Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Werka30 - moja waga w miarę stoi w miejscu, ale u mnie to prawdopodobnie przez trochę nieprawidłową tolerancję cukrów - organizm spala mi więcej tłuszczu/węglowodanów niż cukru, stąd zalecenie gina z maksymalnym ograniczeniem słodyczy, pomimo że glukoza wychodziła mi w miarę ok. Stąd prawdopodobnie zresztą słynne ciała ketonowe w moich sikawkowych badaniach. Nie przejmuj się wagą, naprawdę to szybko się zrzuci, teraz może być jeszcze gorzej przez to, że w upały organizm zatrzymuje wodę.
Z wiatrakiem dla Pipi00 ekstra pomysł!!!
Bia - na 100% Dzidzia będzie szczęśliwsza jak Mama wyzdrowieje i będzie mieć dobre samopoczucie :) Zazdroszczę, że nie masz problemów z roztargnieniem, bo ja się już zaczynam obawiać, że jeszcze zdążę się zgubić w swoim mieszkaniu...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Do wszystkich dziewczyn, które marudzą na swoją wagę. W czerwcu 2013 ważyłam 48 kg, dziś u Gina wchodząc na wagę miałam 75 kg :) Nie przejmuje się na razie wagą, bo po porodzie wezmę się za siebie i zrzucę. Minus w obecnej chwili jest taki, że okropnie puchnę m.in. przez wagę.

Dziewczyny nie przejmujcie się wagą, bo wagę się zrzuci, wystarczy dobre podejście po porodzie: dieta odpowiednia dla mam karmiących, spacerki, lekkie ćwiczenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzx1hpqtpebin1.png

Odnośnik do komentarza

Dwu godzinny spacerek z rana zaliczony. Maluszek szczesliwy i ten brzuszkowy i ten juz dwuletni :) , a po poludniu w koncu czesc prania doczekala sie prasowania !!!
Co do wagi to rowniez mialam z tym problem, ze przekroczylam planowana liczbe na wadze ;) ale moj maz powiedzial mi ze on sie tym nie przejmuje bo wie jak bylo przy pierwszym porodzie i jak szybko pozbylam sie zbednych kilogramow. Pocieszyl mnie nie powiem ale same wiecie jak to jest z nami kobietami lubimy pomarudzic i ponarzekac ;)

tusiaa1 - ja tez jestem chetna na te polskie truskawki !!!! U nas w uk ciezko o takie ale coz biore co daja ;P

MadzixD - ciekawe czy moj maz tez by mi pomalowal moje kopytka ??? Użylas jakiegos zaklecia czy bez zadnych oporow przystapil do akcji ?

Dziubala - 1,5 kg truskawek, no powiem ze ladny rekord, ale ty je tak sama pochlaniasz czy rodzince tez cos skapnie ? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

Byłam u pani chirurg, dostałam od niej skierowanie na usg dopplerowskie kończyn dolnych. Termin usg mam na 11 czerwca, więc nie wiem czy dotrę ;). Zaproponowała lek, który mam skonsultować z ginem. On o nim już wie, bo jak Polinka zaczęła go brać, to pytałam o niego, ale gin jest zdania, że za leczenie lekami żylaków weźmiemy się po porodzie. Ciekawe czy po sugestii chirurga nadal będzie tego zdania, by czekać. A wg chirurg mam na razie kupić specjalne uciskowe pończochy. Jestem przerażona, bo jeśli teraz ledwo ubieram skarpetki (ledwo - w sensie, że niewygodnie się to robi), to co dopiero takie pończochy, które bardzo trudno się ubiera, bo są mega obcisłe. Zapytałam czy mogę się za to wziąć po porodzie, a ona (chirurg) na to czy przyszłam się licytować, hmm. Ale jak usg mam 11 czerwca, potem wizytę u niej też w tym samym dniu, żeby pokazać wyniki usg, i potem zanim kupię te pończochy (nie mam jeszcze na nie „recepty”), to już nie będzie czasu przed porodem na zakładanie pończoch, więc problem jak to ubrać w ciąży będę miała z głowy :D. A po porodzie, to optymistycznie się nastawiam, że żylaki znikną!!!


Beacia, jeszcze nie odebrałaś dyplomu? Dobra jesteś :D
Ale zamiana kurtek lepsza :D, masz tytuł Mistrza Roztargnienia :D

Pipi, o rany, współczuję takiej współlokatorki, która nie pozwala otworzyć okna, przecież taki zaduch to wręcz szkodzi zdrowiu! Musisz poprosić pielęgniarkę albo lekarza, żeby kazali otworzyć okno. I nie zemdlej z braku tlenu!!! ;)
A 2 kg to nie tak znowu mało, grunt, by do porodu miał te min. 2,5 kg (dzieci poniżej tej wagi są uznawane za wcześniaków, nawet jeśli urodzą się o terminie).
Na tej stronce http://parenting.pl/portal/34-tydzien-ciazy możesz zobaczyć, że 2 kg to między 5 centylem a średnią, czyli mieści się w siatce centylowej, więc nie ma się czym martwić.

Margi, ciekawe czy Twój Rysio będzie najcięższym niemowlaczkiem czerwcowym :)
Zazdroszczę pozytywnego podejścia do zrzucenia wagi po porodzie :). Niestety mam swoje (i niektórych koleżanek) inne doświadczenia w tym zakresie i niestety nie zawsze to takie proste, by wrócić do wagi sprzed ciąży. Mnie po 2 synkach zostało jakieś 7-8 kg, do których się przyzwyczaiłam, ale teraz po Jasiu też mogą mi zostać kolejne 2-3 kg. Na pewno w grupie będzie duża motywacja do zrzucenia wagi :). W moim przypadku wiem, że długo zrzucam zbędne kg, a nie chcę się specjalnie odchudzać (diety nie dla mnie ;)), więc będę teraz jakiś rok potrzebować, by wrócić do swojej wagi :D. Czyli jak urodzę, to będę mówić – byle do przyszłego lata :D

Mela, fajnie, że na wadze nie przybierasz, mnie teraz waga idzie szybko, bo w te gorące dni zatrzymuje mi się więcej wody w organizmie, a z tym nic nie mogę zrobić, byle nie doszło do obrzęków.
Udało się A. kupić truskawki?

Werka, ja chciałabym całkowitą narkozę, ale nie wiem czy się anestezjolog zgodzi. Już przy cc z Młodszym chciałam, ale mnie przekonał do znieczulenia częściowego. Ciekawe jakie tym razem będę mieć, oby narkozę, bo pocieszające jest to co napisałaś, że szybciej się po niej dochodzi do sprawności.
Zazdroszczę mieszkania nad morzem :)
A waga, jak pisałam Meli, niestety rośnie.

Bia, leków jest caaałe mnóstwo, choć tych dla ciężarnych wiadomo, że mniej. Niestety lekarzom nie chce się dokształcać w tym zakresie i znają przysłowiowe kilka leków na krzyż, bo tak wygodniej i szybciej. Ja nie jestem ogólnie przeciwna antybiotykom, bo one są potrzebne, tylko jestem przeciwna antybiotykom na błahe choroby typu przeziębienia, nawet jeśli są silne (wiem, że może dać w tyłek takie „błahe” przeziębienie, bo w ciąży z Młodszym nawet byłam przez to na L-4). Antybiotyki to na choroby bakteryjne albo anginy, zapalenia oskrzeli (choć i tu nie zawsze jest potrzebny antybiotyk) czy płuc itp. Ale ja to ja, a każdy ma prawo robić jak uważa, no nie ;). A Klucha na pewno będzie szczęśliwsza jak Mama wyzdrowieje i się wyśpi w nocy :)
Zamówiłaś czarnego kruka dla gołębi? To jakiś rodzaj maskotki na balkon? Pokaż jak już będziesz miała, bo może i ja bym takiego kupiła. Nie cierpię gołębi za ich sraxie na balkonie i za gruchanie z rana.
Uśmiałam się z teściowej i jej zarzekania na temat gołębi :D. Zabobony rządzą, hehe :D

Fiolek, fajny wiek ma dziś Twój starszy synek :)
A te 1,5 kg truskawek, to już pisałam że nie tylko dla mnie. Sama nie dałabym rady tyle pochłonąć ;)

Odnośnik do komentarza

Czekam aż K. się wykąpie, a on sobie napuścił wody do wanny, więc to trochę czasu zajmie. Pospieszam go mówiąc, że ja też się chce wykąpać, a on mi na to, że myślał, że jestem już wykąpana. No tak, chyba tylko facet może pomyśleć, że o tej godzinie kobieta w normalnym ubraniu (żebym chociaż w piżamie była) jest już wykąpana :D


Idę dalej go pospieszać ;). Dobrej nocki :)

Odnośnik do komentarza

No to beacia masz super z tą wagą, że Ci stoi.
Margi - wierzę w to co piszesz, bo z pierwszym dzieckiem przytyłam aż UWAGA 34 kg:/, a jej zgubienie zajęło mi 3 miesiące bez konsekwencji dla skóry (oprócz rozstępów). Teraz przytyłam trochę mniej, ale jestem już dużo starsza (pierwszego dzieciaczka rodziłam bardzo młodo).
fiolek, Dziubala - trochę mnie pocieszacie, że nie tylko u mnie waga leci do góry w zatrważającym tempie, może to trochę głupie, że myślę o tym, ale jestem tylko kobietą;).
Dziubala - nie wiem dlaczego to cc tak mnie przeraża, ja jednak wolałabym zobaczyć swojego synka od razu po wyjęciu z brzuszka, a tak nic się nie pamieta. Tylko słyszałam, ze szybciej dochodzi się do sprawności, ale czy tak jest naprawdę to nie wiem. Przy laparoskopii po narkozie było ok:). A z tymi zylakami - to będę chyba działać z tym po porodzie, mimo ze dostałam jakiś lek od ginka do brania - ale go nie łykam.
Dobranoc Mamusie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Fiołek powiedziałam mężowi tak: "Ojej jakie mam spuchnięte nogi, ciężko mi ogolić, a co dopiero pomalować paznokcie, a taki ładny mam lakier... może byś mi pomalował?" Może nie są perfekcyjnie pomalowane, bo nie jednym ruchem, ale nie powyjeżdżane, bardzo dokładnie i starannie:)

Dziubala mi też kazali nosić te pończochy przeciw żylakom, szczerze to dla mnie była tragedia, pomijając, że para kosztuje około 50zł, to nie idzie w tym funkcjonować. Ciasno, niewygodnie, zsuwają się, a rozmiar niby dobry miałam dobrany.

U mnie waga od początku to około +12kg i na razie bardzo mało rośnie. Na jutro teściowa ulepiła nam pierożki:) także obiad miałam z głowy tylko przeleżałam całe popołudnie na huśtawce:)

dobranoc;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Mamy kolejny dzień pięknej pogody, jest tak ciepło, że dzieci rano wychodzą w krótkim rękawku, krótkich spodenkach i sandałkach. Jest cudnie :). Ja muszę poczekać na jutrzejszy pedicure, żeby móc ubrać japonki ;)

Z dobrych wieści - nic mnie dziś (jak na razie) nie boli, nie pulsuje, nie ciągnie, nawet wysłałam sms do K., że chyba umarłam, bo dziwnie nic nie czuć :D


Aaa, mam pierwszą rzecz dla Jasia. Wczoraj kurier przywiózł pościel. Ale nie mam jak jej wyprać, bo nie mam jeszcze proszku do prania tego dziecięcego. Ale jakoś tak mi ciepło na sercu, że już coś mam... :)



Werka, dobrze uważać na wagę w ciąży, ale nie do końca ma się na to wpływ. Ja się staram odżywiać regularnie i prawidłowo, jem porcje wielkości dziecięcych, niewiele słodyczy, głównie w postaci lodów, a waga ostatnio leci szybko w górę (już +15kg). Wiem że to też woda mi się w organizmie zatrzymuje, więc to takie małe pocieszenie, bo po porodzie to najszybciej zejdzie ;). Ale parę kg zostanie, które trudno będzie zrzucić. W końcu poza trybem życia znaczenie ma wiek, inaczej chudnie 20-latka, inaczej 30-latka, itd. No ale grunt to optymizm, że się wróci do wagi sprzed porodu :D
A cc mnie nie przeraża, może dlatego, że już mam za sobą takie „doświadczenie”. Pełną narkozę już wiele razy miałam w życiu, ale nie przy cc, więc nie wiem czy tak jest lepiej czy nie.

Madzix, to tanie miałaś pończochy (może dlatego się zsuwają), te co ja mam kupić kosztują ok…. 250 zł! Moja mama ma podkolanówki (musi nosić bo ma zakrzepicę) i co 3-6 m-cy musi kupić nową parę po 160 zł! Odlotowe te ceny.
A jak nie chcesz zmarnować swoich pończoch, to możesz sobie kupić podwiązki ;)
Życzę dobrych wyników i pięknego zdjęcia dyplomowego :)

Odnośnik do komentarza

Uff wszystko mam wokoło siebie tj. apteka, sklep, przychodnia,dosłownie 50m a wróciłam zasapana jak nie wiem:p Teraz się przebiorę bo do zdjęcia taka wydekoltowana nie pójdę i ruszam dalej:D Wyniki zaskakująco super, leukocyty 0-2 itd. HBS ujemny. Ale najlepsze w tej przeprawie było to, że kupiłam czereśnie, cena wywalona, że szok bo 33zł/kg, ale chociaż 30dkg :D
Zapomniałam Wam wczoraj powiedzieć, położna zasugerowała mi żebym od soboty zaczęła przyjmować tabletki wiesiołka dopochwowo, żeby szyjkę przygotować do porodu:) Pani w aptece była zdziwiona, że dopochwowo, ale kazała poczekać poczytała i powiedziała, że człowiek całe życie się uczy i powiedziała, że jak najbardziej:)

Dziubala faktycznie ceny zawrotne, ale ja mimo to zimą pod spodnie nie byłam tego w stanie nosić a co dopiero latem:p super że dobrze się w końcu czujesz ja wyjątkowo też:)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

A ja nie mam czereśni, buu. Pani z warzywniaka powiedziała, że nie było tego dostawcy, może będzie je miała jutro. A mnie się tak chciało dziś je zjeść, trzeba się będzie obejść smakiem i cieszyć się, że chociaż truskawki są :D. Gdybym wiedziała, to wczoraj na mieście bym kupiła czereśnie, bo po raz pierwszy je akurat widziałam. Były po 28 zł/kg.


Madzix, to super masz wyniki :). Dobrze dzień Ci się zaczyna :)
Z pończochami poczekam do porodu, zobaczę czy jakieś żylaki się "wchłoną", oby :). Czytałam, żeby na lato kupić pończochy bez palców, bo wtedy można nosić je jak getry i można nawet ubrać japonki. Dobra sugestia, przyda się jakby co.
Ostro działasz z porodem ;). Ciekawe z tymi tabletkami wiesiołka, ciekawe czy pomogą :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) Wczoraj pojechałam do Krakowa na wymaz na gbs - paciorkowca, za tydzień wyniki, więc zobaczymy co będzie :) Jadąc komunikacją miejską bardzo pozytywnie mnie zaskoczono, zarówno w jedną, jak i w drugą stronę ustąpiono mi miejsca :D A ludzie wręcz patrzyli na mnie współczująco, że kobieta w zaawansowanej ciąży jedzie autobusem :D A ja naprawdę, jak na takie wczorajsze upały, czułam się dobrze :D
Troszkę już się zaczynam niecierpliwić i chciałabym mieć i poród i ogólnie całą ciążę za sobą, mieć synka w ramionach i zacząć troszkę mniej ograniczenie funkcjonować. Wiem, że w porze karmienia wielu jedzeniowych rzeczy spożywać nie można ALE nie chodzi mi o to. Po prostu nieustanne uważanie na siebie, badanie, kontrola - no, momentami mam już troszkę dosyć. Ale na pewno każda z Was wie o co mi chodzi. Mama pojechała sobie na wycieczkę z pracy, Czarnogóra, Chorwacja, Albania i jakbym była w 3 miesiącu ciąży to na pewno bym pojechała :D Szkoda mi trochę, bo w zeszłym roku byłam, a w tym, z racji 9 już miesiąca - no niemożliwe :D Nie mogę doczekać się synusia i wiem, że to wyczekiwanie tylu miesięcy na niego on sam mi wynagrodzi - swoją osóbką :D Ahh... taki mam moment "słabości", zdarza się przecież pod koniec ciąży, no nie dziewczyny? Cieszę się za to z tego, że dzidziuń siedzi sobie w brzuszku grzecznie (odpukać) :) I niech jeszcze posiedzi, bo to jest dla niego najlepsze, niech jeszcze rośnie i przyjdzie sobie w odpowiednim czasie - ja poczekam, bo czekam już tyle miesięcy :D
MadzixD to musiało naprawdę super wyglądać jak facet maluje Ci paznokcie :D Najważniejsze, że pomaga, a nie muszą być idealnie równo pomalowane, bo kiedy miał się tego nauczyć? :D
Gratuluję wyników badań :D
Dziubala pogoda przepiękna :D Ludzie chodzą już ubrani jak w lato i... lato kalendarzowe już niedługo :D Ciesz się, że nic Cię nie boli :) Może tak już pozostanie do momentu porodu :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/18507
http://suwaczki.maluchy.pl/li-68339.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:).
Madzix - no to bardzo ładne wyniki:) tabletki wiesiołka? Pierwszy raz słyszę. A na co one są? W jakim są kolorze? Czereśnie - pycha, ale drogie jak pierun.
Dziubala - u nas upał, a ja nie mam ciuchów na taką pogodę. Normalnie muszę coś sobie kupić, ale trochę mi się nie opłaca w tym tc. Super, że nic Cię nie boli, w końcu; ). Pewnie czujesz dużą ulgę. Moje żywienie właściwie nie zmieniło się w ciąży w porównaniu do okresu sprzed, słodyczy prawie w ogóle nie jem, odczasu do czasu zjem loda waniliowego, czy kawałek ciasta, które upiekę. Piję tylko wodę, jedną kawę dziennie no i inkę. No ale mam tendencje do tycia i może z tego to wynika. Zawsze zazdroscilam koleżankom, które mogą zjeść pół tabliczki czekolady bez konsekwencji. Jak zjem 2 kostki to idzie mi waga do góry:/. No ale cóż - taka ma uroda.
Gratuluję pierwszego zakupu dla Jasia. Teraz powoli możesz kompletowac resztę:). Kupiłam proszek tydzień temu i za tydzień zabieram się za pranie. Tylko nie wiem, czy takie ciuszki trzeba prać w wyższej temp niż 40 st C?

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Ancia, to miłe masz wrażenia z jazdy autobusem, fajnie :)
Niecierpliwość związaną z porodem i chęcią zobaczenia dziecka doskonale rozumiem. Zabawne, że z kolei po porodzie czasem tęskni się do dzidziusia w brzuszku ;)
Nie liczę na to, że do porodu nic mnie już boleć nie będzie, ale fajnie choć przez pół dnia poczuć się zupełnie normalnie i tak komfortowo :). Ale nic w domu nie robię, bo mam intensywną drugą część dnia związaną z dziećmi (występy z okazji Dnia Rodzica, mecze ligowe) i bardzo chcę na nich być w dobrej formie :)

Werka, hehe, wiesz ja też mam tak z tyciem ;)
A z ubrań typowo ciążowych kupiłam tylko spodnie dżinsowe-rurki, a na górę zakładam normalne podkoszulki, te z bardziej rozciągliwych ;). Do getrów kupiłam sobie 3 koszulki-tuniki w rozmiarze XL i w domu chodzę w nich, ale na pole tak nie wyjdę, bo nogi zbyt spuchnięte mam i w getrach niezbyt korzystnie wyglądam. Zastanawiam się czy by sobie rybaczków ciążowych nie kupić, zobaczę jeszcze :)
Z kompletowaniem wyprawki to sporo w weekend przybędzie rzeczy dla Jasia jak przywieziemy od siostry K. łóżeczko, fotelik i wózek, a moja siostra ma przywieść ubranka. Powoli się będzie wszystko zbierało :)
Ja ubranka, pościel itd. będę prać w 40st. To wystarczy. Potem obowiązkowe prasowanie.

Odnośnik do komentarza

Hej, co jakiś czas sobie tutaj na Wasze forum zaglądam.
Chciałabym zapytać jak Wy znosicie upały?
Ja mam stopy słonia od początku ciąży, teraz to jest już coś większego. W nocy drętwieją mi ręce, ale to juz od lutego.
Czy macie skłonność do płaczu, drażliwości, irytacji? Tak o bez powodu?
Mnie to atakuje średnio co tydzień od jakiegoś czasu :( Powoli nawet mąż wysiada. Termin mam na 30 czerwca, z usg na 21. Może stąd te wszystkie dolegliwości?
Dobrze, że są takie miejsca jak to tutaj, gdzie można skrobnąć, co doskwiera :)
Pozdrawiam wszystkie przyszłe Mamusie :)
Aga

Odnośnik do komentarza

Normalnie moje zdjęcie jak wieloryb, brzucha tak nie widać, ale ogólna postura... ogromna:p może po retuszu coś upiększą:D ale mały magister będzie na dyplomie:D Czereśnie zjadłam perfidnie sama:D jest mi tak gorąco,że chętnie wciągałbym całego arbuza:D ale mąż grozi palcem, że co za dużo to nie zdrowo:p

Anciap fajnie, że ktoś Ci ustąpił miejsca, ja jak stałam w sklepie, to jak otworzyli standardowo drugą kasę to babcie porzucały za siebie balkoniki i prawie mnie stratowały, ja żeby uniknąć zderzenia nie pchałam się i dalej byłam na końcu. Te stare "torby" udawały, że brzucha nie widzą, ale cóż są ludzie i ludziska, nie będę się kłócić, ale zapamiętam podczas innych zakupów czy stania w kolejce w przyszłości... Tak mi się od razu przypomniało jak wczoraj czekałam na badania, wprawdzie było tylko 3 osoby, babcia, młody chłopak i mama z dzieckiem, oczywiście nikt mnie nie przepuścił, ale nie będę się upominać to już najprawdopodobniej ostatnie badania i po sobocie nie ruszam się nigdzie:p

Werka tabletki wyglądają jak tabletki tranu, takie kapsułki z olejkiem w środku. Położna mówiła, że uelastyczniają szyjkę macicy i chronią przed bakteriami. Nie kosztowały majątek więc kupiłam, a czy pomogą to się okaże:D

Nie wiecie czy to prawda,że dziecko, przed porodem mniej się rusza?

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Witam was kobietki my bylismy w wtorek na wizycie ale jakos nie mialam kiedy napisac bo taka piekna pogoda ze szkoda siedzic przed komputerem ale dzisiaj juz musze posiedziec w domu bo jest mocne slonce i musialam synka do domu wciagnac i licze ze moze mi zasnie bo dzisiaj mialam pobudke o 6.15. A co do wizyty to mala wazy 2800 ja dostalam taletki na wysokie cisnienie niestety znowu wraca problem cisnieniem . Szyjke mam wysoko zewnetrzna otwarta ale wewnetrzna zamknieta. I lekarz daje mi czaas do 26 czerwca zeby urodzic. A ja wczoraj powyciagalam letnie rzeczy pochowalam zimowe i wszystko mi lezy w pokoju bo jakos nie mam sily zeby to poskladac a po za tym maz w sypialni spi i nie chce mu sie am krecic. A zrobilyscie mi smaka na truskawki i dzisiaj pocisnelam z synkiem na spacer secjalnie po truskawki wkncu zrzucaja z ceny u nas juz sa za 8 zl kg a byly po 12:) Wiecie co te upaly sa fajne ale nie dla kobiety w ciazy :P:P

http://olus2011.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqgzu36e9c7qcr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie!

To trzeci dzień pięknej pogody u nas a ja już zaczynam się gotować po prostu. Chodzę po domu w samej bieliźnie i koszulce i chyba za chwilę wyjmę z lodówki lody... w końcu to nie są słodycze, jak już ustaliłyśmy :)

BeaciaW masz mistrza roztargnienia! Mi się tam zdarza uciec od gina bez ważenia na przykład, ale w cudzej kurtce nigdy ;)

Werka83 pewnie o sposobie znieczulenia w Twoim przypadku dowiesz się dzień przed cc tak, jak ja. Chyba, że w Twoim szpitalu można się umówić wcześniej na konsultację. Ja nie mam porównania między narkozą a zewnątrzoponowym, bo z żadnego nie korzystałam. Po wypadku składali mnie na miejscowym. Co do wagi, to na początku tyłam baaardzo wolno. W piątym miesiącu nie było wcale widać, że jestem w ciąży. Potem tempo wzrosło do jakiegoś 1kg-1,5kg miesięcznie. Od miesiąca moja waga stoi w miejscu, ale i tak jestem 13,5kg na plusie. W kwestii prania, ja wszystko prałam w 40 stopniach.

Bia ja właśnie na te porady wychowawczo-laktacyjne liczę ;) A jak samopoczucie? Lepiej już?

Margi ostatnio była u mnie fryzjerka i mówiła, że przede mną miała klientkę w 9 miesiącu ciąży, która przytyła 44 kilogramy! Też jestem zdania, że przy odrobinie wysiłku idzie wszystko zrzucić. Mam przynajmniej taką nadzieję...

Dziubala nie zazdroszczę konieczności noszenia takich pończoch w lecie. Od razu mi się robi gorąco - na widok ceny też. Moja mama ma problemy z żylakami - miała nawet operację. Mnie to na razie ominęło. Z obrzękami też nie mam problemów, chociaż minimalnie pewnie puchnę teraz. A truskawki oczywiście do mnie przyjechały i zostały szybko pochłonięte :)

MadzixD masz bardzo dzielnego męża... ja bym nawet o coś takiego nie próbowała prosić, bo mogłoby się to źle skończyć dla nas obojga :D Mniem, pierożki... Marzą mi się takie ze szpinakiem i grzybkami, ale dostać dobre to graniczy z cudem, a w kuchni nie wystoję tyle.
Dziecko przed porodem na pewno mniej się rusza. Po prostu brakuje mu miejsca. Nawet mój mały taran (a raczej taranka:) jakoś zaczyna łagodnieć ostatnio. Nie atakuje mojego brzucha już z taką siłą, a bardziej się buja, wystawia stópki. Mi teraz nie wolno dotykać brzucha i pewnie to też ma wpływ na spadek aktywności małej.

Ancia_p oznaki empatii w komunikacji miejskiej? Niesamowite... Wiem o czym mówisz w kwestii pragnienia, żeby mieć ciążę za sobą. Mi już na szczęście zbyt wiele nie zostało, ale leżenie w domu dłuży mi się w nieskończoność. Potem będę pewnie marzyła, żeby się wyspać i wypocząć, z tym, że teraz z uwagi na "problemy techniczne" też mi to nie wychodzi jakoś.

Aga_gw witaj! Upały znoszę średnio, ale ja nie mogę już teraz ruszyć się z łóżka, więc zasłaniam rolety, robię przeciąg i jakoś daję radę. Skłonność do drażliwości, irytacji? U mnie 12/10 ;) bez kija nie podchodź...

btg1989 bardzo ładna waga jak na termin na koniec czerwca :) Z ciśnieniem lepiej uważać faktycznie. A upały byłyby fajne gdybym miała prywatny basen w ogródku ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Chciałam się powygrzewać na słoneczku, ale kurde... normalnie nie daję rady... Przed ciążą byłam w stanie w taką pogodę spędzić cały dzień na słońcu i chodziłam czekoladkowa, a teraz... wytrzymałam jakieś 15 min i musiałam uciec do domu, bo nie da się... Tak więc stwierdziłam, że wejdę na forum i zaraz zmykam na spacerek z moimi sierściuchami. Okazało się, że wyglądam w miarę przyzwoicie jednej z moich długich sukienek, więc mogę spokojnie w niej wyjść do ludzi :D
W ogóle w tym roku chodzę lekko poirytowana, bo oczywiście jak jestem w ciąży to w całej Polsce jest mnóstwo fajnych koncertów w lato (jakby nie mogli w przyszłym roku :p). Fakt faktem jakbym chciała jechać na wszystkie to pewnie bym zbankrutowała, no ale gdzieś tam na pewno by się pojechało. Tak więc umilam sobie życie dosyć głośną muzyką ze słuchawek i głośników.
No i dzisiaj tak sobie słucham i zaczynam do Niemęża marudzić:
Ja: Chcę na koncert (tu akurat 30 Second To Mars w Rybniku, czyli rzut beretem od nas, 22.06.)
On: A jedź sobie...
Ja: Tak... ciekawe w której będę fazie parcia... :p
On: No wiesz... może byś miała bezpłatne wejściówki do końca życia, przemyśl to :p
Ja: Hmm...

Dziubala - super, że się dobrze czujesz i nic Cię nie boli, oby taki stan utrzymał się jak najdłużej! Kurde, zakładanie takich obcisłych pończoch w ciąży jeszcze w taki upał to jakaś masakra musi być. Jakbym to wcisnęła na siebie to pewnie bym była zdechnięta :D Oby pani z warzywniaka już jutro te czereśnie przywiozła, bo narobiła ciężarnej ochoty, a tu klops :D A dyplom nie był mi na razie do niczego potrzebny, więc stwierdziłam że jak będę przy okazji w Krakowie to sobie go odbiorę. I tak już odbieram od... hmmm :D
btg1989 - no u nas truskawy były w ub. tygodniu po 16, a wczoraj kupowałam już za 9zł, aczkolwiek mi Dziubala i MadziX narobiły już ochotę na czereśnie :D A nasze córy nadal mniej więcej tej samej wagi, u mnie dzień później było 2700 :)
Werka83 - Nie przerażaj się tak bardzo cc. I tu są plusy i tu są plusy. Z jednej strony dobrze, że waga stoi, ale to w zasadzie zasługa mojego organizmu, który raz że przestawił się w 1 trym. na bardzo racjonalne żywienie - często a małe porcje, bo inaczej miałam mdłości, których tak czy siak się rano nie dało uniknąć. Poza tym teraz jem najpóźniej coś małego 20-21:00 i to nie może być nic czekoladowego, bo tak to mam refluks i wtedy muszę spać prawie na siedząco, a chodzę spać ok. 24:00, czasem później. Nie chciałam dużo przybrać z powodu sporej wagi wyjściowej, max. 8-9kg, miałam duuuże obawy, bo i moja mama i siostra przybierały w ciąży ok. 20kg... Ale jedząc w miarę to co przed ciążą, nie mając jakiś nocnych zachcianek chyba się uda :) Aczkolwiek po ciąży i tak mnie czeka dużo pracy nad sobą, takie mam założenie i już się nie mogę doczekać. A jak Ty w 3 miesiące pozbyłaś się aż 34kg to jak teraz masz o wiele mniej to naprawdę na Twoim miejscu bym się nie zamartwiała :) Ok, jesteś starsza, ale kilogramów do zrzucenia też jest mniej. Poza tym mam nadzieję, że będziemy się wzajemnie forumkowo wspierać.
MadziX - może nie tyle mniej się dzieciaczki ruszają co mają mniej miejsca i ich ruchy są dla nas mniej odczuwalne, np. moja coraz częściej ma ruchy typowo pływackie, czuję jak sobie tam buszuje, a brzuszek faluje. Ale nie powiem, jest to dla mnie o niebo przyjemniejsze niż jej łokcie w moich bokach i kopniaki w pęcherz.
Werka83 - ja też wszystko prałam w 40st. pranie delikatne i włączałam jeszcze dodatkowe płukanie pomimo że piorę w dziecięcym płynie albo w płatkach mydlanych.
ancia_p - pozytywne zaskoczenie z tym ustępowaniem miejsca :) Dobrze to poczytać jeszcze na sam koniec. Też się zaczynam coraz bardziej niecierpliwić, ale u mnie to wynika chyba z coraz większej ociężałości, co mnie strasznie denerwuje. A to normalnie chodzić nie można, posprzątać normalnie i w ogóle nic nie można zrobić w normalnym tempie... :)
Mela30 - no chyba kupię jakiś zapas lodów dzisiaj też... Cieszę się, że mogę pomykać w tej sukience, bo jakbym miała chodzić w jeansach to chyba bym się roztopiła. U mnie ważenia pilnuje pani w recepcji przed wejściem do gina, od razu też mierzy ciśnienie i wpisuje w kartę ciąży wyniki, bo tak to pewnie też nie raz bym zapomniała :) A prywatny basen... hmm... bym chyba pewnie z niego nie wychodziła :D
Aga_gw - hormony, hormony, hormony :) Ja swojego Niemęża już na początku ciąży uprzedziłam, że mu współczuję i że będę czasem dla niego niedobra... No ale okazuje się, że u mnie to są naprawdę pojedyncze dni, jak dotąd się zdarzyło dosłownie kilka i wtedy po prostu wolę się do niego nie odzywać niż palnąć czymś durnym, a on doskonale widzi, że to TEN dzień i też do tego odpowiednio podchodzi. Upały tak jak pisałam na początku, przed ciążą nie miałam z nimi problemów, teraz się chowam do domu albo ewentualnie do cienia, na szczęście nie puchnę na razie, czym jestem mile zaskoczona.

No nic, zmykam na spacerek :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza
Gość ~polinka

Czesc Mamusie!

Czytam sobie o tym jak Wam ciezko w upal i podpisuje sie pod tym tyle ze tu w szpitalu chyba jednak trudniej...:/

Dziubala-mnie zdecydowanie moja Gin i nie tylko odradzila cokolwiek uciskowego w ciazy.Zwlaszcza w upaly i zwlaszcza ze lokalizacja "naszych" zylakow to okolice intymne oraz pachwiny.

Odnośnik do komentarza

Jak nie miałam nigdy problemów z ciśnieniem tak teraz przy górnej granicy. Ale zwalam to na upał.
Byłam w sklepie przed 10 i już masakra była.

Czuję się grubo i niezgrabnie :( Rok temu w wakacje schudłam dość sporo, więc nakupiłam mniejszych ciuchów i teraz już w ogóle nie mam w czym chodzić. Sukienek nigdy nie miałam, długie spódnice owszem, ale teraz to wieloryb. Dobrze, że jedne z h&m ciążowe beżowe. Żadnych krótkich nawet. Przecież teraz już się nie opłaca nić kupować.
Ja wiem, że w ciąży nie powinno się tak przejmować wagą, ale ech.. na plusie +11kg, nigdy nie ważyłam aż tyle.

Po nocy i jak leżę mam obolałe podbrzusze, ale mięśniowo. Więc albo Mały mnie tak tam tratuje, albo tak intensywnie się to wszystko rozciąga.

Pęknę :( Mam dziś doła.
Nawet po te cholerne truskawki, na które tak smaka robicie, nie mam siły iść dwa przystanki.

Wczoraj byłam u endokrynologa, czekałam prawie godzinę mimo zapisu, w poczekalni duszno. I tak zawsze, wizyty co 10 min, lekarz zawsze! spóźnia się dobre 15-20min, ale zapisy robią tak jakby był o czasie i ten poślizg jest za każdym razem. Kasa, kasa, kasa..

Odnośnik do komentarza
Gość ~polinka

A Teraz moje Drogie Mamusie chce Wam bardzo ale to bardzo podziekowac za te wszystkie miesiace podczas ktorych moglam liczyc na Was Wszystkie.Jednoczesnie chce Was bardzo ale to bardzo prosic o mocne zaciskanie kciukow jutro. Bo...jednak zostane majowa mama:)
Ze wzgledu na pogarszajace sie wyniki,ale glownie zylaki oraz obrzeki zwlaszcza teraz w ten upal-przelozono mi dzis cesarke na JUTRO! Juz sie szykuje:) Czuje jednoczesnie strach i ogromne podekscytowanie.

Odnośnik do komentarza

BeaciaW no u mnie też niby pani położna pilnuje i jeszcze przed wejściem waży, mierzy ciśnienie itp., ale ja mam talent do zagadywania ludzi chyba, bo dwa razy udało mi się "ominąć" nieświadomie tę procedurę ;)

Polinka współczuję... w szpitalu na pewno jest gorzej szczególnie, że nie wszędzie można otworzyć okno a i pacjenci są różni (niektórzy sobie nie życzą i klops).

Emwro ja byłam we wtorek u gina, kiedy był straszny skwar i też miałam jak na mnie bardzo wysokie ciśnienie (normalnie mam mega-niskie, w ciąży trochę wyższe, ale bez przesady a we wtorek 135/90). W ciuchach letnich też się nie mieszczę z tym, że teraz nie mogę wychodzić, więc jakoś to przeżyję. Wagą naprawdę się nie przejmuj, bo nic nie zmienisz teraz - dziecko musi rosnąć... Nie wiem czy teraz którakolwiek z nas czuje się atrakcyjna. Jesteśmy wszystkie obolałe i opuchnięte. Ale to już nie potrwa długo ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...