW - u nas też po Dicoflor kupka raz na kilka dni, ale bardzo duza. Czasem robil raz na 6 dni, dlatego od tygodnia już mu nie daję.

Beacia - wg opinii rehabilitantki dzieci nie wytrzymują dłużej cwiczen niz 27 minut:) i cos w tym jest. My rehabilitujemy metodą bobath, ktora mowi o tym, że jak dziecko placze należy przerwac ćwiczenia. Więc Maksiu bez placzu wytrzymuje 10 min, pozniej zaczyna się poplakiwanie i wtedy robię wszystko aby go rozbawić. Po 25 minutach już nie da się go uspokoić na dłużej, więc przerywamy ćwiczenia. Jest jeszcze metoda wojty i ponoc jest bardzo skuteczna, ale też mocno kontrowersyjna i nie wszyscy rodzice wytrzymuja. Dzieci przy tej metodzie ponoc bardzo, bardzo płaczą. Gdzies przeczytałam, ze moze powodowac nadpobudliwosc, ale nie wiem czy to prawda.

Powiem Ci, że mnie to czasem wkurza, ze facet idzie sobie na mecz do kumpli, a Ty zostajesz sama. W takich sytuacjach czuję, że to nie fair.

beacia, moim zdaniem u Izy to skok, bo mój miał identyczne objawy, a jeszcze go nie szczepilismy drugi raz. A teraz od kilku dni jest znowu super, a i dzisiaj zaczął oddychać sie nogami, że az walną głową w karuzelę. Ale powiem Ci, ze skok to pikuś przy wychodzeniu zębów, to jest dopiero jazda bez trzymanki, a to juz niedługo.

Fajny meczyk, mam nadzieję ze wygramy, chociaż Brzylia jest niezla i nie bedzie latwo

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Werka83 - tak... strasz mnie, strasz tymi zębami :-p Łudzę się, bo u mojego siostrzeńca wyszły bezproblemowo, może u Iśki też tak będzie... o ja naiwna :D
Też mnie właśnie to czasami wkurza, że on sobie spokojnie wychodzi, bo przecież to 'jasne i wiadome' że ja zostanę w domu z Małą... ech...

A finał na miarę mistrzów! POLSKAAAA BIAŁO-CZERWONI!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewoje,

wrzuciłam parę nowych zdjęć z września. Widać na niektórych, jak Pulpet sięga po zabawki, próbuje mnie macać i miącha różne materiały (uwielbia to, czasem się nimi zakrywa). Widać też, że preferuje używać lewą rękę. :)
Jesteśmy od tygodnia u babci w Zielonej Górze (po 7h podróży pociągiem - było ok). Jak ja mam dobrze - moja mama bardzo, bardzo mi pomaga. Odpoczywam sobie, bo nie muszę latać jak z owsikami po chałupie i sprzątać, ani gotować, ani nawet chodzić do sklepu. :) Aż nie chcę wracać do faceta. :p
Co do wieści z frontu mojej walki z usypianiem, Karp jest skuteczniejszy. Jego metoda jest przyjazna dziecku, ale wymaga noszenia. :) Opatula się dziecko, potem buja bokiem do podłogi, serwuje biały szum (opcja) i smoczek (opcja). Metoda ta chyba zakłada, że się dziecko usypia w procesie "wytrząsania", ale ja tego nie robię, bo Piotruś jednak trochę już waży i nie mam tyle wytrzymałości, wystarcza jednak go trochę pobujać opatulonego i robi się zrelaksowany - i o to chodzi. Później wystarczy tylko pobujać go leżącego na łóżeczku i z czasem odpadnie, bywa że z uśmiechem na twarzyczce. Nauczyłam się rozpoznawać, kiedy dzieć chce spać i szybko reagować. Dzięki tej metodzie zredukowaliśmy płacz i krzyk do zera lub tylko jęków niezadowolenia, zamiast 60 min usypia 15-30 min. Jeszcze 2 tyg i będzie zasypiać już przy rozpoczęciu procesu opatulania. ;) Przynajmniej taki jest plan. Z czasem pewnie będzie można stopniowo rezygnować z innych elementów metody. Pozostaje jednak problem butelki. Mam wrażenie, że młody przeżył jakąś zmianę i nagle zaczął mniej jeść. Wcześniej potrafił zjeść butlę po 1.5h od posiłku, teraz weźmie tylko cyca a i tak mam wrażenie, że to dla uspokajających właściwości cyca, a nie dla jedzenia. Jedzenia domaga się po 3h i dłużej, a jak wspominałam, ja mam bardzo mało pokarmu. Zmieniły mu się kupki - na takie bardzo dobrze przetrawione, to jest bez grudek mleka, i rzadkie - jak po Hippie. Robi też jedną dziennie lub wcale. Widać organizm wyciąga maksimum z tego, co dostaje. Niestety, zaczął jeść więcej w nocy. Dokarmiam go o 23-ciej przez sen butlą i zawsze mimo to budzi się, zgodnie z wcześniejszymi przyzwyczajeniami, o 1-2-giej. Do tego dziś budził się co 2h jak w zegarku od momentu pierwszej pobudki! Dla mnie masakra, cycki mam obolałe. :( Żebym mu jeszcze mogła butlę podać... a tu przy butli histeria, jak u Beaci przy cycu.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Werka
Ja dostałam jedno ćwiczenie wg metody Wojty, ale nie wydaje mi się szczególnie męczące dla kogokolwiek, tylko trochę dziwne. Pan doktor, wyglądający jak George Clooney (:p), zalecił przytrzymywać palec przy drugim międzyżebrzu, pod sutkiem, i drugą ręką głowę w linii prostej tyle, ile młody wytrzyma. Pokazał też, jak nosić dziecia, by nie narzucać mu ułożenia głowy w lewo (mój Klusek preferuje lewą stronę), zalecił wybrane pozycje do karmienia, ustawienie odpowiednie łóżeczka, czyli, ogólnie, stymulację prawej strony.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Po emocjonującym meczu kilka słów do was... ;)

1. Wizyta u taty
Chyba się ucieszył. Powiedział że przyjedzie ale tak już mówi od 5 lat więc nie liczę na zbyt wiele. Młody był bardzo grzeczny , pokazał swoje popisowe miny no super. Zobaczymy jak to bedzie ale najważniejsze że zobaczył małego przynajmiej wiem że próbowałam jakby nie wyszło.

2. Metody na zabawienie młodego.
My oprócz tego co wymieniłyście jeszcze sobie czytamy. Kolorowe książeczki z mnóstwem obrazków które zawsze dokładnie opisujemy np . jak jest bajka o kurce to jak wygląda jakie odgłosy wydaje itp ;)

3.Wieczorne zasypianie
U nas jest walka cm wieczór! Płacz , płacz i jeszcze raz płacz i tak od 2 tygodni ale mam nadzieję że to przejdzie bo masakra z tym jakaś

4.Wychodzenie partnerów
Ja praktycznie cm weekend zostaje sama z małym bo mój mąż musi się odchamić jak on to mówi. Kwestia przyzwyczajenia.

5. Czapeczki
Bunt jest ale jak go zagadam to jest w miarę ok dopóki się nie skapnie że ja ma . Gorzej jest z ubieraniem nr bluzy na dwór. Wtedy to chyba w całym bloku go słychać.

6. Spanie
W dzień mały śpi co około 2 godziny po 10-15 minut a w nocy coraz dłużej bo ostatnio jak jadł o 22 tak obudził mi się dopiero o 4 ;) a potem 7

A teraz pytanie za 100 punktów
Mój mały często leży sobie bez skarpetek i ostatnio zauważyłam że jak tak powierzga i pomacha nogami to robia mu się zimne i spocone czasami wręcz mokre u was też tak jest?

Na małego trzeba teraz tak uważać że kosmos - zobaczył że może się odpychać nogami i teraz strasznie wędruje. Czasami jak tak leży, macha wszystkim co może i się odpycha to myślę że ma ADHD ;) A jak złapie się go za ręce to ten od razu podnosi tyłeczek do gory ;)

Ślini się strasznie czasami aż banki idą więc latam i go wycieram co chwila. Zaraz chyba zacznę zakładać mu śliniaki ;)

To chyba wszystko

aha CUDOWNE SĄ TE NASZE CZERWCOWE DZIECIACZKI ;*

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Bia to chyba będziemy miały armagedon w domu jak zaczną pełzac a potem chodzic ;) wszystko bedzie musiało być min 1.5 metra nad ziemia co by nie poleciało na podłogę ;) Już współczuję moim kwiatkom które stają na podłodze ;)

A wasze dzieci też tak mają że jak np marudza a wy je pożałujecie mówiąc to takim żałującym tonem to one jeszcze bardziej się nakręcaja? mój tak ma wtedy nie płacze tylko się tak żali ;)

Już 1.30 a ja spać nie mogę :/ no nic trzeba się zmusić.
dobranoc

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

POLSKA MISTRZEM ŚWIATA !!!!

Po tak emocjonującym wieczorze już nie miałam siły pisać ponieważ ręce mi odpadały od trzymania kciuków- ale BYŁO WARTO :D :D :D

Teraz tak w szkole jak w szkole , połowa powinna się cofnąć jeszcze do gimnazjum ale damy rade . Na razie żadnych ciekaawostek i myślę ,że w najbliższym półroczu nie będzie ponieważ teraz są wstępy . Genetyka,ogólnie biologia i chemia ..

Nie nadąże za Wami z wpisami ale postaram się chociaż tematycznie. Jak Wam już pisałam i widziałyście same wczoraj Bolek złapał dydka i jechał z nim prosto do gębki :D.

Patii
Ja małego mam na rekach jak na nich zasnie odkładam Go do łózeczka (dalej spiacego) a jak juz Go poloze to Ten otwiera oczy i się chichra :D a mi w tedy ręce opadaja hahahha - jak to ? Przecież spał ?! :D

ZABAWY
Któraś z Was pytała się jak zabawić dzieciatko . To tak my: robimy samolota , siedząc mi na kolanach ugiętych jak leżę puszczamy sobie bańki z buzi -ae w tedy jest frajda Bolek cały opluty,gadamy -ja nasladuję malego ,tanczymy,oczywiscie bujacze i mata,czasem pooglada bajki,czytamy wierszyki brzechwy i spiewamy ... a i jeszcze bawimy sie w samochód. Kłade sie jak powyzej ,uginam nogi w kolanach . Sadzam malego ,trzymam i udaje samochod. Skrecamy w lewo ,w prawo , mamy wyboję i ostre chamowania :D

Nasze zasypianie
idzie szybko . Juz mamy wygaszone swiatla , tv cichutko gra , maly je butle -odbijam go i klade do lozeczka butlee zamieniam na dydka i zakrywam nosek pieluszką . Mały albo jeszcze chwile pomarudzi albo zasypia od razu :)

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Pada, pada, pada... Jak wiecie nigdy na męża nie narzekałam i...całe szczęście!!!! Zostałam teraz z Olą sama, bo mąż się rozchorował i pojechał do teściów się wychorować, żeby nas nie zarazić (zawsze tak jest on ma katar, a ja zapalenie płuc później). Na wstępie powiem, że podziwiam wszystkie mamy, które są same 24h ze swoimi dzieciaczkami. Będąc samą trzeba się mega zorganizować wiedząc, że nie ma się na kogo liczyć (żywcem nie ma mi kto pomóc, bo rodzice którzy by jeszcze przyjechali na pewno też chorzy). Wszystko trzeba mieć zrobione o te 5 min wcześniej, nawet wstaje wcześniej żeby na spokojnie się przygotować do pobudki Córeczki, dziś mnie zaskoczyła więc weszłam na fo. Powiem tak: da się naprawdę wszystko ogarnąć, da się być dla dziecka na 100%, da się ugotować i posprzątać i nawet na fo wejść...ale we dwoje jakoś tak raźniej. Powiem Wam, że jak kąpałam Olkę to mąż był z nami na telefonie i tak mi dobrze było słyszeć jego głos chociaż. W ogóle u mnie też bunt zasypiania się rozpoczął...Masakra wieczorna. Wczoraj nawet meczu nie obejrzałam, bo Malusia nie chciała spać. A właśnie pytanie: czy Wasze dzieciaczki też tak się rzucają na początku snu? Moja kręci się od kilku dni z boku na bok. Ale tak szybko przerzuca głowę raz w jedną, raz w drugą stronę.

Beacia, oj kusi mnie ten skalpel ale to jak mąż wróci do formy i będę miała pół godziny dla siebie to wtedy się zabiorę:) Kaszki Holle to widzę super sprawa, dzięki forum wiem o ich istnieniu. Też nie mam @. W ogóle to znajomi wpadli;P Tzn. mają 8 mc synka, a mamusia jest już w ciąży w 3 mc.

Dziubala, fajnie mieć taką stację meteo w domu:) Co do żłobka to mam obawy co do chorowania ale tak jak mówisz nie należy trzymać dziecka pod kloszem, ja nawet nie mogę, taka sytuacja. Mam nadzieję, że odporność Ola ma po mnie, jak byłam mała to nie straszne mi były obce bakterie:) Mało co chorowałam. Mąż chorował często w żłobku i przedszkolu, ja nie.

Ania92, szarlotka....mniam!!! Zjadłam wszystkie kawałki oczami, a co:) Przy okazji przypomniało mi się jak byłyśmy w ciąży i tu na forum mówiłyśmy sobie co jemy robiąc sobie nawzajem smaka:) Kubę Twojego uwielbiam choć nie znam i myślę sobie, że mają z moim mężem podobne podejście do dzieciaczków:)

MagW, Olka też liczy zawzięcie! To chyba była pierwsza umiejętność, której się nauczyła liczyć:) Oj zdolne te nasze dzieci:) A życie skupione wokół kupek bywa przezabawne. Kiedyś rozmawiałam z moim mężem przez telefon jak wracał z pracy o kupce i musiało to być dla ludzi stojących obok męża przezabawne " a jaki kolor? aaaa ok...a duża kupka? Nie no spoko, to dobrze, że zrobiła" itd;) Bitwa o czapkę i u nas się odbywa. Ale jęk jest tylko jak zakładamy. Czasami jak jesteśmy we dwoje to jedna osoba trzyma już Oleńkę na rękach, a druga zakłada i wtedy jakoś bezboleśnie to przechodzi. No ale w ciągu dnia jestem z Olą sama więc jest gorzej:)

Pati, cieszę się bardzo, że wizyta u tato-dziadka udana:) Fajnie, że wnusio już dziadzia widział, życzę żeby takie spotkania się Wam zdarzały częściej, niż raz na 5 lat! Moja jak się nad nią zaczynam użalać to raczej się uspokaja, puki co ale zobaczymy jak to będzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki :) Bardzo, bardzo dawno mnie tu nie było :) Nie ogarnę tego, żeby przeczytać wszystko :) Ale tak wczoraj zajrzałam i widzę, że prawie wszystkie aktywne :) Ja na początku nie miałam zbyt wiele czasu, bo moja mała Nina mając 16 dni trafiła do szpitala z zapaleniem oskrzeli, potem jak wyszłyśmy miałyśmy ciężkie dni, mega kolki, nosiłam ja non stop od rana do wieczora, nie pomagał infacol, koper, i inne cuda, dopiero zmiana mleka i nagle spokój :) Potem przy tak pięknej pogodzie większość dnia to na dworzu spędzałyśmy :) Teraz jak skończyła już 3 mc(16.09) potrafię dużo lepiej zoorganizować sobie czas :) Pierwsze dziecko, nie wiedziałam kompletnie co i jak :)

Mała od samego początku przesypia całe noce, około 22 spi do 6 rano, nie karmię jej wtedy, ale chyba miała ostatnio skok rozwojowy, bo nagle jadła co 3 godziny przez 4 dni tak, budziła się w nocy z wielkim płaczem. A teraz znowu wróciło do normy wszystko, ale za to je co 4 godziny już :) Karmie mm, teraz po 150ml już, wczesniej 120, je o 6,10,14,18 i 22.

Jeśli chodzi o zabawy, z racji tego, że śpi całe noce w ciągu dnia malutko, tak 15-30 minut i to przed karmieniem zasypia tak jak teraz o 9.30 do 10 pośpi może :) To ja bardzo dużo jej czytam, głownie wiersze, mata edukacyjna, oglądamy książeczki np, oczami maluszka(czarno-białe), chodzimy po domu i opowiadam jej o wszystkim co gdzie jest, czy jak robię coś w domu to ona w leżaczku patrzy :)

Jeśli chodzi i zasypianie, to po karmieniu o 22 wkładamy ja do otulacza od urodzenia, teraz już większego bo szybko rośnie :) I nie mamy z tym problemu(tylko ten skok ostatnio)

Co do czapki moja nienawidzi :) Ale teraz już przy tej pogodzie to mus :) Trochę po marudzi przy zakładaniu, ale zaraz zasypia jak się powozi ją :)

Jeśli chodzi o zimne stopki, to moja rzadko kiedy ma gołe(w upłay tylko), ale jak ją przebieram dłużej też ma zimne.

Nina też jest bardzo żywiołowym dzieckiem :) Macha rączkami, nóżkami, teraz to leży głownie na podłodze i kocach, bo na łóżku ją położę a ona już leży gdzie indziej :)
Dużo czasu w ciągu dnia staram się aby spędzała na brzuszku, ale już potrafi się na plecki obrócić. Dużo też gaworzy do zabawek czy do mnie, ale ma takie pory kiedy jej się chce np, rano i potem popołudniu :) Wkłada wszystko do buzi, i ma taką kulę której nie da rady to wtedy płacze i złości się hehe :) Też ślini się już od dłuższego czasu, nawet myślałam, że może zaczyna już ząbkować. Jak miała 2,5 mc pierwszy raz się śmiała i to jak :) Ja się, aż popłakałam to, było cudowne :)

Co do szczepionek idziemy w środę, drugi raz, szczepiłam 6w1, i na pneumokoki i rota, nie miała gorączki a ni nic, mam nadzieję, że tym razem tez tak będzie. A któraś z Was będzie szczepić na meningokoki?

Przeczytałam trochę postów, i nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale już wprowadzacie inne pokarmy niż mleko? :) Kaszki? Ja już czekam na pierwszą marchewkę jak małej podam,ale po czekam aż ukończy 4 mc.

pzdr :)

monthly_2014_09/czerwcatka-2014_16924.jpg

monthly_2014_09/czerwcatka-2014_16925.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7ysvh5y2g3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...