Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczyny :)
Przetrwałam noc i kolejny dzień. Przyznaję się,że na maksa się oszczędzam i leżę kiedy tylko mogę. W nocy nie spałam za dobrze ale to chyba z tego poddenerwowania...i tak od 3 do ok 5 miałam z głowy spanko. No i Synio się aktywował więc on też nie spał z mamą.
Odczuwam bardzo nisko napieranie i ból, ale skurcze mam nieliczne, żadnej niepokojącej wydzieliny...więc liczę każdy dzień i oby dotrwać do 12.05 i na spokojnie dojechać do szpitala a tam już będę pod fachową opieką.

Dziubala - moja Córeczka dziś przeciwnie do Twojego Synka miała bunt i nie chciała do przedszkola, ale jakoś tak zmieniła zdanie i poszła. Co do rzeczy dla Synka - wszystko zakupione, wyprane, wyprasowane a także zapakowane już do szpitala. Moja torba od dawna też, teraz doszły do niej rzeczy potrzebne na czas poporodowy, ale bez przesady ilościowej, jakby co naszykowany zapas który mąż będzie mógł dowieźć. Generalnie jestem już tak ogarnięta w tym pakowaniu do szpitala,że bardzo ładnie się ogarnęłam i zmieściłam w torbę o wymiarach bagażu podręcznego :) Mały zapakowany oczywiście osobno.
Karta Rossnę przy kasie w Rossmanie, trzeba ją jeszcze zarejestrować. Teraz jest na niej 3% rabatu, po urodzeniu dziecka, trzeba zmienić swój status i wtedy wskoczy 10% rabatu. Ja też skorzystałam z promocji na pampersy i paczkę 78 sztuk New Born (2-5 kg), która normalnie kosztowałaby 54,99 - kupiłam za 42,82 zł (promocja rossmana 11,00 i rabat rossnę 1,17) no więc było warto:)

Dbaj o siebie z tymi pachwinami. Szkoda,że jednak nie udało Wam się wyjechać, bo często mówisz o smogu w Krakowie, no ale w syt. gdy taki ból Cię łapie to faktycznie siedzenie w hotelu to średnie.

Emwro Co do pozycji do spania - ja sie staram przekręcać, ale to jest tak bolesne i trudne. Poza tym moja lewa noga jest obrzęknięta i moja Gin kazała mi sie raczej na prawym bolu lokować...no ale ile mozna...
Tez mam tendencję do rozstępów, ale na udach i pośladkach oraz na piersiach. Brzuszek przed pierwszą ciążą miałam płaski, w ciąży bardzo duży był ale ani jednego rozstępu - stosowałam wtedy zwykłą oliwkę. Po ciąży znów wróciłam do płaskiego, teraz z synkiem znów jest spory, ale puki co ani jednego rozstępu nie mam. Używałam Bio Oil, później AA Mama i ja ale skóra coraz bardziej rozciągnięta i sucha. Ostatnio odkryłam,że bardzo dobrze działa na nią Mleczko aksamitne mojej Córeczki z Nivea i sobie podkradam :D

Beacia super tak usłyszeć od sąsiada miłe słowa:) No i ekstra,że prezent od Niemęża trafiony. Ty masz 150 par kolczyków a ja mam fioła na punkcie bransoletek... :) Tyle,że mój K. jest bardzo "ciężki" w robieniu prezentów. Tzn. w sensie niespodzianek. On się zawsze zasłania tym,że boi sie ,że nie trafi mi w gust...No więc ja często mówię " O! jaka piękna rzecz" a on i tak tego nie zapamiętuje i później ma dylematy i jak przychodzi co do czego to mówi :"wiesz...ja wiem że byś wolała niespodzinakę, ale ...może jednak sama wybierzesz." Przywykłam już do tego przez te...12 lat ;)))
Werka Uważaj na siebie i nie przemęczaj się.
Inga :) wolałabym jednak tych szlaków nie przecierać, ale co ma być to będzie. Nastawienie mam takie,że dobrze będzie. Właśnie wiem,że wrazie czego to podają sterydy na szybszy rozwój płucek, no ale jednak wolałabym jakoś przetrwać do czasu gdy Maluch będzie już w miarę bezpiecznie mógł sie rodzić. Zobaczymy. Skupiam się na tym by dotrwać do 12.05 i nie zacząć rodzić wcześniej. Później może tydzień lub dwa w szpitalu? zobaczymy co powiedzą na mój stan obrzękowo- żylakowy. Ufam że wszystko będzie dobrze :)
A ja ostatnio zostałam w banku poproszona o wyjście z kolejki i podejście do osobnej kasy o.o! a następnie w Rossmanie w kolejce przepuściły mnie dwie nastolatki :)

MadzixD Super,że jesteście w domku. Tak jak Ci zalecili - leż! Dla mnie na oddziale szpitalnym zawsze takim fajnym momentem było jak na salę pooperacyjną położne przywoziły maluszki w tych plastikowych "kołyskach"...nie ukrywam,że wyczekiwałam na to, żeby sobie popatrzeć na dzidzie :))) U mnie też "gzik" mówi się na twarożek.

Mela super,że wyprawka skompletowana :) Zdecydowanie nie chcę nikogo wyprzedzać, wolę czekać na swoją kolej, ale jak nie będzie innej rady no to cóż...głową muru nie przebiję.
Uśmiałam się z syt. Twojej u Gina. Mała ma charakterek, co jej będą przeszkadzać jak sobie śpi :D Zuch dziewczynka!

No nic pora znów się położyć. Poczytam sobie. Mam nadzieję,że noc przetrwam i prześpię? Zobaczymy. :)
Oby do jutra Dziewczyny:) Spokojnych snów!

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Mąż jeszcze na piłce, Młodszy śpi, Starszak na obozie może też już śpi, a ja na chwilę na necie :D

Mela, dzięki za podpowiedź o logowaniu przez stronę główną. Próbowałam tak się logować, ale nic mi to nie daje, nawet jak wpiszę swój nick, to potem mam problemy z pisaniem dalej, czyli z przejściem do napisania postu, z formatowaniem itd. Jednego dnia się da, innego nie, chyba już się przyzwyczaiłam, że normalnie tu być nie może :D
Dobre wieści po wizycie u gina :). A propos pępowiny, to jak o niej wcześniej pisałaś, to ja potem u swojego gina pytałam czy Jaś nie ma owiniętej pępowiny wokół szyi. Gin dziwnie na mnie popatrzył, więc pierwsza myśl, że jest z nią problem, a on mi na to, że takich rzeczy nie mówi się pacjentce. Wytłumaczył dlaczego, miało to sens, więc przestałam go o to męczyć.
Ciekawa jestem na kiedy będziesz mieć wyznaczoną cc. Gin nie pocieszył z bólem pachwin… ;)
Super, że masz już domkniętą wyprawkę :). Jak czytam o innych, że też już sporo mają, to zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że ja w domu jeszcze nic dla dzidziusia nie mam.

Madzix, ekstra, że już w domku jesteście :)
A takie popękane łożysko jak masz teraz jest wydolne? Określali Ci może, którego stopnia masz łożysko? Dostałaś jakieś leki, zalecenia?

Inga, popatrzyłam na te materace Traumeland, drogie są ;). Ale jak Wam daje to pewne poczucie bezpieczeństwa, to na cenę się nie patrzy.
A ja się oszczędzam jak tylko mogę, aż czasem mam dość, ale ból skutecznie mnie powstrzymuje przez normalnym funkcjonowaniem więc i tak nie mogę poszaleć ;). Natura wie co robi ;)
Na prawym boku można spać ;), to przez leżenie na plecach może nie docierać do dziecka tyle tlenu ile trzeba, bo naciskamy na jakąś tam żyłę główną.

Werka, też mam wizytę u gina 5 maja, nie mogę się doczekać.
Co do terminu cc, to drugą miałam planowaną i termin miałam na… 40tc. Byłam zaskoczona, bo inne koleżanki z forum miały najczęściej termin w 38tc. Teraz też mam mieć planowaną cesarkę, gdzie myślałam, że termin będę miała 2 tygodnie wcześniej, bo to już trzecia cesarka, a tu od każdego gina usłyszałam, że najwcześniej, to na tydzień przez terminem, a prawdopodobnie to tylko kilka dni np. 3-4. Jak będzie naprawdę to się przekonam jak przyjdzie co do czego, ale ciągle nie mogę uwierzyć, że tak „późno” ta cesarka będzie.
A pachwiny, to nie mogę sobie przypomnieć od kiedy dokładnie mnie bolą, ale myślę, że tak z miesiąc to na pewno, czyli od ok. 28tc.

Beacia, młodszy uwielbia przedszkole, bo ma fajnych kolegów. A jak wychodzą do ogrodu to grają w piłkę nożną, więc jak tu przedszkola nie lubić ;). Ale były takie przypadki, że do przedszkola nie szedł, najczęściej wtedy gdy Starszak miał wolne przez ferie, Święta itp. ;)
Dzięki za info o karcie Rossnę, jak tam będę i nie zapomnę, to skorzystam, bo taka promocja jak miałaś na pampersy, jest baaardzo kusząca. Oby się jeszcze powtórzyła ;)
Świetny prezent od Niemęża, zwłaszcza jak jesteś taką fanatyczką kolczyków :D

Emwro, zaskoczona jestem, że dopiero za miesiąc masz wizytę, bo jak pisałam im bliżej końca ciąży tym wizyty są częstsze, nawet jak z ciążą jest wszystko ok. Ale jak widać co gin to obyczaj ;)
Materacyka jeszcze nie mam, ale planuję kupić piankowo-kokosowy. Starsi synkowie mieli gryczano-kokosowy, teraz też miałam taki kupić, ale skutecznie odstraszyły mnie doniesienia o robakach.

Polinka, super, że jesteś już z wyprawką gotowa, i nawet z torbami, przynajmniej tym nie musisz się stresować w razie wu.
Dzięki za info o Rossnę :)
Jak pachwiny w ten długi weekend odpuszczą, to będziemy wyjeżdżać za Kraków tak na 1 dzień, ale jak się pogoda zepsuje, to i tak z wyjazdu nici. A tak wcześniej liczyłam na fajny wypad, żeby zrekompensować sobie wakacje. Skoro weekend nie wypalił, to może jednak uda się na wakacje wyjechać, wszystko w rękach Jasia ;)


Życzę przespanej, bezbolesnej nocki :*

Odnośnik do komentarza

Dzisiejszy dzien uwazam za udany ;)
Spacer godzinny z mlodym zaliczony, oszczedzil dzisiaj swoja mame bo chyba przeczuwa ze juz nie moge za nim tak biegac jak kiedys i praawie podczas calego spacerku postanowil przesiedziec w wozku. Zrobilismy tylko sobie krotki spacer we dwoje po placu zabaw i to by bylo na tyle. Kochany tej moj maly szkrab :)
Mnie po spacerze dopadla niemoc, padlam na kanape z talerzykiem owoco jablek i banana i wszystko zjadlam. Mniam bylo pyszne. Mialam w planach poprasowac ale ciagle to odkladam na pozniej i tak z poniedzialku zrobil ssie plan na czwartek. Ciekawe czy jutro to wszystko ogarne ;)
ps. dziekuje wszystkim dziewczynom za rady co do spania - dzis oglaszam akcje plecy hi hi :)
Milego wieczorku dziewczynyn - dobranoc.

emwro - dzieki za info na temat skurczy, bardzo mnie to uspokoilo i juz wiem co i jak z tymi skurczami.

Dziubala - no to faktycznie moze sprobuje z tym lezeniem na plecach bo juz na prawde nie wiem jak mam sie ulozyc do snu. Co do twoich pachwin to zycze i tobie i wszystkim mamusio - BYLE TO CZERWCA :)

Mela30 - super ze malutka juz jest taka duza i ze wszystko z nia wporzadku po mimo owinietej szyji pepowina. Pamietaj ze najwazniejsze to pozytywne myslenie ;)

MadzixD - najwazniejsze ze jestes juz w domku, bo nie ma jak to swoje cztery sciany i w o ogle leppiej sie czlowiek regeneruje we wlasnym domu. Zycze tobie aby z dzidzia bylo wszystko ok i abyscie dotrwali w dwupaku jak najdluzej :)

inga - no tak co maz powie trzeba zrobic :) zartuuje hi hi !!! przedyskutowalismy juz to na wszystkie sposoby i czasami powiem ci jego taki dystans do wielu spraw bardzo mi pomaaga. Takze czasam warto posłuchac tych naszych facetow - podkreslam czasami :D

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Czerwcóweczki:)

Dziękuję dziewczyny za dobre słowa:)

Dziś o 7 rano obudził mnie skurcz łydki, i już codziennie wstaje w nocy na siusiu, ale mimo to udaje mi się usnąć. Nie umiem leżeć:p ciągle bym coś robiła, a tu niestety, już kręgosłup od lenistwa mnie boli:D Wczoraj mąż próbował mnie trochę rozweselić i namalowaliśmy na moim okrągłym brzuszku wielką buźkę do kolekcji zdjęciowej, z wystającego pępka wyszedł nosek:D Już tak czekam na Syneczka, ale jeszcze przynajmniej z 3 tygodnie musi wysiedzieć:)
Dziś wybieramy się na grilla do moich rodziców, już leżaczek na mnie czeka, a pogoda piękna więc trochę odpocznę na łonie natury;)

Dziubala Normalnie w domu masz drużynę piłkarską:) Mecze też tak całą ekipą oglądają? Czy raczej piłka rekreacyjnie? Nie wiem czy dobrze to ujęłam, że popękane, ale w wewnętrznej ściance łożyska są ubytki (tak jakby dziury), widać to na zdjęciach USG, lekarz zapytał czy palę, odpowiedziałam, że nie z resztą nigdy nie paliłam, mój mąż też nie pali, ani rodzice, teściowie zawsze jak palą wychodzą na dwór. Kazali skontrolować u lekarza prowadzącego, wizytę mam 5 maja. Jak to w szpitalu, informacje bardzo okrojone, ściśle tajne przez poufne:p jedynie co wiem to wszystkie wyniki są dobre, jedyne zalecenia to leżeć, nogi do góry żeby obrzęki zeszły. W piątek mąż pojedzie po wynik może tam coś więcej przeczytam. Ginekolog powiedział, że mam jak najwięcej wypoczywać, a jak zdarzy się coś niepokojącego to od razu mam zgłosić się do szpitala. W przypadku bólu brzucha brać nospę:/

Emwro Ja materac kupiłam piankowy, bo tak jak Dziubala wspomniała naczytałam się o robakach w gryce, moja mama stwierdziła, że "Wszyscy wyspaliśmy się na piankowym to czemuż Alex ma się nie wyspać" :) Pieniążki zamiast w drogi materac zainwestowałam w inne wydatki np. krew pępowinową, czy monitor oddechu, ale to już sprawa każdej mamy co uważa za słuszne:)

pozdrawiamy
Madzix i Alex

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Widzę, że co osoba to inny sposób pakowania torby.
Polinka na przed i po porodzie, beacia Ty chyba miałaś podzielone dla siebie i dla Małej.
A ja mimo, że jakoś wepchnęłam się do jednej to dalej nie wiem czy tak zostanie. Obawiam się tylko czy w razie czego będzie miał mi kto dowieźć potrzebne rzeczy, dlatego pakuję od razu wszystko na przed i po porodzie, ewentualnie na wyjście ktoś dowiezie.

Mały chyba wczoraj zmienił pozycję, przerzucił się z lewej strony pleckami na prawą, widocznie coś mu tam nie pasowało. Ale wrócił chyba do poprzedniej pozycji, nie potrafię określić jak leży. Chciałabym mieć domowe usg ;)

Tak się w siebie wsłuchuję i wpatruję i chyba rzeczywiście lepiej mi się oddycha czyli jednak brzucho się opuściło.

Korzystajmy, dziś chyba ostatni dzień słońca :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie,
Dzisiaj na szczęście czuję już się lepiej. Leżenie naprawdę pomaga:).
Niestety podobnie jak Dziubala nie mam przygotowanej wyprawki. Nie wiem dlaczego odkładam to na później, ale obiecałam sobie, że po majowce zabieram się za to.
Madzix - cieszę się, ze czujesz się lepiej, ale jak lekarz powiedział Ci, zebys dużo wypoczywala to lepiej dużo nie chodzić, nie jezdzic samochodem, nie biegać po sklepach. W szczególności, ze masz także obrzęki. Uważaj na siebie.
Inga - mnie też ogarnia jakiś taki niepokój, że to już niedługo. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej czuję jakiś strach. Dla mnie śmiesznym zjawiskiem jest to, że na spacerach mój umysł zakodowany jest ze mogę chodzić w normalnym tempie, a w domu mogę sprzątać i gotować ile chcę, ale nagle brzuch mnie stopuje i okazuje się, że muszę poruszać się w żłówim tempie, a z prac domowych nici. Dodatkowo od jakiegoś czasu zauważyłam, że coraz więcej się pocę:/.
fiołek - ja też mam tendencję do odkładania rzeczy na poźniej. No ale w końcu trzeba zabrać się do roboty.
Dziubala - czy to znaczy, ze jak dziecko jest owinięte pepowiną to lekarze nie chcą o tym nas informować? Dziwna sprawa. Nie mam jeszcze materaca, jednak słyszałam ze wazne jest żeby miał domieszkę koksu, wtedy lepiej oddycha. Myślę, że kupię lateksowo-kokosowy.
Odnośnie terminu cc - do wybranego przeze mnie szpitala mam 50 km, jeżeli zaplanują mi termin w okolicy 40 tc, a zacznę rodzić np. w 38 tc to nie wiem czy zdążę na te cc. Może rozwarcie będzie już tak duże że nie będzie można wykonać cc:/. W poniedziałek muszę pogadać o tym z gin.
Pytałaś się może swojego ginekologa co może być przyczyną tego bólu pachwin?
Polinka - dobrze, że czujesz się lepiej i mam nadzieję, ze dotrwasz nie tylko do 12 maja, ale i do czerwca!
Miłego dzionka:)

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Witam majowo :))
U nas piękna pogoda, ciekawe jak długo. Dziś była okazja pojechać na wycieczkę 1-dniową do Międzybrodzia, bo mąż z kilkoma osobami z klubu piłkarskiego pojechali „wizytować” potencjalny ośrodek na obóz wakacyjny dla dzieci. Myślałam, że się z nim zabierzemy, ale pachwiny dają w kość i nie chciałam być kulą u nogi. Qrcze, taka okazja, a ja muszę leżeć :(


Fiolek, i jak nocka, spałaś na plecach?
Inga, fajnie będzie odpowiedzieć na czyjeś pytanie „kiedy rodzisz?” - „rodzę w przyszłym miesiącu” :D
Madzix, tak, mam drużynę piłkarską :D, a niedługo będzie kolejny piłkarz, bo w takiej rodzinie nie ma szans nim nie być :D. Mecze też całą ekipą oglądają, przy czym na razie tylko mąż jest w stanie oglądnąć do końca, a dzieci padają najdalej w przerwie meczu. Niestety dla nich mecze są za późno ;). A piłka nożna to chyba tak bardziej na poważnie :D, póki co ;)
Dziwne z tym utajnieniem info, ciekawe czy jak mąż pojedzie po wyniki, to coś więcej się dowiesz, oby. Grunt, że wyniki dobre :). A Ty na razie leż, leż i leż… :)
Emwro, ja jeszcze nie wiem jak spakuję torbę, bo nie wiem czego szpital wymaga. Będę tam w poniedziałek to dopytam, a jak nie, to zadzwonię. Np. 9 lat temu wystarczyła niewielka torba, bo szpital wtedy wymagał dla dziecka tylko ubranek na wyjście, a ode mnie wyników badań, 2 piżam, 5 majtek siatkowych + kosmetyki dla siebie. Jak się okazało, że muszę mieć cc, to na szybko trzeba było dokupić pas poporodowy. I tyle tego. Oczywiście w praktyce było coś na bieżąco dostarczane, bo z kilku dni zrobiły się 3 tygodnie ;). Z kolei w szpitalu gdzie Młodszy się urodził, to tam trzeba było mieć wszystko dla dziecka, miałam wtedy 1 torbę, ale potem na bieżąco mąż dowoził „zapasy”, bo same pampersy i podkłady poporodowe zajmowały mnóstwo miejsca. Mam nadzieję, że tym razem też trzeba będzie mieć tak mało rzeczy jak właśnie 9 lat temu ;)
Werka, super, że leżenie przynosi skutek i czujesz się lepiej, oby tak dalej :)
Z pępowiną - gin mi mówił, że w trakcie trwania ciąży nie mówi się pacjentce o pępowinie, która jest owinięta wokół dziecka np. wokół szyi, by nie stresować matki, która ciągle po tym będzie o tym myśleć, a stres jest bardzo niewskazany. Mówił też, że zdarzało się, że matka wpadała w panikę albo co się też zdarzało wymagała nagle cesarki z obawy, by dziecko się nie udusiło. Stąd już dawno ginekolodzy ustalili „odgórnie” by o tym nie informować pacjentki. Ale jak zawsze są wyjątki ;). W każdym razie mnie to przekonało i przestałam się pytać.
Jak będziesz mieć materac lateksowy, to sprawdź czy jest z naturalnego lateksu (jest droższy) i koniecznie daj jakąś podkładkę by nie przemoczyć lateksu, bo nie można go wyprać. A jak dostanie się mocz do lateksu, to słyszałam, że wtedy robią się tam grzyby i pleśnie, dlatego ta podkładka taka ważna.
Jakie masz wskazania do cc?
Jak byłam na ostatniej wizycie, to wtedy ciągnęła mnie sporadycznie i tylko lewa pachwina, wtedy gin mówił, że to się zdarza, bo macica się rozrasta i może uciskać np. na zrosty, które mam w tych okolicach. Może też być tak, że jak Jaś był nisko ułożony, to naciskał mi tam na nerwy czy naczynia, stąd ból w pachwinach. W każdym razie wtedy nie potraktował tego jako czegoś złego, ale ciekawa jestem co powie w poniedziałek.


Miłego dnia :))

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Mamusie:)
My nadal w dwupaku! :D
Noc przespana, choć wybudzał mnie ból (podbrzusze,pachwiny,uda) no ale przetrwałam.
Dziś 1.maja...jeszcze trochę. Wszyscy mówią/piszą o majówkach, też z chęcią bym się wybrała, ale myślę że wyląduję na mojej huśtawce ogrodowej w pozycji leżącej i będę i tak szczęśliwa z książką i Córcią bawiącą się obok. Gdyby tak jeszcze obiad chciał się sam ugotować :D A mi po głowie chodzi kiełbasa z grilla...choć nigdy specjalnie nie przepadałam :D

Werka - super,że czujesz się lepiej. Leżenie pomaga tylko...ileż można ;) Nie przejmuj się wyprawką - byle wszystko było dobrze, to ze wszystkim spokojnie zdążysz.
Odnośnie terminu cc - w poprzedniej ciąży (nie tak problemowej jak ta...) na cc dostałam skierowanie gdy byłam w 38tc urodziłam córcię w 39. Do szpitala mam...ponad 100km. Na szczęście udało się dojechać na spokojnie ze skierowaniem na izbę przyjęć - bez skurczy. I tym razem mam ogromną nadzieję,że również zdołam dotrzeć tam bez akcji porodowej.

Emwro - z tym pakowaniem toreb, to wszystko zależy od szpitala i tego co zapewnia oraz od porodu. Ja do szpitala z racji tego,że jest daleko (100 km) i nie wiem ile czasu w nim spędzę od przyjęcia do porodu (jeśli pójdzie planowo) musiałam wziąć trochę więcej zapasu np jeśli chodzi o bieliznę, koszule, kosmetyki. Tak samo musiałam wziąć swój kubek i sztućce - szpital tego nie zapewnia - zresztą i tak wolę mieć swoje. Poza tym podkłady poporodowe (szpital zapewnia, ale ograniczoną ilość, majtkami jednorazowymi (o ile pozwolą je zakładać) to wszystko się pokrywa tzn rzeczy na przed porodem i po. Do cesarki i tak dostaje się koszulę szpitalną i się w niej jest do czasu pionizacji :) Ja z doświadczenia już wiem,że im mniej tym wygodniej. W dzień porodu jeśli wszystko pójdzie dobrze, to mąż będzie w szpitalu. Tam gdzie ja rodzę On nie może wejść na blok, czeka pod na Maluszka. Gdy Dziecko się urodzi - tatuś odprowadza je na "noworodki" i tam położnym przekazuje rzeczy dla Synka (pieluchy, chusteczki do pupy, krem do pupy, pieluszki tetrowe kilka, rożek, kocyk, ubranka) które to są przyczepione do tego łóżeczka pleksi. Jak mnie po porodzie przeniosą już z sali pooperacyjnej na salę w której będę już z dzieckiem, to wtedy potrzebuję rzeczy na "po porodzie" czyli staniki do karmienia koszule do karmienia, podkłady. Nie ma sensu więc od razu zabierać wszystkiego. Ale to każdy przypadek jest inny i pakowanie trzeba sobie przemyśleć i dostosować do syt.

A mam pytanie dziewczyny - zwłaszcza do tych które już rodziły - czy używałyście pasów pooperacyjnych na brzuch (nie wyszczuplających!) ???

MadzixD - leżakuj :D U nas podobnie jak u Was pieniążki zamiast w bardzo drogi materac zainwestowane będą w coś innego (w naszym przypadku szczepionki)

Inga - zaczął się maj...dla niektórych byćmoże miesiąc porodów ;) :D Strach ale i ekscytacja i radość,że wreszcie (oby nie za szybko)

Dziewczyny życzę Wam miłego dnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Mamusie!

Ja nie wiem co Iza w tym brzuchu wyprawia, ale myślałam, że dzisiaj rano się nie podniosę - mięśnie po prawej stronie mnie ciągnęły tak jakbym co najmniej kilkaset brzuszków zrobiła... W miarę już przeszło, ale brzuszek napięty, więc dzisiaj stopuję. Wczoraj wieczorem pojechałam na szybko do tesco po karkówkę, bo chcemy w piątek ze znajomymi pogrillować, mam nadzieję, że pogoda nie zepsuje nam planów i jak szłam z mięchem do kasy to tak dostałam w bok z łokcia od Młodej, że się prawie wpół zgięłam, akcja w Ikei to był przy tym pikuś... Ja nie wiem co z tego dziecka wyrośnie :p

emwro
My zdecydowaliśmy się na standardowy dwustronny sprężynowy, na początku miał być pianka-gryka-kokos, ale tak jak Dziubala pisze, z gryki wylęga się jakieś robactwo co skutecznie nas zniechęciło. Odnośnie torby to jeszcze spakowanej nie mam, też nie wiadomo dlaczego to odwlekam, ale planuję spakować się podobnie jak Polinka - torba podręczna moja na czas porodu i torba z naszymi rzeczami już na później.

Polinka
Na pewno dotrwasz do 12 maja, a nawet dłużej! Trzymamy kciuki, a Ty się oszczędzaj na maksa. Jeśli chodzi o prezenty to właśnie mój Niemąż też nie za bardzo koduje co mi się podoba, ale ma niezły gust jeżeli chodzi o biżuterię, więc raczej trafia hihi. A bransoletki też lubię, chociaż nie mam ich tak dużo, zresztą ja jestem jak sroka :)

Dziubala
Pewnie w czasie meczów Twoi mężczyźni nie dopuszczają Cię do tv :p Ale zawsze to jest czas na swoje drobne przyjemności :)

fiolek_86
Ty miałaś wczoraj takie zdrowe przekąski, a ja bomby kaloryczne :p Najpierw na obiad zachciało nam się pizzy giuseppe, a później na kolację wtrąbiłam grycany 500ml... oj, chyba na następnej wizycie u gina będę mieć sporo więcej na plusie, chociaż rzadko zdarzają mi się takie dni bo zwykle Mała uciska żołądek. Kochany ten Twój Szkrab za taką wyrozumiałość na spacerku :) A jak tam, wyspana?

inga
Nie strasz, we mnie i tak już obawy rosną coraz bardziej z każdym dniem!

MadzixD
Odpoczywaj, odpoczywaj! Dobrze, że Mąż Cię tak wspiera! Jeszcze trochę i będziesz brykać przy swoim Bobasku!

Werka83
No właśnie ja też odwlekam tą torbę nie wiadomo dlaczego... Pocę też się niestety trochę więcej, na dodatek musiałam jakiś rok temu zmienić antyperspirant na firmę AA, bo od mojego ulubionego i niezawodnego Adidasa zaczęłam dostawać uczulenia. Chcę kupić bloker, ale też nie wiem czy mnie nie uczuli... ech... No cóż, krew nam szybciej krąży, jest nam cieplej to szybciej się pocimy, ja staram się jak najlżej ubierać.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Powiem Wam, że pierwszy raz dziękuję losowi za moją momentami przewrażliwioną mamę. Ona była ze mną u lekarza miesiąc temu, bo mój A. nie mógł wyskoczyć z pracy i wzięłam ją na USG. Wtedy okazało się właśnie, że malutka jest owinięta pępowiną wokół szyi. Na wtorkowej wizycie wyszło oczywiście, że córeczka się nie odwinęła, więc wróciłam do domu lekko zdenerwowana. Nikt mi oczywiście nic nie mówił, ale mama i siostra zestresowały się tym faktem bardziej niż ja... Podzwoniły i załatwiły mi na wczoraj późnym wieczorem prywatną wizytę (konsultację) u ordynatora oddziału ginekologii ze szpitala z sąsiedniego miasta (to jakiś dobry kolega przyjaciela rodziny). Spakowały mnie do samochodu i zapłaciły za konsultację, więc nie miałam

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze, post opublikował mi się niechcący nieskończony i nie mogę go edytować. Wrrrr. Więc jeszcze raz...
Cześć dziewczyny!

Powiem Wam, że pierwszy raz dziękuję losowi za moją momentami przewrażliwioną mamę. Ona była ze mną u lekarza miesiąc temu, bo mój A. nie mógł wyskoczyć z pracy i wzięłam ją na USG. Wtedy okazało się właśnie, że malutka jest owinięta pępowiną wokół szyi. Na wtorkowej wizycie wyszło oczywiście, że córeczka się nie odwinęła, więc wróciłam do domu lekko zdenerwowana. Nikt mi oczywiście nic nie mówił, ale mama i siostra zestresowały się tym faktem bardziej niż ja... Podzwoniły i załatwiły mi na wczoraj późnym wieczorem prywatną wizytę (konsultację) u ordynatora oddziału ginekologii ze szpitala z sąsiedniego miasta (to jakiś dobry kolega przyjaciela rodziny). Spakowały mnie do samochodu i zapłaciły za konsultację, więc nie miałam wyjścia. Ordynator już przez telefon powiedział mi, że miewają na oddziale różne przypadki. Zdarza się, że wykonują cc wcześniej, kiedy dziecko jest owinięte pępowiną w zagrażający jego życiu sposób - cokolwiek to znaczy... W każdym razie lekarz USG robił mi dłuuuuugie minuty. To chwilami aż bolało. Najpierw stwierdził, że dziecko faktycznie ma pępowinę na szyi. Potem nagle zmarszczył brwi, wbił mi tę gałkę od aparatu bardzo nisko w brzuch tak, że mała trochę obróciła się w bok i powiedział: niech Pani patrzy. Ona ma pępowinę na szyi, ale obieg nie jest zamknięty! Okazało się, że mała musiała się od ostatniej wizyty wywinąć z pętli i teraz po prostu "przytuliła się" do sznura pępowinowego. Ma go na całej szyi i na karku, ale sznur nie łączy się na kręgosłupie. U mojego gina prowadzącego nie było tego widać, go malutka nie miała zamiaru współpracować i mimo wysiłków lekarza ani drgnęła. Widzieliśmy pępowinę na szyi schodzącą na kark i wychodzącą z drugiej strony szyjki małej. Miesiąc temu mała była całkiem owinięta - obieg pępowiny był na 100% zamknięty, bo udało nam się wtedy obejrzeć malutką z każdej strony. W każdym razie kamień spadł mi z serca. Gin powiedział, że mała raczej się już nie owinie, bo ma na to za małe pole manewru.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala ja rozumiem, że większość lekarzy nie informuje pacjentek o pępowinie, ale w moim przypadku ja sobie ją sama wypatrzyłam... Mój gin jest specjalistą z zakresu USG prenatalnego i ma u siebie sprzęt 4D oraz monitorujący wszelkie przepływy itp. Jeden ekran wisi nad łóżkiem. Miesiąc temu mała miała pępowiną owiniętą z tyłu na karku a z przodu sznur przebiegał przez podbródek i usta, więc nie trudno było do zauważyć... Wczoraj dopytałam tego ordynatora jaka jest praktyka w takich przypadkach. Dajmy na to, że wiem, że dziecko jest owinięte, monitoruję ruchy, wyczuwam, że coś jest nie tak. Jadę do szpitala i co dalej? On mi na to: podłączamy pacjentkę do aparatury i jeśli dziecko jeszcze żyje (!?) wykonujemy natychmiast cc. Zmroziło mnie... Oczywiście lekarz zaznaczył, że takie sytuacje zdarzają się rzadko, ale jednak się zdarzają...

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie zjadłyśmy obiadek - dziś na skróty to co łatwe : pierś z kurczaka, sałata z pomidorami i jogurtem naturalnym i ziemniaczki (mam takie swojskie bez nawozu od kuzynki która ma gospodarstwo :) ) Pojedzone a teraz leżanko. Później obiecałam Córeczce lody, więc malutki spacerek do pobliskiego sklepu...chociaż teraz malutki spacerek to jest dla mnie ogromna wyprawa tak naprawdę.
Mały dziś jest spokojny no i rusza się ale to raczej wiercenie jest i rozpychanie niż jego tygryskowe brykanie. I przyznam,że jak przeczytałam to co Mela30 opisywała, to taki stres.
Mela - bardzo się cieszę,że Malutka się jednak odwinęła! To co opisywałaś a zwłaszcza słowa tego ordynatora ("jeśli jeszcze żyje") zmroziły mnie nie mniej niż Beacię. Kurcze chcę już urodzić. Szczęśliwie urodzić zdrowego Synka. Moja mantra.

Odnośnik do komentarza

Pozdrawiam już z wiejską sielanką w tle :) Pilnujemy domu "teściów" i trawa za duża urosła, więc mam kilka godzin na pooddychanie świeżym powietrzem...

Emwro
co do materaca, my kupiliśmy lateks-kokos (ma odpowiedni atest a dla maluszka ponoć dobrze na początku spać na twardszym od lateksu kokosie, więc już więcej nie szukaliśmy i zdecydowaliśmy się na taki - na allegro są w bardzo atrakcyjnej cenie, tj. droższe niż z pianki, ale bez szaleństw).

Polinka
dobrze, że tak dzielnie się trzymasz. Co do pakowania do szpitala, ja sama nie mogę się zdecydować co, gdzie i jak zabrać. Torba na czas przed i w trakcie porodu mi nie potrzebna, bo mam mieć cc. Nie wiem tylko czy wziąć jedną walizę dla siebie i małej, czy dwie mniejsze torby oddzielnie. Co do pasa, to sama się zastanawiam nad kupnem, bo gdzieś o nim czytałam. Siostra miała 3 razy cc, ale z pasa nigdy nie korzystała, więc też mi nie doradzi.
Mnie ordynator też wystraszył, ale przynajmniej był szczery... Niby ciężarnych nie można denerwować, ale warto im uświadomić, że trzeba być czujnym 24h/dobę - nawet po 30 tc.
Fiolek_86
na mnie pranie czeka na suszarce i muszę się dzisiaj zabrać za prasowanie, żeby zwolnić miejsce na kolejne, więc mam motywację i plany na wieczór...

MadzixD
to mnie właśnie wkurza w polskich szpitalach... Chodzi o Twoje zdrowie, a lekarze z łaską Cię o wynikach informują, jeśli w ogóle...

Werka83
wyprawką się nie martw. Ja połowę rzeczy kupiłam przez Internet a resztę skompletowałam podczas dwóch wypadów na zakupy. Tylko to spory wydatek licząc wszystko do kupy... Niezłe wakacje by za to były, ale co zrobić :) Co do terminu cc - wczoraj dopytałam jeszcze specjalnie tego ordynatora ginekologii i powiedział mi, że faktycznie - kilka lat temu robiło się cięcie około 2 tyg. przed planowanym terminem. Teraz jest inaczej - cc ma być na kilka dni co najwyżej przed terminem (3-max. 7). Jeśli skurcze wystąpią wcześniej albo odejdą Ci wody masz po prostu jechać do szpitala z torbą, kartą ciąży, zaświadczeniem do cc i innymi dokumentami. Gin pocieszył mnie, że akcja porodowa aż tak szybko nie postępuje, więc ma się na to kilka godzin i nie ma szans żeby kazali Ci rodzić sn, bo to za duże ryzyko dla lekarzy w razie komplikacji.

Dziubala
szkoda, że nie pojechałaś - zaprosiłabym Cię na kawę, bo do Międzybrodzia mam rzut kamieniem ;) A tam jest teraz na prawdę ślicznie. Kiedy się ma takie widoki na co dzień, to zapomina się o tym, jak bardzo...

BeaciaW
moja mała też się strasznie rozpycha... Zdarza mi się, że łzy mi bezwiednie ciekną z bólu wieczorami, kiedy mój zmaltretowany brzuch już nie wytrzymuje. Najzabawniejsze jest to, że ona reaguje intensywnymi ruchami nawet wtedy, kiedy powącham coś dobrego do jedzenia :) Nie mówiąc już o tym, co wyprawia, kiedy jem... A słodycze kocha najbardziej na świecie w przeciwieństwie do mnie. Co do pępowiny... najadłam się strachu, ale dzisiejszej nocy pierwszy raz od dawna spałam jak zabita i mała też.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj poprasowałam rzeczy Małej, cały worek 60 litrów, chyba z 2 godziny z tym walczyłam, musiałam jakoś na siedząco zawalczyć, bo na stojąco bym nie dała rady. Dobrze, że przynajmniej Niemąż się zajął obiadem, bo ja bym już chyba padła. Młoda się strasznie od wczoraj rozpycha przy większym ruchu, dosyć to bolesne, więc staram się naprawdę ograniczać. Już szczerze mówiąc dzisiaj nie wiem gdzie ma co, wydaje mi się, że leży jakoś w poprzek... Zebrałam do kupy to czego mi brakuje, bo mimo tego że ubranek sporo to konkretów brakuje i muszę trochę pozamawiać, bo na razie nie chce mi się łazić po sklepach.

Polinka - wszystkie urodzimy zdrowe i piękne dzieciaczki! Już niedługo! Ja też dzisiaj miałam spacer z psami, który po raz pierwszy mogę nazwać wyprawą... tzn. z prędkością wściekłego żółwia i trzymając się za prawy bok, bo jak puściłam to zaraz miałam łokcia... Odpoczywaj jak najwięcej!

Mela30 - dobrze Ci z tą wiejską sielanką :) Tylko pozazdrościć!

A w ogóle tusiaa1 narobiła mi wczoraj ochoty na ciacho, więc chcę się wziąć może w poniedziałek za sernik z nutellą i truskawkami... mrrrrr... Co tam, wkleję Wam linka, może którąś skusi, przecież nie tylko ja muszę się obżerać :D Od razu mówię, że jeżeli jakimś cudem nie znacie tej strony to TA STRONA TO ZŁO - takie tam pyszności heheh. I nie zdarzyło mi się, żeby coś nie wyszło :)
http://www.mojewypieki.com/przepis/sernik-nutella-i-truskawki

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

No to ja chciałam Beacia powiedzieć,że ja nie znałam tej strony..... i rzeczywiście to jest ZUO !!! :D
Dostałam ślinotoku jednym słowem ;)
Gratuluję poprasowania ubranek :) Ja dziś sprawiłam sobie przyjemność i...zakupiłam torebkę! Taką typu listonoszka ale mniejsza. Kocham torebki...Najbardziej duże do ręki. Ale z doświadczenia wiem,że przy Maluszku potrzebne są koniecznie na pasku typu "przez ramię" no więc sprawiłam sobie :) powiedzmy,że na imieniny...które mam dokładnie w Dzień Matki xDDDD ale co tam - podciągnę ten zakup pod tę okazję ;) A! dla mojej Córci zakupiłam hulajnogę :D to będzie prezent powitalny od Brata dla Marinki ;)
No nic Mamusie...kolejny dzień udało się zakończyć w dwupaku oby i kolejną noc...

Słodkich snów o serniku Beaci wszystkim życzę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Nocka i akcja plecy byly totalna kleska. Jak tylko lapalam moment ze moge sie polozyc na plecach i polezec sobie bezkarnie to za kazdym razem jak chcialam sie przewrocic na bok prawy czy lewy dopadal mnie straszny bol głowy. Jakas masakra. Do tej pory nie mialam problemu z bolami glowy a tu nagle tej nocy ..... bol jak tylko wyladowalam na plecach. To byl taki bol jak przy wysokim cisnieniu, z tylu glowy, i tak sobie pomyslalam o tej zyle co sie ja uciska jak sie lezy na plecach i blokuje doplyw krwi co pisalyscie mi ostatnio. Takze troche sie tego wystraszylam i reszte nocy przespalam po staremu czyli raz lewy bok raz prawy . A jak juz przyszedl nnajlepszy sen to mojemu maluszkowi cos sie przysnilo i zechcial spac razem z nami. To jak moj maz go przyniosl do nas to maly dotknal glowa poduszki i juz spal, az chrapal hi hi.... bezpiecznie czuje sie z nami w lozku, a ja sobie pomyslalam no tak a gdzie tu miejsce na brzuszkowego synka bedzie????
Co do prasowania hmmm. Wzielam sie za lazienke po poludniu i jak poprosilam zeby maz rozstawial mi sprzet do prasowania to spojrzal na mniie jak na wariatke i powiedziala ze za duzo na dzis ( a ja pomyslalam ze doda to teraz ja poprasuje, ale niczego takiego nie uslyszalam ) i ze moge to zrobic kiedy indziej :( takze pranie znowu musialo poczekac.

Mela30 - ale masz przy sobie aniolow .... naprwde. Taka historia i jeszcz zakonczona pozytywnie, az czlowiekowi sie pysk smieje. Super ze malenka juz jest bezpieczna. Teraz spokojnie mozesz czekac do czerca :)

beaciaW - to juz przesada zeby takimi rzeczami kusic ciezarne :) :) sernik cudenko, wyglada przepieknie i pewnie tak samo smakuje, hmmmm szkoda ze nie mam nikogo kto by mi go upiekl bo ja jeszcze nigdy nie robila sernika :(

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

Polinka - prezenty zawsze są fajne heheh, ja właśnie lubię torebki przewieszane, bo nie lubię mieć zajętych rąk. Marinka na hulajnodze już jeździ?

fiolek_86 - oj tam przesada od razu :p czemu mam się sama ślinić heheh. Sernik to proste ciacho do zrobienia, grunt żeby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej. A z prasowaniem też dzisiaj czekałam na propozycję Niemęża że dokończy, no ale się nie doczekałam... Ze spaniem nieciekawie, może spróbuj po prostu położyć się tak jak Ci wygodnie i wbij sobie do głowy że się wyśpisz :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

beaciaW - ta strona jest super, na pewno wybróbuję te ciacho! Jeżeli chodzi o dobry antyperspirant to naprawdę polecam Vichy 48 h, nie znam lepszego. Nie jest aż taki drogi, ok. 30 zł. Ja też staram się jak najlzej ubierać, bo to pocenie nie jest za fajne.
Polinka - cieszę się, że tak dzielnie walczysz i jesteście w dwupaku. Wierzę, że wytrwacie.
Mela30 - aż mnie ciary przeszły po Twojej wypowiedzi. Czyli lekarze powinni nas informować o tym. Muszę na następnej wizycie zapytać się swojego lekarza czy mój synuś nie jest owiniętypępowiną. Masz rację, postaram się podejść do tej wyprawki na spokojnie. Odnośnie terminu cc może okazać się, że jednak będzie w okolicy 40tc, trudno, mam nadzieję, ze wszystko zakończy się dobrze.
fiolek - pozycja na plecach nie jest zalecana, czego dowodem jest ta sytuacja, ktorą przeżyłaś. Niestety musimy się przemeczyć na tych bokach do końca ciąży.
Dziubala, czyli materac piankowo kokosowy jest lepszy niż lateksowo - kokosowy? Kurcze, nie wiem jaki wybrać.
Dobranoc i życzę miłych snów

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Wszystkie Mamusie chyba majówkowo odpoczywają :) My się wybieramy dzisiaj na grilla do znajomych, ale chyba nam pogoda popsuje plany... Najwyżej będziemy siedzieć w domu, a mięsko się upiecze na zewnątrz, trzeba sobie radzić.

Werka83
A ten antyperspirant Vichy jest dla wrażliwej skóry? Jeżeli tak to może się skuszę, bo wysypka pod pachami zwłaszcza w lato to nic przyjemnego :/ Po AA nic mi nie dolega, jak to po AA, ale jego skuteczność jest średnia... Jeżeli chodzi o materace lateks-kokos jest droższy od pianka-kokos, a czy lepszy? Tak jak napisała wcześniej MadzixD - wszystkie kiedyś spałyśmy na piankowych i normalnie żyjemy, nic nam nie dolega. Z materacami jest ciężko, w zasadzie nawet w sklepie nie potrafią dobrze pomóc, po przeanalizowaniu chyba wszystkiego najważniejsze dla mnie było żeby miał powyżej 8cm grubości i żeby był dwustronny. No i żeby nie miał gryki...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Jednak wczorajszy dzień nie był tak do końca zmarnowany. Byliśmy u znajomych na grillu. Było super!!! 4 małżeństwa, gdzie dwa mają po 3 dzieci, jedno mające 2 dzieci, i u nas trzecie w drodze. Zastanawialiśmy się m.in. nad niżem demograficznym, bo byliśmy zaprzeczeniem tego faktu :D. Cieszę się, że dałam się namówić na tego grilla (przy okazji mogłam popodziwiać nowy piękny dom tych znajomych), bo początkowo mówiłam K. żeby sam pojechał z synkiem, ale że to było niedaleko i pojechaliśmy autem więc luzik :))



Polinka, bardzo się cieszę, że ciągle jesteś w dwupaku, kibicuję Ci mocno i wierzę, że bez problemu dotrwasz do 12.05. :)
Co do pasa poporodowego, to przy pierwszym porodzie musiałam taki mieć. Dowiedziałam się o nim jak już byłam po cesarce i pielęgniarka powiedziała, że bez tego pasa zabronione jest pionizowanie pacjentek po cesarce, więc K. mi na szybko kupował. Z perspektywy czasu i porównania do drugiej cesarki, uważam, że bardzo mi pomógł, ból przy wstawaniu był znaczne mniejszy i błyskawicznie doszłam do formy (po drugim wstaniu byłam pełnosprawna). Tego pasa nie można było nosić całą dobę, tylko zawsze do wstawania i w ciągu dnia ogólnie parę godzin. Po tygodniu, góra dwóch, trzeba było z niego całkowicie zrezygnować, by nie rozleniwić mięśni brzucha. Natomiast po drugiej cesarce (w innym szpitalu) byłam zdziwiona, że pasa absolutnie nie można było używać, nawet do pierwszej pionizacji i żadne argumenty „na plus” dla tego pasa nie pomogły, więc nie używałam. Ciekawa jestem czy teraz w tym pierwszym szpitalu, gdzie znów będę rodzić, nadal można używać tych pasów. Dowiem się w poniedziałek ;)
A torebki-listonoszki uwielbiam, są wygodne i nie zajmują rąk, co jest ich największa zaletą :). Kiedyś przed listonoszkami nosiłam plecaczki (nie lubię mieć zajętych rąk), ale jednak listonoszki są wygodniejsze i bezpieczniejsze. Torebki „na ramię” mam tylko na jakieś elegantsze imprezy typu ślub ;)
Z hulajnogą to świetny pomysł na prezent :). U nas już dużo hulajnóg się przewinęło, bo każdy od 2rż. używał. Z już nieużywanych 2 są w dobrym stanie i jest szansa, że poczekają na Jasia, ciekawe czy będzie lubił na nich jeździć jak starsi bracia ;)
Beacia, z tymi meczami u nas to na szczęście to nie jest jakaś obsesja, uff ;), nie oglądają wszystkich więc luz ;). Ja sama te ważniejsze mecze (kilka w miesiącu) oglądam z moimi facetami :D. A jak jest nudny mecz, albo ja nie oglądam, to i tak zawsze mam dużo rzeczy, które w tym czasie mogę robić ;)
A co do antyperspirantów czy blokerów, to wiesz, że nie powinno się ich używać codziennie ;)
Werka, wystarczy taka odpowiedź, bo zapomniałam czemu masz mieć cc.
Co do materaca, to ciężko jednoznacznie odpowiedzieć czy piankowo-kokosowy jest lepszy niż lateksowo-kokosowy, bo zależy jaka pianka i jaki lateks. Osobiście chyba wolałabym lateks (tylko naturalny), ale potencjalne przemoczenie mnie odstrasza, więc pragmatyzm bierze tu górę i ja wybiorę piankę, tzn. piankowo-kokosowy.
Mela, mnie też nastraszyłaś postem, zwłaszcza, że w połowie był przerwany i początkowo myślałam, że piszesz już ze szpitala… Wyobrażam sobie jak kamień spadł Ci z serca :)
Dobrze wiedzieć, że mieszkasz niedaleko Międzybrodzia, a tego Żywieckiego? K. wczoraj porobił zdjęcia, żebym mogła zobaczyć ośrodek i okolice. I rzeczywiście widoki są tam piękne :)
Fiolek, szkoda, że kiepską nockę miałaś, i że spanie na plecach tym razem dało w kość.
A mężowi trzeba było wprost powiedzieć, żeby poprasował. Ja kiedyś żeby swojego bardziej wkręcić w obowiązki domowe to mówiłam np. „czeka odkurzanie i prasowanie, co wybierasz?”. Działa :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...