Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

5 rano Blanka wchodzi na forum-5 stron dalej ;D ja już wstaje z lozka i zaczynam dzien wiec teraz bede na bierzaco. DIs idziemy na szczepienia i do koaciola kolejna czesc zalatwiania chrztu.
Pozniej Wam odpisze (bo jeszcze kolo 9:00 ruszam na lumpkowe szalenatwa). Ale Bia poraz kolejny rozwalilas mi system swoim postem *@!&!$#@ masakra. Dobrze,ze Aj nas nie czyta bo by nas ladnie podsumowal hahahah :D niezly nr.

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Witam porannie :-)
U mnie dzisiaj ciężka nocka i to nie z powodu Mychy. Dopadł mnie w nocy koszmar i obudziłam się od razu z oczami jak 5zł, a w ustach miałam sucho jakbym wylizała piasek z sahary... Na szczęście nie było w nim Mychy ale i tak wstałam, zobaczyłam czy u niej wszystko ok, robaczek słodko spał. Tyle że odespałam później bo pierwsza pobudka na cyca była o 5, no i teraz cycujemy.
Z tym kp i mm można książkę napisać, ale i Dziubala i Monika macie rację, i tu i tu jest więź nie zawsze i nie od razu, no i różnie różne mamy do karmienia podchodzą. A najlepsze jest chyba pytanie "karmisz?" - oczywiście w domyśle piersią jakby mm miało oznaczać co najmniej że to pokarm nie jest hihih.

blania - jak wczoraj leciały wpisy to się śmiałam sama do siebie że Cię nie ma i znowu będziesz nas opr :-p Daj znać jak po szczepieniu no i oczywiście udanych lumpkowych łowów, pochwal się jak upolujesz coś ciekawego :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Beacia-punkt nr 6 baki wygrywaja. :) no bez kitu czasem tak moje malenstwo je robi w tym czasie kupe (dosc glosna) i na koniec odbija mu sie jak u chlopa:) tylko wiadomo ze to male to mu wolno tylko zeby mu to nie zostalo:)
Blania-nie dalabym rady wstac o 5i dzialac ,podziwiam:)
Tak propo chrztu moja kolezanka wierzaca chodzaca do kosciola i co najlepsze znal ja ksiadz probiszcz nie dal jej dziexiom chrztu bo nie miala slubu ,poszla do jakis diakonow (nie wiem jak sie nazywaja) u je dali bez problemow. Czyli sie da i u nich juz nie ma problemu i u nich nasz"grzech"nie wplywa nadziecko? Dlatego stracilam ten szacunek do ksiezy. Tez wole pojsc do tych braci ..... Bo tak jak blania jak wspomniala o chrzcie u .......(brakujace slowo wpisac:) ) to sobie przypomnialam ze u nas tez jacys tacy sa. A maja jakby prawo jak ksieza i wszystko dziala jak trzeba zgodnie z religia :) eh gdyby u mas byl kosxiol latajacego spagetii czy tam makaronu :) heheeh

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Beacia, haha mówisz kurs? Nie powiem tego mojemu mężowi, bo by w piórka mi zaraz obrósł. Udał mi się rzeczywiście mąż. Ale i on chyba nie ma co narzekać na żonę:) Chyba nam się udaje uzupełniać. Oczywiście ma swoje wady, mógłby mi częściej kwiaty kupować, a tak to kupuje na rocznice i urodziny. Choć gdyby mi kupował częściej to może bym tak tego nie doceniała:) Ale ja się czuję przy nim jak taka mała zaopiekowana dziewczynka, a on spełnia się w roli faceta, głowy rodziny, człowieka bardzo decyzyjnego (bo ja mam problem z tą decyzyjnością), a mąż jest strasznie konkretny. Wczoraj się zamieniliśmy, mąż skoczył z Olką na spacer, a ja zrobiłam obiad. I muszę powiedzieć, że...w tym czasie zdążyłam stęsknić się za Córą. A Ty w takim razie narzekaj na I ile wlezie tutaj, skoro działa to korzystnie na jego postępowanie, choć przecież nie wie, że narzekasz. Ciekawe jakie będzie pierwsze słowo Iśki mama czy tata:D

MagW, witam. Miło było poczytać sobie Twoją historię. Jakoś tak z sentymentem wspomniałam czasy ciąży:) i te chwile tuż przed porodem. Super, że Bąbelek urodził się 2. Pamiętam właśnie jak tu dziewczyną na forum pisałam, że nie chce rodzić 1, bo wtedy dziecko będzie jeden prezent dostawało. Od 2 dałam Córce pozwolenie na ewakuację...ale się nie śpieszyła:)

Ania92, po Twoim wpisie zajrzałam na sierpnióweczki i po prostu łzy mi ciekły strumieniami. Nawet boje się myśleć, co ta dziewczyna przeżywa.

Marcosia, cześć dziewczynko:) Pięknie Gocha śpi (widać dzieci z 27 tak mają, hihi). Pięknie też Gocha waży! A zdjęcia cudeńka. Obie dziewczynki śliczne. A Gosieńkę ucałuj w te śliczne pusia:)

Blania, ja też jak tu wchodzę to mi jak to powiedziałaś styki mózgowe się przegrzewają. Ale sama też dorzucam swoje grosze:) Wiesz ten sposób z podpieraniem rączkami naprawdę działa! Wczoraj próbowałam i trzymała pięknie główkę. Co do mówienia do dzieci, Ty masz chłopaka to też inaczej się wychowuje, ja mam dziewczynkę więc z nią chyba bardziej delikatnie będę postępować:) Ale należy pamiętać o tej różnicy w płci bo facet to ma być facet:), a nie delikatna klucha, nie potrafiąca nawet dobrze do wc trafić, bo ktoś posprząta i jeżdżąca co chwila do mamusi na obiadki;P (choć czasem trzeba:)) A przy okazji serdecznie pozdrawiam Twojego męża, no bo skoro nas tu czasem poczytuje łobuz jeden:)

Justynuśka, ząbkuje ?? O rany, szybko!!!

Bia, ubawiłaś mnie historią w sklepie. Co prawda Tobie pewnie do śmiechu nie było jak Mały pokazywał jaką ma krzepę i siłę w płucach ale komicznie to opisałaś:) I o to chodzi, wszystko można przestawić w różnych barwach i albo podejść do tego z humorem albo użalać się nad swoją dolą. No a AJ pięknie urządziłaś z Bolkowym zdjęciem:)

Mela, my też przechodzimy przez kolki. U nas działa ciasne owiniecie Olki w becik, odkurzacz, kąpiel, Delicol i...święty spokój w dzień. Jak Ola ma spokojny dzień to jakoś Jej łatwiej przejść przez wieczornego kolkowego nieprzyjaciela. Wiesz, może dla Twojej Dziecinki przejście z jednego sposobu karmienia na drugi to też była wielka życiowa zmiana. Ja to sobie zawsze tak tłumaczę, że dla naszych dzieci wszystko jest nowe. Dla nas wszystko co nas otacza jest takie normalne. Dla nich każdy nowy zapach, widok, głos to wielki szok. Żeby zrozumieć moją Córcię, wyobrażam sobie, że ona się czuje jeszcze na tym świecie jak my wysłani na planetę ufoludków. Po całym dniu tam spędzonym bylibyśmy bardzo zmęczeni i też chciałby nam się płakać od tylu nowych wrażeń, a że jeszcze układ pokarmowy naszych maleństw nie działa idealnie to płacz gotowy. Więc spróbuj wyeliminować trochę bodźców z otoczenia, może pomoże.

Dziubala, no robi nam się zimno:( A ja tak kocham te spacery. Muszę wprowadzić w moje życie Twoje motto. Zrób sobie taki prezent na imieniny i idź do fryzjera na prostowanie, super pomysł:) Wśród tzw. matek polek istnieje zamiłowanie do podkreślania jakie to ważne rodzić sn i najlepiej bez znieczulenia i jakie ważne kp. Wiadomo, że natura tak nas stworzyła żebyśmy rodziły sn i kp ale...czasami się nie da ale na szczęście jesteśmy rozwiniętym gatunkiem, który czasami potrafi pomóc niedoskonałej naturze i dzięki temu świat jest piękniejszy:) Mnie ten konflikt sn+kp kontra mm+cc irytuje tak jak i Ciebie. Mnie jeszcze przed porodem bawiły te historie opowiadane przez pseudo koleżanki o ciężkich porodach. Nawet raz o tym powiedziałam lekarzowi i nie zdziwił się, mówiąc, że kobiety które miały jakąś traumę związaną z porodem uwielbiają tak straszyć ciężarne. Czasami mam wrażenie, że kobiety uwielbiają opowiadać jaki to był straszny poród, przedstawiają go gorzej niż było.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Ach, kościół... Już się przewinął kiedyś ten temat, ale jeszcze Cię Monika z nami nie było, więc pozwolę sobie co nieco powtórzyć na szybko bo zaraz zmykamy na spacer :-) My z I. jesteśmy niewierzący, ale nie zawsze tak było, jak się poznaliśmy i zamieszaliśmy razem to na święta stawialiśmy choinkę, ale było to tak jak pisałaś trochę z przyzwyczajenia, bo tak ma być. Później doszliśmy do wniosku że to nie ma sensu itp. itd. No i postanowiliśmy że Iśki chrzcić nie będziemy, oczywiście nie spotkało się to z wielką aprobatą rodziców i dziadków, ale to nasze dziecko. Martwisz się że Aaron byłby poszkodowany jak byście go nie ochrzcili. Oczywiście to Wasza decyzja i nie chcę tu krytykować i negować, przedstawiam tylko nasz punkt widzenia. Jeżeli Iśka będzie kiedyś chciała - przyjmie chrzest. Chcę żeby poznała w miarę możliwości "dostępne" religie, jeśli coś jej gdzieś zaświta, nie ma problemu. Grunt to rozmawiać ze swoim dzieckiem na ten temat i tłumaczyć jeśli tego będzie potrzebować od samego początku. Jeżeli nie będzie przystępować do komunii i nic się do tego czasu w naszym kraju nie zmieni to nie wykluczam tak czy siak jakiegoś małego ekstra podarunku czy jakiejś ekstra kinder imprezy "bez okazji", tak po prostu, bo wiadomo jakie czasem są dzieci. No ale czas to wszystko zweryfikuje. Osobiście nie mogę się doczekać żeby wreszcie w świątecznym okresie zacząć gdzieś wyjeżdżać, niestety pokolenia wyżej tego nie chcą zrozumieć i w końcu będziemy musieli ich postawić przed faktem dokonanym, co pewnie niesie za sobą obrazę. A jak na razie wszelakie katolickie święta są dla nas po prostu okazją do spędzenia chwili czasu z najbliższymi bo rzadko kiedy wszyscy spotykamy się przy jednym stole... :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Inga-mnie tez straszono ze porod straszny a jednak nie na tyle by mnie wystraszyc bo chce raz jeszcze:) i naprawde gratuluje meza:) a z tym kursem czemu nie:) moze moj by sie czegos nauczyl:)
Beacia-przypomnialo mi sie tez mialam zly sen ,moj maly spadl mi na podloge:/ a co do chrztu ,mi tylko bedzie go szkoda ze dzieci ida do komuni a on nie,pamietam moja siostre jak plakala z tego powodu. Najwyzej cos dostanie :) metoda nie najlepsza ale pocieszajaca i zadko :)Ale u nas to tak wacha sie ,niby na tak ale tez mysle ze moze sobie podjac sam decyzje pozniej. Czym wiecej czytam o kosciele naszej religi to mysle ze jest cosnie tak. Za duzo informacji. A nas tez nie bedzie to mile widziane ,tesciowa wierzaca dobrze ze babci nie ma bo by nas zabila chyba. Za slub z ateistadlugo nie gadala z wnuczka:/ najpierw byla jazda :/ ale bez sensu robic szopke ,ja bawet zle sie czuje jak mam dzielic sie oplatkiem bo nie widze w tym sensu.tak jak ty widze plus tego-rodzinne spotkanie alei tu uwazam ze to smieszna bo rodzina pelna geba tylko w swieta a reszte roku dupa.oczywicie sa wyjatki. Nie mam czasu na poprawianie spadam gotowac obiad bo moj do pracy idzie

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Monika, tylko tak to teraz jest że większość dzieci jest zachęcona do komunii właśnie samymi prezentami, a nie prawdziwymi przesłankami. Właśnie po to żeby Iśce nie było przykro to chcę ją od samego początku do takich rzeczy przygotowywać, bo świąt nie obchodzimy, do kościoła nie chodzimy, w religii uczestniczyć nie będzie (chyba że będzie chciała), więc trzeba jej będzie wytłumaczyć dlaczego tak jest. Dlatego wydaje mi się że wtedy taka komunia nie będzie dla niej szokiem, a choćbym miała jej w tym dniu zrobić mega dziecięcą imprezę, jeśli tylko mnie będzie na to stać to wtedy innym dzieciom będzie przykro że Iśka tak ma a one nie :-p Może to trochę egoistyczne podejście, ale zrobię wszystko żeby moje dziecko miało jak najlepiej :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie starczyło mi nocy zeby Was poczytac! A my wstajemy czesciej dzis to w ogole jakies odchylenie od normy ;D Filip zasnął po 22, potem wstalismy o 1, 4:30 i 7 a potem po 9 ;)

Monia: dokładnie jest tak jak mowisz, tez jak mnie pytaja czy karmie (oczywiscie jest to wkurzajace pytanie, i ja odpowiadam nie, chociaz mam ochote odpowiedzi 'Nie. Glodze swoje dziecko') wiem ze maja na mysli czy piersia. I tez gryze sie w jezyk bo chce sie tlumaczyc, ale tak jak mowie, nie odzywam sie nic wiecej, bo mnie juz nie interesuje zdanie innych.
Beacia fajny wpis i blog, poczytałam jeszcze pare wpisów i mam cytat, autorka pisz: 'A najgorsze co kobieta może sobie zrobić, to wmawiać sobie, że urodziła źle. Nie ma czegoś takiego! Ok, chciałaś najmocniej na świecie porodu naturalnego, ale zmuszona byłaś do cesarki: i co z tego? Naprawdę uważasz, że poród definiuje to jaką mamą będziesz? Chciałaś pobyć z maleństwem chociaż chwilę, ale Ci go zabrano: całe życie na Was czeka. Nie biczuj się.' To samo moim zdaniem jest z kp. Dziewczyny jestesmy takie wspaniałe, wydałysmy na swiat (z niejaką pomocą tatusiów przy stworzeniu) takie cuda! ;)

Co do glukozy, jest jakas specjalna dla niemowlat? czy spozywcza jest ok? Jestem taaaka zielona w tym temacie.

Narzekajcie na chłopaków, ja sie troche boje, bo Kuba tez czasem sobie zajrzy, tak mysle, przynajmniej raz czytał ;D

Dziubala: Fifi pije herbatke koperkowo-rumiankową hippa od 1 miesiaca, nie pisze ile maksymalnie moge dawac ale daje tylko 100ml, bo i tez nie chce duzo bo ida pierdki, a jak to z koperkiem, jesli nie potrzebuje to po co go tak duzo dawac. Wody nie chce, sporobuje jeszcze cieplejszą jednak mu podac.
Co de łez to kurcze u Fifiego sa odkad pamietam, i to czasem polecą ze trzy jak jest bardzo głodny.

Bia: ale historia ;) no maluchy zawsze sobie odpowiedni moment wybiorą, może troche bał sie tłumu i hałasu.
Faktycznie Pulpet i Bolek podobni są, to sie tatus podłamał ;D

Werka: to dobrze ze to sie ujawniło i ze miałas mozliwosc na szybka wizyte i macie te cwiczenia ;) swoją drogą ah ta polska słuzba zdrowia, na nfz musiałabys pewnie czekac i czekac, a przeciez takie maluchy nie moga czekac.A niestety nie kazde mamy stac. Dobrze ze miałas mozliwosc załatwienia takiej wizyty prywatnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Pewnie nie odniosę się do wszystkiego, ale piszę od razu, bo potem nie nadgonię tej masówki:)

Blania monitory niby drogie, ale powiem Ci, że ja moją nianię z monitorem z Angelcare bez śladów używania odkupiłam od znajomych za 200zł. Na allgro używane też są nie najdroższe. Poza tym zauważyłam, że z monitorem czy bez maluch śpiąc we własnym pokoju czuje i wysypia się lepiej - przynajmniej mam takie wrażenie. A nawet moja pani pediatra śmiała się ze mnie, że niepotrzebnie się przejmuję i że dziecko tak łatwo nie da sobie krzywdy zrobić, kiedy śpi we własnym łóżeczku.

BeaciaW rowerek robimy :) Z tym, że przy atakach tej kolki mała nie chce współpracować... Mniej płacze tylko na rękach w pozycji pionowej - inaczej jest purpurowa i się zanosi po prostu. Co do kanalików, ja je masowałam - już na pierwszej wizycie lekarka mi pokazała jak to robić dobrze, ale to nic nie dało. Ponoć kanaliki są niedrożne w takim stopniu, że to nic nie daje (tak orzekł ordynator okulistyki, do którego udało mi się wbić na prywatną wizytę). Objawia się to tym, że małej nie tylko pojawia się non-stop ropa, ale też cały czas łzawią oczka, jakby była zapłakana. Pozostaje zabieg niestety.

Niestety, na sierpniówki też trafiłam chcąc powspominać jak to było... Dramat jakiś. Ja bym chyba wylądowała w psychiatryku. Dobrze, że dziewczyna ma drugiego dzieciaczka.

Ania92 ja robię podobnie, jak Dziubala. Podaję herbatkę zaparzoną według instrukcji na opakowaniu pół na pół z wodą. Czytałam ostatnio - szukając jakiegoś ratunku w związku z brzuszkowymi problemami, że rumianek bardzo dobrze wpływa na pracę jelit i że ogólnie nawadnianie malucha jest bardzo ważne.

Bia ale wrobiłaś swojego faceta! Mój by strzelał focha przez tydzień pewnie po takiej akcji :D

Dziubala prostowanie keratynowe mi fryzjerka parę razy polecała. Moja siostra je robiła i miała przez kilka miesięcy super włosy, bo bezproblemowo się układały a ona ma takie lekko falowane (po zabiegu same z siebie były proste i odżywione). Ja mam ochotę zaszaleć i ściąć włosy o kilka centymetrów oraz strzelić sobie na przykład miedź na nich plus zrobić lekką asymetrię, ale nie wiem co mi potem A. powie... Co do mm i cc... To jakiś dramat jest. Nic dziwnego, że niektóre dziewczyny mają na tym punkcie kompleksy i się ostro tłumaczą, że nie rodziły w bólach czy nie karmią piersią skoro propaganda zaczyna się już w szpitalu. Mnie się kilka razy położne i dwie lekarki pytały, czy moje wskazania do cc są autentyczne, czy za nie zapłaciłam! Miałam zaświadczenie od okulisty... Oprócz tego mega problemy z kręgosłupem i dziecko owinięte pępowiną, ale co tam - pewnie kupiłam usługę cc. Po fakcie okazało się, że gdybym rodziła sn, to pewnie teraz byłabym już po operacji rogówki albo bym oślepła. U okulisty wylądowałam tydzień po cc i była załamany stanem moich oczu. Dopiero teraz wychodzę z nimi mniej więcej na prostą. A w kwestii mm, to na oddziale noworodkowym musiałam kilka razy dziennie wykłócać się o mleko. Tłumaczyłam, że z piersi mi nic nie leci chociaż przystawiam małą, ale panie miały obiekcje i nie bardzo mi chciałby dawać butlę. Za to żadna z nich nie przyszła sprawdzić czy dobrze przystawiam dziecko i czy faktycznie nic nie leci, chociaż kilka razy o to prosiłam i je i położne.

Werka dobrze, że masz już jasność co robić. Ja też zaczęłam się po Twoim wpisie zastanawiać, czy nie przebadać małej po tym kątem. Oczywiście mój A. skomentował to, że jestem nienormalna i przewrażliwiona i że wystarczy już, że z oczami już sobie coś uroiłam... Normalnie się do niego nie odzywam :( Wyszłam na matkę-sadystkę, która specjalnie maltretuje dziecko, bo tak lubi. A wskazania do pilnego udrożnienia kanalików dał nam przecież sam ordynator okulistyki... Faceci to jednak inny gatunek...

Monika o rozwadnianiu normalnej, czarnej herbaty i podawaniu maluchom też słyszałam. Nawet położna mi mówiła, że tak można robić, więc to chyba jest ok. Z sakramentami u nas jest spór. Ja jestem agnostyczką a A. katolikiem, ale do kościoła nie chodzi. Ja nie chcę chrztu- on się upiera, że musimy małą ochrzcić. Pewnie w tej kwestii mu ulegnę, ale zapowiedziałam mu, że to będzie pusta ceremonia bez echa, bo dziecko ani na religię, ani do komunii nie puszczę. Modlitw też uczyć nie mam zamiaru. U nas w szkołach to nie jest nauka religii tylko indoktrynacja... Nazwy przedmiotów ktoś pomylił i tyle.

Inga może masz rację z tym, że mała potrzebuje spokoju i będzie lepiej. Faktycznie, po całym dniu w domu te ataki są lżejsze. Tyle, że my żyjemy raczej intensywnie... Staram się w każdym razie zachować jakiś stały plan dnia, pory kąpania, snu, jedzenia itp... Może po 4 mc, kiedy dostanie stałe pokarmy typu marchew czy jabłuszko to wszystko minie - na to właśnie liczę...

A! Pisałyście o bekaniu... Ostatnio mój A. zarządził kilkudniowy wyjazd rodzinny (on ma dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa). Wyhaczyliśmy na grouponie jakiś fajny hotel w ciekawym miejscu, żeby było co robić w razie niepogody. Przy hotelu elegancka restauracja, w środku kupa ludzi, bo akurat pora obiadokolacji. My jemy, mała kręci się w gondoli. Zaczęła pojękiwać, więc wzięłam ją na ręce, żeby nie zaczęła płakać. A ona jak nie beknie - normalnie jak stary chłop po pięciu browarach. W restauracji zaległa cisza, przy naszym stoliku konsternacja, ja oblana purpurą, ale potem wszyscy wokół ryknęli śmiechem. Mam nauczkę, że nasze dziecko potrzebuje jeszcze kilka lekcji kultury zanim zostanie stałym bywalcem takich miejsc :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Beacia, Monika, wtrącę się do Waszego tematu chrztów. Ja jestem osobą wierzącą ale..sama byłam chrzczona jako już świadome dziecko. Moi rodzice mnie nie ochrzcili z różnych powodów, m.in. przez nie tyle nie wiarę w Boga, co w sam Kościół jednego z moich rodzicieli. Byłam chrzczona mając już dobrych kilka lat i mając może jeszcze nie pełną ale jednak świadomość tego co się ze mną dzieje:) Więc pozostawienie dziecku wyboru jest moim zdaniem ok w sytuacji gdy rodzice nie wierzą:) Ja wierzę, dlatego chcę aby moja Córeczka była ochrzczona, a co dalej to już Ona będzie podejmować decyzje.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Mela30 - popłakałam się ze śmiechu po przeczytaniu Twojej historii z restauracji, wyobrażam sobie jakie lidzie musieli mieć wyrazy twarzy hahah. Jak zabieg konieczny to mówi się trudno, grunt żeby pomogło.

Ania92 - glukoza jak glukoza - to co piłyśmy w trakcie ciąży heheh. Ale dla malucha ledwo ociupinkę na smaczek. No właśnie jak czytam ten blog to mam wrażenie że ta dziewczyna wyjęła moje myśli :D

My dzisiaj wybieramy się na działkę, ale nie na długo, tyle żeby trochę słoneczka złapać i zjeść coś z grillka. Pogoda przecudna więc żal nie skorzystać :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Wpadam na chwile, bo udało mi się przeczytać tylko ostatnie wpisy.

Beacia - może faktycznie lepiej sprawdzić u neurologa, czy wszystko ok, nie za szkodzi, a w razie czego można działać.

Mela - mój facet tez mi mówił ze sobie wmawiam i wymyślam. Ale nie dawało mi to spokoju i się uparlam, ze go przebadam. Jezeli byłoby wszystko w porzadku to tylko cieszylibysmy się.

Niestety muszę iść prywatnie bo na NFZ to dopiero za kilka miesięcy, takie sa odległe terminy.

Odnośnie kp czy mm - powiem tak - istotne jest zeby dziecko nie było głodne. Wierze w to, ze jezeli matka miałaby wystarczająca ilośc mleka w piersiach to karmilaby. Jezeli tak nie jest to daje mm, zeby dziecko nie było głodne. Z drugiej strony istotna jest tez psychika kobiety. Jezeli nie czuje kp i jest to dla niej na tyle nie komfortowe, ze jest tym załamana - to dziecko tez nie będzie szczęśliwe. Wtedy mm jest rozwiązaniem tej sytuacji.

Inga - niestety pierwszy poród sn był dla mnie na tyle traumatyczny, ze przez kilka miesięcy nie mogłam cieszyć sie macierzynstwem, bo byłam w takim szoku. Teraz miałam na szczęście cc i nie mam już tych odczuć tylko mogę w pełni cieszyć sie dzieckiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

To znowu my....:)
Za nami kolejna wizyta u pediatry kolejne skierowanie na krew i tym razem na CRP wiec zobaczymy co wyjdzie.... Okazało się, że szmery nad serduszkiem są wyraźniejsze więc dostaliśmy skierowanie do kardiologa i wizytę mamy - uwaga uwaga - 5,11,2014 !!! na NFZ bo przywatnie byłaby na 3,11,2014 wiec to tylko 2 dni różnicy więc po co płacić....

Mały dziś poznał nowy smak a mianowicie herbatkę ruminkową - mina po spróbowaniu - bezcenna :)

dziewczyny co za różnica czy poród sn czy cc i czy karmi sie piersią czy mm ??? Szczęśliwa mama - szczęśliwe dziecko i tego sie trzymajmy !! KONIEC KROPKA!!!

Mela opis genialny!!! No cóż z dwojga złego lepiej w tę stronę :)

Beacia ten blog co podesłałaś - no normalnie samo życie :) Ale zjadłabym coś z grilla :) mmmmmm...........

Bia nie ładnie tak wkręcać męża... A może Chomiczek i Bolek mają jednego tatusia skoro tacy podobni ...:) nie no żart...

koniec pisania mały wzywa aaaa zapomniałam dodać że mój mały waży już 5340 :)

Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Pati - wiesz co pogadaj z rejestracją z NFZ i prywatną i powiedz, ze chodzi o 2 miesięczne dziecko, takie szmery są niepokojące. może przyjmą Was wcześniej. Ja tak zawsze proszę i udaje sie. Dobrze, ze powtorzysz badania, bo będziesz miała pewność, czy wszystko jest ok.

Wiecie co mi powiedziała doktorka w szpitalu, jak byliśmy z Maksiem na żółtaczke -ze nie można o tak sobie zmieniać mleka modyfikowanego. Nie dopłatam sie, jak to trzeba robić, ale może coś w tym jest. Może stad są czasem problemy z zielona kupką.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Hejka :)

Zaglądam w ciągu dnia, aż dziwne :D. Ale korzystam póki mogę, by w nocy nie mieć za dużo nadrabiania i by potem za dużo nie pisać ;)
Starszak wrócił ze szkoły, młodszy dziś z kolei na popołudnie poszedł, a już niebawem trzeba po niego pójść, więc taki trochę rozbity dzień mam, ale muszę przez nie przejść, by zobaczyć jak się w taki dzień zorganizować. Skorzystałam wcześniej z tego, że miałam wolne 2h i poszłam z Jaśkiem na manicure do salonu w bloku obok, jest tam opieka dla dzieci, więc mama spokojnie może się poddać różnym przyjemnościom :). Mam już ładne paznokcie, choć nie tak ładne jak po wizycie u swojej dotychczasowej manicurzystki ;). Przy okazji podpytałam o to keratynowe prostowanie włosów, spodobał mi się ten pomysł i jak mi nie przejdzie, to chyba zrobię sobie prezent imieninowy :D


Monika, jest takie powiedzenie „tłumaczy się tylko winny”, ja osobiście tego tekstu nie lubię, choćby dlatego, że lubię coś tłumaczyć, by inni zrozumieli mój punkt widzenia. A wiadomo każdy ma prawo do własnego zdania :)
Dobrze, że kp jest Ci bliższe niż butla, bo w końcu karmisz piersią ;). I wiadomo, że plus dla kp jest taki, że to naturalne :). I też uważam, że to dobrze, że promuje się kp :). Mnie się tylko nie podoba, że jako argument dla kp mówi się, że nawiązuje się wtedy więź. Mnie to śmieszy, bo przecież więź nawiązuje się nie przez sam fakt kp. No ale to już sobie wyjaśniłyśmy :)
A z tą pracą to w jakim sensie pytasz? Czy teraz pracuję czy w ogóle? Ogólnie to ja kobieta pracująca jestem (zawodowo) :D, z tym że teraz jestem na urlopie macierzyńskim :)
Keratynowe prostowanie, to tak w skrócie mówiąc, taki zabieg na włosy, gdzie za pomocą keratyny prostuje się włosy i są one proste przez kilka miesięcy.

Blania, 5 rano i Ty wstajesz?! Chce Ci się tak wstawać? ;)

Beacia, super wpis tej mamy z bloga, normalnie życia wzięte, ale wszystko prawdziwe, sama też to przeżyłam i przeżywam nadal, haha :D
Z bekaniem to śmiać mi się chce jak sobie przypomnę jak starszaki były mniejsze i u młodszego czekało się jak mu się odbije i było ok, a starszego już się strofowało, że nie wolno tak głośno bekać :D. I ten starszy mi zarzucał, że „to nie fer, że jemu nie pozwalam bekać a Maćkowi tak”. Ja mu na to, że jest starszy, że już w tym wieku nie wypada itd., a on z kolei na to, że już nie chce być starszy :D. I niezłe spostrzeżenie, bo u małego czeka się na odbicie, a u starszego na to, by już tego głośno nie robił :D
A bąki u Jaśka to cichacze :D. Nie wiedziałabym nawet, że je puszcza, gdyby nie smrodek, i to taki, że jak zrobił pierwszego śmierdzącego bąka, to na K. zgoniłam, że świnia i w ogóle jak tak przy mnie mógł ;). A potem już wiedziałam, że to Jasiek takie bąki sadzi i za każdym razem się nabieram, że już qpe zrobił. A takie smrodkowe ma odkąd robi zielone qpy :(

Inga, a propos opowiadania o porodach przez inne mamy, to ja mam odwrotne wrażenie - że te co ciężko przeszły poród sn, to tylko w pierwszych dniach opowiadają, że było ciężko, a jak minie jakiś czas (kilka miesięcy czy nawet lat), to wychodzi na to, że poród sn, to poszedł im raz dwa, że trochę ciężko ale da się przeżyć, a skoro ona przeżyła, to każda inna też powinna! I uważa, że jak inna miała cc, to już z wygodnictwa, bo bóli nie wytrzymała albo miała ją opłaconą. A z karmieniem jak z porodem, to sprawa indywidualna każdej mamy. Jak chce rodzić sn, to nie tak rodzi, a jak ktoś ma opłaconą cc to niech ma, jak chce kp czy mm, to niech tak karmi. Ważne by każda z nich czuła się z tym dobrze. To ich wybór i innym nic do tego.


beaciaW
tak to teraz jest że większość dzieci jest zachęcona do komunii właśnie samymi prezentami, a nie prawdziwymi przesłankami.

Niestety to prawda. Nie wiem jak w innych regionach, ale np. u nas na przykładzie klasy straszaka, to w wolnych rozmowach z dziećmi, na pytanie po co idziesz do komunii, to odp. brzmiała, że dostanie fajne prezenty.
Moja teściowa bała się, że jej wnuczek nie pójdzie do komunii i żeby go zachęcić, to mówiła właśnie o prezentach, że wtedy fajne prezenty się dostaje. Ręce mi opadały jak pierwszy raz u niej to usłyszałam. Kolejne razy już tak nie szokowały, ale jej hipokryzja sięgała zenitu biorąc pod uwagę, że ona jest baaardzo wierząca i praktykująca. A ja odwrotnie ;). I paradoks polega na tym, że ja jako chyba jedyna tłumaczyłam mu po co jest komunia, a rodzina od str. K. kusiła ciągle prezentami. Ehh, teraz przerabiam temat chrztu i pewnie znowu muszę się ugiąć na zasadzie "dla świętego spokoju".


Ania, nie wiem jaka jest glukoza, nigdy nie używałam. Chyba można ją kupić aptece i można wtedy powiedzieć, że to dla niemowlaka, bo nawet nie wiem czy jest jakaś inna dla dorosłych.
A do picia zamiast herbatki koperkowo-rumiankowej, to daj samą rumiankową. W sklepach można kupić rumianek do zaparzania. A koperek zostaw na momenty gdy będą problemy brzuszkowe.

Mela, jak Cię kusi konkretna zmiana włosów to szalej, kiedy jak nie teraz :D. Ja sobie zawsze tłumaczę, że jakby co, to włosy szybko odrosną ;). Poza tym idzie zima, to w razie wu włosy pod czapką można schować ;). Ja z włosami tak konkretnie szaleć zaczęłam po urodzeniu drugiego synka. Z kolorami szalałam co prawda już wcześniej, ale właśnie po drugim porodzie szalałam też z długościami :D. Jedyne czego nie miałam, to włosów ściętych na jeża i koloru czarnego. Planuję zrobić to keratynowe prostowanie, a wcześniej chciałabym sobie zrobić fale, żeby zobaczyć jak w kręconych wyglądam ;)
Miałaś przejścia z cc i mm :(. Ja z cc to spoko, bo rodziłam w Klinice a tam cesarek od groma (bo najczęściej same ciężkie przypadki mają), ale z mm miałam jak u Ciebie. W szpitalu przeszłam 3 położne laktacyjne, bo myślałam, że może jednak robię coś nie tak (niby 3 dziecko i niby wszystko wiem, ale może jednak nie wszystko), a każda z położnych z kolei myślała, że ona lepiej sobie poradzi ze mną niż jej koleżanka. I dopiero jak ta trzecia nic nie wskórała, to dostałam… oficjalne pozwolenie na karmienie mm.
Widzę, że z religią jest u mnie jak u Ciebie, hehe ;). Z indoktrynacją też się zgodzę, że tak właśnie jest.
Ekstra historia z restauracją :D

Pati, właśnie pisałam już wcześniej, że szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko :)
Dobrych wyników badań! I dobrych wieści u kardiologa!

Odnośnik do komentarza

Werka83
Wiecie co mi powiedziała doktorka w szpitalu, jak byliśmy z Maksiem na żółtaczke -ze nie można o tak sobie zmieniać mleka modyfikowanego. Nie dopłatam sie, jak to trzeba robić, ale może coś w tym jest. Może stad są czasem problemy z zielona kupką.

Ja o tym wiem, że zmieniać ot tak nie wolno, bo dziecko może mieć problemy brzuszkowe, ale to chyba wtedy, gdy się raz po raz przeskakuje z jednego mleka na inne. Myślę, że jedną zmianę mleka mama może zrobić samodzielnie, a w razie wu, może podpytać pediatry.
U Jasia jest to samo mleko od początku, a od kilku tygodni robi zielone qpy :(. Jak nie miną, to może oznaczać, że ma alergię i trzeba będzie zmienić na HA.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) po wpisie Dziubali o pierwszej lezce naszlo mnie jeszcze na poszukanie tzw. Albumu mojego dziecka, wiecie z najwazniejszymi wydarzeniami. Szukalam ksiazek tylko polskie ksiegarnie w uk ich chyba nie maja i musialbym poczekac miesiac na taka ksiazke z Polski bo znajomi jada. Czy Wy cos takiego macie? Sama bym pisala ale nie zrobie takiej ladnej oprawy :) i mam malo pomyslow na takie wydarzenia.

Pamietacie bloga gdzie kobieta - mama pisala o wplywie tv itd? Podrzuccie jesli mozecie? :)

Takie dzis macie wymagajace pytania :))

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Mela: jeju, nie przyjemnie z tymi pytaniami o cesarke. Tu w Angli mozesz sobie zazyczyc i nikt Ci nic nie powie. A jak sa wskazania to tym bardziej, nikt sie nie czepia. A ja tez mam wrazenie ze mam mala swinke w domu, dobrze ze na razie publicznie sie wykazal jeszcze :D

Dziubala: jest glukoza spozywcza do ciast :D tez wlasnie mysle ze jesli koperek nie potrzebny to po co :)

Beacia: yyy czy ja znowu o czyms nie wiem? :D ja nie jadlam glukozy w ciazy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala "winny sie tlumaczy" uzylam by bardziej wytlumaczyc o co mi chodzi ,ja tez czesto i gesto wychodze na ta winna bo zawsze cos staram sie wytlumaczyc:) Dzieki za informacje.
Ania- glukoze mozesz kupic w aptece i nie ma znaczenia dla kogo ona jest ,tylko sa pojemnosci jak sie nie myle, ale jak moge zasugerowac to wstrzymaj sie z podawaniem juz slodkosci dziecku ,postaraj sie jak najdluzej nie dawac slodkiego bo jeszcze zdazy sie w zyciu najesc:)Nie potrzebnie sie przyzwyczaji do smaku tego a pozniej moze byc problem z jedzeniem np warzywek:)
Beacia- wlasnie o to chodzi jak cos mu wynagrodze ten dzien jakims wyjazdem czy prezentem i tez kiedys moj powiedzial" to inne dzieci beda mu zazdroscic " :) czyli podobnie. Na swieta niestety jesli jestem zaproszona musze dostosowac sie i dzielic sie oplatkiem itd. wiec chcac nie chcac jakos je obchodzimy ale dla mnie samej to jest spotkanie rodzinne. W podstawowce na religie raczej bedzie chodzic bo inaczej okienko bedzie no chyba ze jakos zagwarantuja bezpieczentwo mojemu dziecku w tym czasie. Jeszcze nie wiem jak to wyglada ,maym starszakow maja te informacje:) Do tego czasu zobaczymy jak to bedzie. Poki co mamy mieszane uczucia i wyjdzie w praniu. ale u mnie nie jest to wiara,tylko bardziej martwie sie czy jakos dziecko nie bedzie na tym stratne nic po za tym:) Ale wole by sam podejmowal decyzje:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Hej Babeczki.
My dziś po szczepieniu i powiem Wam tak .. Borek zniósł je super ! PŁAKAŁ ! No bo jak by nie ? ale tylko pielęgniarka wyciągnęła ostatnią igłę zassał 2 razy mleczko i co ? JOKER ! od ucha do ucha ! Wsadziłam Kluskę do wózka i odrazu usnął . Dziecka nie było. Teraz na noc bardzo mocno popłakał bez potrzeby zupełnie ,pewnie Go coś bolało,ale na całe szczęscie śpi ! Ogolnie 6,200 kg , lekki przykurcz lewej nogi ćwiczyć ,ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć na brzuszku by ona się wyprostowala.
Co do Chrzcin -byłam dziś po raz drugi mamy na 28.09 na 12:00. Niestety mój Brat nie może być Chrzestnym ani żadem z braci P bo mają śluby cywilne i bierzemy moją kuzynkę i P szwagra .
Tak strasznie byłam ciekawa jak ten Kossakowski przezył poród ale nigdzie było w necie tego ale znalazłam coś lepszego :D http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/przemek-kossakowski-rodzil-jak-to-mozliwe,141091.html mam nadzieję,żę spodoba Wam sie jak mówi "też byłem chijrakiem,chciałem pokazać kto tu jest chłopcem ale szybko odechciało mi się śmiać hahahah "
Znów pisałyście o wierze.Jeśli chodzi o mnie jestem praktykująca -wierząca . Nie jestem zagorzałą Katoliczką bo klne,wypije sobie,żyje i mam dziecko bez ślubu ale wierze,chce wierzyć i mojedziecko bd miało wszytskie święcenia takie jak chrzest ,komunia i bierzzmowanie tzn to ostatnie to On już stwierdzi i na religie też będzie chodził . I jako katoliczce (mój brat i ojciec są chrześcijaninami) smutno mi czytać ,że Wy nie wierzycie ale to pewnie z powodu Księży(czyt. w poście do Ani). Ale to oczywiście Wasz wybór a każdy człowiek ma prawo wierzyć w co chce :)

Monika
Beacia dobrze napisała przepraszam nie chodziło mi o gluten tylko glukozę :) Glukozę kupiszwaptece lub w marketach na dziale "zdrowa żywność".
Ania
Pallotyni, a właściwie Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego, to katolicka wspólnota księży i braci, założona przez św. Wincentego Pallottiego .Pallotyni charakteryzują się licznymi dziełami duszpasterskimi i misyjnymi na wszystkich kontynentach oraz promowaniem współpracy z ludźmi świeckimi. Pallotyni są integralną częścią Apostolstwa Katolickiego, a według prawa kanonicznego są stowarzyszeniem życia apostolskiego na prawie papieskim. Chrzty i msze są normalnechoć podejście Księży/Braci jest o wiele wiele lepsze !Uwielbiam te msze ! Pewnie jak miala bym chodzić do zwykłego kościola to stała bym się niewierząca.
Glukoza jest zwkła spożywcza bynajmniej ja się niespotkałam ze specjalną dla niewoląt.
Bia
Czytając Twojego posta przypomniało mi się jak z moim szogunem wracałam wczoraaj z porodowki od koleżanki tramwajem i dał taki koncert ,że mało motorniczy z butki nie wyskoczył czy dziecka czame nie bije :D a grubciu był poprostu głodny :D

beaciaW
...i Blania znowu będzie krzyczeć, bo tu minęła godzina od jej wpisu i 2 strony poszłyyyy jak z bicza :p

hahahah no a do teraz jest ich znów 5 a ja siedze i skrobie :D
Werka
Bardzo chciałam dziś odwiedzić linka którego podałaś ale kurczę no .... kiedy ?! może w łóżku mi się uda ... i tak już dziś miałam masakrę ,zę co chwila Was czytam zamiast porozmawiać ale inaczej się nie da . Nie czytaj przez 2 godź to naskrobią tyle,że maskra ... Miałam Cio pisać ,że też byłam dizs u peditary i pytałam o prtzeważającą stronę lewną króliczka ale Pani Dr powiedziaąl,że narazie mamy ćwiczyć . Kłaść się na prawy boczek,rozmawiać z prawej strony i pokazywac z niej zabawki. Może też spróbuj ?
Beacia
hahhha no i nie na darmo się śmiałąś ze mnie bo ja na sam wieczor normalnie wysiadam jak Wam odpisuję :D
Tak samo jak wyżej yen link też chciałm przetyczać ale ni ma kiedy wi,ęc może jak wlecę do łóżka ?? Hmm
Bia
Dodaj zdjęcie Pulpeta to sprawdzimy P.
Inga
No ja cały czas mówie do małego "niepłacz bo baby płaczą a Ty jesteś duzy chłop !". Wiadomo,że nie chcę go wychować na bandytę ale ie ma być beksą :) ma być taki jak TATA :D
Mela
Nie mam panicznego strachu tylko chciałam wiedziec jak sobie wasze dzieciaczk radza same i jak Wy sobie radzicie czy je slychać i wgl :D
Patii
Piękny termin wywalczyłaś ! I jak wrażenia po herbatce ?
Ania
Ja dostałam na święta jak jeszcze chodziłyśmy z brzszkami taki album! Jest super . Mam tam miejsce na pierwsze włoski malego , na jego usg ,mam mierke zeby zaznaczac ile ma wzrostu , miejsce do odrysowywania stópek . Jest bombowy !
Dziubala
Kładę się spać koło 21:00/22:00 i wstaję o 5:00 razem z Bolem zanim On zje jest 30/40 po więc na 20 min mi się nie opłaca iść spać . Idę do ammy na kawę , sprzatm ,szykuję obiad i wybywam na sapcer :) i taki mija dzień :) wolę wstać rano niż niespać do 2:00 :)
ŁAAAAŁ I ZNÓW UDAŁO MI SIĘ SKOŃCZYĆ !!!
Mam nadzieję ,że tym razem poluzujecie ale coś czuję ,żę Dziubala juz skrobie a zaraz dopadnie sie Beacia znow będzie chichrać :D Miłej zabawy Babeczki buźki !

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Monika - no to nieźle :)

Dziubala - o tym mleku napisalam, zeby poinformowac wszystkie mamy, zeby w razie czego zwrocily na to uwagę :)

Mela, beacia - jakimi szczepionkami szczepilyscie dzieci?

My jesteśmy po rehabilitacji. Narazie byly to takie konsultacje, a w poniedziałek zaczynamy ćwiczenia. Trwaja 25 minut, bo dzieci wiecej nie wytrzymują.

Wiecie co się okazuje, że jak kladziecie dzieci na brzuszku to nie powinno się im układać rączek, tylko same muszą je cwiczyc aby prawidłowo ukladac, a nastepnie podnosic główkę. Nie powinno się ich ukladac. Ostatnio ktoras z Was pokaxywala zdjęcia z ukladaniem raczek, dlatego nawiazuje do tego tematu.

Dzisiaj w nocy przezylam szok. Maksiu spal od 21 do 6 rano bez zadnej pobudki!!!!!!!!!! Jezeli tak ma po tym skoku no to genialnie. Mam nadzieję, ze ten stan się utrzyma :))))

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...