Skocz do zawartości
Forum

Małe cuda - Grudzień 2013 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Ja będę brała,nie zajmuje miejsca,najwyżej się nie użyje. Z córką nie wzięłam bo nie wolno,ale ona siedziała dosłownie cały czas na cycku ani do toalety ani wykąpać się nie mogĺam bo co z tego że mąż z nią został jak krzyczała. Przywieźli mi smoczek z domu,chwyciła go od razu,nie zaburzyło to karmienia bo karmiłam rok z czego m-cy tylko poersią. Moja córa to mega ssak bo urodziła się z fioletowym kcukiem od ssania :o ale w lapkach niedrapkach nie mogla. Tylko personel nie pozwala na smoczek.

Odnośnik do komentarza

Ja nawet nie pomyślałam o smoczku! Ale to dobry pomysł, personel szpitala se może gadać. A takiego zapychacza w razie co warto mieć:)
Mam nowy zapakowany to myślicie żeby go wyparzyć najpierw? Też się zastanawiałam nad cążkami do paznokci. Brać? Nie brać?

Ola- a co do rodzinki, oni powinni uspokajać a nie nakręcać i tak wystarczająco jest przy porodzie stresu. Ale jestem też przekonana ze u mnie będą świrować:) Najbardziej boje się ciągłych telefonów z strony rodzinki męża nie mieszkają na miejscu, ja rozumiem miło ze sie martwią ale czy nie lepiej powiedzieć po? A tak tylko z mężem to przezywać. Na spokojnie, bo boje się ze panika i mnie zje:) A spokoj jest najważniejszy.
Dziś obudziłam się z okropnym przeziębieniem!:( Mam tak nos zatkany kaszel wszystko boli...Jeszcze mi tego brakowało na końcówce!

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja zapakowałam smoczek,wcześniej go wyparzyłam.Cążek do paznokci nie biorę-w moim szpitalu proponowali,żeby wziąć ze sobą "łapki" (te bawełniane rękawiczki,które się zakłada na rączki,żeby się dziecko nie podrapało),bo pierwsze paznokcie powinny odpaść same.

Moja rodzinka ogólnie jest czasami..."ciekawa",zwłaszcza babcia,z którą mieszkamy...Ona wszystko wie lepiej,zawsze potrafi podnieść mi ciśnienie wtedy,kiedy nie powinna - wyspecjalizowała się zwłaszcza w skarżeniu na mojego narzeczonego moim rodzicom (jeszcze żeby miała na co się faktycznie skarżyć...ale musi coś wymyślić i zawsze coś wymyśli absurdalnego).Właśnie przed chwilą zrobiła kolejną awanturę,po południu wrócą moi rodzice z pracy i będzie kolejny odcinek soap opera... :/

aniolmag - do łóżka,malinki lub prenalen (syrop,który mi pomaga). Ja wczoraj miałam kontakt z ospą wietrzną - mój chrześniak złapał,ja go wczoraj odbierałam z przedszkola...ale już ją przechodziłam,więc jestem w miarę spokojna.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez mam prenalen ale nie syrop tylko pastylko na gardlo dla kobiet w ciazy ponoc Mlo pomagaja ale mi tak bo nawizaja. Do łóżka miodek cytrynka czosnek itp. Mnie wczoraj zaczęło chwytać ale dziś chyba jest ciut lepiej. Cążek i nożyczek się nie bierze,ale u nas podawali inny powód.... że obcinasz dopiero w domu paznokcie bo w szpitalu sa bakterie czesto oporne na antybiotyki wiec w razie chocby malego zacieca bedzie gorzej niz zaciecie w domu. Do szpitala łapki-niedrapki i będzie oki. Ale zdziwiłam się że mają same odpaść. Moja córa miała dlugie po urodzeni ale nic jej samo nie odpadło,może zależy od dziecka,obcinaliśmy w domu.

A ja wam powiem że mi często brakuje zainteresowania ze strony rodzinki. Ale za to mogę liczyć na przyjaciół,których w trudnym czasie okazało się że mam sporo i mogę na nich liczyć :)
Smoczki wyparzyłam ale co śmieszne chcialam wyparzy pudełeczko na ten smoczek od kompletu-i się stopił powyginał :o

Odnośnik do komentarza

laura04 - na te rzeczy,które wyparzamy trzeba uważać :) na moim opakowaniu na smoczek było napisane nawet,żeby nie wyparzać,więc umyłam go dokładnie i powiedzmy lekko wyparzyłam (na szczęście nic się z nim nie stało)...
Jeśli chodzi o pazurki,to mojemu chrześniakowi odpadły same; córce koleżanka obcinała w domu,bo faktycznie nie chciały odpaść.Nie wiem czemu ma służyć "odpadnięcie" paznokci,ale słyszałam też "rady babć",że pierwszych paznokci się nie obcina,tylko OBGRYZA.Słyszałyście coś takiego? :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

O obgryzaniu nie słyszałam:) Ale nie powiem przesądy często mnie zaciekawiają i trochę przerażają:)
Spakowałam 2 pary niedrapek w razie jak mała jedna parę oślini:)
A i smoczek wyparzony zamierzam dziś spakować:)
A u mnie niestety na antybiotyku się skończyło. Ale dostałam taki bezpieczny dla kobiet w ciąży, skonsultowałam wcześniej z moim dupologiem. Mam zapalenie oskrzeli, zapalenie zatok, gardło węzły chłonne masakra :( Nie dość ze się ledwo ruszam to teraz się czuje jakby mnie słoń zgwałcił:) Ale co tam damy rade:)
Nie powiem ze nie uśmiecha mi się brać tego antybiotyku ale co zrobić...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja jak mi zabraklo niedrapek ubieralam mlodej na ręce skarpetki :) śliniła je bardzo.

Co do choróbsk to w ciąży warto jest leczyć,jak trzeba antybiotyk to trudno trzeba. Później poród przy jakiejś infekcji mega osłabienie organizmu i z byle przeziębienia może zrobić się coś groźnego. Więc kurujmy się mamusie jak miodek i czosnek nie działa to i po antybiotyk trzeba sięgnąć.

Odnośnik do komentarza

Hej,
w tej ciąży jakoś obyło się bez infekcji, poprzednio też leczyłam się Prenalenem i syropem z cebuli.

Wczoraj byłam na ostatniej wizycie-dostałam skierowanie na ktg na 9 grudnia. Jak wszystko będzie ok to mnie wypuszczą, ale jest szansa, że mnie zostawią, bo lekarz dopisal, że w poprzdniej ciąży były problemy z cisnieniem. A jak mnie zostawią to może znów się coś przyspieszy jak poprzednio :P

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

Boje się brać tego antybiotyku ale dawno taka chora nie byłam, jeśli lekarz mówi ze mogę brać później mój prowadzący ginekolog też także oby tylko małej nic nie było. Nie wyobrażam sobie teraz rodzić siłami natury, jestem wykończona. A i domowymi sposobami także próbuje się leczyć:) soki z aroni, czosnek i inne takie:) Ale na początku ciąży też byłam taka chora i też brałam ten sam antybiotyk co teraz Zinnat, także na początek i na koniec się rozłożyłam:( Ale damy rade!

Powiedzcie mi kochane jak często macie robione KTG? I czy Badanie serduszka maluszka można tez dobrze sprawdzić przez USG? Czy jednak nic nie zastąpi badania KTG? Bo jak pisałam mała mnie wystraszyła i leciałam do lekarza na ktg i co mnie trochę zaniepokoiło, to ze w poniedziałek mam kolejna wizytę i lekarz kazał mi wybrać czy zrobimy USG czy KTG. I przecież ja nie jestem lekarzem! I jak mam sobie cokolwiek wybierać? Nie mam pojęcia co jest istotniejsze! I strasznie lekarz mnie tym rozczarował. Jestem w 37 tc i 3 dzień. Co wy o tym myślicie? Lekarza zmienić na tym etapie ciąży? Już sama nie wiem co wybrać i co myśleć...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

aniolmag - chodzisz prywatnie do lekarza czy na NFZ? ja chodzę prywatnie,więc nie miałam nigdy sytuacji,że lekarz kazał "wybierać",ale ja bym chyba wybrała USG (bo na usg,przynajmniej u mnie,lekarz też bada czynność serduszka dziecka,mierzy puls).A na KTG możesz nawet podejść do jakiegokolwiek lekarza ginekologa,który przyjmuje prywatnie-mój bierze za taką usługę 20zł,więc tragedii nie ma,a Ty byś się uspokoiła... :)
Ja mam KTG robione teraz co tydzień; nie wiem czy to nie za często,ale przynajmniej jestem spokojniejsza (może i nie za często,skoro u mnie to już końcówka jak widać po suwaczku...).

Nie denerwuj się tym antybiotykiem,w końcu lekarz wie co robi.I życzę dużo zdrówka,żebyś miała dużo sił na poród! :)

U mnie w kwestii porodu nic się nie ruszyło niestety...oprócz tego,że już jakiś czas temu obniżył mi się brzuch (mniejsza zgaga albo i wcale jej nie mam-a miałam ogromną...; więcej sił,lepiej się oddycha,ewidentnie mam syndrom wicia gniazda),i od wczoraj mam o wiele większe niż zwykle upławy (też ni to żółta,ni to biała wydzielina;ale nie ma specyficznego zapachu,nic się nie dzieje innego-także żadnego zakażenia raczej nie ma...).A,i mam od kilku dni ogromny apetyt,plus o wiele lepszą niż nawet przed ciążą przemianę materii ;))

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

A u nas po wizycie nie jest wesoło :(
Możliwe, że koniecznością będzie rozwiązanie ciąży przez cesarskie cięcie - lekarz wykryl u mnie kłykciny - jakiś wstrętny wirus brodawczak.
W przypadku takim najczęsciej stosuje się cc z obawy, ze dziecko podczas porodu naturalnego się tym zarazi.
Skierował mnie lekarz do szpitala, w którym będę rodzić na KTG w piątek i poradził, żebym od razu poszła na konsultację w tej sprawie, bo mogą dać mi wcześniejszy termin cesarki...
A ja tak strasznie chciałam rodzić naturalnie jak młodą ... ;(

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

Ola- Właśnie ze prywatnie chodzę przez całą ciąże. Nasłuchałam się ze lekarze są dokładniejsi a ze mieliśmy problem z zajściem w ciąże i na początku ciązy to tym bardziej się zdecydowaliśmy na prywatne wizyty. I taki koszt KTG u mojego lekarza to 40 zł, nie mało ale tez tragedii nie ma, tylko się przeraziłam jak mówił ze im bliżej porodu tym będę musiała częściej na nie chodzić i jak codziennie miałabym wydać 40 zł to chyba się ugryzę... Chyba też wybierzemy te USG bo tam także patrzy na serducho małej puls i inne takie. Tylko się zastanawiałam co wybrać:)
A i u mnie od kilku dni zaczęły się upławy żółto białej wydzieliny, nic mnie nie swędzi nie picze więc pewnie to nie infekcja. Ale od wczoraj jakby ciągle mi coś leciało już sama nie wiem czy to mogą być wody płodowe które się tak pomału sączą jak okres? Czy już sików nie trzymam:) Choć wizyty w WC znacznie się zwiększyły. Sama już nie wiem! Bol brzucha jak na okres.Żałuje ze nie mamy takiego licznika przy brzuchu ile zostało:)A tak ciągle się zastanawiam czy coś się zaczyna dziać?
Ona- nie martw sie kochana to wszystko dla dobra maleństwa! Wiem ze inaczej sobie to wyobrażałaś ale pomyśl jeśli maluszek miałby Ci się zarazić i od porodu leżeć np z wenflonem w główce z kroplówką na lekach... Będzie dobrze!:) Dawaj znać jak tam wszystko idzie!

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Wiem ze to zabrzmi kontrowersyjnie,ale ja w takiej sytuacji cieszylabym się z cc,wolałabym takie rozwiązanie niż niepewność czy maluszek się nie zarazi :( Cały czas męczy mnie wiadomość o moim przeklętym paciorkowcu i ja w przeciwieństwie do Ciebie marzę w związku z tym o cc. Tym bardziej że 2tyg temu moja znajoma urodziła synka z paciorkowcowym zapaleniem płuc przeleżał tydzień w inkubatorze teraz jest już ok,ale..... nie rozumiem czemu to nie jest wskazanie do cc :(

Z tym ktg to ja w ogóle nie rozumiem :( czy usg bqda w podobny sposób czynność serca?Też bym się zdziwiła jakby lekarz kazał mi wybierać,skąd masz wiedzieć które z nich jest w danej sytuacji jest lepsze. Nie miałam ktg jeszcze ani razu,a z córką też w ogóle,niepokoi mnie to... chodzę na wizyty prywatnie. Jutro mam właśnie wizytę i pewnie dowiem jak są maluchy ułożone i wstępny plan czy sn czy cc :o
A za tydzień umówiłam się na konsultację do innego lekarza w szpitalu ale też prywatnie. Zobacze może zrobi mi ktg? Mam nadzieję że do teho czasu nic nie zacznie się dziać.

Odnośnik do komentarza

Podziwiam za zapał i ze jesteś jeszcze w stanie tyle zrobić! Ja po spacerze dostaje takich bóli kręgosłupa i brzucha ze wyrobić nie mogę a co dopiero po 6 km spaceru...

Ja dziś dostałam dziwnych bóli i zaniepokoiło mnie ze drugi dzień mi się coś sączy i postanowiłam zgłosić sie na izbę przyjęć. I zrobili mi ktg,usg badania dowcipne i lekarka stwierdziła ze to wina antybiotyku i uznała to za infekcje, ciekawe bo już kilka razy miałam infekcje po antybiotyku ale nigdy taką. Ale nie mam co się spierać z lekarzem ja się nie znam:)ważne ze z małą jest ok:) Tylko zdziwiło mnie ze od razu zostałam przyjęta na oddział a później kazano mi się wypisać na własne żądanie...
Jutro mam wizytę u swojego lekarza ciekawe co on mi powie:)

Laura- to będziesz miała bliźniaki?:) Podwójne szczęścia? I zgadzam się z Toba jak to możliwe ze lekarze wiedząc jakie jest zagrożenie narażają takie maleństwa na jakieś powikłania? Na pewno nie ma nic gorszego niż zobaczenie własnego maluszka w inkubatorze z rurkami i wenflonem :( I oby Twoj lekarz się obudził w porę i dał Ci skierowanie na cc. Bo po co narażać niepotrzebnie maluchy?

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Tak u mnie mieszkaja bliźniaki ;) :o
Mój lekarz pewnie da.mi skierowanie na cc bo wie jakie mam zdanie i lęk,ale tez już.mnie uprzedził że mimo skieriwania i tak ostateczną decyzję o rodzaju porodu podejmuje lekarz na izbie przyjęć (no chyba ze wskazania do cc sa pozaginekologiczne,a u mnie poza gin nie ma)
Dlatego obawiam sie bardzo ze każą mi rodzidzic sn nie daltego że to dobre dla mnie i dzieci aoe dlatego że tańsze i limity- takie schizy mam :/
Bo jak bym czuła takie zaufanie że zrobią to co dla nas najlepsze to bym zawierzyła i zribiła jak każą,ale....nie mam tego zaufania.

Dziwne że kazali Ci się wypisać na wĺasne żądanie nie? Jakby nie mogli normalnego wypisu dać.... ale dobrze że z małą ok. Ja też mam teraz jakieś b obfite upławy ale przezroczyste i bez zapachu,jutro na wizycie zobaczę.... i czasem też mnie stresują czy to przypadkiem nie wody....ojjjj ile wątpliwości.

Odnośnik do komentarza

Co do wód to mnie ta schiza nie ominela. Po prostu miałam rzadszy śluz.
Wczoraj dobiłam do 12 km spaceru... Potem weszłam na 30 piętro zeszłam. I co? Ani jeden skurcz mnie nie złapał. Myślałam, że może w nocy coś się zacznie dziać. Ale nie...
Mój Wiktor się przeterminował ;p
Przed ciążą i w trakcie dużo ćwiczyłam i mam dobrą kondycję, może dlatego się nie mecze.
Jestem już taka zniecierpliwiona. Moja mama urodziła mnie i siostrę w terminie. Boję się, że coś jest nie tak.
Skierowanie na ktg dostałam dopiero na 5, czyli 4 dni po terminie... Chyba późno, prawda?

Odnośnik do komentarza

Ja co prawda jestem "majóweczką", ale wchodzę sobie do was, żeby poczytać czy ktoś już nie urodził z grudniowych mam:)
Emiśka - teoretycznie ciąża to +/- 14 dni. W moim szpitalu była taka zasada, że czekają tydzień i dopiero jak skończy się 41 tc to biorą do szpitala i jeszcze tydzień czekają, robiąc jedynie ktg. Dla mnie to jest chore bo już znam wiele przypadków, który właśnie przez taki bezmyślne czekanie (bo przecież są metody na wywołanie) matka miała zielone wody, dziecku zagrażało to, a w rezultacie wszystko kończyło się cesarką. Dlatego ja pogadałam ze swoją gin (chodziłam prywatnie, ale ona też pracuje w szpitalu, w którym rodziła) i wtedy powiedziała, że mam w dniu terminu przyjść na oddział bo ma dyżur i mnie zbada. W trakcie badania zasugerowała wywołanie porodu i ja się oczywiście zgodziłam. Wspominam to wspaniale bo zrobiła wszystko, żeby wszystko przebiegło sprawnie. Rodziłam 5h mimo, że to pierwsza ciąża była. Może uśmiechnij się do swojej lekarki i coś wymyśli:D

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...