Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

O matko, nie straszcie. Amelka jakas mega duza nie była a problemnmialam zeby ja urodzic 3450g, 54 cm) Generalnie niby chlopcy wieksi sa od dziewczynek ojc...zreszta teraz to nie wiadomo jak to bedzie przy cukrzycy. Mi teraz mowiono ze wlasnie musse trzymac dietę nie tylko ze względuna cukier ale żeby dzidzia za bardzo nie rosła. ..

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Majowe Mamusie :-)
My po wizycie u Pani Doktor - Amelka waży 2700 gr (35 tc), zdrowiutka, ułożona główkowo i gotowa do przyjścia na świat ;-) Szyjka mi się nadal skraca, więc czas na solidne leniuchowanie, żeby córunia jeszcze 2 tyg. pomieszkała w brzuszku - ciekawa jestem kiedy rzeczywiście będzie z nami :-) Co do wyników badań to morfologia i posiew wyszły idealnie...tylko to białko w moczu :/ Białko do 0,3 może być obecne - powyżej jest powodem do hospitalizacji... Ja mam 0,229 więc co tydzień badania i oby nie podskoczyło. Do tego mam mierzyć codziennie ciśnienie - jeśli będzie ok. 140/90 to również mam pilnie się zgłosić do lekarza (może oznaczać ,,rzucawkę''). Z nowych atrakcji: bóle, które mi dokuczają to rwa kulszowa... Podobno przejdzie po ciąży ;-) Odpoczywam, cudowny narzeczony wspaniale się troszczy i wspiera, czekamy na naszą księżniczkę :-)
Miłego wieczorku :-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67853.png

Odnośnik do komentarza

Ania mnie tylko śmieszy, że ten najmłodszy i największy to kopia mojej teśiowej :D tzw "grube kości" bo przecież wcale obżeranie się na wieczór nie powoduje ani u niej, ani u niego tycia ;P

Kurcze Fasolinka to ty możesz lada dzień rodzić - matko to już ta końcówka tak szybko nadeszła... Ja wciąz jak pomyślę ile przede mną tygodni to słabo mi, bo ja bym chciała już, jak najszybciej, a z drugiej str świadomośc, że każdy dzień w łonie to ładowanie baterii maluszka... Ech te rozterki ;) A tak serio to mam nadzieję, że jednak w 37-38 się zbierze do rodzenia :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, nie starszcie mnie. Ja jestem 32 tydz + 1 i moj maly wazy 2056 g... Z siatki wynika, ze bedzie ok 3,5 kg. To znaczy, ze bedzie wiekszy? Ja chcialam maluszka miec, zeby mnie nie rozerwalo :) Swoja droga, mam pytanie do tych mamusiek, ktore juz rodzily - kiedy odszedl Wam czop? Martwie sie caly czas, bo jeszcze tak mnie na dole kluje od wczoraj, nie jest to czeste, ale wczesnej tego nie bylo.
Kurcze, musze jeszcze dokupic kilka rzeczy do torby (Cichadoro, tez torby nie mam :D), plus czapeczke jakas malenka. Mam jedna, ale wiazana i tak jakos nie wiem czy bedzie ok czy nie. Ogladalam dzis taki dwupak, tylko wydawalo mi sie, ze to jak wiaderko bedzie dla takiego okruszka.
Dziewczyny, dowiedzialam sie, ze jedna ze znajomych, ktora bardzo dlugo sie starala o dziecko, urodzila ostatnio w 6 m-cu. Maly chyba nawet kilograma nie wazy... Tak mi sie przykro zrobilo, ze masakra. A ja tu wczoraj panike sialam, ze mi czop wylecial, ze maly sie niewiele rusza. Moj synek juz caly rozwiniety jest, wiec dalby rade jakby co. I tak mi sie glupio zrobilo, naprawde, przed sama soba.
Marciolka, musze wyprobowac Twoj przepis, zjadlabyyyyyyyymmmmmm! Tylko tak mysle, ze ja bym dowalila jeszcze z 5 kg warzyw typu mieszanka chinska czy cos w tym stylu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Jak mogę Wam coś jeszcze doradzić to przygotujcie sobie jakieś czopki doodbytnicze po porodzie- miałam co prawda problem pod koniec z hemoroidem ale po porodzie jeszcze się nasiliło i czopki bardzo pomogły aby wszystko wróciło do normy :)

Dzisiaj uznałam, że nie pokazuję się publicznie.. bynajmniej ostatni raz w hipermarkecie- ja nie chodzę tylko się toczę.. ludzie się gapia i niby mam wyje....ne ale jednak jakoś nie czuję się sobą :D do tego brzuch mnie rozbolał, twardy jak skała i jak wróciłam to znowu miałam ta lekko brązową wydzielinę,, sama nie wiem może to jakieś pozostałości po zabiegach jakie miałam przed ciążą- tak sobie tłumaczę hehe

Mój ważył jakieś 2200 tydzień temu (33tygodni skończonych ) więc będzie miał 3700 przy porodzie? Malinka podaj namiary na te siatki .

Z poprzednią córeczką całą ciążę było mówione, że jest malutka a na koniec zaskoczenie w szpitalu mówili, że 3900 a urodziła się 4400 - ale i tak położne piały, że chyba 5 kg waży taka wielka była :D:D:D i przez kilka tygodni wyglądała jak chomiczek hehe śliczne noworodki tylko w filmach

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki, i koniec pieknej pogody....

Jesli chodzi o czop mi nie wypadl w domu, dopiero w szpitalu i to tez moze tylko przez te co chwila badanie. ja generalnie pojechalam ze skorczami i nic wiecej. wody mi dopiero polozna przebiła wiec gdyby nie skorcze to zadnych objawow porodu, nawet brzuch mi nie poszedl w dól. dzien prze dporodem tesciowa do mnie ze ja to za szybko nei urodze bo brzuch wysoko a tu prosze niespodzianka. lekarz tez na izbie powiedzial ze ja dzis nie urodze a jednak urodzilam.

dziewczyny z tego o mi mowili ze wieksze dzieci podobno sie rodza gdy matka ma cukrzyce ale to tez sie nie sprawdza bo moja siostra cioteczna miala cukrzyce i w terminie urodzila dziewczynke 3300g wiec nie olbrzym.
malinka jak z siatki wynika ze 3500g bedzie wazyl to moze wazyc i 3 kg i 4 kg tak naprawde dowiemy sie przy porodzie :-) dzidzia np moze miec dluga kosc udowa a wcale duza moze nie byc, a odobno dziecko w lonie bardziej dziedziczy po matce :-) ale ile w tym prawdy to nie wiem bo nie zawsze sie sprawdza.
co do tych czopkow to szczeze mowiac nie stosowalam, ale fakt po porodzie mialam jakies tam szwy i nastepnego dnia mialam problem zalatwieniem tzn balam sie zeby mi sie tam nie porozrywalo i troche sie zeszlo zanim sie wyproznilam ale to z tego strachu niz z niemocy zrobienia naszczescie po 15minutowej debacie sie udalo naszczescie tylko 1 dzien po tak bylo potem kazdego dnia lepiej.

Iga ja tez juz sie tocze... wczoraj z syn troche na rowerku jezdzil i ja 100m powoli szlam i zadyszka zaraz, ja nie wiem a wieczorem nogi spuchniete....

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

witajcie

Ja też już chodzę powoli jak kaczka :D toczę się i sapię. Ostatnio byłam u bratowej i musiałam wejść na 3 piętro w bloku to 3 przystanki były, masakra... a zawsze wbiegałam po nich i nie było zadyszki ;)
U mnie mały chyba się już obniża do kanału powoli bo tak mnie boli krocze jak jeszcze nigdy. Pewnie powoli ustawia się do wyjścia, a mnie każdy ruch sprawia ból :(

Co do wielkości dzieci to u mnie w rodzinie to się nie sprawdziło. Ja byłam ostatnim dzieckiem moich rodziców i urodziłam się najmniejsza bo miałam 2900, więc to chyba nie reguła.

Nic zmykam na miasto bo jutro mój ma urodziny i trzeba zacząć coś szykować... a tak mi się nie chce. Ale zrobię tylko bigos, ze dwie sałatki, jakaś zimna płyta i torta, nie mam ochoty już w tym stanie na jakieś huczne imprezy, mąż tym bardziej, widzę po nim że już łapie stresa przedporodowego i udziela mu się to co mnie, chyba przygotowuje się psychicznie bidulek :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

kuzynka mojego meza wllasnie przeszla cesarke normalnie bylaby majowka...
wszyscy poszli do szpitala ogladac dziecko ja moze pojde z mezem po pracy .. ale nie wiem. bo nie powiem ale zazdroszcze jej. podobnn czuje sie bardzo dobrze , ale to jej druga cesarka...

co do wag ja nadal sie znam wagi mojego dzziecka mimo ze cesarka tuz tuz... moze wkoncu powie mi na nastgepnej wizycie tez zastanawiam sie czy jej nie przyspieszyc i pojsc w sobote...
narazie pocieszam sie tym ze dziecko sie rusza.. nawet nie wiem jak mam kurcze liczyc ruchy?
bo mam takie ktore widze gdy popatrze a brzuch ale ich nie czuje mozze lozysko amortyzuje no i oczywiscie takie ktore czuje. mysle ze t o bezsensu patrzec caly dzien na brzuch wiec jak powinnam to liczyc?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

a i cco wczoraj pomalowalismy jedna sciane sukces... nawet ja malowalam oczywiscie pozzniej w tym pokoju spac musialam ale z wentylatorem przy twarzy i powiem wam poza zakwasami nic sie nie stalo troche sie balam bo pomagalam mezowi malowac gore sciany no i jednak musialam sie trooche nachodzic czy wstawac i znow siadaC.. tak oczekiwalam czy jakas krew sie pojawi alle totalne zero dzidzia sie rusza.. zalezalo mi chociaz na tej scianie bo cchce na niej namalowac cos specjaLNEGO dla dziecka...zaraz sie za to wezme bo pozniej pracowac mi przyjdzie;/

macie jakies ciekawe pomysly na art na scianie dla dziewczynki ?

a tesciowie nie chcieli nam pomoc... ostatnio mowilismy ze nie mamy pieniedzy w tym miesiacu bo musimy pokupywac wszystko dla dziecka ja dostalam pieniadze od jednej ze studentek i za to kupilam farbe do pokoju choc chcialam kupic gruszke dla dziecka no i ci sie zbutntowali ze skoro mamy pieniadze na glupia farbe to na rachunki tez ale nikt kurcze nie oddal nam pieniedzy za zakupione` zaslony do ich pokojow a to sporo kosztowalo bo chcielismy dobrbego gatunku ze wzgledu na to ze tu nowy rok obchodziz sie 14 kwietnia i specjalnie na ta okazje...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

Hej,

ja dzisiaj trochę lepsze samopoczucie, więc siedzę od rana i szykuję się na weekend już ostatni w pracy :D potem jeszcze w tygodniu mam kilka lekcji, ale to już indywidualne, także będzie ok.

Misi - a skąd dokładnie pochodzisz? Może i my się znamy, ja pochodzę z Nowej Soli, tylko teraz wywiało nas na wyspy ;p;p
Izzi - ty lepiej na siebie uważaj i rąk już nie podnoś, koniec już naprawdę blisko. Razem damy radę! Ja też już mam dość, ale dla dzidzi lepiej jak przetrzyma do tego 37 tygodnia przynajmniej.
Kasia111 - mój ma w piątek urodziny, a ja kompletnie nie mam siły na przygotowania. Chyba tylko zakupię jakieś słodkości i posiedzimy przy kawce.
Kasia_maj - ja miałam podobnie, też bałam się wypróżnienia, że może coś popęka i na początku to trochę dłużej trwało :)
Mi mała strasznie napiera na kroczę i główką wierci tak, że aż się łapię nisko za brzuch. Wieczorami to normalnie mam wrażenie, że chyba zacznę rodzić. I przepowiadające skurcze zaczynają mnie już powolutku boleć. Torbę już prawie całą skompletowałam i muszę jeszcze wyprać fotelik samochodowy i wózek i skończyć prasować.

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Ja znow we wro ;/ i kurde nie wiem chyba se do kina pojde jak maz bedzie na rehabilitacji...
moja zosia wg usg z dnia porodu miala miec 2600 a wyszla 3 kg i byla sliczna- po cc dzieci sa takie niezmeczone i ladne :)
ja tez sie tocze jak kulka. Za kierownice sie pakuje jakbym juz ze stowe wazyla a spacery to koszmarek - non stoo mi sie siku chce i kluje mnie pipka :/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

witam deszczowo...oj bardzo deszczowo...samochód u mechanika, nie mam nawet jak zakupów zrobić, a mieszkam niby w mieście, ale na skraju. Oddalone(o ok. 20min pieszo)markety wykończyły małe sklepiki i żeby kupić chleb czy mleko, to wyprawę trzeba robić... chyba będę musiała się przeprosić z mks-em ;)

agataluk Mój też ma urodziny w piątek :)

Mnie też nie odszedł czop. Byłam już w szpitalu, po terminie - schizowałam bardzo (okazało się, że słusznie, bo po przebiciu worka płodowego wody już były zielone i oczywiście nikt tego wcześniej nie sprawdzał!) i właśnie regularne, nasilające się skurcze były jedyną oznaką porodu. Dla pocieszenia - tego nie da się przegapić ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

A mi czop wypadł ok 36 tygodnia, a urodziłam w terminie, ale miałam wywoływany poród.
Poza tym miałam też takie brązowe plamienia (któraś z was o tym pisała, ale tyle nas tutaj, że już nie wiem która) i położna nazwała to po prostu brudnym plamieniem, ale nie mówiła, że to coś dziwnego lub niepokojącego.
Wiecie co, już kiedyś pisałam, że mam chyba zespół niespokojnych nóg czyli taką silną potrzebę nagłego poruszenia nogami, uczucie jakby ktoś mi żyły związywał i musiałam nagle ruszyć nogami. To następowało gdy się położyłam, a teraz to się już przeradza w ciągłe mrowienie. Oczywiście wieczorem nie mogę zasnąć bo jak tylko się położę to zaczynam "trzepać" nogami, ale teraz to ja mam wrażenie, że moje nogi są cały czas zdrętwiałe i odczuwam mrowienie cały czas, czy stoję, czy siedzę, czy chodzę, czy leżę... Też tak macie?

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

agataluk ja czegos takiego nie mam przynajmiej narazie za to wieczorem po calym dniu nogi mi puchna nawet jak nic wielkiego nie robie ale mialam tez to z synem wiec musze to poprostu przejsc i tyle, najwazniejsze ze coraz cieplej i kozakow nie trzeba nosic wiec dam jakos rade.
dziewczyny kupilyscie juz posciel do lozeczka? ja wypelnienie mam po synu musze tylko posciel kupic taka 3czesciowa ochraniacz plus poszewki no i rozmiar 100x135 i ogladam na allegro i nic mnie szczegolnego nie zachwyca chyba jakas wybredna sie zrobilam.....

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

właśnie wróciłam z badań, ale wyniki to chyba przed wizytą odbiorę, żeby nie jeździć tak ciągle, bo dzisiaj to już mocno rozkojarzona byłam za kierownicą.
przy okazji odebrałam zamówienie z apteki, połaziłam po lumpach, myślałam, że może jeszcze z jeden stanik do karmienia uda mi się trafić, ale niestety nie. i ogólnie to ledwo już chodzę, w kroku mnie boli od najmniejszego ruchu, wieczorem to mam problem żeby do wanny w ogóle wleźć. jeszcze mama mi codziennie mówi jak to mi się brzuch obniża i każdego dnia widać coraz bardziej, no i mnie stresuje. teraz to jak gdzieś wyjść to najdalej do biedronki po bułki, dobrze że jest na przeciwko ;)

co do wielkości dzieci, to u mojej teściowej rzeczywiście ostatnia dwójka była największa, a ostatni siódmy to akurat mój mąż był, coś ponad 5 kg.

Izzi ja na ścianie maluję drzewo, że pień będzie w rogu, a korona nad łóżkiem, dla dziewczynki bym tam dorysowała jeszcze oprócz liści jakieś kwiatki i ptaszki, ale myślę, że jak poszukasz w internecie to znajdziesz dużo inspiracji.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Mi takie uczucie w nogach pojawia sie od polowy ciaxy ale na szczescie sporadycznie. Co do czopka to nam kazali wsadzic jesli w ciagu doby po nie pojdziemy na dwojke. Tylko sorry ale skoro orgsnizm oczyszczony przed porodem a po cc scisla dieta to uwazam ze to bez sensu. Sam czopek popieram pod warunkiem ze jest co zrobic ;)
Izzi a moze wlasnie kwitnace drzewko? Albo wrozki? Dmuchawce takie pastelowe?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Marciolka ja tez man takie klhcja w pipce, jze az czasami musze sie przykulic. Jutro mam wizyte i zapytam sie co to moze byc.
Kasiu maj ja zaraz jade po posciel, tylko, ze mysze kupic caly kompket. Bylam jyz w jednym sklepie kosztowal 220, a kuzynka pidobno kupila w innym za 100. Pojade i zobacze. Jak bedzie drozsza kupie na allegro, ale masz racje szalu tam nie ma.

Odnośnik do komentarza

Witam:)

Agataluk pochodze z Zar:) niestety bywam tam 1-2razy do roku, mam dosc napiete stosunki z Rodzicami- staramy sie sobie nie przeszkadzac:)

Izzi jak teraz bylam w szpitalu to lekarze kazali liczyc jako ruchy nie to co zobacze ale to co poczuje, kazde kopniecie czy przemieszczenie dzidziusia.
Rzeczywiscie mowili tak jak jedna z Majoweczek pisala,ze slodkie- glownie lody powinny pobudzic Malenstwo. Po zjedzeniu takiej slodkiej porcji trzeba sie polozyc na lewym boku i przez godzine obserwowac ruchy.
Jednym slowem dali mi usprawiedliwienie dla slodyczozerstwa:)

U mnie od rana pralka pracuje, tylko kto to poprasuje:)

Milego dnia Majoweczki;)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Majóweczki :-)

Dzisiaj za oknem szaro i buro aż się nie chce z łóżka wychodzić.
Izzi trochę Ci zazdroszczę, że będziesz miala planowany poród tzn cc i już niedługo maleństwo będzie z Toba.
Ja ostatnio się zrobiłam bardzo zestresowana...caly czas się boję o moje Słoneczko.
Czy z nim wszystko dobrze, chyba mam jakąś paranoję!
Zostala mi jeszcze tylko jedna porcja prania a reszta jest już wyprasowana i czeka w pudlach. A do komody wyciągnę chyba dopiero po świętach.
Torba w sumie też już gotowa, a do planowanego terminu jescze miesiąc. Chyba dostanę świra do tego czasu :-)

Odnośnik do komentarza

ja na odwrót - pościel mam, a wypełnienia nie. to znaczy mam taką mniejszą letnią kołderkę i na razie mi ona wystarczy, za tymi większymi i poduszką rozejrzę się jakoś we wrześniu. no i pościel i ochraniacze sama sobie poszyłam, więc mi to wyszło grosze.

idę pakować walizkę, żeby mieć spokojną głowę, a jak znajdę torbę to się przepakuję najwyżej.
w pokoju to mam taki bałagan, nie mam już gdzie tych wszystkich rzeczy trzymać, czekam aż mama mi z pracy kartony przyniesie, to zacznę układać.

aha, nie wiem czy widziałyście, ale w biedronce jest promocja na papmery, podwójne opakowanie za 50 zł. ja sobie kupiłam dwa kartony dwójek na początek.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Witaski w pochmurny dzień
Ja za to dzisiaj wstawiłam pranie i ugotowałam pomidorową z ryżem bo ostatnimi czasy mogła bym ją jeść nałogowo :P
Wczoraj poszłam do lekarza a on beszczebelnie zapomniał że ma umówione wizyty i się nie pojawił przekładając wizyty na następny tydzień. Ja akurat jestem zadowolona bo mam zwolnienie po-szpitalne do 14 kwietnia jedyny minus że muszę siedzieć w domu bo w razie kontroli mam przechlapane bo wpisali mi leżenie ale jakoś do poniedziałku wytrwam :P odpocznę sobie. No i 15 przyjedzie mój partner udało mu się załatwić tak że będzie 3 dni wcześniej niż planował jupii :D ja się już doczekać nie mogę on też bo uda mu się iść z nami na wizytę choć pewnie USG i tak nam nie zrobi bo ile można.
Miłego dnia dziewczyny i oby słonko do nas szybko zawitało :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...