Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maleństwa 2014 :)


Paullinna

Rekomendowane odpowiedzi

Czasem mam wrażenie że Ci lekarze tylko straszyć potrafią, a do szpitala wysyłają profilakytcznie żeby im czasem nikt niczego nie zarzucił W czasie ciąży wiele razy spotkałam się z sytuacją ze lekarze mieli skrajnie inne opinie i weź tu człowieku bądź mądry Za mało wagi przykładają do zdrowia psychicznego kobiety, a ono jest tak samo ważne jak fizyczne
Ja leżałam najpierw do 15 tygodnia, bo miałam krwiaka I tak mnie wystraszyli że już mi tak zostało Od 29 tygodnia znowu musiałam leżeć, a to z powodu skracającej się szyjki I żeby było śmiesznie to od 29 do 33 tyg miałam szyjkę badaną raz w tygodniu i zawsze miała tą samą długość tj 32 mm - także czy rzeczywiście musiałam leżeć to pewna nie jestem Od 33 tyg lekarz nakazał dalsze leżenie, ale tym razem z powodu twardniejącego brzucha Dziś kończę 34 tydz
Rozstępy mam i to sporo, a smarowałam się od początku 2 razy dziennie Myślę że tryb życia bardzo mi w tym "pomógł" Najbardziej mnie martwią te na piersiach bleee...
Dodam ze moja mama urodziła 5 dzieci, nie miała nigdy rozstępów ani cellulitu A kiedyś stosowano tylko krem nivea ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Bodzia dopisuję Cię na naszą porodową listę :)

Angelika8484->03.04syn Antoś
mamaKarolka-> 04.04 córka Kinga
Elcia102 -> 05.04 córka Hania
Nanka - > 07.04 córka Zuzia
Magda_z_lasu -> 08.04. syn Staś
Triel -> 10.04 syn Tomek
Bodzia -> 14.04 córka
Bzaa -> 15.04 córka Nina
Emika2->15.04. córcia Amelka
17kwietnia-> 17.04 Patrycja lub Maciej???
Marta1987Sl->19.04 córeczka
Agnieszka56 -> 19.04 syn Franciszek
kasiunia2391->22.04.synek
Monika1709 ->23.04 syn Aaron
Ania2408 -> 23.04 syn Filip
Asia25-> 24 kwietnia córka Laura
Zania-> 25.04 córeczka
(Dorota) ->25.04 córeczka
agus87 -> 25.04 Kubuś
Agatka1987 -> 26.04 córeczka Anastazja
Anitaa-> 28.04 córeczka Jagoda
Avril87 -> 30 kwietnia (?) - syn Sebastian

Nie wiem czy masz wybrane imię, jeśli tak to dopisz :) Super, że jest nas coraz więcej, możemy się wspierać wzajemnie w tym najgorszym i najcięższym okresie.

U mnie dziś w końcu słoneczko, od razu żyć się chce. I oczywiście znowu piorę :) Powoli kończę 36 tydzień i czekam na pierwsze skurcze, ale jakoś nie chcą się pojawić. Waga wskazuje 66,5 kg, a przed ciążą było 54, więc nie jest źle, chociaż pewnie jeszcze mi trochę przybędzie do porodu. Trzymajcie się!

Odnośnik do komentarza
Gość Agus1987

Bodzia - bardzo dobrze Cie rozumiem ialambardzo podobna sytua cje do Ciebie, ale nie mozemy sie martwic bo nasze maleństwa to czuja, ech musimy sie pocieszać, ja pocieszam Ciebie a sama sie martwie ale glowa do góry ;) ja tez bralam antybiotyk na bakterie streptococus ... dalej nie pamietam, niestety ona nadal jest w drogach rodnych ;( a to paciorkowiec bardzo niebezpieczny dla dziecka i matki. Ale trzeba myslec pozytywnie. Moj maluszek jest dzis spokojny i martwie sie o niego. chcialabym zeby ktos dal mi i wam pewnosc ze z naszymi skarbami jest wszystko dobrze.
Wczoraj po kapieli wyszlam z lazienki i nagle zrobilo mi sie tak slabo, duszno, ledwo doszlam do luzka, myslalam ze zemdleje, tak bardzo mi brakowalo powietrza, coraz gorzej ze mna a jeszcze 4 tygodnie musze wytrzymac zeby moj synek miał rozwiniete płuca.
nie moge spac czy wy tez? z boku na bok co chwile, a moj synek tez bo czuje jak sie przsuwa ze mna i widac po brzuszku bo jak leze na prawym boku to brzuch wypiety po prawj stronie, gdy zmieniam bok jest to troche bolesne bo synek tez sie przesuwa.

http://www.suwaczki.com/tickers/qtchpzcug4475nmn.png

Odnośnik do komentarza

Elcia102, Agnieszka56 przeczytałam co napisałyście i sama również doszłam do wniosku, że ten mój stan to chyba jest wina lekarzy. Od ok. 4 tyg jestem ciągle straszona przez nich i zrobili ze mnie kłębek nerwów. Zaczynam się zastanawiać czy już tamten mój lekarz nie był lepszy bo jak do niego chodziłam to chociaż byłam spokojna bo ciągle mówił, że wszystko jest dobrze. A ten mnie nastraszył najpierw nadczynnością tarczycy, co przepłakałam caly wieczór, później mnie nastraszyli chorym sercem, tachykardią, teraz nadciśnieniem jak tylko dwa razy mi skoczyło. Ciągle, na każdej wizycie straszyli szpitalem. A mnie nie trudno dać się nakręcić. I każdy lekarz co innego właśnie mówi. A w rezultacie wyszło przecież że nie mam żadnej z tych chorób. Jest tylko tachykardia ale ciąża ją powoduje. Więc może dobrze zrobiłam że nie poszłam do tego szpitala bo dalej by mnie straszyli. A jak jestem w domu to ciśnienie mam cały czas w normie. Wczoraj wieczorem miałam nawet 100/70. Tylko puls mam podwyższony.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza
Gość Agnes1987

Anitaa- nie mam prysznica wlasnie, dopiero planujemy zrobobic, ale w wannie biore jakby prysznic ;) czyli szybko namydlam cialo i sie spłukuje, staram sie to robic szybko ze wzgledu ma to ze musze lezez, ale potem wyciranie i smarowanie troszke trwa. Ale teraz sama smauje piersi brzuch i pupcie a nogi mama i maz.. od jakiegos tygodnia nie daje rady niestety. A teraz aplikowalam luteine i siewystraszylam bo nie wiem czy kropelke krwi nie zobaczylam na palcu :( i teraz musze czekac i sprawdzac czy jest czysto, raz juz to przezylam gdy wkladalam lteine mialam krwawienie i potem poprosilam o duphaston bo bylo to dla mnie bardzo ciezkie doswiadczenie i balam sie wkladac luteine ale ciaza jestjuz duza u znow musze luteine brac, mam nadzieje ze nie ma tam krwi :(

http://www.suwaczki.com/tickers/qtchpzcug4475nmn.png

Odnośnik do komentarza

monika1709 co do przeprowadzki to niestety nie mam nikogo do pomocy, bo to jest wiele kilometrów i wszyscy są daleko. Nie wiem jak to zrobię ale jakoś będę musiała.
Agnieszka56 Ja również mam wątpliwości czy musiałaś leżeć z problemem szyjki. W internecie jest artykuł w którym jest napisane: "Długość powyżej 2,5-3cm wskazuje na małe ryzyko porodu przedwczesnego". Więc ja to rozumiem, że taka długość szyjki jest bezpieczna a Twoja była dłuższa.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Ja właśnie wczoraj byłam u lekarza w celu pobrania wymazu na paciorkowce i miałam robione ktg, zapis ktg wyszedł prawidłowo ale muszę nadal leżeć bo występowały napięcia do 50 i to co kilka minut a jestem dopiero w 35 tyg. ciąży. Szyjka bez większych zmian tzn. 2,2 cm i pojawiło się małe rozwarcie na 0,5 cm. Efekty tygodniowego leżenia są, mała już nie napiera na szyjkę, dlatego się znacząco nie skróciła. Muszę wytrzymać jeszcze dwa tygodnie żeby moja córeczka nabrała troszkę ciałka bo wczoraj ważyła 2,5kg. Dziewczyny trzymajcie się i odpoczywajcie jak najwięcej a nagrodami dla Was będą zdrowe i silne pociechy :-) Ja już się nie mogę doczekać wiosennych spacerów z moją Ninką.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqgtavd6vo2.png

Odnośnik do komentarza

Bodzia:)....oj ja co prawda mam termin na 24 ale czeka mnie cesarka wiec umówiona już na nia jestem 14-go własnie;)

U mnie 33tydz.i 2 dzień tak wiec zostało nam nie wiele po wyżej 5tygodni...chciała bym żeby to szybko zleciało...nic mi tak bardzo nie przeszkadza jak to że nie jestem w sanie nic konkretnego zrobić...samo wychodzenie po schodach sprawia mi trudność czuje się troche uziemiona;))) ale cóż czego się nie robi dla ukochanej kruszynki...;))) ja rozstępów jeszcze nie mam ale koleżanka tez się cieszyła a tydzień przed terminem wyszły jej na całym brzuszku...dlatego nie ciesze się za wcześnie chociaż smaruje się rano serum na rozstępy a na wieczór po kąpieli oliwką,,może troche to pomoże;)))

Odnośnik do komentarza

angelika8484...obawy raczej nie....ale staram się raczej o tym nie myśleć;))) grunt to pozytywne myślenie;))) a to już wiesz co cię czeka ,,chociaz nie wiem czy nie bardziej bym się bała jakbym włansie wiedziała jak to wyglada;)))

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny !!! Mam od rana obrzęki na nogach, kostek nie widać. Pierścionka zaręczynowego ani obrączki nie noszę od tygodnia :-(
Anitaa - piszesz, że jesteś straszona przez lekarzy. Wiesz, jeśli lekarz robi badania i w tych badaniach wykrywa jakieś nieprawidłowości to o tym mówi. Od pacjenta zależy czy podjąć leczenie czy nie. Nadczynność tarczycy, chore serce - tachykardia, wszystko w organizmie jakieś nieprawidłowości i organizm zaczyna bronić się podwyższonym ciśnieniem najpierw. Ja bym to sprawdziła dla samej siebie. Dobrze, że się dobrze czujesz i tego Ci życzę z całego serduszka. Bo nikt nie lubi być w szpitalu, w domu jest na pewno lepiej. Spokój w tym naszym odmiennym stanie jest nam przyszłym mamom najbardziej potrzebny.
Dziewczyny - słyszałam, że jeśli kąpiemy się w temperaturze ok. 38 stopni to w macicy czyli u maluszka robi się 40. i to właśnie jest niebezpieczne więc dlatego nie ma co przesadzać z ciepłymi kąpielami i prysznicami.
Pozdrówka cieplutkie.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4pxr2ctu4f.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. Mam do was pytanie, od kilku dni mam bardzo często twardy brzuch który pobolewa, domyślam się że to macica się stawia. Ale spotkalyscie się z tym by mieć zdretwialy brzuch, poniżej piersi? Szczególnie z lewej strony, brak w czucia. Potrafi być tak cały dzień, i zmiany pozycji nie działają.

Odnośnik do komentarza

Kaarolcia ja też mam czasami stawiający sie brzuch tylko że po prawej stronie, jeden lekarz kazał mi brać nospe 3x1tab, a drugi poradził mi przyjmować magnez i jeśli jest to częste i bolesne to także nospe 3 razy dziennie. Sama nospa bez magnezu mi niewiele dawała. Po paru dniach odstawiłam nospe i teraz przyjmuje sam magnez a twardnienia są rzadkie, krótkie i z reguły bezbolesne. Natomiast jeśli masz tak napięty brzuch przez cały dzień bez przerwy to najlepiej poradź się lekarza lub udaj do szpitala bo to niepokojące. U mnie wiązało się to też ze słabszą odczuwalnością ruchów dziecka

Odnośnik do komentarza

angelika8484..przereklamowana? no ale niestety konieczna...wole teraz cierpeć niż myśleć co bedzie nie tak z małą i ze mną po porodzie...szybko wypisują własnie tez to słyszała ale dochodzenie do siebie to chyba kwestia każdej z nas bo jedna lepiej to zniesie druga gorzej...moja mama nas czworo rodziła naturalnie i nie mówi żeby to było dużo lepsze od cesarki że też długi czas nie można usiąść bo wszystko jest świeże ale podejrzewam że to również zależy od organizmu każdej z nas ja się nie nastawiam że bedzie źle,, chociaż am świadomość że pierwsza doba to bedzie tragedia ale jakoś damy rade ważne żeby malutkiej nic nie zagrażało,,,jak bede wiedzieć że wszystko jest ok to jakoś myśle zniosę ta pierwszą dobe a później licze że bedzie tylko lepiej;))

Odnośnik do komentarza

Emika2 widzisz właśnie chodzi o to, że nie ma co sprawdzać, bo wszystko zostało sprawdzone. Lekarz na podstawie niższego tsh, (które w ciąży jest prawidłowe, bo o tym mi powiedziało dwóch lekarzy) nastraszył mnie, że od początku ciąży chodzę z nadczynnością tarczycy, później endokrynolog chorym sercem, a teraz nadciśnieniem. A w rezultacie wszystko mam zdrowe, bo badania tak wykazały. Jedynie mam tachykardie, którą powoduje ciąża. Wzrasta objętość krwi i serce ma problem. To mi powiedziała endokrynolog. Co do nadciśnienia to jestem przekonana, że nie mam. Mierze kilka razy dziennie i mam bardzo niskie: średnia to: 120/80 ale mam również 100/65, przed ciażą również było niskie. Mam tylko podwyższone tętno co w ciąży jest podobno w normie jeśli nie przekracza 100, mnie najczęściej przekracza gdy mam wizytę. Mam "syndrom białego fartucha" . Więc w szpitalu mój stan mógłby się jeszcze na tle nerwowym pogorszyć. Uważam, że nie potrzebnie lekarze tak straszą i sieją panikę nie mając jeszcze wyników badań. Działają tym na szkodę ciężarnych kobiet, które potrzebują spokoju. Na mnie przynajmniej źle to podziałało.
A nie czuję się dobrze z powodu tego tętna, bo trudno się oddycha i kołacze w gardle. Jednak jakoś od wczoraj trochę jakby lepiej, więc może się poprawi i uspokoi.
Jak na razie jestem bardzo zadowolona, że nie dałam się wrobić w ten szpital. Zobaczę jak będzie dalej, czy miałam rację.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

angelika8484 i asia25 uważam, że cesarka czasem jest niezbędna, jak w Waszym przypadku i liczy się dobro Wasze i Waszych maleństw. A każdy dochodzi do siebie w indywidualny sposób. Moja siostra po cesarce (wieczorem), na drugi dzień prywatnym samochodem przejechała do innego szpitala,gdzie zabrano moją siostrzenicę. Jej córeczka miała zagrożenie życia i siostra do dziś nie potrafi powiedzieć, jak dała radę. Ale dla swojego maleństwa przetrwa się wszystko:)
Magda_z_lasu na marcowym forum przeczytałam, że opadł Ci brzuch... czyli jesteś coraz bliżej finiszu. Trzymam kciuki:)
Anitaa lekarz faktycznie postępowali bezmyślnie stawiając diagnozę, bez wyników badań...przeszłaś swoje ostatnio...

http://fajnamama.pl/suwaczki/2g9whb1.png

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgh64qcgnz.png

Odnośnik do komentarza

Kwietniówka1983 widzę, że Ty też podczytujesz marcówki. Ja jestem na obu forach, bo termin mam jeden marcowy (z usg) a drugi kwietniowy (z miesiączki).
Marcóweczki już się rozkręciły i 9 dzieci jest już na świecie :)

Fakt, brzuch mi opadł, częściej mi twardnieje. Odstawiłam nospę, bo inaczej nigdy się porodu nie doczekam :)
W czwartek mam usg i badanie i chciałabym usłyszeć, że poród nastąpi w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Jutro zaczynam 37 tydzień, więc mogę iść rodzić :) czym szybciej tym lepiej :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...