Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ewi-synus

Cichadoro, ale ci zazdrosze wagi:))
Ja przed ciążą miałam 58 kg a teraz mam 68,8kg masakra. No to pozostaje mi pogratulować:) brzusio śliczny;) może też jakieś wrzuce:)

Ulcia daj znać jak tam pierwszy raz w szkole rodzenia:)

Odnośnik do komentarza

Ula, Ciachodoro - super mieszkanka mają Wasze maluszki :-) :-) :-)
Ciachodoro - wózek nam się spodobał (jest bardzo funkcjonalny), a do tego ma przystępną cenę. Dziękuję za cenną opinię.
My mieliśmy ostatnie badanie ,,połówkowe'' w poradni genetycznej i więcej nas w obecnej ciąży nie zapraszali ;-) Jesteśmy już tylko pod opieką Pani ginekolog prowadzącej.
Kasia - opracowałam specjalną metodę malowania paznokci - nie jest łatwo, ale jeszcze póki co się udaje ;-)
Dziewczyny, nasza waga wynika z bardzo ważnej misji, więc nie przejmujmy się tylko cieszmy, że nasze dzieci zdrowo rosną :-) :-) :-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67853.png

Odnośnik do komentarza

z ta lista musimy ja poprostu wklejac na zaokraglone strony aby latwo bylo zapamietac gdzie jest.

ja w weekend mam urodziny chrzesnicy moze uda sie jakas focie zrobic.
wlasnie po obiadku najadlam sie tych warzywek bardzo dobre az czuje sie za bardzo pelna.
ula brzuszek podobno najbardziej rosnie po 30tyg wiec nie wiem czy sie uda zeby nie byl wiekszy, mysle ze raczej nie bynajmiej w moim przypadku.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza
Gość ewi-synus

Judytko nic się nie martw :) Na temat każdego szpitala znajdzie się jakaś gorsza opinia. Po prostu uważaj bo mi podali leki na które byłam uczulona mimo że mieli zapisane w karcie. A dwa że koleżanka mojej koleżanki złapała tam żółtaczkę . A le to wydaje mi się może się zdarzyć wszędzie. Ja byłam z moim chrześniakiem cały cas na Raciborskiej i byłam b.pozytywnie zaskoczona , ale też słyszałam mnóstwo pozytywnych opini na temat Chorzowa. Byłam nawet na spotkaniu w smyku , tam organizowali bezpłatna akcje i tym też zyskali dużo w moich oczach. Także głowa do góry i wybierz tam gdzie Ci serduszko podpowiada:)

Fasolinka masz rację waga rośnie dla maleństwa:) będę się martwić później ;) póki co trzyma mnie nadzieja że
a) dużo więcej nie przytyje
b) podczas karmienia organizm spala 1000 kcal ( to chyba któras z was powiedziała i ja chcę w to wierzyć hihih)

Odnośnik do komentarza

nawet tutaj na stronie w kalendarzu ciąży jest, że teraz (czytałam dzisiaj na 29 tyg) w obwodzie powinno mi przybywać 1 cm tygodniowo. ostatnio waga mi stoi, więc zacznę się mierzyć, bo mi samej trudno zobaczyć różnicę i osobom co mnie widzą codziennie też.

Ewi ja przytyłam tyle co Ty, bo 10 kg, tylko wagę wyjściową miałam inną :)

Judytka
może podzielisz się przynajmniej częścią wiedzy? ja do szkoły rodzenia nie chodzę i tak się trochę obawiam, że później się okaże, że nic nie wiem, nic nie umiem.
poszukam jakiegoś videobloga, może jakaś położna prowadzi, to przynajmniej pooglądam

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o szkołę rodzenia to omawaliśmy dokładny przebieg porodu czyli dokłądny opis na trzy fazy. Pani połozna powiedziała, że jeśli odejdą wody płodowe zupełnie czyste to mamy się zjawić w szpitalu za jakieś 4 godziny lub jeśli skurcze będą co 10 minut. Jeśli wody będą zielone to od razu jedziemy bo to znaczy, że dziecko oddało smułkę.
Następnie omawiali jak wygląda znieczulenie zewnątrzoponowe i podpajęczynówkowe.
Podobno przy ZO nie ma o nic obaw i jest to całkowicie bezpieczne zarówno dla mamy jak i dla dziecka. Przeciwskazaniem jest małopłytkowość poniżej 100tys.
Po tym znieczuleniu normalnie funkcjonujemy i sobie chodzimy z tym, że skurcze są dużo mniej bolesne.
Podaje się je około 4 cm rozwarcia więc do tego czasu i tak się trochę pomęczymy.
Później było o pielęgnacji noworodka. Przede wszytskim mamy pamiętać o tym, że należy myć wodą z mydłem kikut pępowinowy . Bo najgorzej jest nic z nim nie robić bo może się wdać infekcja. A i nie myjemy go żadnym spirytusem.
Dzieciaczka podobno nie powinno się dodatkowo oliwkować bo to zamyka pory w skórze i wystarczą emolienty dodawane do kąpania lub sama woda z mydłem.
No chyba, że dziecko ma bardzo suchą skurę to stosujemy jakieś kremiki i balsamy.
Było jeszcze o lewatywie bo teraz podobno dziewczyny nie chcą jej robić bo się boją a położna powiedziała, że jest to konieczne bo podczas parcia może wyjść zwyczajnie kupa. I ostatnio miały taki przypadek, że wyszła razem z główka i dziecko zaraziło się bakterią e-coli.
Dodatkowo był wykład o komórkach macierzystych, spotkanie z psychologiem i neonatologiem.

Ciężko to wszystko opisać więc to taki mały skrót, jak coś to pytajcie i o ile będę coś wiedzieć to się podzielę.
Myślę, że mamusie, które oczekują na drugie dziecko też mają wiele do powiedzenia w tym temacie.

Odnośnik do komentarza

A tą lewatywę robią w szpitalu czy zaleca się zrobić jeszcze w domu? Dla mnie poród to czarna magia, jeszcze ostatnio koleżanka opowiadała mi, że miała bardzo ciężki poród i jej synek zaklinował się w kanale rodnym i użyli kleszczy i jakiegoś urządzenia próżniowego, bratowej jak to opowiadałam to powiedziała, że broń boże mam się na coś takiego nie zgadzać ani na naciskanie brzucha.. każdy mówi co innego. a ja jakos wątpię, że a) będę kontaktowała na tyle, żeby wiedzieć co oni tam akurat robią, b) jak moje dziecko będzie się dusić w kanale to już widzę jak będę krzyczeć, że na coś tam się nie zgadzam. nie zamierzam planować porodu dla mnie to jest abstrakcja, w trakcie może tyle się wydarzyć, że nie będę miała nic do gadania, nie jestem lekarzem i niestety muszę im zaufać. więc chyba przestane słuchać rad innych i się nastawiać na to, że będę świadoma i przygotowana do porodu. przygotuję się chyba tylko na same niespodzianki :) może tym kobietom co już rodziły jest łatwiej pod tym względem :)

Odnośnik do komentarza

Uważam, że lewatywa to konieczność :) z resztą to nic strasznego- kładziesz się na kozetce na boku, położna wpuszcza wodę czy płyn i idziesz do najbliższej toalety- potem prysznic i można mieć pewność, że nic wstydliwego nas nie zaskoczy podczas porodu więc nie martwcie się tym akurat.

Mi naciskali na brzuch ale to chodzi o to, że jak dziecko jest duże i podczas parcia aby się nie cofnęło- nie było to wyduszanie dziecka.
Ja jestem zdania, że zgadzam się na wszystko- próżnociągi i kleszcze jeśli życie lub zdrowie dziecka będzie zagrożone- jakie mamy inne wyjście jak już np za późno na cesarkę.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witaski
ale się rozpisałyście aż ogarnąć tego nie mogłam :)
Ja na razie zdjęć nie robię bo już nie mieszczę się w obiektyw :p
Jeśli chodzi o kupno bujaka to ja na razie się wstrzymam poczekam i zobaczę co dostane po porodzie :P bo może wyjść tak że będę mieć z dwie już tak mam z kocykami ja zakupiłam jeden mój kupił 2 a kolejne 3 dostaliśmy tak że mamy w sumie aż 5 ha ha no i teraz wszyscy z rodziny co mają jakieś ciuszki po swoich pociechach chcą mi je oddać a ja już mam tego tyle że jak jeszcze dostane to otworze lumpeks chyba :P

Odnośnik do komentarza

dziewczyny co do lewatywy to ja nie wiem jak to do konca jest, ja generalnie przy pierwszym porodzie pojechalam do szpitala i nikt sie mnie nie pytal czy sobie robilam a w domu nie robilam tam mi nikt lewatywy nie robil. przed samym porodem juz na porodowce tylko zwymiotowalam, a jak powiedzialam ze musze do wc bo chce mi sie kupe to polozna mowi to na fotel i rodzimy okzalo sie ze to nie kupa tylko synek cisnal a takie uczucie bylo.
takze ja lewatywy nie mialam nie wiem jak bedzie teraz przy frugim aczkolwiek przed porodem organizm sam sie oczyszcza, moj sie oczysciol bardziej górą.

jesli chodzi o sam porod to tez oddaje sie w rece lekarzy i poloznej, zreszta to co mowila ja robilam aby poszlo sprawniej i szybciej aby juz nie bolalo i naprawde bylo mi wszystko jedno juz aby tylko sie wszystko dobrze i zdrowo skonczylo.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

jak teraz leżałam w szpitalu to rozmawiałam z położnymi i powiedziałam, że nie chodzę do szkoły rodzenia i powiedziały mi, że teraz każdej ciężarnej przysługują spotkania z położną od 21 tc. i już się wszystkiego dowiedziałam i umówiłam na indywidualne spotkanie. Ma nam powiedzieć jak wygląda poród, co ze sobą zabrać a co zapewnia szpital. Da wskazówki odnośnie pielęgnacji malucha. Na razie dowiedziałam się, że jest u nas gaz rozweselający więc jak będzie już krytycznie to się poratuję :)
Co do wózka to mamy royal http://img11.tablica.pl/images_tablicapl/113864251_8_644x461_adamex-royal-wozek-klasyczny-retro-3-w-1-szary-chromowane-wykonczenia-.jpg

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

od wielu znajomych właśnie słyszałam, że jest uczucie jakby się chciało kupę i wtedy położne zamiast do łazienki to zapraszają na fotel ;)
a jedna mówiła, że bardzo jej się chciało i pytała się położnej, co jeśli jej się przytrafi, to odpowiedziała, że to jest poród i wszystko się może zdarzyć i nie ma się co wstydzić. drugiej już jak była na fotelu zachciało się siusiu i kazali jej się załatwiać 'pod siebie', bo podłoga jest tak zrobiona, że wszystko ścieka do kratek. na pewno średnio miłe doświadczenie, załatwiać się kiedy kilka osób stoi wokół, ale cały poród chyba trudno nazwać przyjemnym.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
trochę nastukałyście przez te dwa dni ;)
W środę byłam na wizycie u gin. Gdy tylko gin dowiedziała się, że w poniedziałek idę do poradni dla kobiet w ciąży z cukrzycą to powiedziała, że wszystkiego tam się dowiem co mam dalej robić. Oczywiście zważyła mnie (schudłam - dieta działa, tylko na niej nie powinnam chudnąc a jedynie utrzymywać wagę lub mieć niewielkie przyrosty), zmierzyła ciśnienie, sprawdziła jak małemu bije serce, ale już ginekologicznie mnie nie badała, bo stwierdziła, że w poniedziałek będę badana i co za dużo to nie zdrowo.
aaa...dostałam skierowanie na badanie ogólne moczu. W czwartek oddałam próbkę i wieczorem były już wyniki no i się podłamałam, bo myślałam, że ta dieta którą się katuję jakoś pomaga, a tymczasem w moczu wyszły ketony. Poprzednio był ślad a teraz 15 :/ a już łudziłam się, że będzie brak.
W czwartek na tłusty czwartek usmażyłam oponki i faworki (chrusty), smażenie początków już sobie darowałam. W domu tylko Amelka z mężem mogą jeść, a wiadomo młoda za dużo nie zje, a mąż na diecie więc też się ogranicza. Dla mnie smażenie było dużą radochą bo mogłam chociaż nacieszyć oko i się nawąchać ah.....wyszły cudnie :) Szkoda, że nie dla mnie. Dzielna byłam i nie zjadłam - czego to człowiek dla dziecka nie zrobi, gdyby o mnie chodziło pewnie bym pożarła chociaż jednego ;).
Jeśli chodzi o Fridę to ja miałam, mam i używałam i do dziś używam. Owszem sciąganie kataru wygląda może obrzydliwie, ale osoba która dokonuje pielęgnacji noska jakoś inaczej na to patrzy i nie jest to takie obrzydliwe, zwłaszcza, że człowiek staje na rzęsach żeby ulżyć swojemu maleństwu.
Ja mam ta tradycyjną fridę, ale kiedyś będąc na wizycie u lekarza, lekarska zasugerowała, że lepsza jest frida z odkurzaczem, że ona nie ma takiej siły jak człowiek i nie pociągnie nigdy z taką siłą jak dorosły. Może i tak jest nie wiem, ja zawsze robię to z wyczuciem a nie z pełną siłą. Może kto wie, kupię do spróbowania z tym odkurzaczem.
Do czyszczenia noska na początek w szkole rodzenia mówili nam, że zamiast soli fizjologicznej używać takie ampułki z wodą morską. Więc tak robiłam, jak nam kazano. Potem jak młoda trochę podrosła to zaczęliśmy stosować dopiero aplikator w sprayu.
Dziewczyny, ładne macie brzuszki :) ale powiem Wam, że w porównaniu do mojego to macie małe brzuszki ;) heh...taka moja uroda, gdy idę to widać najpierw brzuch, brzuch i potem dopiero ja ;)
Ja lewatywy nie miałam robionej. Miałam ze sobą, ale w szpitalu nie stosowali lewatywy i jej nie wymagali. Teraz nie wiem jak będę robić.
W tej ciąży zauważyłam, że jestem jakoś gorzej zorganizowana. Poprzednio bardziej byłam zorganizowana, a teraz jestem z wszystkim w lesie. Nawet jak z torbą na porodówkę pojechaliśmy i wyciągaliśmy ubranka dla dziecka wszystko było oklejone, opisane co to jest i w jakim rozmiarze. Położne na sali były w szoku, że można być tak dobrze zorganizowanym heh...a teraz? Masakra nie mam nic ;) W sumie dziwiłam się, że one takie zaskoczone, bo same tego nas uczyły w szkole rodzenia, czyżby teoria teorią a praktyka praktyką? ;)
AAAA właśnie, czy któraś z majóweczek będzie rodzić w Warszawie?
Faktycznie tak jest, że wydaje się, ze chce się kupę albo wrażenie jest takie jakby miało zaraz wyjść z ciebie jajo. Mi jak kazali kucnąć to nie chciałam, bo mówiłam, że nie mogę bo dziecko urodzę na podłogę. Położna się poddała i kazała mi wrócić na fotel ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

kasia_maj wierzę, wierzę, raczej nie będę wtedy się zastanawiać co wypada a co nie. ale znam parę osób, co mają blokadę i nie wysiusiają się jak ktoś patrzy albo chociaż słyszy no i ta dziewczyna miała z tym problem.

ale się najadłam pączków jeszcze dzisiaj i przymierzam się do kolejnego. jak się włoży do mikrofalówki na kilkanaście sekund to są znowu takie fajne mięciutkie.
a właśnie mama ostatnio wróciła z rewelacjami z pracy, że nie powinnam przebywać w pomieszczeniu gdzie chodzi mikrofalówka i że jej koleżanki w pracy jak były w ciąży i włączały to wychodziły z kuchni. no wiadomo, że te fale są szkodliwe, ale czy to nie przesada? przecież nie stoję w drzwiczkach i się nie przyglądam jak się talerz kręci.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Hejka :) Dziewczyny, brzuszki extra, a w dodatku to fajna pamiątka. Oglądam czasem te zdjęcia z pierwszej ciąży, a jak lubi je Pola -pokazuje i opowiada, że też była u mamy w brzuchu :)

Poczytałam ostatnio o dwóch szpitalach w mojej okolicy . W jednym z nich rodzilam i pewnie znów bym się zdecydowała, ale tam nie dają znieczulenia -a po moim pierwszym porodzie postanowiłam, że tym razem z zzo... już sama nie wiem:/// jeszcze mnie wkurza, bo wymagają tam papierka ze szkoły rodzenia. Ale bez jaj-skoro 3lata temu chodziliśmy na szkołę i w dodatku rodzilismy rodzinnie, to chyba chodzenie dla samego papierka jest bez seansu.... normalnie rozbraja mnie to....

Siary na razie też brak, no może pojedyncze kropelki.. jeszcze na to czas..

A to genetyczne najlepiej zrobić w którym tygodniu ciąży - 32/33?

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...