Skocz do zawartości
Forum

Mamusie Lipiec 2013 :)


Bazylia

Rekomendowane odpowiedzi

dziewczynki znalazłam fajną platforme sprzedazowa dla mamusiek :)

jak byscie chciały zajrzec to wejdzcie przez mój link to jak cos kupicie to jakis profit bede miała :)

Baby's Secret

u nas piekne slonko, ale maz jak wrcał z prac to o 7 rano bło -10
masakra

posprzatałam juz prawie kuchnie
młoda zjadła sniadanko zaraz idziemy na zakupy
mam dzisaij ochote na sosik ziemniaki i buraczki z jabłkiem :D

Moja praca to moja pasja,
moja pasja to moja satysfakcja.

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/40524.png

Odnośnik do komentarza

hiya :) u nas dzis pogoda okrpona :/ snieg pada ,deszcz pada,wieje ,zimno no cos okropnego :/ Na szybciutko zalecialysmy z Yasmin i teraz czas na goraca herbatke :) potem zabieram sie za ciastko no i fasolke bo bretonsku :)
Wiosenko czy wszystko u was wporzdku ? zabieg odbyl sie bez komplikacji ? :*

http://yasmin-l.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png :36_3_3:
http://www.suwaczek.pl/cache/6636d5e600.png:36_3_8:
http://s2.suwaczek.com/20080208040117.png :36_3_27:

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, u nas zima okropna, -8 stopni, w ogóle mi się nie chce z domu wychodzić.
Narobiłaś mi Bazylko ochoty na fasolkę po bretońsku ;) Z tym ,że ja w tej ciąży w ogóle nie mogę patrzeć na mięso...ciekawe jakby wyszła fasolka po bretońsku bez kiełbasy...hmm, będę musiała wypróbować w najbliższym czasie :D

Odnośnik do komentarza

Czeresnia
Hej dziewczyny, u nas zima okropna, -8 stopni, w ogóle mi się nie chce z domu wychodzić.
Narobiłaś mi Bazylko ochoty na fasolkę po bretońsku ;) Z tym ,że ja w tej ciąży w ogóle nie mogę patrzeć na mięso...ciekawe jakby wyszła fasolka po bretońsku bez kiełbasy...hmm, będę musiała wypróbować w najbliższym czasie :D

ja robie fasolke z mieskiem wolowym :) moj maz nie lubi kielbasy :D

http://yasmin-l.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png :36_3_3:
http://www.suwaczek.pl/cache/6636d5e600.png:36_3_8:
http://s2.suwaczek.com/20080208040117.png :36_3_27:

Odnośnik do komentarza

Hejka!

Jestem, jestem ale mam doła z jednej strony sprawa Wiosenki całkiem mie rozwaliła a do tego cały czas jestem sama bo mężulek w Pl i nie dobrze znoszę tą rozłąkę. Nie mam nawet z kim pogadać o tym wszystkim:-( Na szczęście mam swoją psinkę to chodzimy na spacerki i jakoś czas leci i pogoda dobra więc choć z tego można się cieszyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/oar83e3k4s11kakf.png

http://s9.suwaczek.com/20050416580120.png

Odnośnik do komentarza

Kleo wiadomo, że my nie męzuś, ale jesteśmy do Twojej dyspozycji :)

Bazylka podrzuc troche tej fasolki, bo maz mnie gnębi o nia od kilku tygodni :)

U nas dziś tez sprzatanie na całego, ale mam małego pomocnika więc robota jak w tańcu dwa do przod trzy do tyłu i jeszcze klilka w pamięci heheheh

Widze, że co raz więcej z Was mówi o swoich skarbach po imieniu. Cos tam się zadziewa w tym temacie, bo jak pytałam jakis czas temu to była wielka niewiadoma. U nas zostaje Tomek. na 99%.

http://www.suwaczki.com/tickers/gannxzkr1bs9dxwl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jmpwscuyg.png

Odnośnik do komentarza

Pierwszy raz zostałam sama w domu i przyznam, że nie jest to fajne uczucie! A jak przychodzi noc to szkoda gadać, bo ja z natury jestem strachliwa i mam takiego cykora w tym dużym domu. Na szczęście tu w No jest bezpiecznie i nie powinnam o tym myśleć, ale jednak...

Właśnie pisze do mnie mój M na gg, zdaje relacje, że zaczyna po trochu pakować to co nakupowałam i przyznał, że był w szoku jak zobaczył to wszystko po raz pierwszy hihi mam talent!

http://www.suwaczki.com/tickers/oar83e3k4s11kakf.png

http://s9.suwaczek.com/20050416580120.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyn dziękuję ja się bardzo cieszę, że jesteście:-) bez Was to w ogóle chyba bym zwariowała!
Ja cały czas podziwiam Wasze zdolności kulinarne, fasolkę co prawda jadam, ale sama bym nie przyrządziła.

Jeśli chodzi o imię to u nas miał być Mathias ale mój M zabrał ostatecznie głos i się przeciwstawił i będzie Marcel:-) to była druga możliwość brana pod uwagę. Mój M powiedział, że Mathias będzie za trudne dla dziadków i może ma rację więc będziemy mieli Marcela!

http://www.suwaczki.com/tickers/oar83e3k4s11kakf.png

http://s9.suwaczek.com/20050416580120.png

Odnośnik do komentarza

Wiosenko tak strasznie mi przykro,ja roniłam 3 razy,ale to były początki-3/4 tydz.i też to przeżywałam a co dopiero 6 miesiąc...współczuję Ci serdecznie:(((((((((((((((((((((((((( Ja połówkowe miałam 12.03.Wszystko ok,tylkoi cukier lekko podwyższony,lekarz mówi unikac słodkiego:)...tylko niby jak?W dodatki jeszcze jakiś stan zapalny MUSZELKI:))Real mad::)miałam i przepisał mi Macmiror 500,czopki.A po za tym ok.Mała kopie i wyczuwa to już cała familja,cieszą sie strasznie jak ich kopie gdy leża tak ze mną i tzrymają ręce na brzuchu:))))W nocy wstaję tylko raz na siuśku,ale zauważyłam,ze ostatnio mi jakos brzuch twardnieje,kurcze mam nadzieję,że to nie jakies grozne skurcze;(((W dole też trochę pobolewa,ale tak tylko czasami...Nie wsółżyjemy zbyt często...w sumie to nawet bardzo rzadko bo mój mąż to taki wystrachany,ze ojejejeje,a nie wiem jak wy ale ja kobietki to mam taką ochotę na sex,że masakra:36_3_8:Czy to wogóle jest normalne?Mąż stwierdził,ze jestem nimfomanka:)))))No ale jak mi zaczą twardniec brzuszek to i ochota na głupoty odeszła:)Jeżeli chodzi o leki to bez zmian:magnez b6 3xdziennie,witaminki biore Vitaminer dla kobiet w ciąży i kwas foliowy.Kochane ciężarówki,nigdy nie wiadomo co kogo spotka,mnie sie zawsze wydawało,ze pierwszy trymestr jest najgorszy a potem to juz tylko z górki...Zycie pokazuje nam własnie ,ze tak nie jest i to jest cholernie przykre.Może nie pisze z Wami codziennie tak jak Wy między sobą,ale codziennie tu zaglądam choć na chwilkę podglądnąć co tam u Was,czy wszystko ok?I dziś jest mi naprawdę smutno...Sama nie dawno bałam sie o malutką,i mimo,ze już jest dobrze to dopiero gdy ja już urodzę i przytulę,całą i zdrową to będę naprawdę spokojna i szczęśliwa.Pozdrawiam Was serdecznie.P.S.NIE WIEM JAK,NIE WIEM DLACZEGO I SKĄD,ALE U MNIE TEŻ DZIŚ FASOLKA:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Odnośnik do komentarza

Betty to fajnie, że z dzidzią wsio ok:-) Co do kopniaków to akurat dziś mój synio tak szaleje, że nawet mnie to zdziwiło! Ruchy odczuwam codziennie ale takie umiarkowane ale dziś to dał popis. Betty bo tak generalnie się przyjęło, że aby przetrwać pierwszy trymestr i będzie dobrze ale różnie z tym bywa. Ja też jestem doświadczona w tych sprawach na co wskazuje mój podpis, bo straciłam ciążę 4 razy ale właśnie zawsze do 7tyg, dlatego ja będę spokojna dopiero jak będę miała swoje dzieciątko na rączkach do tego momentu moje obawy będą cały czas.

http://www.suwaczki.com/tickers/oar83e3k4s11kakf.png

http://s9.suwaczek.com/20050416580120.png

Odnośnik do komentarza

Mnie też przybiła ta tragedia Wiosenki.. Bardzo to przykre i mam nadzieję, że się nasza Wiosenka jakoś pozbiera.

Dziś od teściowej dostałam spóźniony prezent urodzinowy, nie wiedziała co mi kupić więc dała kasę, więc zaszlałam i kupiłam sobie bieliznę. Tylko nie wiedziałam jaki rozmiar za bardzo wybrać, bo wiadomo że rośniemy teraz jak na drożdżach i jak mnie Pani poinformowała 75E to mi szczena opadła ( przed ciążą było 75B) :36_2_13:
jestem w szoku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3s65gvghtubu5.png]

Odnośnik do komentarza

U mnie dzisiaj szału ze sprzatniem nie ma bo jakoś ostatnio się dziwnie czuje.
Chyba prawie każdy myśli że pierwszy trymest przetrwać i potem już nic złego się nie powinno stać , a jednak bardzo żal mi Wiosenki bo nie potrafie sobie wyobrazić co ona musi czuć :(
Betty co do ochoty na sex to podobnie jak ty mam ochote , ale gorzej z wykonaniem bo po wizycie w szpitalu jak okazało się że szyjka się skraca to jakoś nie umiem się przemóc do tego.
Powiem wam że już bym chciała żeby mój Synuś był już z nami :)
Co do ruchów ja odczuwam je średnio jeszcze nie mocno ale za to mąż jak przykłada ucho to mówi że cały czas go coś kopie :D
Ja jutro biorę się za robienie krokietów bo za mną ostatnio chodzą :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg85u52g5r.png

http://s3.suwaczek.com/20100410650114.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg85u52g5r.png

http://s3.suwaczek.com/20100410650114.png :slub:

Odnośnik do komentarza

a u mnie własnie wszystko tylko nie sex heheh sie pozmieniało :) i u męża tez widze powściągliwość przez lęk o dziecko właśnie.

betty co to podwyższonego cukru to nie tyle o słodycze może chodzić co o węglowodany, bo to one głównie go podnoszą. Białe pieczywo, makarony, produkty pszenne.

Ja nie mogę przestać się zastanawiać jak to możliwe... przecież od ok 27 tyg rodzą się wczesniaki i jest ok co się dzieje, że nie można w pore zareagować... kurde....
Jak tak Was czytam to strasznie dużo kobiet roni dzieci te statystyki tez są przerażające.

http://www.suwaczki.com/tickers/gannxzkr1bs9dxwl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jmpwscuyg.png

Odnośnik do komentarza

Tak teraz bardzo dużo kobiet traci dzieci:-( to straszne, a im później tym tragedia jest większa!

Co do sexu to przyznam, że czasem nawet mam większą ochotę niż zwykle a mój M stop, tak się boi, że unika co dla mnie jest szokiem bo on z natury kocha sex;-) ale słyszałam od wielu dziewczyn, że faceci się boją, że zrobią coś dzieciaczkom.

http://www.suwaczki.com/tickers/oar83e3k4s11kakf.png

http://s9.suwaczek.com/20050416580120.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki :)

Do tej pory byłam w miarę spokojna o małą, ale po tym co przytrafiło się Wiosence, już nic da mnie nie jest takie spokojne.. Również jestem po poronieniu, jednak to był 10/11 tydz.. Gdyby to się przytrafiło w 6 miesiącu załamałabym się strasznie. Nie mogę nawet o tym myśleć.. To taka smutna i przykra wiadomość :( Cały czas o tym myślę..

Dzisiaj na szczęście Alicja szaleje, więc jestem spokojniejsza, ale znowu podbrzusze mnie pobolewa.. Też bym chciała, żeby było już lipiec i mała była z nami.

Jeśli chodzi o sex to na pewno rzadziej jest niż bym tego chciała.. ale trochę się martwię, bo niby po poronieniu to nie można. Ale moja gin nie widzi przeciwskazań, więc.. ;p Nie mogę się tylko do brzuszka przyzwyczaić :D A Dawid to tylko o nim myśli :D

U mnie dzisiaj spaghetti wymusił mój kochany.. :) ale fasolkę też bym zjadła :)

http://lb1f.lilypie.com/QiTxp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki :)

Do tej pory byłam w miarę spokojna o małą, ale po tym co przytrafiło się Wiosence, już nic da mnie nie jest takie spokojne.. Również jestem po poronieniu, jednak to był 10/11 tydz.. Gdyby to się przytrafiło w 6 miesiącu załamałabym się strasznie. Nie mogę nawet o tym myśleć.. To taka smutna i przykra wiadomość :( Cały czas o tym myślę..

Dzisiaj na szczęście Alicja szaleje, więc jestem spokojniejsza, ale znowu podbrzusze mnie pobolewa.. Też bym chciała, żeby było już lipiec i mała była z nami.

Jeśli chodzi o sex to na pewno rzadziej jest niż bym tego chciała.. ale trochę się martwię, bo niby po poronieniu to nie można. Ale moja gin nie widzi przeciwskazań, więc.. ;p Nie mogę się tylko do brzuszka przyzwyczaić :D A Dawid to tylko o nim myśli :D

U mnie dzisiaj spaghetti wymusił mój kochany.. :) ale fasolkę też bym zjadła :)

http://lb1f.lilypie.com/QiTxp1.png

Odnośnik do komentarza

ja już od 25 lutego nie mogę z mężem baraszkować, bo wtedy się dowiedziałam o łożysku przodującym i gin zakazała. Wcześniej w sumie też nic nie było ze 3 tyg, bo miałam to zapalenie płuc, więc kurcze, wychodzi, że prawie 2mc nic..ech..ale mój M o dziwo dobrze to znosi, nawet dokładnie tak jak piszecie, to ja mam większą ochotę niż przed ciążą, ale mnie on mnie stopuje :) w poniedziałek na wizycie mam nadzieję, że się dowiem czy łożysko się przesunęło w górę, bo jest to dużo bezpieczniejsze ułożenie dla dzidziusia, więc 3majcie kciuki oby tak. Ale nawet jeśli się przesunęło, to nie wiem czy się odważymy na sex, lepiej dmuchać na zimne, szczególnie po stracie Wiosenki...

Co do imienia, u nas na 99,9% zostanie Maciek :D

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/ad9d4638.gif

http://s1.suwaczek.com/20100821310517.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, jak widac tak latwo sie mnie nie pozbedziecie. Chcialabym abyscie sie o mnie nie martwily bo mam sie dobrze. Moja siostra i moj maz to wspan:fiufiu:iali ludzie. Dzis od 13 mialam podlaczona oksytacyne o 16.30 urodzilam swoja niunke. Byla taka sliczna. Tylko najprawdopodobniej krecona w matke, bo cala byla omotana pepowina. Udalo mi sie urodzic za pirwsza proba, choc sam lekarz mi powiedzial pozniej ze w to nie wierzyl. Opieka super, polozne robily wszystko zebym cierpiala jak najmniej. Dziewczyny nie znacie mnie, ale ja naprawde jestem bardzo twarda. Dam sobie rade. Mam tyle kochajacych osob wokol siebie. Mala nazwalismy Pola, po swietach chcemy ja pozegnac i zrobic jej maly pogrzeb. Tak aby dziadkowie tez mogli sie z nia pozegnac. Jest to wszystko bardzo trudne, ale moj nik nie jest bez powodu. Mam zawsze zalazek wiosny w sercu. Limit pecha dla lipcowek wyczerpalam, wiec z Wami i Waszymi maluszkami bedzie wszystko ok. Czasem do Was wpadne i zobacze co u Was slychac. Dziekuje za modlitwe, kciuki, wsparcie. To wszystko bylo dla mnie bardzo wazne. Jestescie naprawde super. Do poklikania ;)

:angel1: Pola moja kruszyna odeszla od nas w 26 t.c. 23 marca 2013. Dałaś nam przez 6 miesiecy tyle szczęścia...

Odnośnik do komentarza

Ja też po tym, co się przytrafiło Wiosence zaczęłam bardziej martwić się o dzidzię...a jeszcze jak czytam ile z Was też przeszło poronienia...to jest straszne :( Nie wyobrażam sobie stracić dziecka, ale pewnie faktycznie w pierwszych tygodniach jest to łatwiejsze do zaakceptowania niż teraz, kiedy jest już jakiś kontakt z dzidzią (kopniaki) i w ogóle.... straszne, na prawdę. Ja chyba już do końca ciąży będę się stresować.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...