Skocz do zawartości
Forum

Lipcóweczki 2014


btg1989

Rekomendowane odpowiedzi

hej kochane:D dziękuję za komplementy odnośnie sukienki:D wrzuce fotkę jak jeszcze będe w miarę w niej wyglądać heheh...z tego co pamiętam to niektóre z Was też miały iść na wesela?
Martuś cieszę się że już w domku jesteś 3 mam kciuki odpoczywaj:*
U mnie dziś pogoda 19 stopni ale jakaś duchota nadal..nic mi sie tez nie chce nie mam weny.....
wczoraj miałam niespodzinkę bo odwiedziły mnie moje kochane dzieci którym wcześniej dawałam korepetycje:)przyniosły czekoladki, kwiatki i kawkę:)na szczeście miałam zapas czekolad w domu i im też podarowałam:D powiedziały że przyjdą zobaczyć dzidziusia jak będą mogły...bardzo miłe to było....:)
ach wczoraj obudził mnie skurcz łydki znowu (przestałam na parę dni brać chela mag tylko jakiś inny odpowiednik brałam-chyba słabszy)myślałam, że zwariuję i gdyby nie mąż i jego masaż i spokój to nie wiem...gryzłam poduszkę z bólu..i płakałam aż...a potem powiedziałam mu że ja nie dam rady chyba urodzić jak to ma o wiele bardziej bolec:(to się śmiał hehe...teraz jak chodze nadal mnie mięsień w tej łydce boli.
Ona 3 maj się kochana:*
Gravitacia mi terminu w ogóle lekarz nie zmienia jest na 29.07...choć wolałabym chociaż tydzień wcześniej:)a u CIebie?ciekawe która będzie pierwsza?
Rozpakowanym mamusiom życzę spokojnych nocy i wspaniałych chwil z maluszkami. Benia mam nadzieję że rana po cesarce szybko się zagoi:)
Ja mam 2 staniki jeden z H&M a drugi z Mama by Alles są świetne i na fiszbinach.
Anecia daj znać jak po wizycie:)
Życzę zdrówka dla chorych dzieciaczków:)
Igasia mam nadzieję, że wózeczek przyjdzie fajny:)
Ach chciałam Wam powiedzieć że tak to cały czas każdy mówił że nie widać brzuszka itd...ale za to teraz....mówią czy to już? hahahaha a to jeszcze 6 tygodni

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9i09k6u0ndc34.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Kamaa dojenie kozy nie jest zle:D Sama mialam dwie jak na wsi mieszkalismy i tesciowa chciala mnie uczyc jak sie doi a to mi sie daly wydoic a nie jej hahah.. tylko mi to mleczko tez nie podchodzilo:( Ale dzieci lubialy:D sorki ze pisze bez polskich znakow ale alt mi sie zepsol:(

Ja mam mdlosci od rana dzis nie wiem czemu, ale moze przez to ze wczoraj mialam nerwowy dzien, tak poza tym to chyba wszystko ok:*

Milego dnia Wam zycze i jak namniej dolegliwosci koncowych:* juz niedlugo:*

http://www.suwaczek.pl/cache/967f4a7214.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpp4x4mo4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmkxrdjtx7.png

Odnośnik do komentarza

hej kobietki :) u mnie też masakrycznie gorąco :( ręce mi puchną, stopy też, w nocy spać nie mogę, aż szkoda mi mojego P bo on biedny nie wie co jest i jak ja wstaje albo coś to on też, bo po ostatniej akcji to już nie ma takiego twardego snu i czuwa cały czas... mega mi ciężko, ciśnienie mi trochę skacze i ogólnie czuje się mega słabo, w głowie mi się kręci itp :( poza tym od czasu do czasu czuję jakieś dziwne uczucie i kłucie w pochwie, pewnie to moja szyjka bardziej się skraca, albo rozwarcie powiększa.. ale się wyżaliłam !

Kama to przyjemnie dzionek w cieniu spędziłaś wczoraj :) co do koziego mleka to syn mojego kuzyna też pił, ach.. zapach trochę nieprzyjemny, co ?

Basienka sukienka super :) współczuję skurczy w łydkach :( mi przestały dolegać po laktomag b6 - biorę 3 razy dziennie po 2 tabletki ...na pewno dasz radę urodzić kochana hehe :*

Fete to niezła przygoda Cię dopadła wczoraj ! Ja coś ostatnio truskawek jeść nie mogę, bo chyba źle je w ciąży trawię:(

Igasia zdrówka dla dzieci ! :)

Iza może też od pogody masz te mdłości, ja ostatnio wszystko na pogodę zwalam ! Trzymaj się !

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Ja dalej w szpitalu. To jest jakies nieporozumienie. !! Może w skrócie od poczatku. Tak jak pisalam w pon mialam wizyte i okazalo się ze szyjka ma 1,5 cm i od razu skierowanie szpital. Dostalam 2 kroplowki rozkurczowe, 4 zastrzyki co 12 godzin na pluca malej. (Nic mnie nie boli zadnych skurczy, a to 34 tyd). Wczoraj po obchodzie badał mnie ordynator (jezuu ten czlowiek to do lopaty sie nadaje z tymi rekami, przy padaniu bol nieziemski, traktujeludzi jak by byli z gumy) powiedzial ze on proponuje dodatkowo pessar, i ze jezeli dzis bedzie ok to wypusci mnie do domu. Zanim podjelam decyzje o tem pessarze to skonsultowalam to z moja prowadzaca gin ktora byla na dyżurze, i powiedziala ze mozemy zalozyc dodatkowo dla bezpieczenstwa, powiedzialam ze chce zeby to ona mi zakladala, zrobila mi posiew (do pessara nie mozna miec zadnych bakterii) i mam sie wstrzymac do wyniku bo po co go kupowac teraz i wydawac kase skoro moze nici z tego. No i dzisiaj jak przyszedl ten buc (ordynator) na obchod to powiedzialam ze sie zdecydowalam po rozmowie z moja prowadzaca, to mnie zrabal ze skoro tak to moglam tu nie przychodzic tylko od razu go zakladac. I ze w takim razie mnie nie wypisze. A skad ja moglam wiedziec, wogole wedlug mnie przy lezeniu spokojnie hym wytrzymala te 2 tyg bez tego pessara, bo przeczucie mam ze to jeszcze nie teraz. Zastanawiam sie czy sie nie wypisac na zadanie. I zalozyc ten pessar u mojej gin w gabinecie, tym bardziej ze i tak i tu i tu musze czekac co najmniej do srody na zalozenie jego.

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vhgqs7rso0lku.png

Odnośnik do komentarza

hej :)

dawno nie pisałam..

ogromne gratulacje dla rozpakowanych mamusiek :)) Cieszę się że wszystko dobrze. Jeju!! to już!! no jak mojemu powiedziałam że się już rozpakowują lipcówkę to lekkie przerażenie w oczach miał, ale i tak nastawienia nie zmienił, bynajmniej nie zauważyłam. Nadal jakoś bez większych emocji, bez przygotowań z jego strony i w ogóle. A.. mam go w d... ;)

Piszecie, ze jeszcze nic się nie dzieje, że na wizycie byłyście i wszystko pozamykane to Wam powiem jedno.
Ja co prawda miałam w ostatnią ciążę skracającą się szyjkę (dzięki temu miałam szybki poród), ale pewnego dnia gdy się obudziłam zauważyłam krew na papierze toaletowym, więc pojechałam do szpitala żeby sprawdzili co jest grane, czy wszystko ok. Lekarz mnie zbadał i mi powiedział - ja tu nic nie widzę, wszystko w porządku, niech Pani jedzie do domu. Może Pani urodzić dzisiaj ale też może Pani urodzić za 2 tygodnie. No i pojechałam, po czym za niecałe 3 godziny mi wody odeszły i urodziłam tego samego dnia ;) także, organizmy są różne, nieważne że się nic nie dzieje - już tak jest, że to jest jak strzała z jasnego nieba, dopadnie Was i po sprawie :) "nie znasz dnia ani godziny" :))

Współczuję tym które muszą w szpitalu leżeć. Ja bym nie chciała, ze względu na mojego 2 latka. Jak byłam w pierwszej ciąży, to mi w sumie wszystko jedno było, przynajmniej sobie poleżałam i poczytałam. U nas w szpitalu akurat super opieka, miłe pielęgniarki więc naprawdę ok. No i na jedzenie ja osobiście nie narzekałam.
Teraz to bym z tęsknoty umarła i bojaźni o to jaki to wpływ na nim wywrze, że mnie nie ma... Filip to taka mamula trochę. Nie mamisynek - ale jak spać to z mamą woli, czasem mama ma ubrać nikt inny, z mamą na dwór, z mamą do łazienki. Nie zawsze, ale czasem ma taki dzień.. więc bym leżała i się zamartwiała o niego.. eh.. ciekawa jestem jak on to przeżyje, jak po porodzie będę w szpitalu..

Fete - trzeba było mentosa kupić, to byś coś wynyśliła z tym paskami :D (nawiązując do reklamy).

Zazdroszczę tym, które już mają 37 tydzień.. też już bym tak chciała, to bym się tak ograniczać nie umiała. I tak za dużo robię, za dużo noszę itd.. mam jednak nadzieję, że dotrwam do bezpiecznego terminu. Nie da się u mnie siedzieć bezczynnie.

A tak w ogóle to u mnie w mieszkaniu jak są takie upały jak wczoraj (i poprzednie dni) to było 29,5 stopnia! no roztopić się idzie.. dzisiaj na szczęście chłodniej, to i w mieszkaniu 26 na termometrze. Spać nie mogłam w nocy z gorąca. Aż się boję maluszka tu przyprowadzić w takie dni! Mojemu Filipowi też się pełno potówek porobiło, mimo że pod prysznic go wkładam kilka razy na dzień..

Wczoraj się kąpałam w naszym basenie w ogrodzie. Mamy taki duży. Wieczorem było 31,5 stopnia! także rewelacja. W dzień chłodniej to nawet tam nie podchodziłam.

Ja dzisiaj poprasowałam ubranka dla maluszka. Jak tak stałam przy tym żelazku, to wydawało mi się że co dopiero je Filipowi zakładałam. Niesamowite, jak ten czas ucieka...

A właśnie bo któraś też pisała o tym. Ja też od kilku dni czuję czkawkę wysoko, a zawsze czułam nisko... eh.. nie chcę cesarki!! mam nadzieję, ze się przekręci jeszcze.
A tak w ogóle to moja szwagierka chodziła do takiego gina, który w 7 miesiącu powiedział jej że jak się teraz dziecko do 2 tygodni nie obróci, to się już nie obróci. Dla mnie to był czysty wyzysk, bo po 2 tygodniach kazał jej przyjechać to sprawdzić. Paranoja!

Jak mi się coś przypomni to będę odpisywać na bieżąco

Pozdrawiam Was

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

hejoooooooo;) ja już wykąpana odpoczywam w łóżeczku...
fete dopiero teraz przeczytałam o twojej przygodzie...czasem tak bywa, raz miałam akcje z obcasem, wychodziłam od małej z przedszkola i zahaczyłam o nierówny chodnik;/a musiałam strasznie się spieszyć bo jechałam na szkolenie do Rzeszowa więc czasu nie było zeby wracać do domu..w aucie kleiłam obcas klejem superglue;p
natalia to trzymam kciuki żeby coś juz zaczęło się dziać skoro może;)sama najchętniej rodziłabym za 2 tygodnie...
basienka mi też każdy mowi,że nagle mnie wybrzuszyło i z każdym tygodniej większy brzuś;)
izka mi też nie podchodzi;/ a szkoda bo zdrowe;p nerwowy dzien miałas?co się stało?
martula co do mleka to i zapach i smak dla mnie niebardzo;Pzycze lepszego samopoczucia...sama w nocy mam problem ze spaniem i chyba to najgorzej męczy;/
ona ajjj nie dość,że tyle różnych stresów to jeszcze takie sytuacje w szpitalu;/ trzymaj sie:*
anecia oby sie rozwinęła akcja porodowa;) powodzenia;)pisz jak tylko będziesz mogła;)
daisy rozumie cię...sama boje się jak to z córa będzie kiedy będę w szpitalu choć starsza jest...dlatego mam andzieję,że wszystko będzie ok wpadne do szpitala, urodze i szybko wyjde;P

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28dl5oc44p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kds0djtjt.png

Odnośnik do komentarza

Daisy84 jesli chodzi o zaangazowanie facetow, to oni sa jacys inni. Moj to w ogole nie bral udzialu ale od kad jest mala to oszalal na jej punkcie, chociaz tez inaczej niz ja. Ja to z nia siedze a on to by jej kupowal. Nawet chcial nowe lozeczko i wozek kupowac bo ona zasluguje na nowe (mamy te rzeczy uzywane).

Anecia85 trzymam za Ciebie kciuki, w sumie moze juz jestes ze swoim malenstwem jesli szybko Ci poszlo :) a jeeszcze pelnia dzis jest, a podobno wtedy zawsze duzo wiecej dzieci sie rodzi.

ONA89 to musi byc strasznie frustrujaca sytuacja, jak kazdy lekarz mowi cos innego. Badz pozytywnej mysli, wazne ze lekarz ktoremu ufasz i prowadzi Twoja ciaze jest przy Tobie.

A ja mam pytanie do dziewczyn ktore maja juz dzieci. Czy po porodzie tez mialyscie parcie na to zeby wszystko bylo wysprzatane, poprane itd. Ja po prostu nie moge odpuscic, a czasami czuje ze powinnam zajac sie tylko malenstwem i soba, a reszte olac.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtv73qq58mc2l.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk3leg3crmo.png

Odnośnik do komentarza

Mblusia, z ogarnianiem wszystkiego to chciałam być bardzo po pierwszej ciąży. Latałam, sprzątałam, nie dałam sobie czasu na dojście do siebie. Efekt był taki, że msc po porodzie zwykle przeziębienie skończyło się zapaleniem płuc i pobytem w szpitalu (bez dziecka). Po drugim porodzie chodziłam w piżamie po domu, oszczędzałam się i słuchałam organizmu. Jak był czas To ogarniam dom. Teraz zapowiedziałam, ze przez najbliższe 2-3 tygodnie po porodzie zamierzam nie przyjmować wizyt rodzinnych (a rodzinę mam b. dużą). Może to wredne, ale muszę też z
ająć się starszymi (wakacje i czasu wolnego więcej)
i nie chce mi się latać z porwanym dupskiem między kawami, i goszczeniem.

Mblusia słuchaj organizmu i dochodź do siebie w swoim tępię. A już nie słuchaj rad jak ja po pierwszym p, ze kiedyś to...

http://emaluszki.pl/suwaczek9-20140625.jpg]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej,

A u mnie jakoś piątek 13 źle się zaczął. Przewiało mnie wczoraj na spacerze, i dzisiaj średnio się ruszam. A roboty w bród, i małego już za 1,5h odebrać muszę z przedszkola. I jak słyszę swojego, że mam odpocząć zamiast zapierniczać to mi się nóż otwiera w kieszeni. Od rana go szykował i gdzie nie stanęli tam zostawili wszystko. Tu pidżama, gdzieś rzucone skarpetki, szklanek od wczoraj z 10 na stole, zabawki rozwalone. I jeszcze im śniadanko przygotuj. No ale przecież mogę leżeć...

Poza tym ocham bezmyślność ludzką. Umawiałam się na dziś ze znajomą. No i ok, wczoraj upiekłam ciasto, ogarnęłam wszystko, a wieczorem dzwoni do mnie koleżanka i mówi że mąż tej znajomej właśnie świnkę przechodzi. Świetnie, nie dość że ja w ciąży, Adaś dwuletni w domu. Odwołałam spotkanie. Ja wiem, że ona nie choruje, ale może wirusa przenieść. A to ostatnia rzecz jaką bym chciała teraz załapać. Tym bardziej że nie miałam świnki. Czy ja przesadzam?

Igasia - hehe, skoro jest mus, to chyba musisz się poświęcić i w weekend się rozpakować :)).

Mblusia - ja maiałam film po urodzeniu syna, że musze sprzątać, gotować, nie spać po 20h na dobę, bo karmienie co 3h w nocy, i jeszcze przy tym się uśmiechać, ładnie ubrać, pomalować itd. Mało tego urodziłam 18 grudnia, a 25 miałam gości na świąteczny obiad... Tym razem tego błędu nie popełnię. Kończyło to się płaczem, kosmicznym zmęczeniem. Także teraz mam zamiar odpoczywać przede wszystkim, a cała reszta w ramach rozsądku.

kamaa - hehe to dobrze, że chociaż miałaś klej w aucie. Średnio na szkoleniu na boso być ;).

Daisy84 - ja też średnio chciałabym malego na te dni zostawiać, ale nie ma wyjścia... Mam nadzieję, że mój weźmie wolne i poświęci mu czas. Dziadki ostatnio tak mnie wkurzają, że najchętniej zupełnie bym olała odwiedziny u nich, także wołałabym żeby w domu był. Jednak podejrzewam że jak coś to mój od razu u nich wyląduje z synem...
A mentosa nie miała gdzie kupić, bo na trasie już żadnego sklepu ;). Muszę się zaopatrzyć na zaś ;)

anecia85 - powodzenia w szpitalu. Może się uda i się zacznie na życzenie.

Ona 89 - powiem Ci, że nie słyszałam o zakładaniu pessara na tym etapie ciąży. No ale ja lekarzem nie jestem. A w naszą służbę zdrowia już dawno przestałam wierzyć. Jak nie zapłacisz to traktują jak zło konieczne. Powodzenia tam, trzymaj się!

Martula - współczuję dolegliwości. Dobrze, że to już ostatnia prosta :))). Trzymaj się tam, zjedz coś dobrego, przeczytaj coś śmiesznego. Może zaproś jakąś kumpelę na plotki, zawsze to czas szybciej ucieka.

izaaa- to jak kiedyś zaopatrzę się w kozę, to przyjedziesz pokazać jak się zabrać za dojenie. Ja kiedyś jako dziecko próbowałam wydoić krowę. Średnio to szło...

basienka2 - ooo jaka miła niespodzianka. Fajnie, że tak pomyślały o swojej pani :)

nataliab - no to powoli możesz zacząć skakać, myć okna, i jeszcze oddawać się nocnym rozkoszon (bo to ponoć też potrafi wywołać poród). Ja w pierwszej ciąży też strasznie chciałam, żeby to już było, a nic nie skutkowało. A jak odpuściłam i stwierdziłam, że pewnie dotrwam do terminu to się zaczęło :)

http://tickers.baby-gaga.com/t/dogdogard20140729_-13_Wojtek+is+.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/dogdogcdr20111218_-6_Adas+is.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamuski
Ja jeszcze z brzuszkiem. W nocy dostałam skurczy ściągnęli mi szew bo macica zaczęła pracować ale nie mogla się otworzyć. Rano na ktg też wyszy skurcze. Jeszcze czekam na usg. Mam być prxygotowana bo może się zacząć w każdej chwili. Mam nadzieje ze niedlugo będę mieć to sobą i bbędę tulic mojego syncia ;-)

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=63759

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64228

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczynki :))
Te bole co opisujecie to podobno , hmmmm....... tak mogą boleć skurcze jak się poród zaczyna- przynajmniej tak mówili na SR :)) chodz u kazdego to podobno roznie, bole jak miesiaczkowe, jak takie z kregoslupa , rozne, ja sama nie wiem czego moge sie spodziwewac, bo nigdy nie bolalo mnie , zawsze miesiaczki mialam lagodne, wiec nie wiem czego i ja mam sie spodziewac .
Co do tego sprzatania, to ja zawsze pedantka bylam, tzn bez przesady ale lubie miec czysto :) teraz tez swiruje, ale oczywiscie juz sily coraz mniej i na raty wszystko robie :))
Obiecalam sobie ze jak sie mlody urodzi, to tez mam zamiar wypoczac a nie przyjmowac gosci, chodz tak szczerze mowiac, to mam nadzieje ze tych gosci bedzie jak najmniej, bo i rodzina mala, a najlepsi przyjaciele sa zawsze obok :)
pozatym to jak z mlodym bedzie wszystko okej (tfu tfu) to we wrzesniu wlasnie ze znajomymi jedziemy na wakacje :))
a niech sie przyzwyczaja do podrozowania ;))
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3flw1l1gr5fju.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o1489vvjln0aq3fs.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki,
dzisiaj już bez upałów, fajna pogoda. Po południu jedziemy z mężem odebrać łóżeczko + wszystkie dodatki. Wózka nadal nie zamówiłam;) Jutro mamy gości więc pieczemy ciasto rabarbarowe, dziś już coś powoli sprzątam, ale nie powiem... ciężko;)
kawazmlekiem: super, gdzie jedziecie na wakacje we wrześniu? Ja mam nadzieje że z moją malą też będzie all ok i też się gdzies wybierzemy, bo strasznie mi jakiegoś dłuższego wyjazdu brakuje;) Całe życie przed ciążą z ekscytacją czekalam na jakieś dłuższe wypady, i myślałam też że w ciąży sobie pofolguje, ale niestety..a to nudnosci, a to bóle i ciężko gdzies dalej;)
lipiec: też słyszałam że takie bóle to już takie przepowiadające przedporodowe. Narazie takich nie mialam.
anecia85: dawaj znać co i jak! pewnie już niedlugo przywitamy dzidziusia:)
fete551: skąd ja to znam, porozrzucane skarpetki, milion szklanek itd...nienawidze tego:D czasami staram się przymknąć oko ale jakoś mi to nie wychodzi..
Ona89: współczuje takiego zachowania lekarzy, rozumiem rozgoryczenie i zdenerwowanie. Na pocieszenie powiem że wszędzie się tak zdarza, jak leżałam w szpitalu pomylili moje wyniki z wynikami kogos innego i caly dzien płakałam, że są tak tragiczne dla dziecka. Ważne że masz tam jednak swojego lekarza. Dobrze zrobiłas że z nim wszystko skonsultowałaś.
martula: też mnie kłuje od czasu do czasu w pochwie i sama nie wiem co to, ale skoro już jest nas dwie a może i więcej to pewnie to normalne;) zobacze co mi powie gin w pon na badaniu "dowcipnym":D
Iza: mdłości przeszły? masakra, nienawidze gdy jest mi niedobrze, a też zdarza mi się to znowu coraz częsciej:/
basienka: narazie ciągle mam ten termin na 29.07 ale na ostatniej wizycie lekarz mówił że dziecko mniejsze wg usg i może urodzić się później..szkoda, ja bym wolała żeby szybciej podrosła i wyszła wcześniej zdrowa;) to chyba marzenie każdej:D
igasia: i jak ten wózek?
mblusia: coś czuję że będę mieć taki sam problem natury pedantycznej;) niecierpię gdy wokól jest bałagan;/ no ale jednak na poczatku pewnie trzeba bardziej na siebie uważać i słuchać swego organizmu

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49qps6kbp2rxue.png

Odnośnik do komentarza

lipiec ja mialamtakie okresowe bole z tydz przed porodem, w sumie skurczy typu napinanie brzucha nie mialam.
anecia nadal trzymam kciuki :)
kawazmlekiem super pomysl z wakacjami, ja mysle, ze z takim malenstwem latwiej niz z takim co juz np zaczyna chodzic.

Co do gosci to mnie to wkurza, bo ludzie probuja sie wpraszac. Ja na razie wszystkim mowie, ze jak bedziemy gotowe to bedziemy zapraszac. Na prawde trzeba byc asertywnym dziewczyny, bo jak bym nie byla to bym tu miala pielgrzymki. Nie musze sie kazdemu tlumaczyc,ze chce byc sama z dzieckiem i ze jest wczesniakiem, zepotrzebuje ekstra spokoju. Juz mi jedna przyjaciolka komentowala, ze ona to robila przyjecie dla najblizszych przyjaciol jak dziecko mialo 10dni.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtv73qq58mc2l.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk3leg3crmo.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny tak piszecie o tych bólach to przyznam wam się,ze w tym tygodniu złapały mnie silne kłucia...wyglądało to tak,że idąc twardniał brzuch i w tym samym momencie czułam ukłucie w pochwie...takie twardnienie z bólem pojawiło się 5 razy...zaczęłam zbierać się do szpitala bo myślalam,że coś złego się dzieje, jednak pomyślałam,że może to z przemęczenia i położyłam się...gdyby to były bóle porodowe to przy leżeniu nie przeszłoby...polezałam troche i minęło, mały cały czas się rusza, krwawienia nie było więc stwierdziłam,ze to może normalne a nie pamiętam po prostu,z e tak miałam. Co do bóli takich jak na okres to też mam-mblusia nie strasz,ze poród mi się zbliża..jeszcze za wcześnie...:0

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28dl5oc44p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kds0djtjt.png

Odnośnik do komentarza

mblusia masz racje trzeba byc asertywnym i umiec powiedziec nie :) trzeba umiec wyznaczyc zasady i tyle :)
ozatym ten czas jest tak intymny ze czlowiek potrzebuje go dla siebie i dziecka
a co do wakacji to plan jest mam nadzieje ze tfu tfu wyjdzie wszystko i sie uda, jade na chorwacje samochodem ze znajomymi i ich 2dzieci, miejsce znajome bo bylismy w zeszlym roku wiec nie panikuje ze cos nowego, i ze nie znam okolicy :)
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3flw1l1gr5fju.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o1489vvjln0aq3fs.png

Odnośnik do komentarza

mblusia co do gości to mi też po pierwszym porodzie pchali się...odiwedziny do szpitala nawet, teraz otwarcie powiem,zeby nie przychodzili do szpitala bo chce odpocząć
anecia czekamy:D
fete jakbym czytała o sobie...też niby każą odpoczywać...ale zajęcie co chwile jest;/
co do swinki to nie dziwie ci się...mojego brata corka ostatnio miała gorączke z biegunką i bratu od razu powiedziałam,ze mimo iż restza zdrowa to wole nie ryzykować i zeby nie przyjeżdżał bo może to wirus..
a jeszcze co do ogarniania po porodzie to też starałam się i mama pomagała mi,takze na początku moglam skupić się na dziecku wyłacznie,obiad pranie miałam zrobione. teraz zastanawiam się jak to będzie bo jest przecież starsza córa i nawet przespać w dzień nie będzie za bardzo jak..
izaaa te sprzeczki pod koniec to chyab nieuniknione... sama mam ostatnio wiecznie zły nastrój i neiwiele mi trzeba żeby się poklocic.Ale dobrze,ze juz ok między wami

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28dl5oc44p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kds0djtjt.png

Odnośnik do komentarza

tak ogólnie pogoda niby lepsza bo chłodniej, a i tak czuje się jakos do d...
po każdej wykonanej czynności kłade się zeby odpocząć;/ i głowa mi mało nie pęknie;/wzięłam się za prasowanie w końcu i skonczylo się na tym,że wyprasowałam 15 ciuszków i pieluchy...w takim tempie to ja nigdy nic nie ogarne do porodu;/

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28dl5oc44p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kds0djtjt.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...