Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Mała ja tez mam straszną ochotę na nabiał i właśnie ziarniste serki. Już dziś pochłonęłam dwie kromki z serkiem. Gdzieś kiedyś usłyszałam, że w 3 trymestrze nie powinno się tak dużo jeść już nabiału bo to może wpłynąć na skazę białkową u dziecka, ale sama nie wiem co o tym sądzić... wydaje mi się, że chyba by trzeba było żyć tylko z sera białego i jogurtów.

Izzi, a co u Ciebie bo coś nie piszesz?

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Ja to całą ciążę na nabiale jadę :D tak mi smakuje. Nawet teraz leżę w łóżku i popijam kefir (swoją drogą zawsze mnie fajnie po nim przeczyści a mam zaparcia więc dla mnie to dobry sposób aby iść do ubikacji). Do śniadania codziennie też musi być szklanka ciepłego mleka, wcześniej było kakao, ale ze względu na cukier zamieniłam na mleko. Jem też jogurty naturalne z otrębami i np żurawiną. Jak każda z nas też ulegam pokusom i dzisiaj zjadłam dwa kawałki sernika roboty mojej teściowej mniammm, oczywiście zjadłabym więcej, ale wiecie jak to jest :D
Co do karmienia też mam zamiar karmić piersią choć powiem szczerze że bardzo się tego boję, mam wrażliwe sutki i jak pomyślę o tym gryzieniu to aż mi słabo się robi, ale postaram się karmić, w ostateczności przejdę na butelkę.
Lecę bo już mnie coś zaczyna kręcić w brzuchu po tym kefirze :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

Ja tak jak Iga - nie lubiłam tego :) Tj była wielka satysfakcja, że dziecko przybiera na wadzę wyłącznie dzięki mnie, ale frajdy mi to nie sprawiało. Raczej było obowiązkiem, a bliskość budowałam z Zosią poprzez przytulanie, kangurowanie, buziaki i po portsu bycie ze sobą. I powiem wam, że zakładałam, że będę karmić góra miesiąc, ale że nie miałam problemów, ominął mnie nawał itd to ciągnęłam to pół roku. Teraz też spróbuję, bo to jednak spora oszczędność ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

1 córkę karmiłam 7 miesięcy ale miała straszne uczulenie i jak przestałam karmić wszystko przeszło- wiec mój pokarm jej szkodził :D
2gą 3 miesiące i skończył mi się pokarm z dnia na dzień. Moja mama też mnie bardzo krótko karmiła bo tylko 2 miesiące a oprócz zap[alenia płuc w 6 tygodniu życia nigdy nie chorowałam i teraz też nie choruję a znam osobę co karmiła 3 lata ( sorki wg mnie to patologiczne :D- jak można takie bycze dziecko karmić piersią to obrzydliwe i do tego chłopca- jemu się pierś będzie tylko z mamą kojarzyła ehehe ) i jej dziecko wiecznie chore- teraz też w szpitalu więc nie ma reguł.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja akurat bardzo lubiłam karmić piersią i ciężko było mi z tego zrezygnować.. karmiłam 13miesięcy i teraz też będę chciała karmić ok. roku, jak się uda :) Przy Poli nie miałam żadnych problemów z karmieniem, nawałòw, zapaleń itp. Przychodziło bardzo łatwo, dawało sporo frajdy, nie musiałam w koło wyparzać butelek, chudłam (wyczytałam wòwczas, że na samą produkcję mleka organizm zużywa ok. 1000 kalorii dziennie )i jak pisze Marciołka, to spora oszczędność.. dla mnie same plusy. Mam nadzieję, że teraz też się uda tak bezproblemowo :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

też chcę karmić piersią, tak 6-9 miesięcy planuję, bo im dłużej tym trudniej dziecko oduczyć. zresztą takie dzieci już jedzą normalnie obiadki, deserki, owoce, więc ten cycuś jest tylko po to żeby się poprzytulać a nie najeść. a przytulać można się i w pełnym ubraniu :) tak jak napisała Iga, strasznie to wygląda jak takie 3 letnie dziecko dobiera się do piersi. moja ciocia swojego najmłodszego karmiła do 4 lat, bo nie potrafiła oduczyć, a takie dziecko już kumate, widzi, że sutek wysmarowany czymś dziwnym to kazał jej iść umyć i tyle.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Hahhahah nawet nie wiecie jak się cieszę, że nie jestem jedyna ;) U mnie już teraz niektóre koleżanki w pracy osądzają, że MUSZĘ karmić co najmniej rok ;P Ja im zawsze odpowiadam, że jak im to pasuje to niech sobie karmią - ja im się w wychowanie wtrącać nie będę, ale to moje dziecko i tak się składa, że to ja podejmę decyzję ;P Niektórym szczeny opadają, że można jawnie mówić, że karmienie cycem nie jest super ;) Dobrze, że ja z tych zahukanych nie jestem, bo bym chyba wpadła w depresję... I sorki, ale dla mnie karmienie malucha, który już chodzi jest fujki fujki. Mam koleżankę, która karmi prawie 2-latka, jest to dla mnie obrzydliwe jak na jakichś spacerach wyciąga cyca - no wybaczcie, ale 2-latkowi jak się chce pić to butelka wystarczy. Na szczęscie ta koleżanka jest poza tym bardzo w porządku, choć sama karmi tak długo to nie uważa się za wyrocznię w tej materii ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Iga ja też uważam, że to dziwne jak ktoś tak długo karmi piersią... Ja lubiłam to mimo, że miałam nawał, popękane całe sutki i bolało początkowo jak mała chwytała, ale przez to, że musiałam brać zastrzyki karmiłam ją jedynie 3 miechy i w sumie jak przeszła z piersi na butelkę to stała się jakby spokojniejsza bo się lepiej najadała i nie miała problemów z trawieniem. Teraz będę obserwować i zobaczymy co dzidzi przypasuje, ale oszczędność to jest rzeczywiście ogromna. Marciołka - mnie też argument o budowaniu więzi jakoś nie przekonuje bo tę można zbudować na wiele sposobów i było mi przykro jak mi koleżanki, które karmiły dłużej mówiły, że one to chcą karmić bo wtedy będą bliżej ze swoimi dziećmi. Moja przylepa jest tak blisko mnie, że mam czasem serdecznie dość :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Marciołka - jak dla mnie, 2-latek to z kubka już powinien pić :D jak mój siostrzeniec poszedł do przedszkola jako trzylatek to panie się skarżyły na zebraniu bo niektóre dzieci nie potrafiły chodzić po schodach, nie wiedziały jak korzystać z kredek czy farb, a nawet rodzice przynosili niekapki. Do przedszkola jest obowiązek już być bez pieluchy, ale niestety w jego grupie był jeden 3latek z pieluchą... ja czasem myślę, że ja jakaś nienormalna jestem i za dużo od Zochy wymagam. Teraz jak była babka z przychodni na wizycie to miałam wypełnić taki test co Zośka umie itd. i było pytanie czy jak narysuję kółeczko to czy ona potrafi też po mnie narysować, a ja się zaczęłam śmiać i mówię, że ona już swoje imię zaczyna pisać i mama, tata jak ja napiszę to ona kopiuję (w miarę możliwości), a babka zdziwiona.

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Agataluk, ja miałam dodatkowo dyskusje na temat wyższości matek rodzących naturalnie nad rodzącymi przez CC. I co tu dużo mówić - niektórych się nie przekona... Ale nie moja wina, jak ktoś jest ograniczony. Ja od zawsze jestem zdania, że nie ta babka jest mamą, która rodzi, tylko ta, która kocha i wychowuje! I nie ma znaczenia rodzaj porodu, sposób karmienia, nawet nie to, czy sama rodziłaś czy adoptowałaś. My mamy to szczęscie, że nosimy dzidziusie w brzuszkach, ale to dopiero od kiedy się z nimi poznajemy zaczyna się ta długa droga. :)

Btw moja Zosia też przylepka, nasz mały przytulasek kochany - i choć karmiona pół roku to jakoś czuje, że jest dla mnie najważniejsza (heheh choć teraz zaczyna filozofować, czy aby na pewno skoro zrobiliśmu sobie jeszcze drugie dziecko ;)). Aaa i choruje naprawdę rzadko choć była stosunkowo krótko karmiona ;P I rzadkość dzisiaj - nie ma alergii ;P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie, widze ze mamy niedzielny temat.
Ja np syma karmilam do 8 miesiaca, i wydaje mi sie wystarczajace. Drugiego dzidziusia cche karmic na poczatku ale nie dluzej niz 8 miesiecy. Odstawilam w sumie z dnia na dzien, a tak jak piszecie pozniej dziecko kuma i jest problem. zreszta pozniej cyc to jest po to zeby sie napic a nie jesc i pokarm tez juz nie jest taki wartosciowy. podobno najlepsze co w mleku matki jest do pol roku, i ja tak planuje ok 6-8 miesiecy. napewno nie 3 lata. tez znam kogos kto karmil tyle czasu. masakra jakas. synu tez nie choruje, ale mysle ze to nie od karmienia piersia czy butla jest to zalezy od odpornosci organizmu i tyle.
co do porodow tez jestem zdania ze rodzicami sa ci co wychowuja. jakby nie bylo porod trwa kilka kilkanascie godzin dochodzisz po nim kilkanascie dni i zapominasz a dziecko masz juz cale zycie. no to sie napisalam.
milego wieczorku wam zycze i nocki :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Agataluk właśnie mnie też rozwala takie robienie z dzieci oferm... My się śmiejemy, że nasza Zo jest biedna bo ma leniwych rodziców i musiała wielu rzeczy nauczyć się bardzo wcześnie ;) A tak serio to skoro siedziałam z nią w domu to nie widziałam problemu w tym, żeby uczyć ją kroić nożem jak miała 1,5 roku i robiłam sałatki - wszystko pod moją kontrolą, tępym nożem itd. I podobnie ze wszystkim. Efekt? Ma 5 lat i jest bardziej samodzielna od starszych od siebie dzieciaków. Pomijam tylko poranne ubieranki - wtedy chce być maluszkiem i mam lub tata muszą śpiocha ubierać ;)

Kurcze czekam na moją siostrę, coś jej długo nie ma. Ona ma talent do gubienia się, mam nadzieję, że gpsa włączyła i da radę...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Tak jeszcze powrócę do tej mojej szwagierki- okazało się, że miała infekcję bakteryjną pochwy - w szpitalu tym w Piasecznie nie rozpoznali- stąd to zakażenie i pęknięcie pęcherza płodowego. Kurcze a ona biedna chodziła dosłownie co tydzień do lekarza i kupę kasy wydała.

Moje dziewczyny też są bardzo samodzielne- starsza to już w ogóle matkę czasem zastępuje młodszej :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

widze ze sporo sie wydarzylo ... ja dopiero teraz mam chwilke czasu....

chcialam sie was spytac jak sobie radzicie z nocnymi figlami waszych dzieci ?

bo moja mama ostatnio wiecej w nocy sie rusza niz za dnia.. a ja po calym dniu jestem wyczerpana nie mowiac juz o tym ze moim normalnym jedzeniem jest kolacja bo na sniadanie i obiad czasem nie mam czasu... a moja mala sprawia ze sie budze pare razy w nocy nie umiem zasnac bo kopie i tak w rezultacie klade sie spac zmeczona i wstaje zmeczona..
strasznie ciezkie jest to dla mnie tym bardziej ze unikam kawy itp szerokim lukiem i musze ciagnac caly dzien resztkami sil...

Iga- co do dzieciatka szwagierki .. nie martw sie wszystko bedzie ok . moja znajoma urodzila 2 lata temu w 22 tyg dziecko bylo malutkie inkubator oddychal za niego .. ale takie dzieeci maja wole zycia i jakos wyszedl z tego z tym ze do tej pory musza chodzic na rehabilitacje itp..

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry msmusie:-)

Iga81 ale mnie wystraszylas ja mialam infekcje bakteryjna... w srode skonczylam brac tabletki,mam nadzieje ze sie wyleczylo calkiem, a nie tak jak wczesniej ze sie nie wyleczyla do konca i zrobilo sir gorzej... w poniedziakek za tydz wizyta i wszystko bedzie wiadomo, mam nadzieje ze nic juz tam nie ma..

Co do karmienia chcialabym karmic piersia:-) niedluzej niz do 8 miesiaca:-)

Moja mala jak swiruje w nocy wystarczy ze poloze reke na brzuchu to jeszcze chwile sie powierci i potem cisza:-) i spie. Chociaz pozniej gdzies kolo 5-6 znowu sie wierci i przestac juz nie chce dopuki nie wstane i nie zjem chociaz kanapki:-) no ale pozniej juz mi sie odechciewa spac:-)

Milego dnia mamusie:-):-) kurcze cos mi sie tablet znowu psuje.

http://fajnamama.pl/suwaczki/tnzy1xw.png

Odnośnik do komentarza

Ja juz na nogach od 6 dzis...
jestem u mamy, mama dzis ostatni dzien w pracy naszczescie tylko do 13 i wolny tydzien ma. siostra pojechala na szkolenie i siedze z jej corcia roczna. ona juz nie spi a ja na zapalkach, dobrze ze moj maly spi, choc pewnie nie dlugo bo cicho to nie jest zbytnio.
moja mala wczoraj do 23 figlowala tak ze do lazienki chodzilam co 10min a tam 3 kropelki i juz a wrazenie jakby mial byc z litr. musiala mocno uciskac na pecherz.
mam nadzieje ze dzis bedzie piekny dzien i nie odczuje tej rannej pobudki :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Aaaa dzis zaczelam 30 TC.... ale szybko leca te tygodnie,jeszcze troszke i nadia bedzie z manusia i tatusiem:-) juz sie doczekac nie mozemy:-). Chociaz corac bardziej boje sie porodu, dla mnie bol brzucha zawsze to byla tragedia.. ostatnio cos nietak zjadlam i gonilo mnie co chwile do toalety,brzuch bolam a mi az lzy w oczach staly hehe.... a co dopiero jak przyjdzie czas porodu:-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/tnzy1xw.png

Odnośnik do komentarza

Mój synek praktycznie cały czas kopie- czasem robi sobie przerwy 15 minutowe albo jak jadę samochodem to potem potrafi się nie ruszać z godzinkę ale ogólnie dzień i w nocy - teraz też już figle w najlepsze- bardzo mocne są te jego kopniaki bolesne i czasem wręcz nieprzyjemne ale co tam :)

Dzisiaj się obudziłam w nocy bo mi brzuch stwardniał i tak kilka razy pod rząd ale bezboleśnie więc to normalne.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny i chyba wykrakalam! Bylam w toalecie i patrze znowu uplawy zolte o nie przyjemnym zapachu.... szlak juz mnie trafia, ile mozna. Wizyta u gin w pon. Wczesniej nie przyjmie bo ma tyke pacjentek. Do szpitala pojde a tam znowu mnie nie zostawia, i beda gadac jakies glupoty. Myslalam ze przeszlo a tu znowu to samo... poczekam do srody nie przejdzie ide do inneho gin prywatnie i tyle.. cos mi sie wydaje ze fo konca ciazy tak bedzie. Tylko dlaczego to nie wyleczy sie do konca skoro tabletki dopochwowe na to bralam...

http://fajnamama.pl/suwaczki/tnzy1xw.png

Odnośnik do komentarza

Ula, mam nadzieję, że jednak to nie infekcja... Trzymaj się.

Izzi, a nie masz jak się w dzień kłaść, żeby chociaż półgodzinną drzemkę złapać? Ja wiem, że to niewiele, ale serio coś daje, więc może się uda :)

Ja już w robocie, oczywiście jak jechałam sama to dałam radę być o godzinę wcześniej niż zwykle... A mój mąż zawsze twierdzi, że to ja się guzdrzę rano ;) Moja sis dojechała, dzieci nie chciały iść spać, z wrażeń Zośka miała koszmar o pajączku w nocy ;P Także mnie pewnie dopadnie kryzys z niedospania, ale póki co jest git :) Aaa no i jadę w końcu dać mocz do badania, bo w czwartek wizyta.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...