-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Reputacja
0 NeutralnaPersonal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Włocek
-
Jusia, dowiedz się lepiej u siebie, bo u nas wymagają oprócz tego, co napisała Ola jeszcze zaświadczenie z Zusu lub od pracodawcy o opłacaniu składki zdrowotnej przeze mnie i męża i Pit 11
-
I u nas tez jaja z kolędą-miała być 14tego. Od 16tej czekalismy wyszykowani, zazwyczaj do 18 się wyrabiał. Tym razem przezd 19 jeszcze go nie bylo, wiec wykapalismy dzieci, polozylismy spac i o 21 dzwonią do drzwi. Niestety my juz w pidżamach, wiec nawet nie otwieralismy...Mąż zły jak nie wiem...
-
Mi kolezanka farmaceutka polecila Vitaminer Prenatal DHA, bralam go w obu ciazach. Kupowalam na DOZ.pl. Za 3o tabletek witamin i 30 DHA placilam 25zł.
-
U nas tym razem kikut odpadł 5 dnia po porodzie, tak więc nie ma reguły :) Nasz starszy synek urodził się strasznie suchy, też się bałam, że coś jest nie tak, ale przeszło po kąpielach w emolientach. Wtedy kąpalismy w Oilatum. Bartuś tez ma lekko suchą skórkę, tym razem zakupiłam Ziajkę-dużo tańsza od Oilatum, a działa tak samo.
-
Ola, gratuluję!
-
Gratulacje dziewczyny!
-
Renatka, gratulacje! Wczoraj własnie wieczorem pomyślałam i dlatego aż do naszego wątku zajrzałam :) Nasz Bartuś urodził się 16 grudnia o 6.22. Miał 56cm i wazył 3370g. PS. Na tym durnym forum nie umiem wkleić zdjęć niestety...
-
Hej, my juz w komplecie-Bartuś urodził się 16.12.2013 o 6.22. Wazył 3370g, mierzył 56cm. O 4.30 pojechalismy ze skurczami na porodówkętakże szybko poszło :)
-
Witajcie :) melduję się w dwupaku. Stres mnie zaczyna dopadać przed wtorkiem, ale od 3 dni morduje mnie rwa kulszowa, więc na niej się skupiam. Nie życzę nikomu takiego bólu!
-
Witam, wczoraj dotarlismy na ktg. Póki co skurczy brak, maluszek waży 3348g. Szyjka już bardzo krótka, ma 4mm. To podobno dzięki skurczom, które miewam wieczorami. Ginka powiedziała, że mam być w gotowości, a jak do 17 grudnia się nie ruszy to mam się zgłosić tego dnia na wywołanie, także został nam tydzień :) Po powrocie ze szpitala trochę strachu się najadłam, bo na wkladce zauwazyłam krew. Zadzwoniłam na izbę czy mam wracać. Uspokojono mnie, że to od badania może być i jak się bedzie nasilac to mam wracac. Ale po jakimś czasie przerodziło się to w czop-książkowy sluz z krwią. Dziś już nic nie leci, skurczy brak...
-
Z oxy to chyba od szpitala zależy czy podają chętnie, czy nie :) Ja przed porodem miałam próbe z oxytocyną-sprawdzali wydolnośc łożyska, więc to może o to chodzi. Podłączają do kroplówki, ale podają jej tylko troszkę i potem badają czy łożysko spełnia swoją funkcję . U mnie ta niewielka ilość wystarczyła żeby się rozkręciła akcja. Mielismy jechac dziś na ktg, ale akumulator w aucie padł, więc lipa. Jedziemy jutro, mąż musi kolejny dzien wolnego brac, bo u nas tylko rano robią monitoringi...
-
Aniolmag, a jak wody Ci nie odejdą? Mi odeszły przy samym porodzie dopiero... Najlepiej kiedy zaczną się skurcze wejść pod prysznic, jak nie przejdą i się nasilą to wtedy jechać. Ja jutro jadę na IP na ktg.
-
O, to też słuszna uwaga-jak weszłam już na fotel i były bóle parte to nie bolały nic, bo organizm sam wypychał dzidziusia. Nawet w jednym momencie, chyba jak rodziły się barki położna kazała nie przeć, a organizm sam sie tego domagał. I przez to popekałam sporo, jak mi potem powiedzieli :)
-
Mimo wszystko uważam, że cc to jest operacja... Aga, opowiadasz historię bardzo podobną do historii dziewczyny, z którą leżałam po porodzie...I tez miała na imię Aga.
-
OnaM193 BOŻE ! Czytam wasze posty i nie mogę uwierzyć! Ja pierwsze dziecko rodziłam naturalnie i w życiu za nic w świecie, chociaż by mi dopłacali nie chciałabym cesarki - chyba że byłoby jakieś zagrożenie życia lub zdrowia mojego albo dziecka - W ŻADNYM INNYM WYPADKU! Nie ogarniam, ale spoko - dotrze to do was, jak za 2tygodnie będziecie mogły skakać i robić wszystko inne, a te po cesarce dopiero będą bezboleśnie siadać i wstawać :) Poza tym sam fakt, że po porodzie naturalnym jak wszystko jest ok masz maleństwo przy sobie a po cesarce za przeproszeniem dupy podnieść nie możesz, a mocz oddajesz przez jakiś kabel do worka - cudowna perspektywa! Amen! Podpisuje się pod tym rękami i nogami! Może jesteśmy mądrzejsze, bo mamy poród za sobą, ale wyszlam z tego samego założenia, co napisała Ola-tak nas stworzyła natura i chciałam rodzic tylko sn...I nie zaluje. Teraz tez tak chcę :)